Skocz do zawartości

Juka92

Brzuchatka
  • Liczba zawartości

    171
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez Juka92

  1. @Kociara obyło się bez antybiotyku, inhalacje i syropek pomogły ekspresowo 🙂 Co do zębów - ja niby coś tam widzę na dole, ale widzę od tygodnia czy dwóch a zmian nie ma XD no i innych obajwów brak. Ostatnio mamy okropny problem ze spaniem w ciągu dnia - albo śpi po pół godziny, albo przy cycu a wtedy "je" przez pół godziny, pośpi jeszcze z 10 minut przy dobrych wiatrach jak się matka nie ruszy a potem zaczyna coś fikać i zaraz się budzi 🤦‍♀️a jak go położę do łóżeczka że smokiem to już dalej nie chce spać. Wczoraj zrobił wyjątek i pospał po południu ponad dwie h, zobaczymy jak dalej będzie bo rano znowu był cyrk 😛 Jeśli chodzi o karmienie to oprze się rączką i pcha XD a jak mu przestawię, albo złapię to i tak zabiera i dalej swoje. I wcale nie chodzi o to, że już nie chce jeść 😄 Dalej mamy problem z obrotami, fizjo stwierdziła, że jest ok, tylko słabe mięśnie brzucha, ale po jej wizycie jakoś tak bardziej się uaktywnił i wrócił do bujania się na boki przynajmniej. Pożyjemy, zobaczymy, aczkolwiek trochę spędza mi to sen z powiek trochę. Za to bardzo ładnie łapie się za nóżki, tylko czekam kiedy w końcu trafi do buzi 😄
  2. Jakie piękne i duże chłopaki 😮 😍😍😍 Ale nasz wagowo przebija wszystko, w środę ważyła go pani doktor to miał 7800 g 😄 A powiedzcie - widać już jakieś ząbki na horyzoncie ? Zastanawiam się czy Krzesiowi coś nie wychodzi, ale w sumie żadnych większych obajwów nie ma, tylko zostawić go nie można na dłużej niż 3 minuty bo płacz, ale tylko mama czy tata pojawia się na horyzoncie to jest super 😂
  3. @Gucia23u nas jutro skończy 4 miesiąc i też zero obrotów. Nawet bujać się przestał.... I tak kontrolnie chciałam żeby go fizjo obejrzała po 4 miesiącu, także my czekamy na wizytę, ale trudno powiedzieć kiedy nam się uda 😛 Najgorsze jest to, że nie znosi leżeć na boku, albo plecy albo brzuch. Zabawki z boku też niewiele dają - łapie i przeciąga do przodu, mądrala 😂 mam nadzieję, że to tylko taki etap - wcześniej bardzo ładnie się bujał. No i robi podchody tak jakby do wysokiego podporu, opiera się na wyprostowanych rączkach 😮 @Kociara my walczymy aktualnie z jakimś wirusem, mam nadzieję że obędzie się bez antybiotyku ale zobaczymy - i ja i mój mąż dostaliśmy, więc obawiam się, że i u Młodego się nie obędzie. U nas dzieć tylko obserwuje jak jemy, widać jak wodzi wzrokiem za sztućcami właśnie 😄 co do blw mi chyba jest łatwiej bo jeszcze nie wiem czego się bać 🙈znaczy się wiem o ryzyku zakrztuszenia i w ogóle ale na papierze mnie to jakoś nie przeraża 😄 U nas tak jak pisałam wyżej jakieś paskudne choróbsko, Młody je inaczej niż zwykle, śpi w ciągu dnia też bardzo różnie i zachowuje się też różnie. Tyle dobrze, że gorączki nie ma, to staram się z nim chociaż na chwilkę wychodzić, no i noce przesypia nadal koncertowo, z jednym albo dwoma karmieniami ❤️
  4. Śliczne dzieciaczki, rosną jak na drożdżach - też właśnie zmieniłam niedawno dopiero ciuszki na 68 a już w niektóre się nie mieści 😄 U nas rączki są prawie non stop w buzi - nie zabieram, nie zamieniam, wychodzę z założenia że taki etap. Smoczek tylko do spania, czasem w wózku, żeby nie krzyczał na mieście 😄mam nadzieję, że łatwiej będzie się z nim rozstać potem... Ślini się też niemożebnie, często jak go dłużej noszę, to kapie na podłogę😄 A w ogóle myślałyście już o rozszerzaniu diety? Podoba mi się idea blw, ale takiego nie fanatycznego, papki też chciałabym podawać. Zastanawiam się tylko, czy faktycznie czekać so końca 6 miesiąca, czy zacząć coś podawać wcześniej... Ale to pewnie i tak zobaczymy jak będzie siedział i czy będzie się wyrywał do jedzenia.
