Skocz do zawartości

ewcia_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    1886
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez ewcia_m

  1. zobaczcie jakie słodkie pizamki w lidlu, dziewczeca normalnie rozplywam sie. tylko to welurkowe. wiec chyba dla mojej za ciepłe. ona spi w bawełnianym cienkim pajacyku i rano główka z tej strony co spała spocona, włoski dęba stoją. a tu jeszcze poliester. ale cudna jest 🙂 http://www.lidl.pl/cps/rde/xchg/SID-6F7C9832-5F3B26EA/lidl_pl/hs.xsl/index_33250.htm
  2. zobaczcie jakie słodkie pizamki w lidlu, dziewczeca normalnie rozplywam sie. tylko to welurkowe. wiec chyba dla mojej za ciepłe. ona spi w bawełnianym cienkim pajacyku i rano główka z tej strony co spała spocona, włoski dęba stoją. a tu jeszcze poliester. ale cudna jest 🙂 http://www.lidl.pl/cps/rde/xchg/SID-6F7C9832-5F3B26EA/lidl_pl/hs.xsl/index_33250.htm
  3. aha, my bylismy tez wszyscy w t-mobile, a teraz wszyscy w play i super. a abonament jak dla mnie drogi. moj maz ma za 29zł i chyba pol roku 50% abonamenty czyli 14,5 i do play za darmo przez pol roku i 300 minut czy 340. umowa na rok a tel kupił odzielnie. a ja narazie na karte, numer przeniosłam i dostałam 60zł na start na 3mce. on do mnie dzwoni, mama moja tez ma za darmo, siostra za datrmo, nie ma z kim minut wygadywac, hehe
  4. fikumiku napisał(a): i popieram I podazajac ta mysla - w kwestii aparatu jest to samo. Jezeli nie wiesz po co Ci iso, przesłona, ev, ogolnie tryb manualny a do tego Twoje potrzeby ograniczaja sie do warunków naturalnych i domowych to nie zauwazysz roznicy miedzy aparatem za 1000 zl a tym za 4000. I jesli nie ma sie zamiaru brnac mocno w temat a sprzet potrzebny jest do robienia ładnych zdjec do albumu to nie wiem nad czym sie zastanawiac. Jedynie brałabym te nowsze wersje bo maja lepsza matryce. Co do appla to tak, miałam stycznosc. Pierwszy raz w 2005, ostatnio wcale bo wole htc 🙂 fikus, nie wydam 4tys na aparat bo mi taki mega wow niepotrzebny. ale tys czy 1,5tys, do 2 tys maks mysle. ja mam teraz nowy ale za 300zł kupionyw promocji i wydawał sie ok, a nie jest 😞 wiec musze czegos poszukac...profesjonalnym fotografem, jak Ty, nigdy nie bede...nie mam na to parcia. chce łądne foty do albumu a nie pstrykac 10 razy zeby jedno zdjecie było nie romazane czy rozswietlone. albo jestem az taki tłuk ze zdjecia nie umiem zrobic, hehe ja przyciskam tak zeby ostrosc złapał i pstryk, a moze trzeba inaczej... a iza w jakiej sieci abonament i ile płącisz za abonament?? ja mam karte w play...i telefon za czasów kiedy bylismy w t-mobile..od meza 🙂
  5. kurde a mzoe tel zmienic na te wasze HTC 🙂 hehe tylko ty Dany pisałas ze tez drogi ten tel, ze łukasz Ci na społke z tesciowa kupili tak?? czy z mama Twoja, juz nie pamietam kogo zbałamucił 🙂 daj linka. mzoe tez se wymienie. tylko ja w sumie nie amm jakiejs starej kom, ale juz iga ja tyle razy dorwała ze pekł wyswietlacz, na samej górze wiec nie przeszkadza, ale... hmmm chciałoby sie nowy tel 🙂 hehe ale htc, ponoc dobre, ale ja zawsze wierna sony ericsonowi 🙂
  6. no my niby z mezem zawszre przyszłosciowo patrzymy ze to czy tamto dopiero wchodzi i lipa czasami kupowac cos ze "starych czasów" wiec kupujemy na zas, i potem sie i tak z tego nie korzysta. ja w sumie własnie niue wiem czy ten tablet mi potrzebny jest i tyle... tyle co mi trzeba to ja w sumie i teraz mam.po prostu czasu brak. inaczej jakby człowiek nie wiem, ciagle w pociagu był, czy siedział w domku na wychowawczym, a tak to praca od 8 do 15, potem po zuzie, obiad, cos z dziecmi sie pobawic czy zrobic, kapiel i niejednokrotnie nie mam juz czasu na nic. wydaje sie ze sa weekendy, ale w weekend staram sie wyjsc na spacer z dziewczynami, to zrobic obiad choc na czesc tygodnia, posprzatac, jacys znajomi i znów czasu nie ma zeby siedziec na necie. a tak własnie zeby wejsc na chwilke to mam WiFi w telefonie. nio nie wiem, mzoe jakos inaczej spozytkowac kase. jak juz maz chce cos dla mnie kupic za zarobiony grosz... a słuchajcie, moze sie znacie na meskich zegarkach?? czesc kasy idzie dla niego i sam nei wie co by chciał. pomyslałam o zegarku, moze mu podsnac cos fajnego?? tylko z zegarkami jak czytałam na forum to prawie jak ze sprzetem, i za 2tys mozna kupic. sasiad mówił jak z nim gadałam na gg ze sam se kupił za 700zł, a dostał od szefa w podziece za cos taki za 2tys. kurde, toc to szkoda nosic...
