Skocz do zawartości

TeTetka

Mamusia
  • Liczba zawartości

    36
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez TeTetka

  1. To Rafałek taki bardziej z tych mniej śpiących. Przypomnij mu to, jak do szkoły nie będziesz go mogła kiedyś dobudzić 🙂. Ja zmieniłam taktykę w żywieniu młodego i od dwóch dni mam spokój z płaczem. Już go nie odstawiam od piersi i nie trzymam się tak planu , żeby przerwy były co 2,5 - 3 godziny. Daję mu pierś, odbijamy i potem trochę"oszukuję" go, bo przystawiam do tej samej piersi - to tak się nie naje za dużo, odruch ssania zaspokojony, brzuszek nie przemęczony i jest zadowolony. Wisi mi tak przy cycu czasami po 3 godziny, ale przynajmniej jest cisza. No i potem śpi jak kamień. Dziś w nocy spaliśmy od 22 do 3.30 - aż się przestraszyłam, że tak długo. i w dzień też ładnie śpi między mniej więcej 13-14 a 16-17. Tylko jak się już obudzi, to mam "zabawę" do teraz. Właśnie padł. I ja zaraz wezmę z niego przykład, tylko coś jeszcze wrzucę na ząb. A te pieluszki DaDa i my używamy. Tylko my już przeszliśmy na "dwójki" - moja kruszynka nie mieściła się już w tamte. Zmykam. Dobrej nocy kobietki!
  2. Hej dziewczyny, widzę, że Wam też skarby wrzeszczą. Moja mama mówi, że kiedyś to takie małe dzieci były spokojne i przesypiały cały czas - trzeba było je wybudzać do karmienia. Może i były, a może ma sklerozę i już nie pamięta jak było 😉. Mój potrafi z zaskoczenia wydać wysokie tony, a jak czymś go zainteresuje - przechodzi jak ręką odjął..a potem znowu. Teraz śpi. Byliśmy na spacerku. Zdążyłam go rozebrać i już dał znać, że głodny 😁. Robi się mały Kalisz 😁 A co do wagi - mam w drugą stronę. W ciągu 2,5 tyg. spadłam 12 kg (2 kg poniżej wagi sprzed ciąży). I jem dużo więcej niż zwykle i chudnę. Jak zejdę poniżej 50-tki zacznę się martwić. 🤢 Życzę Wam mamuśki dużo spokoju i cierpliwości. Za miesiąc będzie lepiej! Odeśpimy 😁
  3. Hej dziewczyny, dawno tu nie zaglądałam, ale włączam kompa tylko, gdy muszę coś zrobić do pracy...tak nie ma czasu. Pierwszy tydzień po wyjściu ze szpitala byłam tak rozbita - Tymek jest mocno absorbujący. Przez tydzień przytył 400 g. Ale mocno płakał przed jedzeniem, po jedzeniu...Poszłam z nim do lek. - powiedziała, że za dużo przybrał, a jego żołądek nie wyrabia z trawieniem i dlatego tak płacze. Dała nam laktazę w kropelkach i kazała spróbować karmić go co 3 godziny - nie częściej. Ciężko to wychodzi. Walczymy. Może kiedyś to się wyreguluje. (Właśnie się przyssał do cycolka - mam chwilkę spokoju 🙂 ) Po tych kropelkach wydaje mi się, że ma rozwolnienie. Śpimy w nocy po 3 godzinki z przerwami godzinnymi koło 3 i 5-6. Czasem uda się ciągiem przespać i 4. Ale są też noce, kiedy 3 godziny się lulamy. No to już po pisaniu...
  4. Hej Mamuśki, i ja urodziłam 🙂 24.02.2014. Moje maleństwo miało 3480 i 56 cm. i przyszło na świat po trudnym porodzie zakończonym cc. Potem ja dostałam krwotoku i lekarze nie wiedzieli "skąd to leci". Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i jesteśmy w domu. I odsypiamy 😉. Tymek to mój wielki mały cud.
  5. Aldonka, jak czytasz: ogromniste GRATULACJE ! Szybko Ci poszło 🙂
  6. hehe, to chyba Dodi pytanie retoryczne? Dziś kobieta musi być herosem. Od mężczyzn chyba się już mniej wymaga, a i tak wydaje im się, że za dużo. Nie przejmuj się za mocno, nie musi być wszystko zrobione na tip-top. Inni to zrozumieją. A jutro zrób sobie dzień lenia! W końcu niedziela 😘.
