Skocz do zawartości

martek85

Mamusia
  • Liczba zawartości

    24
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez martek85

  1. Hej Ciężarówki i Mamusie, Ja też się już rozpakowałam, dokładnie w terminie 10.10. Pojechaliśmy na ktg, Mała miała nierówne tętno, więc zrobili mi masaż szyjki. Po 20 minutach pojawiły się skurcze. Ogólnie szybko poszło, 2 faza może z 5-6 minut. Mam piękną, zdrową córeczkę. 55cm, 3500 g, 10 pkt. W poniedziałek wróciłyśmy do domu i zaczęliśmy ustawiać nasz świat na nowo i oczyszczać umysł ze wszystkich głupot, których mi nakładły położne i pielęgniarki noworodkowe w szpitalu. Zrobili mi dosłownie pranie mózgu! Psychicznie - wrak człowieka. Następnym razem będę dużo mądrzejsza i oszczędzę sobie masę stresu. Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązania i dużo przespanych nocy dla wszystkich Mamusiek!
  2. Hej Dziewczyny, Ja po kolejnej wizycie. Młoda już bardzo nisko, aż trudno było uchwycić główkę na usg. wagowo około 3200, wód wystarczająco dużo, łożysko w dobrym stanie. termin mam na 10 i lekarz obstawia, że do tego czasu coś zacznie się dziać. jak powiedział "dwa palce wchodzą luźno", więc pozostaje mi czekać. Czop zaczął mi odchodzić już tydzień temu, a od wczoraj pojawia się z "nitkami" krwi, więc szykujemy się, szykujemy 🙂 Trudno mi już dojść do sklepu (a mam bardzo blisko), chodzę jak kaczka, bo bardzo bolą mnie biodra. Momentami mam wrażenie, że główka jest już między moimi nogami. No i w nocy jest masakra... Potwornie boli mnie podbrzusze i spojenie. a jak siadam na łóżku zanim wstanę do toalety, to mam wrażenie, że wpycham główkę z powrotem do macicy. Sporo mówi, że to już tuż tuż, ale mam tak już od 3 tygodni, więc pozostaje mi czekać aż Mała zdecyduje się wyjść. Pozdrawiam i trzymam kciuki za łatwe, lekkie i szybkie rozwiązania 🙂
  3. Dusta, zaglądam do Was codziennie i śledzę Wasze wpisy. Cieszą mnie wszystkie udane badania 🙂 i zdrowy rozwój Waszych maluchów! Nie odzywam się, bo u mnie nie dzieje się nic spektakularnego 🙂 wszystko książkowo 🙂 powoli kończymy 24 tydzień, jesteśmy już po glukozie (81, 131, 70), usg połówkowe potwierdziło, że będzie dziewczynka, rozwija się prawidłowo a najbliższe usg mamy w 30 tygodniu. Czuję się dobrze, brzuch zaczyna ciążyć, udało mi się złapać kilka kilogramów i wracam do wagi sprzed ciąży. Alergia nadal dokucza, ale chyba już się przyzwyczaiłam 🙂 ratuje się codzinną dawką wapna. Poza tym, bez rewelacji 🙂 rośniemy sobie, odpoczywamy i cieszymy z ładnej pogody. Pozdrawiam wszystkie mamy i ich rosnące brzuchy 🙂
  4. u nas pogoda też marna... zero słońca i co jakiś czas pada. Ale za to samopoczucie nie jest takie najgorsze 🙂 co prawda dokuczają mi ostatnio bóle głowy, ale mam nadzieję, że jak pojawi się słońce, to mi przejdzie. Nudności wreszcie zaczęły ustępować, apetyt rośnie i zaczęłam mieć siłę na drobne porządki. Brzuch rośnie jak szalony, więc muszę się wybrać na zakupy ciążowe - większość z moich koszulek nie zakrywa mi brzucha 🙂 a to dopiero 4 miesiąc... strach pomyśleć co będzie pod koniec. Będą mnie toczyć 😁 Pozdrawiam i życzę udanego dnia 🙂
  5. mój gin po ostatniej wizycie też kazał mi brać witaminy, dał nawet jakieś próbki ale nie sugerował nic konkretnego. poszłam do apteki, farmaceuta pokazał mi 4 opakowania (w bardzo różnych cenach), po czym stwierdził, że skład mają taki sam, więc on by na moim miejscu nie przepłacał. stanęło na vita-minerze prenatal, ale nie wiem czy dobrze wybrałam...
