Skocz do zawartości

MadziaW

Mamusia
  • Liczba zawartości

    2154
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O mnie

  • Imię
    Madzia
  • Kraj
    UK

Moje dziecko/dzieci

  • Płeć dziecka
    Chłopczyk
  • Imię dziecka
    Oskar i Jared
  • Planowana data porodu
    03.01.2013

MadziaW's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

34

Reputacja

  1. bogusia23 napisał(a): Jak najbardziej mozna, tylko uderzylo mnie jak napisalas, ze traktowalays go byc moze nawet jako 'gorszego' i wystapiam chyba bardziej w jego obronie (jesli by sie okazalo, ze to chlopczyk) i chyba reszty chlopcow. Nikt nie jest gorszy. I prosze - jesli to drugi synus - nie mysl o nim w ten sposob.. Byc moze fakycznie niepotrzebnie tak z grubej rury, ale przeciez tez tylko swoja opinie wrazilam. Z mojego powodu nie rezygnuj jednak bogusia prosze z fora. Jesli chodzi o mnie, to juz sie nie 'wtrace'. Choc jest to forum ogolnodostepne, teoretycznie kazdy moze tu pisac, ale obiecuje, ze nie napisze juz nic. Nawet nie bede czytac 🙂 Oczywiscie mozecie sie przeniesc na fb dla prywatnosci, ale jesli chodzi o mnie, to obiecuje ,ze tu Wam juz nie bede przeszkadzac. Wszystkim, bez wyjatku, zycze naprawde zdrowych dzidziusiow, bezkomplikacyjnej ciazy i szczesliwego rozwiazania!
  2. Miracle napisał(a): Bardzo sie ciesze Miracle 🙂
  3. bogusia23 napisał(a): A skad taka pewnosc, ze przesiewowe wyjdzie idealnie?? Najwyrazniej jest jeszcze wiecej rzeczy, ktorych nie rozumiesz. Wyraznie napisalam, ze testy na Zespol Downa wykazuja ,czy sie jest w grupie ryzyka, czy nie. Jesli sie jest w grupie ryzka, wcale nie znaczy to, ze dziecko sie chore urodzi TYLKO, ZE RYZYKO WYSTAPIENIA Z.D. U PLODU JEST WIEKSZE. Jednoczesnie mozna byc w grupie niskiego ryzyka i urodzic dziecko chore. I ile jest wlasnie takich przypadkow dzieci z Zespolem D. z grupy niskiego ryzyka?? Zeby potwierdzic badz wykluczyc chorobe w 100% wykonuje sie badanie INWAZYJNE, ktore niesie ze soba RYZKO PORONIENIA. Oczywiscie, ze kazda mama chce zdrowe dziecko, ale wydaje mi sie, ze jak sie juz jest w ciazy - pomimo najlepszych checi i nadzieji na zdrowa pocieche - trzeba wziasc pod uwage fakt, ze cos moze byc nie tak , bo to jest wpisane w macierzynstwo. Zespol Downa nie jest taka sama choroba jak np choroba serca, gdzie po porodzie nalezy wykonac niezbedna operacje i osobiscie nie ryzykowalabym zycia wlasnego dziecka tylko dlatego, ze wyszloby, ze jestem w gr. ryzyka. Moze teraz latwiej Ci zrozumiec. No tak, ale zapomnialam, ze np ty sprawdzasz plec dziecka, zeby sie przygotowac na ewentuala porazke, jesli okaze sie, ze to (drugi) chlopiec - jak to sama pisalas. Zastanawia mnie tylko to, czy jesli trafi ci sie dziewczynka, to czy swojego starszego syna bedziesz traktowac jako tego gorszego - bo takie stwierdzenie spod twoich palcow tez wyszlo odnosnie potencjalngo drugiego syna. Ty moze nie rozumiesz jaki jest sens takiego badania, a ja np nie rozumiem jak matka, ktora swiadomie zachodzi w ciaze stwierdza, ze moglaby jedno dzieco traktowac gorzej ze wzgledu na plec i jeszcze glosno, i otwarcie chwalic sie tym, ze nie jest jej z tego powodu wstyd. \\\'Matka\\\'..heh, a ludzie sie modla, zeby w ciaze zajsc albo ja donosic, a pani bedzie grymasic, bo jej sie drugi syn urodzil. Tego mi juz nawet dalej szkoda komentowac. W zyciu sie z takim wstretnym podejsciem nie spotkalam. Nieco pokory. Jesli czegos dalej nie rozumiesz, to juz twoj problem. Pozdrawiam 🙂
