Skocz do zawartości

Iris

Mamusia
  • Liczba zawartości

    1191
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Iris

  1. Moniś Kochana trzymajcie się... Boże nie wiem jak Wam pomóc a tak bym chciała. Moja pierwsza myśl bylaka jak Megotki, żebyście się spakowały i przyjechały do Polski, ale faktycznie brak paszportu... ku$%^& a podróż samochodem z takim maleństwem w takiej sytuacji to nie rozsądny pomysł... Przytulam Cię Monika mocno i Amelkę też. Pisz co i jak z Wami, czekamy na wieści!
  2. bajka1202 napisał(a): Bardzo się cieszę że tak pięknie i zdrowo rosnie 🙂 🙂 🙂
  3. natalia7986 napisał(a): Natalia jak odstawiałam Misia od piersi to po prostu zmniejszałam ilość karmień i pokarm zaniknął sam. Innych sposobów nie próbowałam więc nic więcej nie doradzę 😞
  4. Cześć Kochane Moje... Madźku GRATULACJE KOCHANA 🙂 🙂 🙂 Ciesze się że już jesteś rozpakowana i czekamy na więcej wieści!!! Widzę, że ktoś się tu wcina z atakiem na mamy, które nie karmią piersią ... przykro mi, że musiałyście czytać słowa tej osoby. Jestem z Wami całym sercem , nikt nie ma prawa komentować ani atakować Waszych decyzji tym bardziej, że żadna z Was nie podjęła jej ze względu na swoje dobro czy wygodę. Co za bezczelność !!!! Jestem z Wami i wiem jakimi cudownymi jesteście osobami i matkami! Nie dajcie sobie wmówić przez nikogo że jest inaczej!!! Mam nadzieję, że problemy z kolkami się szybko skończą! Trzymam kciuki, naprawdę bardzo mocno , za Wasze Maleństwa i ich brzuszki... Wszystkie nowe zdjęcia cudne 🙂 Zuziaczku widziałam tez Wasza sesję 🙂 Śliczne fotki, wyglądasz obłednie! A propos antykoncepcji to ja zamierzam poprosić moją lekarkę o receptę na zastrzyki hormonalne. Można stosować je w trakcie karmienia piersią, robi się jeden zastrzyk raz na 3 miesiące, koszt około 40 zł za sztukę. Metodę można stosować przez 2 lata. Rozmawiałam już o nich z moją gin i powiedziała, że pacjentki które się na tę metodę zdecydowały są bardzo zadowolone więc i ja się chyba zdecyduję. Na tabletki jestem zbyt roztrzepana, a spirali się boję. Tymuś dzisiaj kończy 3 miesiące, waga we wtorek wskazała 3900 🙂 czyli ładnie przybrał od zeszłego tygodnia 400 gram 🙂 A propo krostek i wysypki to może być hormonalna, przejdzie z czasem. U Tymka plamki zeszły, u Mikołaja dość długo się utrzymywały ale ustąpiły przez ukończeniem pierwszego miesiąca życia. Nie martwcie się!
  5. Hej Koyotko, Super, że Zuzia budzi sie w nocy tylko raz 🙂 Zazdroszczę 🙂 My kąpiemy o 19:00 (tak juz chcemy przyzwyczaić - potem Miśka i śpią obaj około 20:00) i karmię po kąpieli a potem o 23:00, 2:00 i 5:00 rano. A w ciągu dnia z karmieniem to jest bardzo różnie, bo czasem Tymek ssie chwilę żeby się napić a innym razem ziewa, ssie dłużej i zasypia na 2-3 godziny więc nie ma reguły. Najbardziej wkurza mnie moment kiedy wiem, że jest najedzony, smoka wypluwa a jeszcze chce ssać... a już się ulewa... bez sensu... No ale takie to sa dylematy... Co doszczepionki to ja jeszcze zapytam lekarza i sie będę chciała poradzić. Mikołaja szczepiliśmy tą skolerowana 5 w 1. Teraz sama nie wiem... Rotawirusy i pneumokoki sobie darujemy... DIETA dzis jabłka, woda mineralna, koktajl activia z bananem i otrębami, na śniadanie była kanapka z szynka na obiad bedzie zupa ogorkowa... moja waga: 78 kg (do zrzutu 11 kg)