  5. @Magdalena.B to u nas jest mikrodramat przed każdą drzemką 🙈 rzadko jest tak, że widzę, że ziewa i wiem, że to już ta pora - najczęściej zaczyna po prostu okrutnie marudzić... A jak go położę do łóżeczka, żeby mu dać smoka i uspać to okazuje się nagle, że trzeba koniecznie rozglądać się co jest dookoła i podnosić głowę (śpi na brzuszku) 😄 po czym jak już się położy to zasypia w 5-10 minut maks 😛 A przed kąpielą to już go najczęściej noszę - środek na ciemieniuche ma być smarowany pół godziny przed, a u bobasa wszystko jest super, póki nie zaczniemy zbierać rzeczy do kąpieli, potem się z nim usiąść nie da. A jak go odkładam w łazience, to nagle jest magicznie wszystko super 😄 Co do mojego samopoczucia to ogólnie jest ok, czasem tylko trafi się gorszy dzień - ostatnio lekarka kazała nam zrobić badania krwi i pół dnia przepłakałam bo w poczekalni ledwo weszliśmy to jakaś baba na nas na skoczyła, że chyba poczekam, że to co trzecia osoba i w ogóle ona też czeka... Nawet przytaknęłam, że ok, a ostatecznie i tak zaraz weszłam bo mnie wpuściła po prostu następna osoba 😛 no ale pół dnia nie mogłam tego przeżyć, nie wiem czemu. No i nadal pod naciskiem pobolewa mnie dół brzucha nas blizną, fizjo powiedziała że spróbuje to rozpracować od środka następnym razem... Już się boję 🙈 Macie jakiś sposób na przeziębienia, żeby dziecka nie zarazić? Już raz Krzemcia katarem zaraziłam, ale na szczęście szybko przeszło, obyło się bez wizyty u pediatry, za to teraz znowu mój przyniósł jakąś zarazę, tym razem z kaszlem i mnie też zaczyna już brać...
  6. @Kociara jaka pannica 🤩 @Magdalena.B wow, już obroty? U nas parę razy przeturlał się na plecy jak go przeważyło, ale w drugą stronę to póki co tylko na boki się buja. My chyba zaczynamy regres już jakimś cudem albo skok rozwojowy... Poprzedni weekend był dość intensywny i jak wcześniej było super, tak od poniedziałku zero jakiejkolwiek rutyny, ale jeszcze drzemki wchodziły. Za to w środę mieliśmy kupostrofę, wszystko było w 💩, potem do wczoraj nic, ale wczorajszej nocy beznadziejnie spał, myślałam, że przez brak kupy... Ale po porannej kupie, drzemce popołudniu i usypianiu wieczorem widzę, że jest inaczej - bardzo niespokojnie zasypia, potrzebuję więcej kontaktu, łatwiej się budzi. Zobaczymy co będzie dalej 🤷‍♀️
  7. My kupujemy albo pampers, zależnie które uda się dorwac na promce, bo w sumie wszystkie były spoko, albo ostatnio z Dady też się sprawdzają. Lupilu były ok, ale zapięcia nas denerwowały, bo kiepsko się je otwierało przy zakładaniu. Z pampersem mam jedno zastrzeżenie - active baby zdarzało mu się w nocy przesikać, ale może to ja też nie dopięłam dobrze, nie wiem. Chusteczki od początku z Hipp, teraz będziemy testować inne, bo podostawalismy w prezencie.