  7. no włąsnie, ja se poszłam do sypialni zeby z wami popisac czy posiedziec na necie i dwa fora mam otwarte 🙂 hehe
  8. ja nic nie miałam, wiec sie nie wypowaidam. tez mi sie wydaje ze oni pierwsi zaczeli i maja najwieksza renome, ale nie wiem jak ich sprzetyv działaja i " z czym to sie jje" mam sasiada fotografa, co jest wielkim gadzeciarzem, i on tez tylko apple uznaje. tylko z tej firmy kupuje 🙂
  9. zalogowałam sie na tamtym forum w razie, co wiec piszcie kiedy i sie wynosimy stad. chociaz mi tu najwygodniej, tyle czasu na brzuszku i tu, wiec sie zdazyłam przywyczaic. jest mega pzrejrzyscie. tam 5 krótkich postów i nastepna stronka chyba bedzie. bo mielismy na czyms takim strone wspolnoty. ciezko sie pisało. ale mzoemy zobaczyc. sama tu siedziec nie bede, a jak widac mnóstwo ludzi nas czyta, jestemy najaktywniejsze i sie wejdzie to mozna czytac i nie nadazac za nami. rzadko kiedy jest cisza. Sto lat dla Hubcia, mimo ze mulant sie ukrywa. dzieki za wywody na temat tabletów. sama nie wiem, maz mówi ze chce mi kupic,a ja za i pzreciw patzre czy anm jest pottzebne. wejsc na mamusie moge i z tel, co prawda postów pisac nie za bardzo 😞 ale nie wiem, nie moge sie chyba z telefonu zalogowac czy co, dziwnie sie wyswietla. ale jak na moje potzrevby jest w sumie ok. nie ma czasu zeby czasami wejsc tu czy na fb chocby, w podróze jakies pociagami nie jezdze, czasamidelegacja do wawy, widze ze ludzie w pociagu maja, ale na jakiej zasadzie tam net jest?? karta jakas, bezprzewodowo jak do laptopa?? bo nie ma tego takiego a'la pendrive. ja jakas mega techniczna nie jestem, ale co mi tzreba zrobie, po prostu nie znam sie na nowinkach, na normalnym kompie wszytsko zrobie, co mi trzeba. zastanawiam sie odnosnie tabletów czy mi bedzie pasował ten dotykowy ekran, bo jakos np w tel nie za bardzo. sama nie mam dotykowego, ale u siostry patrzyłam i u kumpeli z pracy, tearz wzieła nowy w playu - wypasiona nokie. tak mysle cały czas do czego ja bede tego tableta uzywac, jak ja na necie to powiedzmy tylko mamusie i fb uzywam. cos innego czasami patrze w pracy albo wieczorkiem se na lapku. takze nie wiem...mzoe cos innego zamiast tableta?? a Dany, Twój maz poleca samsung galaxy?? jaki model ten za 800zł to popatrzymy. w sumie chyba za ok 1500zł to wypasiony juz jakis by był w miare, a jakby miał byc do tysiaca to mzoe i by kupił. podeslijlinka czy cos. choc w sumie mzoe lepiej aparat lepszy czy jak?? tylko tez nie wiem za ile sensowny aparat kupic. mielismy pierwszy nasza aparat Canona A95 chyba, super była, dalismy chyba z 2tys na poczatku, jak tylko wchodziły cyfrówki i był ok, oprócz tego ze miał baterie na 4 paluszki i ciezki był jak grom, i duzy w porównaniu z tymi co teraz sa. ale fajny i zepsuł sie w sumie z rok temu.akurat na wakacjach... potem kupilismy canona tego co mamy, ale za 300zł chyba i dupa... zdjecia w sumie robi, ale...s zkoda gadac... na 10 jedno nie rozmazane. moze jak tu chyba Fiku pisała, ze aparat nie robi zdjec za ludzi ze to tzreba umiec i sie przyłozyc a nie pstrykac bez pojecia. ja warsztatu fotograficznego nie mam, i nie wiem co ewentualnie kupic zeby było sensowne...
