Skocz do zawartości

elka190

Mamusia
  • Liczba zawartości

    218
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O elka190

  • Urodziny 13.07.1990

O mnie

  • Imię
    Renata
  • Kraj
    Polska

Moje dziecko/dzieci

  • Płeć dziecka
    Dziewczynka
  • Imię dziecka
    Jeszcze nie wiem;)
  • Planowana data porodu
    28.09.2015

elka190's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

1

Reputacja

  1. Hejka 😉 Skwara gratulacje 😉 śliczna jest 😉 Dziewczyny czy któryś z waszych dzieciaków miał żółtaczkę? Jeśli tak to jak długo utrzymuje się to zażółcenie? Mi się wydaje że mała już trochę pojaśniała na buzi ale białka ma jeszcze zółtawe trochę. Od wczoraj jestem happy bo mała załapała cycka;p Mąż mi kupił nakładki i wczoraj tak trochę ze zdziwieniem ciagła;p a dzisiaj to się tak przyssała że 25 min jadła 😉 Tylko teraz zaś się martwię czy pojadła czy się zmęczyła bo od razu zasnęła. Dawałam jej jeszcze z butelki odciągnięte ale już nie chciała. W nocy budzi się co 3 godzinki ale nie płacze tylko robi takie: "eee eeeee ee" 😜 i tak wymachuje rączkami że się uśmiać idzie;p W dzień staram się ją wybudzać co dwie godzinki bo tak mi kazali w szpitalu. Only ale masz głodomorka 😜 Moja w nocy zjada 40-50 ml na karmienie a w dzień różnie. Raz zje 30 ml potem za godzinę 15 ml, potem przerwa 2 godz i zje 40. Mam nadzieję że coś jej przybyło bo o to się najbardziej martwię. Jeszcze jedno;p Jak odleci pępuszek to zaklejamy rankę czy cos? Czy wystarczy dalej przemywać octenisptem? Bo widzę że małej odleci na dniach.
  2. Hejka 😉 Dziewczyny gratulacje 😉 śliczne te wasze dzidzie 😉 U mnie jak na razie ok 😉 Jesteśmy w domku od soboty 😉 mała to istny aniołek 😉 Z jedzeniem mamy małe problemy bo nie a bardzo ma siłę ciągnąć cyca dlatego odciągam i daję z butelki 😉 Dzisiaj miałam wizytę położnej i uspokoiła mnie że jak na wcześniaka to i tak bardzo ładnie zjada z butelki, po 40-50 ml na karmienie plus to co sobie pociągnie parę razy z cyca. W szpitalu uprzedzali mnie że najgorsze są te dwa tygodnie które powinna być jeszcze w brzuchu, że potem ssanie powinno jej iść coraz lepiej. Po karmieniu śpi ładnie 2,5-3 godzinki. Nie przepada za przebieraniem pieluchy;p wtedy drze się jak opętana;p ale wystarczy że zapnę ubranko to takie miny robi że masakra;p Kochana jest 😉 Nie sądziłam że mona kogoś aż tak kochać 😉) To mój największy skarb 😉 Jak na nią patrzę jak śpi to zaraz mi łzy lecą 😉 Za to ja się czuję fizycznie tak sobie. Brzuch mnie boli jak cholera, najgorzej wstac w nocy do małej. Czasem mąż musi mi ją podawać. Z chodzeniem po schodach to jest masakra;/ Położna twierdzi że to przez to cholerne wywoływanie;/ że niepotrzebnie mnie wymordowali zamiast od razu cc. Mówi że ten ból to może mi się utrzymywać miesiąc nawet;/ Kazała mi zacząć nosić pas za jakieś dwa tygodnie. Ahaa od porodu zleciało mi już 9 kg. Ważę tyle co przed ciążą. Brzuch wisi no ale co poradzić, może jakoś dojdzie do siebie;p za to na rozstępy patrzeć nie moge;/ niby już są jaśniutkie ale fuj;/ A to moja kruszynka:
