-
Liczba zawartości
124 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
O Dusta
- Urodziny 02.10.1987
O mnie
-
Imię
Klaudia
-
Kraj
Polska
Moje dziecko/dzieci
-
Płeć dziecka
Chłopczyk
-
Imię dziecka
Piotruś
-
Planowana data porodu
12.10.2014
Dusta's Achievements
Newbie (1/14)
9
Reputacja
-
Hej dziewczyny 🙂 U nas wszystko w porządku. Troszkę byliśmy przeziębieni ale już jest ok. Piotruś rośnie i przybiera 30 dag tygodniowo 🙂 , wczoraj byliśmy na usg bioderek i wszystko dobrze. Jutro idziemy na szczepienie. Jak sobie pomyślę jak będzie krzyczał to już mi go szkoda 😞 Weronika nawet dobrze się zachowuje w stosunku do braciszka, ciągle tylko go całuje i głaska i pomaga we wszystkim. Chociaż w sumie od kilku dni ma takie akcje, że jak coś jest nie po jej myśli to się wydziera i płacze. Staramy się na to nie reagować to może szybciej jej przejdzie. Myślę, że to taka reakcja na to, że jest dla niej mniej czasu. Ostatnio była chora, więc siedzieliśmy w domu i trochę się nudziła i to mogło przyczynić się do jej zachowania. Teraz już jestesmy zdrowi, pogoda się trochę poprawia. Dzis mamy biało i wybieramy się na spacer 🙂 Poza tym dużo rozmawiam z Weroniką i powinno być coraz lepiej. Pozdrawiamy wszystkie dzieciaczki i mamusie 🙂 Miłego dnia.
-
Cześć dziewczyny 🙂 Wkleiłam zdjęcie ale je ucieło 🤨 Ale jak klikniecie prawym przyciskiem myszy i wybierzecie \\\'otwórz grafikę w nowym oknie\\\' to powinno się otworzyć 😉 Gosia, Kasia i Pati jak się czujecie? Kasia trzymam kciuki żeby szybko się ruszyło. Nikt nie lubi siedzieć w szpitalu. I w ogóle za Was wszystkie trzymam kciuki, żebyście szybko tuliły swoje maleństwa 🙂 A jak tam sobie radzą mamusie? Jak Wasze maluszki? U nas się już unormowało 🙂 Piotruś w nocy ładnie śpi. Pierwsza pobudka jest po 5-6 godzinach a następna po 2,5-3 godzinach 🙂 w dzień różnie ale już poleży dłużej i się porozgląda bez marudzenia. Pogoda jest przepaskudna, więc ze spacerów nici 🤨 Od soboty ma być trochę ładniej to zaczniemy wychodzić 🙂 Już nie mogę się doczekać. Jutro przyjdzie położna i będzie ważyć Piotrusia. Ciekawe ile przybrał 🙂 Druga bródka zaczyna mu się robić 🙂 Miłego dnia!
-
[IMG]http://i60.tinypic.com/29kzvnr.jpg[/IMG]
-
-
Dziewczyny, jak się wstawia zdjęcie?
-
Hej Dziewczyny 🙂 W końcu znalazłam chwilę, żeby usiąść do komputera 🙂 W pierwszej kolejności gratuluję wszystkim, które się rozpakowały, życzę zdrówka dla maluszków a mamom szybkiego powrotu do formy 🙂 A nierozpakowanym, życzę szybkiego, bezproblemowego i jak najmniej bolesnego porodu. Kasia a siedzisz na piłce? Ja praktycznie cały czas kręciłam się na piłce a podczas skurczu skakałam i szybko poszło 🙂 Powodzenia! Jak już Kasia Wam napisała-w poniedziałek 13-go o 16.25 urodził się Piotruś. Ważył 3250g, ma 54cm i 10pkt w skali apgar. W czwartek wyszliśmy do domu 🙂 Piotruś jest przesłodki, jak z resztą wszystkie nasze maleństwa 🙂 Je i śpi. A właściwie to je je je je i dopiero potem śpi hehe Bo zasypia w trakcie karmienia a jak go odkładam to się budzi i tak kilka razy zanim porządnie się naje i zaśnie na ciut dłużej. Jeśli chodzi o poród, to nie było tak źle 🙂 Zaraz po porodzie wydawało mi się, że było gorzej niż przy pierwszym, ale jak ochłonęłam to stwierdzam, że jednak nie. W poniedziałek od 6 rano miałam skurcze co 10min. Niie były aż takie bolesne i długo się nie nasilały. W nocy trochę mnie dusiło i zastanawiałam się czy to przypadkiem nie kaszel spowodował te skurcze i zaraz mi miną. Wysłałam męża do pracy. Z czasem skurcze robiły się ciut mocniejsze, więc o 11 kazałam mężowi wracać z pracy. O 12 zawieźliśmy Weronikę do teścia i pojechaliśmy do szpitala. Miałam już skurcze co 5min. Na porodówce byłam o 13 z rozwarciem na 4-5cm i skurczami już co 2-3min. Poród mieliśmy rodzinny. Mąż dużo mi pomagał, masował plecy podczas skurczy. O 15 miałam rozwarcie na 8 cm ale nie chciało dalej postępować i o 16 podczas badania lekarka przebiła pęcherz płodowy. Potem było kilka mega bolesnych skurczy a 16.25 Piotruś już leżał u mnie na brzuszku 🙂 Teraz w domu próbujemy się jakoś zorganizować 🙂 Dobrze, że mąż ma teraz 2tyg zwolnienia na mnie to robi praktycznie wszystko w domu, bo ja nie bardzo mam kiedy. Ale myślę, że w ciągu kilku dni się wszystko unormuje. Piotruś będzie się lepiej najadał i dłużej spał a ja w tym czasie będę mogła w końcu coś zrobić w domu, bo póki co to mam straszne wyrzuty sumienia jak patrzę na męża i nie mam jak mu pomóc. Miłego dnia!
