Skocz do zawartości

zelazna

Mamusia
  • Liczba zawartości

    583
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez zelazna

  1. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Jest Bulek 🙂 Wracaj na fb! Mi się też gorzej pisze tutaj, bo przez telefon jest jakoś trudniej niż fb. Basia jaki Wikulek mały na Twoim zdjęciu 😁
  2. zelazna

    Lutoweczki 2013

    My się zdecydowaliśmy na ta bazę, jednak dużo wygodniej i szybciej jest, a do tej samej bazy jeszcze fotelik dla trochę starszych tez pasuje, wiec będzie na kilka lat :-) no i mój mąż uwielbia takie sprytne rozwiązania :-D Jaki Wiktor skupiony i szczęśliwy :-* super słodziak 😘
  3. zelazna

    Lutoweczki 2013

    I mi tez się wydaje bardzo płytki ten fotelik Twój i faktycznie Wikul z niego wypada prawie taki duży :-D
  4. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Ja mam maxi cosi cabrio fix z bazą family fix czy cos takiego, to jest baza do aut które mają isofix czyli możliwość zamontowania takiej bazy, wtedy nie trzeba przypinać niczym fotelika tylko się wkłada do bazy i jest zajebiście stabilne. Na szczęście W. kupił kilka lat temu samochód który ma isofix w 2 miejscach :-) nam się sprawdza to maxi cosi, ale wiem, że są tez takie do 18 kg, może gdzieś podejdź do sklepu żeby przymierzyć Wikula po prostu?
  5. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Fajny ten fotelik :-) a panna za sterami jeszcze fajniejsza :-D ja zamawiam tez, wiec w przyszłym tygodniu będzie u mnie :-D Co do siadania, to ja Oliemu jeszcze za bardzo nie pozwalam, w końcu jeszcze nie ma 5 miesięcy nawet, ale pociąga za ręce jak mu się da i sięga co chwile czegoś żeby tylko się podnieść skubany :-) Tato dumny z niego jak paw :-D
  6. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Super :-) daj znać czy się polubili :-D najlepiej ze zdjęciami ;-)
  7. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Mnie ostrzegają, w sensie takim ze lepiej kupić to z ikei, bo łatwiej się myje i generalnie to polecają.
  8. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Ja też chyba jednak Chicco będę kupować, mimo ostrzeżeń koleżanek 😁 Ta Ikea może do teściów będzie, bo musimy mieć coś u nich też, a najwyżej jak będzie wolał Ikeę, to zamienimy miejsca 🙂 Basiu masz tak dorosłego synka już, wygląda starszego, takie ma ciekawskie spojrzenie 😁 Sonka ja się nie mogę Toluni nadziwić, jest idealną bobasiną którą się zjada w całości 😁 Przesłodka i tyle :*
  9. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Właśnie ci do krzesełek to 2 koleżanki niezależnie mi poleciły to z Ikei.. jedna ma chicco polly i to z Ikei właśnie i mówi, że w związku z nieustannym brudzeniem się tego krzesełka Ikea jest dużo wygodniejsza.. No ale nie wiem, jakoś mi wygląda na niewygodne :-D chociaż jej synek był zadowolony jedząc w nim :-D No a na spacerach zasuwam równo, to fakt, ale nie sądziłam, że aż kółko mi się rozpadnie :-D Oli teraz ma drzemkę, jak się prześpi to jedziemy naprawić kółko :-)
  10. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Jezusku, Sonka współczuję tej wizyty w urzędzie.. Ja nienawidzę i bronię się nogami i rękami zawsze, gdzie tylko możliwe załatwiam przez internet, no ale nie zawsze się da.. I też muszę przerejestrować samochód, na dodatek zarejestrowany 80 km od mojego miejsca zamieszkania 😞 Już mi się odechciewa na samą myśl 😞 I Oli też mi zaczyna siadać dziad jeden! Ale nie pozwalam mu, bo dopiero ma 4mc i 2 tygodnie, więc zdecydowanie za wcześnie na takie akcje! Co do fotelika my mamy Maxi Cosi i jest całkiem fajny, ale też się w nim plecki pocą zawsze, myślę, że przez jego budowę, ale chyba musi taka być.. W ogóle dzisiaj poszło mi kółko w wózku :/ Muszę jechać jutro do wulkanizatora, bo nie mamy jak go napompować, a i tak jest pewnie pęknięte 🤢 Więc się z Olim wybierzemy naprawić kółeczko 😁
  11. zelazna

