Skocz do zawartości

projusta

Mamusia
  • Liczba zawartości

    539
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez projusta

  1. Witajcie, junglist, jesteście już po operacji? ja niestety teraz rzadko wchodzę na forum, dopiero odcczytałam zaległe posty. My mielismy operację w Gdańsku u Czauderny właśnie.
  2. a Stefanią mnie zauroczyłaś 🙂 piękne imię, ja lubię rzadko nadawane, co zresztą widać po imionach moich córeczek (Dobrusia i Kornelka) 😉
  3. hej, przepraszam, że dopiero odpisuje, ale u nas znów komplikacje u drugiej córeczki, bo ma podejrzenie niedosłuchu 😞 mamy skierowanie do szpitala na dokładniejsze badania. Właśnie wczoraj próbowałam się dodzwonić do Matki Polki ale to graniczy z cudem :/, a czas ma tu też dla nas znaczenie bo im szybciej będzie diagnoza tym szybciej trzeba wszcząć leczenie 😞 Nie pamiętam już na jakim oddziale lezałałam 😞 są trzy ale i tak ordynator jeden.. ja nie dostawałam sterydów, nikt nawet nie proponował. Z dr. Janiak miałam kontakt tylko raz jak byłam u niej prywatnie, a tak musiałam znosić humorki lekarzy z oddziałów.
  4. a miałaś konsultację z kimś z oddziału chirurgii dziecięcej? ja wyprosiłam, chociaż i tu też się udenerwowałam, tylko dzięki lekarzowi rezydentowi udało mi się porozmawiać z chirurgiem i dopiero wtedy się wyluzowałam bardziej, bo wcześniej nikt nie raczył powiedzieć co będzie się z dzieckiem po porodzie działo. Jeśli nie miałaś konsultacji to mogę Ci napisać, że zaraz po porodzie dziecko zabierają do inkubatorka i zabierają na neanatologię, a później od razu TK robią i decydują czy trzeba od razu operować czy nie ma takiej potrzeby. Jeśli nie ma potrzeby to w mc życia trzeba pzyjechać z dzieckiem na kolejne TK, póżniej w 3 mc życia itd..
  5. Cieszę się, że mała ładnie się rozwija 🙂 jak będzie miała na imię ? a poprzednio urodziłaś w terminie, przed czy po? szyjka ci się nie skraca? ja od 27tc miałam założony pessar a w 36tc zdjęty i mój lekarz kazał mi od razu jechać do szpitala bo akcja mogłaby się zaraz zacząć więc tak zrobiłam. Pamiętam, że pojechałam w śr przed BOżym Ciałem, a w pt rano kiedy miałam ktg położna kazała mi nic nie jeść bo jej się zapis nie podobał i powiedziała, że prawdopodobnie będę miała cc... po czym był obchód i ordynator kazał mi się pakować do domu, bo nie ma akcji porodowej. I ja się wtedy podłamałam, bo z jednej strony słyszałam że będzie cc a z drugiej że mam do domu jechać 😞 no i uryczałam się. Mąż zrobił awanturę ale nic nie wskórał i faktycznie wrócilimy, ale to była dobra decyzja bo i tak urodziłam po terminie 😉
  6. mi też kazali przyjechać na tydzień przed wyznaczonym terminem porodu (musisz mieć skierowanie od swojego ginekologa bo inaczej Cię nie przyjmą na oddział..). Sama byłam spanikowana, kiedy się dowiedziałam, że mam czekać do 39tc bo też miałam wizję że zacznę wcześniej rodzić i co wtedy, ale dr. Janiak (ona chyba pracuje na oddziale Szaflika - byłam u niej prywatnie) uspokoiła mnie jakoś. Tylko że ja mam mniej km, bo tylko 60. Dla pocieszenia - miałam termin na 14 lipca, w szpitalu byłam od 7, a urodziłam 19 😉 o to jeszcze tak naprawdę na siłę wzięli mnie na porodówkę, bo oprócz rozwarcia na 2cm nic się nie działo (brak skurczy, wody nie odeszły), no ale w Matce Polce jest przemiał, więc byle szybciej wypchnąć i kolejne rodzące przyjąć :/
  7. hej. przepraszam, ale dopiero dziś odczytałam :/. Odpowiadając na Twoje pytanie- moja córka od samego początku nie przyjmowała żadnych leków. Ani przed operacją, ani po niej. Jeśli chodzi o przedszkole, to nie pamiętam już czy w kartę informacyjną wpisywaliśmy, że urodziłą się z wadą. Ta wada w żaden sposób nie wplywa na jej funkcjonowanie. jest bardzo aktywna, uwielbia śpiewać i tańczyć. Po operacji, może z tydzień, faktycznie było widać że dość szybko się męczyła, ale potem już wszystko wróciło do normy 🙂 teraz bliżej lata musimy zrobić kontrolne tk i wysłać do szpitala w któym była operowana, żeby prof. sprawdzić czy ta torbiel trochę się przemieściła, żeby można było ją w koncu wyciąć.
