Skocz do zawartości

ewci@

Mamusia
  • Liczba zawartości

    1469
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez ewci@

  1. Gratulacje Kochana, tak patrzyłam ze sie nie odzywałas juz od po swiąt, i az mnie na brzuszek musiało znów przywiac zebym tą nowa wiadomosc odebrała 🙂 usciski dla syncia i dla mamy, odezwij się jak juz bedziesz w domku i znajdziesz chwilke czasu przy chłopakach 🙂
  2. ewci@

    Marcówki 2012

    ja ledwo zywa. w czwartek byłam na leczeniu kanałowym zęba. w czwartek mnie tak nie bolało jak dzis. jzu nawet apap nie pomaga 😞 brrr chodze jak struta,a zaraz kolezanka z rodzinka w odwiedki do Iguni przychodzi. jak ja to wytrzymam, najchetniej poszłabym spac. a najgorsze jest to ze leczona jest 7, a ja jak dotykam 8 to mnie tez boli. dzwoniłam do dentystki (siostra cioteczna meza) to mówiła ze teoretycznie mzoe promieniowac, ale ze ten bol jest tyle dni po leczeniu i do tego apap nie pomaga. brrrrr cholerne zeby. chyba musze na proteze zaczac zbierac, bo lecze je od małego. mało które mam zdrowe, bez leczenia.
  3. ewci@

    Marcówki 2012

    lady_m4ryjane napisał(a): moja miała tez łuszczace sie dłonie i stopki, nio i troche na brzuszku, ale połozna doradziła linomag w płynie, chwilke postosowalismy i ejst juz ok. a napiszcie w czym kapiecie dzieciaki?? ja do tej pory uzywałam Oillan, miałam jeszcze po Zuzi, czasami jeszcze ja w tym kapie. ale sie skonczyła emilsja. mam teraz szampon i płyn do kapieli tez z oillana baby. ale na tym zwykłym oillanie wyczyłam ze jest od 6 miecha, a w uzasadnionych przypadkach od 1 miesiaca, a ja ja od urodzenia kapie. nie wiem czy tak zawsze było czy teraz sie zmieniło i zastanawiam sie czy ja wypróbowane ze dobre to kupowac dalej czy an cos innego pzrejsc. w czym myjecie pocieszki??
  4. nio Kasia, tyle czekania, ona uparciuch jeden, ale w końcu jest 🙂 a jak zółtaczka/? juz ok, jak was wypuszczali??
  5. ewci@

    Marcówki 2012

    mulant napisał(a): hehe dobre, ajk sie kochac z zona po porodzie 🙂 mój non stop mnie podgaduje, ale ja jakos checi nie mam w pzreciwienstwie do was. jak se polatamz mała na rekach cały dzien, i z ZUzia pouzeram czasami to nic mi sie nie chce, spac nawet nie daje rady. nio i wizyta u gin pod koneic kwietnia. i chyba dalej u mnie ta grzybica wiec bedzie leczenie, wiec zielonego swiatła nie bedzie. a w sumie nie chce mi sie 😞
  6. ewci@

    Marcówki 2012

    izunia1986op napisał(a): Ja ubieram cienka czapke,rajstopy,spodnie i bluzeczke cienka,a na gore mam taka bluze cieplejsza z polaru.Nakrywam kocykiem i idziemy w swiat.Dzisiaj ma tylko spiochy ubrane.Bo jak ide i wiem,ze go bede wyciagac z wozka to ubieram rajstopy i spodnie. Mnie umawiali w szpitalu na pierwsza wizyte,a teraz musze sie sama umowic. Izunia to Ty juz tylko z małym w bluzie wychodzisz?? ja na spacerek to mam ubranie domowe (wiec kaftanik i spiochy jakies) na wierzch sweterek , i czasami jeszcze jakies spodenki, i cienki kombinezonik, taki jak kurtka. a jak zimno to grubszy kombinezonik. a dzis np do samochodu to tylko sweterek i kombinezonik cienki. nio i jak zimno to kocykiem przykrywam. a jak na spacer to jeszcze jest w takiej jakby miekkiej kondolce wiec jeszcze jest od wiatru jakby co ochrona. nio ale u nas syberia, zawsze najzimniej, wiec moze i u was mozna lżej ubrac 🙂
  7. ewci@

