Skocz do zawartości

mikaanka_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    139
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez mikaanka_m

  1. Hej dziewczyny 🙂 Fajnie, że sobie trochę urlopujecie! 🙂 My się nigdzie nie wybieramy- cud jak uda mi się męża wyciągnąć z wiru na pół godzinki razem... Teraz zaczął się interesować maleństwem sam, jak go dziesiątki razy opierdzieliłam, że na drutach bym sobie zrobiła dziecko, a nie z nim drugie ☺️ Raczej dziewczynka będzie- strzelił jak chciał 🙃 zaczepia bardziej niż Oskarek 😉 no i jedno o drugie zazdrosne jest, ale wydaje mi się, że coś zaczyna Oskar zajarzać, że coś się dzieje. Niedawno była u nas 8 miesięczna panna i jak zaczęła coś tam piszczeć, to Oskar tak poważnie na nią popatrzył i pogłaskał ją po buzi 😎 sam z siebie 🙂 Dwunasty ząb idzie! 🤢 Nie chodzi sam, za to pieszczoch jest, rechotek, i rządziciel wielki 😜 Tłumaczy wszystko po swojemu i b. często pyta się 'co to?' i pokazuje dokładnie o czym mowa 🙂 Lewa stópka mu zachodzi do środka i ortopeda zalecił masowanie, więc masuję, ale jeszcze nie jest jak powinno być. Czerwcóweczka, już ostro się przygotowujesz widzę 🙂 Jak się czujesz sama- jako Ty? zauważyłaś jakieś zmiany w odniesieniu do pierwszej ciąży?
  2. Cześć dziewczyny! My po pracowitych dniach i komunii w sobotę nie możemy się ogarnąć... Oskar jest wyłącznie taty. Nie chce do nikogo iść, nawet u mnie płakał i wyrywał się do Andrzeja. Jak go nie ma, to mogę być i ja od biedy. Nudności nadal męczą, ale już nie aż tak. Ivi, nie przejmuj się, bo to minie. Na naturę nic nie poradzisz- wiem z doświadczenia.... 😞 staramy się jak możemy, ale nie przeskoczymy pewnych atrakcji... Dzień Matki przeszedł bez echa u mnie- ja pamiętałam o obu 'mamach', o Dniu Ojca jeszcze przed narodzinami Oskara też pamiętałam i prezent był zajebisty, a ja od Maleństwa skopana zostałam świątecznie 🤔 każdy orze jak może 😜 Wiem, że brzmi jakby mi sie poprzewracało zupełnie, ale przykro mi było, bo widziałam się z rodzicami i rodzeństwem po długiej przerwie i jakoś najbardziej zainteresowana i rodzinna była bratowa, z którą nie byłam nigdy w zażyłych relacjach, a po pozostałych zupełnie spływało wszystko- ciekawsze były szynki w galarecie. Oni się zupełnie odzwyczaili i zapomnieli o mnie, a ja głupia nadal się uważałam częścią tamtego domu.... dobra, koniec smentów, bo wychodzi, że nic mi nie pasuje. Oskar próbuje grać na flecie- śpiewa z fletem przy ustach 🙂
  3. Hej 🙂 Magda, gratuluję!! My z bajerów "nowych" mamy chodzik, bo strasznie na palce się wspinał przy oprowadzaniu i chcemy, żeby trochę popracował nad ułożeniem stópek w równowadze... I nie wiem czy to możliwe w ogóle, ale wczoraj po0czułam naprawdę solidnie maluszka! 🤪 rośnie.... wg męża dziewczynka 🙂 (reszta świata uważa, że na chłopca drugiego chodzę, a mi to lotto 🙂 )
  4. Heja 🙂 Ja też muszę pomyśleć o przeprowadzce Oskara, ale czekam na te pierwsze kroki... Dziś jadę do znajomej po chodzik po jej synu- parę minut dziennie może mu pomoże? 🤔 Iza, gratuluję!! i współczuję nerwów... Mamy po ładnych parę tygodni różnicy w ciążach- 9, 14, 21.... 🙂 będzie etapowo 😁 W końcu się nie upewniłam- Madzia bierze ślub? 😆 Coś Wam powiem o ząbkach- wynajmuje u nas domek dentysta i powiedział, że chłopcy łagodniej przechodzą ząbkowanie, a dziewczynki niestety mają dużo gorzej... jakoś tłumaczył, że te ząbki są większe, a buzia mniejsza, coś takiego- to Ukrainiec i nie wszystko po polsku potrafi 🙂