  3. Hejka 🙂 nie mam tu za bardzo zasięgu w tym szpitalu:/ Jeszcze jesteśmy bo mała trochę przyzolkla i dali ją pod lampy. Może jutro wyjdziemy a jak nie to w poniedziałek 🙂 Ogólnie wszystko z nią dobrze 🙂 nie musiała leżeć w inkubatorze tylko od razu z innymi dzieciakami. Drobniutka jest ale taka kochana 🙂 Dzisiaj mi pokarm zaczął przychodzić więc próbuje ją dostawiac ale widać że jeszcze nie ma takiej siły żeby pociągnąć do najedzenia. dlatego odciagam i daje też moje z butelki. Najgorsze jest przebieranie jak ona taka drobniutka 🙂 muszę się przyzwyczaić 🙂 no i jednak zostaje Milenka 🙂 wstawie zdj jak bedziemy w domu 🙂 Gratuluje wszystkim rozpakowanym 🙂 Nusia zazdroszczę porodu 🙂 Only domyślam się co przeszlas. Ją o moim wywoływaniu chce zapomnieć, największy koszmar jaki w życiu przeżyłam. Dobrze że nagroda slodziutka 🙂 ale nigdy więcej wywoływania. Cały czas żałuję że nie poszłam od razu na cc, tylko wymeczylam i siebie i mała. Teraz wszystkie mięśnie i kości mnie bolą, wstać z łóżka nie idzie. nie mówiąc o brzuchu. same położne mówią że chyba jeszcze żadnej tak nie wymordowalo jak mnie:/
  4. Dziewczyny moja corcia przyszła na świat o godz13. waży 2400, 51 cm. Malizna, nie wiem jak oni ją wcześniej wazyli że wychodziło 3100. Ważne że jak Narazie wszystko z nią dobrze, mają mi ją zaraz przywiezc. Skończyło się cesarka. Po 6 godz wywoływania oxy już chodziłam po ścianach. Nawet nie chce tego wspominać. Myślałam że umrę:/ coś strasznego. Zaluje że od razu nie chciałam cesarki. Koszmar. Ale i tak jestem najszczesliwsza na świecie 🙂 uczucie kiedy mi ją przełożyli do twarzy, bezcenne 🙂 mój skarb najdroższy 🙂 Napisze wiecej jak dojde do siebie 🙂 buziaki :*
  5. Dziewczyny ją pitole wszystko mi przeszło. o 2 odszedł mi czop zabarwiony dość dużo krwią i tyle. Po tym skurcze ustały. Coś tam pobolewa ale na ktg nic nie wyszło. będę tu leżeć wieczność. oby mi tego balona znowu nie zakładali bo chyba zejde.
  6. Ja godzinę temu miałam rozwarcie 3 cm. zaraz znowu mi sprawdzą. Skurcze mam co 3 min ale nie aż takie bolesne. Za to balonik to była masakra, dobrze że ruszyło rozwarcie bo myślałam że się wykoncze. Ból nie do opisania. Dziewczyna obok też miała to już beczala. Teraz obie sobie stekamy. Rano pewnie urodze, oby bo moja lekarka jest od 7 a wolałabym przy niej. Męża wyslalam do domu ale ma być w gotowości. powiedział że pójdzie do porodu 🙂 i to sam od siebie 🙂 przy tym baloniku to się bardziej stresowal moim bólem niż chyba ja:p
  7. Hejka. Jestem w tym szpitalu. Albo w nocy albo jutro urodzę małą. Założyli mi balonik bo już jakieś rozwarcie miałam i czekamy. Lekarze stwierdzili że nie ma co czekać bo skoro mała ma się dobrze i przepływy ma dobre to lepiej teraz wywołać niż czekać jak mi te kwasy będą rosnąć bo wtedy małej grozi nawet uduszenie;/. Z jednej strony się cieszę że niedługo zobaczę malutką a z drugiej panicznie się boję o dzidzię. No i jeszcze położna uprzedziła mnie że przy wywoływaniu skurcze są dużo mocniejsze.
  8. Only trzymam mocno kciuki 😉 😉 pochwal się córeczką jak już dojdziecie do siebie 😉 Wy też trzymajcie za mnie kciuki, żeby udało mi się przeczekać jeszcze chociaż te 1.5 tygodnia. Nie wiem czy będę brała laptopa do szpitala więc mogę nie być na bieżąco. Justyna masakra, zamiast teraz odpoczywać i czekać spokojnie na dzidzię to Ci obowiązków przybyło. Oby mąż szybko doszedł do siebie. Dobrze chociaż że synka już masz w miarę dużego. Ja się będę powoli zbierać. Trzymam za Was wszystkie kciuki 😉. Może jak wrócę ze swoją małą to już będzie was kilka rozpakowanych;p
