Skocz do zawartości

dorcia6579

Mamusie
  • Liczba zawartości

    955
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Zawartość dodana przez dorcia6579

  1. No ja miałam dodatni , ale to @banasiatko pytała czy jej wynik też dodatni 🙂
  2. Mi założyli do uda taką opaskę , żeby to nie dyndalo, ale co chwilę się zsuwała a w getrach było mi optymalnie. Trzymam kciuki 🤞
  3. A do nas koło 12 ma przyjść dziś położna środowiskowa, więc liczę że przy weekendzie będziemy mogły wyjść na spacer, bo cudowna pogoda się zapowiada
  4. Ale, że założenie Cię bolało??Przecież to nie powinno boleć..No ja po założeniu balonika tak po godzinie też dostałam skurczy, bolały coś tam, nawet do 100 dochodziło co 10 min, ale to nic w porównaniu do porodowych a potem po wypadnięciu balonika ustały. Ale to dobrze, że są skurcze, czyli balonik możliwe że rozwiera szyjkę a powinien do max 4cm.A plamisz?Mnie te dyndanie tych rurek wkurzało i ubrałam getry to było ok. Hmmm chyba tak, ja mam napisane tak: STREPTOCOCCUS AGALACTIAE (+++).LEKIEM Z WYBORU LECZENIA JEST AMPICYLINA/AMOKSYCYLINA
  5. No jak wróciłam to było późno a wogole tyle emocji, że mi się jeść nie chciało.Wczoraj tak samo - brak apetytu, więc mówiłam mężowi, żeby nie robił bić , a mama jak to mama przyniosła mi zdrowy rosołek i do tego pierś gotowana i zjadłam ze smakiem.Dzis nadal nie mam żadnych zachciewajek kulinarnych, więc myślę, że przyjdzie czas na coś o czym wcześniej marzyłam w ciąży.Jedyne co to na śniadanie zjadłam dużą bułkę prosto piekarni i biały chleb 😁
  6. No przerwa marzenie póki co 💪💪💪 Moją to ja chyba muszę przestawić, bo ona to wygląda na to, że w nocy na tryb aktywny a w dzień śpi tak jakby mogła w nocy spać 🙏 Zupełnie inaczej niż jak była w brzuszku 😉
  7. No ja się nie pocę póki co, ale tak mną trzepało, że aż żeby chodziło, masakra.A mąż w gatkach i koszulce leżał, a ja się ubrałam do łóżka w gruby szlafrok, grube skarpety...i obtulona w kołderkę..
  8. Gratulacje!!!! U mnie poród wpisany w książeczce 3h16 min 🙂 Super, że poszło sprawnie 💪💪 Nasza pierwsza noc w domu była tragiczna.Dohechalismy do domu po 21...W domu radość i pewnie dużo bodźców dla Kaliny.Całą noc nie spałam- dosłownie.Co ją odkładałam do łóżeczka to po max 10 min już musiałam ją brać spowrotem.I tak w kółko.Rani wkoncu pojawił się treściwy pokarm w moich piersiach, więc w dzień pięknie spala i jadła.Mi udało się zdrzemnąć pół godziny 🥴 W naszym szpitalu nie kapie się dzieci, więc wczoraj była pierwsza kąpiel- durna ja nie kupiłam termometru do wody, bo myślałam że zrobię wodę na oko i chyba jednak się przeliczyłam i woda nie była fajna, był płacz ..po 21 usnęła i podpala 2h...a potem do 3 znowu co ją odkładałam już śpiącą to ona spowrotem pobudka 🥴🥴 O 3 byłam już tak zmęczona , że aż mnie trzepało z zimna, choć w domu cieplutko.Mąz wkoncu powiedział, żebym ją wzięła do nas do łóżka, bo zaraz mu tu padnę, bo ona już nawet nie chciała jeść tylko trzymać pierś w buźce.I tym sposobem spaliśmy do 6, bo obudził mnie budzik męża. A jak u Was?
  9. Oj myślę, że w domu po prostu sami to, że tam będę nada mi sił..Tam przecież też ktoś na mnie czeka, za kim się baaaaardzo stęskniłam ❤️
  10. Wychodzę 🙂 👏👏👏👏 tyle, że po 19stej , bo musi być pełna doba, a po 19 muszą jeszcze pobrać krew z pięty. Już traciłam nadzieję...baaa nawet się popłakałam , bo przyszła pediatra i powiedziała, że w takim razie musi zrobić Kalince badania, bo przecież miałam gbs dodatni, a że urodziłam dość szybko to zdążyli podać mi tylko jedną dawkę antybiotyku u że jeżeli tylko coś będzie odchodził od normy to zostajemy...ale na szczęście się udało, wyniki ok 😍😍😍 Co do smoczka to ja wzięłam nawet dwa...no i w sumie wiem, że w szpitalu odradzają, że ma być przystawiania pierś a nie zapychanie smoczkiem, a moja Kalinka wiecznie przy piersi, bo mleka badał brak a jak przysneła i ją odkładałam, to już ręce nawet na śpiocha pchała do buzi i się rozbudzała- i co- chciałam dać smoczka, ale ona go nie chce 🥴🥴🥴... dziś było apogeum w nocy a teraz w dzień odsypia...a ja nie.. ja od soboty to łącznie może 2h spałam... dziś w nocy wstając z WC wpadłam pod prysznic , bo chyba zasłabłam...wyglądam jak gó**o a najgorsze, że ja na codzien z tym malujących się w pełnym mekupie a do szpitala nic z kosmetyków malujących nie wzięłam.. 🤷
