Skocz do zawartości

marcysia86

Mamusia
  • Liczba zawartości

    458
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez marcysia86

  1. i ja dołączam się do słów KarolinaMotyl 🙂 pozdrawiam ja Jakub i Julia 😉
  2. KarolinaMotyl napisał(a): a jak tam trafić?
  3. no właśnie BATTY PE "takie z kleksem" 😉 a mam pytanie co do główki.Julcia uwielbia spać na boczkach...no i wydaje mi się,żebędzie miała źle ukształtowaną główkę 🤔 🤔jak łapię ją po bokach to wydaje mi się,że ma za płaskie 😮
  4. witajcie kochane!!! wiecie co jestem chyba jakaś głupia,bo normalnie mam problem z tymjak ubrać malutką na dwór 😮 😮 😮 zaraz mam strach,że znowu dostanie katarku i kaszlu bo ja źle ją ubiorę. jak ułożyło się nam z karmieniem to dziś w nocy i teraz mała zrobiła takie zielonkawe kupki...nie wiem czy ja coś jem co jej nie służy 🤔 czy też może będzie miała uczulenie na białko tak jak synek 🤔 ile kupek dziennie robią wasze szkraby te na piersi?
  5. Rudzielec ja byłam z tym u pediatry...powiedział,że nic jej nie jest...w poniedziałek obudziła się z takim odrywającym kaszlem...ale z noska nie leciało nic...tylko jak kichnęła mocno 3 razy po rząd to takie glutki jej żółtawe wyszły.teraz już jest ok...chyba jej przeszło. ale powiem ci,że ona też bardzo ulewa... a powiedzcie mi czemu np moja niunia płacze zanim zrobi kupkę...nie płacze mocno tylko tak marudzi ,wierci się i jak się załatwi to jest spokój.kupka jest rzadka,żółta,a mała tak marudzi przy jej zrobieniu??? 🤨
  6. martam83 napisał(a): a karmiąc można zażywać ten strepsils?
  7. a powiedzcie mi kochane czy jak karmię piersią to mogę coś zażywać na gardło?znowu zaczęło mnie boleć.... a co do córeczki...dziś w nocy źle spała...nie była głodna tylko męczył ją ten katar...a bardziej to,że nie ma kataru tylko normalnie takie glutki,takie gęste smarki...aż żółte...i całą noc tak chrąchała...prychała. i jak rano prysnęłam jej tym euphorbium to zaczęła kichać i wtedy właśnie wyszły taka gęsta wydzielina żółto zielona z noska...kurcze nie wiem czy nie wezwać lekarza prywatnie...bo to jakby jej w zatokach siedziało 🤨 🥴
  8. mój synek też miał napięcie mięśniowe 😞 z tym,że gołym okiem było widać,że coś jest nie tak...po pierwsze skończył 3,5 miesiąca a nadal nie trzymał sztywno główki,ona po prostu uciekała do tyłu jak noworodkowi. po drugie wszystko robił o wiele później niż inne dzieci...wyginał mi się w takiego rogala i długo miał zciśnięte piąstki...ale dostałam zestaw ćwiczeń do domu...neurolog pokazał nam jak przewijać,jak nosić...zalecił nam wizytę u rehabilitanta,ale to były dosłownie 2 wizyty i mieliśmy ćwiczyć w domku i po 3 tyg ćwiczeń już było widac poprawę bo synek sztywno trzymał główkę i zaczął się przekręcać ...itd...
  9. ach jak zwykle macie rację kochane kobietki 😉 🙂 😘 dziś moi rodzice wzięli na noc synka....niby mam odpocząć ,ale powiem wam,że tęsknię za nim już ☺️ i stale myślę o nim 😁 wiecie pewnie te zmiany hormonalne tak na mnie działają...no i powiem wam,że ten fakt,że nie było ze mną męża zaraz po porodzie jak wróciłam do domu też zrobił swoje. no i babcia z którą mieszkamy jest tak wkurzająca,że wrrrrrrrr 😠 😠 😠 jak patrzę na swoje dzieci to jestem dumna,że przeszłam ciążę,że urodziłam i daję sobie jakoś radę sama....