-
Cześć dziewczyny 🙂 U mnie bez zmian i bez jakichkolwiek oznak zbliżającego się porodu 🤨 Trochę mnie gardło pobolewa od wczoraj, więc tantum verde i wit c poszły w ruch. Jeszcze mi tego brakuje, żeby na koniec się rozchorować 😞 Już powoli przyzwyczajam się do myśli, że w środę rano do szpitala. Na ostatniej wizycie nawet mi do głowy nie przyszło, żeby się wypytać o szczegóły, bo byłam przekonana, że urodzę przed terminem. We wtorek wieczorem muszę zadzwonić do gin i dowiedzieć się co i jak. Czy będą od razu działać, czy będą czekać. Wolałabym, żeby od razu zrobili co trzeba, bo nie mam ochoty leżeć w szpitalu i do tego te szpitalne jedzenie... Poza tym nie wiem czy mąż ma brać wolne, czy wystarczy, że wyjdzie wcześniej z pracy itd Miłego popołudnia i czekam na wieści 🙂
-
Kasia może to już niedługo? 🙃 No i zostałam zwykłym użytkownikiem 🤔 a przecież jeszcze nie urodziłam 🤨 A poza tym pojawia mi się tekst \"Kochana Klaudio, ponieważ jesteś już mamą (....) portal tylko dla mamusiek\". Niech się pocałują w 4 litery! Wrrrr.... Pogryzę
-
Dzień dobry Anulka gratulacje 🙂 Ale duży ten Wasz synuś 🙂 Niech zdrowo rośnie 🙂 Agami Twój dzidziuś też spory 🙂 Ja już dzień po terminie i nadal cisza, czasem zaboli, zakłuje ale nic z tego nie wynika 🤨 Wczoraj od rana normalnie byłam zła, że nic się nie dzieje. Weronikę urodziłam 4 dni przed terminem i liczyłam, że tym razem nawet wcześniej urodzę, bo mam więcej ruchu ze względu na Weronikę ale też na pogodę. Weronika urodziła się w styczniu jak u nas było -34 stopnie więc raczej nie spacerowałam nigdzie bo zimno i bałam się, że się poślizgnę czy coś. Tak czy siak miałam nadzieję, że od kilku dni będziemy mieć maluszka przy sobie. Co do imienia to nadal nie wiemy. Myślimy nad Michałem albo Piotrem, ale Weronice tak się spodobało Piotjuś, że jak tylko mówimy, że może będzie Michałek to się oburza 😁 Jak zobaczymy maluszka to może on sam coś nam podpowie 🙂 Torbę wczoraj przepakowałam, bo miałam naszykowaną jedną mniejszą i resztę miałam spakować do drugiej mniejszej, ale stwierdziłam, że wygodniej będzie jak będę mieć tylko jedną torbę. Miłego dnia dziewczyny 🙂 Buziaki dla maluszków. Wszystkim brzuszkom życzę szybkiego i jak najmniej bolesnego rozwiązania!
