lidianna
Mamusia-
Liczba zawartości
39 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
O mnie
-
Imię
Lidka
-
Kraj
Australia
Moje dziecko/dzieci
-
Płeć dziecka
Jeszcze nie wiem
-
Planowana data porodu
09.05.2013
lidianna's Achievements
Newbie (1/14)
4
Reputacja
-
dzięki, to już wiem gdzie będę mogła ruszyć na spodniowe łowy:-)
-
Rudzielec a takie spodnie to też muszę sobie powoli sprawić, a kupowałaś gdzieś w sklepie na miejscu czy przez internet?
-
marcysia86 cześć rzeczy na pewni będę miała używanych, zwłaszcza jeśli chodzi o ciuszki akurat mam tak że kilka koleżanek rodziło też w maju, czerwcu i już mi ciuszki obiecały po ich maluszkach.. a jeśli o wózek chodzi to nie wiem, zobaczyny jak to wyjdzie finansowo..
-
oj to rzeczywiście szybko.. chociaż wiadomo takie koszty rozłożone w czasie to lepiej dla budżetu, ale ja bym się chyba nie zdecydowała jeszcze na takie zakupy... nawet mam troszkę opory żeby już sobie ciuszki typowo ciążowe kupować
-
dziewczynki już jestem po badaniu, dzidzia ładnie rośnie, ma już 5,5 cm i jest bardzo ruchliwa (pewnie po mamie ) za dwa tygodnie idę na kolejne usg już z mężem - będzie przez brzuszek. Ale sie cieszę że wszystko w porządku:-) Tylko przez te moje nerwy znowu mialam wysokie ciśnienie - 160/100, ehh... w domu zawsze mi wychodzi wszystko dobrze, a u lekarza kiepsko... Ale najważniejsze że dzidzia rośnie ładnie:-) szefowa już powiadomiona - powiedziała, że sie cieszy, zapytała jak długo planuje jeszcze chodzić do pracy, to powiedziałam jej że tak w styczniu chciałabym iść na zwolnienie, jeszcze mówiła że musi z dyrektorem o jakimś zastępstwie porozmawiać za mnie - czyli wszystko pozytywnie i jeszcze powiedziała, że trochę sie domyślała, bo "kiepsko na buzi wyglądałam ostatnio"
-
wiecie co, mam swoje przeczucia co do płcu dziecka, ale póki co nawet mężowi o tym nie mówiłam 🙂 co do imion to tak jak wcześniej byliśmy pewni i mieliśmy wybrane imię dla chłopca i dziewczynki tak teraz coraz inne imiona wchodzą w grę... ehhh 🙂 dziewczynki trzymajcie za nas kciuki, na 9 idę dziś do gina, mam nadzieję że wszystko wporządku u mojego maluszka... ale się denerwuję (wiem, że nie powinnam, ale inaczej nie potrafię)...
-
marcysia trzymaj się, dobrze rozumiem Twoja sytuację z dziadkiem - przechodziłam przez to samo 3 lata temu i do tej pory wszystko dokładnie pamiętam, choć o pewnych rzeczach wolałabym zapomnieć... co do usg - idę w poniedziałek, już nie mogę się doczekać, ale też się trochę boję.. mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, że dzidzia ładnie rośnie.. ostatnie kilka dni to poza tym że chodze do pracy to nic nie robię, wracam do domu, zjem obiad i od razu kładę się spać... do tego boli mnie głowa i czuję sie bardzo słabo... mam nadzieję że w II trymestrze będzie już lepiej... jeśli chodzi o termin - miałam już 2 usg i nie wiem czy wy też tak macie że na tym wydruku jest zapisana data, zapytałam moją gin co to jest a ona mi powiedziała że to data jaką wylicza urządzenie do usg na termin porodu na podstawie wielkości dzidzi.. także na tych moich 2 usg miałam już 2 daty, ale na karcie ciaży mam zapisany termin liczony od ostatniej misiączki, czyli 04 maja, co w moim przypadku jest też błędne bo owulację miałam w 21 d.c. i ciaża jest o tydzień młodsza.. czyli ja póki co mam już 4 terminy porodu - 2 z usg, jeden liczony od miesiączki i jeden od owulacji:-) trzymam sie tego liczonego od owulacji, czyli na 11 maja - nieźle to pokręcone 🙂 a dzidzia i tak pewnie urodzi sie w jeszcze innym terminie 🙂
-
ostatnio wyszły mi dobre wyniki krwi więc teraz tylko badanie moczu... ale na poniedziałkowej wizycie juz pewnie skierowanie na jakieś kłucie będzie...
