Skocz do zawartości

kasienkaks_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    444
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez kasienkaks_m

  1. Cześć mamusie, Poczytałam z grubsza Was, więcej wpadam na fb. Iza bardzo ładnie wyglądasz. Dzieci nam porosły niesamowicie. Nasza małpka zaczęła chodzić w swoje urodziny, i tak od 17 czerwca jest ganiatyka za nią. Teraz śmiga po dworze z wózkiem dla lalek więc mniej się obdziera. ja w końcu weszłam w szorty sprzed ciąży. Oliwka ma teraz faze popisywania się. Jak na nią patrzymy to biega, coś goni, gada do siebie. Ostatnio patrzyliśmy czy w herbatce nie ma jakiś dziwnych ziół, bo zachowuje się co najmniej dziwnie. gada jak najęta. W tej chwili odliczamy dni do urlopu od 3 uderzamy na pomorze. W weekendy śmigamy na baseny, kąpieliska. Dziewczyny, duuuużo zdrówka dla Was i maluchów. Dla mamusków brzuszkowych wytrwania w upały.
  2. Magda jakie super plany. Strasznie sie ciesze. Trzymam kciuki zeby wzystko poszło zgodnie z planem. Nikusia, tak mi Cie żal. Iza a Tobbie życze sił.
  3. Marlena, aż mi się łza w oku zakręciła jak faktycznie dałam do zrozumienia, że dzień mamy za chwilę. Oliwka ur. się 17 czerwca a ja na 23 czerwca- dzień ojca dałam w imieniu małej Mackowi laurkę. Ciekawe czy mój mega ogarnięty mąż, będzie pamiętał. 🤨 Ja dziś miałam mega akcję . Do pracy jeżdzę kolejką - pociągiem podmiejskim. Zepsuł sie jeden i wszystko stało, a dziś matury z języka. Zadzwoniłam po znajomego taxówkarza, przyjechał po mnie na dworzec, ale zanim dobiegłam do drzwi przy tych drzwiach stało już 15 os. - maturzystów i wbijali mi się do taxówki. KOniec końcem rozwiozłam tych których miałam po drodze 4 osoby, i spóźniłam się do pracy - ale dobry uczynek był z rana odfajkowany. :-P
  4. cześc dziewczyny, Wyrywkowo Was poczytałam. Doris Ty chyba walczysz z mdłościami. Strasznie Ci współczuję, próbuj naszych sposobów z brzuszka. Migdały, paluszki, cola itd. Bardzo Was podziwiam ... mnie się okres spóźniał dwa tyg, i wczoraj dostałam ale jak myślałam sobie jak ja dam radę z drugim maluszkiem... ehhhh. Gosia, ja będe ciągnąć jak najdłużej się da. Przychodzę na 9 i wychodze o 15. Choć chyba etat 7/8 można mieć do momentu kiedy dzieciak skończy roczek. Chyba, że się mylę. Ja nie dawałam zaświadczenia o karmieniu, ale moja nowa szefowa mnie o to ostatnio zapytała. Nie mam problemu, żeby dostarczyć. :-)
  5. a miałam zapytać co mogę jej dawać na kolacje oprócz serka homo z chałką i kaszy manny błyskawicznej na krowim rozcieńczonym z wodą. Jak myślicie? Bo kaszki idą już u nas w odstawkę. Strasznie tuczą maluchy wg mnie.
  6. a coś pisałeś że dziecko powinno ileś tam dostawać mlecznych posiłków. Ja się zupełnie nie opieram na tych schematach. podaje jej wszystko co mam poza wzdymającymi i przyprawami. Wczoraj jadła sadzone z kartoflami i buraczkami gotowanymi. Wszystko wciąga jak odkurzacz.