  4. Miracle napisał(a): Dlatego my tym razem w ogole badania na zespol Down\'a nie robilismy 😉 Raz, ze mozna byc w wysokim ryzyku i urodzic zdrowe dziecko i odwrotnie - byc w niskim ryzyku,a urodzic dzidzie z zespolem. A dwa, tak jak napisalas, dalsze badania potwierdzajace na 100% sa inwazyjne i niosa ryzyko poronienia - wiec jaki sens?? Nawet jakbym krotko na ciaze czekala i tak bym z tego powodu jej nie usunela. A na pewno mialabym serce zlamane, jesli przy takim badaniu cos by poszlo nie tak 😞 No i tak jak napisalam - z tych wlasnie powodow tym razem w ogole nie zdecydowalismy sie na zaden test pod katem zespolu D., bo i tak by sie dzidzia urodzila 🙂 Miracle - trzymam kciuki, ale na pewno bedzie dobrze 🙂 Zwlaszcza z takim podejsciem 🙂
  5. Agata - babolu, ale narobilas 😜 A poza tym, buziol 🙂
  6. Zgaga - ktos mi mowil, ze mleko pomaga, ale czytalam tez, ze choc przynosi ulge, to jednoczesnie sprzyja zgadze, wiec to ulga tymczasowa. Sama mialam zgage przez jakis czas pod koniec ciazy, ale ona sie pojawiala i znikala 🙂 Na szczescie jakos sobie z nia dawalam rade (tzn musiala nie byc taka tragiczna) i nie musialam na nia nic szczegolnie brac 🤨
  7. aneczka223 napisał(a): Nie widze nic w tym zlego Aniu, zwlaszcza po przejsciach i w 1 trymestrze, wiec sie nie przejmuj. Coz to straszne wyrzczenie przez pare tygodni? Jesli nie masz przekonania, to sie nie zmuszaj i bedzie git 🙂
  8. Proba nr n 😠 Jesli chcieliby utrzymac kazda zagrozona ciaze sprzed 12 tyg, kosztowaloby ich to sporo pieniedzy. Co nie znaczy, ze osobiscie to popieram zwlaszcza, jesli rodzice bardzo dziecka chca, powinno dac sie im i dzidzi szanse 😠 Moze podtrzymuja ciaze, ale tez jak sie pojdzie prywatnie? Nie wiem. Pozniej wydaje mi sie jednak, ze podtrzymuja, bo po co kaza sie zglaszac natychmiastowo, jesli np zaczyna sie krwawic? Poza tym \'standardowa\' lilosc wizyt to w ciazach tzw \'ksiazkowych\' i jak wspomniaam bezkomplikacyjnych. A takie okresla ie na pocz. ciazy i jesli cos, wizyt jest wiecej i maja ciaze na oku. Na szczescie nie musialam sie przekonac na wlasnej skorze, bo obie moje ciaze sie dobrze rozwijaly i byly w zasadzie bezkomplikacyjne, a ze w PL w ciazy nie bylam, to porownania nie mialam i nerwowki z tego powodu tez nie 😉 Tak, co kraj, to obyczaj. Tu moglabym powiedziec, co mi sie nie podoblo, ale jednoczesnie musialbym podkreslic to, co bylo jak najbardziej ok - bo byloby nie fair, gdbym tylko narzekala. Pewnie wyszloby na remis. A nigdzie nie jest idealnie 😉 A i u tez ciaze prowadza polozne, ale jesli sa jakies komplikacje, czy watpliwosci, niejasnosci itp, wtedy dostaje sie skierowanie do specjalisty, wiec nie jest znow tak tragicznie 😜 Przeciez poloznictwo to nie samo odbieranie porodu, a przynajmniej nie powinno byc. Jest po prostu inny system, co nie znaczy, ze zawsze gorszy (czy lepszy). Duzo zdrowka dla Waszych brzusiow dziewczyny!! Bedzie dobrze! Trzymam za Was kciuki!! 😘 ufff udalo sie, chyba wiem czemu sie nie chcialo wkleic 🙂
