Skocz do zawartości

Gawinka

Mamusia
  • Liczba zawartości

    547
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Gawinka

  1. Pomyślałam że łatwiej będzie nam się komunikować na fb - utworzyłam grupę tajną dla nas 🙂 https://www.facebook.com/groups/620563087983435/
  2. Asia heheh urocza ta Luna z kolei dobrze że nie jest dogiem francuskim bo one toooo potrafią 😁 Dagi trzymaj się siły !!! Gosia.. czekamy z niecierpliwością na wieści. Aaaale plucha.. paskudnie, my dziś wyszliśmy na spacer samochodowy 😁 do warzywniaka po drożdżówę i do domu brrr. A jutro czeka nas ciężki dzień pewnie cały spędzony w szpitalu w prokocimi. Bo najpierw idziemy na oddział immunologii aby zrobili Miłkowi badanie odporności a potem do poradni szczepień i jak wyniki będą prawidłowe to pewnie go zaszczepią.. ale nie wyobrażam sobie tyle godzin poza domem 😞 - jak my się tam będziemy karmić skoro Miłek je tylko na leżąco 😞 poza tym cały dzień koczowania 😞 a do tego boję się tego szczepienia jak nie wiem :/ A z pozytywów to wczoraj kupiłam sobie sukienkę na chrzciny które mamy 5 października... zabolało mnie w portfelu nie powiem.. i nie mogę tego przeboleć jeszcze ale sukienka tak mi się podobała i leży idealnie! oto ona: http://sklep.clickfashion.pl/sukienki-tuniki/sukienka-szmaragd.html pocieszające jest to że w grudniu mam ślub koleżanki więc cenę sobie na 2 podzieliłam 😁 ps. swoją drogą to coś nie ma dawno Ani nie?
  3. GOSIA GRATULACJE[ CZEKAMY NA ZDJĘCIA SŁODKOŚCI 😁 I Miłek przesyła całuska w stopkę dla Laury 😁 W Krakowie też leje, obiad nastawiony , Młody wybawiony i najedzony śpi 🙂 a ja w końcu klapłam i kawę z drożdżówą wcinam 🙂 jak dotąd smakowo najulubieńsze z "pierwszych posiłków " jest ...... GROSZEK ZIELONY 🤪 dziś zaserwowałam groszek z marchewką 😁 🤪 byłam w szoku wczoraj ja wcinał ten groszek z takim zapałem 😁
  4. Cześć dziewczyny 🙂 Gosiu jak tam pisz bom niecierpliwa i wklejaj zdjecia śliczności 🙂 Daga zdrówka i siły duchowej 🙂 a na Męża nakichaj w nocy niech zobaczy jak to jest ! :P Asia dzielne masz te dziewczyny 🙂 na zdjęciach super wyglądają też 🙂 Co u nas Dziś z Młodym byliśmy na pierwszej rehabilitacji - Miłek ma wklęśniętą klatkę piersiową - okazuje się że ma słabe mięśnie brzucha i przez to rozchodzi się kosz zebrowy. I tu muszę pochwalić mojego Syna! Pani rehabilitantka zatraciłą się w czasie ćwicząc Młodego bo ten ani chwili podczas tego " rehabilitacyjnego tarmoszenia" nie kwękną W ogóle chyba jak na razie to los na loterii z Miłkiem ( ja nie mówię że nie da nam popalić bo pewnie za niedługo, patrz np. zęby będą awantury) ale jak do tej pory ani razu nie zdarzyło się aby Miłek zrobił awanturę płaczową tak po prostu. Owszem płakał od czasu do czasu przy tym naszym karmieniu ... no ale miał konkretny powód a tak.. dziecko nie płaczące, cały czas z uśmiechem i nawet jak w łóżeczku utknie na brzuchu przy barierce z ręką i nogą wykrzywioną to nie płacze tylko walczy hehehe No i noce wszystkie mamy przespane jak do tąd No ale wracając - zaczynamy się rehabilitować .
  5. O jaaaa Gosia jaki piękny duuuuży brzucholek 🙂 pięknie 🙂
  6. Cześć, my wróciliśmy z Mazur- było b. Fajnie Ja dziś mam smutka... Miłek na 99% nie toleruje mojej laktozy od 3 tygodni są awarie przed każdym jedzeniem placz i prezenie się dziś robimy próbę 24 h na mm Babilon pepti i zjada bez zajakniecia, nic nie boli, nie protestuje, nie tęskni za cyckiem a ja pokarmu mam full i b. Chciałam karmić go co najmniej do pól roku spróbuję jutro wrócić do piersi ale czuję że znów będzie to samo... jest mi smutno i poplakuje co zrobić. ( te 6 kupek na dobę to też raczej laktoza moja bo po delicolu było od 1-3 maks... Próba na sztucznym mleku zrobiona, diagnoza potwierdzona - nietolerancja laktozy matki. Lekarz mówi aby karmić nadal piersią do puki nie skończy mi się pokarm..Pytanie ile ja to wytrzymam ? prężenie, płakanie, karmienie tylko na leżąco i na pół śpiocha.. no i właśnei jesteśmy po drugim dziś karmieniu... z płaczem, do przyjęcia jest jedynie pozycja leżąca.. ja pokarmu mam full 😞 aktualnie decyduję poza domem karmić bebilonem pepti ( no chyba że uda się bez awantury z cycka) a w domu walczyć o cycka. Tyle u nas.
  7. Gawinka

