Skocz do zawartości

buuterfly_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    63
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O buuterfly_m

  • Urodziny 01.06.1988

buuterfly_m's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

5

Reputacja

  1. kasiak nie wszystkie. Zależy jaki pies ma charakter. Jak z ludźmi. Naszej zabawki, mnóstwo ruchu itd nie wystarczyło. Co do zabawy w kojcu psa, czy bawienia się miskami i zabawkami nasza labcia też nie ma problemu. Dziewczyna umie się dzielić z innymi 😜
  2. buuterfly_m

    hobby

    Sathi czytam to co napisałaś i poczułam się jak stara baba. Czy nasze najlepsze lata są za nami? Tylko dlatego, że mamy dzieci i blokadę? Mam 23 lata a czuję się jak emerytka przez to wszystko.
  3. Sathi ja bardziej skłoniła bym się do zabrania psiaka z fundacji. Tam zwierzaki zazwyczaj są już sprawdzone pod każdym kątem zanim zostaną wydane ludziom. A w schroniskach to różnie bywa. W fundacjach również są psy ze schronisk. Ja najbardziej zorientowana jestem w temacie labradorów. Do zakupu przymierzałam się ok.4 lat temu. Dwa lata temu kupiłam sukę. A i tak popełniłam błąd. I codziennie uczę się czegoś nowego. Więc jeśli zdecydujesz się na tą rasę to z chęcią zrobię Ci listę pułapek na jakie ja się nadziałam. Nie polecam Ci jedynie szczeniaka labradora. Bo to są mega mega mega rozrabiaki 🤪
  4. Albo jakiego psa przygarniesz. Ja mam suczkę w typie labradora. Problemów nie ma żadnych oprócz tego, że jest wielka i ciężka i nawet jak otrze się o małego to ten się przewraca 😜 Ale tak nastawiona jest bardzo czule i delikatnie. Kundelki też mieliśmy od dziecka. Zasada jest taka....Jeśli chcesz wziąć psa to , albo szczeniaka i wtedy bardzo ciężko trzeba nad nim pracować. Albo weź psa sprawdzonego. Ja osobiście mogę pokazać Ci milion stron i fundacji, gdzie na pewno znajdziesz wymarzonego psa. Przywiozą Ci go pod drzwi i jeszcze podziękują. Bardzo często mamy sytuacje, że komuś nagle odechciewa się psa. Ostatnio np szukaliśmy domu dla czarnej labradorki, która żyła ze swoimi ludźmi kilkanaście lat. A wiecie czemu ją oddawali? Bo wybudowali dom i tam się przenosili. Chyba nie pasowała im do wystroju. Oj dla mnie psy to temat rzeka 😁
  5. buuterfly_m

    hobby

    Iwonka kiedy można umówić się na sesję? 😜
  6. O widzę, że więcej dziewczyn było po nieudanym znieczuleniu 🙂 Miałam identycznie z tym skalpelem i również uspali mnie całkowicie. A papiery kazała mi szybko podpisać. W momencie jak zakładała mi cewnik. Drugi raz w ciąży chciała bym być. Ale drugi raz rodzić, ani przechodzić przez pierwsze miesiące po porodzie -NIE!!!
  7. buuterfly_m