  5. U Ivi wymioty, więc ciąża jak najbardziej jest?? potwierdzona już i w ogóle? jak samopoczucie?? który tydzień?
  6. Nequitia napisał(a): Hejas, czy ja dobrze zrozumiałam???? Madzia... WYCHODZISZ ZA MĄŻ??!! 🤪 i Ivi.... no gratulacje!!!!!!!!!!! czyli wszystko się dotarło i załagodziło 🙂 bardzo się cieszę 🙂 Wg mnie cieliste buty pasują zarówno do pasteli jak i ostrych kolorów. Taki totalny uniwersal 🙂 Też kombinuję nad kiecką, ale na wesele... póki co mamy 1 komunię i 2 wesela w tym roku, a ja naprawdę nie mam się w co ubrać 😞 i chyba jakoś tak klasyką walnę, bo nie będę trzech kiecek kupować, jak nic nie zarabiam.... a pro pos kasy- u nas tyle samo papierków było z tym becikowym drugim ale oba naraz załatwiliśmy. U mnie jeszcze dłużej to trwało, bo z US Lublin musiał US Grójec wysyłać zapytanie- a ojciec osobiście chciał, to nie da rady... a papiery z mopsu mają ileś tam ważności, więc jak wypełniłam od razu, a potem na US czekałam, to mi ważność o dzień minęła i już miałam pietra, że mi nie przyjmą, ale okazała się baba chwilowo chociaż ludzka.... Jak się zarejestruję w UP to trzeba co miesiąc się zgłaszać, i przyjąć proponowaną przez nich pracę? jak to jest, bo chciałam się do końca ciąży nie denerwować o ubezpieczenie w razie czego. (wiem, że każda kobieta w ciąży ma to zagwarantowane, ale i tak się czepiają). ~~CZerwcóweczka, suwak dodany wedle życzenia 🙂
  7. Doris25 napisał(a): Andrzej zrobił sam barierkę (kupił sztachetki, zawiasy i zasuwkę na giełdzie, polakierował i poskręcał- całość wyniosła go mniej niż 50 zł jak twierdzi- nawet ładnie mu wyszło 🙂 )na górze po tym jak zleciał Oskar 3 schodki.... a tak go prosiłam wcześniej, teraz na dole też trzeba będzie zamontować, bo wczoraj wszedł na pierwszy schodek usiadł na nim, podciągnął nóżki i potem żeby mu nóżka nie spadała, to trzymał sobie ją ręką 🙂
  8. Cześć Kochane!! U nas już po krwiaku nie ma śladui z dzidziem jest wszystko ok, ale 'uroki' ciąży dokuczają strasznie i jak tylko mam ciut lepsze samopoczucie to staram się coś zadziałać w domu, bądź z Oskarkiem. Gdyby nie płatności internetowe, to pewnie nie włączałabym kompa jeszcze ze 3 miesiące 😁 jak była ładna pogoda, to całe dnie na dworze spędzaliśmy, a teraz i ja i Mały wariujemy przez te deszcze i wiatry. Oskar nie chodzi sam tylko pod paszki, barrrrdzo dużo rozumie i sporo powtarza, ale też ma fazę na wycie i wymuszanie jakiegoś zachowania. W zeszłym tygodniu mąż zapiął go w chuśtaweczce tylko w pasie, więc obkręcił się i wstał podpierając się nogami i ręką, a ja w sekundzie go posadziłam z powrotem i zapięłam również w kroku, zgadnijcie co wykombinował