  8. natB oczywiście że wszystko przeżyjesz 🙂 i ja przeżyłam, aczkolwiek niesmak po Matce Polce pozostał. Chodzi mi wyłącznie o czas kiedy czekałam na poród (leżałam łącznie dwa tygodnie przed urodzeniem). Być może leżałam na innym oddziale, bo Ty z tego co wyczytałam leżysz na oddziale prof Szaflika a ja z nim kontaktu w ogóle nie miałam. Same wizyty na neanatologii wspominam dobrze, tym bardziej dobrze wizyty na oddziale Chirurgii dziecięcej. NIe słyszałam o teorii, że torbiele mogą się pojawiać, natomiast czytałam że 10% wad likwiduje się zanim dzidziuś wyjdzie na świat, lub w pierwszym roku życia... Będę za Was mocno trzymała kciuki 🙂 🙂 i czekam aż dasz znak co u Twojej córci słychać 🙂 pozdrawiam serdecznie
  9. Witajcie, próbowałam nadrobić Wasze wpisy, ale być może coś przeoczyłam. Jestem założycielką tego wątku, tak jak Wy szukałam pomocy, kogoś kto był w podobnej sytuacji, i wiem, że bardzo ważne jest wsparcie właśnie takiej osoby 🙂 . Nie wiem czy czytałyście nasze perypetie od początku do końca, ale tak w skrócie, moja córka prenatalnie miała wykryty CALM II/III. Torbiele nie nadawały się do zakładania szuntu. Słyszeliśmy tylko: 50 na 50 szanse przeżycia.... serduszko było bardzo przesunięte. W miarę upływu ciąży, częśc torbieli zniknęła, serce wróciło prawie na swoją stronę, mimo to wiedzieliśmy, że może być ciężko. Rodziłam w Matce Polce w Łodzi. Nie wspominam tego okresu dobrze, ale natB nie będę tego opisywać, miejmy nadzieję, że Ty będziesz traktowana dobrze 🙂, w każdym razie ostatecznie urodziłam przez cc. Dobrusia zabrana była od razu do inkubatora i przewieziona na oddział neanatologii. Tam miała zrobioną w pierwszej dobie życia tomografię która potwierdziła wadę. Ja zobaczyłam córeczkę dopiero w trzecim dniu jej życia, bo wdała mi się infekcja :/. Po tygodniu zostałam wypisana ze szpitala, mała w 14dż. dlatego, że po tygodniu zdiagnozowali jeszcze wrodzone zapalenie płuc (czego nie rozumiem...czemu nie zauważyli od razu). W każdym razie- w inkubatorze leżała tylko jedną dobę, później leżała już w normalnym łożeczku podpięta pod aparaturę diagnozującą stan zdrowia. Generalnie nic jej nie było, na całe szczęście 🙂 W 1, 3, 6, 9 i 12 m-cu życia jeżdziliśmy do Matki Polki na tomograf/rezonans (zawsze wiązało się to z 3ma dniami w szpitalu), co badanie wada się cofała, jednak ostatnie dwa badania pokazały że wada stanęła w miejscu i mieliśmy mieć operację. Pamiętam, że prof. Piotrowska zaplanowała ją na 9 września. W między czasie szukalismy jeszcze innych ośrodków. Znaleźliśmy szpital w Rabce, który specjalizował się w tego typu operacjach, byliśmy też tam umówieni na konsultacje. Ostatecznie DObrusia operowana była w Gdańsku torakoskopowo (dwa poprzednie szpitale operowały wówczas tradycyjnie). Łącznie w szpitalu byliśmyy kilka dni, jeden dzień na OIOMie. Jeśli chcecie poczytać o tym proszę cofinijcie się w postach (tam też pisałam jak to się stało że ostatecznie padło na Gdańsk). W każdym razie Dobrusia przez cały ten czas nie chorowała, oczywiście od czasu do czasu była przeziębiona ale to każdemu zdrowemu dziecku się zdarza, nie męczyła się szybko, nie miała zadyszek. NIestety, o czym uprzedzał nas prof. w trakcie operacji, od strony kręgosłupka został jakiś torbielek, którego nie było widać w trakcie operacji (mikroskopijnej wielkości) więc w przyszłości czeka nas najprawdopodobniej reoperacja. Dobrusia teraz ma 4,5 latka, od września jest przedszkolakiem, dość często choruje, zresztą jak pozostałe dzieci w jej grupie... ale poza tym nic złego przez ten czas sie nie działo. Któraś z Was pytała o zasiłek dla osoby niepełnosprawnej.... z tymże dzieci z tą wadą nie są niepełnosprawne 🙂 i na całe szczęście to nie jest żadna życiowa dysfunkcja 🙂 Gdybyście miały jakieś pytanie - piszcie, chętnie odpowiem. Zyczę Wam spokojnych rozwiązań 🙂 Ja jestem szczęśliwą mamą już dwóch dziewczynek 🙂 w Wigilię urodziła się nam druga córeczka. Zdrowa 🙂 🙂 🙂