  6. Dzień dobry! Olalenko Roksi cudna!!! Rozbrajający uśmiech 🙂 Meegotko gdzie jesteś????? Kawa stygnie 😉 No i wszystko wróciło do starego rytmu... Mąż dzisiaj poszedł pierwszy dzień do pracy po urodzeniu Tymka, Misiek do przedszkola i zostaliśmy z Tymciem sami... Musiałam wstać żeby wszystkiego dopilnować tzn Miśkowych ciuchów, umytych zębów itd... ale już zapowiedziałam Mężowi że nie będziemy z Tymciem codziennie tak wstawać jak oni... bo dotąd gdy byliśmy wszyscy w domu spaliśmy do oporu, ja czasem do 10:00 - 11:00 a teraz co? 6:00 i pobudka 😞 No ale spoko... kawka Inka pachnie, Tymcio przebrany po dwóch kupach 🙂 i sobie siedzimy na kanapie i oglądamy Kawe czy Herbate... Ja z lapkiem, a Tymcio pod kocykiem - nie śpi... Brakowało mi tego spokoju w domu bo jednak moi pozostali dwaj faceci robią zawsze tyle rabanu wokół siebie że masakra... A tak mamy ciszę i luz. Zła tylko jestem trochę bo w samochodzie razem z Mężem odjechał stelaż z wózka a to oznacza, że nie bede miała jak wyjść dziś na spacer... Zapomniałam o tym, że jest w aucie... Jak się dzisiaj zmobilizuję to może wreszcie opiszę poród... Tymczasem zmykam poczytać Wasze opisy 🙂
  7. Hej Dziewczyny! Edytko cieszę się że że z Wami już lepiej, faktycznie dali ciala w tym szpitalu... Matko... najważniejsze że już jesteście w domu 🙂 Carpioo i Gosiu ja tez wychodze z Tymkiem wszędzie. Byliśmy raz w smyku i empiku bo musiałam kupić prezenty i nie było wyjścia, ale szłam w konkretnym celu, nie spacerowałam po galerii nie wiadomo ile... ja napisze tak... moja lekarka przy wypisie ze szpitala powiedziała, że teraz przez ten system "room in" i tłumy odwiedzających w szpitalu zaraz po porodzie dziecko w pierwszych dniach życia styka sie z taka ilością różnorodnych zarazków że uwierzcie mi nic nam nie da to, że po powrocie do domu z noworodkiem będziemy go trzymac pod kloszem i nie wpuszczać odwiedzających, unikać ludzi. Jak musze zrobić zakupy w większym sklepie zakrywam Tymka pielkuszką tetrową... Jak nie muszę, nie biegam po sklepach choćby przez to, że w sklepach gra muzyka, słychać mnóstwo głosów, jest za jasno i mnie dorosłego człowieka to wykańcza, z co dopiero musi czuć takie maleństwo. Najważniejszy jest zdrowy rozsądek ! 🙂 Dzisiaj o 14:00 mamy kontrolne ważenie... jestem ciekawa ile moje kochanie waży 🙂 Miłego dnia!!!!!!!!!!!
  8. Hej Kochane, podczytuję Was ale nie mam kiedy pisać. Może w przyszłym tygodniu zrobi się spokojniej jak już Mąż wróci do pracy a Młody do przedszkola, bo póki co jest chory i siedzimy w domu albo gdzies latamy, zakupy jakies czy coś, sprzątanie, obiady, spacer i tak sie kręci. My wstajemy w nocy jakies 3 razy, Tymka karmię piersią, może ze dwa razy dostał butlę z modyfikowanym. Ściągałam tez ostatni tydzień mleko z prawej piersi bo miałam poranioną brodawkę i nie byłam w stanie przystawić Tymka do tej piersi, strasznie bolało, ale już jest podleczona, korzystam też z kapturka przy karmieniu go z tej piersi bo jeszcze troche boli. Na szczęscie Tymkowi wszystko jedno czy pije moje odciągnięte z butelki, czy z piersi czy przez kapturek 🙂 Grzeczny chłopczyk. Kupki robi kilka razy dziennie plus jedna w nocy. Ogólnie jest bezproblemowy więc dziękuję Bogu codziennie że nie marudzi, nie płacze bez powodu tylko kwili jak sie obudzi głodny. Miałam Wam opisać swój poród ale wciąż nie moge się do tego zebrać. Nie wiem czy mam w ogóle ochote do tego wracać... Jak się zbiorę w sobie to może w przyszłym tygodniu coś skrobnę... Bajeczko ja tez raz krwawię raz nie... to podobno normalne choć też mnie trochę martwi i jest niefajne bo nie da sie przewidzieć... Zauważyłam że po większym wysiłku mi coś tam poleci... a tak to nic się nie dzieje... Pewnie przez te 6 tyg po porodzie tak może być. Kończe bo zaraz położna do nas przyjdzie. Mam nadzieję, że już ostatni raz bo szczerze powiedziawszy jej wizyty nie są dla nas konieczne. Uściski!!!!!!!!!!
