Skocz do zawartości

magdalenakilen

Mamusia
  • Liczba zawartości

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez magdalenakilen

  1. cześć dziewczyny, ja miałam nadciśnienie tętnicze w pierwszej ciąży(09-03-1008) i nie było ono tak bardzo groźne nie przekraczało tych przepisowych 150/100 natomiast w drugiej ciąży (17-09-2010), już nie było tak ciekawie. mimo zwiększania cały czas leków na ciśnienie wachało się średnio 150/110, żeby tego było mało okazało się jeszcze że jest hipotrofia , białkomocz i straszne uczucie senności. w 28 tygodniu moja pani doktor bała się mnie już zostawić w domu więc byłam zmuszona zostać w szpitalu, robione miałam codziennie USG z przepływami i pomiarami wagi dzidziusia, KTG 8 razy na dobę i byłam podłączona do nieustannego pomiaru ciśnienia. kiedy przepływy się już bardzo popsuły zrobiono mi cięcie cesarskie. było to w 35 tygodniu mała miała 45cm i ważyła 1860 gram dostała 10 punktów i wszystko dobrze się skończyło. jednak na wizycie u ginekologa w 6 tygodniu po porodzie nie zostawiono mi już złudzeń że nie mogę już mieć dzieci gdyż w kolejnej 3 ciąży nikt nie dałby mi gwarancji na szczęśliwe rozwiązanie ponieważ nawet jeszcze nie wiedząc że jestem w ciąży bym miała rzycawkę co siłą rzeczy nie skończyło by się dobrze dla mnie i dziecka, a moje córeczki zostały by sierotami, i powiem wam szczerze że jeśli nawet ktoś ni kiedyś zaproponuje jakieś nowe leczenie innymi metodami niż w obecnym czasie - nie podejmę tak dużego ryzyka jakim jest moje życie i rozpacz moich dzieci. tyle się naczytałam o tej chorobie że aż boję się myśleć co by było gdybym trafiła na innego lekarza i gdyby w porę nie zareagował. dzięki bogu wszystko dobrze się skończyło a że nie będe mieć więcej dzieci trudno ważne że mam dwie gwiazdeczki dla których warto żyć a czasem nawet stanąć na głowie, pozdrawiam 🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...