    Marcówki 2012

    lady_m4ryjane napisał(a): ja na werandowanie, zalezy jak, jak wysatwiasz na balkon to ubierasz jak na dwór, a jak przy otwartych drzwiach to troche lżej. u nas sie zapisuje zaraz po wyjsciu ze szpitala, nawet jak nie masz skierownaia od rodzinnego, i zapisuja mniej wiecej na miesiac zycia dziecka, pani pyta pzrez tel kiedy bedzie miec miesiac, i potem dostajesz skierownaie i idziesz. im szybciej tym lepiej podobno. ale u ciebie juz 2 miechy beda. nie mozna nigdzie syzbicej. u nas to tak szpital dzieciecy działa. a wizyta to tasmowa jest, jedno dziecko na usg, drugie juz sie w gabinecie rozbiera, pani wypisuje na akrteczce termin nastepnej wizyty i kolejna osoba. szok. ale sprawnie idzie i moga wiecej pewie zapisac wtedy.
  8. ewci@

    Marcówki 2012

    izunia1986op napisał(a): My tez mamy kontrole za 4 tyg i mam ukladac malego na zabke.Bedzie dobrze 😉 nio gadałam z mama przez tel to mnie pocieszała ze ja i siostra miałysmy te szelki czy szyny, a czytałam ze to podobno dziedziczne moze byc. wiec moze po prostu przy Zuzi sie udało 😉 ale teraz bede mała katowac spaniem na brzuchu i szerokim pieluszkowaniem, dla jej dobra 🙂
  9. ewci@

    Marcówki 2012

    hejo dziewczyny, ja wczoraj odwiedziłam dentyste zmoim zabkiem do kanałowego leczenia (II zatrucie), dzieki bogu w połogu jeszcze refundowane przez NFZ bo inaczej stówki by leciały. mielismy pierwszych gosci w odwiedki potem , tzn sasiadów, gosci spoza rodzinki. a dzis rano bylismy na USG bioderek i lekarz stwierdził ze u Iguni cos nie do konca jest ok te usg. ze niedojrzałe sa te stawy, narazie szerokie pieluchowanie i wizyta kontrolna za 6tyg, ale ja juz nabieram do głowy 😞 czy którejs z was cos wyszło nie tak na tym usg?? MOja zuzia była posladkowo w brzuszku i mówili ze u takich to prawie na 100% bedzie niedobrze, ale było ok, a Iga niby dobrze ułozona a cos nie tak. zeświruje zaraz... nio i przy Zuzi juz w szpitalu mówili o szerokim pieluszkowaniu, teraz jak sie pytałam, mówili ze nie ma takich zalecen. i masz babo placek 😞 któras z Was szeroko pieluszkuje malenstwo?? u nas szerokie pieluszkowanie i ukłądanie na brzuszku na "żabkę" kilka godzin dziennie. wiec chyba bede musiała odpuscic strach pzred spaniem na brzuszku małej. nio i zaraz mleko chyba strace w cyckach, bo za kilka minut ogłoszenie wyników naboru do pzredszkola i juz siedze pzred kompem jak na szpilkach, same nerwy dzis. w koncu piatek 13-go. a powinien byc szczesliwy jak moje obie królewny sie rodziły 13-go 🙂
  10. ewci@

