Skocz do zawartości

Magdalena.B

Brzuchatka
  • Liczba zawartości

    143
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez Magdalena.B

  1. @Kociara dokładnie skok jak nic, dzieci nam się popsuły 🤣 ale że noc przesypiała to szacun, moja nigdy😅 pierwsze najdłuższe nocne spanie to max 3 godziny, potem budzi się co dwie, a czasem i po godzinie🙈. Też dałam polizać parę rzeczy, ale jeszcze wypluwa, ziemniak, jabłko, banan, ogórek, truskawka, nawet bułkę pociumkała, podoba jej się, ale krzywi się na wszystko 🤣 no i nawet tyci kawałek wypluwa, także wiem, że jeszcze mamy czas, za trzy dni 5 miesięcy, więc spokojnie czekamy do 6, ale mi za to blw się bardzo podoba i widzę, że jej też, będzie burdel trudno🤣
  2. @Gucia23 hej, oo my jeszcze w gondoli, Laura spacery zawsze przesypia, więc jej to wszystko jedno, póki się mieści to zostaniemy tak. Ma za to chyba jakiś skok rozwojowy, bo jest niemalże nieodkładalna, położona od razu marudzi, także każda moja czynność urosła do rangi wyczynu 😅 śpi po 20-30 min w ciągu dnia, więc za wiele nie poszaleję w domu z obowiązkami, a wieczorem padam na nos i już mi się nie chce. Za to jest taka fajna, komunikatywna, ciągle coś nowego dochodzi, ostatnio ma fazę na robienie bąbelków ze śliny 🤣 Już przebieram nóżkami na rozszerzenie diety🤩
  3. @Kociara też mi się wydaje, że mleko nam nie służy, ale nie ze względu na kupy, a na skórę, mam wrażenie, że taka szorstka jej się skóra na policzkach zrobiła, a piję tylko do kawy, ewentualnie jakiś jogurt. Od kilku dni odpuściłam i wydaje mi się, że widzę poprawę, chyba że był to trądzik i po prostu przechodzi😅 Laura też jeszcze stopami się nie interesuje, za to obroty opanowane i zaczyna pełzać jakby po mału i okręca się już trochę wokół osi pępka. Co do atrakcji przy karmieniu jeszcze mnie nie spotykały, czasem mnie tylko głaszcze 😄 @Juka92 ząbków nie widać, dziąsła blade, nierozpulchnione, więc mam nadzieję na jeszcze chwilę spokoju, ale też jest mamoza i tatoza😂
  4. @Klaudiuszka4 ojejku współczuję miesiączki, też jeszcze nie jestem gotowa, ale kto to wie kiedy nas trafi. Moja Laura ma za chwilę 4 miesiące i wczoraj ważyła 6,42 kg i myślałam, że jest kluską, ale okazuje się, że nie jest tak źle 😆 @Juka92 wierzę, że sytuacja w laboratorium mogła wytrącić z równowagi, wstrętne babsko 😉 a co do blw, to wcale nie wyklucza papek, tu bardziej chodzi o to, że dziecko je samodzielnie i samo decyduje ile zje. Chodzi o wykluczenie wciskania na siłę, jeszcze jednej łyżeczki, bo dziecko wie, że już nie chce jeść. Zazdroszczę przespanych nocy. Jak wcześniej były 3-4 pobudki tak ostatnio potrafią być nawet co godzinę 🙈 @Gucia23 przepraszam, ale tak ostatnio apropos soków natknęłam się na artykuł na ig inwiktoria: https://www.instagram.com/p/CU4zystIZyb/?utm_medium=copy_link Co do obrotów, może popróbuj przy ubieraniu czy zmianie pieluszki albo nawet podczas zabawy takich obrotów miednicą, dłonią blisko bioderka. O popatrz tu np.: https://www.instagram.com/s/aGlnaGxpZ2h0OjE3ODcxNTY4NDM5MDU0MTcx?story_media_id=2434866603717168461_42449098185&utm_medium=copy_link @Kociara a nie szczepiłaś może na rotawirusy? U nas po pierwszej dawce była zielona kupa, jak pytałam pediatry to zaleciła na ten czas probiotyki, ja daję biogaię i przestały takie być. Mówiła też, że mogą takie być po zjedzeniu przez nas niektórych owoców np. jabłek 🤷‍♀️
  5. @Juka92 może faktycznie to skok, u nas też o 17 już mały dramacik jest, szczególnie jak jesteśmy poza domem. A cały dzień śmiech, zabawa, a przychodzi magiczna godzina i koniec 🤣 mam nadzieję, że powoli będzie mijać. A jak Wy kobitki się czujecie? Doszłyście do siebie?