  10. Kinia, jak dużo siedzę, to czuje że ta główka naprawdę jest nisko;/. Lekarz też powiedział zresztą, że dzidzie nie lubią siedzącej pozycji u mamy;/. Staram się sporo leżakować, ale sama wiesz, że obowiązki nie pozwalają na takie leniuchowanie jakby się chciało;/. DObrusia rozłożyła się na dobre. Wieczorem doszła nieduża gorączka, prawie całą noc przekaszlała;/ teraz znów śpi bo gorączka nachodzi. Noch ma zawalony 😞. U mnie też cały czas katarzysko 😞 DO gtego ten cholerny ząb mi od czasu do czasu doskwiera. W przyszłym tygodniu muszę go usunąć. NIe wiem po co rosną nam te głupie ósemki, skoro tylko problemów nam dostarczają 😞
  11. hej dziewczyny, ja dziś po wizycie. Jak zwykle naczekałam się bo opóźnienie było prawie dwugodzinne;/. Ale do rzeczy 😉 Kornelka ładnie sobie rośnie, waży teraz 2600. Bardzo się wierciła w trakcie badania i ciężko było złapać tętno 😉. A u mnie... niby szyjka jeszcze się w miarę trzyma, ale...no właśnie,,, główka już jest bardzo nisko;/, tragedii nie ma, ale fakt, że powinna być na tym etapie jednak wyżej. Wody płodowe też w ilości jeszcze wystarczającej.. pobrał mi wymazy i widzimy się za dwa tygodnie. Raczej mam mieć na uwadze cc....
  12. hej 🙂 mój mąż żyje 😉 póki co..... Dobrusia do końca tygodnia ma zakaz chodzenia do przedszkola, obyło się bez antybiotyku, no chyba,, że jej do piątku się nie polepszy, wtedy trzeba będzie dołożyć;/. Generalnie nie widać po jej zachowaniu choroby, no ale kaszel jest przeraźliwy;/. Ja nie lepsza, gardło boli, w głowie huczy;/ przed 12 mam wizytę u swojego gina. Najchętniej zakopałabym się dziś w pierzynce, a z drugiej strony nie mogę się już doczekać wizyty 😉
  13. o kurcze.. dziewczyny... nie nastrajajcie mnie tak, bo mój mąż niedługo wróci z pracy 😉 coraz mocniej kicham i prycham 😞 dora, ty wypluj to co napisałaś o tych zdradach 😉
  14. Dora, TY mi tu o depresjach nie pisz..... przed chwiilą z dołka próbowałam koleżankę wyciągnąć (tą która niedawno urodziła, od dwóch dni są w domu z dzieckiem). Wszystko ją wk... i irytuje. Może to ta pogoda tak nastraja? sama nie wiem 😞. mnie wk... że co chwilę kicham i czuje jakby mi się brzuch odrywał wtedy;/. Wychodź z dołka, męża opiernicz raz a PORZĄDNIE, może wtedy ci ulży... mądrze się ale mojemu mężowi też statystycznie raz dziennie się obrywa, często za to że oddycha 😉
  15. Dora, a co ty już na przyszły tydzień się szykujesz do porodu 😉? niech dzidziuś jeszcze sobie siedzi póki mu dobrze u mamuni pod serduchem 😉
  16. hej dziewczyny, ja to chyba jakaś niedokończona jestem;/. Obudziłam się dziś z obolałym gardłem i lekkim katarem i ogólnie jestem rozbita taka 😞 do tego ten ząb dał mi wczoraj popalić więc dziś wybrałam się do dentysty.. który stwierdził, że to ząb do usunięcia i że powinnam iść do innego dentysty... pojechałam więc do innej i pytam jaki będzie koszt usunięcia a ona do mnie na to (oburzona):"to nie torebka cukru żebym wiedziała ile to będzie kosztowało (...)", no k...mać, baba już dobrze po 60stce, pewnie z conajmniej 30 lat praktyki i ona nie wie ile bierze za wyrwanie zęba.... jak stwierdziła, musi zobaczyć jaki rodzaj wyrwania itd.... a mi chodziło tylko żeby powiedziała jakie są ramy, żeby jutro mi nie powiedziała, że bierze 300zł a ja będę miała 100... głupie babsko! tak mnie wk... że się tam prawie popłakałam 😞 na szczęście odpukać ząb dziś nie doskwiera więc jutro poszukam innej stomatolog. Jutro też mam ginekologa. Ciekawa jestem co tam u dzidzi słychać. Od kilku dni czuje jakby mi się kości łonowe rozchodziły przy chodzeniu, także ciekawa jestem co lekarz powie.