    Marcówki 2012

    hejo, ewciaPM , nie ma nic gorszego niz chusteczki 😞 ja swojej Idze jeszcze nie stosowałam, tylkow szpitalu bo tam z myciem ciezko choc starałam sie w umywalce obok moczyc te chusteczki zanim pupe wytarłam. wczesniej przy Zuzi i teraz przy Idze myję woda przegotowana (niby połozna mówiła ze niekoniecznie przegotowana, byle ciapła woda), mam w termosie, zeby była ciepła i dolewam do miseczki gdzie popzrednia sie wychłodziła i mam i do oczek pzremywania, bo nam ropieja i musze czesto zbeirac te ropke. chusteczki przy Zuzi miałam tylko na wyjscia do lekarza, czy jak gdzies w gosicach, awaryjnie zeby nie robic problemów komus. a teraz przy Zuzi ja ma 3 latka to tez jakos mnie nie pzrekonuje zeby rece czy buzie wycierac tym, wiec sa u nas tylko do wytarcia pupy po zrobieniu kupki, zeby papierem jej nie szorowac. dlatego aj zdecydowanie jestem za woda, chusteczkom mówie tak ale tylko poza domem. a co do pieluch to ja uzywam pampers new born premium , rewelacja nic sie nie dzieje ze pupka. kupilismy an próbe jeszcze huggiesy ale premium, te białe, bo zwykłe wiem ze do du....., i tez premium takie same do d.... czekałam az sie paczka skonczy, mała nabawiła sie odparzen, ale tormntiol i sudocrem, pieluchy sie skonczyły i mamy czysta pupcie. a co do belli, ktos pisał, chyab fiku, chodzi o happy tak?? ja próbowałam przy Zuzi i ajk dla mnie twarde, niemiłe, i nie trzymaja, wiec jak dla mnie odpada. a co do dady z biedronki to nie wiem, nie uzywałam. raz miałam kiedys przy Zuzi, ale jak jzu by ła starsza, to zadna rewelacja, tylko wtedy chyba jakies inne były, bo teraz jest dada premium chyba tylko. a te premiumy kupilismy niedawno zusce tylko duzy rozmiar, to tez nie zadna rewelacja. tzn porównywalne chyba do pampersów, ale przy dyzym rozmiarze cena nie była rewelacyjna. nie pamietam ile kosztowały za 46szt chyba 29zł to po 63gr. to chyab nie tanio. tzreba byłoby malusie pzreliczyc. ale ja jak kiedys wam pisałam kupuje pampers premium w aptece internetowej www.doz. pl z karta dla mamy i malenstwa, odbieram za 0zł w aptece, płące za pieluchy przy odbiorze i mam je za 39,99zł. moim zdaniem dobra cena, przynajmniej za te najmniejsze i 2. narazie mam zapas,a co dalej sei zobaczy... dziewczynki spia to ja "julke" nadrobie...
  11. ewci@

    Marcówki 2012

    hehe 3 strony moich komentarzy. ide spacku. do juterka, jak mi dzeiwczyny dadza wejsc., dobranoc
  12. ewci@

    Marcówki 2012

    ggulekk napisał(a): z żelazem trzeba ostroznie. ja miałam ze szpitala przy wypisie pzrepisany tardyferon i brałam ale Zuzi szkodziło i kazali odstawic. teraz mi zostały witaminki te co w ciazy brałąm, pytałam połoznej to raz na 3 dni mam brac. i zobaczymy jak Iga bedzie reagowac. póki co jest ok, ale te zelazo dla dzieci moze byc nie teges.
  13. ewci@

    Marcówki 2012

    izunia1986op napisał(a): Izu a ja znów latam 20 razy na dzien, ale ja nie mam tego pieprzonego woreczka zółciowego. usunełam bo bałam sie ataku w ciazy i ze zagrozi dzidzi w wbrzuszku i mam za swoje. teraz zanim wstane rano z łózka juz lece, a jak nie to po jedzeniu od razu. zdarza sie z dzien ze nie latam, a tak to codziennie. normalnie ocipiec mozna, ale mam nadzieje ze sie wyreguluje. po samym zabiegu tez tak miałam, a potem sie ustabilizowało. w kocu cc to operacja i nadwyrezenie dla organizmu, trza dojsc do siebie... oby tak było... ustabilizowało sie...
  14. ewci@

