Skocz do zawartości

Torbieli limfatycznych karku płodu 12tc | Forum o ciąży


Kesi

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Byłam dzisiaj na usg genetycznym. Lekarz wykrył torbiel limfatyczną na karku maleństwa (0,7cm), poza tym wszystko jest prawidłowe.
Mam się zgłosić do szpitala w poniedziałek (ustalenie terminu konsultacji).
Od 6 tc jestem na luteinie 3X1. W 8tc wszystko było ok, a tu takie straszne coś 😞
Czy którejś z was przydarzyło się coś takiego ?
Niestety nie mogę znaleźć nic konkretnego na ten temat w internecie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja znalazłam tylko coś takiego na necie.. bardzo Ci współczuję, ale może u Ciebie to się okaże niczym poważnym 🙂 i się samo wchłonie, wiele jest takich przypadków.

Chciałam trochę pocieszyć wszystkie przyszłe mamy - w 12 tc przy

pomiarze przezierności moja pani gin stwierdziła torbiel na karku -

właściwie zaczynała się od połowy plecków a kończyła w połowie główki.

NT 8 mmm. Od razu padło podejrzenie zespołu Downa lub innej wady gen. Po

wizycie w Instytucie na Kasprzaka, mieliśmy jeszcze wizytę u innego gin

który nic nie stwierdził. Skierowana przez moją pania doktor trafiłam do

dr Roszkowskiego z którego ust usłyszałam - zrobimy jeszcze amniopunkcję

ale widzę wskazanie do przerwania ciąży przed 22 tyg. Była wielka

rozpacz i pytanie, które zapewne stawia sobie każda z nas - dlaczego to

ja? Przeszliśmy ocenę płodu pod względem wad fizycznych płodu ok 13 tyg

w Instytucie na Kasprzaka ( nie polecam - chamstwo lekarza robiącego tam

USG nie ma granic) na którym stwierdzono że wszystko wydaje się być na

swoim miejscu, serce zdaje się wyglądać prawidłowo - ale na opisie

napisano - nieprawidłowy przepyw alfa - do tej pory nie wiem co to jest.

Po nieudanej próbie (właściwie nie została podjeta - zbyt mała ilość

płynu) w 14 tyg, dr Roszkowski pobrał materiał w 15tc. Wodniak karku -

jak to okreslił fachowo cały czas był. Pod koniec okresu oczekiwania a

wynik - zaczynałam odczuwać już ruchy dziecka - poza tym na każdym USG

małe odwracało się pupą do lekarza i nie dawało się dobrze obejrzeć. To

dawało nam nadzieję że może dzidziuś jest zdrowy bo dość typowo reagował

na fale wytwarzae przez USG. Po interwencji pani Doktor z Instytutu na

Sobieskiego wydano nam wstępny wynik amnio - : NIE STWIERDZONO ABERRACJI

CHROMOSOMOWYCH ANI WAD CEWY NERWOWEJ. Byliśmy jak na skrzydłach. 2 lipca

miałam USG u dr Roszkowskiego i powiedział że wodniak się trochę

zmniejszyła- ale bez zobaczenia wyniku amnio na piśmie nic więcej nie

chciał powiedzieć (poza tym miał bardzo zły dzień). No i 1 sierpnia już

z wynikiem na piśmie byłam na USG no i pan Doktor był zaskoczony że wad

gen nie ma, po dokładnym obejrzeniu małej - to mała Julcia - stwierdziła

że dziecko jest zdrowe, wszystko jest prawidłowe - wodniak się wchłania

- nadal jest pogrubiony fałd karkowy i dwie małe cysty przy karku, ale

jest szansa że się wchłonie i wszystko bedzie w porządku. Mała wierzga

intensywnie - szczególnie lubi kopać tatusia nasłu***ącego jej

odgłosów w ucho mo i w weekend zamierzamy zacząc przygotowywać dla niej

pokój.

W 12 tyg poważnie zastanawialismy się nad przerwaniem ciąży - jednak ja

bałam się późniejszej reakcji mojej psychiki, pytałam - a co jeśli

jednak dzidzia jest zdrowa. Cieszę się że mimo tych wszystkich siwych

włosów które się pojawiły w ciągu 7 tygodni - doczekałam ogłoszenia

wyniku. Nadal istnieje lekka obawa czy wszystko będzie w porządku - ale

trzeba myśleć pozytywnie. Przecież każda z nas ma takie obawy - prawda?

