Skocz do zawartości

armiatka

Mamusia
  • Liczba zawartości

    449
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez armiatka

  1. Lipcóweczki, ależ Wam zazdroszczę tego czasu oczekiwania. Powodzenia tym które czekają na rozwiązanie i gratulacje dla tych, które już się wypakowały!!!! Czerwcóweczka 2013.
  2. Ciężko jakoś pożegnać ten wątek i forum... Mam wielki sentyment do tego wątku... Jejku, jak szybko leci czas... 🤔 Jakaś część mnie chciała by przejść te 9 mieś jeszcze raz! Ale się nie da... To mój ostatni wpis! Więc dziękuje Wam za wspólnie spędzony, najpiękniejszy czas w moim życiu. Będę tu zaglądać, do tego wątku, żeby poprzypominać sobie, jak cudnie było z brzuszkiem, z Wami. Do zobaczenia na mamusie.net 😘 😘 😘 😘 😘 😘 😘 😘 😘 😘 😘
  3. agapit - co do pępka - u mojej Hani było identylko, przemywałam tymi gazikami ze spirytusem dalej. Po 2 dniach wygoiło się całkowicie. Ale jeśli coś Cię niepokoi to pojedź z maluszkiem do lekarza i już, albo wezwij położną środowiskową do Was na kontrolę.
  4. Hania budzi się ok 6-7 na karmienie. W dzień czy śpi czy nie przystawiam do piersi co 2,5-3h. Jak śpi to żeby ją rozbudzić zaglądam do papmpersa, przewinę, jak to nie pomaga to mokra chusteczką przetrę buzię, szyjkę i dziecko rozbudzone. Ostatnie karmienie w ciągu dnia mamy 20-21. I od kilku dni Hania budzi się w nocy 2:30 i do 3:30 zajada. Najpierw jedna pierś, potem druga, potem zazwyczaj przewijanie i tulingi i całusy. I znowu budzi się 6-7 i cały cykl od nowa.
    Okresy czuwania ma od porannej pobudki do ok 10. Potem zazwyczaj śpi cały dzień z przerwami na karmienie. I kolejne czuwanie od 18 do 20-21. W dzień wystawiam Ją na balkon ile się da!
    Jutro my jedziemy do teściów na obiad... Też pewnie będzie 100 pytań do... w ramach troski i opieki. Ale będę się 3mać dzielnie 😁 😁 😁 Moja mama w tygodniu codziennie jest u mnie i juz o nic nie pyta i niczego nie sugeruje... 😁 😁 😁

    Co do mojego połogu, chyba się już troszkę wycisza, szwy odpadły już chyba wszystkie. Jednak pójdę w poniedziałek na wizytę kontrolną do mojego gina... Naczytałam się że takie późne krwawienie to może być infekcja bakteryjna, może coś się źle goi... Lepiej żeby specjalista się wypowiedział o!

    agapit - u mnie z kupka i siuśkami było identylko już 2x. Teraz zakrywam cipeczkę pieluszka tetrową, trzeba się jakoś bronić!