    Lutoweczki 2013

    A mi też czasu jakoś brak na brzuszek zwykle, bo w komórce przy karmieniu nie mogę go przeglądać 😁 Mój mąż się z kolei mniej stresuje płaczem Oliego niż ja 😁 Po prostu wie, że czasem jęczy i płacze, bo chce na ręce i tyle, nic mu się nie dzieje i potrafi tak jechać z nim w wózku ryczącym na cały park 😁 Ja mam za słabe serce i biorę go na ręce.. I jeszcze nigdy nie zadzwonił do mnie mimo, że nie raz Oli mu płakał, bo zwykle zostają sami po południu, kiedy już jest zmęczony i marudny. Ale jak wracam i słyszę płacz, to W. mówi - o, właśnie się rozpłakał w tej chwili 😁 Buleczku mamę ładnie wkręcasz 😁 Ale faktycznie lepiej tak, niż żeby się bardzo martwiła o Ciebie, to tylko mały zabieg(chociaż okropnie musi być to dla Ciebie) ale mama pewnie odchodziłaby od zmysłów zamartwiając się :* Dobrze, że nie będziesz sama jechać samochodem, niezależnie jakie będzie znieczulenie, to możesz się czuć średnio. Krokodyl ZAJEBISTY!!!
  12. zelazna

    Lutoweczki 2013

    I ja sprawdziłam 😁
  13. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Mój Oli to bije rekordy słodkości 😁 Tak się śmieje do wszystkich, że ludzie chcą nam go zabrać 😁 Dzisiaj na brzuszku to nawet do zabawki-grającego słoneczka się śmiał na głos 😁 Na prawdę, takie momenty jak on się uśmiecha to cały stres ciąży i porodu mi wynagradza i szczęście przepełnia 🙂
  14. zelazna