    lipiec 2013 :))))

    Cześć Ola a jak pobieraliście próbkę moczu do posiewu ?? Mój Miłek też miał robiony posiew już 4 razy - i za każdym razem nie udaje nam się pobrać DOBREJ próbki, dlaczego dobrej - bo u dzieciaczków szczególnie chłopców bakterie siedzą sobie pod napletkiem... i bardzo ciężko jest pobrać "sterylną" próbkę. U nas nawet po kąpieli, po spsikaniu octaniseptem wyszła owszem bakteria którą ma w kupce ale niekoniecznie w przewodzie moczowym dlatego że w badaniu wyszły dwie bakterie jedna klebsiella a druga Enterococus fecali, co własnie świadczy o tym że próbka została zanieczyszczona ... Więc Olu może Twój synek wcale nie ma bakterii w moczu tylko napletek zanieczyszczony. Poza tym bakteria w moczu moze objawiać się gorączką i prowadzić do stanu zapalnego... My teraz mamy przez 10 dni smarować detromycyną pod napletkiem 4 razy dziennie i dopiero po 10 dniach pobrać próbkę moczu i może uda się wtedy że będzie ona wiarygodna. A najbardziej wiarygodne badanie moczu u takich dzieciaczków jest niestety tylko przez cewnik. Także Ola może wcale Twój dzidziuś nie ma bakterii w moczu tylko pod napletkiem, a jeśli tak to nie ma sensu go leczyć.
  8. I ja jestem, czytam choć przeważnie na telefonie więc wtedy ciężko mi odpisać. Gosia super że już u Ciebie lepiej i tak jak dziewczyny napisały Laura na pewno szybciutko przez ten miesiąc nadrobi 🙂 po 17tym to możemy się w trójkę spotkac 🙂 Asia to masz na prawdę duże dziewczęta 🙂 U nas ? gorąco 🙂 Miłek ostatnio popsuł się z jedzeniem i marudzi przed przystawieniem do cycka.. W niedzielę mieliśmy zawał serca z Mężem poniewaz zakrztusił się przy jedzeniu i nie oddychał około 45-50 sekund - na szczęście był w domu Maż i on go uratował bo ja totalnie spanikowałam i nie wiedziałam co robić... polecam tak na wszelki wypadek bo nie wiadomo kiedy się może przydać : http://www.youtube.com/watch?v=ga88I5kjwzU i inne z tej serii. i aktualnie mam stresa przed każdym karmieniem.. Poza tym Miłek nabywa nowych umiejętności - leżenie na brzuszku z głową zadartą do góry nie stanowi już najmniejszego problemu szczególnie jeśli w zasięgu wzroku jest telewizor 🙂 Uwielbia się kąpać i ubolewam że jak na razie nie możemy jechać na basen z nim.. A w piątek w nocy jedziemy na Mazury na tydzień.. troszkę się tym spinam szczególnie że Miłek z tym jedzeniem się zepsuł - zobaczymy też jak przeżyjemy drogę. Pozdrawiam Was dosłownie gorąco 🙂
  9. Gosia daj znac co tam u Ciebie- trzymam kciuki! Dagi my również dziękujemy za spacerek 😁 Emilka jak już zresztą powtarzam na okrągło wspaniała 😁 i te stopki!!!!!
  10. Ooooooj piwka to ja bym się napila i podjadla sera żółtego... a tu Dupa, dieta bezmleczna i bezsurowiznowa ... A co do ruszania się to u mnie brak motywacji. Już wróciłam do wagi z przed ciąży, brzuszka brak Ale ja zawsze bezmiesniowiec byłam i chciała bym nabrać trochę mięśni... Motywacji brak, czas jest.
  11. Jutro id do pediatry szpitalnego do prokocimia - koleżanka jest tam pielęgniarką, No niestety za bardzo walczyć z tym się nie da... zobaczymy co powie jutro.
  12. Gawinka

