Skocz do zawartości

Malalena

Mamusia
  • Liczba zawartości

    904
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Malalena

  1. Cześć, aaana faktycznie rzadko bywam, ale ostatnie dni poprostu mnie rozwalają. Nie ma czym oddychać, nic mi się nie chce, no a po za tym codziennie rano jeździmy do teściowej (przynjamniej na obiadkach zaoszczędzam 😉 no i wracamy dopiero wieczorem. Stąd moja nieobecność w wirtualnym świecie 😉 Mołej nocki dziewczynki, buziaki
  2. Cześć kwiatuszki 🙂 My już po pierwszej kawce. Słoneczko zagląda przez okna, zapowiada się ładna pogoda. Kacper leży na macie i póki co sam się bawi 😉 ale to pewnie już nie długo. Jemu też już wychodzą zabki. Co prawda nie ma czerwonych dziąseł, ale przez dziąsełko już prześwitują białe kiełki i się delikatnie odznaczają. Mały od jakichś 4 dni jest okropnie marudny. Nic mu nie pasuje, denerwuje się, coś częściej chce spać (a tu do niego nie podobne), nadprodukcja śliny działa non stop no i gryzie wszystko co popadnie. Więc zwalam na ząbki. Nauczył się marszczyć nos, przy tym mruży oczy i wyglada jak diabeł - chwilami to można się przestraszyć. renata355 fajnie masz z dzieciaczkami, chciałabym być już na takim etapie. Póki co zmykam na śniadanko w wam życzę miłego i spokojnego dnia. Buźka
  3. Jai_Ho a spróbuj może podać coś przeciwbólowego np. Nurofen w czopkach. To może tylko pomóc. Wskazaniem też jest ząbkowanie. Mi wszystkie dzieciate sąsiadki to polecają jak już nie będę dawała z nim rady. Dziewczyny napiszcie mi o co chodzi z Anitkiem, nie mogę się doszukać w postach o co poszło. Jakieś obozy się porobiły czy jak?
  4. Hej A ja przytyłam przez całą ciążę 28 kg - wyglądałam jak wieloryb 😉 ale za to w krótkim czasie zrzuciłam 31 kg, oczywiście zawdzięczam to karmieniu piersią. Synek pieknie przybierał a mamusia chudła 🙂
  5. Tak biorę zwykłe witaminy dla kobiet karmiących i dodakowo 1200 mg/dzień wapnia (takie rozpuszczane albo zwykłe w tabletkach). O witaminach powiedziała mi położna, że jak się jest na diecie bezbiałkowej to trzeba je koniecznie brać, bo jak to określiła "kochana pójdzie Ci z kości i na starość osteoperoza gwarantowana". A o wapnie przeczytałam w gazecie, że na tej diecie tez trzeba brać. Pozdrawiam
  6. Dziewczyny rozstępy to sprawa genetyczna. Jeśli któraś z was ma predyspozycje genetyczne to choćby się smarowała najdroższym i najlepszym kosmetykiem na swiecie to i tak nic nie da. Owszem może troche pomagają ujędrniają skórę, nawilżają ale nie uchronią przed rozstępami, no może będzie ich minimalnie mniej. Ja tak samo jak Kamilka!! używałam Musteli ale też Vichy, La Roche, od samego początku używałam oliwki - smarowałam się kiedy tylko wchodziłam do łazienki. A to i tak g...o dało. Gdzieś w 7 miesiącu zaczęły się pojawiać pod koniec były już mega wielkie, okropne i to nie tylko na brzuszku ale i na pupie, udach - MASAKRA. Mój gin mi powiedział, ze to kwestia genów i nic z tym nie zrobię. Faktycznie moja babcie miała rozstępy, moja mama no i ja. Pozdrawiam
  7. Hej Toja ma rację. Nie czytajcie za dużo w necie o GBS bo można zeschizować. Ja też jestem nosicielką paciorkowca. W ciąży nie przechodziłam terapii antybiotykowej. Mieli tylko podać antybiotyk w czasie porodu, ale u mnie i tak skończyło się CC więc antybiotyk nie był potrzebny. Najważniejsze aby w szpitalu nie czekać aż ktoś poprosi o badania. Trzeba od razu mówić, że macie paciorkowca. Spotkałam się z sytuacją, gdzie nie zapytali w ogóle dziewczyny o GBS a ona sama też nie wiedziała, że to ważne. Na szczęście obyło się bez komplikacji. Także najważniejsze żeby pamiętać o poinformowaniu, wtedy lekarze czy położne będą wiedziały co robić. Pozdrawiam
