Skocz do zawartości

dorcia6579

Mamusie
  • Liczba zawartości

    955
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Odpowiedzi dodane przez dorcia6579

  1. 15 godzin temu, Rio napisał(a):

    U mnie od wczoraj kryzys laktacyjny. Pokarmu wyraźnie mniej, Młoda dostaje szału i płacze przy cycu. Nie wiem czy to nie koniec naszej przygody z kp.

    Kryzysy laktacyjne to rzecz naturalna.Wcale nie oznacza, że w Twoich piersiach nie ma mleka, ale to normuje się laktacja.

    Spokój, melisa, ewentualnie jakieś Karmi pomagają w takich sytuacjach.

     

     

    Długo Wan te kikuty nie odpadają.U Kaliny odpadł na 6 dzień zycia.i tylko obcieralam go wkoło Octeniseptem..jeżeli krewka się zbiera po odpadnięciu, to trzeba ją wyciągać patyczkiem, bo pępek brzydko się będzie zwijał.

  2. 2 godziny temu, AnnaT napisał(a):

    Ja dziś ważyłam swojego i w ciągu 9 dni przybrał 320g, trochę mniej niż w poprzednim tygodniu.  Dziś waga pokazał 4.2kg.

     

    Ja tez walczę z pupa-niestety już pojawiły się ranki i też się zastanawiam czy to nie jakieś alergicznie zmiany, bo reszta pielęgnacji się nie zmieniła. Chyba jutro muszę się wybrać do lekarza, bo nie idzie tej pupy ogarnąć normalnymi środkami 😒

    Tormentiol? 

    Używasz chusteczek do przemywania? 

  3. No właśnie babka na 112 i potem lekarz z pogotowia mówili, że w takiej sytuacji jak poszlo jej nosem, to trzeba pionizowac i oklepywac, tzn tak żeby główką była wyżej,żeby nosem dalej nie szło, bo na tym etapie dzieci tylko noskiem oddychają i trzeba udrożnić nosek.I zresztą ja też tak robilam.

    Jeszcze jak usnęła to się poryczałam, bo było to dla mnie za duże przeżycie 😞

  4. Przeżyłam dziś coś okropnego... 😭

    U Kalinki było dziś wezwane przeze mnie pogotowie, bo leżąc zaczęła wymiotować na żółto, na przemian z ulanym mlekiem, poszło jej nosem u nie mogła złapać oddechu.  Ja wpadłam w panikę, byłam sama w domu ,od razu zaczęłam jej odciągać Fridą, a ona prężyła się i wyla..zadzwoniłam na 112...durna baba jeszcze zaczęła na mnie krzyczeć....a za nim przyjechał ma karetka to opanowałam sytuację...ale to było okropne... 😭😭 Jutro mam iść z nią do pediatry, żeby sprawdzić czy nie poszło jej na płuca, Choc osłuchał ją i było ok... 

  5. 35 minut temu, KahnaMaj napisał(a):

     

    😞

     

    Czy waszym maluchom też się skóra łuszczy? Głównie dłonie, stopy i brzuszek. Dzisiaj do kąpieli dodam olejek migdałowy, może pomoże. 

    Tak, ostatnio parę z nas pisało o tej łuszczącej skórze.To naturalny odruch skóry noworodka.

    Ja smaruję tylko kremem z Ziajki.No i kąpie Kalinkę tylko co 3-4 dni, żeby dać się samej regenerować tej skórze.Juz tylko stopki i dłonie delikatnie się łuszczą, a był też brzuszek, całe nóżki..

  6. 15 minut temu, Emi_ja napisał(a):

    Słuchajcie, wyjęli balonik, jest otwarcie na 2,5 palca...Podobnie jak u Ewy i Dorci balonik wypadł i zatrzymał się w ppchwie. Od razu zaproponowali przebicie pęcherza. Ze względu na wywiad po pierwszej traumie porodowej muszę zdecydować czy podchodzę sn czy CC. Przy czym dają mi możliwość odwołania zgody na próbę porodu CC i wykonanie cięcia, jeśli nie dam rady. Zaraz mam wizytę u psychologa i muszę się z mężem porozumieć, bo dziś miał podpisywać umowę kredytowa ...

    A do czego bardziej się skłaniasz?po przebiciu pęcherza idzie już jak z górki 💪👍 Fajnie, że masz wybór.

     

    35 minut temu, Do_Mi napisał(a):

    Kurcze dziewczyny straszycie tą indukcją a zwłaszcza oxy a mój syn chyba ma ochotę tego wszystkiego spróbować... Wcale mu się nie spieszy 😞 termin mam na środę a on tylko się kręci z boku na bok 😕 już nie mam pomysłu jak go wykurzyć bo nic nie działa, nawet seks już tak nie cieszy 😭 pojutrze idę o 8 rano na KTG i zobaczymy co się będzie działo ale jakoś nie specjalnie czuję skurcze więc pewnie wrócę do domu...