    Lutoweczki 2013

    No ja trzymam też już kciuki za Wasze przyszłe młode 😁 Bo za obecne to już wiadomo 🙂 Kurcze, super, że jednak jest dla wszystkich ten roczny macierzyński 🙂 Ja się zobowiązałam, że wrócę.. A poza tym, jeśli bym miała przedłużyć później specjalizację o więcej niż rok, to będę musiała pracować za darmo.. Niestety, tak to głupio zrobione. Dla mnie najważniejsze jest, że jest sprawiedliwie, od 1 stycznia i ciesze się razem z tymi, które mogą w pełni wykorzystać 🙂
  15. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Bulek bardzo współczuję, poważna operacja, ale planowana, na pewno wszystko dokładnie obmyślą i zrobią, będziemy trzymać kciuki 😘 A smycz do smoka kupię też 🙂 No ale 2 smoki mieć muszę, jeden zapasowy jest niezbędny w naszym rozgardiaszu 😉 Ja się złamałam i Oli śpi z nami.. Tak się zarzekałam, że nigdy nie będę spała z dzieckiem, a on z nami spał 4 godziny!!! W. mnie namówił, żebyśmy zobaczyli czy dłużej będzie spał niż sam i się okazało, że spał 2 razy dłużej! Eh.. No ale tylko krowa nie zmienia zdania, bo go nie ma.. Będzie czasem spał z nami, a czasem sam po prostu. A okazuje się, że chyba nie mogę jeść wieprzowiny 😞 Myślałam, że mogę, bo przecież nawet położna mówiła, żebym sobie szynkę upiekła i jadła na chleb, kilka tygodni mi się nie chciało ale wczoraj upiekłam i dzisiaj Oli ma znowu kropki wszędzie 😞 A taka dobra 😞 Ale mam mleko ryżowe więc zrobię sobie budyń 🙂
  16. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Jakie te Wasze slodziaki już duże! Ja nie wiem, ile Teddy waży, ale ubranka 62 to już tylko te rozciągnięte bardziej się mieszczą, bo na tułowiu się już z trudem zapinają więc odkładam, żeby nie było mu niewygodnie. Też chcę na masaże! Póki co może dzisiaj mi się uda pojechać do sklepu po smoczek, bo koleżanka dentystka powiedziała, że jeśi to tylko NUK ma być, więc muszę dokonać zakupu, mam jeden NUK a potrzebuję co najmniej 3 bo ciągle je gdzieś podziewam 🙂 Tęsknię za ćwiczeniami, ale te moje marszobiegowe spacery po 1,5 godziny też zaczynają działać 🙂 Jeszcze tylko 2 cm w talii mniej niż przed tygodniem! Jeszcze 8 i będzie jak przed ciążą. Ale masaże by się przydały i tak.. Muszę leciec, bo Oli dzisiaj jest MEGA marudą 😞
  17. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Smarkata ja codziennie muszę prać, bo też mi leci z cycków jak z fontanny i pielucha mokra zawsze po karmieniu. I jeszcze Oli się wycwanił, robi trochę kupy albo siku i wrzeszczy, że mu źle, więc zmieniam pieluchę i 80% przypadków zmiany w momencie jak jest niezapięta pielucha robi kupę albo siku!!! Więc i ubranka i Teddy do prania 😁 i ja zazwyczaj też, a że mieszczę się w niewiele ubrań przedciążowych, to muszę je prać od razu.. Kasiu Co do nosideł, to takie samo jest podejście lekarzy i koleżanki chustowej 🙂 Czyli jak młode już siada, to można jak trzeba, ale jak najkrócej i musi mieć nosidło szerokie podparcie, zeby nie miało prosto nóżek. Myślę Dzikuska jak mała tak lubi spać na brzuszku, to nie ma co jej zabraniać, w sumie po co ma się męczyć. A Ty się ciesz Dzikusku że możesz spać! Ja mam cały czas co 2-3 godziny w nocy karmienie, a potem godzina usypiania czasem.. Dzisiaj jestem nie do życia przez to. Wczoraj upiekłam chlebek bananowy 🙂 Polecam, jest boski 😁 Chlebek bananowy Sophie Dahl: 4 bardzo dojrzałe banany (sekretem są NAPRAWDĘ dojrzałe- przejrzałe niemalże banany, jak są czarne skórki) 150 g brązowego cukru 1 jajko, rozbełtane 75 g miękkiego masła - ja dałam oczywiścoe margarynę 1 cukier waniliowy 170 g mąki szczypta soli 1 łyżeczka sody Piekarnik nagrzać do 180 st C. Podłużną formę posmarować margarynai posypać tartą bułką lub mąką. Banany rozgnieść widelcem, połączyć z cukrem, jajkiem, masłem i wanilią. Mąkę wymieszać z solą i sodą i dodać do bananów.Dokładnie wymieszać. Wlać do formy, wstawić do piekarnika i piec 1 godzinę. Ostudzić w foremce. Ja się wciąż nie mogę pozbierać do końca.. Do W. dopiero to zaczęło docierać wczoraj. Przyznał, że nie powinien wyjeżdżać, ale sądził, że to się okaże nieprawdą, że to pomyłka po prostu. Też miałam tą fazę niedowierzania, ale u niego trwa to dłużej jakoś. Jak wrócił w niedzielę, poszliśmy do zoo na 2 godzinny spacer, zjadłam nawet hot-doga 🙂 tzn bułkę z parówką, bez żadnego dodatku 🙂 A W. taki już jest, nie widzi nic złego w tym, że wyjedzie i zostanę sama, bo przecież zadzwonię po kogoś i mi pomoże wykąpać małego, a w nocy i tak ja wstaję przecież. Ale ustaliliśmy, że w przyszłym tygodniu ja mam cały dzień i noc dla siebie, tylko karmię, poza tym nie robię nic, nie przewijam, nie noszę, nie usypiam. Tak w ramach zadośćuczynienia.
  18. zelazna