  6. Cześć Mamuśki 🙂 Widzę, że dzisiaj szalejecie i bardzo się rozpisałyście... Potrzebuję rady i mam nadzieję, że któraś z Was była w podobnej sytuacji. Jestem uczulona na pyłki drzew i traw. Zazwyczaj odczuwam okres pyleń jako lekki katar i pieczenie oczu. A teraz, w ciąży objawy się bardzo nasiliły. Wczoraj jeszcze myślałam, że to lekkie przeziębienie, ale dzisiaj jest już tak źle, że jestem pewna, że to alergia. W życiu się tak nie czułam. Kicham seriami po 30-40, z nosa leci non stop, a oczy mam ochotę wyjąć i włożyć do zimnej wody. Dzisiaj będę próbowała ratować się wapnem, a jutro skontaktuję się z ginem, ale może któraś z Was coś mi doradzi? Będę wdzięczna za wszelkie sugestie 🙂 Ps. od kilku lat nie jestem pod opieką alergologa, bo objawy były bardzo słabe. zanim się do jakiegoś dostanę, to wyzionę ducha :/
  7. Agami, jak masz jakieś obawy, to pisz śmiało. Chyba każda z nas ma takie chwile, kiedy zastanawia się czy wszystko jest ok. Ja uspokajam się dopiero na usg i mam spokój na 10 dni 🙂 potem zaczynam panikować. Szczególnie, że przerwy między jednym usg a drugim to ok. 5 tygodni. Niestety zdarzają się różne tragedie ciążowe. Jedyne co możemy robić, to dbać o siebie i trzymać się wytycznych lekarza. Wiem, że to nie łatwe, ale myśl pozytywnie i staraj się zachować spokój. Co do nocnikowania, pieluchowania... pracuję jako niania i najlepiej jest zacząć kiedy robi się już ciepło, a maluchy noszą na sobie mniej ubrań. I ważne jest częste wysadzanie (zależy co dziecko woli: nocnik, nakładka na sedes). Ja dzieciaki najpierw wysadzałam bez pytania. Stwierdzałam fakt: "idziemy zrobić siusiu". Zależnie od efektu, reagowałam bardziej lub dużo bardziej entuzjastycznie. Ważne żeby chwalić dziecko za samo siedzenie, ale żeby była wyraźna różnica miedzy samym siedzeniem, a zrobieniem siusiu czy kupy. Fajne jest wprowadzenie jakiejś małej nagrody. Dobrze sprawdzały się naklejki (mała za samo siedzenie i duża za zrobienie czegoś). Ale metod jest tyle ile dzieci 🙂
  8. Olcia, zanim zaszłam w ciążę, wymyśliłam sobie, że jak będę miała córkę, nazwę ją Blanka 🙂 u mojej siostrzenicy w przedszkolu (czasem ją odbieram) jest mała Blanka i oczarowało mnie to imię. A jakieś 2 tygodnie temu śniła mi się córeczka - Anastazja 🙂 wołaliśmy do niej Nastka... oczywiście, żadne z imion nie przeszło przez filtr męża...
  9. od początku mam wrażenie, że to dziewczynka. ciągle mówię o dziecku jako o dziewczynce i wszyscy się dziwią, że od 5 tygodnia wiem jakiej jest płci. tłumaczę się, że to Fasola, więc rodzaj żeński, ale gdzieś w środku czuję, że to córka. Mąż ma dokładnie odwrotnie i uparcie twierdził, że spłodził syna 🙂 ale prawda jest taka, że jest nam wszystko jedno. Byleby było zdrowe 🙂 a płeć jest bez znaczenia.
