Skocz do zawartości

szysza

Mamusia
  • Liczba zawartości

    179
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O mnie

  • Imię
    Magda
  • Kraj
    PL

Moje dziecko/dzieci

  • Płeć dziecka
    Jeszcze nie wiem

szysza's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

6

Reputacja

  1. Hello Gdybym miała takiego "farta" w lotka to byłabym obrzydliwie bogata. Opiszę to w skrócie: W piątek z rana zaczął boleć mnie brzuch, wzięłam nospe, ale nie podziałało. Wzięłam apap niby trochę złagodniało, ale był tak silny, że musiałam leżeć. 4 h tak próbowałam wytrzymać, a ból narastał. W końcu M zabrał mnie do szpitala, a na usg pokazała się krew w jamie brzusznej, a ciąży dalej nie widać 😮 wzięli mnie na stół i okazało się, że jajo zagnieździło się w kikucie po lewym jajowodzie i mi rozerwało bliznę. Prawie litr krwi straciłam. Musięli mi usunąć ciążę 😞 chirurdzy mówią, że pierwszy raz widzą taki przypadek. Teraz już wiem dlaczego lekarze tak dziwnie na mnie patrzą i dokładnie studiują moją teczkę :P Także dziewczyny chyba dam sobie spokój. Oby Wam wszystko przeszło bez zbędnych sensacji. Może jeszcze do Was zajrzę 🙂 POWODZENIA I ZDRÓWKA ŻYCZĘ!!!
  2. Hej! Co do wózków to ja mam jeszcze Coneco V4 Chameleon. Jest to wersja 2 in 1, ale lekka i łatwo się składa. Na dodatek łatwo koła można wyczyścić, przednie skrętne 360 stopni, a tylne pompowane. Całkiem fajny za małe pieniądze 🙂 Dzisiaj beta wyszła mi 3166,19 (więc przyrost prawie dwukrotny w 72h), ale na usg nic nie widać 😮 gin kieruje mnie do szpitala z podejrzeniem znowu ektopowej 😠 - mówi też, że aparat może być za słaby i nic nie widać, a w szpitalu ma lepszy sprzęt. Z przerażenia poleciałam do innego lekarza, który podobno ma jeden z najnowocześniejszych sprzętów w mieście. Powiedział mi, że oficjalnie z medycznego punktu widzenia nie jestem w ciąży 🤢 Bądź tu mądry i pisz wiersze. Rozchodzi się o to, że moje endomedrium ma 13mm, a przy ciąży powinno być 20mm. Nie widział też ektopowej. Powiedział, że w tym tygodniu to już bada się serce dziecka, a nie szuka pęcherzyka. Powiedział, że jest szansa, że na dniach mi wszystko wystrzeli i wszystko się ujawni. Więc w poniedziałek przed szpitalem mam przyjść na jeszcze jedno badanie. Z jednej strony jestem załamana, a z drugiej nieco mnie to podbudowało. W necie znalazłam historie, gdzie dziewczynom ciąże poprzesuwały się o 2 tyg (że wg usg młodsze niż wynikało z kalendarza). Natomiast ta torbiel powiększyła mi się do 5 - 6 cm 😞 To w zasadzie tyle. I znowu się rozpisałam :P dobranoc ciężarówki 😘
  3. Hej! U mnie w miarę. Nie powiem, mam potwornego stracha przed jutrzejszym badaniem, ale staram się być dobrej myśli. Głównie dzięki M i Wam 🙂 Dzisiaj byłam na szczepieniu z moją pociechą, ale dziewczyna jest dzielna. Płakała jedynie przy samym momencie wbicia igły i aplikacji, a jak lekarka wyjęła to praktycznie od razu się uspokoiła. Nawet lekarka była pod wrażeniem. Jak zwykle pewnie ja mocniej to przeżyłam niż mój aniołek 😁 A właśnie... Mam do Was pytanie. Mała dostała się do żłobka samorządowego, a obecnie chodzi do prywatnego. I moje pytanie brzmi: macie jakieś doświadczenie w kwestii żłobków publicznych? Czy dobrze się dziećmi zajmują czy jednak lepiej zostać w prywatnym? Z góry dziękuję za odpowiedzi 🙂 Ale znowu się rozpisałam ☺️ Dobranoc ciężarówki 🙃
  4. Wielkie dzięki dziewczyny! Zrobię ten pomiar dla pewności, nawet dla samej siebie. Jeszcze żeby tylko usg dobrze wyszło, ale z tego co wyczytałam to zagnieżdżenie się jajeczka w bliźnie jest bardzo sporadyczne (mniej niż 1% wszystkich ciąż ektopowych). Więc trzymam się dobrej myśli 🙂 U mnie też taki skwar, że ledwo da się oddychać. No to kinia_nh trzymam kciuki za Twojego Jasia. Daj znać jak małemu minął dzionek 🙂