  9. Aneta84 napisał(a): Dziękuję Anetko w imieniu Tymusia 🙂 No ja tez bym poćwiczyła, ale musimy sie troche wstrzymać. Boli Cię jeszcze brzuch? Mnie okolice cięcia pobolewają, trochę bolą jelita i pęcherz... ale z dnia na dzień jest lepiej. Cieszę się, ze obędzie się u was bez antybiotyku... oby jak najdłużej bez tego cholerstwa. Życzę Wam zdrówka!
  10. Carpuś ja się poki co ściskam tym pasem elastycznym, ale nie dam rady cały dzień tak chodzić. Brzuch się zmniejszył bardzo ale nie całkiem 😞 No i z ćwiczeniami tak jak napisała Anetka za wcześnie. Robię tylko takie małe brzuszki 5 powtórzeń 3 razy dziennie, fizjoterapeutka mi pokazała przy wyjściu ze szpitala jak mam robić... no a poza tym to też od kilku dni spacerujemy.
  11. Zuziaczek napisał(a): A ja nadal mam tylko minus 4 kg od wagi sprzed porodu 😞 I jak tu się nie załamać ?! 😠 Ile Ci zostało na plusie? Ja sie dzisiaj zważyłam i jest 78,5... realnie postawiłam sobie za cel schudnąć do 70 kg a potem dalej... ale jetem załamana....
  12. carpioo napisał(a): No nie wiem... kurde 7 dni krwawiłam po cc, dzisiaj znów krwawię więc musze sobie dać na luz trochę i poodpoczywać kilka dni. Za bardzo się rozszalałam po powrocie ze szpitala... 😞 no ale ćwiczyć jeszcze i tak nie możemy... akupowałam sobie warzyw na patelnie.... jem mieso duszone, dzisiaj wyjątkowo był kotlet... śniadanie to kromka chleba z dżemem lub wędliną, albo musli... na kolację jem kromke lub dwie... miałam gości więc zjadłam kilka paluszków i kilka ciastek takich małych ale to chyba nie jest wielki grzech. No i piję dużo wody! 2-3 l dziennie... nie wiem co robić... Madziek ja też trzymam kciuki!!!!!!!
  13. Carpioo ja sie przyłączam do walki z kg... 😞 😞 😞 W dniu porodu 91 kg, po wyjściu ze szpitala 82 kg - obecnie 79 kg... 😞 Wyglądam jak potwór, chodzę w ciążowych spodniach, które ze mnie spadają, a w swoje jeansy się nie mieszczę 😞 Chodzę w kurtce takiej ala militarnej swojej z h&m i katanie jeansowej ale ie zapinają się więc jak dowali zima nie zapnę się w moim płaszczyku... nie mówiąc o tym że nie założę przecież bojówek ciążowych do płaszcza 😞 Nie chcę kupować nowych jeansów bo mam zamiar chudnąć... 😞 Nie mogę patrzeć na dresy, leginsy i inne szmaty!!! też się czuję jak kloszard! Wodę mineralną piję litrami, jedyny większy posiłek w ciągu dnia to obiad i to jedno danie... załamka...
  14. Ja używam Anetko tej poduszki, nie do każdego karmienia bo karmie też na leżąco, ale jest świetna, polecam. Uzywałam też w szpitalu, zaraz po cc.
