Skocz do zawartości

Butterfly_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    1258
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Butterfly_m's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

70

Reputacja

  1. Cześć Dziewczyny... Tego się nie spodziewałam, miałam prawie 50 stron do nadrobienia!Dwa dni czytania! Szok. Ja mam tyle Wam do opowiedzenia, że chyba nie ogarne wszystkiego. Co do Bioaronu to my też podawaliśmy już, bo lekarka kazała i wszystko ok. Byliśmy na weekend w tym zameczku prezydenckim w Wiśle. Było cudnie. Wreszcie trochę spokoju, spędziliśmy sobotni wieczór w Spa w Gołębiewskim 😁 Żeby tego było mało dzisiaj...dostałam awans. I to jaki! Pierwsza po pani prezes! Masakra. Przeskoczyłam moją bezpośrednia przełożoną i teraz ja jestem jej szefową. Szok. Stało sie to tak nagle i tak bardzo się tym przejęłam, że się chyba pochorowałam (głupia!). Dostałam dziś drgawek, na wymioty mnie bierze, słabo sie czuje. Chyba za dużo wrażeń... Co za tym idzie.. Za 2 tygodnie wracam na pełny etat, bez godziny na karmienie. Paweł idzie na jeden dzieńna 5h do Klubu Malucha. Wszystko już załatwione. Grupy 6-7 osobowe, za miesiąc wyjdzie mnie to 150zł, więc nie jest źle. Mam jeszcze 2 tygodnie, żeby się z nim przejść i zobaczyć jak to wygląda. Tyle przepisów dałyście, że nie nadązam za Wami. Jesteście naprawde super żony i matki. Ja nie mam na nic czasu. A w czwartek mam kolejną imprezę rodzinną i jak zwykle jest spinka z tym, co mam podać na kolację ciepłego 😞 chyba pójdę na łatwiznę i zrobię szaszłyki...
  2. Hej. U nas wstrętne choróbsko odeszłochyba w zapomnienie. Od piątku żadnej gorączki,w nocy z piątku na sobotę wyskoczyły krostki. Chyba jednak trzydniówka. Wesele było super. Tzn. jedzenie i obsługa do dupy, beznadziejny DJ, ale ludzie byli tak przerąbani, że ubawiliśmy się po pachy. Dosłownie. Aż plecy bolą. A w przyszłym tygodniu Wisła! Oj,jak się cieszę. Dzisiaj był pierwszy dzień, kiedy się obudziłam rano i w promieniu kilkudziesięciu metrów nie słyszałam mojego dziecka 😉 Dokładniej rzecz ujmując- pierwszy raz całkowicie bez dziecka, poranek tylko dla mnie. Achhhh... Utwierdza mnie to w przekonaniu, że od czasu do czasu trzeba. Teściowa dała radę. A z czym rady nie dała to i tak pewnie sie nie przyznała 😉
  3. Hej.W nocy jeszcze u nas była fest gorączka, a w dzień wreszcie nic! Pierwszy raz od paru dni Pawełek miał cały dzień normalną temperaturę i nawet teraz jak śpi nie robi się ciepły. Mam nadzieję, że wszystko już będzie ok. Gardełko ciągle czerwone... Magda... nawet nei wiem, co Ci powiedzieć, bo jakbym ja usłyszała chociaż połowe tego co Ty to by mnie już w tym domu nie było. Wróciłabym do rodziców z dzieckiem i pierdoliłabym wszystko. Sorry. W zasadzie to zbyt wiele Cię nie trzyma tam. A chłop... jak nie umie się matce postawić to nie chłop- u nas to samo było dłuuuuugo 😉 Nawet nie wiem, co Ci powiedzieć, bo radzić w takiej sytuacji to chyba bzdura. Kupiłam sobie dzisiaj buciki ładne na obcasie do sukienki na wesele 🙂 Ale jak pomyślę, ile będzie jutro roboty od rana...