  10. BettyPe napisał(a): no moja niunia się na razie przestawiła.tylko je i ładnie śpi 🙂 aż boję się pomyśleć o kolejnym kryzysie 🤢
  11. widzę,że wszystkie mamusie chyba zajęte swoimi szkrabami...ja teraz mogę w ciągu dnia kilka razy zajrzeć do was,bo malutka ładnie śpi po 2-3 godziny.laktacja się ustabilizowała po tym zapaleniu i już jest dobrze...chociaż w ciągu dnia karmię góra 20min (nie jak to było dotychczas 3godz 😞 karmienia a 15-20min spania)to w nocy mam 1 karmienie prawie godzinne i wtedy malutka budzi się o 5 rano i do 8 jest walka i latanie...bo ssie 15min i zasypia,ja ją odkładam a za 10-15min chrącha i szuka znowu cycocha. powiedzcie mi czy też czasami czujecie,że macie wszystkiego dość,nic wam się nie chce?ja codziennie jestem strasznie nerwowa,stale chce mi się spać,jestem niewypoczęta,zmęczona i bez sił.przy pierwszym dziecku było zupełnie inaczej.pospałam razem z nim w dzień.a teraz się nie da,bo synek ma prawie 4 latka i dawno już nie śpi w dzień. tak bym się przespała jak malutka np teraz śpi 😞 dużo też zrobiło to,że mąż jak byłam w ciąży to jak pamiętacie był w domu bo miał postój,później firma nie wygrywała przetargów...a 3 dni przed moim porodem poszedł do nowej pracy i jak wróciłam ze szpitala z malutką to on musiał iść do pracy...i ten okres był dla mnie najgorszy 😞...do tego problemy z laktacją i wieczne karmienie spowodowały,że chyba do dziś nie wypoczęłam 😞 niby noc jest w porządku ,ale ja rano wstaję taka zmęczona i bez sił,ze nie mam ochoty wstawać z łóżka i rozpoczynać kolejnego dnia 😞 😞 😞
  12. BettyPe u mnie był ten kryzys szybciej niż w 3 tyg...z tym,że my podaliśmy mleczko,bo mąż pracował,a ja sama z córcią,synkiem i marudną babcią.... dawaliśmy w nocy butlę,bo w ogóle bym nie spała...a może pokarmu masz dość tylko mały ma taki kryzys,okres,że chce być przy tobie? u mnie trwało około 5-6 dni 😞
  13. KAROLINA wszystkiego najlepszego !!!!!!!!!!!!!
  14. Rudzielec napisał(a): ja skusiłam się na 3-4 truskawki i na drugi dzień mała miała obsypany cały brzuszek 😞 więc truskawek nie tykam ....a uwielbiam truskaweczki ...gniecione,w koktajlach i na wszelkie inne sposoby...co niedzielę robiłam galaretkę z truskawkami i śnieżką...
  15. Usmiechnieta napisał(a): ja pękające brodawki smarowałam kremem bepanthen albo maltan ...swobodnie można karmić nie ścierając kremu...
  16. oliczeko napisał(a): to w sumie jesz wartościowe posiłki...ja odżywiam się podobnie
  17. martam83 napisał(a): tak myślisz?mam nadzieję,że jej szybko przejdzie.nawet nie wiem czy mogę ją normalnie kąpać,boję się,że gorzej ją przeziębię.albo z wychodzeniem na dwór? a powiedzcie mi kochane co gotujecie sobie na obiady i kolacje?
  18. oliczeko napisał(a): no niby mówią,że nie ma czegoś takiego jak "chudy pokarm"...tak mi mówiła położna. no ale na zdrowy rozum jeśli mama karmiąca nie odżywia się dobrze to skąd ten pokarm ma być tłusty?ja np stale wnet jem to samo...już sama nie wiem co mam zrobić sobie na obiad np.często jem gotowane klopsy mielone,marchwiową,pomidorówkę,krupnik...coś tam z ryżem.nie mam po prostu czasu na to by grillować sobie jakąś rybkę czy coś.mieszkam na wiosce,do miasta mam troszkę,więc wiadomo jaki jest asortyment w takich sklepach. już sama nie mam pomysłów na obiady czy kolacje 😞 😞 😞 pamiętam,że jak synek miał 4 miesiące to zaczęłam podawac mu mleko modyfikowane,bo jak gdzieś jechaliśmy czy ktoś do nas przyjechał to wygodniej mi było podac butlę.i powoli synek nie chciał ssac piersi.zresztą ja już też wtedy nie chciałam karmić...bo on tylko ssał przez te kapturki i jak miał 4 miesiące ,jak chciał chapnąć pierś to ten silikon zaraz się odrywał i było kupę stresu i nerwów podczas karmienia.i tak powoli przechodziliśmy na butlę bo mały nie chciał ssać piersi już.ale jeszcze przez miesiąc ściągałam mleko i podawałam w butli.ale wiadomo już wtedy nie dbałam o regularne jedzenie,picie kawy zbożowej itd...i pamiętam,że podawałam małemu pełną butelkę mojego mleka to płakał po niej i musiałam dorabiać mleczko mm.i wtedy zrezygnowałam z karmienia. więc chyba jest coś takiego jak niewartościowy pokarm. a co konkretnie jesz i pijesz? ja np teraz z córcią mało piłam ...na samym początku przeżywałam ogromny stres w szpitalu,potem w domu(bo przyjechała ta ciotka...pewnie pamiętacie co opiekowała się dziadkiem)i ona doprowadzała mnie do białej gorączki,więc ta moja laktacja też była na bakier.teraz jestem już po zapaleniu,dbam o posiłki by jeść regularnie i dużo piję.