  8. @Dusia_dd nasz to też straszny śliniak, jak go nosze w chuście to potem mam cały dekolt mokry 😄 ciekawa jestem co będzie jak mu żeby zaczną iść 🙈 zazdroszczę trochę kruszynki, nasz miał 6,5 kg na ostatnim szczepieniu, teraz pewnie będzie miał już koło 7 i coraz ciężej się go nosi, pół biedy, że nie trzeba go nosić do spania. Miałam pytać, jak u was z ciemieniuszką? Któreś z dzieci ma? Krzemcio ma taką delikatną, stosujemy preparat i zostało mu już tylko troszkę 🙂
  9. My walczymy, żeby Krzemcio zaczął wkładać obie rączki do buzi, a nie tylko jedną 😛 samo wkładanie rączek to ponoć normalny etap, także z samym tym nie wojujemy, ale upodobał sobie lewą, prawdopodobnie za długo odkładaliśmy albo nosiliśmy go w jedną stronę... Ale miejmy nadzieję, że uda się to wyrównać za chwilkę 🙂 Kombinuję też ciut z drzemkami - to dziecko w łóżeczku i że smoczkiem to mogłoby spać nie wiadomo ile, serio 😄 ciekawe czy mu się to kiedyś odmieni, na razie cieszę się, że ze smokiem zazwyczaj zasypia raz dwa. Zmieniamy już powoli ciuszki na rozmiar 68, przede wszystkim body, bo w resztę jeszcze w miarę wchodzi. Co do wymiotów - u nas się czasem uleje trochę przy odbijaniu, ale wymiotami bym tego nie nazwała. Myślę, że jeśli nie widać żeby dziecko się męczyło i dobrze przybiera na wadze, to nie ma się co martwić. Ja zastanawiam się z kolei czy nie karmię Młodego za rzadko, ale się nie domaga, a jak próbuję mu wcisnąć w połowie dłuższej przerwy to zazwyczaj je na zasadzie "dobra, dałaś to coś tam zjem" 😛 fakt faktem pediatra mówiła ostatnio żeby się nie przejmować, bo przybiera ładnie, ale i tak się zastanawiam. W nocy w ogóle w zasadzie go dobudzam na kamienie, bo on się wierci, ale zamiast zacząć się drzeć, to dobiera się do rąk 😄 dopiero jak dam mu pierś to okazuje się, że w sumie faktycznie dziecko głodne 🙂 cóż, zobaczymy przy kolejnych szczepieniach jak przybiera i najwyżej wtedy będę się martwić. Pozdrawiamy z Krzesimirem, wrzucam go do klubu 🙂
  10. @Kociarapowiem Ci, że podziwiam wytrzymałość Twojej córki 😄 ja wczoraj w związku z faktem, że Krześ miał dobry dzień, odpuściłam mu ostatnia drzemkę (kładę go zazwyczaj o 17:30 - 18 na pół godziny-godzinę, wiem że śmiesznie, ale jemu tak odpowiada 🙂 ), to przy karmieniu zasnął mi po 5 minutach jak kamień, no zwłoki normalnie, dawno już tak nie spał. Za to obudził się po godzinie, żeby dojeść 😂 Myślałam, że jak był tak zmęczony to pośpi dłużej w nocy... A gdzie, o 1 pora na jedzenie była 🙂 Nasz też jest duży chłopak stąd jak wyżej - mocno pilnuję przerw między karmieniami... Ale dalej rośnie jak głupi 😄 Dziś po przeczytaniu Twojego postu go zmierzyłam... I wyszło mi 68cm 😮 ale średnio w to wierzę, bo pomijając niektóre body, to wciąż bez problemu wchodzi mi w ciuszki na 62. Co nie zmienia faktu, że będę musiała powoli dokupić ciuchów na 68 😄 A, i dzięki za wspomnienie o tych nausznikach - zakupiłam 🙂 Co do spania - generalnie myślę, że spanie na brzuszku dużo daje. Aktualnie nie jestem w stanie uśpić Krzemcia czy odłożyć na plecy (wyjątkiem jest wózek), bo od razu zaczyna tak się kręcić, że się budzi. Jeszcze w rożku jak go zawinęłam czasem w nocy to tak spał, ale i tak się wiercił, więc mu odpuściłam i zaczęłam go po odlozeniu od razu na brzuszek przekręcać i tyle. Druga rzecz, to ilość snu w dzień - nasz syn ewidentnie potrzebuje sporo pospać, ale nie wpływa to na sen w nocy, inaczej pewnie próbowałabym skracać drzemki w dzień. @Patrycja2701 a nie przysypia Ci za wcześnie przy karmieniu w nocy i niedojada może? Ewentualnie może faktycznie za dużo snu w dzień?