Dodam że jestem 30 letnią mamą w 22 tc, mała uwielbia charce pomiędzy 9

-12 i 18 a 20, szczególnie po wypiciu szklanki mleka. Czasem podpływa do

dłoni przyłożonej do brzucha i czujemy że będzie to wielki mały

pieścioch.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzięki BlueLagoon trochę mnie pocieszyłaś.
Po dzisiejszej wizycie mam skierowanie do szpitala na odział patologi ciąży, Mają mnie przyjąć za tydzień w poniedziałek.
Gin powiedział, że jak mogę to żebym sobie zrobiła w ten poniedziałek test podwójny prywatnie. Zastanawiam się czy nie iść jeszcze na usg 4D. Nie wiem tylko czy zdążę to zrobić. Do 13 tygodnia to można zrobić, ja mam teraz dokładnie 12 i 3 dni. Czy może poczekać już na badania w szpitalu.
Tak się w Polsce namawia do rodzenia dzieci, ale jak trzeba się zająć badaniami to zrobią morfologie, byle jakie usg i analizę moczu, jak coś jest nie tak to matka zostaje sama ze swoimi problemami. A co jak kogoś na takie badania nie stać 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kesi no tak to już jest, na nfz nie dała mi lekarka na posiew moczu, bo "nie" i już. W końcu zmieniłam lekarza na prywatnego, wyniki robiłam prywatnie, ale też nic lepiej nie było. Ehh szkoda słowa na polską służbę zdrowia.

Ale już miałaś jedno usg genetyczne tak? to drugie jakie ma teraz być? 🙂 bo ja byłam na jednym w 12t6d, a potem na połówkowym w 19t4d. Bo usg 3d/4d to jest oglądanie dziecka w trójwymiarze jak się porusza.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
BlueLagoon napisał(a):
Bo usg 3d/4d to jest oglądanie dziecka w trójwymiarze jak się porusza.

USG 3D to takie w którym dziecko widać w trójwymiarze, ale obraz jest NIE RUCHOMY, a 4D to takie w którym dziecko podgląda się w czasie realnym i obraz JEST RUCHOMY 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Zrobiłam test podwójny, wyniki wyszły trochę ponad normę.
Ja USG miałam niby genetyczne ale jak tak patrze to zrobiła mnie w bu...ca bo nawet połowy danych co trzeba nie ma. Kobieta pracuje w ośrodku, tylko ona ma uprawnienia do USG i najwyraźniej kombinuje sobie na boku. Twierdzi, że to trzeba robić już, a terminów na USG nie ma i trzeba przyjechać do niej, a człowiek głupi no jak trzeba to trzeba 😠. Następnym razem niech mi da odmowę na piśmie, będę mieć dowód do Rzecznika Praw Pacjenta. Więcej do niej prywatnie nie pójdę, jak mam płacić to nie będę jej portfela wypychać łaski nie robi, USG 4D kosztowałoby mnie tylko 100 więcej, a miałabym wszystko przynajmniej i jeszcze płytkę z nagraniem.
Niestety w ośrodku nie ma do kogo iść, bo jest ona i 2 stare prukwy.