    Marcówki 2012

    ewciaPM napisał(a): Ja karmię tylko cycem i różne są odstępy, nie raz co godzine a nieraz co 4-5h. a przy cycu jest ok godziny, bo je ok 3 porcje , bo troszkę przysypia i odpoczywa 🙂 a jeśli u Ciebie tak się dzieje to może Twój pokarm jest mało treściwy. Jaką diete stosujesz?? jesz mięso?? Trzeba duuuuzo miesa jesc, oczywiscie gotowane 🙂 pozdrawiam!! a mnie znajoma neonantolog kiedys pogoniła, ze dzieciak długo wisi jednorazowo na cycu. mówiła ze normalne, zdrowe dziecko powinno sie w 15-20 min najeść. i jak zasypia to moja w tym głowa zeby ja pobudzic to jedzenia (laskoczac w policzek, zatykajac na chwilke nosek, ruszajac uszko). ma byc 15-20min aktywnego ssania, chyab ze ktos chce cały dzien miec ssaka przy cycu... ale juz wiem, ze czasmi sie nie da, tak jak np u mnie w nocy, mała biore, zaczyna jesc, i matka odpływa, odnosze ja do łózeczka po 2h ajk sie ockne, a tu ona kupke wali i trza pzrebrac i znó karmic, i tak w kółko, czasami noce sa okropne... ale to sama sobie taki los zgotowałam... nawet budziki ne pomagaja, wyłaczam i spie 😞 buuuu
  15. ewci@

    Marcówki 2012

    kasia_sztuk napisał(a): Kasiula, dobzre ze juz w domku. a takie dzidki nie rozrózniaja nocy od dnia, w brzuszku u mamy było cały czas ciemno (chyba), wiec nie rozrózniaja, poki co... dopiero potem to sie stabilizuje. odpisałam ci na fb. jak tam z wasza zółtaczka?? juz ok??
  16. ewci@

    Marcówki 2012

    leliva napisał(a): ja tez jestem uzalezniona od kawy, i za chiny chyba nie zrezygnuje. pije rozpuszczalna słaba, raz dziennie po karmieniu. moja połozna juz przy zuzi mówiła ze mozna, i mam nawet wpisane w rozpisce co mozna jesc, wiec spokojnie pije. a poza tym mysle ze jak boli głowa, a mam czesto, zreszta mam niskie cisnienie jak nie wpije, - to lepsze wypicie kawy niz łykanie tabletek (apap-tylko on na mnie działa).
  17. ewci@

    Marcówki 2012

    meti84 napisał(a): wiesz co meti, ja tez sie nie katowałam jakos strasznie dieta, i ciesyzłam sie ze małą łądnie jje, spi itd, jest bardzo gzreczna. nawet jej nie odbijałam po karmieniu, i było ok. tylko kłądłam na boczku. az mi połozna powiedziała, ze wyjdzie szydło z worka i mam... Twoja Zuzia tez jeszcze mała, ale poczekaj az skonczy 3 tygodnie, wtedy mało które dziecko nie ma kolek i jeszcze jak sie dowali jakiegos jedzenia to dziecko bedzie płakało a ty razem z nim. ja sie staram teraz troche ograniczac juz... wole mniej zjesc niz zeby mała płakała z powodu bolu brzuszka. minac nie minie jak matka bedzie na diecie ale chocby troche zminimalizowac jej cierpienie a nie je potegowac...
  18. ewci@

    Marcówki 2012

    fikumiku napisał(a): Esputicon
  19. ewci@

    Marcówki 2012

    fikumiku napisał(a): hehe fiku, Ty juz teraz tracisz cierpliwosc?? to pomysl co bedzie, jak dziecko bedzie wieksze, odszczeka, albo sie popłacze. ja nad Iga mam duzo cierpliwosci, ale za to Zuza mnie trenuje, potrafi do szału doprowadzic, ale staram sie panowac, bo ona widzi co mnie wkurza i potem to wykorzystuje. jak tylko siedze uziemiona, karmiac małą to robi wszytsko zeby mnie wkurzyc, ale tłumacze sobie ze to z zazdrosci, odreagowuje to ze sa juz dwie, ze mama nie ma tyle czasu dla niej, jak chocby w ciazy jak juz byłam na zwolnieniu. i musi sie mamusia z Igusia podzielic. Kocha siostre ale póki co to jeszcze chyba czasami ja przerasta, ale juz chyba z kazdym dniem jest lepiej...
  20. ewci@