w tej sytuacji..? złapał się za górę stelaża i podciągnął rączkami jak na drążku 😮 silny chłopaczek z niego, od dawna planujemy wypad na plac zabaw i drabinki, ale nie mogę się zebrać. Oskarek waży 9,6kg wg naszej wagi, ale wszyscy mają wrażenie, że waży więcej. Odkąd Andrzej do niego wstaje w nocy stał się strasznie tatusiowy, a teraz się wyrównało troszkę. Weszła do gry osoba wujka 😁 nie ma szans przejść bez chwilki zabawy 😁 😁 Zauważyłam, że na forum chorób ciąg dalszy.... 😞 buziaki 😘
  9. Witamy z rana! 🙂 Ci ginekolodzy się świetnie znają- mój to zastępca ordynatora, a ten znajomy męża, do którego mam iść to ordynator 🤔 będzie jak będzie, ale mnie uspokoiłyście 🙂 Czerwcóweczka już czuje ruchy??!! WOW!! gratuluję 🙂 Jestem pod wrażeniem postępów Waszych dzieciaczków 🙂
  10. O dżizasss.... nieźle tak z dwoma kartami 😁 dzięki dziewczyny, jakby coś to powiem, że zapomniałam karty i może dać drugą, a ja ją sobie schowam głęboko do szafy... lecę do łazienki, bo się znowu zaczyna... 😮
  11. Agatko, tylko wrócę do posta sprzed 'lat', bo chyba do mnie napisałaś- ja mam 3 prochy, ale naraz- duphaston, kwas foliowy-dawka zwiększona, witaminy jakieś specjalne, a jeszcze sama żelazo łykam, więc już cztery za jednym razem 😮 a we łbie przez hormony też mi się na pewno miesza. Jeszcze jakby mi było mało, to wczoraj sobie zasadziłam czopek na nudności... Ale ja z konkretną sprawą do Was- jak wygląda wizyta u 'obcego' gina? bo zawsze chodziłam do jednego przez całą ciążę i miałam tylko jego wpisy i u niego kartę, a teraz mąż nalega, żebyśmy skonsultowali się z innym, bo ponoć ponad połowie pacjentek wymyśla zagrożenie ciąży- głównie skrócona szyjka, czego inni nie potwierdzali i kobiety normalnie się zachowywały i ładnie donosiły, dobrze się czuły. Jak to wygląda, daję do wpisu innemu lekarzowi po prostu kartę ciąży, a potem wracam do tamtego i co? i obrażony na mnie, czy coś? nie potrzeba mi stresów...
  12. Hej, przepraszam, że nie nadrobię, ale sporo się nazbierało ☺️ Mama nadal jest u mnie, i trochę się zawiodłam, bo myślałam, że z tak konkretnie się będzie potrafiła zająć, tyloma dzieciakami się zajmowała..... a tu niestety nie... poprosiłam o herbatkę dla Małego, to nawet nie wypłukała butelki po starej, tylko dolała... mleczko na noc miała przygotować i na już, i wytłumaczyłam wszystko, a ona wszystko razem od razu połączyła i weź to daj dziecku o 4. rano.... 🤢 no i poza tym to czuję się tak fatalnie, że momentami w ogóle mi się żyć odechciewa 😞 na szczęście to tylko chwile, bo zaraz uśmiechnięty Oskarek wskakuje do głowy 😉 a jemu zęby idą cały czas- już jest 7, a 3 tak się czają...