  10. u nas pogoda średnia. sporo chmur, lekki wiatr, mało słońca 😞 do tego chyba mnie przewiało, bo gardło mi szwankuję i dokucza mi kaszel. dostałam kolejne zwolnienie, więc kolejny miesiąc spędzę w domu. Trochę już mi zaczyna doskwierać nuda i puste 4 ściany. Mąż w pracy, przyjaciółki w pracy... nie ma nawet do kogo buzi otworzyć. Z nudów zaczęłam robić na drutach 🙂 jeszcze trochę i zacznę gadać do telewizora 🙂 Już nie mogę się doczekać października, spacerów z maleństwem, karmienia, przewijania a nawet wstawania w nocy do dziecka 🙂 Ps. mój mąż uparcie twierdził, że to będzie syn, ale dzisiaj mu się śniła maleńka, śliczna dziewczynka i już nie jest taki pewny 🙂 A Wy macie jakieś przeczucia?
  11. Anulka, odrobina odpoczynku jeszcze nikomu nie zaszkodziła 🙂 Zwolnij tempa i ciesz się rosnącym brzuchem 😉 poza tym, Córa pewnie będzie zachwycona Mamą w domu 🙂 Ps. 7 cm to całkiem sporo... coś czuję, że będzie duży chłopak 🙂 najważniejsze, że dobrze się rozwija! życzę zdrówka i odpoczynku 🙂 Ja dzisiaj też byłam u swojego gina, żeby omówić wyniki badań z ostatnich 4 tygodni. Wszystko jest ok, ale nadal chudnę. Muszę zrobić TSH i upewnić się, że to tylko taki mój urok, a nie jakieś poważniejsze kłopoty. Fakt, że nie bardzo mam z czego tyć, bo nadal nie mam ochoty na jedzenie i jem na siłę. Miewam już lepsze dni, kiedy wstaję i mam ochotę np. na naleśniki 🙂 ale są też takie jak dzisiaj, że wstaję z bólem głowy i cały dzień jest do d... :/ Mam nadzieję, że niebawem będzie lepiej i waga zacznie rosnąć (kto by pomyślał, że kobieta może się martwić chudnięciem 😉 )
  12. Hej Mamuśki 🙂 jak dzisiejsze samopoczucie?
  13. Ja prowadzę ciążę prywatnie, u lekarza który pracuje w okolicznym szpitalu. Prowadził też moją poprzednią ciążę i z racji tamtych komplikacji, zleca mi teraz sporo badań. Badania oczywiście prywatnie i trochę nas to szarpnęło po kieszeni (blisko 300), każda wizyta 100, każde usg 100. Ale byliśmy świadomi kosztów prowadzenia ciąży prywatnie i od kilku miesięcy zaciskaliśmy pasa. W okolicy nie ma dobrego lekarza z nfz (jeden nieustannie odwołuje wizyty, drugi stwierdził, że jestem bezpłodna - dzięki zdolnościom jasnowidzenia, zrobił to bez badań 🙂, a trzeci to potwierdził - również "na oko"). Dlatego wolę zapłacić i być spokojną 🙂
  14. Dusta, a na kiedy wyznaczyli Ci termin porodu? ja mam na 09.10.14.
  15. My już po badaniach. Wszystko jest ok, chociaż Fasola zechciała się pokazać dopiero przy 3 podejściu. Przezierność karkowa w normie, kość nosowa na swoim miejscu, serduszko pracuje miarowo, a Fasola ma prawie 6 cm. Niestety nie udało nam się zajrzeć między nogi 🙂 za tydzień mam kolejną wizytę, więc może wtedy... A jak u Ciebie Dusta?
  16. zarwałam noc... mnóstwo obaw, stresu i natrętnych myśli 😞 Trzymajcie kciuki za Dustę i za mnie!