    Marcówki 2012

    leliva napisał(a): mi sie chce jesc i pic, moze nie az tak okropnie bardzo,a le sie chce i non stop bym cos podjadała. ja sie zapycham waflami tortowymi (takimi do pzrekładania). ale dajemy dzidzi duzo z siebie, wiec to chyba norma.... nie miałam netu, ale juz przyjełam zaproszenie 🙂
  21. ewci@

    Marcówki 2012

    lady_m4ryjane napisał(a): Też tak miałam będąc w szpitalu a teraz już dupa 😞 No ale laktatorem się nie da laktacji utrzymać 😞 🙂 a ja w szpitalu teraz miałam dosłownie kropelki mleka dla małej, ale przystawiałam jakby było go duzo, w domku tez wielkiego nawału nie było, a teraz karmie tylko moim mlekiem i chyba jej starcza. a wtedy przy Zuz tez w szpitalu nie było rewelacji, głównie pogryzione brodawki, a w domku mega nawałłłłł 😞 nie ma wiec reguły...
  22. ewci@

    Marcówki 2012

    meti84 napisał(a): hejo, po swietach mi netu zabrakło, po prostu myslelismy ze nam router siadł,a to cos sie powaliło nie internet nam zabrało, ustawienia padły i musiał dzis sasiad przyjsc nam pomóc. Meti ja karmie tylko piersia, i tez czasami tak jest ze mała jest non stop na cycku, wydaje mi sie ze sie najada a ona dalej szuka. ale mysle ze nasze dzieciaki sa na tyle małe, niewyregulowane itd ze kazde z nich ma inny rytm jedzenia, spania , czuwania itd., czasami szukaja cycka a po prostu chca sie przytulic, a nie umieja tego powiedziec przeciez. moja np płacze, marudzi, jak nie widze co jej to szuka cycka a przystawiam ja, ona possie raz dwa i obejmuje raczka piers i zasypia, usmiecha sie pzrez sen i tyle, wiec to nie kwestia jedzenia tylko bliskosci mysle. ja w kazdym razeie jak tylko moge to karmie, na zadanie, przytulam ja, zasypiamy razem, buźkam ja wtedy. wiem ze to czasami meczace, ale niebawem dzieci wyrosna i nie bedzie kogo całowac. Moja Zuza to Ige nawet w pupke całuje jak wietrzymy, lezac na brzuszku, hehe a jak trzeba to mała po prostu zasypia i spi słodko kilka godzin, czasami 2-3h, czasami i 5h walnie. takze to kwestia nie braku jedzenia mysle. i wiesz Meti jesli naprawde chcesz karmic tylko piersia to nie poddawaj sie i nie dawaj sztucznego, bo mysle ze Zuzi wystarcza. tylko Zuśki to sa takie charakterne baby wiec moze Cię trenuje, hehe
  23. ewci@