  4. Ale Wam zazdroszczę tego chlebka! A mnie wiecznie na wszystko brakuje czasu... Z gorączką nie jest lepiej. Ale sąsiadka mnie pocieszyła, bo jej córka dokładnie to samo przeszła w zeszłym tygodniu. Ten sam schemat, wszystko tak samo i okazało się, ze to trzydniówka była! No cóż, zobaczymy. Jutro niby kontrola, ale nie wydaje mi się, zeby było lepiej. cały czas na przeciwgorączkowych lecimy, jak nie podamy co 8h to gorączka dobija do ok. 39,7. W sobotę mamy wesele i nie wiem co robić 😞
  5. Hej. U nas znowu masakra. Wczoraj zadzwoniła do mnie mama jak byłam w pracy, że Paweł znowu ma 39,7.Myślałam, ze oszaleję, już było wszystko ok. Fakt, że nad ranem miał ok. 38 też... potem mu spadło i ok. południa zaś... Przyjechałam do domu to spał po dawce IBUMu. Obudził się i miał 38. Nie podawałam już nic. Bawił się normalnie i w ogóle nie widać bylo, żeby miał gorączkę. Dzisiaj obudził się o 5 i już nie chciał spać- jak nigdy. Był gorący, nawet nie mierzyłam temp. tylko dałam IBUM. Po ok. pół godzinie normalnie sie bawił i było super. Poszłam z nim do mojej lekarki. Wściekła się na tego piątkowego lekarza, że niepotrzebnie chciał obciążać Pawła dodatkowym antybiotykiem, jak skonczył dopiero co. Astmę wyśmiała. Okazało się, ze Paweł ma gardło czerwone. Powiedziała, ze teraz bardzo dużo dzieci ma wirusowe zapalenie gardła (dziecko mojej sąsiadki ma też), a Pawłowi idzie teraz na raz jakieś 6 zębów! Wszystkie już są prawie na wierzchu, wyczuwalne pod dziąsełkiem, więc przyciąga wszystko. Nie dala antybiotyku, ale jakieś tam inne leki. Zobaczymy. W tym miesiącu już ok. 250zł zostawiłam w aptece. Szok. No, ale czego się nie robi... najgorsze jest to, ze w sobotę mamy iść na wesele, Paweł ma zostać z teściową, a ta się trzęsie, ze sobie nie poradzi. A jak ja to słyszę to mam ciarki... W piątek mam przyjść do kontroli. Jak nie urok to sraczka - fakt. Mysza- gratuluję podjętej walki. Bitwa na pewno zwyciężona 🙂 Oby tak dalej. Iza- ja chyba będę rodzić razem z Tobą, bo przeżywam jak mrówka okres... Gosia- u nas też Paweł depta cienie. Ale ile się przy tym naśmieje! Z ostatnich sukcesów, to Paweł ślicznie się przedstawia. Dziś Pani w aptece podała mu rączkę i zapytała jak ma na imię, a on podał jej swoją i powiedział "Ałeł". Nauka nei poszła w las. A potem zapytała, ile ma lat to wystawił wskazujący palec i pokazał, ze roczek. Babka była w szoku 🙂 Poza tym kopie piłke i krzyczy "gol",a poza mlaskaniem na konika to jak go zapytam jak się woła do konia to mówi "wio" 😁 Opanował już wszystkie zwierzęta, które wydają odgłosy, które człowiek umie powtórzyć i ma teraz etap na "gęgę" i "kwakwa". Ostatnio był estap na "bzzzz" i "koko" 😉 No i niesamowicie tańczy, po prostu szczęka nam opada. Aż się zachciewa jeszcze jednego szkraba. Ale u nas to jeszcze trochę potrwa. Muszę trochę odpocząć. Egoistycznie...