    Lutoweczki 2013

    My się w piątek wieczorem dowiedzieliśmy, że nasz przyjaciel nie żyje. Miał 29 lat, zabił się na natrach we Włoszech. Takie małżeństwo przyjaciół, koleżanka z mojej grupy i jej mąż, był lekarzem i dentystą, robił specjalizację z chirurgii szczękowej, mają 7mio miesięcznego synka. Ostatni zjazd na nartach, nie zjechał, po 2,5 godzinach go znaleźli, ale już było za późno. Jestem załamana, przyjaźniliśmy się od 1 roku studiów, mimo że wyjechali po studiach, to przyjeżdżali do nas(100 kilometrów) , na babyshower czy spotkać się na weekend i póść na spacer.. Na dodatek jestem sama, bo W. wyjechał w góry z kolegami, wraca po południu dzisiaj. Żal mi Oliego, bo on jest zdenerwowany przeze mnie też, ale nie mogę się powstrzymać i co chwilę płaczę. Nie wiem, jak pomóc przyjaciółce na odległość, wiem, że ma tam bliskich, nie jest sama, ale nie mogę nawet sobie wyobrazić ogromu jej bólu teraz.
  19. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Sonka ogromnie mnie ucieszyłaś z rana tą wiadomością o wynikach Tosi 🙂 I Bulek też Zosieńka jest super dzielna z tymi plastrami 😁 Super dziewczyny! Basia czekamy na zdjecia 🙂 Mój chrabąszcz mały spał wczoraj od 22 do 2 😁 tyle czasu dał mamie na spanie 😁 Później było gorzej, ale dopracujemy to w przyszłości 😉 I o dziwo też był wczoraj marudny.. Chyba na tą zmianę pogody, bo wczoraj było 25 stopni u nas, mega słońce, a dzisiaj leje od nocy i stopni 16. Była u nas ta koleżanka od chust, pokazała 2 typy wiązań dla takich małych ludzi, są 2 szkoły, ona skończyła obie więc pokazała żebyśmy wybrali co nam bardziej odpowiada. Chusty też pokazała różne i jeśli chodzi o jakość, niezorwiązywalność i łatwość wiązania to wybraliśmy Lenny Lamb bawełnianą. Kupimy sobie i będziemy próbować (oczywiście najpierw we dwójkę żeby było bezpiecznie 🙂). Mój mąż niestety znowu mnie bardzo zawiódł. Wyjeżdża w góry w sobotę z samego rana, wraca w niedzielę późnym popołudniem. Pomijając to, że dla mnie weekend to jedyny moment, kiedy mogę cokolwiek w domu zrobić, odpocząć chwilę, pojechać do sklepu, bo on może pilnować Teddy'ego, to w niedzielę mamy pierwszą rocznicę ślubu. I będę sama.. W. stwierdził, że tyle czasu cały czas, był przy mnie, że w ciąży jak leżałam to nie pojechał na narty nawet, więc teraz musi pojechać, bo koledzy akurat mogą. 🤨 No nic, nie zmienię go, ale na prawdę robi rzeczy, których się nie spodziewałam 🤢
  20. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Smarkata to pięknie rosniecie :-) mi też na szczepieniu było przykro, że muszę trzymać Oliego a pani mu igłę wbija w nóżkę :-( ale to dla ich dobra i tylko chwilka :-) Ja zjadam hurtowe ilości swoich ciasteczek ☺️ żeby dobie odbić to że nie mogę lodów, serków i jogurtów.. Czekam z utesknieniem na sałaty żeby były już nasze, a nie importowane i pomidory, bo będzie można po kawałeczku spróbować wtedy :-) Do nad przychodzi dzisiaj koleżanka która się chustami zajmuje i własną córeczkę też nosi i przyniesie kilka chust i pokaże co i jak, może sobie kupimy :-)