  9. Hej dziewczynki 😉 co tam u Was? Only jutro witasz Laurę? 😉 czy może udało się bez wywoływania? 😉 Justyna jak tam z tym Twoim mężem? Skwara Ty przypadkiem nie urodziłaś że taka cisza?;p Ja się właśnie pakuję do szpitala. Jutro po 10 mam się zgłosić do przyjęcia. Dzisiaj byłam na ktg i jeszcze przy okazji lekarka zrobiła mi usg i badanie na fotelu. Wszystko wyszło ok. Nie wiem może unormowały się te moje wyniki bo czuję się dobrze dość, żadnego swędzenia czy coś. Chciałabym żeby poczekali z tym rozwiązaniem chociaż do tego 37 tyg. Dziewczyny powiedzcie mi co się należy ojcu z tytułu narodzenia dziecka? Jest takie coś jak 14 dni opieki? Coś podsłuchałam dzisiaj w szpitalu. Albo jakiś zasiłek czy coś? Mąż jest zatrudniony na zwykłą umowę. Może coś wiecie.
  10. Mąż po weselu udaje że nic się nie stało. Ale nie zaprzątam sobie teraz tym głowy 😉 najważniejsze żeby mała się cała i zdrowa urodziła. Ale i tak właśnie dostaję nerwicy ale to chyba przez ten szok. Beczeć mi się chce bo łóżeczko nie złożone, ściany nie pomalowane. A jak weszłam do pokoju i zobaczyłam że jego koszulka leży na stole to tak się oklęłam że hej że nawet tego po sobie nie sprzątnie. Wszystko mnie wkurza. Czuje że jak tylko wróci do domu to będzie kłótnia bo nerwowo nie wytrzymam. Nie wiem, taka jestem wkurzona że masakra.
  11. Only trzymaj się 😉 może akurat coś ruszy samo 😉 Justyna masakra z tym Twoim mężem. Ja pierdziele co za ludzie chodzą po świecie. Może faktycznie Ci z gazety coś ruszą. Ja byłam dzisiaj na ktg i u mojej lekarki. Ktg wyszło super. Niestety odebrałam kwasy i mam już 11 a norma do 10. Dziwne bo próby mam w normie. W piatek i niedzielę mam na ktg do szpitala a w poniedziałek na oddział. Dadzą mi sterydy na płucka i prawdopodobnie w piatek będą wywoływać. Lekarka nalega na poród naturalny bo mówi że mam do tego bardzo dobre warunki. No chyba że coś będzie nie tak to wiadomo że cesarka. Może być też tak że wszytko samo pójdzie naturalnie bo mam rozwarcie na jeden palec i trochę szyjka się skróciła. Mała waży już 3090 i lekarka mówi że do 40 tyg to mogłaby dobić do 4 kg. Kazała mi się nie stresować, mówi że w moim przypadku przy cholestazie to i tak bardzo ładnie wytrzymały wyniki i lekarze taką ciążę uważają na donoszoną. Mam się nie denerwować tylko przygotowywać na córcię. Strasznie mnie to wszystko zaskoczyło, jestem w takim szoku że masakra. Miałam nadzieję że dociagnę do tego 38. Stracha mam jak nie wiem. Boję się wywoływania no i co będzie z małą. Z tego wszystkiego zapomniałam zapytać lekarkę o parę rzeczy. Może wy mi powiecie. Jak to jest z karmieniem takiego maluszka. To będzie 37 tydzień. Myslicie że obejdzie się bez inkubatora? Takie dzieci dłużej pewne są w szpitalu. I jak z karmieniem? Na razie nawet siara mi nie leci;/ Boję się że nie będę miała pokarmu;/ Dziewczyny podnieście mnie jakoś na duchu;(
  12. Marta gratulacje 😉 Dużo zdrówka dla Was 😉 pochwal się maluszkiem;p U nas przewaga dziewczynek o ile dobrze pamiętam;p Ja imię wymyślę chyba jak się urodzi;p podoba mi się Milenka ale mąż kręci nosem. Nie wiem, zobaczymy;p
  13. Hejka dziewczyny 😉 Jestem, przeżyłam, nie urodziłam;p Teściu przez całą imprezę nawet nie spojrzał w moją stronę, tak samo jak siostra męża. Teściowa coś się tam odezwała parę razy przy stole i nawet dość miło. Brat męża i jego żona też tak średnio, w sumie to ona odezwała się dopiero jak wychodziliśmy. No ale usiadłam sobie koło fajnego wujostwa męża i było całkiem ok. Dopóki mój mężuś nie zaczął się popisywać. Najpierw robił za niańkę bratanicy. Do stołu przyszedł tylko na obiad. Potem posiedział ze mną z godzinę i