    Życzę Wam wspaniałego weekendu dziewczynki kochane.
    ps: ja też jestem już uzależniona od tego forum 😁 😁
    ps.ps.: nie mogę się powstrzymać i wrzucam zdjecie moich dziewczynek:
  5. I u Hani puki co brak kolek, oby się nie pojawiły...
    Co do seksu po porodzie... trzeba odczekać minimum 6 tyg, bo jeszcze się macica goi, szyjka macicy, no i szwy mogą się okazać bolesne. Po Poli jakoś tak w 6 -7 tyg spróbowaliśmy, ale ten pierwszy raz po porodzie był stresujący dla mnie... Ale nic nie bolało, tylko sucho było jak nigdy.
    Z tym połogiem u mnie sama juz nie wiem, zobaczy co inne dziewczyny napiszą, ewentualnie zgłosze się do lekarza.
  6. Dziewczynki a mam takie pytanie, jak Wy się goicie? Jak połóg? U mnie jakoś dziwnie. Krwawienie ustaje na jeden dzień, a potem po karmieniu, lub po odpoczynku wstaje z łóżka i zaczyna się ze mnie lać dosłownie jak chwilę po porodzie. I potem znowu dzień nic, tylko beżowa wydzielina i znowu takie intęsywne plamienie... Nie pamiętam czy tak miałam z Polą, ale chyba o wiele łagodniej połóg przebiegał. Szybciej wróciłam do formy.
    No i szwy w sumie mnie nie bolą, ale jakiś taki dyskonfort mam przy siadaniu... No i mam wrażenie, że całe krocze to jeden wielki siniak... Boli przy dotyku jak mocno stłuczone miejsce... A to już przecież 2 tyg od porodu. Wiem że wszystko się goi jeszcze. Ale czy to nie za długo? 🤨
  7. Hania ma dziś 2 tyg... tzn będzie mieć o 19:50! Minęły zaledwie 2 tyg a ja mam wrażenie że to było znacznie dawniej. 😁 😁
    My już złożyliśmy dokumenty na becikowe z tydzień temu. Ja miałam wszystkie papiery przygotowane. Tylko po narodzinach Łukasz u mojego gina zaświadczenie załatwił i akt urodzenia. Przy okazji też pesel Hani załatwiał. Ale na pesel trzeba czekać 3 tyg.
    Ja Hanię kąpię co 2 dzień. Przy dwójce maluchów nie ma czasem innej opcji! 😉

  8. no i w ten uroczy sposób przekazałyśmy pałeczkę lipcówkom. Niech się teraz one rozwiązują! 😁 😁 😁 😁
    Mojej Hani pępek odpada... Wisi na włosku. Jutro pewnie się z nim pożegnamy. Dziś miałam wrażenie że jakoś pokarmu mam mniej, piersi się zrobiły jakieś takie puste, aż sflaczałe lekko, bo wcześniej były aż twarde. Ale widzę że Hania się najada. Dałam jej smoczek... Bo taki się cyc z niej zrobił, że by tylko brodawkę poczuła w busi to już śpi. Jak brodawka znika awantura się zaczyna. Czytuje Wasze posty, ale tak jak większość mamusiek, nie mam za bardzo czasu ha ha ha.
    3majcie się dziewczynki!
  9. qlerka napisał(a):
    Jeśli chodzi o kikut ja na początku używałam osceniseptu a później mąż mi kupił gaziki jałowe nasączone 70% alkoholem izopropylowym. Rewelacja kikut ładnie zaczął się obsuszać. Wyczytałam o tych gazikach gdzieś w gazecie. Za sztukę płacę 30 gr.


    U nas identyko!!! Kikut dziś albo jutro już odpadnie. A po tym oscenisepcioe mazał się i wcale nie goił.
  10. zonanagazie - 3maj się kobietko!!!!
    Blue - gratuluje super wagi u niuni! Niech rośnie zdrowa i śliczna.

    A u mnie minie jutro tydzień od wypisu ze szpitala. Położnej ani śladu. Dzwoniłam, prosiłam, deklaracje zawiozłam do przychodni... Cisza. Nie wiem jak Hania przybiera, czy z pępkiem wszystko ok, też mi się zdaje że żółta była, ale jak by już mniej... Staram się nie panikować, ale widzę pępek, jak się zmienia, kurczy, jakieś strupki się robia... Dezynfekuje 2x dziennie. Hania nie jest zbolała, ani nie jest okolica pepka zaczerwieniona. Zobaczymy co w poniedziałek będzie.
  11. Mamuska2706 napisał(a):
    hej dzieczynki kurcze nie mam kiedy do was zagladac 🤨 co prawda mala to skarb bo spi caly czas ale kiedy spi musze poswiecic czas drugiemu dziecku i tak na okolo, wczoraj byla u mnie polozna stwierdzila u malej żółtaczke 😞 jesli nie spadnie sama to szpital 😞 kiedy to powinno ustapic samo ? krocze nadal mnie okrutnie boli nie moge siedziec 🤢