  6. @Kociara ale śliczności, moja za to dzisiaj trzy miesiące. Zobaczcie jak to leci, już takie duże te nasze dzieciaczki. Laura ciągle mnie zaskakuje, a to obrót na boczek, patrzę dzień później już na brzuch, no mega to wszystko cieszy, ta fascynacja zabawkami wszystkim dookoła, ach🥰
  7. Dokładnie, to że biorą raczki do buzi nie oznacza głodu, odkryły że je mają to badają co to jest, niedługo wszystko z tego powodu będzie lądowało w buzi. A ślinienie, bo ślinianki ruszyły, a jeszcze nie potrafią tak łykać plus otwarta buzia, bo rączki w niej i mamy potop😂 Laura też tam czasem coś uleje, głównie rano. W nocy w zasadzie dwa karmienia, pierwsze po 4-5 godzinnym spaniu, potem 3 godziny spania i znów karmionko i potem tak po 2-3 godzinach już nad ranem. Też wchodzimy po mału w 68 głównie z pajacykami. A w środę w niecałym 12 tygodniu ważyła 5600 g i 65 cm. Ciemieniuchy brak. Powiedzcie jakich pieluch używacie? Ja ciągle szukam kompromisu między ceną a jakością😆
  8. Aktualizacja😁 coraz lepiej idzie Laurze leżenie na brzuszku🥰 z każdym dniem dłużej i chętniej leży. @Kociarajak podróż nad morze? Nam na szczęście jeżdżenie się udaje, ale najlepiej tak do 18-19 bo potem już bywa płacz, wtedy pora na kąpielkę, karmionko i spanko.
  9. Jejku podziwiam Wasze maleństwa, że śpią na brzuchu. Moja kompletnie nie chce. Ani spanie, ani zabawa na brzuchu jej nie odpowiadają. Kombinuję jak mogę i książeczki i lusterko i ja się kładę tak żeby mnie widziała, no kilka sekund poleży, może minutę, tak że akurat zdążę zrobić zdjęcie i za chwilę płacz 🙈 na mnie spoko, na nodze też, na leniwca noszona lubi, przerzucona przez ramię tak samo i głowę bardzo ładnie trzyma, ale no na brzuchu sama za nic...
  10. @Juka92 myślę, że najlepiej jest jak obserwujesz dziecko i pozwalasz spać kiedy chce i ile chce. Ja nie liczę ile drzemek jest i ile trwają. Śpi to śpi, nie to się karmimy, przewijamy, bawimy, gadamy. Jak widzę, że już marudna to przytulę, pokołyszę albo podkarmię i czasem zaśnie na mnie, czasem w wózku albo w dostawce, ale chyba jednak najczęściej u mnie i odłożenie nieraz graniczy z cudem 😅 myślę, że działanie instynktowne i wsłuchanie w potrzeby dziecka jest lepsze niż statystyki i porównywanie, bo to prowadzi tylko do niepotrzebnej frustracji, jesteś najlepszą mamą dla swojego dziecka 😚 @koty koty och jejku jak bardzo Ci współczuję, nawet sobie nie wyobrażam i niestety nie pomogę, bo mojej jak się uleje, a nie po każdym karmieniu, to w takiej ilości łyżki stołowej może. Wygląda to jak refluks... Jeszcze trochę i powinno przejść, z tego co wiem tak koło 3-4 miesiąca, ale może warto żebyś skonsultowała z pediatrą?
