Perverte

Gratuluję Wam wszystkim ślicznych dzieciaczków 🙂 Cały czas Was sobie czytam ale jakoś nie mam weny żeby pisać...Miałam termin na dzisiaj, tzn. wczoraj bo to już niedziela ale nadal jestem w domku i wyczekuję. Lekarz mówi, że wszystko do porodu gotowe i, że w każdej chwili może się zacząć. Skurcze na ktg dochodzą do 127 a ja czuję tylko napinanie brzucha. Myślałam, że uda się przed świętami ale niestety. Wszystkiego dobrego i dużo zdrówka dla Waszych maluszków 🙂

Tak mi od wczoraj spuchły stopy ( szczególnie prawa), że dziś musiałam od męża skarpetki wziąć bo w swoje się nie mieszczę 🥴. Czy Wasze maluszki są odwrócone główką do dołu? Moja Hania jeszcze nie ale mam nadzieję, że to się zmieni niedługo, w piątek usg to będę wiedziała co i jak. Biologia daj znać jak tam wizyta u lekarza i co Ci powiedział. Basia dopisz mnie do tabelki.

Spać mi się nie chce więc sobie was czytam. Ja nie mogę Ania już urodziła, ale tym grudniowym maluszkom śpieszno na świat 🙂 Ja mam termin na 22 grudzień, w piątek idę na usg to zobaczymy czy termin się nie zmieni, pierwszy miałam na 13 grudnia. Pakowałam dziś torbę do szpitala i ledwo się w nią zmieściłam, a to jeszcze nie wszystko. Biologia - mnie te ręce to bardziej bolą w ciągu dnia niż w nocy ale to jest przekichane nic zrobić nie można :/ Ponoć po porodzie to ustępuje więc jeszcze troszkę się pomęczymy. Śpijcie dobrze Brzuszki 🙂

Aniu ogromne gratulacje 🙂

BIOLOGIA - ma to samo tylko,że z obiema rękami :/. Od tygodnia zdrętwiałe palce mam do połowy i w ogóle ich nie czuję, a do tego boli , rano to nie mogę palców zgiąć taki ból i promieniuje aż do łokcia. Chwilami to kubka z herbatą utrzymać nie mogę i wszystko leci mi z rąk i cały czas zdrętwiałe te dłonie. Pytałam położnej to ponoć Hania mi nerw uciska jakiś i to może minąć dopiero po porodzie, a z dnia na dzień jest coraz gorzej..

Hej dziewczyny 🙂 Kurczę troszkę mnie nie było a tu już trzy mamy urodziły 🙂 Jeszcze raz gratulacje. A ja byłam w środę ze szkolą rodzenia zwiedzić porodówkę..Wyszłam stamtąd przerażona i płakać mi się chciało. Z tego wszystkiego zasnęłam o 4 rano :/ Pokazali nam też sale na noworodkowym. Ładne jak na szpital i przytulne. Boję się strasznie tego porodu i chciałabym mieć już Małą przy sobie. W piątek mam usg dowiem się co tam u niej słychać 🙂 Trzymajcie się Brzuszki 😉

Gratuluję z całego serca 🙂

GRATULACJE 🙂, dużo zdrówka 🙂 🙂

PAULA !!!!!!! GRATULACJE!!!!! ale super, aż trudno uwierzyć, że masz już swojego Skarba przy sobie. Dużo zdrówka Wam życzę 🙂