  15. Hej Kochane, HABIBIBI gratulacje !!!!!!!!!! Bachap witaj Kochana w domku!!!!! Przepraszam że wczoraj nie odpisałam na sms ale nie miałam kiedy!? Skarbie my już w domku, nie wiem skąd ten sms 🤔 jakiś stary mi się wysłał chyba do Ciebie albo jakiś chochlik mi w telefonie siedzi i psikusy robi 🙂 Kokosanko a ja czytałam w szpitalu, że od czasu do czasu można sobie pozwolić na ciacho, kawę, czy kieliszek wina i też sobie na pępkowym pociągnęłam ze trzy łyczki Carlo Rossi różowego, ale żeby mi jakoś specjalnie smakowało... nieeeeee... Ja zaliczyłam wczoraj dołek, bo na 13:30 mieliśmy wizyte u lekarza i bałam się, że znów się okaże , że Tymek nie przybrał na wadze, ale na szczęście udało się. Mały waży 3550 więc do wagi urodzeniowej zostało nam już niewiele do przybrania, no i zdecydowanie jest mniej żółty, a dzisiaj to praktyczie w ogóle 🙂 Rano, po pół nocy przystawiania Tymka co godzinę do piersi zaliczyłam kryzys, poryczałam się, bo byłam już tak upocona, zmęczona, niewyspana, że masakra... Mąż kazał mi iść do wanny, zrobił Małemu butelkę ale ten wypił raptem 20 ml więc nie był głodny, bo już miałam wątpliwości co do wartości mojego mleka... Na szczęście wizyta OK więc w dobrym humorze wróciłam do domu. Dzisiaj w nocy niestety Tymek mi uszkodził prawą brodawkę, która boli niemiłosiernie, nie da się go przystawić do prawej piersi, bo boli jakby ktoś mnie nożem ciął... pierwszy raz skorzystałam z laktatora i było super. Ściągnęłam z niej 90ml i Młody prawie wszystko wypił 🙂 Teraz śpi 🙂
  16. anetta_ napisał(a): To już są dwa dinozaury 😉 Ja również walczę jeszcze z całych sił, chociaż wczoraj miałam mały kryzys 😞 mały się prężył, wyginał, wisiał na cycku parę ładnych godzin a nic nie chciało lecieć 😞 tak było pół nocy, dopiero nad ranem coś się ruszyło. Myślałam, że nie dam rady jak patrzyłam jak się męczy z głodu, a ja nie mogę mu pomóc 😞 okropne uczucie, od razu stres, mąż poucza, żeby się nie stresować bo to ma wpływ na mleko, zgodzę się, ale jak to zrobić??? 😞 Anetko ja też miałam kryzys w szpitalu, nie było za bardzo pokamu, w trzeciej dobie, Tymek był głodny a ja bezsilna... siostra mi go zabrała na pół nocy, nakarmiła dwa razy butelką, ja chwile dłużej pospałam i ad ranem mleko się zebrało w piersi. Jak Tymek je ściągął zaczął się nawał i mleka jest teraz więcej. Może Twój mąz mógłby nakarmić malucha w nocy ze dwa razy a Ty odeśpij i może u Was to zadziała, trzymam kciuki kochana żeby było dobrze 🙂
  17. Olalenko GRATULACJE !!! 🙂
  18. meegotka napisał(a): Ja mam stanik z Alles, kupilam w sklepie, mam 80E, dobrze że zmierzyłam bo nie przypuszczałam że mam aż E. D był za ciasny i miałam dyskomfort wiec nie wiem czy nie lepiej kupić w sklepie i pomierzyć 🙂
  19. gosia1989 napisał(a): My podawaliśmy hipp'a na początku , i faktycznie pobolewał go brzuszek i dajemy normalne w saszetkach do zaparzenia. Jednak co naturalne to naturalne. Ja w ogóle nie dopajam, a koper włoski można pić i jest w mleku jeśli nie chcecie dawać dzieciakom w butelce.Ja podam jak będa kłopoty jakies z brzuszkiem. Póki co wszystko jest ok, odbija sam, nie ma kolek, wzdęć, kupa bez problemu więc nie dajemy nic tylko mleko.
  20. Aneta84 napisał(a): Anetko ja karmię tylko piersią, nie jest lekko bo boli mnie prawa brodawka bardzo przy dostawianiu, lewa się już fajnie wyrobiła i nie czuję dyskomfortu. Smaruję maltanem dwa razy dziennie obie brodawki. A jeśli chodzi o plamki to Tymkowi wychodzą na buźce po karmieniu ale za jakiś czas znikają. To ma związek z hormonami, które sa w naszym mleku,nie musi oznaczać alergii. Ale najlepiej poradzić się lekarza albo położnej.
  21. Kokosanka napisał(a): Kokosanko moj Tymek nie zawsze pada po jedzeniu, czasem jeszcze sie rozgląda i coś kombinuje 🙂 18 godzin na dobę przesypiaja średnio noworodki wiec reszta czasu to czuwanie, kąpiele, przewijanie i inne atrakcje 🙂 A odnośnie karmienia to mi też czasem zchodzi godzina z nakarmieniem Tymka, jeśli je np na noc z dwóch piersi. średnio je z jednej piersi około 20-30 min. czasem w nocy daję dwie jak widzę że jeszcze chce jeść.
