Skocz do zawartości

jastin203

Mamusia
  • Liczba zawartości

    444
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez jastin203

  1. Melduje się dziewczyny!! Moja niunka leży sobie w łóżeczku urodziłam tzn.poród naturalny skończył się cesarką w dniu 05.09.2011 godz.6.05 Mileneczka ujrzała prawdziwy świat 🙂 🙂 🙂 waga 3870 g 56 cm.długosci.Pozdrawiam i życzę zdrówka dzidziom narodzonym i mamuską oraz jeszcze 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂ciężarnym 🙂 🙂 🙂
  2. mariola-s napisał(a): Mam nadzieję 😁 😁 😁
  3. Louisedg napisał(a): ja też się cholernie boję, ale narazie niecierpliwość wygrywa ze strachem 🙂 Kurcze a u mnie chyba nie bardzo ja juz mam jeden poród za sobą i masakra jak to człowiek się bac potrafi ,z synem rodziłam 15 godzin i boje sie że bedzie tak samo a mąż bidula nie chce juz ze mną isc na poród 😮 Oj to szkoda.. ze nie chce bylo by ci razniej,,, Oj tam ja nie nalegam bo wiem że mój M jest strasznie wrażliwy na mój ból i cierpienie i nie chce żeby potem miał jakies schizy i się zraził do mnie wole sama a zreszta mam na oddziele koleżanke położna któa juz czeka na mnie 🙂 A to elegancko 🙂 choc powiem wam w tajemnicy że mam nadzieje że jak bedzie juz tak daleko to nie opusci mnie 😁 bo powiedział że nie bedzie przy mnie ale za drzwiami poczeka takze mysle że nie wytrzyma z ciekawosci 😁i zajrzy,a poród u was rodzinny jest płatny bo jak syn się rodził 7 lat temu to musielismy płacic 200 zł a teraz od 2009 roku bezpłatny.
  4. Louisedg napisał(a): ja też się cholernie boję, ale narazie niecierpliwość wygrywa ze strachem 🙂 Kurcze a u mnie chyba nie bardzo ja juz mam jeden poród za sobą i masakra jak to człowiek się bac potrafi ,z synem rodziłam 15 godzin i boje sie że bedzie tak samo a mąż bidula nie chce juz ze mną isc na poród 😮 Oj to szkoda.. ze nie chce bylo by ci razniej,,, Oj tam ja nie nalegam bo wiem że mój M jest strasznie wrażliwy na mój ból i cierpienie i nie chce żeby potem miał jakies schizy i się zraził do mnie wole sama a zreszta mam na oddziele koleżanke położna któa juz czeka na mnie 🙂
  5. mariola-s napisał(a): ja też się cholernie boję, ale narazie niecierpliwość wygrywa ze strachem 🙂 Kurcze a u mnie chyba nie bardzo ja juz mam jeden poród za sobą i masakra jak to człowiek się bac potrafi ,z synem rodziłam 15 godzin i boje sie że bedzie tak samo a mąż bidula nie chce juz ze mną isc na poród 😮
  6. Asiulka dzięki za info!!!ja mam nadzieję że w tym tygodniu mnie odwiozą bo już mam dośc ale ,powiem wam szczerze że zaczęłam się cholernie bac!!! 🤨 🤨 🤨 🤨 🤔
  7. Witam w niedzielny wieczór, jakoś tu nudno i spokojnie a ja tu przyzwyczajona do codziennych newsów a tu cisza ,kobietki streszczac mi tu co nowego bo ja nie dam rady tyle nadrabiac 😆 😜
  8. Witajcie !!Widzę że kolejne dzidzie już z nami ,super 🙂 🙂Gratulacje oczywiscie ,i powiem wam że te co rodza w mig z nienacka mają się najlepiej ja tez bym tak chciała już mnie męczy te czekanie ,oszalec można.
  9. Doris5969 napisał(a): Oki ja też uciekam do łóżeczka do mężusia .pa.pa.
  10. mariola-s napisał(a): jak narazie to te co miały późniejszy termin rodzą a te co już tuż tuż dalej czekają... Dokładnie wszystko na odwrót ale wazne że bobaski zdrowe się rodzą i mamuśki w pełni sił. 🙂 🙂 🙂
  11. mariola-s napisał(a): Dokładnie mnie się też tak wydaje że nas coraz mniej ale nie ma się co dziwic dziewczyny w szpitalu i coraz wiecej z nas ma nowe obowiązki z dzidziami wiec to zrozumiałe no a afera robi swoje.