  11. @Patrycja2701 a może macie podobnie jak my, bo ja zauważyłam, że jak Laura już się naje i chciałaby jeszcze possać, ale już bez mleka to też się bardzo denerwuje, szarpie, płacze nawet i daję jej wtedy smoczek i cała szczęśliwa odpływa. Za mało mleka źle, za dużo też niedobrze. Co do usypiania, był czas wrzasków po kąpieli i lulania przez dwie godziny. Odpuściłam i po prostu karmię ją i jak nie chce spać to sobie gadamy czasem się ponosimy, czasem po prostu siedzę z nią na rękach i jakoś sama usypia. Czasem jest tak, że po kąpieli i karmieniu ją odłożę tylko na chwilę, wracam a ona śpi. No różnie bywa, ale widzę, że coraz lepiej jak nie zmuszam ją na siłę do pór, bo próbowałam o 19 kąpiel, potem o 20 a, i tak zasypia koło 22, więc teraz jak nawet wykąpię koło 21 to i tak o 22 usypia, a przynajmniej ja się nie szarpię i nie martwię że jeszcze nie zasnęła. Przeczytałam też gdzieś, że w wieku 6 tygodni jest największy szczyt płaczliwości, a w piątek właśnie minęło 6 tygodni i może faktycznie coś w tym jest, bo zaczynamy wychodzić na prostą 😅 Czekam też na wizytę u ginki, rozważam też uro. Szczepienia przed nami, jeszcze ponad tydzień, cieszę się że u Was obeszło się bez większych sensacji, bo boję się trochę jak się będzie po szczepieniu czuła. Dwa dni później bioderka. Co do leżenia na brzuszku, Laura też jest team "nie lubię". Na mnie jeszcze ok, ale na macie gorzej, ale przekonam ją małymi kroczkami 😁 za to główkę mimo to trzyma, bardzo ładnie, lubi być przerzucona przez ramię (to też podobno dobra pozycja na gazy i inne brzuszkowe sprawy) i wtedy trzyma głowę i wszystko ogląda. A z tym stękaniem mamy to samo, ale nie martwi mnie to, bo dowiedziałam się, że maleństwa nie wiedzą co należy spiąć, a co rozluźnić i zaciskają wszystko z całych sił i próbują coś wycisnąć 😅 więc do póki się nie nauczą jak to działa, to tak będzie.
  12. @Juka92 a co robisz na ten szybki wypływ? Też trochę tak mam, bo młoda czasem się krztusi albo odrywa, bo buzia pełna mleka. Staram się odchylać do tyłu to jest trochę lepiej. Słyszałam, że można trochę odciągnąć. Laura za to niespecjalnie chce leżeć na brzuchu, na mnie to i owszem, ale sama nie, kręci się, wygina i w końcu płacze. Wasze ot tak od początku lubią? Moja najpierw upodobała sobie boki, jak była taka podwinięta świeżo po urodzeniu, a potem udało mi się ją namówić na plecki. Co do usypiania już jest trochę lepiej, bo początkowo tylko na mnie po mleczku i próby odłożenia nawet po godzinie skutkowały powtórką 🙈 W nocy odwróciłam kolejność, najpierw podkarmiam i dopiero zmieniam pampersa, bo jak najpierw przebierałam to tylko się rozbudzała i był płacz, a tak jest spokojna, podje i już na przewijaku mi usypia, więc już tylko ją odkładam i śpi. W ciągu dnia usypia na spacerze i czasem pośpi jeszcze w domu w wózku, ale jak wyciągam z chusty to koniec 😄 Potem co jakiś czas po karmieniu usypia w dostawce, zazwyczaj ze smoczkiem. Po południu jest największa aktywność i czasem ze zmęczenia nie chce zasnąć i był spacer, kąpiel, karmienie i noszenie, a teraz spacer zabawa i kąpiel, karmienie i śpi 😅 widzę też, że im więcej jest na powietrzu tym więcej śpi w ciągu dnia i lepiej w nocy. A turystka z niej najlepsza, przesypia niemal wszystko z drobnymi przerwami na karmionko i pampersa, w wózku, w aucie śpi jak anioł 😇😄