Z tymi skierowaniami to przeginają, ściągają kasę i nic się z tego nie ma. Za te pieniądze to byśmy się prywatnie przebadały na 10 stronę bez łaski i proszenia się o wszystko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kesi ale usg 4D jest zrobione właściwie tylko dla mam... lekarz na nim nie może stwierdzić czy dziecko jest zdrowe czy też nie... ja przez całą ciążę nie mialam ani jednego 4D, a genetyczne miałam robione w 2D tak jak trzeba 🙂 Bo jak się robi PAPPA to się robi usg 2D i pobranie krwi w tym samym dniu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chodziłam na badania i przy okazji oglądałam małą w 3d/4d to taki był dodatek, a tak to wszystkie badania były robione 2d (zwykły czarno-biały obraz) hmm lekko poza normę a lekarz coś na to mówił czym to grozi?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Wyniki z testu podwójnego wyszły ok, prawdopodobieństwo upośledzenia to 1:10000, te testy i tak są średnio wiarygodne. Z pozostałych przynajmniej wiem, że mam unikać kotów jak diabła bo jestem nie odporna na Toxo.
Zobaczę co powiedzą w szpitalu. Mam nadzieje, że to się wchłonie z rozwojem płodu.
Sama mam tendencje do torbieli, mam w piersiach i na jajniku, jeden jajnik mi już usunęli (potworniak). Gin powiedział, że może odziedziczyło po mnie jakieś geny nie teges. Właśnie przez torbiele było wskazane żebym zaszła 🥴 Jakbym wiedziała, że dzieciątko może mieć problemy to raczej bym się nie zdecydowała.
W Krakowie oferują genetyczne 4D to już całkiem zgłupiałam teraz.
Za tą kasę co nam ściągają co miesiąc na ubezpieczenie to byśmy się przebadały na wylot bez łaski i proszenia się o wszystko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kesi będzie dobrze, musi być 🙂 e tam koty, najważniejsze to to żebyś myła dokładnie ręce, jadła dobrze usmażone rzeczy i myła dokładnie owoce i warzywa 🙂 ginka sama powiedziała, że z tymi kotami to trochę przesadzone, to by trzeba było ich odchody brać do ręki a potem nie myć rąk i brać do buzi. Ja na szczęście miałam już toxo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
W piątek będę mieć wyniki bada genetycznych, bo powtórzyli to w szpitalu. Przezierność karkowa poszerzona, a tak poza tym to wszystko ok. Lekarka uprzedzała, że prawdopodobnie będzie skierowanie na amniopunkcje 😞 Raczej nie pójdę na to 1:100 to jednak spore ryzyko poronienia. Sama już nie wiem co mam robić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kesi napisał(a):
W piątek będę mieć wyniki bada genetycznych, bo powtórzyli to w szpitalu. Przezierność karkowa poszerzona, a tak poza tym to wszystko ok. Lekarka uprzedzała, że prawdopodobnie będzie skierowanie na amniopunkcje 😞 Raczej nie pójdę na to 1:100 to jednak spore ryzyko poronienia. Sama już nie wiem co mam robić.


Jeśli nie przeszkadza Ci żadna wada genetyczna ani choroba to tego nie rób, bo po co? 🙂 na to decydują się raczej osoby, które chcą rozwiać wszelkie wątpliwości co do zostania przy ciąży lub jej usunięcia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Z 31 maja ZD 1:2, ZE 1:24, ZP 1:141 (wpisano brak kości nosowej, ale widoczność ograniczona z powodów ruchu płodu, poza niedomykalnością zastawki trójdzielnej - w sumie u mnie wady zastawek są rodzinne więc to mnie nie zdziwiło - i NT, które się zmniejszyło przez te 2 tygodnie wszystko w normie)
Niecały rok temu usuwali mi niezłośliwy nowotwór wraz z jajnikiem, po operacji porobiły mi się torbiele na tym co mi został i w obu piersiach + zmiana lita w 1 miesiącu ciąży, a teraz jeszcze to 😞

Nie wiem czemu nie chciało tego wyświetlić w 1 wiadomości.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja mam 28 lat i to moja 1 ciąża.
Mam wyniki i jestem w szoku. Kompletny mętlik w głowie 🤢.
2 różne osoby robiące USG, 2 różne programy i 2 całkowicie skrajne wyniki.
Z 19 maja ZD,ZE,ZP 1:10000, (kość nosowa widoczna, wszystko w normie poza NT)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze Kesi to co teraz? może idź do 3 lekarza?? 🙂 tylko to Ci pozostaje, ja chodziłam na usg tylko do jednego lekarza, ale to był super specjalista 🙂 mam do niego sentyment, że niczym nie straszył itd. i był dokładny, a ta moja ginekolog to po prostu wariatka 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej, skoro otrzymałaś dwa różne wyniki to naprawdę warto swój przypadek skonsultować jeszcze z innym lekarzem. coś o tym wiem, bo sama, od chwili kiedy dowiedziałam się że moja córeczka ma wadę, szukałam pomocy u różnych specjalistów. Fakt, że za każdym razem słyszałam tą samą diagnozę, ale przynajmniej wiedziałam że coś robię. dla swojego spokoju wybierz się jeszcze na jakąś konsultację. Życzę Ci dużo siły i wiary. To pomaga!
pozdrawiam
justyna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Malgosia12 napisał(a):
Warto czasem trochę poczekać 🙂
Ja mam 39 lat jestem w 12 tygodniu i oczywiście umieram ze strachu 😞
Robię amniopunkcję i nic więcej...liczę że wszystko będzie ok
trzymajcie kciuki 🙂