  11. O właśnie, apropo karmienia w nocy - karmicie "na śpiocha" jak same się kładziecie? Krześ wprawdzie nakarmiony ok 19-19:30 śpi przynajmniej do północy, czasem do trzeciej. W pierwszym przypadku zalicza jeszcze karmienie koło 5, w drugim śpi do rana, czasem ewentualnie go trochę smoczkiem oszukam. Zastanawiam się czy gdybym karmiła go jeszcze o tej 22 to czy spałby do rana, tylko szkoda mi go budzić. Ale u nas też jest ciekawy przypadek bo za szybko przybierał i kazali mi wydłużać czas między karmieniami, także staram się nie karmić częściej niż co dwie godziny, zazwyczaj wychodzi 3, czasem z hakiem. Krzemcio nie protestuje, więc chyba jest ok, ale też mam bardzo tolerancyjne dziecko 😄 Co do wyginania się, to najlepiej skonsultować się z fizjoterapeutą - u nas też tak czasem robi, kazała go nosić bardziej zgiętego i w razie czego ramieniem go poprawić.
  12. To miałyście przeboje 🙂 Ja kościoła akurat się nie boję, mamy już wprawę i postaram się go podkarmić przed wyjazdem na ceremonie i powinno być ok. Kupy ostatnio strzela przy jedzeniu 😂 Bardziej boję się sali, bo on jeszcze sporo śpi w ciągu dnia (3h minimum i rzadko wytrzyma więcej niż 2h przytomności, a na sali nie będzie warunków do spania. Na noc zostajemy na miejscu chyba, mamy pokój a szwagierka ze szwagrem zgodzili się z nim posiedzieć jak zaśnie wieczorem. Ja pewnie też koło północy odpadnę, a będę się lepiej bawić wiedząc, że jakby coś się działo to jestem blisko. Domyślam się, że próbowaliście ją zajmować książeczkami kontrastowymi czy zabawkami na pałąku fotelika?
  13. Hejo 🙂 Wiadomo, że każde dziecko jest inne i że dziecko to nie robot. Mimo wszystko chyba wszystkie chcemy, żeby się dobrze rozwijały, a sen jest jedną z ważniejszych rzeczy. To moje pierwsze dziecko i chciałabym po prostu być pewna, że śpi, tyle ile mu trzeba, że nie przeginamy w dzień i w ogóle. Śpi praktycznie tylko na brzuchu (na plecach okropnie się wierci i przez to budzi) i ze smoczkiem zasypia praktycznie sam 🙂 Co do ulewania zdarza nam się rzadko, w niewielkiej ilości. @koty koty a pediatra coś wam na to powiedział? Za to czkawki mamy prawie codziennie, czasem kilka razy. Jest trochę lepiej jak go porządnie odbiję, ale to też nie zawsze działa. @Kociara a jak było na weselu?
  14. @Katarzynaa i ile wyszło Ci godzin? Ja zaczęłam się zastanawiać czy dobrze kładę dziecko do snu - wszędzie piszą o 3 drzemkach, a moje dziecko ostatnio owszem, rano śpi na spacerze, i po południu go kładę też, tak ok. 13, ale śpi wtedy praktycznie do 17 i już nie ma sensu go kłaść drugi raz, bo nim go uśpię to będzie czas na kąpiel... Dwa, że nawet jak wstawał wcześniej i kładłam go o tej 17, to potem z kolei po kąpieli nie chciał spać. A budzenie dziecka żeby mu sztywno ustawić spanie też mi się nie bardzo widzi. Ilościowo niby śpi ok, w nocy też ładnie śpi, budzi się tylko 2 razy na karmienie i czasem jak jakiś bączek dokuczy, ale wtedy zazwyczaj dosyć łatwo uśpić go z powrotem. Mimo wszystko nie wiem, mam wrażenie, że jednak robię nie tak i Krześ ma za mało drzemek XD wspomnę o tym pediatrze przy okazji szczepienia, ale pewnie mnie wyśmieje 😛 Mamowanie jest trudne, cały czas się zastanawiam czy na pewno wszystko robię ok 😛
  15. @Kociara u mnie na pierwszej wizycie nie było takiego badania, rozmasowała bliznę i okleiła brzuch, ale zapowiedziała badanie na przyszłej wizycie, mówiła o sprawdzeniu dna miednicy, ale nie wiem do końca czy to usg przezpochwowe ma być, czy jakoś inaczej. To w takim razie wybrałaś się kontrolnie po prostu czy coś Cię zaniepokoiło?