  5. Dziewczyny wyszło mi dzisiaj 1500 jedn.! 🤪 Czyli jest przyrost większy niż 114% w 72 h! Jak tak dalej pójdzie to też dołączę do grona szczęśliwych ciężarówek 🤪 Rodzice mówią, żebym zrobiła jeszcze 3 pomiar dla pewności, a akurat w ten dzień będę miała wizytę u gina. Lekarz zalecał tylko dwa pomiary, a Wy co myślicie? Jak w ogóle minął Wam ostatni weekend wakacji?
  6. Dziewczyny jest duża nadzieja! Wyszło mi 526 jedn. 🤪 a z tego co widzę to na usg widać ciąże przy 1000 - 1500. Więc miało prawo być nie widoczne. Teraz tylko czekam do poniedziałku i zobaczymy jaki jest przyrost. Trzymajcie kciuki i miłego weekendu!
  7. Jeszcze nic straconego. Czekam na wyniki bety. Natomiast lekarz nieźle mnie nastraszył. Opowiedział mi, że ciąża zagnieżdżona w bliźnie po cc też jest traktowana jako ektopowa i musi zostać usunięta 😞 nie wiadomo gdzie się zagnieździła, a takie rzeczy mi opowiada?! Oczywiście zaczęłam szukać info czy taka ciąża daje jakiekolwiek objawy i historie jakie znalazłam doprowadziły mnie do czarnej rozpaczy. Teraz tylko czekam z duszą na ramieniu na kolejne badanie usg (bo tylko tak można wykryć taką ciąże) i staram się zbytnio o tym nie myśleć ☺️ co do torbieli, to przy I ciąży też miałam torbiel 4 cm i także sama się wchłonęła. Gin każe mi jedynie uważać na siebie i w przypadku gdyby pojawił się ostry ból i brzuch mi stwardniał to w trybie natychmiastowym mam się stawić na oddział (ale tym się nie przejmuję). Mówił, że jedynie 10cm są tak naprawdę niebezpieczne i kwalifikowane do jakiejkolwiek ingerencji. Ale się rozpisałam ... P.S. zazdroszczę Wam tego momentu... w zasadzie najgorsze macie już za sobą.
  8. Witajcie ciężarówki! Niestety nic nie znalazł, ale mówi, że może być jeszcze za wcześnie 😞 każe mi jutro iść na bhcg i w poniedziałek żeby sprawdzić przyrost. Natomiast nie fajnie jest, że znalazł 5 cm torbiel na jajniku. Mam nadzieję, że u Was jest wszystko ok 🙂 Trzymajcie się cieplutko.
  9. cześć Ciężarówki! dawno do Was nie zaglądałam, bo po prostu nie mogłam się przemóc 😞 bardzo cieszę się Waszym szczęściem. A teraz wreszcie szczęście uśmiechnęło się do mnie. Prawie już zaczęłam się poddawać, a okazało się, że będziemy mieli drugie dziecko 🤪 jestem w 5 tc !!! W czwartek idę do lekarza, żeby zobaczyć czy wszystko ok, ale nie ma żadnych oznak nieprawidłowości, więc jestem dobrej myśli 🙂 Nie będę więcej Was zanudzać. Trzymajcie się cieplutko i powodzenia!!!
  10. Hello! Dzięki dziewczyny. Myślę, że okolicy sierpnia będzie można coś majstrować :-) póki co to musimy naszego malucha wyleczyć, bo od 1,5 tyg. paskudnie kaszle (wcześniejsze leczenie wyleczyło jej gorączkę i katar). Co do tego becikowdgo to podobno ma być rekompensata za brak płatnego urlopu macierzyńskiego. A tamte babsko to powinni zastrzelić. Żeby tak do dziecka podchodzić... mam nadzieję, że szybko do siebie dojdzie. Zdrówka Wam wszystkim życzę! Będę czasem do Was zaglądać 😉
  11. Hej! Niestety stało się 😞 wczoraj zostały rozwiane wszelkie wątpliwości. Albo mam totalnie rozjechany organizm przez ta wszystko albo nastąpiło samoistne poronienie. Jednakże ciąży nie ma. Co do urlopu macierzyńskiego, to co dowiadywałam się na wypadek gdyby... ustawa gwarantuje bezpieczeństwo zatrudnienia aż do rozwiązania ciąży (w przypadku umowy o pracę), a po wypłatę świadczenia za urlop macierzyński przejmuje ZUS. Tylko trzeba składać odpowiednie wnioski (o urlop macierzyński, potem rozszerzony macierzyński i ewentualnie rodzicielski). Co do becikowego - ten 1000 przez rok - to podobno tylko dla nieubezpieczonych (bezrobotnych, rolników czy na umowy o dzieło) i chyba musi być max ok. 1900 zł netto / osobę w rodzinie.
  12. Dzięki dziewczyny. Wczoraj udało mi się porozmawiać z M. Z początku był przerażony, ale z drugiej strony ucieszył się. Jakby nie patrzeć obydwoje tego chcieliśmy. Ciężko mi wytrzymać do tego czwartku, ale cóż radzić... Zazdroszczę Wam tych badań. Co ja bym dała żeby być na tym etapie 😁 Powodzenia!