  7. Hej dziewczynki, Aldonka, no i Ciebie złapało z "zaskoczenia" 🙂. Ciekawe, czy może już jesteś z córcią? Mówiłam, że będę w ogonku do rodzenia. No i się chyba spełnia, bo u mnie wciąż bez zmian. Jutro jadę do tego szpitala. Coś czuję, że będzie ciężko. I też przez tel. nie mogę logować się na forum. Boję się niemiłosiernie...
  8. Zocha - BRAWO! 😁 To kto jest jeszcze przede mną do porodu? 🙂 Aldonka? A właśnie, i kiedy chcesz położyć się do szpitala? Bo wypada Ci, tj mi, żeby zgłosić się w sobotę. Ja myślałam, żeby może pójść w niedzielę, to od poniedziałku rana będą mogli ze mną coś zrobić. No bo w weekend to wiadomo, że raczej nic nie ruszą. A sutki - lekarz mi mówił, że 3 minuty co 3 godziny. Na mnie ten sposób nie działa 🤢 Dodi ale masz wyżerkę 😁, to i ja bym się wprosiła na obiadek 😁
  9. Anuna, jak mi te kreski na ktg wychodziły płaskie, to położna targała mnie za brzuch, albo kazała mi się przekręcać tak, żeby było nie wygodnie. No i leżałam na półboku. Wtedy małemu też było nie wygodnie i koniec spania - musiał się ruszać. Ale dobrze, że jesteś już w szpitalu, to zawsze spokojniej. Dodi - pozdrów Julcię! 😘 Jaka ona podobna do Ciebie - jak dwie krople wody. Aaa i nie zaglądaj do lustra 🙂 Ja jeszcze nie urodziłam, a oczy mam jak żaba. Joasiu trzymaj się! Wycierpiałaś się przez te ostatnie dni. Aldonka - może Ci się uda urodzić tak, jak chcesz...ale los bywa przewrotny. A Mama na pewno trzyma kciuki za Ciebie ... stamtąd i myśli. Będzie dobrze. To tylko data. A ja standardowo rezerwuję ostatnie miejsce w kolejce do porodu 😉 Pozdrawiam Was wszystkie dziewczyny!
  10. To niedobrze Dodi, że tak krwawisz. Ciekawe, co to jest i od czego? Trzymaj się. Myślami jestem z Tobą. A ze mnie w szpitalu już się śmieją, że tak wszystko stanęło. Skurczów na ktg brak. (bez ktg też nie ma). Oj nie chce ten mój mały wyjść na zewnątrz. Może i ma rację. Żeby się tylko za bardzo nie zapierał, kiedy już go jakoś zmuszą...albo jak już zerknie, co tu słychać, żeby nie chciał wracać z powrotem do brzucha 🤔
  11. hehe, zobaczymy. To ładnie Kubusiek zaczyna już spać. Jeszcze chwila i Dodi wreszcie się zaczniesz wysypiać. 😉
  12. aldona757 napisał(a): Aldonka, nie martw się - ja zostanę do marca podwójna...czuję to w kościach. Może to przez stres, ale tak mnie zblokowało, że fizycznie czuję się coraz lepiej. Przestała mnie boleć kość łonowa, skurcze też jakby rzadsze... Z tydzień temu czułam, że może to już tuż tuż, a teraz odeszło. Jutro idę na ktg. Jak znowu piki z macicy będą płaściutkie, to nie wiem - może słonicą jestem i będę w ciąży ze 2 lata 😁?
  13. Ojej, chwilę tu nie zaglądałam, a tyle się wydarzyło.. Nana - Gratulacje! Zuzia jak modelka ustawiła się do zdjęcia 😉
  14. joaska27 napisał(a): 🤪 🤪 🤪 GRATULACJE Joaska! Pobiłaś chyba rekord wielkości "maleństwa" i długości porodu. Ale trafiłaś z godziną i wagą 🙂 - musisz zagrać w lotka.
  15. no to Zocha chluup na zdrowie i daj znać, jaki to przyniesie efekt 🙂 Ewcia - ktg nigdy za wiele, jeżeli masz możliwość, to korzystaj. Ja też mam nadzieję, że forum nie zaniknie. Mamuśkom darujemy 🙂 - wiadomo, mało mają czasu na sen, to i tu przemykają ekspresem. A mój mały mężczyzna od dwóch dni jest jakby bardziej ruchliwy, nie wiem, czy to coś oznacza. W poniedziałek mam ktg. Potem robię nalot na szpital. 10 dni od terminu wypada w przyszłą sobotę..tylko tak na weekend iść do szpitala? Nie bardzo mi się to uśmiecha. Może stanie się cud i moje kochanie bezboleśnie wyskoczy w tygodniu 😁.