  17. Hej. Badania mam w piątek po 16 i z dnia na dzień coraz bardziej się denerwuję. Wolałabym mieć to już za sobą. Martwię się, że coś może być nie tak 😞 ale te wątpliwości chyba nigdy mnie nie opuszczą... będą ze mną do końca ciąży... Zeszły tydzień był całkiem dobry, ale od soboty znowu czuję się kiepsko 😞 nudności mi nie odpuszczają, ciągle bym spała i jestem rozdrażniona. Od 3 tygodni jestem na L4 i pewnie dlatego tak się czuję. Siedzenie w domu chyba mi nie służy. Gdyby nie charakter pracy i zalecenie odpoczynku, pracowałabym jak najdłużej. Jednak codzienne wyjście z domu, spotkanie z ludźmi i zajęcie się czymś przez kilka godzin, dobrze robi na psychikę 🙂 Pozdrawiam
  18. hej. Ja ostatnio też miałam lepsze dni i próbowałam się nimi nacieszyć. niestety zarwałam noc (chyba przesadziłam z długością wczorajszego spaceru) i przez kilka godzin walczyłam z okropnym bólem głowy. ranek był fatalny, ale teraz sobie odespałam i mam świetny humor 🙂 oby tak dalej 🙂 pozdrawiam
  19. Joasiaa, bardzo mi przykro... łzy same cisną się do oczu! wiem, że to żadne pocieszenie, ale wiem co czujesz 😞 poprzednią ciążę straciłam na przełomie 23 i 24 tygodnia. Jedyne co mogę Ci powiedzieć, to że z czasem ból mija i że nigdy nie należy tracić nadziei! z całej siły trzymam kciuki, żeby wszystko się ułożyło i żebyś jak najszybciej została Mamusią. Bardzo mocno Cię ściskam! Zaglądaj do nas 🙂 wierzę, że już niebawem będziesz cieszyć się kolejną ciążą! a my razem z Tobą 🙂
  20. Dusta napisał(a): Dziękuję bardzo za odpowiedź. Od razu jestem spokojniejsza 🙂 pozdrawiam
  21. Ja ostatnią wizytę miałam na początku 8 tygodnia, więc serduszko już słyszałam 🙂 Najbliższa na początku 13 tygodnia i nie mogę się już doczekać. Martwią mnie pewne rzeczy, więc systematycznie nękam swojego lekarza telefonicznie. Powiedzcie mi, bardziej doświadczone Mamy, powinnam się martwić spadkiem wagi? Nie jestem chudzinką, mam lekką nadwagę i poszło już 3 kg. Wymioty już minęły i apatyt zaczął mi dopisywać. A waga nadal leci w dół. Powiedzcie jak to jest u Was i jakie macie doświadczenia z poprzednich ciąż?
  22. Podziwiam Was! Gdybym miala w domu malego brzdaca, to tych pierwszych miesiecy bym nie przetrwala. Teraz juz jest w miare ok, daje rade przezyc dzien, ale jeszcze 2 tygodnie temu, bez wsparcia meza - ani rusz. Caly czas lezalam, a maz wokol mnie skakal... Sie Biedak narobil za kilka lat 🙂
  23. Anulka81, trzymam kciuki za czwartkowe badania. Jestem pewna, że wszystko będzie ok. Ja na swoje badania muszę poczekać jeszcze 2 tygodnie. Bardzo mi się dłuży ten czas 🥴
  24. Witajcie Październikowe Mamuśki. To mój pierwszy post, chociaż wizyta już nie pierwsza 🙂 nie chciałam wcześniej zapeszać i mówić o ciąży głośno, ale z dnia na dzień czuję, że wsparcie innych Mam bardzo mi się przyda 😁 Podobnie jak większość z Was, jestem na etapie walki z ciągłym zmęczeniem, nudnościami i wahaniami nastroju. Mam nadzieję, że wszystko ustąpi w końcem I trymestru i będę mogła w pełni cieszyć się ciążą. Pozdrawiam Was serdecznie i trzymam mocno kciuki za Was i Maluchy 🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...