    Marcówki 2012

    hej hej dziewczyny, ja w tym zabieganiu nawet wam zyczen nie złozyłam swiatecznych. a u mnie jzu jakby po swietach, rodzice pojechali bo jeszcze dzis mieli do babci wstapic na goscine,a my zostalismy we 4. dziewczynki sie pospały,w iec nmamy chwilke, a potem lecimy do meza siostry sie pogoscic i pogadac. u nas pogoda kijowa, ze wcale z mała wyjsc nie moge, albo snieg pada albo deszcz, abo tak wieje ze mało głowy nie urwie, ale trza sie przywyczaic bo to nasza wschodnia "syberia". czekam na ciepło i na spacerki... 😞 doczekam sie?? ja mała kłade do spania na boczku, a z tyłu pod plecki podkałdam zwiniety recznik. i przekładam po kazdym karmieniu juz odkładam do łózeczka, zeby spała za kazdym razem na innym. a w dzien kłade na brzuszku, zeby główke cwiczyła, ale albo na przewijaczku, albo na m,oich kolankach, ale u nas jakos na piardy nie działa. 😞 i chyba skoro taka jest niespokojna w ciagu dnia to u nas nastały kolki. daje jej bobotic na wzdecia, ale czy ja wiem czy pomagaja. ona jakos w ciagu dnia jak czuwa to nie polezy spokojnie na lezaczku czy jak tylko chce na rekach, wtedy zasypia, a jak tylko próbuje odłozyc to zaraz płacze i sie budzi. i tak nosic trzeba. chyba musze kupic chuste bo inaczej nic sie zrobic nie da. mam niby przy zuzi kupiłam preemaxx ale wteyd sie nie sprawdziła, zuza w niej płakała i nie chciała siedziec, wiec teraz nawet nie wkładam. mzoe taka elastyczna co sztunia kupiła dałaby rade. pomysle. dobra , lece strzele herbatke, maz obiecał masaz moimi kamieniami goracymi, mzoe uda sie zrobic. wtedy brzus pzreszkadzał, a teraz moga pzreszkadzac piersi... u mnie one juz jakies ok, nie nabrzamiałe za mocno,a wczoraj jak poszłm sie kapac, rozbieram sie, nachyliłam sie nieco, a tu kap kap, mleczko na podłoge, hehe dobra zmykam... miłego swiatecznego popołudnia...
  24. ewci@

    Marcówki 2012

    cisza tu jak makiem zasiał, lece sie myc i spac. dobranocka mamuski i dzidziuśki 🙂
  25. ewci@

    Marcówki 2012

    hej hej, dzien pracowity, i mam gosci, moi rodzice i siostra przyjechali wiec nie było czasu zeby do was zawitac. dzieki dziewczyny za poprzyjmowanie zaproszen moich 🙂 Izunia wysłałam zaproszenie pzred chwilka. leliva wysłałam linka do mojego profilu. Meti super wasza Zuzulka 🙂 a poza tym to dalej temat karmienia i brodawek. ja przy Zuzi smarowałam bephantenem, ale nie pamietam czy to jakos szczegolnie pomagało, mam go teraz ale nie smaruje, jest znosnie. moja ładnie ssie, ale troche mnie przygryza, mobilizuje ja zeby łapała brodawke z duza iloscia otoczki, ale jakos kiepsko wychodzi i mnie przygryza, ale nie ze jakos do krwi czy cos. nawału tez jakiegos wielkiego nie miałam i nie mam, wiec powinna ładnie łapac, bo piersi nie sa jakies suepr nabrzmiałe, ale jakos nie wychodzi jej szczegolnie. dzis w nocy starsznie piersi narwało, wiec miała problem ze złapaniem. chyba przyspała w nocy dłuzej troche i dlatego, ale ogolnie sie nie zalewam. oczywiscie trzeba pamietac zeby spac na wznak, co mnie okropnie wkurza bo aj jestem zwolennikiem spania na brzuchu a jak nie to na boku,a tu zonk. wiec czasami mi sie w nocy zdarza spac troche na boku, ale to chwilke tak dla odmiany. ale rada dla tych co sie zalewaja: SPAC NA WZNAK. mnie połozna uczulała na to, bo mozna sobie zaszkodzic, zastoje sie pod pachami porobia, ja pamietam z ZUzia miałam okropne, normalnie kamienie, a spałam na wznak tylko wtedy ten okropny nawał. poza tym dzis Igunka fajna, dała nam porobic jedzonko, spała łądnie 2 razy w dzien po 3 h pzreszło nawet. i nie wiem co pisałyscie jeszcze, nie pamietam, czy ktos o cos pytał. Izunia powodzenia jutro, zeby chrzcinki sie udały. i obdarzona chyba a chrzciny i nie wiem kto jeszcze. oby sie udało, tak jak zaplanowałyscie. dam zuzi kompa bo juz na bajeczki czeka. mzoe potem wskocze jeszcze 🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...