  10. to co?? idziemy tam?? ja szczezre to mi łatwiej tu, jakos sie mocno przywyczaiłam, tak mi jakos pasuje tu pisac. a tamte forum, inne takie. ale w sumie tu duzy ruch a tam by było prywatniej. a Ty gulciu, chcesz sie wygadac?? 🙂 http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/lodz/nie-zyje-15-latka-zarazona-swinska-grypa,1,5398999,region-wiadomosc.html dany u was 😞 ide spacku, dobranoc
  11. ggulek napisał(a): gulciu, ja wiem ze niszcza kochana, napewno sie sa bez wpływu na organizm, w koncu nieszcza bakterie, wiec i pozyteczne nie sa. ale staram sie trzymac bez antybiotyku i ch7ba mi sie uda. taki okres jest. w sumie zanim nie psozłam do pracy to nic sie nie działo takiego. w pazdzierniku pzred pojsciem mnie dopadło, co miała angine a potem te cholerne zapeleni krtani, i potem w listopadzie ten "ksztusiec" czy co. takze mam 2 antybiotyki za soba,a to było w tamtym roku. tak naprawde to pamietam ze zawsze w tym okresie chorobowym mnie tak na dobre rozwalało luty/marzec i wtedy byłam jeden raz na zwolnieniu. ogolnie tez przed dziecmi chyba byłam mega pracoholikiem, teraz sie priorytety zmieniły. nio i po Idze siadła na maksa ta odpornosc, po zuzi nie było tak źle. moze dlatego tez ze wracałam w tym czasie do pracy?? po zuzi wracałam w lecie, w sierpniu i nie było tych chorób,a teraz kazdy chory, petenci przychodza... i ludzi u nas mnóstwo pracuje, roboty duzo, chodza chorzy i tako 😞 bedzie git... Kasia a jak bys mogła mnie uswiadomic czym sie tablet od Ipada rózni, bo sie nie znam 😞 wielkoscia czy fukcjami?? ciemna masa jestem pod tym wzgledem. u nas Iga dostała dzis kaszke na noc, z bobovity co jje i ja toleruje dobrze, bo wczoraj jedzenie byłow miare opanowane a tez obudziął sie w nocy, tyle ze nie plakała tylko chciała sie bawic 😞
  12. kasia_sztuk napisał(a): Kasia a Tobie chodzi o taka manne, samą, gotowana samemu tak?? jak wprowadzałas powoli i nic jej nie było to nie powinno chyba byc problemu 🙂 Kasia wiem ze Ty amsz tablet, jaki??