  16. Uff, dobrze wiedzieć, że to nie tylko u nas tak 🙂 u nas konsystencja też luźna, ilościowo zeszliśmy do 2 właśnie, jak wcześniej były 3 i jakieś kleksy po drodze to było zdecydowanie lepiej. Ale za to chyba udało mi się opanować ten wypływ, bo kolor wrócił do normy, Chociaż tyle 😛
  17. Dziewczyny, a jak u was kupki? Bo kurczę Krześ momentami ostatnio tak stęka, widać że zrobienie wymaga od niego sporo wysiłku. Ilościowo robi normalnie, także to chyba nie zaparcie, ale przy okazji szczepienia będę musiała pediatrze o tym powiedzieć... Tyle że obawiam się, że usłyszę, że to pewnie ja coś zjadłam 😛 a już naprawdę uważam, mimo, że w teorii to nie ma znaczenia. Może to ta nieszczęsna niedojrzałość układu pokarmowego, już sama nie wiem. Najgorzej w nocy, bo on między stękami drzemie, gorzej że mną. @Kociara do fizjo skierowała was pediatra, czy sama poszłaś? Apropo fizjoterapeuty - ja byłam ostatnio u uroginekologicznego, okazało się, że mięśnie brzucha mi się rozeszły i mam przerwę na 3 palce 😮 generalnie jeśli nie byłyście to polecam bardzo się wybrać.
  18. Ooooo, @Kociara opowiedzcie koniecznie potem jak wam poszło z weselem - my we wrześniu będziemy szli do mojej przyjaciółki i zastanawiam się jak to zorganizować, żeby Mlodemu było dobrze i nam też. Apropo szczepień, kiedy miałyście? Młody ma półtora miesiąca już i zastanawiam się kiedy spodziewać się telefonu z przychodni. My dziś przeżyliśmy 2h płaczu nie wiadomo o co, za to potem spał ponad 4h 😛
  19. U nas z tą rutyną tez bywa różnie, czasem niektóre rzeczy trochę wymuszam, aczkolwiek bez przesady - np. wstajemy koło 8, bo rano bobas i tak średnio śpi i czasem mimo, że mógłby jeszcze poczekać to go dokarmiam, bo potem jem śniadanie o wychodzimy na spacer i tu zazwyczaj nam w miarę wychodzi. Gorzej jest w drugiej połowie dnia bo śpi różnie - czasem 4h, a czasem 2 i tu już raczej dostosowuję się do niego. Ostatnio za to gorzej jest w nocy - staram się wieczorem usypiac i w nocy odkładać go na plecy, niestety powoduje to, że bączki gorzej wychodzą i po pierwszym nocnym karmieniu budzi się co 2h z hakiem, a wcześniej potrafił budzić się co 4. Mam nadzieję, że w końcu mu się poprawi...