  13. Dzięki Ola 🙂 Gratuluję Ci odwagi 🙂 Tylko jest jedna drobna różnica: 21-maja miałam robią laparoskopię, gdzie usunęli mi lewy jajowód. Ciąża go rozerwała, a nie łyżeczkowanie. Fakt, że chyba po łyżeczkowaniu należy dłużej czekać (chyba 6 mc), a mi lekarze powiedzieli, że mam czekać 3 mc. Objawów przybywa, okres dalej się spóźnia... w zasadzie przeczucie pojawiło mi się od momentu ukłucia i gdy zachciało mi się kukurydzy. Jestem pewna, że to jest to, ale nie mam dowodu. Natomiast boję się iść do lekarza. Zaczynają mnie męczyć koszmary, że znowu będzie ektopowa i je stracę. Stres mnie zżera, a hormony dodatkowo robią swoje. Jak powiedziałam M. że okres dalej mi się spóźnia, to przeraził się bardziej ode mnie! Bo za wcześnie i co to będzie... jak mu powiedziałam, żeby to olać i zostawić losowi. Żeby starać się o drugie dziecko, to mi powiedział, żebym się przespała, bo gadam głupoty :P normalnie wszystko mi opadło... na coś takiego nie mam już argumentów... może Wy macie jakiś pomysł? Co robić? Czy dalej czekać aż będę miała namacalny dowód, czy już teraz powiedzieć mu o wszystkim?
  14. Dzięki Kinia_nh 🙂 Niestety byłoby to za wcześnie... lekarz powiedział, że moglibyśmy starać się dopiero we wrześniu. Z drugiej strony czytałam, że tyle dziewczyn pozachodziły w ciąże po cc w ciągu 3 - 6 mc po porodzie i szczęśliwie urodziły. To dlaczego w razie czego miałoby mi się nie udać po takim małym zabiegu? A co do bety to straciłam do niej zaufanie. W pierwszej ciąży mimo, że testy z apteki dawały pozytyw to beta wyszła mi negatywnie. A teraz mam tutaj berbecia latającego 😁 Muszę uzbroić się w cierpliwość :P i poczekać tak z 5 - 6 dni żeby wykonać następny test... Ble!!! A oprócz mdłości męczy mnie zgaga! Czego nie wezmę do ust to mam ochotę zwrócić (ale na szczęście jest dobrze i udaje mi się to wszystko zatajać).
  15. Witajcie szczęściary! Dziewczyny, muszę się komuś wygadać, bo normalnie zaraz mnie rozsadzi!!! Po wyjściu ze szpitala byłam strasznie rozbita. Gdy przestałam krwawić M. postanowił mnie "pocieszyć". Jest jedno "ALE"... zrobiliśmy przerywany + kalendarzyk (ze względu na moją chorobę nie mogę stosować antykoncepcji hormonalnej, a mój organizm nie toleruje lateksu). 4 dni temu okazało się, że przez rozbicie walnęłam się w obliczeniach i trafiliśmy idealnie w sam środek... Wszystko było by w porządku gdyby nie drobne rzeczy: 2 x zachciało mi się kukurydzy konserwowej (tak miałam przy feralnej ciąży) + nagle zachciało mi się palić (a nie palę od pierwszej ciąży - czyli od sierpnia 2013). Cera nagle mi wyładniała, a przed okresem zawsze dostawałam kilka syfków (nawet M. powiedział, że "wypiękniałam"). Od kilku dni bolą mnie piersi - delikatnie (a odkąd powróciły mi okresy po pierwszej ciąży nigdy mnie nie bolały przed @). Reasumując - dzisiaj mam 2 dzień spóźnionej @!!! (A zawsze chodziłam jak w zegarku, nawet jak byłam chora to mi się nie spóźniała). Tempka utrzymuje mi się między 36,9 - 37,2 (ale nie prowadzę tego wykresu, więc nie koniecznie jest to miarodajne). Dzisiaj zrobiłam pierwszy test, ale wyszedł negatyw - jednak przy pierwszej ciąży pozytyw miałam dopiero po 6 dniach od spodziewanej @. Więc nic nie jest przesądzone... być może do Was wrócę... Kuźwa, ale mam gonitwę myśli! Nie wiem co robić, co myśleć! A jak się potwierdzi? Wiem, że teraz muszę cierpliwie czekać... RAAANYY! Ale się rozpisałam ☺️ Przepraszam. Musiałam to z siebie wyrzucić, a póki co nie mam komu o tym powiedzieć... A żeby tego było mało, to mniej więcej tydzień po stosunku, poczułam jakby ktoś mi ołówek wbił w macicę (z prawej strony, czyli gdzie wszystko jest OK) i od tamtego dnia mam straszne mdłości. Czasem do 12.00 czasem przez cały dzień... (pewnie jeszcze kilka innych rzeczy mogłabym wymienić, ale nie będę przedłużać tego posta). Pozdrawiam, wszystkie szczęśliwe mamusie!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...