    lipiec 2013 :))))

    Pauli spokojnie, Tak na początku niestety jest dzieci jedzą bardzo długo - ja karmiłam od 40 minut do 1,5 h... jest to męczące ale tak po prostu jest. dodatkowo wcale nei je co 3 h tylko czasem co 30 minut czasem co 2 h a czasem co godzinę - niestety wymaga to cierpliwości. To niestety NORMALNE i może potrwać do 2 miesięcy jak nie dłużej. Potem zcas jedzeni asię skraca choć np. mój potrafi spędzić teraz 30 minut przy cycku - a ma już ponad 3 miesiące. Przystawiaj dziecko do piersi jak tylko tego chce, choć nie zawsze kwękanie oznacza chęć jedzenia - najpierw sprawdź pieluszkę, potem czy może mu nie wygodnie a potem włóż palucha do buziola i sprawdź czy ssie - jeśli tak to znaczy że głodne 🙂 Pamiętaj aby karmić piersią do końca - tzn jak possa tylko troszkę z jednej to nie przystawiaj następnym razem już do drugiej tylko do tej samej ( chyba ze opróżnił dobrze to wtedy do drugiej) Dlatego ze w pierwszej kolejności dziecko pije - pokarm rzadki i mniej wartościowy, dopiero po jakimś czasie ssania pojawia się "jedzenie" czyli ten bardziej wartościowy bardziej tłusty pokarm. A i jeśli przysypia to budź - po buźce posmyraj, za nóżki pochwytaj troszkę za uszko pociagnij - żeby obudzić i zeby jadło. A i najważniejsza rzecz - piszesz że nie wiem czy je czy tylko ssie. Kiedy dziecko je to słychać jak przełyka i słychać takie tykanie. Jeśli tylko sobie mamla cycka to nei słychać tykania a ni nie widac ze przełyka... Proponuję nie przyzwyczajać maluszka tylko co cyckania cycucha bo potem jest to uciążliwe... i ciężkie żeby odzwyczaić. Pozdrawiam i trzymam nadal kciuki za wszystkie Lipcówki nie rozpakowane 😁
  13. Dagi właśnie z tą bakterią to jest eeh, Najprawdopodobniej przynieśliśmy ją ze szpitala, i jeśli jest skolonizowana w przewodzie pokarmowym, czyli w kupie to się u takich małych dzieci jej nie leczy (czeka się aż same sobie z nią poradzą) ... bo antybiotyk to zniszczy florę bakteryjną całą a i tak może jej nie wybić bo skubana szybko się uodparnia.Jeśli Miłek jest zdrowy to ona raczej nic mu zrobić nie powinna, jeśli natomiast odporność się obniży - patrz przeziębienie, to może narobić szkód nawet z sepsą i posocznicą włacznie Natomiast jeśli będziemy ją mieli w moczu - a w wynikach wychodzi że jest