  8. Nie ma za co dziękować naprawdę. Po to jest to forum i ten wątek, żeby się wspierać kiedy trzeba. Doskonale Cię rozumiem i każda kobieta, która to przeszła zapewne też. Oczywiści każda z nas inaczej przeżywa takie sytuacje, na każdą z nas inaczej to wpływa. Ja jestem z natury optymistką i to mi w życiu bardzo pomaga, dletego staram sie ten optymizm przekazać innym, a zwłaszcza w takich sytuacjach. Widzę, że ty masz podobne podejście i się nie dałaś zapuszkować depresji - to bardzo dobrze. Grunt to wiara i uśmiech na buźce. Będzie dobrze Jakby co pisz śmiało. Pozdrawiamy 🙂
  9. renata355 napisał(a): Jeju wiesz co, pisałam to pewnie jeszcze jak byłam w ciąży, czyli napewno ponad 5 miesięcy temu, więc kompletnie nie pamiętam o co mogło mi chodzić i jakiej kwestii dotyczyło. renata355 napisał(a): Mój Kacper to też nerwus, wystarczy. że jakiejś zabawki nie może złapać, albo nie trafia z czymś do buźki i już są nerwy 😉
  10. Co do słoiczków ja Kacprowi tez je daje, wcina aż mu się uszy trzęsą. Tylko to jest mały cwaniak i nie chce jeść warzyw, czy obiadków - za to jak poczuje jabłuszka bądź inne dobre owocki to buzia od razu otwiera się jak u lwa. Także tu też musze być cierpliwa i jakoś go zachęcać do innych dań niż owoce. Aaaa i jeszcze jedno nareszcie butelka poszła w ruch 🙂 dzisiaj po raz pierwszy syneczek pięknie pił soczek 🙂 Dobranoc kochane
  11. aaana napisał(a): Stosowałam przeróżne maści, nawet sterydowe mieliśmy przepisane ale z tego zrezygnowałam. W lodówce to mam pięć maści robionych. Na Kacpra działa tylko jedna ELIDEL to jest na receptę i dość droga bo mała tubka kosztuje 80 zł. Ale jest chyba warta swojej ceny. Po za tym wystarczy bardzo cienka warstwa i już po pierwszym razie schodzi - także jest bardzo wydajna. Sudocremu bym raczej nie polecała na buźkę. To jest dość ciężki krem. Robię w ten sposób, jak widzę, że zaraz wysypka się pojawi (najpierw ma kilka pojedynczych krostek) to smaruję go wieczorem tak cieniutko. Wtedy na drugi dzień rano już prawie nic nie ma, ale profilaktycznie smaruję jeszcze raz. Potem jest kilka dni spokoju - wtedy niczym go nie smaruję no a później powtórka z rozrywki 😞 i tak w kółko. Nie używam żadnych kosmetyków typu Nivea itp. Do kąpieli i mycia używam kosmetyków Emolium - skóra jest po nich rewelacyjna. Nie trzeba dodatkowo nawilżać, natłuszczać. Buźkę myję samą wodą i nie smaruję jej żadnymi kremami itp. Nie używam też chusteczk nawilżanych do twarzy. W ogóle dermatolog zalecił mi ograniczyć używanie powszechnych kosmetyków do minimum. Także zaopatrzeni jesteśmy tylko w emulsję do kąpieli i szampon niczego więcej nie używamy - i tak jest ok. Piszę o tym ponieważ Kacper od początku ma skłonności alergiczne i wysypkę miał też na łydkach, łokciach, kolankach - bywało różnie, pewnie w zależności od alergenu. Natomiast zastosowanie się do powyższych wskazań bardzo nam pomogło, przy dolegliwościach skórnych alergii. Ja już też ryczałam, ale niestety nic na to nie poradzimy. Pogodziłam się z tym, że do ok. 3 roku życia nie dowiem się co uczula Kacpra. No chyba, że w między czasie uda mi się to jakoś zaobserwować i wyeliminować bądź trafić na lekarza, który postawi konkretną diagnozę. Za nim jednak sięgniesz po Elidel spróbuj może takiej papki z cynkiem na wodzie wapiennej, albo maści z cholesterolem i cynkiem tylko to nie jest gotowe, robią w aptece, więc lekarz musi napisać co i jak. Na Kacpra działało to za pierwszym razem, później już nie. Ale u was może być inaczej. Jak by była zima to bym CI wysłała te maści bo mi już są zbędne, ale przy takiej pogodzie to się rozpłyną.