zapraszam do nas na forum czterdziestolatek 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 1 miesiąc później...
  • Mamusia
Jestem.
Powiem wam jak się sytuacja rozwinęła.
Obecnie jestem w 26 tygodniu ciąży. Będę mieć córkę. Rozmiarowo jest mniejsza, jak w 24 tygodniu wg. norm. Ręce, nogi, mózg, nerki itp ma w porządku. Nieźle potrafi kopa sprzedać 😉
Niestety ma złożoną wadę serca, prawa komora jest mniejsza i jest problem z 2 zastawkami. Wada jest bardzo rzadka, dotyka 1 dziecko na 15.000 urodzeń. Dalej ma poszerzony kark, ale podobno to normalne przy wadach serca. Najgorsze jest, że ona sobie nie da tego serca zbadać. Wszystko pokaże ale tego nie, odwraca się tak, że lekarz nie może dokładnie namierzyć przepływu. Próbują ją odwrócić to ona jeszcze bardziej się wypina zadkiem.
Na pewno będę musiała rodzić w klinice UJ, zostałam tam skazana. Warunki tam są okropne i przeraża mnie to. Pod koniec ciąży będę miała jeszcze konsultacje na kardiochirurgi dziecięcej bo małą czeka operacja zaraz po urodzeniu. Ale wszystko się dokładnie niestety okaże dopiero po rozwiązaniu jak będzie można porządnie dziecko zbadać. Mam detektor tętna płodu Baby Sound B bo jak się długo nie rusza to wpadam w panikę.
U mnie niestety wady serca są rodzinne, chcą mnie wysłać na badania genetyczne bo w każdym pokoleniu ktoś ma, jednak nie w takim stopniu jak ma moje dziecko 😞
Jak to powiedzieli jestem ciekawym przypadkiem dla studentów 😠
Nie mogę się cieszyć nawet z wybierania wyprawki czy łóżeczka bo nie wiem czy to w ogóle będzie mi potem potrzebne ;( Robię spis tylko po to żeby mąż mógł potem ewentualnie wszystko kupić. Nikomu nie życzę takich przeżyć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...
  • Mamusia
Thx za wsparcie.
Jestem po następnym, kontrolnym USG. Charakterek to ona ma, zawsze przy badaniu coś odstawi, teraz jest na tyle duża że ciężko się było zasłonić przed badaniem to kopała w sondę, co lekarz przyłożył do brzucha to ta łup 🙂. Przynajmniej wiem, że się łatwo nie podda.
Jak postanowi zostać aniołkiem to może chociaż jej narządy uratują życie jakiemuś dziecku 😞 poza serduchem wszystko ma ok. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i że okaże się to mniej groźne jak wygląda. No ale niestety muszę się liczyć z każdą ewentualnością. Znajomej dziecko zmarło w 8 miesiącu w brzuszku, nikt nie wie dlaczego bo u niej ciąża była książkowe, miała już przygotowany pokoik dla dziecka, taki to przewrotny ten los 😞 Ja to przynajmniej od początku wiem, że mam 50/50%
Mała nie chce rosnąć, już ma 2 tygodnie do tyłu. z rozmiarem. Od początku rośnie coraz wolniej, zapowiada się na strasznie małą kruszynkę jak w 30 tygodniu ma rozmiar 28 tygodniowego malucha. Hipotrofia podobno jest często przy wadach serca, a bidulka ma złożoną. Po następnej kontroli mam konsultacje w szpitalu w Prokocimiu. Prawdopodobnie zaraz po urodzeniu będzie tam przewieziona 😞 Wszystkie dziewczyny będą tulić swoje maleństwa, a ja się będę zastanawiać czy moje w ogóle jeszcze żyje zanim mnie wypuszczą ze szpitala ;(