  22. Witajcie Kochane, tak za Wami tęsknię ale nie mam kiedy tu spokojnie posiedzieć. Dzisiaj nawet zabrałam się za nadrabianie zaległości, ale za dużo tego jest 😞 a chciałabym wiedziec co u Was 😞 Tymek coraz mniej żółty, karmię go tak czesto jak tylko się da, jutro mamy wizyte o 13:30 i dobrze by było żeby pani dr stwierdziła, że nie trzeba pobierać 3 raz na bilurbinę i go kłuć 😞 no i mam nadzieję, że przybrał na masie. Bo jak wychodziliśmy ze szpitala ważył 3440 a w piątek 3400 czyli przez 4 dni od wypisu nie przybrał, zupełnie nie wiem dlaczego... karmię co 2 - 3 godziny, Tymcio ładnie się przysysa i wypija mleko do konca, próbowałam go dokarmić raz butlą ale nie chciał - wypił po piersi tylko 20 ml więc nie był głodny. No zobaczymy jutro... Poza tym wszystko u nas pomału wraca do normalności, tzn udaje mi się zrobić obiad w porze obiadu itd 🙂 bo pierwsze dni były takie jakies niezorganizowane że masakra. Wczoraj też było u nas pępkowe , przyjechała moja siostra z Gdyni, przyjaciółka z W-wy i brat z Bielska więc była oklazja do spotkania, dzisiaj pół dnia przespaliśmy i odpoczywaliśmy. Mam nadzieję, że nadchodzący tydzień będzie spokojniejszy i bardziej poukładany... Ściskam Was mocno wszystkie!
  23. Cześć Kochane, zabieram się za nadrabianie forum ale jestem tak śpiąca że nie wiem co z tego wyjdzie... U mnie w domu podobnie jak po waszych powrotach ze szpitala. Dzisiaj musze ogarnąć mieszkanie, coś pogotować... Misio w przedszkolu, Mąż pojechał załatwiać Tymkowe sprawy, nasz mały bohater jeszcze śpi w łózeczku a ja próbuje się jakoś odnaleść... Ten czas w szpitalu to jak wycięty z życiorysu, miałam wrażenie że czas stanął w miesjcu, że jestem tam od zawsze i na zawsze... mam bardzo niemiłe wspomnienia dlatego nie wiem kiedy się zmobilizuję aby Wam wszystko opisać. Czułam się taka skrzywdzona jakaś... zupełnie inaczej niż za pierwszym razem, kiedy to jak na skrzydłach prawie wyfrunęłam ze szpitala pow szystkim. Tym razem było dużo ciężej, duzo bardziej wszystko bolało... cała otoczka, atmosfera.. ehhh cieszę się że jestem w domu. No i najwazniejsze, że karmię bo drżałam o to... w 3 sobotę miałam kryzys (3-cia doba) Tymuś był głodny a ja z niewielka ilością pokarmu. Pomogła cudowna siostra od noworodków. Rozmowa z nia była jak balsam... Tak jak pisała Akneri ja też miałam na początku kłopot z przystawieniem do piersi, mam peknięte obie brodawki ale nie poddajemy się. Smaruję je po każdym karmieniu i w przerwach też i trochę koi ból. Na szczęście Tymuś spokojnie i cierpliwie ssie więc nie jest tak źle. Zmykam Kochane. Odezwe sie później.
  24. Witajcie Kochane! Meldujemy sie w domku! 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 Dziękuję Wam za smsy, za troske i wsparcie.Jesteście wspaniałe! U nas wszystko już wraca do normy, czujemy się coraz lepiej. Jutro postaramy się wszystko opisać.Tymek jest grzeczny i całuje wszystkie ciocie, koleżanki i pozdrawia kolegów 🙂 Jutro postaram się Was ponadrabiać o ile to możliwe! 🙂 Acha MIkołaj zareagował super! Nawet Tymek dostał pierwszego buziaka od starszego brata 🙂 No i mały jest póki co zszokowany nowym miejscem, gdy tylko otwiera oczy z niedowierzaniem ogarania wszystko co w okół niego się dzieje 🙂 Jest niesamowity! 🙂 Gratulacje dla wszystkich nowych MAM 🙂 Buziaki Iris i Tymek 🙂
  25. Kochane zdjęcia bobasków sa przepiękne!!!!!!!!!!!!! Jakie małe gwiazdy! Niesamowite 🙂 Wszystkim Mamusiom i Brzuszkom powodzenia na najbliższe dni! Kokosanko wspieram Cie duchem - damy radę !!!!!!!!!!!!!!! Ja już tez zbieram sie do wyjścia, ale emocje 🙂 🙂 🙂 Będę Was podczytywać na telefonie, jak mnie mąż nauczy to pisać, a jak nie to Basiu będę pisała do Ciebie Kochana sms. Całusy dla Was i dajcie znać jak coś się będzie działo!!!!!!!!!!!!! Uściski!!!!!!!!!!!!!!!!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...