  16. A witamy pięknotkę Nadulkę i Rafałka 😘 ! A mamusiom życzymy dużo zdrówka! Zocha, olej tak na noc? Pogoni Cię i się nie wyśpisz 😉 . Ale masz rację :ryzyk fizyk. Jak na Ciebie zadziała, to może i ja spróbuję, bo coś czuję, że do wiosny przenoszę. Anuna, słyszałam o tym - lepiej nie myśleć, bo się człowiek tylko bardziej stresuje.
  17. Hej mamuśki i przyszłe mamuśki 🙂 Heh, ile można czekać ? Ja dziś porządnie się przespacerowałam. Wyszło ze 2-3 godzinki marszu. No i na razie cisza. Zocha, może ten olej to jednak zbyt drastyczne wyjście? Jeszcze masz czas. Na razie się kuruj. Może wstrzelisz się potem z porodem w okres bardziej zdrowy 😉. Anuna 😁 - ja tu zapowiadam, że autobusem pojadę do porodu - udowodnię, jaka jestem twarda 🤪. Daj znać jutro, co powie lekarz. Martwię się o Skorom 🥴
  18. Hej kobietki, byłam dziś na ktg - młody mniej się rusza, ale podobno wszystko ok. i mam się nastawiać, że do następnego ktg nie doczekam 🥴 Zobaczymy, czy położna jest dobrą wróżką 😉. Joaśka te bóle z krzyża podobno są bardziej bolesne niż z brzucha (ale ja to tak z teorii - z przekazów koleżanek). A odnośnie kilogramów: dziewczyny, nie ma co się przejmować, położna pochwaliła się, że z jednym dzieckiem przytyła 35 kg, które zrzuciła bez diety (same z niej zeszły) w ciągu roku. Teraz jest sucha jak wiór. Ale fakt faktem, że ciężko się ruszyć z takim słodkim balastem. Ja mam 10 do przodu i może mi tak bardzo nie przeszkadzają kilogramy, co ból w okolicach miednicy - kości łonowej...a teraz jeszcze jak siedzę, to całe "siedzisko" boli. Też tak macie? Dodi - jak z Kubusiem? Pozwala Ci dłużej pospać? Aldona - mmm, gołąbeczki 🙂 - uwielbiam! Anita - patrz na przykład Dodi - lekarze nie są nieomylni, bądź dobrej myśli. Skorom - co tam u Ciebie? Przetrwałaś nockę?
  19. Skorom, dajesz radę!!! Wytrzymaj, niedługo będzie już po.
  20. Zocha napisał(a): a Ty czemu???? co się dzieje? A tam, szkoda się rozpisywać. Na szczęście z młodym wszystko jest ok. Widocznie nie wszystko można mieć. Teraz muszę mieć ze dwa dni, żeby wszystko sobie w życiu przeorganizować. Więc na mnie z porodem nie liczcie wcześniej niż w środę. 🙂 Dodi - zombi i z kapciem? 🙂 No chciałabym to zobaczyć 😁
  21. Szybkiego powrotu do zdrówka Zocha! Ja też mam mega doła.
  22. No właśnie Joaśka, tj pisze Zocha, Twój mąż może posiedzieć w domku i miesiąc. Nie da się tego tak precyzyjnie przewidzieć. Ja wczoraj myślałam, że może już się zaczyna coś dziać, ale chyba rozeszło się po kościach.
  23. Taak, lutowe pięknotki są najpiękniejsze 😁 Izunia przejdzie na pewno, byle krótko trzymało. Dodi jak już odsapniesz po nocce, napisz jak było? Trzymajcie się mamuśki dzielnie i odpoczywajcie w każdej wolniejszej chwili. Też chciałabym być już po i mieć szkraba przy sobie.
  24. aldona757 napisał(a): I u ciebie wychodza równe 40 tygodni. Śmiesznie, że we trzy mamy ten sam termin. Widac jakaś pełnia byłą wtedy, że tyle dzieciaczków si,e poczeło 🙂 hehe, właśnie! Tym bardziej, że trafiło mnie to raczej z zaskoczenia. Zaczęłam nawet myśleć, że nie mogę mieć dzieci. Tamtego maja musiało COŚ wisieć w powietrzu 😉
×
×
  • Dodaj nową pozycję...