  12. Jeju jak czytam w necie to dziewczyny dostają nawet po 1,5 roku od porodu - masakra. Mam nadzieję, że jakoś zawita do mnie niebawem. Już zapomniałam jak to jest mieć okres. Generalnie to mi się podoba jak go nie ma 🙂 ale chciałabym w styczniu zacząć starania. A ja i tak miałam zawsze jakieś akcje z hormonami - więc czas może się wydłużyć, a to nie dobrze bo muszę zdążyć przed końcem mojej umowy o pracę czyli do maja 😉 Kacper jeszcze sam nie siada, choć ma ogromne chęci i jest wtedy mega szczęśliwy jak siedzi. Ale póki co chęci jeszcze przewyższają możliwości.
  13. Hej musia21 założyłam ten wątek prawie 1,5 roku temu. Pełna żalu, smutku, rozczarowania... Szukałam wsparcia i nie do końca rozumiałam czemu mnie to spotkało... ale wierzyłam, mocno wierzyłam, że będę jeszcze miała swoją ukochaną istotkę. Po trzech miesiącach od poronienia zaszłam w ciążę. Głównie pierwsza połowa 9-miesięcznego okresu była dla mnie cholernie stresująca i bojaźliwa. Nie obeszło się również bez delikatnych komplikacji. Generalnie ten czas wspominam jako okres strachu ale i też mocnej wiary. Jak widać dzisiaj jestem mamą 5 miesięcznego Kacperka. Jestem ogromnie szczęśliwa i każdego dnia jak na niego patrzę, dziękuję Bogu za ten cud. Tobie życzę tego samego. Postaraj się myśleć optymistycznie, to dodaje siły. Tym razem musi się udać. Jestem z Tobą i mocno trzymam kciuki za Twoje małe a zarazem tak ogromne szczęście. Pozdrawiam
  14. Hej Mój Kacper ma teraz 5 miesięcy i w zasadzie od początku mamy problem z alergią, ja dalej karmię go piersią i cały czas jestem na diecie bezbiałkowej. Generalnie przez ten czas Kacper miał stawiane różne diagnozy typu Atopowe Zapalenie Skóry, Skaza białkowa, łojotokwe zapalenie skóry i inne. Nawet jak jestem na diecie to i tak wysypka mu wyskakuje. Napewno jest uczulony na białko, bo jak tylko zjem odrobinę czegoś mlecznego to wysypka się nasila. No ale oprócz tego uczulony jest na coś jeszcze, niesety nie udało mi się tego sprawdzić. Byłam już na ostrej diecie, gdzie jadłam tylko Indyka, Królika, ziemniaki, jabłka, morele i brokuły - i pomimo tego Kacper i tak miał wysypkę. Więc podejrzewam jakieś czynniki zewnętrzene typu kurz, itp. Przy skazie białkowej dieta jest bezlitosna, trzeba uważać bo teraz mleko w proszku jest prawie w każdej żywności łącznie z pasztetem czy wędliną z indyka - swoją drogą niezłe oczy zrobiłam jak czytałam skład na wędlinie z indyka. A wystarczy naprawdę minimalna ilość białka aby organizm dziecka zareagował. Ja już się pogodziłam z tym, że szybko się nie dowiem na co Kacper ma alergię oprócz białka. A lekarze cóż - też nie wiedzą, tylko przepisują maści, które działają albo nie i tyle. W razie pytań jestem do dyspozycji Pozdrawiam
  15. Cześć kochane 🙂 Mój dziabąg ucina sobie właśnie drzemkę, więc mam chwilę. Dziękuję za wszystkie rady. Jeśli chodzi o wózek to pomysł z główką w nogach i na brzuszku najbardziej mi się spodobał - bo wszystkie inne testowałam. Przy najbliższej okazji to zrobię. Co do picia to chyba jednak muszę się uzbroić w cierpliwość. A dawałam mu już wszystko co tylko możliwe i zawsze efekt ten sam bez względu na to czy to woda czy słodziutki sok jabłkowy. Cholercia ja okresu jeszcze nie dostałam i w sumie zaczynam się niepokoić bo to już 6 miesiąc leci. Ja już też wprowadzam gluten. Albo sama gotuję odrobinę kaszki i dodaję do jedzonka, albo kupuję np. słoiczki Gerbera "mus jabłkowy z kaszką manną". Generalnie dziennie Kacper dostaje ok. 1 małej łyżeczki kaszki. Już nie mogę doczekać się stycznia 🙂 dostałam pozwolenie od gina, że wtedy mogę zacząć się starać o kolejnego małego oszołomka 😉 Przede mną jeszcze tyle pracy z małym, że jak pomyślę to mnie skręca. Muszę zacząć odzwyczajać go od spania z nami