    hobby

    Moje hobby....Hmm nie wiem czy to hobby, ale jak mały śpi staram się krążyć w necie i ogłaszać bezdomne psiaki. Zakładać im wątki, zbierać fundusze na leczenie itp. Aaaa no i oczywiście moja największa pasja-działeczka 😜 Kwiatki, kwiatuszki, krzaczki, owoce i warzywa hehe 😉 Więc jeśli, któraś z was zgłodnieje jadąc przez Gorzów zapraszam na grilla 😁
  8. Ona tak ma od kiedy tylko pamiętam. W sumie od zawsze. Z tym szpitalem nie dam rady bo jestem sama z nimi. Nawet nie miała bym jak jechać do niej bo z małym nie wejdę do szpitala. Mamę w końcu ustawiłam i jutro będę dzwonić i umawiać wizytę u neurologa. Może i to jest ,,normalne,, ale wolę usłyszeć to od lekarza niż siedzieć i się zastanawiać a jak nie daj Bóg coś się stanie walić głową w ścianę, że mogłam jej pomóc, a to za przeproszeniem olałam. Ona się nie odchudza. Je normalnie. A mdleje tylko wtedy jak walnie się w łokieć lub kolano. Najpierw upadek, a dopiero potem reakcja na niego. Wolę ją zabrać do lekarza i usłyszeć, że nie ma co panikować i trzeba się nauczyć z tym żyć niż przy każdym takim ataku się o nią bać. Żeby to zrozumieć trzeba to zobaczyć jak strasznie wygląda wtedy takie dziecko.
  9. Mama wraca na początku sierpnia to ją ostro zje...za przeproszeniem. Ona ostatnio nawet mówiła tacie jak jeszcze do mnie nie przyjechała, że jej się kręci w głowie i słabo robi. I to tak bez przyczyny przez kilka wieczorów. Teraz jest u mnie. Ostro wzięłam się za jej dietę i rytm dnia i póki co jest spokój. Ale tak jak mówisz....Nie wiadomo kiedy zostanie sama i nie daj Boże wtedy ją złapie i co? Zadławi się własnymi wymiocinami 😞
  10. Ze zmianą lekarza na wsi to nie jest takie łatwe niestety. Ale o neurologu też już dawno mówiłam rodzicom tylko nie rozumiem czemu oni sobie to lekceważą. Może bezpośrednio życiu to nie zagraża, ale co jak by np nie wiem....była na ulicy, w jeziorze itp? Jutro zadzwonię i przez telefon spróbuję zapytać pani neurolog czy to może być coś poważnego i może jakie zaleca zrobić badania przed wizytą u niej. Bo mi to się normalne raczej też nie wydaje. A dzisiaj to już w ogóle był koszmar. Mój synek przydreptał na czworakach z pokoju do kuchni bo tam zemdlała i zarzy.... mi całą kuchnię i nie wiedział co się dzieje. A ja trzymałam ją wiotką na ręku, drugą ręką próbowałam otworzyć okno i ochłodzić ją wodą i jeszcze musiałam małego wykurzyć żeby mi nie wlazł w to wszystko.....Ech...Ciężki dzień 🤢 Ale dziękuję za rady. Pewnie szybko tego nie załatwimy, ale dam znać bo może, któraś mama kiedyś będzie miała podobny problem.
  11. Dziewczyny czy któraś z was spotkała się lub słyszała o czymś takim? Moja 8śmio letnia siostra zawsze gdy uderzy się w łokieć lub kolano, po chwili traci przytomność. Odzyskując ją wymiotuje. Nasza mama ma podobnie tylko objawy nie są aż tak silne. Lekarka rodzinna powiedziała, że to genetyczne widocznie i tyle. Ale mi nie daje to spokoju. Mała jest u mnie na wakacjach, mama za granicą w pracy i przed chwilą właśnie miałyśmy taką niefajną akcję 😞 Wygląda to okropnie. Na szczęście mała jest na tyle mądra, że jak już poczuła, że się zaczyna to przyszła, usiadła i mi powiedziała, że zemdleje. Po czym lała mi się przez ręce, zrobiła się zielona, a za chwilę zwymiotowała. Proszę o rady 😞
  12. U nas też jest taki zwyczaj, że daje się na msze. Ale ja do kościoła nie chodzę więc.... 😜 A z roczkiem to też tort upiekę extra i już. Bo u nas tort kupny to minimum 60zł. A za 60zł to ja sama odwalę piętrowego chyba 😉
  13. Ja od początku stosuję maść Bepanthem. I jak dla mnie jest rewelacyjna. Stosowałam ją również na pękające sutki w pierwszych tygodniach. Z odparzeniami nie mieliśmy ani razu problemu. Jest dość droga bo taka zwykła tubka ok.20z,l kosztuje, ale nam wystarczyła na bardzo długo. Sudocrem jak dla mnie do du....Zmyć go się nie dało i średnio się rozsmarowuje. A na odparzenia i tak najlepszym lekiem jest wietrzenie dupki. Jak najdłużej bez pieluchy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...