  13. Hejo, a do mnie mama przyjechała, i troszkę już mnie drażnić a chciałam żeby posiedziała z tydzień i już nie wytrzymuję.... a poza tym wcale teściowa się nie potrafi do niej odezwać 😠 Wczoraj byliśmy w gościach, wszystko fajnie, ale jak ja miałam wracać, to zabrałam towarzystwo i spitalamy, a oni się niemal obrazili, że na godzinę przyjechaliśmy (3!) i już wracamy, kiedy kawał drogi przed nami, ciemna i deszczowa noc, a ja jestem młody driver.... to do rana mieliśmy siadzieć bez zapasów dla Małego.... no i końca drogi już mężuś nie pamiętał 😁
  14. Hej, moc zdrówka życzę wszystkim naszym chorowitkom!! Agatko, bardzo fajny pomysł z tą sesją 🙂 Ivi, te czarne myśli w tej chwili proszę przepędzić!! będzie dobrze!! Iwonka, duże postępy zrobił synek!! gratuluję!! zresztą wszystkim mamom gratuluję postępów u dzieciaczków!! u każdego są raz mniejsze, raz ogromne 🙂
  15. Aaa!! Agatko, ja bym kupiła jeden prezent wspólny, ale nie wiem czym się Ci znajomi interesują- jedni lubią obrazy, wazony, rzeźby, czy a la afrykańskie żyrafy, a inni wypoczynek w spa, hardcorową wyprawę, czy koncert, albo.... pościel zajebistą 😁
  16. U nas dzięki Bogu nie ma wirusa, ale ząbki znów się wyżynają- z 6 mini kupek było dziś (masakrycznie śmierdzących 😜) Buziaki dla Maluszków wszystkich 😘
  17. Hej, Basiu, jedyny słuszny sposób wg pediatry naszego to wkraplanie soli fizjologicznej- do każdej dziurki ok. 1/3 ampułki (buteleczki tej plastikowej). Iga, spoko 🙂 Szkoda tych chorowitków... 😞 Iwonka, nie zamartwiaj się na zapas. Nie rób testów co chwila, tylko daj sobie trochę czasu i bądź dobrej myśli! Fajne te sukienki 🙂 Czerwcóweczka, cieszę się, że u Ciebie coraz lepiej 🙂 ja niestety na odwrót, ale muszę przeczekać...
  18. Heja 🙂 Beti, dobrze Iga napisała- jak się znów dopieprzy, to jej odpyskuj, że przy Tobie jakoś nie płacze, tylko przy niej jak się spojrzy 😁 W niedzielę sobie odsapnęłam elegancko, bo Oskar z tatą, a tak w tygodniu nie ma szans. Małego nie noszę jak kiedyś. Teraz stara go czasem bierze na ręce i sprząta sama, a nie na mnie patrzy. Ale taką lipę odwala, że zapach jest płynu, ale efektu niestety nie... Gratuluję zmiany samochodu! 🙂 my też myślimy, ale na myśleniu się skończy. Nie ma jak na razie, tym bardziej, że agila jest w ocynku, więc karoseria i 20 lat wytrzyma, ale maluśka jest. No i porwały się chłopaki na budowę garaży, materiały już są, ale raty za busa i spłaty rat za materiały, to za duża wyrwa w budżecie... A teściowie tak rozrzutnie żyją, że masakra. Nie tyle, że tak kupują sobie wszystko co im przyjdzie do głowy, ale narzekają np. na wysokość rachunku za prąd, czy gaz, podczas kiedy zostawiają cały dom oświetlony i to jeszcze w dzień i idą sobie na podwórko, nie wyłączają radia, czy tv. A jak gotuje teściowa, to nigdy nie przykrywa pokrywkami. I nieraz zdejmuje coś z ognia i nie wyłącza gazu. Takie bzdury ale zsumowane bardzo mnie drażnią.... Nequitia, super Marysia wcina i ślicznie wygląda w tym krzesełku 🙂 Weszłam na brzuszek, tak się pobłąkałam i wróciłam, bo jakoś Wy już takie 'swoje' jesteście!! 😘 😁
  19. Hej, poczytałam trochę, ale nie nadrobiłam wszystkiego, nie mam jak 😞 Chyba Ivi pisała o fontannie z piłeczkami- Oskar dostał od znajomych taką podróbkę, pcha te kulki do buzi, przeokropnie hałasuje i ogólnie jest beznadziejne, ale wiem, że tej firmy naprawdę frajdy do groma daje dzieciakom- no ale większym trochę. Fatalnie się czuję 🤢 już bym chciała, żeby była chociaż połowa tej ciąży i wszystko ok.... buziaki dla Was 😘