    U mnie tak samo, mama moja wychodzi z Polą na 2h na spacery, zajmuje się nią, żebym mogła choc odespać nockę. Ale damy radę, jeszcze kilka miesięcy i wszystko będzie łatwiejsze ha ha ha.
  12. Mamuska2706 napisał(a):
    hej dzieczynki kurcze nie mam kiedy do was zagladac 🤨 co prawda mala to skarb bo spi caly czas ale kiedy spi musze poswiecic czas drugiemu dziecku i tak na okolo, wczoraj byla u mnie polozna stwierdzila u malej żółtaczke 😞 jesli nie spadnie sama to szpital 😞 kiedy to powinno ustapic samo ? krocze nadal mnie okrutnie boli nie moge siedziec 🤢


    U mnie tak samo, mama moja wychodzi z Polą na 2h na spacery, zajmuje się nią, żebym mogła choc odespać nockę. Ale damy radę, jeszcze kilka miesięcy i wszystko będzie łatwiejsze ha ha ha.
  13. zonanagazie napisał(a):
    U nas dziś rano odpadł kikucik. Odpadł by już wczoraj ale nie chcieliśmy tej niteczki przerwać poczekaliśmy aż sama puści.

    Moja mała też przeleży z otwartymi oczami i pobajdurzy tylko musi mieć przestrzeń.

    Teraz to ja mam kłopot coś się mojej kruszynie odwidziało pokarm mam w obu piersiach a ona nie chce jeść z lewej tylko z prawej. Przy lewej piersi krzyczy, piszczy. Już sama nie wiem co robić 😞 😞

    Może "nie lubi" trzymać głowy na prawą stronę, tylko na lewą, dlatego wygodnie jej ssać prawą pierś, a przy lewej się denerwuje. Spróbuj ją przystawić tak żeby główka była od lewej strony, karmienie z pozycji "z pod pachy" Ale układają ją do snu na tą stronę główką co nie lubi, żeby sie przyzwyczajała.
  14. Każda z nas, co miała termin czerwcowy to czerwcówka i już! A kiedy Maluszek zawitał na świat, to już przecież niezależne często od nas.

    Ja bym jeszcze chciała mieć za jakiś czas kolejne dzieciątko. To co teraz przezywam przy Hani, taki spokój, pełnię szczęścia, wyciszenie, radość w sercu, to jak widzę jak Pola się cieszy, jaka szczęśliwa, jak dziadkowie się cieszą... Gdybym jeszcze miała gwarancje że będzie zdrowy maluszek... Ale taka naprawdę wszystko będzie zależeć od naszej sytuacji materialnej, od stanu zdrowia Poli. Czas pokażę. Puki co warsztat zamykam, zastanowię się za kilka lat. Ale nie mówie stanowczego NIE 😁 😁 😁

    A nasze babcie? No cóż... Nie miały antykoncepcji, prezerwatyw, tabletek, a potrzeby były takie same jak i w naszych małżeństwach ;-) więc i dzieci było więcej.
  15. Każda z nas, co miała termin czerwcowy to czerwcówka i już! A kiedy Maluszek zawitał na świat, to już przecież niezależne często od nas.

    Ja bym jeszcze chciała mieć za jakiś czas kolejne dzieciątko. To co teraz przezywam przy Hani, taki spokój, pełnię szczęścia, wyciszenie, radość w sercu, to jak widzę jak Pola się cieszy, jaka szczęśliwa, jak dziadkowie się cieszą... Gdybym jeszcze miała gwarancje że będzie zdrowy maluszek... Ale taka naprawdę wszystko będzie zależeć od naszej sytuacji materialnej, od stanu zdrowia Poli. Czas pokażę. Puki co warsztat zamykam, zastanowię się za kilka lat. Ale nie mówie stanowczego NIE 😁 😁 😁

    A nasze babcie? No cóż... Nie miały antykoncepcji, prezerwatyw, tabletek, a potrzeby były takie same jak i w naszych małżeństwach ;-) więc i dzieci było więcej.
  16. hullu napisał(a):
    Hej dziewczynki ja nadrobie Was jutro, tymczasem mam bardzo wazne pytanie do tych, ktore mialy ZNIECZULENIE ZEWNATRZOPONOWE:
    Czy was po znieczuleniu, a raczej po wkluciu tez boli(kluje) nerw jak sie schylacie? Bo mnie kluje az od kregow po biodro i tylek.. Pomozcie bo boje sie ze beda straszne skutki tego wkluwanoa sie 4 razy w kregoslup... 😞(