  13. Och tak, te rady i głupie pytania... 🤦‍♀️ale to chyba nikogo nie ominie, jeszcze w ciąży pytana albo instruowana w temacie dziecka dyskutowałam, podawałam inny punkt widzenia, nowe badania, a co za tym idzie współczesną wiedzę, a teraz nawet szkoda mi nerwów i albo przytakuję, albo mówię, że tak się nie robi i koniec tematu. Teksty typu czkawka, bo zimno 😅 albo ma zimne nóżki - załóż skarpetki🙈 albo poduszeczkę jej daj, albo łokcie talkiem zasyp. Ło matko jak żyć 😂 Co do naszych ambicji, wiecie co, schowajmy sobie je w kieszeń😆 ja się zarzekałam, że żadnego mm, a jednak w szpitalu było tak gorąco, siara pewnie ledwo co, młoda nie siusiała, mówię kij tam, podam mleko, bo jeszcze mi się odwodni czy nie wiadomo co innego. Ze smoczkiem to samo, że niby lepiej nie, się naczytałam, ale tak to my byśmy tym smoczkiem musiały być i jeśli laktacja już ułożona to dajmy sobie na luz. To samo z porodem, ma się plany że chce się tak i tak bez tego czy z czymś tam, a rzeczywistość i tak robi swoje i tyle sobie mogłyśmy pogadać. Nie chciałam nacinania, ale widocznie było niezbędne. Nie jestem tym zachwycona, myślę, że powoduje to dłuższe dochodzenie do siebie, ale kurczę, żyjemy, jesteśmy zdrowe, nie ma nic ważniejszego. Też wzruszam się przeokropnie, a to jakąś piosenkę usłyszę, a to idę na spacer, wszystko pięknie, ale spojrzę w niebo i pomyślę o tych co nie doczekali i wyję jak bóbr. I wiecie co, dajmy sobie na to wszystko przyzwolenie, doceniajmy co mamy, ale też nie biczujmy się za nasze emocje, wszystko trzeba przetrawić, jest to niesamowity proces jaki przeszłyśmy i nadal przechodzimy. Wierzę też, że nasza intuicja i instynkt nie pozwolą nam skrzywdzić naszych dzieci i to jest jedyna rada, którą wzięłam sobie do serca. Rozpisałam się jak głupia, idę spać 😜
  14. @Katarzynaa ale fajny śmieszek z Jasia😊 @Kociara jejku biedne męczycie się obie, żeby tylko szybko przeszło. Fotki jeszcze nie ma, ale dopiero zobaczyłam poprzednie, jakież Kaja ma długie ciemne włoski 😍 A powiedzcie dziewczyny, bo tak na dzieciach się skupiamy, jak Wy się czujecie? Dochodzicie już do siebie? Psycha się trzyma?
  15. @Klaudiuszka4 no faktycznie na pewno nie łatwa jest taka zmiana środowiska, muszą się biedactwa przemęczyć i dostosować, ale po załatwieniu widać, że ulga, oby poszło bez większych przebojów. @Gucia23 super, oby tak dalej😊 @Ewelinaaa31 och gratulacje 🥰 ja jestem z 29.06.😊 dużo zdrówka dla Was. @Juka92 patrz a moja prawie wcale na brzuszku nie chce, nawet na mnie nie bardzo, za to bardzo pasują jej boczki chociaż wiem, że lepiej na plecach, więc tak ją układam i jakoś już zaakceptowała😌 a i na noc ubrana jest w taki śpiworek na ramiączkach i jest w dostawce, ale jak ją biorę do siebie i czasem już nad ranem nie odkładam czy coś to ja przykryta, a ona obok w tym śpiworku. @Patrycja2701 wiesz co chyba nie. Wydaje mi się, że to ich praca i i wystarczy przy okazji wizyty wspomnieć i podziękować, ale chyba prezenty niekoniecznie.
  16. @Polcia27 och jejciu biedactwo. Oby było lepiej. A może też właśnie takie mieszane mleczko mu nie służy? Może jak już przejdziesz tylko na pierś to się poprawi?... Chociaż reguły nie ma żadnej... No i podobno laktatorem nie wyciągnie się tyle co potrafi dziecko, może i to jest też nadzieja. Mokre pieluszki i przybieranie na wadze są wskaźnikiem, a jak widać u Was jest całkiem nieźle 😉 U nas za to pojawiła się wysypka jakaś. Laura ma dziś dwa tygodnie i od wczorajszego wieczora ma takie kropeczki na całym ciałku. Wykąpałam ją w krochmalu dzisiaj, zobaczymy. Położna pytała czy czegoś nie jadłam innego, to tylko sok pomarańczowy mi przyszedł do głowy, bo ze dwie szklanki wypiłam. Mówi żeby w kali kąpać i poobserwować. Eh no nie ma lekko.
  17. Moja też się napręża i postękuje robiąc kupkę czy siusiu czasem też, ale też słyszę, że to normalne. Sam fakt załatwiania się na leżąco nie ułatwia sprawy. A co do mleka @elvi laktoza to cukier, a maluszkom jak już to będzie szkodziła kazeina czyli białko mleka krowiego, więc przejściem na mleko bez laktozy nic nie zmienisz😉 ja też się troszkę brzuszkiem zaniepokoiłam, a jak podpisywałam deklarację w przychodni, akurat wyszła pediatra i mówi żeby właśnie nie pić w ogóle mleka nawet do kawy, ani innych nabiałowych produktów, no więc też popróbuję i wróciłam do mleka owsianego.