  20. beti82 napisał(a): Dzięki, poczytałam troszkę na ten temat i wiem, że najlepiej by było leżeć plackiem, ale przy Oskarku to niewykonalne. Taka z niego przylepka i mam go nie nosić.... Ale wyjąć z łóżeczka, ubrać, znieść ze schodów, włożyć do wózka, zabrać z miejsca gdzie nie powinien być- łazienka, przedpokój, itp. no multum sytuacji jest kiedy go trzeba podnieśc 🤢 Dobra, mykam, bo płacze.... Papatki
  21. Hej, dzięki za pocieszenie i wsparcie 😘 Rączka już wygląda dużo lepiej. Byłam u gina dziś mamy 6-7 tydz. serduszko bije.... i mamy krwiaka 😞 za 3-4 tygodnie mam się zgłosić, bo jest nadzieja, że się wchłonie. Mam nie karmić piersią, nie nosić, nie uprawiać seksu... i łykać prochy- po 3 codziennie. Wystraszyłam się jak cholera. Agatka trzymaj się, dobrze, że masz Miłoszka przy sobie! 🙂 Ivi, Lenka śmiga, jakby co najmniej miesiąc przeskoczyła 🙃 tylko pogratulować 🙂
  22. Tak, jest ok 🙂 ale to już trzeci wypadek w jego życiu i mam do siebie pretensje... Raz z łóżka, raz ze schodów- fakt, że nie przy mnie i też nic się nie stało, a teraz jeszcze to- od razu po męża i na pogotowie chciałam prześwietlić- teraz wiem, że bym się wygłupiła tylko, bo to wygląda zupełnie niewinnie i rączką ładnie rusza i paluszkami... Obce dzieci jakoś potrafiłam upilnować, a swojego nie umiem...
  23. Agatko kochana, przyślij kawałeczek.... 😜 taką mam chęć ogromną na domową pizzę.... Oskar od samego początku nie przesypiał nocek, a teraz mąż mi pomaga częściej, bo próbujemy go odstawić od cyca zupełnie- tak nieświadomie w sumie, bo chcieliśmy go nakarmić bardziej sycąco kaszką... Dzisiaj masakra.... mamy taki wózek z przekładaną rączką i żeby zamknąć, to trzeba tak trzasnąć żeby na bolec wskoczyły takie haczyki... Oskar ubrany, ja w biegu też, chce domknąć delikatnie, jakoś nie wyszło, Mały się drze- pewna byłam, że marudny, bo śpiący... więc dawaj trzasnąć mocniej, a on już oddechu nie może złapać.... 🤢 ja głupia nie kapnęłam się od razu, a kocyk był tak narzucony i nie przyszło mi do głowy, że tam rękę wsadzi... Wyglądało to strasznie. Momentalnie ręka sina, jak rozszarpana- a to śródręcze z nadgarstkiem- multum kostek... na szczęście po paru minutach okazało się, że jest ok. Tylko troszkę starta skóra... Ale paniki narobiłam.... 😞
  24. Hej 🙂 Małgorzatta, to ma synek humorek... 😉 siostrzeniec też dokazywał w żłobku i obrażony nie dał się wieźć, ani prowadzić.... U nas też było jak przed ciążą, ale z okazji tej już od dwóch tygodni prawie jest abstynencja... 🥴 nie mogę się doczekać poprawy samopoczucia... Basiu, my też figę dostaliśmy- chociaż ubranka mam od siostry (większość) więc choć tyle mamy lżej... Mysza- ja wolę do dentysty, niż do fryzjera 😁
  25. Hej dziewczyny! Nie odzywałam się, bo miałam full roboty, do tego nerwy przez moją starą rurę zwaną oficjalnie teściową i kiepskie samopoczucie- senność i nudności 🤢 Może i brak seksu jest przyczyną problemów? przy długiej przerwie jest już inaczej w życiu codziennym nawet, konflikty się rodzą, chociaż żadne nie miało zamiaru się krzywdzić, zaczynają się ciche pytania- już go nie interesuję? coś się dzieje? źle się czuje?... ma do mnie żal? itp. i zamykanie się w sobie.... bo bliższego kontaktu niż seks jeszcze nie wymyślili 😁 Jeszcze bym z chęcią popisała, ale już ma teścióweczka się domaga mojego towarzystwa... ~~ Oskarek nic nie dostał od nikogo- jest wyjątkiem?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...