  19. ostatnio nie mogłam dojść do ładu bo dostałam 3 wory ubranek dla małej...musiałam to poprac,poprasować i poukładać...u synka w szafie też zrobiłam renament...3 dni te lumpy leżały w pokoju i były przekładane z kąta w kąt...w między czasie zaprawiałam czereśnie... jestem zła bo w czasie kiedy byłam w szpitalu i potem w domu to nikt nie podlewał moich kwiatów...a mam tyle gradioli zasadzonych i żadna nie wykwitła 😠 😠 😠
  20. dziewczyny przepraszam za małą aktywność na forum,ale nie daję rady czasami wejść...albo wpadnę ...poczytam co u was i zmykam...dwójka dzieci to już maraton...tym bardziej,że ten starszy teraz jak widzi,że odkładam małą do łóżeczka i ona zasypia to zaraz mnie ciągnie,że z nim mam teraz się pobawić czy poczytac... u nas nie za ciekawie...jak wróciłam 3tyg temu ze szpitala to synek był bardzo chory...(gardło)tak kaszlał,że aż wymiotował...katar to miał okropny...w między czasie mąż strasznie był chory...gardło i katar.potem ja...w między czasie przechodziłam zapalenie piersi i 40stopniową gorączkę...miałam kryzys laktacyjny...mała całe dnie wisiałą na cycu ,płakła nie spała prawie całe dnie,bo była głodna...teraz minął kryzys laktacyjny...mała się ładnie najada i śpi po 3godz,ale za to nam zachorowała...ma okropny kaszelek i kicha ...męczy się biedulka 😞 😞 😞 byliśmy u lekarza...powiedział,że gardło czyste...zapisał euphorbium do noska i flegaminę baby... jestem załamana,że ledwo miesięczne dziecko i zachorowało...myślałam,że karmienie piersią daje odporność takiemu maluszkowi... może to wina leków które zażywałam w trakcie tego zapalenia i tej mega gorączki? boję się,że jak tak szybko mi zachorowała to teraz stale będzie wszystko łapała....synek pierwszy raz zachorował jak miał 6 miesięcy.
  21. oliczeko napisał(a): moja malutka tak robiła,że całe dnie i noce przy cycu ale u nas wynikało to z kryzysu laktacyjnego.miałam zapalenie piersi i zatory w kanalikach mlecznych...mała ssała a bardzo mało leciało...teraz jak laktacja wróciła do normy(zalewa mnie)to malutka się naje ładnie góra 15-20min i śpi wtedy 3godz...może masz coś z pokarmem nie tak?może mały się nie najada?
  22. witajcie mamuśki!! podczytuję was,ale powiem szczerze,że nie mam sił zapamiętać kto co napisał,kto o co pyta...jestem wykończona.przeszliśmy kryzys laktacyjny z zapaleniem piersi i 40 stopniową gorączką...z dwójką dzieci to już jest jednak maraton 😮 choć synek jest bardzo grzeczny i pomaga mi alewiadomo a to się ubrudzi,a to obleje,a to woła pić a to obiad...do tego opieka nad marudną 80-latką i WYSIADAM.jak dzieciaki wieczorem zasypiają ja padam razem z nimi...mieszkam na wsi .mam duży ogród ...zasiane mnóstwo warzywa i kwiatów i też w tym ogrodzie jest sporo pracy 😞...wczoraj do 23.30 zaprawiałam czereśnie. życzę udanego weekendu!!!! a mam pytanie ....szykuje się już jakaś mamusia do chrzcin? robicie w domku czy w resyauracji?
  23. uśmiechnięta mam tak samo.miałam silne zapalenie piersi...40stopni gorączki,bolącepiersi i nic z nich nie chciało lecieć... 😞 i mała dostała butlę przez 4 dni...i teraz też mam problem.w nocy jak jest zaspana to złapie sutek a w dzień troszkę się męczymy a mała denerwuje 😞
  24. Nihasa napisał(a): mój synek też dobrze znosił te szczepionki z NFZ. a ty karmisz mm?
  25. wanilia napisał(a): Mój dzis robi to samo, aż wziełam sól morską i fridę i mu nosek wyczyściłam bo myślałam że może zatkany 🤔 Nie wiem o co chodzi. moja Julcia robi identycznie i też nie mam pojęcia o co kaman ??
×
×
  • Dodaj nową pozycję...