  20. @Mamacita87 ja generalnie tez biorę pod uwagę, że jak nie mam możliwości zrobić to zamówię, sprzątaniem czy praniem się nie przejmuję, ale kurczę jak trzeci raz dzieć już prawie śpi (i wiem, że jest zmęczony, bo jak podejrzewam, że jednak nie to inna sprawa), a nagle wchodzi znowu podnoszenie głowy, to trochę ręce opadają 😛 ja też mam chyba za bardzo poczucie, że nasze mamy to pieluchy tetrowe gotowały i we frani prały, babcię gospodarstwa ogarniały a ja mam pralkę i pampersy a i tak nie jestem w stanie w ciągu dnia wykroić godziny czasu żeby obiad zrobić. Poza tym dziecko uczy cierpliwości 😉 Ach, no i do tego dochodzi moja mama, która wiecznie opowiada o dzieciach kuzynki, które wystarczyło odłożyć i już spały 😄 staram się nie brać tego do serca, ale czasem się nie da 😛
  21. @Patrycja2701 jakbym siebie słyszała, tylko u nas tak to potrafi wyglądać niezależnie od pory dnia. Przez to mam czasem problem żeby stwierdzić czy faktycznie się najadł i patrzę potem po czasie, wychodząc z założenia, że po pół h powinien być w miarę najedzony. Nie mam zielonego pojęcia z czego te krzyki wynikają - czasem odbiję go, przyłożę, possie chwilę i znów krzyk, na ramieniu się uspokaja, ale beka nie ma, przykładam znowu i zaraz znowu krzyk... U nas usypianie w dzień to ostatnio tragedia - na brzuchu przysypia po czym nagle stwierdza że musi koniecznie poczwiczyc podnoszenie głowy i całe usypianie leci od nowa. Na plecach z kolei zasypia tylko jak jest mega zmęczony, tak samo na rękach 😕 i tak się czasem bujam z usypianie go przez godzinę. To podnoszenie głowy mnie do szału czasem doprowadza, bo widzę, że już prawie śpi, myślę o tym co zaraz ogarnę, a on nagle przekłada głowę tam i z powrotem i jest po spaniu. Jakby chociaż kładł się potem na drugiej stronie to spoko, ale on podnosi, obraca poczym wraca na stronę na której leżał...
  22. @elvi hmmm, muszę spróbować działa w ten sposób, zobaczymy co z tego wyjdzie. Staś jest też dwa tygodnie starszy, może to też ma wpływ. U nas z zasypianiem jest okropny problem ostatnio, są momenty ze zajmuje to godzinę albo dwie 😐W poniedziałek idziemy podciąć wędzidełko to pewnie znów nam rozwali wszystko 😛 Pożyjemy, zobaczymy jak nam pójdzie. Co do leżenia na brzuszku - u nas poszło stosunkowo łatwo bo początkowo obracałam go przez sen, a potem jakoś tak wyszło, że dzieć nauczył się, że na brzuszku łatwo rączki znaleźć i ciumkać 😛 Potem stwierdziłam jednak, że to nie takie dobre i teraz mu wpycham smoczek jak się przypina do ręki. Na pewno pomoże jakieś zajęcie na czas leżenia na brzuchu, ale to pewnie już wiesz... Niestety bardziej nie pomogę 😞
  23. @elvi to jak to wygląda na jeden cykl karmienia? 2h czuwania i karmienie i sen czy karmienie, spanie, czuwanie karmienie? A może karmienie, czuwanie, spanie, karmienie? Jakie macie w ciągu dnia przerwy między karmieniem? U nas próbuje ustalić jakiś rytm dnia i już było ładnie, ale próbuję ostatnio go odkładać do łóżeczka co trochę rozbiło mi karmienie w nocy, bo krócej śpi i potem w ciągu dnia jest różnie. Dwa że zależy mi na spanie tak między 12 a 15, żeby obiad ogarnąć + kąpiel koło 19 a wychodzi nam to różnie - czasem śpi do 16 - 16:30, to po karmieniu już go nie kładę, bo zazwyczaj też nie chcę spać, za to potem krzyk przy kąpieli jest, bo dziecko zmęczone 😛
  24. @Magdalena.B odciągam pierwsze 10-20 ml i karmię w przechyle. Położna powiedziała jeszcze ze mogę spróbować trochę szałwia pić, żeby ograniczyć laktacje i chyba skorzystam z tej rady, bo już godzinę po karmieniu potrafię mieć pełne piersi... Póki co jeszcze się wstrzymywałam, bo myślałam, że widzę jakiś efekt tego odciągania, ale chyba jednak go nie ma 😛 Ile w ogóle wasze dzieciaki są "na nogach" poza karmieniem, przewijaniem itp.?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...