  21. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Sylwia upiecz, 10 minut roboty, 20 pieczenia (no, razy dwa, bo jest ich na 2 małe blachy) a radości i smakowitości tyle na tej diecie kurczakowo-kaszowo-marchwkowej, że na prawdę się opłaca 🙂
  22. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Sylwia upiecz, 10 minut roboty, 20 pieczenia (no, razy dwa, bo jest ich na 2 małe blachy) a radości i smakowitości tyle na tej diecie kurczakowo-kaszowo-marchwkowej, że na prawdę się opłaca 🙂
  23. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Ja najpierw karmiłam na siedząco, ale w końcu jak mnie olśniło za czyjąś pomocą, że Oli mi się czasem krztusi, bo mam takie ciśnienie z cycków, że uderza go w gardło to wymyśliłam, że na leżąco przynajmniej grawitacja nie działa i może będzie lepiej. I jest :-) chociaż wkurza mnie ciągle kładzenie się do łóżka i rozbieranie w związku z tym. Ale sprawdza się więc od paru tygodni karmię należąco. Jak Teddy zaśnie a mleko leeeeci to zdarza się że nosem wyjdzie ;-) A kupa super że się pojawiła. :-D Ja niby wiem, że może być raz na 10 dni nawet jeśli pizza tym nic się nie dzieje i brzuszek nie boli to też normalne, ale chyba bym panikowala :-D
  24. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Ja kupuję takie mrożone, wkładam później do garnka, podgrzewam solę i pieprzę i takie wcinam 🙂 Chociaż wolałabym ze śmietaną albo masełkiem.. Tak jak inne rzeczy.. Na mojej trasie spacerowej którą chodzę co 2-3 dni, żeby nie ciągle tą samą jest moja najulubieńsza budka z lodami, mają najlepsze lody w całym Wrocławiu, zawsze chodziliśmy tam z W. na lody raz w tygodniu, na prawdę, nie umywaja się do Grycanów czy innych.. I tak mi smutno, że nie mogę ich teraz jeść 😞
  25. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Bulek ja się nawet pytałam wczoraj (było 20 stopni aż) pediatry na szczepieniu jak byliśmy, powiedziała, że zupełnie wystarczy jak ubiorę lekkie śpiochy i kalesony i lekką czapeczkę. Wiadomo, lekki kocyk też, którym w cieniu mogę okryć Teddiego, a cieplejszy do torby, gdyby zaczęło mocniej wiać albo coś. Był dokładnie ubrany w to, co na zdj€ęciu moim profilowym i powiedziała, że ok, że trzeba kark sprawdzać, ,czy nie spocony, bo nie wolno przegrzewać. No i budkę też stawiam i zakrywam tym zakryciem wózkowym nó żki, no bo trovhę wieje jednak nad Odrą. Sonka ja pasy poporodowe też mam, nawet dwa (zapinany i wciągany) ale nie noszę, bo na dłuższą metę osłabiają one mięsnie brzucha i trudniej później wrócić do formy jak się go ciągle nosi. Ja po cesarce zakładałam jak musiałam sprzątać czy coś, albo nosić Oliego na rękach, żeby szwy zabezpieczyć. A szczepienie zniósł super, były 3 minuty płaczu, ale pozwolili mi położyć się z nim na 5 minut i nakarmić i od razu był spokój. Później w domu jeszcze jadł co chwilę przez 1,5 godziny, ale bardziej potrzebował bliskości chyba. No i spał od 22 do 3, najdłużej od urodzenia 🙂 Nóżka póki co nie spuchła, gorączki nie ma, zachowuje się normalnie, więc mam nadzieję, że ten sen i płacz przy podawaniu to jedyne co mu ta szczepionka zrobiła 🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...