  7. cześć dziewczyny, faktycznie chłopcy piękni na tych polankach, kocykach. Ja stanowczo za długo posiedziałam z Małą. Aż do pracy dziś nie poszłam. No coś mi się robi, że tyle godzin bez niej. Niania nam się wysypała. TZN pracuje nadal u nas, ale jej córa 2 latka upadła w przedszkolu i złamała rękę w łokciu, ma dwa druty w ręcę. A starsza jej córa idzie do szpitala planowo za tydzień, bo ma chore stawy. Przekichane. Maciek miał siedzieć z Oliwką, ale zostałam i ja. Ależ te dzieci nam rosną, mnie się znów okres spóźnia i znów mam wstrzyka i znów nie pójdę po test. Do dupy, muszę się zacząć zabezpieczą, tylko te tabletki budzą we mnie wstręt.
  8. o tak z bliżniakami podobno wesoło na maxa. Marlena, nie martw się i mnie też się zdarza wyć. Jak mała ma fazę na ręce, to nie daje nic zrobić. Kregosłup mi wysiadł głównie przez to własnie. Ze jak gotuje, czy odkurzam czy sram za przeproszeniem, to z nią na rękach. Czasami to oszaleć idzie jak nic.
  9. Cześć dziewczyny, Marlena oby Adiemu już nie przypałetało się żadne wirusisko. Magda kończe te rzeczy wszystkie i odpoczywaj. Trzymam kciuki za Rafala. Doris tak to własnie jest jeden dzieciak od drugiego złapie coś a my się potem męczymy. U nas też chyba kolejne zęby w drodze. Marudzi ale noce przesypia na szczęście bez problemu. Mój organizm się w końcu regenruje, po 11 miesiącach wstawania po nocach, ehhh 🙂 Lecę z psem i lulu oj jak mi się nie chce. Buziaki dla Was i pociech.
  10. Magda ja coś pominęłam? Wracasz do Legnicy? Wracacie? Gosia, to się umordowaliście z tymi wirusami, ehh
  11. Doris ja kupiłam Befado. Najpierw w sklepie internetowym rozmiar 20. Trzy pary. No i co. Kupa..... będą leżeć do przyszłego roku bo wielki jak cholera. Ale wczoraj w sklepie osiedlowym kupiłam rozmiar 18 też Befado i są super. Takie po domu sandałki.
  12. Oj wrażliwy temat dla mnie: drugie dziecko. Nie wiem czy ja się zdecyduje. Ja bardziej kieruje się powodem: nie mam siły. Nie dam rady po prostu fizycznie. W sumie mała się chowa bez problemowo ale nie wiadomo jak długi i czy drugi dzieciak nie będzie problematyczny ze zdrówkiem itd. W pełni Cię rozumiem Marlena. Oby mały szybko doszedł do siebie.
  13. Ja wczoraj zamarłam Pokroiłam małym nożykiem flipsy Oliwce i zostawiłam ten nożyk na fotelu, nakarmiłam ją, potem bawiłyśmy się dwie godz. Nagle zauważyłam, że ten nożyk tam leży. Jezzzuuu mało nie zemdlałam jak sobie wyobraziłam jak ona po niego sięga. Normalnie włożyłam ją do łóżeczka i poszłam z awaryjnym fajkiem na balkon. 😞 😞 😞 😞. Nawet go nie dotkneła ale wyobrażenie....
  14. Jeju Marlena co to się robi z Adriankiem. Biedne maluszki, aż coś się robi jak patrzę i czytam. Bardzo mi Was żal. Na razie nas omijają takie akcje, ale pewnie jak wskoczy do żłobka/przedszkola to się zacznie. U nas znów akcja z ząbkami, cięzko jej się zasypia, na noc zasypia na 8 razy. Choć przesypia całe noce, więc nie najgorzej. Ale.... nasze ząbkowanie itp. to nic względem tego co się dzieje u Was. Trzymam kciuki strasznie mocno. Ileż to my mamy musimy przetrwać ciężkich momentów. Eh
  15. Ivi jaka wiadomość. Kolejny maluszek w drodze w naszej forumowej rodzince. Superrr. NIe dziwie Ci się, że się martwisz, ale uwierz mi, że będzie Ci o wiele łatwiej z doświadczeniem, które już masz. Też bym chciała drugie. Ale jedyne co mnie blokuje to finanse + fakt, że ja jestem tu sama. Maciek nocami w pracy, rodzice daleko. z resztą muszę troszkę popracować, bo zależy mi na tej pracy, którą mam. Dużooo zdrówka dla Was i dla Nikolki z okazji dyszki. Gosia kiedy masz to wesele?