  9. nie wiem czemu nie moge dokonczyc, nie daje mi wkleic wiecej niz napisalam 😠 Administratorze - czyzbysmy mieli jakies tymczasowe problemy na forum??
  10. No i czemus cale sie nie zapisalo... bo cos tu mi szwankuje 😠 zaraz dokoncze
  11. bogusia23 napisał(a): Podobnie jest w UK, ale na przyrost naturalny raczej tu nie moga narzekc 😉 W przecietnej brytyjskiej rodzinie jest co najmniej 3 dzieci, jesli nie wiecej , wiec to chyba nie przez rodzaj opieki prenatalnej 😉 Moze w Polsce jest wiecej wizyt prenatanych na pocz. ciazy i ginekologicznych (w UK nie ma ginekologicznych jesli nie ma ku temu wskazan), ale wiekszosc z nich to wizty u prywatnego lekarza, gdzie np w UK wszystko jest na NSZ (NHS) i w przypadku komplikacji (fakt, pewnie po 12 tyg) za nic sie nie placi. W UK, podobnie jak najwyrazniej w Norwegii i Szwecji, na poczatu ciazy nie daja nic na podtrzymanie, bo traktuja to jako \\\\\\\'selekcje naturalna\\\\\\\' - znaczy organizm z jakiegos powodu zarodek odrzucil, cos nie do konca bylo z nim ok (taka teoria). Wprawdzie z palca sobie pewnie tego nie wyssali, to jednoczesnie ile zdrowych dzieciaczkow urodzilo sie z podtrzymywanej na tym etapie ciazy? No wlasnie...Osobiscie wydaje mi sie, ze po czesci to forma zmniejszenia kosztow, no bo jak wspomnialam przyszla mama za nic by nie placila (tu za leki dla dzieci z recepty nie placi sie nic, mama w czasie ciazy jak i do roku po porodzie ma np darmowego dentyste na nsz, leki przypuszczam tak samo w tym okresie). Jesli chcieliby utrzymac kazda zagrozona ciaze z
  12. Mojemu chyba tez juz powaznie ida, bo w miejscu dolnych jedynek ma dziaselko wyzej i tak inaczej wyglada, zwlaszcza w miejscu jego prawej dolnej jedynki, wiec czekamy 🙂 Raczki w buzce non stop pratycznie, ale o dziwno nie jest jakis super marudny ani nic. Z O. pamietam bylo tragicznie, wiec albo jeszcze wszystko przed nami, albo po prostu ten maluszek bedzie inaczej zabkowanie przechodzil - w koncu kazde dziecko jest inne, nie? 🙂 A co do drinka, piwa, wina czy takich tam...to wiecie, ze jak odkad zaszlam w ciaze (wiadomo) az do dzis nie wypilam ani kropli? W ogole mnie nie ciagnie 🙂 Dzisiaj ide sie spotkac z dziewczynami, moze troche wina sie napije (troche w sensie 1 lampki 😁 ), ale nie zdziwilabym sie jakbby skonczylo sie na herbatce 🙂 Wprawdzie nie bede miala ze soba dzieci, ale jakos i tak nie umiem sie ani przemoc, ani nie mam na te rzeczy ochoty 🙂 No tylko, ze mna tak, ze z alkoholi to ja piwa nie lubie, wino wypije, ale nie przepadam, jedyne co to ewentualnie jakiegos drinka, czy bacardi breezer (bo slodkie i nie czuc alkoholu 😁 ). A tak to ulubiony G&T 🙂 Ale nawet jak nie bylam w ciazy, to bardzo rzadko pilam, a teraz czlowiek sie i tak starzeje, wiec i glowa juz nie taka, zwlaszcza przy dzieciach - przynajmniej u mnie i poki co hehe 😜 Ale nie przeszkadza mi to 🙂