w łóżku i ciężko to widzę. Mogłam w ogóle go do nas nie brać, ale że chciałam być wygodna w nocy podczas karmienia, to za nim Kacper skończył jeść to ja już spałam i tak zostawał z nami do rana. Kolejna negatywna rzecz jakiej go nauczyłam to zasypianie na rękach (z tym może być najgorzej). A zaczęło się od tego, że Kacper jakiś czas temu przez kilka dni był okropnie marudny, płakał itp. więc dobra mamusia brała synka na ręce i on wtedy usypiał i przez te kilka dni się nauczył no i teraz mam problem. Sam w łóżeczku ni cholery nie zaśnie. Wcześniej czytanie książki go usypiało, ale teraz już nie działa. aaana mój Kacper też ma wiecznie wysypkę - głównie na buźce, za uszkami i czasem pojawia się na bokach głowy. Jestem cały czas na diecie bezbiałkowej a wysypka i tak się pojawia. Nie daje ma żadnych mocno alergizujących rzeczy, sama też takich unikam ale to i tak nic nie daje. Co lekarz to inna opinia. Ja myślę, że u Kacpra to może jakiś alergen zewnętrzny typu, kurz, woda itp. Ale niestety tego jeszcze nie da się sprawdzić. Dobra zmykam. Wzięłam się za pieczenie chlebka 🙂 tylko zamiast ciepłej wody wlałam zimną i coś nie chce rosnąć :/ miłego dnia
  16. Tak, część fotek Kacpra jest z chrztu. jeju tyle czasu mnie tu nie było, że nie wiem o czym pisać. Jakoś mało mamusiek odwiedza nasze forum. Co to był za konflikt z anitkiem? Nie mogę się połapać. Zazdroszczę wam spacerów. Nasz spacer to kocyk i zabawki przed domem. Wózek dla Kacpra jest jak kaktus. Czasem uda mi się go uspać i wkładam go do wózka, ale po 10 minutach się budzi i jak się zorientuje, ze jest w wózku to się histeria zaczyna. Nie wiem jak mam go przekonać - a jakoś muszę, bo przecież nie możemy siedzieć non stop w domu. Macie jakieś sposoby? Powiedzcie mi jak u was było z okresem (pytanie do mam karmiących piersią)? Kiedy się pojawił, czy w ogóle się pojawił? Macie jakieś sposoby na nauczenie dziecka picia z butelki? Kupiłam już 6 różnych, a Kacper dalej jest oporny. No dobra zmykam na jakiś czas. Kacper usnął, więc muszę ogarnąć się obiadem.
  17. iwiokej napisał(a): no musiałam nadrobić zaległości chociaż fotkami 😉 też już zmykam. Zapewne Kacper standardowo zrobi pobudkę o 5:00 więc wiele snu mi nie zostało. Spokojnej nocki. Buziak
  18. I tu jeszcze parę fotek, a jak chcecie więcej to zapraszam na oglądanie 🙂 do galerii agugu. [URL=http://fotoo.pl/][IMG]http://fotoo.pl/zdjecia/files/2010-08/38835b75.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://fotoo.pl/][IMG]http://fotoo.pl/zdjecia/files/2010-08/4157f040.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://fotoo.pl/][IMG]http://fotoo.pl/zdjecia/files/2010-08/38fdb876.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://fotoo.pl/][IMG]http://fotoo.pl/zdjecia/files/2010-08/640b4f47.jpg[/IMG][/URL]
  19. Hej laski Iwiokej nic nie szkodzi z pomyłką, a no i dziękuję, że do mnie napisałaś. Jai_Ho generalnie mamy się dobrze. Kacper ogólnie nie choruje. Ma alergię nie wiadomo na co, napewno na białko i jeszcze coś. Co lekarz to inna opinia. Ostatnio miał lekkie zapalenie uszu (najprawdopodobniej od ulewania) i przeszkodziło nam to w pójściu na basen. Ja natomiast po cesarce dość szybko do siebie doszłam. Straciłan nadrobione kilogramy 🙂 karmię dalej piersią i w sumie to gdyby nie to, że miałam CC to najchętniej postarałabym się o następnego szkrabka - czego zazdroszczę Ci aaana no i oczywiście gratuluję. A poniżej mój ukochany śmieszek [URL=http://fotoo.pl/][IMG]http://fotoo.pl/zdjecia/files/2010-08/f50250ca.jpg[/IMG][/URL]
  20. Madzia kochanie Ogromne gratulacje 🙂 Nareszcie masz swoją Liwcię... i widzisz jak to szybko zleciało 😉 Cieszę się niezmiernie i życzę duuużo zdrówka i szybkiego powrotu do formy. Buziaki ode mnie i Kacperka.