  18. @Mamacita87 powiem Ci, że gdyby nie to, że nie siusiała, to w żadnym wypadku bym na to nie poszła. No i nie wyobrażałam sobie zostać tam dłużej. Na drugi dzień poszły siuśki na ceglasto podbarwione - z moczanami, a więc bardzo skoncentrowany mocz, więc było coś na rzeczy. Na szczęście to już za nami i karmimy się tylko piersią🥰 A jeśli chodzi o personel to był cudowny, tylko właśnie ta jedna na nocnej zmianie była taka nie z powołania, bo reszta mega, ta moja położna, pielęgniarki, lekarze, pediatrzy, wszystko pięknie, a ta jedna małpa stres wprowadziła. No ale zawsze się trafi jakaś czarna owca.
  19. @Patrycja2701 o widzisz, to tylko potwierdziła. Ciągle są nowe badania więc i zalecenia się zmieniają. Z tym zwracaniem no ciężka sprawa, ale jak będzie leżał na boku to nic nie powinno się stać... U mnie upały chwilowo ustały i mimo, że kocham jak jest gorąco, to dla noworodka to za dużo. Wyobraźcie sobie jaki dramat miałam w szpitalu, leżałam sobotę i niedzielę, te najgorsze upały, a na oddziale żadnej klimy, wiatraków nawet, no nic i na salach 36 stopni, aż lekarze mówią, że dramat bo temperatura człowieka. No i zamiast skupić się na dochodzeniu do siebie i karmieniu maleństwa, to była tylko walka o schładzanie dziecka😫 tragedia pod tym względem naprawdę... Pampers to było za dużo, tylko na podkładzie i tylko czasem cienka muślinowa pieluszka. Dobrze, że mąż mi wiatraczek dostarczył to chociaż trochę przemieliło to powietrze. Odwadniały nam się te dzieci tam, bo ledwo co jakakolwiek siara się pojawiła, a tu trzeba wzmożone pojenie i jak mi młoda całą prawie sobotę nie siusiała to już nie było wyjścia, trzeba było mleko wziąć 😞 a jeszcze taka wstrętna na zmianie pielęgniara była i takim tonem no jak spadniecie z wagi to nie wyjdziecie! Ale po wyjściu do domku niebo a ziemia, chłodniej w domu, spokojnie, nie jak w korporacji, wyniki, tabelki. Teraz już mleczko elegancko się pojawiło, słyszę jak przełyka, no i śpi pięknie po jedzeniu, czasem na mnie, czasem ją odkładam, ale początkowo takiego stresa przyniosłam ze szpitala, że masakra i dwa razy jeszcze mlekiem dokarmiłam w nocy, bo widać było, że nic nie łyka. Na szczęście to już za nami i od czwartej doby już wyłącznie pierś 🥰
  20. Kochane dziękuję Wam bardzo😘 jestem przeszczęśliwa, przeszliśmy z mężem na jakiś wyższy level miłości, no jest po prostu cudownie🥰 Laura jest aniołkiem, aż nie wierzę, że taki noworodek może być aż tak łatwy w obsłudze 😄 pewnie to tymczasowe, ale dzięki temu poznawanie się przebiega rewelacyjnie🥰 @Kociara na to mam nadzieję bo ja dwa tygodnie po terminie i może dlatego mam taki problem z punktualnością😅 a w szpitalu też psikali 2x dziennie octeniseptem no i nie wiem, no też tak robię... @Patrycja2701 nie będę dopajać, z tego co wiem jest to już rozszerzanie diety, do pół roku wyłącznie pierś, no chyba że mleko się skończy 😅 maleństwo będzie częściej chciało się przystawiać nawet na dwie minutki, napije się i z głowy 😉 nie słuchaj teściowej 😆 moja już takie fanaberie głosi, że nie słucham nawet i przestaję się ustosunkowywać. Najpierw się pyta czy dobrze jem, czy sobie dogadzam, mówię że jasne, że truskawki że coś tam, a ona no ale na truskawki uważaj bo od zarania dziejów bla bla bla, mówię że nie można eliminować na zapas alergenów a przecież tony dziennie nie zjadam😅 tak jak @elvi mówi mokre pieluszki to wyznacznik czy jest ok. A co do odbijania