Skocz do zawartości

medli89

Mamusia
  • Liczba zawartości

    225
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O mnie

  • Imię
    Maria
  • Kraj
    Polska

Moje dziecko/dzieci

  • Płeć dziecka
    Chłopczyk
  • Imię dziecka
    Szymon
  • Planowana data porodu
    30.05.2013

medli89's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

1

Reputacja

  1. Blue jeżeli chodzi o katar to mój mały miał już w szpitalu zaraz po urodzeniu. wiem co to znaczy bo ciągle nosek miał zatkany i ciężko mu się jadło, teraz mu minęło. U mnie niestety dwie osoby w domu chorują i nie mogłam z nimi zostawić małego a musiałam jechać do miasta w sprawie macierzyńskiego tego akurat mąż nie mógł załatwić. zresztą nie będę się tłumaczyć ale to był mój wybór. I ponoszę odpowiedzialność za jakiekolwiek skutki tego wypadu. Moja siostra trzymała małego pod kloszem bo słuchała teściowej i wiecznie jest chory. Teraz z drugim zmądrzała i jak na razie odpukać mała jest zdrowa. Jak to mówią trzeba dziecko hartować a nie chować.
  2. Kerry napisał(a): medli89- sorry, ale to co napisałaś to mnie zaskoczyło.... 🤨 z takim maleństwem chodzić po supermarkecie sobie nie wyobrażam. Skupisko bakterii, hałasu i klimatyzacja.... 🥴 Każda matka jest odpowiedzialna za swoje dziecko. Mój maluch na pewno nie będzie jeździł z nami na zakupy...tym bardziej do takich dużych sklepów. Kerry czasami nie ma wyjścia i nawet takie maleństwo trzeba ze sobą zabrać. Niestety nie miałam z kim go zostawić a musiałam pozałatwiać sprawy i pokupić kilka rzeczy. A co do skupiska bakterii to jak myślisz gdzie ich nie ma? Nawet w domu je masz
  3. ja mając 4 cm rozwarcia też miałam jeszcze nie rodzić a tu niespodzianka i wody odeszły i zaczęła się akcja porodowa. Te co mnie badały przez 2 razy jednego wieczoru nie mogły uwierzyć gdy trafiłam do nich po raz trzeci tego samego wieczoru 🙂 Nie zapomniane miny miały 😁 Ale cieszę się że to już za mną. I nie muszę się zastanawiać kiedy mnie weźmie i gdzie 🙂
  4. oj już jest nas mniej. Już się nas trochę rozpakowało i brakuje czasu bo zaczęły się pieluchy i karmienia. Wczoraj wzięłam małego do miasta. I założe się że nawet nie wie że gdzieś był 😁 Przespał cały ten czas, a przeszło 1,5 godz nas nie było. Byliśmy też w kauflandzie i w ogóle się nie rozbudził mimo hałasu. Aż byliśmy zaskoczeni. 🙂
  5. Ania13 napisał(a): Gratulacje! 🙂 🙂 🙂 Dużo zdrówka dla Was 🙂 Faktycznie teraz na całego się sypiecie 🙂
  6. Anita0707 napisał(a): Gratulacje i szybkiego powrotu do zdrowia i formy 🙂 To małą masz już przy sobie : 🙂
  7. Ania13 napisał(a): Powodzenia 3mamy kciuki za ciebie i maleństwo. Szybkiej akcji porodowej 🙂 Czekamy na wieści 🙂
  8. zucchini napisał(a): W moim przypadku w ogóle nie badali już po porodzie. Na obchodzie tylko się pytali jak się czujesz i tyle i szli dalej. Natomiast dzieci były badane. Nie wiem jak jest w innych szpitalach. No i ja naszykowałam się tylko na 3 dni pobytu w szpitalu a niestety spędziliśmy 6 dni. No i rzeczy dowoził mi mąż.
  9. Anita0707 napisał(a): U mnie we wtorek jak byłam na usg mały ważył 3400 a urodził się w piątek z wagą 3600 🙂 Wielkiej różnicy nie było. Tym bardziej że po porodzie spadł do wagi 3400g 🙂
  10. Dzięki kochane. Pozdrawiamy i całujemy razem z Szymkiem :*
  11. Gratulacje dla wszystkich mam 🙂 Śliczne te nasze maleństwa forumowe 🙂 Jak mi się uda zrobić zdjęcie mojego słoneczka to zamieszczę. Właśnie udało mi się mojego uśpić i za to pisze, tak to mam mało teraz czasu, cały dzień tak potrafi zlecieć przy takim maleństwie.
  12. Ania13 napisał(a): To faktycznie byla cisza przed burzą 🙂 ale super GRATULUJEMY. Napisz proszę czy sprawdzali wyniki cukru i jak to wszystko wyglądało 🙃 czekamy . Następny czerwcowy mężczyzna 🙂 Ten czerwcowy mężczyzna zalicza się jeszcze do majowych 🙂 Wybrał sobie dzień przed Dniem Dziecka 🙂 Widocznie stwierdził że woli obchodzić dzień po dniu a nie w jednym dniu np. 😁 Powoli dochodzimy do siebie po szpitalu. Urodziłam go sn. Pojechałam w czwartek do szpitala na ktg a że od wizyty u ginekologa miałam rozwarcie na 2 palce to stwierdzili że zatrzymają mnie na obserwacje. Na ktg nie wykazało żadnych skurczy i odesłali mnie na sale. Tyle co się położyłam na łóżku i wody mi odeszły, to było koło północy. I akcja się zaczęła 🙂 od razu trafiłam na porodówkę, zrobili mi lewatywę po której skurcze przybrały na sile. Miałam co 2 minuty. Urodziłam o 3:30. Do przyszłych mamusi jest ciężko ale jak swoje maleństwo się już urodzi to zapomina się o bólu całkowicie 😁 Ciężko uwierzyć a jednak. Tydzień minął jak mam przy sobie mojego szkraba a już nie pamiętam bólu. A ta chwila co kładą ci małego na brzuchu nie do opisania. Co do mojej cukrzycy ciążowej. Na szczęście nie odbiła się na małym. Robili mu badania i cukier ma dobry. A co do mnie to nawet nie wiem jak sytuacja z cukrem bo nie mierzyłam przez ten czas. Teraz jest mniej czasu na inne rzeczy i troszkę początek jest ciężki ale już nie wyobrażam sobie żeby mogłoby być inaczej. 3mam kciuki za reszte mam 🙂
  13. Ania13 napisał(a): To faktycznie byla cisza przed burzą 🙂 ale super GRATULUJEMY. Napisz proszę czy sprawdzali wyniki cukru i jak to wszystko wyglądało 🙃 czekamy . jak tylko uda mi sie z laptopa skorzystac to wszystko wam nspisze .;-)
  14. Witajcie mamusie. Gratulacje dla tych co xostaly mamusiami. ja nie mialam jak sie pochwalic ale zostalam szczesliwa mamusia Szymusia. urodzil sie 31.05 waga 3600 g wzrost 56 cm. :-) dzis wrocilismy dopiero do domu bo maly mial zoltaczke.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...