  11. No właśnie była ginekolog- oba wydała zgodę na wyjście, więc pozostaje czekać na decyzję pediatry... 🙏🙏🙏🙏🙏🙏🙏🙏🙏🙏🙏🤞🤞🤞🤞
  12. No właśnie podobnie to opisałam u siebie z tymi skurczami
  13. Wiesz, nie wiem do końca jak to jest.Bo ja leżałam na patologię, to miałam i po 80 i nie czułam, bo były nie reguralne...a na prodowce o dziwo te co były co chwilę, pisały się na 40% a bolały aż klekalam... Ja już czekam jak na szpilkach..Spadek wagowy Kaliny mieści się w granicy normy, ale że urodziłam koło 19, to ewentualnie o 19 mogliby mnie wypuścić, ale mam jeszcze po 19 pobranie krwi Kaliny na jakieś badania ( jakby nie mogli tego zrobić wcześniej ) i mi tu jedna położna mówi, że nie wie czy lekarz zgodzi się abym na noc z dzieckiem jechała 🤯🤯🤯🤯 Pierdo.lca dostanę..Już im powiedziałam, że to błędne koło, bo ja mam już taką potrzebę powrotu do domu, że jak dziś nie wyjdę , to będę w złym stanie psychicznym, nie dostanę pokarmu tym bardziej, młoda mi spadnie jeszcze bardziej z wagi i dalej nie wyjdę 🤷😤😤
  14. To zależy jaką reguralnosc, ale generalnie chyba od 50%
  15. Tak, dokładnie, miałam po baloniku 4cm rozwarcia.A jeszcze dzień przed balonikiem miałam zakładana tasiemkę.Poza tym położna powiedziała, że w sumie właśnie po baloniku ta szyjka jest mechanicznie rozciągnięta , więc też nie ma pewności , że oxy podziała...ahhhh dobrze, ze mam to już za sobą..... Oxy dostalam całą kroplowke, potem podłączyła druga, ale za chwilę już odłączała bo miałam już skurcz za skurczem... Kto teraz do szpitala? 😁😁
  16. W sumie to przy trzech porodach miałam kroplówkę, to nie wiem jak jest bez, ale ponoc po oxy są bardziej gwałtowne i intensywne. @AnnaT ja nie mam jeszcze mleka tylko siarę i też cały czas na cycku widzimy,żeby właśnie waga jej za dużo nie spadła.Jeszcze jej nie ważyli od porodu, ale lekarz powiedział, że wychodzimy, więc trzymam go za słowo..
  17. Panna z dziś ❤️ To jest dopiero uczucie miłości od pierwszego wejrzenia- każdej matki do swojego dziecka ♥️
  18. Cukry i u mnie i u Kaliny ok, akurat wróciłam z kolejnego pomiaru z nią. W czasie porodu musiałam co 2 h jedynie sprawdzać glukometrem cukier i tyle. Skrzacik taki mały jak lalki mojej córki..u w dodatku jedynie 52cm.Calineczka 🥴😁 My też jutro wychodzimy 🙂 powiem Wam, że bez nacięcia krocza to wogole jest git.Dwa poprzednie porody miałam nacinane i ciężko było usiąść, przy siusianiu ciągle szczypała psiocha...a tutaj luzik 🙂 Ufff cieszę się, że położna spisala się na medal. a odnośnie cukrzycy..hmm.. diabetolog mówiła, że po porodzie mam jedynie przez kilka dni pomierzyć cukry, ale wrócić do normalnego jedzenia, żeby za 6tyg robiąc test ogtt - wynik był najbardziej miarodajny... a dziś tutaj na obchodzie ginekolog mi powiedziała, że badał dieta przez 6tyg i cukry mierzyć co najmniej 10 dni...
  19. Hehe, położna jak przyszła do mnie o 17:30 to mi powiedziała, widzisz, napewno dziś urodzisz, ale pewnie już nie ze mną ale troszkę dzięki mnie..Przy czym zaraz jak się zaczęło, to powiedziałam że się spielam, bo chce z nią rodzić 🙂 Babeczka na koniec powiedziała, że od jutra idzie na urlop i aż milo, że takim sprawnym porodem zakończyła dzień 🙂
  20. No poszło 🙂 Udało mi się zdobyć pojedynczą sale na położnictwie, bo pierw mnie dali do dziewczyny z wcześniakiem, dziwna laska od razu zaczęła do mnie dziwne rzeczy opowiadać , Kaloryfery na full miała w sali poodkrecanw i od razu położnej powiedzialam, że przecież ja mam kaszel i katar i nie chce nikogo zarazić , więc jestem sama Cukry u mnie i u niej ok 💪💪😁😁
  21. Dziękuję wszystkim. Zdjęcie wstawiłam do klubu majówek 🙂
  22. Mówiłam, że to robiła pomiary jakaś młoda dr, wyszło jej 3900-400, drugiej na tym samym sprzęcie 3680, a trzeciemu lekarzowi koło 3200...
  23. Dobrze Poszło dość ekspresowo, bo w sumie skurcze zaczęły boleć po 17, 17: 30 tylko 4,5cm rozwarcia, już prosiłam o gaz rozweselający, zanim przyszła z gazem to siedziałam na podłodze oparta o łóżko jak do modlitwy, Słabo mi było, gorąco, i mówię, że chętnie bym już parła...szybkie badanie w tu 18:07 a ja 10cm...szybko położna zwołała wsparcie, po pierwszym parciu odejchalam , w sumie omdlenie, potem już dwa parcia i już była mikro dziewczynka.Jest maciupka. Obyło się bez nacięcia krocza , ja czuję się super.
  24. Urodziłam małego skrzacika 💪💪😁😁😁😁 3050kg 52 cm 18:32 Kalina
×
×
  • Dodaj nową pozycję...