  6. Hej dziewczyny. Postanowiłam na weekend zostawić Pawła mamie i jedziemy za 2 tygodnie od piątku do niedzieli do Wisły. Sami aż 3 dni! W hotelu jest wynajem rowerów,więc mamy plan pojeździć troszkę, trochę aktywniej spędzić, a jednocześnie odpocząć we dwójkę. Mamy 3 rocznicę ślubu i urodziny Marcina. To jest mój prezent 🙂 Dzwoniła do mnie kuzynka, ze w piątek jej syn dostał takiej samej gorączki jak Paweł, zachowywał sie tak samo, pojechali do szpitala i im powiedzieli, że to angina. Dali antybiotyk. A na następny dzień dziecku już nic nie było. Dokładnie tak jak Pawłowi. Może jakiś wirus??
  7. Beti, osłuchowo było wszystko ok.. Nie kaszle. Dziś temp. 37,3 była. Ale bawi się i śmieje. Je normalnie. Trochę godziny snu się opóźniły, ale nawet to dobrze. Wróciliśmy właśnie z Targów Książki z siatami jak talala 😁 A ja oczywiście z tego powodu przeszczęśliwa, tylko nei wiem, kiedy ogarnę to wszystko. Najchętniej już bym się rzuciłą do czytania, ale muszę dokończyć to, co mam w trakcie...
  8. Hej. No u nas lepiej.. Paweł wczoraj miał jeszcze 38,5 po południu, nie chciał w ogóle spać, tarł bardzo dziąsła. Mnie to sie wydaje, że to po prostu zeby, a lekarz mocno przesadził... Dałam mu Ibum i zasnął. Jak się obudził, byli u nas znajomi. Od razu się rozbawił z nimi, a po temperaturze nie było śladu. Przed snem miał 35,9, więc osłabiony był. Już nic nie dostał na noc, przespał normalnie i jak mu rano zmierzyłam temp. to miał 36,9. Bawi się i wszystko jest ok. Zobaczymy w ciągu dnia. Slabia mnie ci lekarze... Super Iza, ze szpital taki wypasiony! To jednak jest zawsze komfort. Zwlaszcza, jak niekoniecznie dobrze wszystko ukladalo sie podczas pierwszego porodu.
  9. Hej. Noc minęła normalnie, z jedną pobudka tylko ok.5, ale co z tego, jak Paweł ma ciągle goraczkę. Mniejszą troszkę, ale ma... Nie mogłam mu podac tego antybiotyku, bo lekarz kazał rozcieńczyć go z herbatką, dałam go Pawłowi, a on od razu się porzygał. Spróbowałam i.... tez się porzygałam. Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek piła coś tak obrzydliwego. Naprawdę, nie pamiętam. Aż się popłakałam, bo myślałam, że mi dosłownie ta gorycz gardło wypali. Paweł darł się przez pół godziny od spróbowania. Koszmar jakiś.. Rozcieńczyłam potem to w proporcji 1/3 tabletki (bo to kapsułki) do 300ml kaszki i nie dało się zjeść! W efekcie antybiotyk poleciał do kosza. Dziś sobota, więc zostaje szpital. Z tą astmą to chyba też przesadził. Dziś jest wszysytko ok, wydaje mi się, że po prostu z tej gorączki Paweł tak dziwnie oddychał. No i pozytywna rzecz: napisała dziś do mnie moja szefowa, jak się czuje Pawełek. Ja w piątek wypadłam z pracy jak oparzona i ją przeprosiłam za to, a ona, że jest też matką i nie ma zupełnie za co przepraszać. I jak chcę to mam brac wolne w poniedziałek i niczym się nie przejmować. dobrze, że istnieją jeszcze normalni ludzie na tym świecie...