tyle że jak na razie usilnie staramy się pobrac sterylną próbkę, co nie jest łatwe ( bo może siedzieć cholera pod napletkiem i wtedy pojawia się w wyniku.. ) i może nie obejść sie bez cewnikowania żeby mieć pewność w 100 % ze w moczu jej nie ma ( bo jak na razie w wynikach posiewu wychodzi że jest, ale z kolei stanu zapalnego nie ma w moczu więc jakby jej nie było faktycznie ). no a jak będzie w moczu i spowoduje stan zapalny to antybiotyk tak czy inaczej trzeba będzie.... A no i żeby było zabawnie to z kupy może przedostać się do przewodu moczowego - więc musimy bardzo uważać przy przewijaniu kupy - co przy tym że robi 5-6 na dzień staje się hmm wyzwaniem ... Dziś np obsrał się po pachy włącznie z przewijakiem i śpioszkami.
  14. Dzielny Kacper, dzielna Emilka no ale przede wszystkim dzielna Mama 😁
  15. Dagi cisza bo Ciebie nie było 😁 Emilia piękna i urocza 🙂 niech się chowa zdrowiutka 🙂 A Ty wracaj do sił choć na zdjęciu całkiem całkiem się prezentujesz 😁 Jak tylko zdecydujesz się na wizyty to ja się wpraszam zeby utulić małą księżniczkę.. kiedy to było jak Miłek taki był malusi 😁 Dużo zdrówka i wytrwałości życzę Wam z Emilką... te chwile tak szybko mijają, Miłek skończył juz 3 miesiące.. i z każdym dniem tak się zmienia.. ostatnio zaczął chwytać nieśmiało zabawki i aktualnie trafia sobie nimi do buzi 😁 U nas hmm niby wszystko ok, Miłek jest przeuroczy spokojny, radosny, praktycznie nie płacze - jedyny moment kiedy zaczyna kwilić (ale to nawet nei jest płacz.) to kiedy nie dojadł ( brakuje 3-4 lyków ) i jest zmęczony i śpiący. Wtedy dopychamy cyckiem i odpada w błogi sen. A niby ok bo ... mamy tą bakterię i mam świadomośc tego że puki jest zdrowy to powinno być ok, ale kiedy się przeziębi to może byc groźnie od zapalenia płuc do sepsy .. 😞 dodatkowo ten węzeł powiększony... Dziś rozmawiałam ze znajomą akurat pracuje okazało się w prokocimiu na niemowlakach i postara nam wizytę u nefrologa załatwić i u pediatry z tamtąd.. Martwię się bo w sierpniu planujemy pojechac na mazury na tydzień i już wszystko jest dograne, tylko ja chyba będę się tym wyjazdem stresować jak taka niepewna sytuacja.. Dagi to mój profil na fb - zapraszam 😁 i Was dziewczyny też 😁 http://www.facebook.com/kasia.jurzyk
  16. Gawinka

    lipiec 2013 :))))