skwara- mi też nie robi badań, od początku ciąży miałam 2 razy mocz i morfologię, wyszła mi anemia a on nic z tym nie robi, nie mierzy mi brzucha ( robię to sama w domu) i nic mi nie mówi. No i miałam jeszcze glukozę i nic poza tym. Byłam dziś w szkole rodzenia i wiecie co uwielbiam te zajęcia. Położna jest rewelacyjna i poleciła mi witaminy prenatal na tą moją słabą morfologię. Dostałam dziś listę co trzeba zabrać do szpitala i wiele praktycznych rad np: - na początku najlepiej zakładać dziecku pół śpiochy i kaftanik, a to dlatego, że będzie łatwiej wietrzyć maleństwu pępek póki nie odpadnie, potem już można zakładać body - od 3,5 miesiąca można wprowadzać dziecku do pokarmu po jednym produkcie na dzień, oczywiście trzeba obserwować kupkę - najlepiej kupić maleństwu kosmetyki tej samej firmy A teraz wyprawka do szpitala: DLA DZIECKA - pampersy 12-15 sztuk -pieluszki tetrowe 3 sztuki -rożek -ubranka na 3 doby pobytu ( kaftaniki, koszulki, pół śpioszki, śpioszki, czapeczki, ok. 5 zestawów) - rękawiczki na rączki - oktanisept sprey ( do pępuszka) - oliwka -chusteczki nawilżone DLA MAMY: - koszule do karmiena 2 sztuki = jedna do porodu ( najzwyklejsza, może być ulubiona koszulka męża 🙂 hehe) - majtki poporodowe 3 sztuki -podkłady higieniczne 2 paczki -kosmetyki, ręcznik, kapcie, suszarka -sztućce, kubek, talerz - woda mineralna niegazowana w małych butelkach, biszkopty, landrynki -laktator - silikonowe kapturki do karmienia - tantum rosa - saszetka - dokumenty Najlepiej zapakować wszystko do jednej torby 🙂

Wiecie, ja się nie złoszczę tylko byłam lekko zszokowana takim tekstem, a poza tym znam mojego lekarza i to jest sztywniak jakich mało więc to na pewno nie było żartobliwie. Tak mu się po prostu powiedziało. A co do zmiany lekarza to chciałam już dawno ale nikt nie chciał mnie państwowo przyjąć bo to już był 6mc. Ogólnie jestem z niego niezadowolona jak go o coś pytam to albo nie odpowiada albo mówi "tak", "nie" - ciężko się z nim dogadać i z tego co wiem to sporo pacjentek już potracił. Przemęczę się do końca ciąży z nim.

Hej dziewczyny 🙂 Ale żeście się rozpisały 🙂 Wczoraj miałam zalatany dzień więc nie pisałam. Byłam rano u gina na badaniu, który powiedział dosłownie "no, wszystko się trzyma" 😮 szczena mi opadła po tym tekście, poczułam się jak na przeglądzie samochodu... MASAKRA! Zmieniam lekarza jak tylko urodzę. Potem poszłam do pracy zanieść L4. "Moje" dzieciaczki jak się za mną stęskniły 🙂aż miło 🙂. Kupiłam wczoraj też parę drobiazgów dla Małej i wróciłam do domu padnięta. Tak mnie stopy bolały, że chodzić nie mogłam, a po obiedzie poszłam spać 🙂. Dziś czekam na łóżeczko 🙂 🙂 Dziewczyny ja też się boję porodu ale to chyba normalny odruch 🙂 ale boję się strasznie!! Jutro mam szkołę rodzenia to napiszę Wam co było.

justynakreft w poniedziałek mam wizytę u gina to powiem mu o tych obrzękach, może da mi skierowanie na badanie moczu a jak nie to zrobię sobie prywatnie. Do gina chodzę państwowo i już wiem, że jak urodzę to zmieniam lekarza bo z tym to ciężko się dogadać, a teraz już zmienić nie mogę. Chciałam to zrobić w 6 mc to mi powiedzieli, że ciąża za bardzo zaawansowana i mnie nie przyjmą i mam dokończyć ją u swojego lekarza. Przegięcie tyle składek płacimy a guzik mamy no ale to jest właśnie nasz kochany kraj. Paula trzymaj się, na pewno będzie dobrze 🙂

Oo jak dziś cicho 😉 Mężuś poszedł do pracy na nockę i siedzę sama. Słuchajcie, czy też macie czerwone obrzęki na kostkach? Mam tak spuchnięte, że aż czerwone, najbardziej z tyłu nad kostką. Ostatnio czytałam, że jak puchną dłonie, stopy i jak obrzęk schodzi po odpoczynku np. po nocy to jest w normie. Mi jednak nie schodzą te opuchnięcia, mam je cały czas. Z obrączką i pierścionkami już dawno się pożegnałam. wikarynka - wiem, że to się tak łatwo mówi ale nie martw się. Teraz jesteśmy w takim miesiącu ciąży gdzie dzidzia najwięcej przybiera na wadze wiec jeszcze wszystko może być dobrze. Życzę Ci tego z całego serca 🙂 Miłego wieczorku 🙂

Wczoraj kupiliśmy z mężem łóżeczko dla naszej Hani 🙂 Czekam na kuriera z niecierpliwością 🙂 🙂 ale oczywiście nie mogę wstawić fotki... 😞