-
Hej dziewczyny! Szlag mnie zaraz trafi, napisałam posta i chciałam go wysłać to nagle wyskoczyło mi, że karta sim w modemie jest uszkodzona lub jej nie ma i post się skasował i muszę pisać jeszcze raz. Wrrrr.... A u Was jak samopoczucie? U mnie ok poza tym, że trochę mi ciężko i od kilku dni tak mnie zgaga męczy, że szok. Ostatnio się cieszyłam, że już mi przeszło a tu znów 😠 W sobotę wieczorem przez 2 godziny miałam skurcze co 10 minut, potem 2 skurcze co 14 i 16 min i ze 3 skurcze co 8 min. Ale to były niezbyt mocne skurcze, nie nasilały się, więc spodziewałam się, że z porodu nici. Chociaż tak w głębi duszy miałam nadzieję, że coś się rozkręci. W każdym bądź razie sytuacja się nie powtórzyła. Weronika od wczoraj zasmarkana 🤨 Mam nadzieję, że nic się z tego nie rozwinie. Daję jej syrop na odporność i witaminę c i liczę, że uda nam się zwalczyć choróbsko w zarodku. Z reguły u niej katar kończy się i tak kaszlem i gorączką. Miłego dnia dziewczyny!
-
Anulka cholera nie sprawdziło się u mnie 🤨 Mam na myśli pytanie o to, która następna. Ale w sumie jak tak sobie w czwartek pomyślałam, że wczoraj miałoby coś się zacząć dziać to trochę spanikowałam 🙂 Z jednej strony chciałabym, żeby już było po a z drugiej trochę się denerwuję i może nawet odrobinę boję (?). Chociaż w sumie pierwszy poród nie był zły. Wiadomo, że bolało ale wszystko poszło sprawnie i nie wspominam źle.
-
Dzień dobry 🙂 Gosia jestem zakręcona i zapomniałam dopisać najlepsze życzenia z okazji rocznicy ślubu 🙂 i kolejnych lat w szczęściu i miłości 🙂 Troszkę spóźnione ale szczere 🙂 Wymyśliłaś jakiś prezent? Agami nieraz też mam ochotę jechać do szpitala sprawdzić czy wszystko ok. Szczególnie rano, bo nasz maluszek rano jest trochę leniwy, ale za to potem co chwilę czuję jak się wierci. Nieraz tak mnie po żebrach skopie, że aż muszę się mocno wyprostować :P Teraz pod koniec ciąży w sumie nie powinnyśmy się tym tak bardzo denerwować, bo nasze maluszki mają już podobne zachowania jak po urodzeniu, spanie czuwanie itd. A poza tym mają malutko miejsca i nie mają za bardzo jak się ruszyć i czasami zwyczajnie nie czujemy ruchów ale one i tak delikatnie się wiercą. Ale wiadomo, że lepiej pojechać i sprawdzić. Tym bardziej, że jest szansa, że podczas badania coś tam poruszą i już zostawią na porodówce 🙂 Byłam wczoraj u gin. Maluszek waży ok 3,4 kg (+/- 0,5 kg). Ponoć będzie mniejszy od Weroniki (3780 g). Ogólnie wszystko ok. Wody w porządku, łożysko też. Rozwarcie małe jest, jak to określiła gin "jeden palec luźno wchodzi" 🙂 Ale szyjka jeszcze nie w osi czy coś w tym stylu. Generalnie gin powiedziała, że jeszcze troszkę poczekam. Mówiłam jej, żeby podczas badania coś mi tam poruszała, żeby przyspieszyć, ale powiedziała, że to będzie bolało więc mi tego oszczędzi. Na następną wizytę się nie umawiałyśmy. Jak samo się nic nie ruszy to mam przyjść w środę rano 15 października do szpitala. No chyba, że coś mnie będzie niepokoić no to wcześniej. Mam nadzieję, że jednak przed terminem urodzę. Miłego dnia 🙂 I szybkiego rozwiązania życzę.