  17. Kinia, zdrówka dla chłopaków! 😘 mój brzusio (obiektywnie) zgrabny nie jest, ale w ubraniach nawet nieźle się prezentuje 😉 coś mnie ząb pobolewa;/;/;/ oj, żeby szybko przeszło, bo nie wyobrażam sobie teraz wizyty u stomatologa..
  18. dodałam mój brzuchol 😉 link poniżej 😉
  19. http://postimg.org/image/g4kaesqy9/
  20. hej 🙂 u nas też trochę chorobowo, ja mam jakiś mikro katar, Dobrusia cały czas nosek zawalony, dziś od rana jakiś kaszelek. POszła do przedszkola, ale po mają z mężem jechać do pediatry żeby sprawdzić czy gardziołko czyste. Ja wczoraj też już torby dopakowałam. Ostatecznie mam dwie. Kinia, a jaki materac kupiłaś? ja też muszę zamówić, ale jeszcze nie wiem jaki;/. w ogóle rok temu kupiłam materac na nasze łóżko sypialniane, ale taki badziewny że brak słów. porobiły się na nim jakieś górki i pagórki 😞
  21. bardzo proszę o instrukcję wstawiania zdjęć to i ja coś wstawię (jak zrobię; 🙂) p.s. macie bardzo zgrabne brzuszki moje chuderlaczki 🙂
  22. co do pomysłów na prezenty, myślę, że warto podpytać rodziców, żeby nie kupić jakiegoś niewypału. My rok rocznie umawiamy się do jakiej kwoty kupujemy prezenty i mniej więcej dajemy sygnał co dziecko chciałoby dostać, czym się aktualnie interesuje. W tym roku ustaliliśmy, że na Mikołajki tylko jakieś słodyczki i to też bez przesady, ale pod choinkę ciut droższe prezenty. I tego się będę trzymać 😉
  23. HEJ DZIEWCZYNKI 🙂 widzę, że Was powoli też ogarnia świąteczno/prezentowa gorączka 😉 moja Dobrusia już list do Mikołaja mi podyktowała. Chce kuchnię i krzesełko obrotowe do biurka. Chociaż, jak dziś byliśmy chwilkę w markecie to już prawie zmieniła zamówienie 😉, zrozumiała jednak, że Mikołaj ma ograniczone możliwości 😉 Dla innych dzieci mamy jakieś wizje i plany, myślałam nawet, że kupimy te prezenty już w tym miesiącu, ale oczywiście pieniążki się rozeszły więc zakupy przesuwamy na grudzień, może ewentualnie kupimy to krzesełko bo to obiecaliśmy Dobrusi na Mikołajki. Co do szycia- fajna sprawa 🙂. Ja sama jestem posiadaczką maszyny (kupiłam ją ze dwa lata temu), z tymże nic poza przeszyciem prostego materiału nie umiem 😉, chociaż.... sama sobie skróciłam i podszyłam spodnie, skróciłam firanki, uszyłam na zeszłe święta choineczki jako wystrój do mojego pokoju w pracy 😉. Jednym słowem -poszalałam 😉 Dziś cały dzień w zasadzie spędziłam u mojej mamy, bo mówi, że się czuje bezpieczniej jak ktoś z nią jest.Jutro mąż ma służbę 8-20 więc też z samego rana zawiezie nas do rodziców. Muszę jednak przyznać, że najlepej czuje się w swoim gniazdku, siła przyzwyczajenia 😉
  24. Kinia, no faktycznie się przyłożyłaś 😉 ja też mam pościel w grochy, wprawdzie różową z jednej strony a z drugiej szarą, ale ... 😉 Ja dziś spakowałam w końcu walizkę do szpitala dla siebie. Niestety nie jest ona duża, więc będę musiała spakować Kornelkę w osobną torbę;/ nie lubię mieć 10 tobołów ze sobą, no ale szkoda mi kasy na dużą walizę.... a może.... popatrzę na allegro, może znajdę jakąś w przystępnej cenie, bo w zasadzie przyda się nam na wakacje 😉 dziś czuje jakby mi się kości łonowe rozłaziły;/, czuje to tylko przy chodzeniu/staniu. Poza tym cały czas tak czuje jakbym miała okres dostać 😞
×
×
  • Dodaj nową pozycję...