    @Emi_ja powodzenia! Mam nadzieje, że już dziś będziesz tulić maleństwo 🥰

    @banasiatko a jak u Ciebie? Coś się dzieje? 

    Ja miałam wszystkie 3 porody indukowane, więc nie wiem jak jest bez oxy, ale generalnie mi przy tym porodzie faktycznie już pod koniec odłączyli oxy, bo zeszły mi dwie kroplówki a ja już wtedy czułam, że faktycznie chyba zbyt dynamiczne są te skurcze, aczkolwiek jak położna zaproponowała gaz, to już tego gazu nie zdarzyła mi podać, bo już miałam parte 😃

  7. 3 minuty temu, Emi_ja napisał(a):

    Spokojnie Dorcia, może to po prostu wezwanie do wojska😅😅Ja zjadłam śniadanie niby cukrzycowe, porażka, chleb farbowany. Nie wzięłam też za dużo swoich rzeczy. Ale myślę, że teraz nie ma już co dzielić włosa na czworo. Pomiary na razie okej, trudno będzie mniej pożywnie

    Na szczęście to jakieś pisemko z ZUSu.uff..

    A jak cukry u Ciebie po tym jedzeniu?Ja w zasadzie śniadania , kolację miałam ok względem diety, obiady niby były ok, ale przez dwa dni miałam jakiś sosik do ziemniaków co chyba mi wywalał cukier i raz po zupie pomidorowej też mi wywaliło.

     

    A jeszcze apropo balonika to ja miałam tylko skurcze po założeniu i jak od razu podpieli mnie pod ktg na 2h..potem już nie czułam, a jednak rozwarcie się zrobiło 🙂

  8. 34 minuty temu, Emi_ja napisał(a):

    @banasiatkowspółczucia. To musi być mega trudne.

     

    U mnie nadal balonik, ale nie wypadł sam, zatem można domniemywać, nie spowodowal spektakularnych zmian acz rano wypadł mi już chyba całkiem, dość krwawy czop. Wydaje mi się, że mam już skurcze ale to mniej więcej co 20 -30 minut o amplitudzie jeszcze lajtowej dość. W nocy horror, nie dało się spać, moja wspolpacjentka chrapala jak nosorożec. Zasnęłam po 1 tylko dlatego, że włożyłam sobie watę do ucha...O 4.30 powitalne ktg...Dziś bobas musi opuścić moje terytorium 😅

     

    🤣 Jak nosorożec powiadasz ? 🤣 Stoję właśnie pod pocztą i śmieje się w głos 🤣

    To , że balonik sam nie wypadł nie oznacza, że nie zrobił rozwarcia.Moj jak wypadł to nawet nie wiedziałam dopóki mnie lekarz nie zbadał, bo zatrzymał się w pochwie.Jedynie miałam wrażenie, że te rureczki były niżej.

    Trzymam kciuki.

     

     

    A wogole to właśnie czekam aż otworzą pocztę, bo wczoraj znalazłam awizo z piątku w skrzynce i się potwornie boje, że to może być list z instytutu matki i dziecka z wynikami z badań przesiewowych...

  9. Godzinę temu, Emi_ja napisał(a):

    Dziewczyny, przyjechałam rano do szpitala na ktg i zostawiają mnie. Mam miec dziś balonik i próbę porodu siłami natury. Mówią że nie ma co ryzykować. Za chwilę mija termin. Akurat zwolniło się miejsce. Później nie wiadomo jak by było, bo to mega oblegany szpital. Trzymajcie kciuki. Lekarka mówi, że poród naturalny jeszcze w polu, szyjka długa jak trąba słonia.

    🤞👍

  10. 55 minut temu, Paaula napisał(a):

    Ja pije herbatke z kopru włoskiego, mamy bio gaje, robimy masaże brzuszka i ciepłe okłady i nadal nic. Nadal się biedna męczy, a ja jak na nią patrze to aż mi się płakać chce że nie mogę jej pomóc 😢

    A może to kolki?Generalnie z kupą przy KP nie ma problemu tylko właśnie może być przy MM.

    Moją Kalinkę wczoraj bolał brzuszek- obstawiam, że to po tym jak zjadłam sporo rodzynek w czekoladzie 🙈 i właśnie prężyła się, płakała, wyrzucała nogami...że aż padła do spania ze zmęczenia..

  11. 10 minut temu, Paaula napisał(a):

    Mimo trudnego początku udało nam się piersią

    Jeżeli nie robi kupy kilka dni na piersi to normalne.Jezeli meczu się przy baczkach to wystarczy np.espumisan, masaż brzuszka, ciepłe okłady... ewentualnie Ty popijaj herbatkę z kopru włoskiego 👌

  12. 4 minuty temu, Natalika napisał(a):

    Cukry mam od dluzszego czasu w normie mam

    To dobrze, Bo o to chodzi żeby cukry wyregulować.Ale na insulinie jesteś tak?