-
Hej dziewczyny 🙂 Ja nadal w dwupaku 🙂 I bez jakichkolwiek oznak, by w najbliższym czasie coś się miało zmienić 🙂 Wszystko już gotowe i czeka na maluszka, ale mały wierci się dość intensywnie, więc chyba jeszcze nie czas. Termin wg usg mam na najbliższy weekend, więc może akurat... 🙂 Miałam iść dziś do lekarza, ale mąż dziś wyjątkowo w pracy od 12-20 a ja nie mam z kim zostawić Weroniki. A w taką brzydką pogodę nie uśmiecha mi się iść kilometr do teścia, żeby ją zaprowadzić, potem z powrotem kilometr na autobus i po wizycie powtórka z rozrywki. Pójdę jutro. Gosia, to ja mam dziś urodziny. Chciałam, żeby maluszek zrobił mi prezent no ale nic się nie dzieje. Co do rocznicy ślubu to może jakąś kolacyjkę przygotuj. O prezencie mogłaś pomyśleć wcześniej bo na necie jest mnóstwo różnych fajnych i niedrogich rzeczy. Jest strona boro-laser. Robią grawery na szkle. Różne kufle, kieliszki, karafki, szklanki. Zamawiałam kiedyś nam i moim rodzicom. My w tym roku zrobiliśmy sobie wspólny prezent i zamówiliśmy sobie nasze ślubne zdjęcie na płótnie. Super sprawa. Firma Gallart się tym zajmuje, mają stronę chyba zdjecianaplotnie.pl czy jakoś tak. Poza tym poszliśmy do restauracji na kolacyjkę. Monarti gratuluję! Cieszę się, że już po wszystkim i że jesteście już w domku, no i przede wszystkim, że z malutką wszystko w porządku. A malutka wcale nie taka malutka 🙂 Śliczna dziewczynka, niech zdrowo rośnie 🙂 Anulka ja też nie mam pojęcia jak wygląda czop, bo nawet nie wiem kiedy mi odszedł w pierwszej ciąży, a na porodówkę pojechałam z sączącymi się wodami i rozwarciem na 2 cm. Ale co do smużki krwi to może oznaczać, że szyjka się pomału rozwiera i że to już niedługo. Z resztą pisałaś wcześniej, że szyjka miękka i lekkie rozwarcie jest. Zostały Ci 2 tyg do terminu, więc jakby maleństwo zdecydowałoby się już wyjść to nie szkodzi. Już jest na tyle duże, że wszystko będzie w najlepszym porządku 🙂 Rozpakowywanie październikówek rozpoczęła Monarti...To która następna w kolejce? 🙂 Marlena, Martek, Natalia co u Was? Pozdrawiam i życzę miłego dnia 🙂
-
Hej dziewczyny! Melduję się 2w1 🙂 Poza typowymi dolegliwościami z końcówki ciąży czuję się ok 🙂 Nic nie zapowiada wcześniejszego rozwiązania. Czop mi nie odchodzi, ale w pierwszej ciąży nie wiem nawet kiedy mi odszedł, bo nic nie zauważyłam. Moja gin w sobotę wraca z urlopu także za kilka dni mogę już zabierać się za wszelkie możliwe sposoby przyspieszania porodu 🙃 Wszystko już mam naszykowane-ubranka, pościel, ręczniczki i pieluszki wyprane i wyprasowane. Materac z łóżeczka i podusia i kołdra też wyprane i pokrowiec z fotelika. Dziś wyprałam w rękach wszystkie części z wózka, tylko w taką pogodę to będzie schło z tydzień albo i dłużej 🤨 W ogóle do mnie nie dociera, że to już niedługo. Chciałabym sobie zrobić prezent na urodziny-2 października ale nie wiem czy mi się uda :P Po niedzieli wizyta u gin. Pisałyście o pampersach. Ja przy Weronice też używałam biedronkowskie Dady. No chyba, że ktoś przyniósł jakieś firmowe to też się zużyło. Ale generalnie nie było problemu z odparzenaimi, wysypkami itd. Nie wiem, czy wiecie ale Dady produkuje firma Pampers. Są one troszkę gorszej jakości niż oryginał. Monarti ale super, że Ty już będziesz mieć dzidzie przy sobie 🙂 A poza tym wiesz już kiedy i co i jak, a to czekanie jest najgorsze. Nie martw się. Na pewno będzie wszystko ok z maleństwem. Pozdrawiam
-
Hej dziewczyny! Kurujcie swoich mężów i dzieciaczki, żebyście się nie pozarażały! Czy Wy też macie problem z zaśnięciem? Mi jest tak niewygodnie, że masakra. Najwygodniej mi na prawym boku, ale jak tylko położę się na prawy bok to zaraz mam zgagę 🤨 Zanim zasnę to kilka razy wstaję sikać i potem jeszcze kolejne kilka razy 😠 A rano jestem nieprzytomna. Zgaga mnie męczy, ale już odrobinę mniej. Jeszcze tydzień temu to miałam tak, że ledwo skończyłam ssać Rennie i znów czułam zgagę. Weekend zleciał szybko. W sobotę byliśmy na weselu. Tak bardzo chciałam jak najdłużej posiedzieć i potańczyć, bo przez najbliższy czas nie będę się za bardzo nigdzie ruszać z domu i w ogóle. A skończyło się na tym że po 23 byliśmy już w domu 😮 Już byłam zmęczona. Mąż też zdążył się przez tak krótki czas ululać 😁 Ostatnio mam takiego lenia, że szok. A przed chwilą ściągnęłam z suszarki następne rzeczy maluszka i wypadałoby zabrać się za prasowanie. No i jakiś obiad. Ale chyba zrobię placki ziemniaczane. Najchętniej to leżałabym cały dzień. Miłego dnia!