  13. Izuś młody gracz supcio 🙂 i maz fajna niespodzianke zrobił 🙂 Emilka słodka i oczeta przecudne... helo, dzien mi minał szybko, spałam do 10:45, potem przyjechała do nas tesciowa, rozebralismy choinke, posprzatalismyw chacie, zrobilismy rosół i faworki. cała noc kiepsko sie czułam, iga troszke marudziła jak ja odkładałam po karmieniu, i nie mogła zasnac, ale posiedziałam chwilke przy łóżeczku i ok. ogolnie mnie kaszel potem mordował i bol głowy, ajkies zatoki miałam zawalone. ale juz jest o wiele lepiej. rano nawet juz troche odzyskałam głos. meza siostra lekarka obchodzi dzis 40-stke i przy oakzji telefonu podpytałam co i jak z ta choroba. mam isc w pon niech mnie osłuchaja, czy to tylko to, czy tam nic w płucach powaznego nie ma. a tak to powinno byc lepiej. widac ze odpuszcza. I gulek sie odezwała w sprawie mojego karmienia. wiem ze sie martwicie, ale ja nie widze powodu zeby rezygnowac z karmienia przez choroby. moja odpornosc jest do bani i wiem o tym, ale bede twarda i sie nie poddam. to jest moj czas... i tyle. nie bede swiadomie z tego rezygnowac. nawet nie powiedziałabym ze z wygody czy jak. po prostu, wiecej dzieci nie planuje, nie bede miała chyba okazji zeby karmic piersia i kocham to robic 🙂 i tyle... moze jak ktos ma w perspektywie kolejne dziecko to by se odpuscił. ja nie 🙂 a wiem ze odpornosc moja i bez karmienia jest taka sobie, wiec pewnie tak samo by mnie łapało. wykuruje sie i bedzie dobrze do nastepnego razu. A jak widac antybiotyk nie bedzie potrzebny, skoro juz odpuszcza. mam tylko gdzies do tygodnia mało gadac, tylko to co konieczne, takze oszczedzam się, hehe bedzie dobrze. Laski, jakie macie tablety?? przymierzamy sie do kupna 🙂
  14. fikumiku napisał(a): hihih fiku, super teoria, wychodzi ze choc Ty jedna jestes ze mną 🙂 hehe łap oklaska Dany a Werka ma na górze tylko dwójke i dolne jedyki 🙂 smiesznie musi wyglądac, i to pewnie zebiska. u mojej zebów nie widac, wiec obstawiam jednak zarcie moje. zobaczymy jak bedzie tej nocy. a u nas przerwa w zabkach tez juz duza. mogłyby wyjsc dolne dwójki. bo mamy 6 ząbków.
  15. hejo, jestem, odpoczywam w wyrku, maz zajłą sie dziecwzynami. siadłyscie mi na banie, i teraz mysle jak tu sie wyprowadzic z tej chorej krtani czy co to jest. jesli nie minie do poniedziałku to jestem zapisana do lekarza, ale do takiej lekarki ze sama nie wiem czy w ogole isc. moja ma ferie i nie ma jej tydzien... poza tym tak jak fiku pisze słyszałam ze jak matka jest chora i karmi to własnie dziecku daje odpornosc, i mzoe cos w tym jest, bo nie pierwszy raz choruje, a iga sie nie rozchorowała jeszcze ani razu na powaznie. miała katarek jakis i co poszło w swieta ropa oczami. ale nie ze jakies powazne schorzenia. a jak ja tak mocno schorowana i karmie i tylko mecze siebie i ją, to pewnie tez ja powinno wziac. Iza baniek nie mam, ale moze.... tylko by ktos mi musiał je postawic dzis, zebym mogła sie w cieple wygrzac pzrez weekend. pomysle. moze jutro tesciowa a zostane w pon w domku na urlopie. nio nie wiem własnie. troche mnie zaczyna dusic jakis kaszel ale to pewnie od tego głosu, w koncu jak go zabrało to znak ze cos w ukłądzie oddechowym nie halo... Dany a na zapalenia krtani własnie nie zimno tylko cieopło lepsze, trzeba unikac zimnego, i kawy , alkoholu, bo to wysusza sluzówke... pokój wietrze i nawilzam wiec ok. a jak czytałam któregos dnia na necie to pierwsza podstawowa zasada to NIE GADAC, a mozna sie wspomagac przy tym, miodem, cytryna itd....było własnie wypisane. fiku nie próbowałam specyfików. aliofil moze kupie, bo ja tak czosnku w normalne postaci nie moge, hajtuje od razu, organizm nie toleruje chyba, miodu nienawidze ale wziełam do herbaty teraz... zobaczymy... i bede myslec dalej w poniedziałek, juz na mnie psów nie wieszajscie, bo jestem uparta i "egoistka", ale karmic nie przestane. Nie moja wygoda tu najwazniejsza 😉 Kochana niunia 🙂 ide konczyc julke poki co, ostatni odcinek i pewnie happy end
