Skocz do zawartości

GwiazdkaNaj

Mamusia
  • Liczba zawartości

    18
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O mnie

  • Imię
    Ania
  • Kraj
    Polska

Moje dziecko/dzieci

  • Płeć dziecka
    Dziewczynka
  • Planowana data porodu
    12.08.2011

GwiazdkaNaj's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputacja

  1. Witam wszystkie mamusie w jedno i dwupaku 🙂 Dziękuję wszystkim za gratulacje. W pewnym momencie straciłam nadzieję, że kiedykolwiek urodzę, ale jak Diviana powiedziała, że urodzę w nocy to tak się stało 😉, a miałyśmy razem rodzić z samego rana. Dołączam do Mamuś zgłaszających problem z zalogowaniem na Mamusie.net - kombinowałam już ze zmianą adresu i nic to nie dało. A to użytkownik, a to adres już jest zajęty... Tymczasem lecę do Maleństwa - musiałam znaleźć chociaż chwilę, żeby powiedzieć Wam: Dzień dobry! Miłego dnia! [color=green][/color] 🙂 PS. Ciekawe te preparaty antykolkowe...
  2. Diviana napisał(a): Ja planuję jutro pojawić się na Solcu. Bo to już czas na wywołanie. Ciekawe może spotkam i rozpoznam Karolciekam... Może do nas dołączysz bez przeżywania tego co ja (każdy dzień po terminie wydaje mi się dłuższy i gorszy od poprzedniego)... Jestem jak najbardziej za spotkaniem 🙂 Ja bardzo chętnie 🙂 jeszcze nasza Paloma tam leży i czeka na maluszka 🙂 🙂 Ooo to bardzo fajnie by było. Razem zawsze raźniej 🙂
  3. Diviana napisał(a): Ja planuję jutro pojawić się na Solcu. Bo to już czas na wywołanie. Ciekawe może spotkam i rozpoznam Karolciekam... Może do nas dołączysz bez przeżywania tego co ja (każdy dzień po terminie wydaje mi się dłuższy i gorszy od poprzedniego)... Jestem jak najbardziej za spotkaniem 🙂
  4. Teraz czekają najczęściej do 10 dnia i wywołują poród, bo pytałam w dwóch szpitalach. Ale po terminie każdy dzień się tak okropnie dłuży... Nie mówiąc o tym, że jest coraz ciężej. Ja też dużo chodzę, codziennie wchodzę po kilka razy po schodach, sprzątam ale nic nie działa...: ( A propos zwolnień, żaden internista nie robił mi problemu, więc się nie martwcie, jako przyczynę wpisują zmęczenie.
  5. mapa napisał(a): Mi tydzień nie wystarczył 😉 Wiec dzisiaj idę po zwolnienie na klika najbliższych dni, chociaż możliwe, że jutro rozpocznie się wywoływanie, ale wezmę zwolnienie na klika dni, żeby się tym w szpitalu nie zamartwiać, tam poproszę o macierzyński z dniem porodu (standardowo) w razie czego macierzyński (z tego co czytałam) uchyla zwolnienie.
  6. Diviana napisał(a): Ja się podpinam pod pytanie, choć ja mam iść do szpitala w dniu porodu to może stamtąd mi wydadzą jakieś zwolnienie, bo też mi maciezyńskiego szkoda, bo jak się okaze że ze 2 tyg będe tam leżała zanim wywołają 🤢 Ja żeby nie tracić macierzyńskiego chodzę do lekarza pierwszego kontaktu po normalne zwolnienia. Jestem już w połowie drugiego tygodnia po terminie, więc szkoda by mi było tracić macierzyński na ten czas wegetacji. Macierzyński rozpocznę z dniem narodzin dzidziusia. Wiem że lekarze mają jakieś zalecenia ZUSu, żeby nie dawać zwolnień, ale wtedy zawsze odpowiadam, że kobieta może skorzystać z macierzyńskiego przed planowanym terminem porodu, ale nie musi. Czasami jak się jest długo na zwolnieniu w ciąży wcześniejszy macierzyński zwyczajnie się opłaca. Trzeba to przekalkulować.
  7. Inez napisał(a): He, he Diviana możemy sobie ręce podać, bo ja też dziś mówiłam mojemu m., że synek nigdy ze mnie nie wyjdzie i zawsze będę w ciąży 🤔 Dziewczyny rozumiem Was. Każdego dnia jest coraz gorzej i ciężej. Nadzieja kończy się ok. 10 dnia po terminie, bo w większości szpitali w Warszawie wtedy już wywołują poród. My w ten sposób w najbliższych dniach wylądujemy na Solcu na wywoływanie. Jest strach, ale może skończy się już to ciągłe oczekiwanie...
  8. Eleeza napisał(a): Współczuję!!! Najgorsze jest to czekanie - najpierw do terminu, później po terminie. Ciekawe jak dużo mam jest już po terminie. Z pewnością z dnia na dzień nasze grono się powiększa. Ja już nie wierzę w żadne sposoby domowego przyspieszania porodu. To częściej zwykły zbieg okoliczności niż skuteczność tego typu metod. Najbardziej obawiam się ciągłego czekania i że to nie nastąpi naturalnie... A dzidziuś jest coraz większy... I będzie coraz trudniej. Eleeza bardzo dobrze, że ciągle jesteś pod kontrolą lekarzy.