  10. Jejku, jak tak czytam Cię Iza, to ciary mi przechodzą, bo nas za miesiąc czeka przeprowadzka i aż mnie ściska na samą myśl. Jakoś nie umiem sie teraz tym cieszyć. Dzisiaj musiałam wyjść wczesniej z pracy. Mama zadzwoniła, ze Paweł ma gorączkę pod 40 stopni.Już rano miał lekką, ale stwierdziłam, ze to pewnie zęby. Ale jakoś też tak płytko oddychał, leżał nieruchomo i tylko patrzył przed siebie tak usłyszałam od mamy. Wypadłam z pracy jak oparzona! Jak tylko dojechałam do domu akurat dojechał też Marcin, wpakowaliśmy Małego do auta i pojechaliśmy do lekarza. W środę byłam na kontroli po tym zapaleniu oskrzeli i już było wszystko ok, poza tym w ogóle nie miał gorączki wtedy. I było wszystko już super,a tu dzisiaj takie rzeczy. Lekarz zastanawiał się nad początkiem astmy..bo mój brat też miał... Dostał jakieś leki na rozszerzenie płuc, żeby lepiej oddychał. I kolejny antybiotyk, żeby powalczył z bakteriami, bo- jak uznał- widocznie na poprzedni były bakterie uodpornione. Teraz dostał antybiotyk z innej grupy. Tylko nigdzie go nie ma w aptekach, Marcin właśnie jeździ i szuka. Teraz Pawełek śpi. Żal mi go strasznie! Jak nie urok to sraczka. W dodatku widzę co najmniej 3 nowe zęby.. to już będzie 11... a nie wiem, czy przypadkiem nie ma tego więcej...
  11. Malgorzatta napisał(a): powroty bywają ciężkie... od kiedy wracasz na etat wiesz już? Aniu korzystasz jeszcze z godziny na karminie? potem też zamierzasz to ciągnąć? Jeszcze nie wiem.. między wierszami usłyszałam, że dobrze by było od października. Ale nie chce aż tak szybko. Mam jeszcze godziny na karmienie. I nie wiem, co zrobię dalej 🤢 Pewnie chcieliby, żebym juz całkiem wróciła, ale wolałabym to jakoś po kolei wszystko zrobić.
  12. Hej. Powrót do pracy po urlopie był niesamowicie trudny... Ale już wszystko opanowane, jutro...wolne 🙂 ale przymierzam się już do powrotu na pełen etat. W środy Pawełek chyba będzie po prostu chodził do Klubu Malucha od 9 do 14. Jeszcze zobaczymy.
  13. U nas na wakacjach Paweł odrzucił już smoczka całkowicie. Raz jeszcze wziął do buzi, a potem zaczął nim rzucać i wpadał w furię, jak mu go chciałam dać do buzi, więc wszystkie są już schowane i cieszę się, ze nie musiałam sama jakoś drastycznie oduczać ssania. Beti, u nas mineralna od początku jest... Zazwyczaj Mama i ja albo Żywiec, ostatnio jeszcze jakas inna. A co do proszku, to piorę wszystko w E. Ostatnio się skończył i kupiłam Persil. Paweł dostał mega uczulenia, więc wróciliśmy do E dla niego, a dla nas musimy wykończyć Persil 🙂
  14. Malgorzatta napisał(a): Gosia, u nas dokładnie tak samo. Wieczorem, po kąpieli, dostaje butelkę leżąc z nami i albo od razu zasypia albo jeszcze chwile się pobawi i zasypia. Wtedy przenosimy go do łóżeczka. Dla nas nie ma problemu żadnego. W dzień też tak jest, jak się zmęczy odpowiednio to położę go obok siebie, wtuli się i zasypia. Mnie się nie wydaje to złe. Spać z dzieckiem bym nie mogła, bo jestem zbyt wygodna chyba, nie mogłabym mieć go w swoim pokoju, bo nie umiem wtedy spać, ale nie wyobrażam sobie zostawiać go w łóżeczku jak ryczy i krzyczy za mną. Dużo wytrzymuję, ale zawsze na koniec pytam sama siebie, po co tak dziecko męczyć jak moge to zrobić bezproblemowo dla niego i dla mnie. Są też dni, że położę go do łózeczka i od razu zasypia tam- zależy od stopnia jego zmęczenia.
  15. Nequitia napisał(a): Madzia, a skąd wiesz, że akurat na te pyłki? Robili Marysi testy w tym wieku?? Bo mnie powiedzieli, że teraz to nic nie zrobią, bo za malutki jest, żeby badać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...