    henimedes, Jagoda - spokojnie dziewczyny dacie radę, jesli macie możliwość i wasze ciąże dają wam szansę to spróbujcie rodzić naturalnie, ja wiem że to jest wyzwanie ogromne bo : nie wiadomo kiedy złapie, nie wiadomo jak pójdzie, nie wiadomo ile będzie trwało, nie wiadomo jak boli itd.. dużo niewiadomych. A to właśnie najgorsze w tym wszystkim brak kontroli i wpływu. Jednak ja głęboko wierzę w to że jakoś ta natura nas stworzyła do tego aby rodzić.. Faktycznie dużo teraz cesarskich cięć i nikt Wam nie zagwarantuje że i u Was pomimo próby urodzenia naturalnie nie skończy się cesarskim cięciem. ALE NA TO WSZYSTKO NIE MACIE WPŁYWU. Cesarskie cięcie to jednak jest OPERACJA jakkolwiek tego lekarze nie traktują.. SN to wyzwanie i stres ale trzeba chcieć je podjąć, a potem jaka satysfakcja! Ja miałam dokładnie ten sam dylemat CC było dla mnie komfortowe bo wiadomo kiedy i jak a SN jeden wielki znak zapytania! Przerażające dla takiej osoby jak ja która musi mieć kontrolę.. Ale jednak posłuchałam mądrzejszej --> położnej i udało się! Łatwo nie było i nikt wam nie powie że jest łatwo. Każda z Was niech podejmie swoją decyzję bez względu na innych ale zgodną z serduchem 🙂 bo jeśli będzie zgodna z tym co wam serce podpowiada to się uda 🙂 KTO INNY DA RADE JAK NIE WY 🙂 no i trzeba statystki SN podnieść na lipcówkach 😁 Aga co do męża.. myślę, że jak już znajdzie się w tej sytuacji i zobaczy jakie to jest przeżycie dla Ciebie to stanie na wysokości zadania - mężczyzna nie zdaje sobie sprawy jaki to jest wysiłek i ból.. uważam, że dla związku jest to potrzebne, jakoś tak szacunek jest też inny - to moja obserwacja - oby tylko nikt mu nie wsadził głowy między Twoje nogi 😁
  17. Gawinka

    lipiec 2013 :))))

    Daga Ty tu pisz co u Ciebie/Was, jak się czujesz Ty i Emilia a nie o wenflonach 😉 Aga spokojnie nawet w nocy będziesz miała czas na zorganizowanie opieki dla Ksawunia bo poród nie trwa 30 minut 🙂 i mówią (czego zresztą przykładem są dziewczyny) że po odejściu wód można jeszcze pobyć na spokojnie w domu, chyba ze są zielone to wtedy też bez paniki jechać do szpitala ale też nie natychmiast tylko na spokojnie 🙂 na więc niech Cię łapie z zaskoczenia to nie będziesz miała czasu na rozmyślania 🙂 bo jak już są skurcze to najpierw się je liczy a potem tylko chce żeby się już skończyły! 🙂 Gratulacje Ola i pewnie Paulina i Kerry 😉 no i Dagi oczywiście 🙂 Emilka cudna!
  18. Piękna malunia Emiluchna 😉 do zacalowania!
  19. Gawinka

    lipiec 2013 :))))

    Aga lepiej z zaskoczenia i przed terminem to Leo będzie mniejszy 😉 a jak widzę Ty już masz donoszona ciąże więc można rodzić 😉
  20. DAGA!!!!! GRATULACJE!!!! teraz zbieraj siły i pokazuj Emiluchne 🙂
  21. Dajesz Dagi! kciuki mamy z Milkiem zaciśnięte! Emilka!!
  22. Daga pewnie się relaksuje dziś. Zaciskamy kciuki!!!
  23. A co u nas? hmm no bujamy się po lekarzach i jak od jednego wychodzę optymistycznie nastawiona tak zaraz od druiego podłamana.. i tak wczoraj byliśmy u nowej pediatry gdzie : nie mogła się nadziwić jakie to wesołe i gadatliwe dziecko 🙂 faktycznie cały czas do niej gaworzył i nawet jak mu wtykała patyczek do buzi to coś mówił i się śmiał :P Waga 6 kg , przyrost przez tydzień 125 gram 🙂 powiedziała że teraz już tak szybko nie będzie przybierał i w upał to jeszcze mniej bo się poci. A wieczorem byłam u naszej po skierowania na usg węzła i żelazo bo hemoglobina niska. No i niestety, po wizycie w medicover u naszej pediatry znów mało optymistycznie 😞 powiew moczu wykazał tą samą bakterie... w większym stężeniu. Jutro znów muszę zrobić mocz na obecność leukocytów- czy nie ma stanu zapalnego w przewodzie moczowym. Jeśli jest to albo antybiotyk albo szpital i antybiotyk 😞 martwie się o mojego wesolka 😞
×
×
  • Dodaj nową pozycję...