  13. Hej dziewczyny, tak Was jeszcze chwilke czytam 😉 Co do kalendarza chinskiego, to na zasadzie - jak sie ma szczescie, to sie trafi i sprawdzi 😉 W pierwszej ciazy mi sie 'niby' sprawdzilo, w drugiej nie 🙂 Co do plci, to starajce sie nie myslec w kategoriach rozczarowania, bo jesli np chcecie dziewczynke, a urodzi sie synus, to bedziecie go mniej kochac? Nie 🙂 I prawda jest taka, ze niewazne 'kto' sie urodzi, bo zakochacie sie w nim/w niej od pierwszego wejrzenia na zawsze 🙂 My, majac juz jednego synka, staralismy sie tym razem o dziewczynke. Jak nic nie wychodzilo (nie zachodzilam w ciaze), zaczelism sie starac o...dziecko 🙂 Jak juz zaszlam w ciaze, nadzieje i przeczucia byly dalej blizsze dziewczynce (przeczucia niemalze na 99.9%), wiec jakie bylo moje zdziwienie i niemalze szok, jak sie okazalo, ze to jednak synus w brzusiu siedzi 🙂 Powiem szczerze, ze na poczatku dziwnie sie czulam a do tego wszyscy wkolo, ktorzy spodziewali sie dziecka, spodziewali sie...dziewczynki. Bylo mi tak jakos...nie wiem.. glupio, dziwnie (?), ale przez to ,ze sprawdzilismy plec dzidzi mialam czas na oswojenie sie z ta mysla (bo sprawdzilismy plec, bo nie chcialam mylec o dziecku jak o dziewczynce, jesli to mialby byc chlopiec). Moj drugi chlopczyk sie urodzil i jest po prostu cudowny - pod kazdym wzgledem 🙂 I nie zamienilabym go w zyciu na zadna dziewczynke, i w ogole niczego bym nie zmienila w tym jak sie wszystko poukladalo - jest dobrze tak jak jest, z dwojka synusiow 🙂 Przez swoje doswiadczenie totalnie rozumiem preferencje co do plci (np moje relacje z mama sa super i zawsze chcialam miec taka swoja-moja psiapsiole 😉 i to chyba tez naturalne i zrozumiale), ale teraz jak patrze na mojego synusia, to jest mi w zasadzie wstyd, ze odczulam to jakby lekkie rozczarowanie, kiedy dowiedzialam sie, ze to drugi chlopiec, bo to prawie jakby powiedziec, ze chlopiec jest gorszy (czy dziewcznka jesli ma sie nadzieje, na syna), a tak przeciez nie jest. Poza tym, przy dzieciach tej samej plci mozna bardziej zaoszczedzic 🙂 Na ubrankach, na zabawkach, ksiazkach, zainteresowania moga byc bardzo zblizone, wiec moga sie nie tylko razem bawic, ale i uprawiac razem te same sporty (to odnosnie jakis dodatkowych zajec poszkolnych) itp. 🙂 Nam sie urodzil ten, ktory sie mial urodzic 🙂 Jesli zdecydujemy sie jeszcze raz na kolejnego potomka, to bedziemy sie starac o dziecko - juz nie wazne kto, tak jak za pierwszym razem 🙂 Jesli urodzi sie wyczekiwna corka, bede bardzo szczesliwa i bede sie bardzo cieszyc, ale jesli urodzi sie trzeci chlopiec, bede sie tak samo mocno cieszyc i bede tak samo mocno szczesliwa i ani ciutki mniej 🙂 Takze nie myslcie o zadnym rozczarowaniu, tylko cieszcie sie ciaza i ta kruszynka, ktora pod sercem nosicie 🙂 Sorki, ze sie rozpisalam 😜 Jeszcze raz goraco pozdrawiam i zycze jak najzdrowszych brzuszkow! 🙂
  14. Pozdrowienia i ode mnie dla Was - Styczniowe brzuszki 🙂 Styczniowka 2013 i Lutowka 2009 🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...