     

    22 minuty temu, Paaula napisał(a):

    Dziewczyny, stosowałyście może jakieś czopki dla noworodków? U nas mała ewidentnie ma problem z zrobieniem kupy... I już nie mamy pomysłów co robić.. 

    A karmisz mlekiem modyfikowanym czy piersią? 

  13. 7 minut temu, Natalika napisał(a):

    Tak 3tygodnie temu pojechałam do szpitala ze skurczami co 7-5minut rozwarcie 2cm, po godzinie na porodówce wszystko minęło. Przytrzymali mnie tam 4dni i wypuścili bo nawet zadnych skurczy na ktg nie było (miałam robione dwa razy dziennie) u ginekologa byłam 18.05 powiedziała że wszystko jest ok i jak nie urodze do poniedziałku to mam przyjść wtedy wypisze mi skierowanie na wywołanie porodu

     Z cukrzycą jesteś i po terminie będą wywoływać dopiero?? 😳

  14. A nie dostalyscie takiej karteczki ze szpitala, że dziecko ma być kładzione do snu tylko na wznak oraz że nie jest wskazane unoszenie np. materacyku aby miało wyżej główkę itp ?

    Kalina śpi tylko na wznak, główkę ma zawsze na bok.

     

    @AgaIGaja powodzenia!

  15. 36 minut temu, Paaula napisał(a):

    Czesc dziewczyny ☺️ Dawno mnie tu nie było 🙈 ale nie mam kiedy nawet poczytać 🙈 mała ma problemy z brzuszkiem więc walczymy. 

    Mam pytanie, jaka witaminę D3 podajecie maluchom? 

     

    Ibuvit twist onn

  16. 6 godzin temu, banasiatko napisał(a):

    Jestem w szpitalu. Czynność skurczowa u mnie co trzy minuty. Czop odchodzi. Robi się rozwarcie ale dziwne bo w kształcie lejku. Na razie położyli mnie na patologii...

    🤞🤞🤞👌👌👍👍💪💪 Dawaj znać..coś czuję, że u Ciebie też szybko pójdzie 👏

     

    5 godzin temu, Tylko_ONA napisał(a):

    Gratuluję nowym mamusiom ♥️☺️

    A wy dziewczyny, już naprawdę niedługo, bądźcie dzielne 💪☺️

     

    Wyobrazcie sobie,że ja nadal w szpitalu.

    Tydzień czasu już.

    W środę dostaliśmy zielone światło, zadzwoniłam po męża,zaczęłam pakowanie i przyszedł nowy obchód pan doktor dopatrzył się,że malutka pomimo dobrej bilirubiny coś za bardzo żółta i zostawił nas na naświetlanie😭 ponoć w sobotę mają nas wypisać,a ja już tak bardzo chcę do domu!

    Wszystkie dziewczyny z sali już wyszły, przenieśli mnie w ten sam dzień na inną,a dzisiaj i z tej sali wszystkie dziewczyny dostały wypis tylko nie my😩

    Ech, także nawet będąc po porodzie nie wszystko idzie po naszej myśli i trzeba mieć olbrzymie pokłady cierpliwości.

    @dorcia6579 pytałaś o kąpiele, tutaj tylko wycierają maluchy z mazi, a kąpią na położnictwie kiedy masz życzenie. 

    Ja jednak wykąpałam małą zaraz na drugi dzień, bo tutaj jest strasznie gorąco 27° w pokojach i biedna kleiła się cała.

    Teraz drugą dobę walczymy z lampami,a ja nie spałam od tego czasu ani minuty tak się boje,że zdejmie sobie opaskę,a ja tego nie zauwaze.

    Jestem padnięta, ogólnie taki długi pobyt źle działa na mnie, czuje się już tak zmęczona, noce nie przespane , wszędzie płaczą dzieci, jakieś panie chrapią gardłowo, położne co chwila gdzieś wybiegają, a z racji braku miejsc w szpitalu zamieszanie jak nie wiem.

    Chce już wrócić do domu do swoich obowiązków, żeby budziły mnie jedynie nocne karmienia😌☺️

    Doskonale Cię rozumiem.Dla mnie pobyt w szpitalu szczególnie już po porodzie był mocnym obciążeniem psychicznym o czym mówiłam już lekarzom, bo kolejny dzień w szpitalu by już się na mnie odbijał.

    Ale tutaj jest kwestia żółtaczki, a tego nie przeskoczycie bez naświetlania.

    Ale pomysł, że jest już blisko ten dzień.

    Może poproś położne, żeby córeczkę wzięły, a Ty się po prostu prześpij, bo to też źle wpływa na Twoje samopoczucie..

×
×
  • Dodaj nową pozycję...