pojechał odwieźć samochód którym jechali młodzi. Nic mi nie mówiąc, dowiedziałam się od teściowej jak zapytałam czy go nie widziała. A mówiłam mu że jak będzie usługiwał im na weselu to ma przesrane. Nie było go dwie godziny, uwierzycie? Nawet wujkowie zaczęli się dopytywać jak mógł mnie zostawić i sobie pojechać, że chyba jakiegoś kierowcę mogli od tego wynająć. Akurat jak wyszłam na dwór oddychnąć to przyjechał. Taką zjebkę dostał że nie wiedział co powiedzieć. Teściowa i szwagierka słyszały bo były na dworze ale słowa nie pisnęły tylko szybko się wróciły na salę. Kazałam mu wracać na górę i siedzieć dwie godziny samemu żeby zobaczył jak to miło. Najpierw próbował kozaczyć i poszedł a ja zostałam przy aucie. Wrócił za 5 minut i przeprosił. Wróciłam na górę żeby nie robić cyrku i już do końca siedział przy mnie. Teściowa nas zapraszała dzisiaj na popołudnie na kawę ale nie jedziemy. Powiedziałam mu że jakby się inaczej zachowywał to bym pojechała ale skoro dostaje przy nich małpiego rozumu to siedzimy w domu. Ja wiem że to jego rodzina ale no szlag mnie trafia. Oni mu robią koło tyłka, wyciagają kasę a ten im jeszcze usługuje. No ale trudno, było minęło, już nie przeżywam. On wie że to jego ostatnia szansa, jak coś zrypie to nie ma powrotu. Do października ma pokończyć tam swoje sprawy i siedzi spokojnie w domu albo wraca do matki. Ja nie mam zamiaru się denerwować przed porodem. I wiecie co, że nawet się tak nie stresowałam na tym ślubie? Fakt, zrypałam go ale jakoś tak wewnętrznie nie cudowałam. Jakoś sobie na luzie do tego podeszłam, myślałam że gorzej będzie 😉 Mary mi też nogi wczoraj spuchły, i własnie jak mówisz najpierw takie mrówki niby swędzenie a potem takie grubsze są 😉 ledwo buty ubrałam na obcasie 😉 ale o dziwo w ogóle mnie nogi od nich nie bolały 😉
  14. Only ale Ty nas trzymasz w niepewności;p Jak zaczynam myśleć że już na bank urodziłaś to Ty piszesz że jeszcze w dwupaku;p Ja też się boję wywoływania bo właśnie jedne dziewczyny mówią że to nic strasznego a drugie że to koszmar. Wolałabym żeby jakoś tak samo poszło;p Mary to mnie zaciekawiłaś tymi oczami;p to wtedy w ogóle da się myśleć że trzeba mieć zamknięte czy nie?;p Na necie wyczytałam że jednak zamknięte 😉 Justyna mi jak puchły to obydwie. Ale nie lekceważ tego bo leżałam w szpitalu z dziewczyną co też jej puchła jedna i wyszło że jej się żyła zatykała. Właśnie leżała z nogą wysoko w górze i wstawać mogła tylko do wc. Ja wczoraj upolowałam dla małej dwa pajace, sweterek taki na 6 mies, takie grubsze leginsy i buciki 😉 a mówiłam że koniec z zakupami;p Zaraz się zbieram na te chrzciny i ślub i powiem Wam że aż mnie brzuch boli z nerwów;/ całą noc takie głupoty mi się śniły że szok. Śniło mi się że byłam u teściowej i kazała mi zbierać stokrotki na wianek dla córki brata męża. Ona, szwagierka i siostra męża siedziały na huśtawce i się śmiały a ja przed nimi na kolanach, z tym wielkim brzuchem zbierałam kwiatki. No masakra jakaś. Zapowiedziałam mężowi że jak będzie się popisywał razem z mamusią a mnie oleje to wsiadam w auto i wracam do domu a on niech sobie siedzi. Tak samo jeśli usłyszę cokolwiek wrednego od jego siostry, brata czy rodziców.
  15. Pisałam do faceta i podobno się pomylił. Tylko że na jego aukcjach nie ma nigdzie takiego koloru. Dzisiaj miał wysłać to co zamówiłam a jutro kurier ma odebrać stare. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...