próbowałaś tak przewiesić jakby przez ramię żeby rączki wisiały na plecach? Widziałam ten sposób, wydaje mi się bardzo skuteczny. Ale tak jak @Juka92 mówi, wcale nie trzeba za każdym razem odbijać, tym bardziej jak przyśnie, chyba że ewidentnie widać że boli i przeszkadza. O matko a czapka to w ogóle hit, odpowiadajcie żeby sobie same teraz czapki nosiły 😂 ooo @Mamacita87 to samo widzisz słyszałam żeby odpowiadać 😆 @Gucia23 a próbowałaś smyrać co jakiś czas, jak przysypia? Mi w szpitalu pokazywały że po uchu, żuchwie, ja nawet po karczku czy główce i zaraz ssak się włącza 😂 @Ewelinaaa31 kochana, jak dla mnie rób koktajl 😅 ja będę polecać 😆 jak ma pójść to pójdzie, jak nie to będziesz miała chociaż lekko na jelitkach 😂 przepis mam od cudownej położnej z 36-letnim doświadczeniem. 1/3 szlanki soku pomarańczowego, 1/3 wody gazowanej, 3 łyżki oleju rycynowego. Spróbuj wg mnie, co Ci szkodzi😘 Wybaczcie, że tak się rozpisałam, ale trochę mnie nie było😉
  21. Hej dziewczyny, Laura już jest z nami🥰 tak jak miałam nadzieję, tak się udało. Dziś termin i dziś nasza królewna przyszła na świat😍 (piąteczka @Kociara😁). Wypiłam koktajl o 22:30 i przed północą już zaczęły się skurcze, po malutku, na spokojnie w domu byłam do 6, przyjechaliśmy do szpitala, a urodziła się o 17🥰 56 cm i 3420 g, także prognozy 3,6 kg a z przyjęcia 3,8 kg na szczęście się nie sprawdziły. Jest cała i zdrowa, cukry i u mnie i u niej ok, nawet ładnie się przystawia, więc mam dużą nadzieję, że karmienie nam się uda. @Ewelinaaa31 może spróbuj też koktajlu, zapytaj położnej lub gina co o tym w Twoim przypadku sądzą. Mi zaleciła położna, z którą rodziłam. Jakby co pisz, dam przepis. Moja aż w szoku była, że tak szybko u mnie ruszyło. Wiem, że nie u wszystkich działa, ale może warto w terminie spróbować. Pozdrawiam Was wszystkie i ucałujcie maluszki 🥰😘
  22. Też słyszałam, że nie ma potrzeby eliminowania alergenów na zapas, tylko obserwować. Wszystko z umiarem i powinno być ok😉 Ja jutro idę na ktg, choć nadal mam nadzieję, że nas zaskoczy i będzie szybsza 😄 pewnie będą chcieli mnie zostawić ze względu na cukrzycę, ale postaram się przebłagać, że stawię się w poniedziałek, oczywiście jeśli wyniki będą prawidłowe, tak czy siak, gotowa jadę do szpitala i zobaczymy czy wrócę 😅
  23. @Ewelinaaa31 ojej nie gadaj? 😂
  24. @Ewelinaaa31 rozumiem, nooo dokładnie, ja właśnie wywoływania boję się bardzo. No sama już nic nie wiem. Na razie czekam spokojnie, jestem aktywna, mam nadzieję 😅
  25. @Ewelinaaa31 ojejku, a czemu już tak bardzo chcesz? Masz jeszcze trochę czasu... Zamieńmy się 😆 bo ja za to odwrotnie, mogłabym sobie czekać, ale cisną mnie z powodu cukrzycy, mimo, ze wyniki prawidłowe, przepływy, wszystko cacy. Dostałam skierowanie do szpitala, ale tak bardzo nie chcę iść. Pogadałam jeszcze z położną ze szpitala i mówi, żebym się wstrzymała do piątku do terminu i przyszła może lepiej na poradnię na ktg i już. Zaleciła też koktajl położnej. Tak to byłabym spokojna (chociaż rodzina pytaniami dobija, a przecież jestem jeszcze przed terminem 🤦‍♀️) ale przez tą łatkę cukrzycy, będą chcieli wywoływać, to nie jest mi tak fajnie... Jeszcze mam nadzieję, że Laura sama zechce wyjść😊 a wychodziłabym na jej miejscu, bo wszystko gotowe, taki piękny pokoik na nią czeka, w domu wszystko dopięte, poogarniane (no dobra, okna brudne, ale co tam😅), no jak ją tu namówić 😄
×
×
  • Dodaj nową pozycję...