Milka_m

Kasiu Emilka wyglądała przepięknie 🙂 Dzięki dziewczyny, 3majcie kciuki żeby Tomasz wysiedział chociaż do stycznia. Niestety będę rzadziej do Was zaglądać bo muszę non stop leżeć. Na szczęście babcia i mama mojego męża od czasu do czasu zabierają Natkę do siebie i mąż w domu troszkę zrobi. A ja tam tyle co zrobię obiad i wstawię pranie (wiesza już Łukasz).

hej dziewczynki. Z czego te skurcze to nie mam pojęcia, ale dzisiaj wróciłam ze szpitala. W zeszłą sobotę wylądowałam na porodówce 🤢 Na szczęście zatrzymali akcję i szyjka jest jeszcze zamknięta, ale muszę leżeć do samego rozwiązania. Skurcze nie przeszły całkiem ale leki i łóżko powinny pomóc dotrzymać mi do 9 miesiąca. Z tym, że zaczynam już szykować pomału wyprawkę. Haniu oby wszystko było dobrze, ja też miałam leukocyty fatalne ale lekami już to unormowali.

Ja witaminek nie daję żadnych. Co do Halloween przez ostatnie lata mieszkałam na wsi i tam dzieciaki nie chodziły a w tym roku zapukała mi zgraja dzieciaków a ja taki szok. Paskudnie się czułam mąż w pracy a w domu zero słodyczy. Dzieciaki cukierek albo psikus a ja na to psikus i zamknęłam drzwi haha. Nocnik w ogóle schowaliśmy już używamy tylko nakładki na muszlę a Natalia pampersa używa tylko do spania i na spacerek z tym że ze spacerku i z popołudniowej drzemki jest zazwyczaj suchutki. Gorzej w nocy A ja trzeci dzień zwijam się z bólu przez skurcze, chyba będę musiała już dzisiaj jechać do szpitala mimo że nie chce. Znów ta moja córcia będzie się tułać po babciach 😞

Hania napisał(a): hahaha no nie wierze. Jakoś ja na brzuszek nawet nie zajrzałam. Wole z wami poklachać troszkę 🙂 Natala lubi książeczki, tańczyć ostatnio non stop kaczuchy 😁 ewentualnie bajki jej włączam a tak to jeszcze rysuje i układa piankowe literki.

nusia27 napisał(a): tak, Tomasz 🙂

Byłam wczoraj na USG i potwierdził, że będzie synuś 🤪 Zresztą sama widziałam hihi. Tylko cukier mam za wysoki po obciążeniu i muszę pilnować diety 😞

nusia27 napisał(a): dokładnie. Tusia też miała taki okres zarówno z przyłażeniem do łóżka, koszmarami usypianie godzinami i nie chciała się położyć w południe. Ponadto leżąc w łóżku chciała żebym to ja jej podawała i odkładała butelkę z piciem (miała ją zaraz koło rączki), ale nie odpuszczaliśmy i teraz sama wie, że po obiadku przed 13 ma się położyć do łóżka budzę ją w okolicy 15 i wieczorem po 20 myjemy ząbki i nyny także jeszcze przed 21 rodzice mają czas dla siebie 🙂 Ciekawe co będzie dzisiaj ja szykowałam obiad a księżna padła przed telewizorem o 11:30 🤢

HONORATKA napisał(a): Honoratko w naszym przypadku nie było żadnej decyzji 😜 Też się tego troszkę boję, tym bardziej że Natka usiłuje sobie nas aktualnie wytresować 🤢 Ale cóż nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Muszę powiedzieć, że jesteś odważna dając Anastazji mazaki i farbki. Tusia narazie może malować tylko kredkami.

nusia27 napisał(a): ta blizna to w ogole taka dziwna niby czujesz jak ja dotykasz ale to taki martwy punkt.

MadziaW napisał(a): czy ja wiem czy łatwiej. Ale przy pierwszym porodzie męczyłam się ze skurczami ponad 20 godz i już wiem, że cesarka boli mniej. Ale gorzej się dochodzi do formy. Nieważne, trzeba przeżyć i już 🙂 Haniu 3maj się, będzie dobrze 😘

Trochę tak. Choć już wiem jak to wygląda i co mnie czeka i wiem, że nie będę się męczyła Bóg wie ile w skurczach to się trochę boję przede wszystkim tego znieczulenia w kręgosłup. No i jakby nie patrzeć to operacja.

MadziaW napisał(a): My termin mamy na 3 luty ale mam mieć cc wiec muszę isc kolo tygodnia dwóch wcześniej do szpitala. a Ty na kiedy? Ja mialam pierwsza date wyznaczona na 3go lutego z Oskarkiem wdlg obliczen, a po usg mi zmienili na 2go lutego 🙂 A teraz date mamy na 4go stycznia (zmieniona z 3go stycznia - 1 dzien roznicy pff 😉 😉 No to gratulacje! 🙂 A cc z jakiego powodu?? wcześniej miałam cc i za mały odstęp miedzy porodami. ponadto Natka urodziła się duza (a 3 tyg przed terminem) a ja jestem drobna wiec nikłe szanse na to, ze urodzę sama.

MadziaW napisał(a): My termin mamy na 3 luty ale mam mieć cc wiec muszę isc kolo tygodnia dwóch wcześniej do szpitala. a Ty na kiedy?

Kasia napisał(a): noooo to gratuluje meza a jemu pomyslowosci 🙂

Asia napisał(a): Ja już wstępnie wiem, że będzie Tomaszek 🙂 ale zmieniłam lekarza bo nie byłam zadowolona i na usg pójdę gdzieś dopiero za tydzień może dwa więc się upewnię. Jeżeli chodzi o spacerki to z wózkiem nie ma problemu, ale w sklepie jak chce coś pooglądać to się upomina że mam jechać. Dlatego zawsze idziemy do marketu i ona jeździ w wózku sklepowym. Generalnie Natalka jest dość grzeczna i usłuchana aczkolwiek czasem widać ten diabelny bunt dwulatka. Ostatnio byłam z nią na nogach w sklepie (chcę ją nauczyć spacerować na nóżkach zanim urodzę) i sama wyjęła chclebek i dała pani w kasie, zapłaciła i zaniosła chleb do domu 🙂 Kasiu najlepszego z okazji rocznicy dla Ciebie i małżonka;*