  12. letka82 napisał(a): pisala mi dzis ,ze jeszcze Nadia w brzusiu i,ze nie czula ruchow od wczoraj ale byla na ktg i jest ok 🙂 biedna traci juz nadzieje ze kiedykolwiek urodzi... Nadii się nie spieszy na świat... Biedna Leerka... No łądnie,mojej małej też jakoś nie spieszno na ten świat, a tak się boje ze w sumie to mogłabym chodzic tak do grudnia 🥴 😲 😮 oj Kochana mysle ze na dniach i ty bedziesz swoje szczęście malutkie ściskac 🙂 Powiem Wam, że mi się tak spodobało bycie w ciąży, że faktycznie mogę chodzić do grudnia 😁 Nawet moja babcia mówi, ze tak fajnie wyglądam w ciąży że mogę cały rok tak chodzić 🤪 Ja się jakoś strasznie zaczełam bac i to strasznie mam tak od kiedy przed wczoraj kiedy to byłam jeden dzien w szpitalu i masakra tak sie boje 😞 😞 😞 😞
  13. letka82 napisał(a): pisala mi dzis ,ze jeszcze Nadia w brzusiu i,ze nie czula ruchow od wczoraj ale byla na ktg i jest ok 🙂 biedna traci juz nadzieje ze kiedykolwiek urodzi... Nadii się nie spieszy na świat... Biedna Leerka... No łądnie,mojej małej też jakoś nie spieszno na ten świat, a tak się boje ze w sumie to mogłabym chodzic tak do grudnia 🥴 😲 😮
  14. kasia1986 napisał(a): oj przesada ;/ a masz jakiś rezerwowy szpital? czy tam jesteś zdecydowana rodzić? nawet nie gadajcie to mój szpital w którym juz synka urodziłam lekarz mój ta pracuje o jest anastezjologiem obecnie od dzis do konca wrzesnia na urlopie 😠 😠 😠 ,koleżanka położna któa tam pracuje i do 12 wrzesnia jest w szpitalu potem urlop,także zobaczymy.
  15. Wczoraj od rana jakby mi się wody płodowe odchodziły powoli no wiec telefon do mojego gina a on mi mówi że mam jechac do szpitala na izbe przyjec i tam mnie zbada jego kolega z dyżuru i jak sie okaże że to wody to mnie zostawia w szpitalu no wiec pojechaliśmy 😮tam na izbie przyjec babka dzwoni do lekarza na oddział i mówi że jestem od tego i tego lekarza i czy coś wie na ten temat a on mi mówi że nic nie wie,no już miałam nerw!!ale ok wiec ta mumówi co robimy doktorze a ten do niej ze mam się położyc na oddział bo on nie ma czasu zejsc do mnie a izbe,a jesli nie chce to mam prawo opóscic szpital na własna odpowiedzialnosc czujecie to!!!wiec ja mysle czy ja wiem co to było połóże sie wiec przyjeli mnie tam mnie ten idiota zapracowany zbadał zrobił usg i powiedział ze to nie wody prawdopodobnie ,i rano jak nic sie nie bedzie działo to mnie wypuszcza do domku,wiec rano wiecie co usłyszałam od ordynatora "po co pani tu wogóle leży?"normalnie mam dosyc koszmar byc w szpitalu i nie wiem jak ja to przeżyje teraz to tam ku*****nie pojade jak główki nie bedzie widac !! 😠laska że mną leżałą w pokoju co 18 sierpnia miała termin i ciagle ją trzymia bo nic sie nie dzieje .!!!
  16. Witajcie ja dzis ze szpitala wróciła rano mam dosc i nie chce mi się już rodzic masakra tyle sie tego naogladała,prosze skróccie mi co sie wydarzyło pod moja nieobecnosc.
  17. szotka napisał(a): Miłego wieczorku 🙂
  18. Louisedg napisał(a): No co ty kochana nie rozumiem !!!!Ani rusz stąd 😮 😠 😠 😠
  19. Maga napisał(a): Gratulacje szczęśliwy tatuśku!!!No i wiesz nie opijaj za dużżżooo bo zonka bedzie jutro czekac na męża.A synuś śliczniutki życzymy dużo zdrówka żonce i synkowi. 🙂 Pozdrówki!!!