  9. Eleeza napisał(a): Współczuję!!! Najgorsze jest to czekanie - najpierw do terminu, później po terminie. Ciekawe jak dużo mam jest już po terminie. Z pewnością z dnia na dzień nasze grono się powiększa. Ja już nie wierzę w żadne sposoby domowego przyspieszania porodu. To częściej zwykły zbieg okoliczności niż skuteczność tego typu metod. Najbardziej obawiam się ciągłego czekania i że to nie nastąpi naturalnie... A dzidziuś jest coraz większy... I będzie coraz trudniej. Eleeza bardzo dobrze, że ciągle jesteś pod kontrolą lekarzy.
  10. karolciakam napisał(a): Ja już mężowi zapowiedziałam, że za rok co najmniej na pierwsze dwa dni idę, a on zostanie z maleństwem. No chyba że mała będzie grzecznym dzieckiem to pójdziemy razem 🙂 Nie martw się Karolciakam roztargnienie w ciąży jest rzeczą naturalną... 😁 Paninka My mamy taką różową lampkę z ikei (ten drugi link) - tu mogę potwierdzić, że jest ładna. Kwiatek jest różowy, a kabelek zielony (wygląda na ścianie jak łodyga), więc oczywiście ją polecam 🙂 ale słoneczko też jest bardzo ładne, bo takie pełne energii, przez ten żółty kolorek, no i bardziej uniwersalny, gdyby jednak urodził się chłopczyk... Jak widzimy różnie bywa 🙂 Mi lekarz pleć powiedział tylko raz na połówkowym, bo na pozostałych nie było widać, i stwierdził, że na 100% ma będzie dziewczynka więc większość rzeczy jest różowych... Aczkolwiek zawsze uważałam, że 100% to jest tylko po porodzie. Z tymże ta jego pewność siebie była tak ogromna, że mnie przekonał.
  11. karolciakam napisał(a): Karolciakam wiem co czujesz 🙂 Ja jeszcze w piątek kombinowałam co zrobić, żeby dołączyć chociaż na chwilę do Zielonej 🙂 Po takim wysiłku poród powinien być błyskawiczny, jak u Lydzi. Ale z drugiej strony na moje dziecko nie wiem, czy i to by podziałało. Próbowałam rożnych rzeczy: mycie podłóg, wieszanie zasłon, długie spacery, zabawa na weselu do rana... I ciągle w komplecie 🙂 Gratuluję wszystkim już rozpakowanym szczęśliwym mamusiom!
  12. Witajcie! Dziewczyny, jeżeli któraś z Was ma ochotę upiec jabłecznik z dedykacją, to ja jestem chętna. Wczoraj to wręcz miałam ochotę urodzić, chociażby zaraz. Cały dzień przepłakałam, że już mi ciężko, ledwo oddycham. i chcę mieć to już za sobą... Diviana ja to już mogę zrezygnować z tego dłuższego macierzyńskiego, żeby tylko już mieć to wszystko z głowy i przytulać dzidziusia. A dzidziuś fika jak koziołek w dzień i w nocy (na całe szczęście) i nic nie zapowiada, żeby poród miał prędko nastąpić. Może jakieś lekkie skurcze i nacisk przy chodzeniu bardzo odczuwalny, bo podobno główka jest w kanale rodnym, ale do porodu to trochę za mało... 😁 Miłego dnia!!!
  13. O Solcu sporo pozytywnych opinii słyszałam w ostatnim czasie. Ja właśnie się zastanawiam między Madalińskiego, Solcem, Żelazną. Moja ciąża prowadzona jest na Madalińśkiego i to jest argument za tym aby tam rodzić. Aczkolwiek ciągle się jeszcze waham... Dziękuję Wam za odpowiedź 🙂
  14. Jolajola81 widzę, że Ty też jesteś z Warszawy, więc jak masz ochotę podzielić się, który szpital wybrałaś będę wdzięczna. Chyba mamy zbliżone terminy porodów 🙂 Jeśli ten jabłecznik jest taki skuteczny to ja chętnie zrobię kilka może któryś zadziała 🙂
  15. Witajcie dziewczyny! Mam pytanie głównie do Karolciakam i Palomy21, w których szpitalach zamierzacie rodzić w Warszawie? Pytam bo ciągle zastanawiam się, co gdy nie będzie miejsca w szpitalu, bo obecnie sporo szpitali w Wawie jest remontowanych i czasami robią się korki 🙂, więc zawsze mogą odmówić przyjęcia. Ja już nie mogę się już doczekać porodu, póki co ani jednego znaku zapowiadającego, żeby miało to szybko nastąpić. Tymczasem cieszę się i gratuluję wszystkim dziewczynom, które w ostatnich dniach zostały Mamami 🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...