    Ja miałam takie znieczulenie 2 lata temu z powodu operacji stopy i 10 lat temu z powodu operacji kolana. Dokładnie tak bolało mnie to miejsce po nakłuciu jak opisujesz. Czasami bolało nawet przy dotyku tego miejsca na plecach gdzie było nakłucie. Przeszło za każdym razem, ale nie potrafię powiedzieć po jakim czasie. Te miejsce było jakiś czas bardzo wrażliwe, na dotyk i na niektóre ruchy ciała.
  17. Ja też kupiłam ten płyn antyseptyczny w speryu do pępka i nie podoba mi się. I mam te gaziki z alkoholem. I chyba będę tylko ich używać.
    Postów tyle że nie nadążam czytać. Celebruje każdą chwilę z Hanią... bo nie wiadomo kiedy stanie się bobasem, roczniakiem a potem czterolatkiem jak Pola... Czas leci tak szybko. Już tydzień od porodu. Przeleciało nie wiadomo kiedy.
  18. Co do karmienia piersią dziewczynki.
    Mi moja babcia śp. położna powiedziała jak jeszcze w 1 ciąży byłam, że jest taka zasada: trzeba liczyć każde mocniejsze ssanie. Jedno porządne zassanie brodawki = 1ml pokarmu w buzi maluszka. tak więc czy maluszek jest najedzony nie zależy od długości bycia przy piersi, ale od siły ssania i ile takich ssań było. 😉
  19. hania83 napisał(a):
    Gratuluję kolejnym mamusiom 🙂 Zdrówka i jeszcze raz zdrówka dla Was i Waszych pociech.
    a może by tak osobny wątek ze zdjęciami tych maleńkich śliczności utworzyć.... 😉

    A odnośnie ulewania, czkawek i krztuszenia to u mojego małego to codzienność. Przy każdym karmieniu z butelki jest tak łapczywy, że krztusi się, płacze i pręży z tych nerwów i głodu. Nieraz już normalnie załamuję ręce. Podobno u wcześniaków takie problemy są normalne. Będzie miał spotkania z rehabilitantem i logopedą to może pokażą mi jak go karmić by było dobrze.
    Z piersi kiepsko jadł, bo był słabiutki a do tego jednak trzeba siły. Teraz jest na mleku modyfikowanym i wypija około 80-90ml co 3h. Nie jest źle 😜

    Haniu z Moją Polusia było identyko! Ale samo się stopniowo wszystko unormowało. Super że będziesz miała już logopedę. Na pewno pomoże, pokaże Ci jak robić masaż języka, podniebienia. Wcześniaki nie dość że maja mało siły, słabo oddychają podczas jedzenia to jeszcze nie umieją prawidłowo ssać i stąd to wszystko. A z jakich butelek i smoczków korzystasz? my u Poli zaczynalismy od Tommee Tippee a potem AVENT.
  20. No i jesteśmy w domku, uczymy się siebie, ogarniamy nową sytuacje. Puki co jest ok, tylko niewyspana jestem.
    Mój poród. Zaczynałam bez skurczów, jedynie z rozwarciem 4 cm. Dostałam oksytocynę, po chwili pojawiły się pierwsze skurcze, które rozkręcały się przez 2h. Były słabe, nic nie bolesne. Lekarka przebiła pęcherz płodowy, odeszły wody. Skurcze zaczeły być mocniejsze, ale również nic nie bolesne. Chodziłam cały czas po sali, bujałam biodrami na boki podczas skurczu, Gadałam z mężem, położna. Położna mi nagle mówi: Pani Kasiu kładziemy się bo główka wychodzi... Ja w szoku, położyłam się, kilka parć i Hania była na brzuchu. Niesamowite. 3 ostatnie parcia bolały i gwiazdy miałam w oczach. Ale to trwało może z 15 minut. Naprawdę nie wiem kiedy ten poród mi minął. Super czas.
  21. Dziewczynki! Witajcie!!!
    20.06.2013 przyszła na świat nasza Hania! Zdrowa wspaniała i śliczna! Poród miałam błyskawiczny i mało bolesny. Napisze później. Hania ważyła 3440g długa 55cm, 10 punktów. Dziś wróciłyśmy do domu. Jutro postaram się napisać więcej.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...