-
marcysia przykro mi z powodu dziadka ale pamiętaj tak jak marta pisze, żeby sie nie przemęczać... kurcze a na temat porodu to ja wole póki co nie myśleć za dużo:-)
-
no niestety - jak chodzi się prywatnie to nie dosyć ze za wizyty trzeba płacić to jeszcze te badania... a to spoko kasy wyjdzie jak zliczysz sobie te koszty w całej ciąży.. a nie masz możliwości żeby do tego lekarza iść na nfz?
-
No proszę, jeden wieczór nie wchodziłam na forum a Wy się tak rozpisałyście 🙂 KarolinaMotyl ja wstaje w nocy 2 razy na wizyty w toalecie, ale od razu potem zasypiam na szczęście 🙂 martam83 powiem Ci że plecy mnie nie bolą, ale od kilku dni czuję takie kłucie jakby za pośladkami, że niekiedy nie mogę nawet normalnie iść, ale to pewnie coś od miednicy... Ostatnio zaczęłam myśleć jak mój kręgosłup zniesie ciąże, bo niestety mam skoliozę i troche się boję że zwłaszcza pod koniec może być cieżko... Muszę o jakichś zajęciach, może o jodze pomyśleć, może to to pomoże 🙂 Rudzielec i marcysia ja tak jak Wy też czuję takie ciągnięcie, czasami z lewej a czasami z prawej strony podbrzusza - właściwie czuję to od samego początku ciaży, są dni że ciągnie mocniej, a czasami słabiej - ale ogólnie jest to do wytrzymamia.. A co do spania, to tak jak już pisałam mogłabym spać całe dnie i noce, ale ostatnio to ciągle mam jakieś sny, takie dziwnie realistyczne, ciekawe czy to też od ciąży 🙂
-
to widzę że sporo z nas ma tutaj warzywną awersję:-) i z tą wodą to masz racje, w sumie wcześniej tego nie skojarzyłam, myślałam że po prostu chłodniej się zrobiło to mniej pije, ale rzeczywiście od kiedy jestem w ciąży to ledwo 1,5 litra płynów w siebie wlewam, a wcześniej to bez problemu ponad 2l piłam - najchętniej jako wodę z cytryną (na którą teraz nawet patrzeć nie mogę)
-
każdy organizm jest inny - mdłości za długo nie miałam, bardziej mnie zapachy np. denerwowały i nadal tak jest, ale nie masz się co martwić na zapas, też panikowałam z tym poziomem hormonu i mdłościami, ale lekarka mnie uspokoiła, że każdy organizm inaczej reaguje, poza tym znam jedną dziewczynę która nie miała ani razu mdłości ani nie wymiotowała a urodziła w termienie zdrową dzidzię... i podobnie jak Ty, też nie mogę patrzeć na ciemne pieczywo - na śniadanie to tylka bułka pszenna wchodzi w grę 🙂 i to nocne wstawanie do kibelka - przed ciążą nie ważne ile wypiłam przed snem zawsze przesypiałam nocne, na początku ciąży wstalam raz do kibelka, a od zeszłego tygodnia to już 2 razy muszę - to co będzie dalej? 🙂
-
to i tak fajnie, że masz te "wyże", bo ja to po kilka dni sie na coś zbieram, jak np. prasowanie:-) a na końcu i tak połowę z tego zrobię i mam dość 🙂 marcysia86 ja też jestem panikara - np. jak kłuje mnie podbrzuszu to dobrze, ale jak jakis czas to trwa to się martwie że to może być zły znak...znowu jak nie kłuje to też źle... ehh i tak ze wszystkim... ja na szczęście do gina idę w poniedziałek, już sie doczekać nie mogę..
-
marcysia86 chyba rozumiem o jakie uczucie w pochwie Ci chodzi - ale to wszystko w porządku, po prostu macica się powiększa, dlatego tam coraz mniej miejsca.. Ja zanim jeszcze zrobiłam test to czułam się tam tak obolała, póżniej przeszło, ale uczucie że tam jest jakos inaczej zostało.. w sumie teraz już się przyzwyczaiłam 🙂