  20. asiulenka napisał(a): No brawo same dobre wieczorne wieści 🙂 🙂 😁 😁 😆 😆 😆 😆
  21. Dziewczyny ja tez nie mam żadnego kontaktu do was dajcie jakiś namiar. 🙂
  22. smerfetka napisał(a): Nie chodzilo im - dziewczynom z kwietnia ani nikomu od nas kto uznal ze tu nie ma na co liczyc na to ze ktos przezywa na swoj sposob tylko o to ze dziewczyna dostala kopa zeby nie straszyla reszty i szukala wsparcia gdzie indziej, tylko o to przeciez tak prawde mowiac napisala dziewczyna i co zrobilas Ty Luizo by ja wesprzec ?napisalas jak wszystkie ,ze Ci przykro itd..ale nie czarujmy sie w takich chwilach to tylko Rodzina powinna wspierac i Jej pomoc ,bo przeciez to oczywiste ,ze na forum bedziemy pocieszac wirtualnie itd,a zycie sie toczy ,codziennie to ona sie zmaga z tym cierpieniem,jednak musi stanac psychicznie...a my swa radoscia w tym Jej juz nie pomozemy cieszac sie szczesciem nowych bobaskow ..dla niej to tragedia jak czyta ,ze tej dzidzius kopie w brzusiu ,tamta urodzila ,a jeszcze inna zmaga sie z dylematem cc czy sn..bo pewnie chcialaby miec takie klopoty jak my ... czy to oznacza ,ze mamy serce z kamienia i nie mozna nam sie juz nie cieszyc swoimi maluchami ??? ani Luizka ani żadna inna dziewczyna nie jest w stanie zrobić nic więcej jak tylko napisać kilka słów otuchy, ale to nie znaczy, że należy dać jej kopa w d..., którego bezsprzecznie dostała!!!!!!!! Myślę, że jeżeli ktoś uważa, że urodzi z wrażenia, albo dzieciaszek się rozchoruje w reakcji na takie wiadomości to bezpieczniejsze niż forum, gdzie mogą przytrafić się różne (dobre i złe) rzeczy, będzie zapodanie sobie komedii w telewizji, albo wybranie się na spacerek. Bo zdecydowanie co innego jest straszenie problemami 'wszystkich świętych' a co innego opisanie swojej własnej tragedii, wśród dziewczyn, które na własne życzenie stworzyły grupę, która powinna się wspierać - również w złych chwilach. Nie potrzeba już się rozpisywac na ten temat każda z nas wyciągnęła swoje wnioski. ... i każda ma prawo wyrazić swoje zdanie Wyrazic swoje zdanie owszem ale nie pouczac nas !!Koniec tematu! 😠
  23. smerfetka napisał(a): Nie chodzilo im - dziewczynom z kwietnia ani nikomu od nas kto uznal ze tu nie ma na co liczyc na to ze ktos przezywa na swoj sposob tylko o to ze dziewczyna dostala kopa zeby nie straszyla reszty i szukala wsparcia gdzie indziej, tylko o to przeciez tak prawde mowiac napisala dziewczyna i co zrobilas Ty Luizo by ja wesprzec ?napisalas jak wszystkie ,ze Ci przykro itd..ale nie czarujmy sie w takich chwilach to tylko Rodzina powinna wspierac i Jej pomoc ,bo przeciez to oczywiste ,ze na forum bedziemy pocieszac wirtualnie itd,a zycie sie toczy ,codziennie to ona sie zmaga z tym cierpieniem,jednak musi stanac psychicznie...a my swa radoscia w tym Jej juz nie pomozemy cieszac sie szczesciem nowych bobaskow ..dla niej to tragedia jak czyta ,ze tej dzidzius kopie w brzusiu ,tamta urodzila ,a jeszcze inna zmaga sie z dylematem cc czy sn..bo pewnie chcialaby miec takie klopoty jak my ... czy to oznacza ,ze mamy serce z kamienia i nie mozna nam sie juz nie cieszyc swoimi maluchami ??? ani Luizka ani żadna inna dziewczyna nie jest w stanie zrobić nic więcej jak tylko napisać kilka słów otuchy, ale to nie znaczy, że należy dać jej kopa w d..., którego bezsprzecznie dostała!!!!!!!! Myślę, że jeżeli ktoś uważa, że urodzi z wrażenia, albo dzieciaszek się rozchoruje w reakcji na takie wiadomości to bezpieczniejsze niż forum, gdzie mogą przytrafić się różne (dobre i złe) rzeczy, będzie zapodanie sobie komedii w telewizji, albo wybranie się na spacerek. Bo zdecydowanie co innego jest straszenie problemami 'wszystkich świętych' a co innego opisanie swojej własnej tragedii, wśród dziewczyn, które na własne życzenie stworzyły grupę, która powinna się wspierać - również w złych chwilach. Nie potrzeba już się rozpisywac na ten temat każda z nas wyciągnęła swoje wnioski.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...