Jakie to jest dołujące, że nawet nie wiem czy ona te ubranka z wyprawki założy. Z jednej strony się człowiek cieszy, że kupił coś ślicznego i fajnego, a z drugiej od razu nachodzą czarne myśli a co jak to nie będzie potrzebne 😞 Pokupowałam na 54 i 62 ciuszki do wyprawki i na wyjście - body, śpioszki bawełniane, czapeczki, niedrapki, kaftaniki, skarpetki, 1 parę bawełnianych rajstop i takie welurowe cieplejsze śpioszki, dresiki (do ubrania przy wyjściu (większy i mniejszy), jeszcze tylko jakiś kombinezon, ale to już chyba kupie na 62, najwyżej będzie mieć sporo za duży lepszy taki niż żaden, no i mam jeszcze 2 kocyki. z Ikei IRMA (130x170) to jeden chyba przetnę na pół, a drugi zostawię większy. Fotelik to się pożyczy od kogoś albo kupi nowy. Potrzebuje coś jeszcze dla zimowego malucha? Czy rożek jest na prawdę potrzebny w szpitalu i czy trzeba mieć ręcznik dla bobasa? Na wszelki wypadek wrzuciłam do prania kilka mniejszych ręczników w Balsamie Dzidziuś .
Jakby nie to, że trzeba wcześniej poprać wszystko to bym nic nie kupiła tylko kazała mężowi potem kupić i przywieźć. Wszystko mam z allegro i ciuchlandu, nie będę kupować nowych bo nie ma sensu. Jeszcze może kupie z 5 pieluch tetrowych i flanelowych.
Potrzebny mi będzie laktator do szpitala ? Najwyżej kupie Lacta Plus z butelką - za 28zł są w DOZ. Nie ma sensu inwestować na razie w takie rzeczy.
Dopadł mnie syndrom wicia gniazda, jakie to wkurzające że nie mogę sobie pokupować i przygotować wcześniej wszystkiego 😠 No bo co ja potem zrobię z tymi wszystkimi rzeczami, co nie znaczy że nie siedzę w necie czy nie buszuje w dziale dla niemowląt macając wszystko 😉 Mam fioła na punkcie sprzątania, a przedtem mi nie przeszkadzało że coś gdzieś leży.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • Mamusia
witaj ponownie kesi.
doskonale rozumiem twoje rozterki i obawy. U nas tez było 50/50 😞
kiedy inne dziewczyny miały dylematy jaki kolor pościeli kupić ja martwiłam się o to czy moje dziecko będzie w stanie samo oddychać 😞.
niemalże do samego końca nie miałam nic dla dziecka. Kiedy dowiedzieliśmy się że sytuacja się poprawiła, wracając z badań ze szczęscia kupiłam 2 body...
po narodzinach dziecka maż wraz z moją mamą przygotował dla mojej córeczki łóżeczko.....
ciężko było mi także kiedy położyli mnie zaraz po porodzie z dziewczynami któryh dzieci były zdrowe i przy boku. kiedy płakały wkładałam sobie słuchawki w usy o podgłaszałam radio na maxa. później przenieśłi mnie na salę bezdzietną, dziwczyn których dzieci także miały jakieś problemy. Najszczęściej własnie były to wady złożone serduszek. wspierałyśmy się na wzajem, pocieszałyśmy...
u was na pewno wszytsko skończy się dobrze! trzeba w to mocno wierzyć!
pozdrawiam cię gorąco!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Na ostatniej wizycie kontrolnej KTG było książkowe, nic żadnej wady na nim nie było widać, za to na USG ciągle to samo. Jedna komora większa, problem z zastawkami i zwężona żyłą płucną, do tego ubytek niestety duży między komorami (bidulka ma 4mm dziurę w sercu).
Jestem też po konsultacjach w Prokocimiu.
Rozmawiał ze mną sam dyrektor kardiochirurgii. Potwierdził niestety, że takie wady mają u nich najczęściej dzieci z zespołem downa.
Mała może mieć wszystko nie tak i będzie wymagać 3 etapów operacji, albo równie dobrze i nic. Bo czasem się okazuje po porodzie, że nie jest tak źle jak to wyglądało wcześniej.
Tak czy inaczej zostanie tam zabrana na badania po urodzeniu.
Wszystko okaże się za miesiąc.
Puki co dokazuje strasznie, ciągle gdzieś mnie depta, szturcha i się rozpycha. Mało co śpi, a mówią że dziecko pod koniec ciąży jest mniej aktywne 🤔
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...