  16. Eh Iga, moja siedzi z nianią. Zostawiliśmy ją na jedną noc w weekend bo byliśmy na weselu. Ale faktycznie moja mama ogarnia Oliwkę. Mimo że też od rana do nocy pracuje. Wydaje mi się, że neurolog prywatnie nie potrzebuje skierowania.
  17. Iga, dreszcze mnie przeszły normalnie, jak przeczytałam Twój post. Skoro masz takie obawy, zupełnie dla mnie zrozumiałe to wybierz się neurologa lub najpierw pediatry opowiedz o tym co obserwujesz. Inaczej będziesz się zamartwiać non stop. I zamiast cieszyć się małą to będzie ją oglądać. Współczuję Ci strasznie, ale nie martw się na zapas.
  18. A moja mała u mojej mamy oczywiście rozpusta. Non stop coś miała w buzi. Jak nie surową marchewkę, to flipsy, to herbatniki, to mama jej zrobiła kisiel z jabłkiem, zjadła całą szklankę. a na obiad zupę z kluskami lanymi. Moje dziecko wróciło takie szczęśliwe, non stop ktoś się z nią bawił. Przez weekend tak wiele się zmieniła, oczywiście na plus. I to jest dla mnie kolejny dowód na to, że niania nie uczy ją niczego, mała nie rozwija się przy niej, i chyba zaryzykuję jednak zmianę.
  19. cześć dziewczyny. Ja tak rzadko, ale staram się śledzić Was. Borysek jaki fajny w avatarze. My po weselu. O Matko ale się wyszalałam, najadłam. Oliwka została pierwszy raz z moją mamą na całą i noc i całą spała. Generalnie przesypia całe noce już od tygodnia. Mamy cztery ząbki. Zaczyna w końcu gadać. Musimy z Maćkiem częściej wychodzić razem, dobrze nam to zrobiło. Ależ pogoda do tyłka nie ma jak pospacerować z maluchami. Widziałam na fbjak NIka śmiga z nathanem na rowerku :-) . Też myślałam nad tym ale jakoś się jeszcze boję.
  20. cześć dziewczyny, u nas święta nawet w miarę. na wiele rzeczy postanowiłam przymykać oko i się udało. U teściowej było spoko, dość mocno załatwiłyśmy się obie w niedziele i wczoraj zdychałam do 15 godz. U moich rodziców też ok, pogoda tylko do bani była, zimno itd. Mała spisała się świetnie, tylko tradycyjnie bała się mojego taty bo jest siwy. 😁 Psa zostawiliśmy o moich na tydzień, więc mam troszkę spokoju. U nas też się zdarza, że się licytujemy kto ile zrobił i kto ma tym razem przebrać małą. Ale nie zwracam na to uwagi. Mam tylko jeden problem, psuje mi się z moim pięknym bo ja zupełnie nie mam ochoty, znów..... źle się z tym czuje ale cóż.
  21. http://www.wiocha.pl/225437,Ooo_kakalko heheh
  22. http://www.wiocha.pl/217960 uwielbiam takie przemyślane akcje kobiet :-)
  23. Beti w sumie szczepiłam małą na rota, ale u nas w wawie panuje ospa, wszystkie maluchy chorują a na to się szczepi po roczku :-(
  24. u mnie jest identycznie jak u Ciebie Gosia,
  25. Powiem Wam, że ja nie lubię jeździć z małą na kilka dni tam do nas. NIeciekawie znosi zmianę miejsca. potem jak wrócimy to źle śpi itd. a ja do pracy jak zombi wtedy łażę. U teściów dom duży i na wsi, więc z warunkami ok, ale u moich rodziców w bloku czwarte piętro, małe mieszkanie, spanie pokotem gdzieś w nogach i na materacu bo gwiazda musi mieć miejsca.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...