  21. Witam kochane mamusie 🙂 Troszkę mnie tu nie było, ale po ciężkiej walce z loginem i hasłem wreszcie jestem 🙂 Nie mogłam się wcale zalogować. Pisałam co chwilę do admina, pomimo zmian dalej nie mogłam się zalogować. Potem jakoś wyleciało mi to z głowy, a że Kacper jest bardzo absorbującym dzieckiem więc z netu korzystam sporadycznie. No ale już teraz jak mogę tu wejść 🙂 to obiecuję poprawę. Nie wiem co mam pisać bo narazie nie jestem w temacie (tyle zaległości). No ale od dziś postaram się być już na bieżąco 🙂 Pozdrawiamy was gorąco 🙂
  22. Cześć ukochane moje mamuśki 🙂 Wpadłam na chwilkę, mąż podrzucił laptopa. Tak w dużym skrócie: Dalej jesteśmy w szpitalu. Synuś złapał ode mnie paciorkowca i jest na antybiotykach. Jeszcze parę dni temu wyniki były kiepskie. W wyniku opicia się (zbyt dużą ilością) wód płodowych pojawiły się też zmiany miąższowe na płucach. Dzisiaj po raz pierwszy pojawił się dobry wynik moczu, natomiast posiewy z krwi są cały czas niedobre 😞 W szpitalu najprawdopodobniej będziemy do poniedziałku, oczywiście jeśli Kacper będzi miał rewelacyjne wyniki. Ja już dostaję świra, nie mogę patrzeć jak kilka razy dziennie go kłują, robią szereg badań, a on biedaczek tylko płacze - normalnie nocami płaczę w poduszkę. No ale modlę się tylko o to aby jak najszybciej mój synuś wyzdrowiał i żebyśmy wrócili do domku. Ja się czuję w miarę. Po za cholernie ciągnącymi szwami nic nie boli. Jedyne o czym teraz marzę to powrót do domku z moim synkiem. Wtedy osiągnę pełnię szczęścia. Ściskam was mocniutko. Jak tylko będziemy w domku, wrzucę fotkę i napiszę więcej. Buziaki
  23. Dziękuję wam kochane za gratulacje i życzenia zdrówka. To drugie się przyda bo mój synuś jest chory. Zaraził się ode mnie paciorkowcem, ale jego stan z dnia na dzień się polepsza. Tak czy inaczej szpitala jeszcze nie opuściliśmy. Dziękuję jeszcze raz bardzo mocno. Pozdrawiam 😘 😘 😘
  24. Hej Ja jedną ciążę straciłam bardzo wcześnie bo w 7 tc. Tym razem na pierwszej wizycie lekarz nie założył karty ciąży, a był to 5 tc. Założył w 7 tc jak zobaczył bijące serducho. Natomiast zaświadczenie o ciąży lekarz powinien wystawić niezwłocznie jeśli widzi ciążę, lub wskazują na nie wyniki krwi (bHCG). Pozdrawiam
  25. Witam popołudniowo aaana pierwszym objawem hemoroidów jest swędzący odbyt. Potem bolesność przy oddawaniu stolca, no a potem to już je czuć i dlatego właśnie boli. Robią się takie guzki im bardziej stan zaawansowany tym są one większe. Ja po KTG wyszły jakieś tam małe skurcze, któych standardowo nie czuję. Zadzwoniłam po KTG do mojego gina i się o wszystko wypytałam. W sumie dobrze zrobiłam kontaktując się z nim, bo dzięki temu jutro mam w szpitalu test oksytocynowy. Nie wiecie przypadkiem, czy po takim teście to się już zostaje w szpitalu? Rozumiem, że jakby zaczął się poród to normalne, ale jeśli po tym teście jest wszystko ok. czyli nic się nie dzieje, co wtedy? Do domku?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...