Skocz do zawartości

Bernadeta

Mamusia
  • Liczba zawartości

    15
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O Bernadeta

  • Urodziny 15.06.1983

O mnie

  • Imię
    Bernadeta
  • Kraj
    Polska

Moje dziecko/dzieci

  • Płeć dziecka
    Chłopczyk
  • Imię dziecka
    Dominik
  • Planowana data porodu
    28.02.2011

Bernadeta's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

2

Reputacja

  1. Kochana ja po cesarce nie miałam pokarmu dostałam dopiero 5 dni później i miałam przez jeden dzień. Natomiast moja koleżanka po cesarce zalewała się mlekiem 🙂 musiała ściągać bo mały by tego nie przejadł. Tak więc nie tu zależności. ps. a to już wiesz, że będzie cesarka?
  2. Doris 25 Jak będziesz szła na cesarkę to ubiorą Cię w taką białą koszulę z płótna sznurowaną od góry także spokojnie nie musisz nic brać. Przynajmniej tak jest na Wołoskiej w Warszawie. w swoją koszulkę przebierzesz się dopiero jak wstaniesz czyli po jakichś 12 godzinach. Wtedy będziesz mogła się odświeżyć w sali pooperacyjnej: umyć zęby, twarz i tp. przynajmniej u mnie tak było. Powodzenia - nie ma się czego bać 🙂
  3. Dodam tylko, że jedyną nieprzyjemną osobą, którą spotkałam była pani anestezjolog. Krzyczała (jak się okazało nie tylko na mnie) wymagała pozycji niewykonalnej dla osoby z brzuszkiem tzn zgiąć kolana i złapać się za kostki przy czym mieć złączone kolana i koci grzbiet 🙂 masakra. Ta kobieta nie powinna pracować z ciężarnymi, które są obolałe i wystraszone. Reszta personelu i warunki REWELACJA 😉
  4. Witam. U mnie było tak: Całą ciążę szykowałam się do porodu naturalnego (ciąża pierwsza). Mój poród zaczął się bardzo nietypowo - w piątek zaczęłam gorączkować powyżej 38, w sobotę bardzo bolało mnie krocze nie mogłam nawet nóg na łóżko założyć - w czym pomagał mi mąż 🙂 w niedzielę bolał brzuch, a w poniedziałek miałam wizytę kontrolną u mojej pani ginekolog. na wizycie nie stwierdzono oznak porodu, ale ja powiedziałam, że się bardzo źle czuję i dostałam skierowanie do szpitala - aż mi ulżyło na samą myśl że to może wreszcie będzie koniec. Dodam, że do terminu zostało 11 dni. gdy zgłosiłam się do szpitala robiono mi chyba z 6 razy ktg, które wykazało jakieś drobne skurcze. Moje samopoczucie było coraz gorsze.Około 22 sama upomniałam się o kolejne ktg, po którym usłyszałam proszę się pakować i zapraszam na salę porodową - zatkało mnie 🙂 tam leżałam 3 godziny pod ktg i miałam "permanentny" skurcz - on się nie kończył. Mały cały czas się rzucał co sprawiało jeszcze większy ból. W końcu o godzinie 2 miałam robioną cesarkę - na biegu. Bałam się bardzo. Okazało się, że zupełnie niepotrzebnie. Cały zabieg wspominam bardzo miło, czwartego dnia praktycznie mnie nic nie bolało - czułam się świetnie. Także cesarki nie ma co się bać. Cieszę się, że to się tak skończyło bo mały ważył 4700 i był bardzo zmęczony. Cały następny dzień maluszek wymiotował wodami płodowymi, których się tak nałykał podczas skurczu. gdyby nie decyzja o szybkim cesarskim cięciu to nie wiem jak ta sytuacja by się zakończyła. Cały pobyt w szpitalu tj. 3 dni wspominam również z uśmiechem na ustach. Z ręką na sercu polecam wszystkim "warszawiankom" szpital na Wołoskiej. Benia
  5. a mój synuś na raty sobie jedzonko rozkłada - czasami bywa to męczące 😉 i też lubi sobie zrobić kilkugodzinne czuwanie.
  6. może i tak. najważniejsze by dziecku odpowiadało 🙂
  7. Co do sudokremu to ja słyszałam że można go stosować tylko przy większych odparzeniach a na codzienne smarowanie dobry jest linomag.
  8. Witam dawni się nie odzywałam. Co do mojego Królewicza to urodziłam przez nieplanowane cc 1 marca - no ale był największy na oddziale 4700 - więc naturalnie nie dałabym rady 🙂 najważniejsze że wszystko się dobrze skończyło i oboje czujemy się dobrze.
  9. Jeszcze mam pytanko - pracujecie nadal?? Ja wybieram się w pon do lekarza i chyba wezmę zwolnienie. pracuję w przedszkolu integracyjnym i dzieciaki dają popalić no i choroby też się zaczynają, więc uciekam na zasłużony odpoczynek
  10. ups ten gość to ja - chyba zapomniała się zalogować ale już poprawiam 🙂
  11. Witam Gerda. Mi chyba skoczył kilogram - wreszcie, a jutro zaczynamy 21 tydzień. Zobaczysz szturchańce czasem nie pozwalają zasnąć, ale to całkiem fajna bezsenność, a jeszcze są słabe - to nie wiem co będzie później.
  12. Ruchy czuję już całkiem wyraźnie szczególnie wieczorkiem 🙂 to naprawdę fantastyczne uczucie.
  13. Witam dziewczyny. Co do słodyczy to ja dopiero mogę je jeść od jakiegoś miesiąca - wcześniej nie mogłam na nie patrzeć 🙂 i może dlatego zero do przodu na wadze 🙂, ale za to przytyłam przed ciążą;( a we wtorek dowiedzieliśmy się z mężem, że będziemy mieć synka (ja inaczej nie myślałam - takie przeczucie) Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...