  16. Dany kochanie 🙂 hehe nie co Ty, nie jestem naiwnym starym człowiekiem co to wierzy ze jak lek poda to zdziała cuda. ja dlatego nie psozłam jeszcze do lekarza i nie biore antybiotyku, juz 2 dzien, bo biore tabletki homeopatryczne, co moge przy karmieniu i kumpela mówiła ze jej pomagaja po 2-3 dniach i nic nie ma. wierze ze to nie zapalenie krtani, bo nic mnie nie boli. a wtedy jak po tej anginie dostałam zapalenia to miałam taki jakby kołek w gardle non stop. a teraz jest ok. wiec wierze ze mi pzrejdzie, bez antybiotyku. spokojnie 🙂 pzreciez sama chce malej zaoszczedzic mojego antybiotyku 🙂 nie jestem jakas wariatka pzreciez, zeby Iguśke truc z premedytacja, bo ona napewno to odczuje. wierze ze mi pomoze, i bede sie wygrzewac, mało gadac przez wekened. bo ja od srody wieczorem tylko szeptem gadam i to wtedy jak musze, mozna wierzyc lub nie, staram sie nie gadac 🙂 nio i ja antybiotyk miałam w listopadzie, wtedy co tak kaszlelismy z cała rodzina i nic nie pomagało, co zuzia miała zaplenie płuc. a grzybica to pamietam jak zuzia miała chyba z 1,5 roku i pzrestałam karmic cyckiem to poszłam do gina. potem sie zaczeły akcje z tym ze co cykl czy co dwa cykle mi po dniach płodnych sie robiła grzybica własnie. potem jak zaszałam w ciaze z iga, to był spokój az do tego sylwestra i potem az do porodu znów jej nie mogłam wyleczyc. i teraz poki nie było owulacji było ok. pierwsza owulacja, dni płodne, wiedziałam ze zaraz bedzie okres, pierwsza ok, a nastepna juz znów grzybica. i tako 😞 takze grzybica nie od antybiotyków akurat. po antybiotykach własnie nic sie nie działo,a spodziewałam sie, powiem szczerze. lece do domku. papacie
  17. Sztunia jak mzoesz to podpytaj lekarza w moim imieniu, jak to jets z tym karmieniem, jak on mysli. Ja zuzie karmiłam do 1,5 roku, ale i do 2 bym mogła zbey nie operacja. przy tych wiekszych dzieciach nie tzreba sie tak kattowac, mniej im szkodzi niz noworodkom, ale iwdac na mała cos podziałało. moze to była jedna rzecz, a jak brzusio nadwyrezony miała to wsyztsko zaczeło źle działac. ale ogranicze się dla małej, sama wiem ze pzresadziłamz tym zarciem ostatnio. ale tłumacze sie ze pzred okresem. wczoraj dostałam i juz mnie na wieczór tak nie ssało. poza tym ja uwazam ze 10mcy to dalej małe dziecko. mówia ze pzreciwciała do 6mca sa najlepsze, bo i dziecko swoja odpornosc ma. ja odpornosc pewnie i pzrez te karmienie mam gorsze, bo ona wysysa to co najlepsze. głodzic sie nie zamierzam, nie bede po prostu ejsc, wszytskiego i mega neizdrowego, tłustego czy cos... dobrze bedzie dziewczyny, KOCHAM KARMIĆ, i pzreboleje nawet te choroby. a jak widze ze to nie zwykły katar czy bol gardła tylko struny głosowe siadły to to raczej bez antybiotyku nie powróci. na struny głosowe chyba cytryna i miod nie pomoga. zna ktos jakis sposób babciny na struny?? mi naprawde nic oprócz tego ze głosu nie mam, nie jest. czuje sie dobrze iw ogole. takze jest ok. to nie choroba tylko sie odezwac nie moge. a ze ciagle cos... karmienie obciaza organizm, ale jestem w stanie sie poswiecac dla siebie i małej, naszej bliskosci 🙂 nawet jak do denstyski chodze to ona mówi ze zeby odwapnione, widac i w ogole. ale bede sie reperowac po karmieniu... i zaaaplikuje se wtedy dawke odpornosciowa róznych specyfików naturalnych 🙂 Carmen a jakie to porzadne leczenie?? ze pzrsetac karmic i czym sie leczyc?? niektórzy twierdza ze biorac antybiotyk trzeba pzrestac karmic bo to zło dla dziecka, ale leczyc sie jak mówicice miodem i cytryna czy czosnkiem to chyba nie ejst porzadne leczenie tylko pzretrzymanie, ze a nóz pomoze. nie wiem jakie to jest porzadne ze tzreba pzrestac karmic cycem. na ile szkodliwe dla dziecka ono bedzie, ze trzeba pzrestac karmic. jelsi np mnie w zimie dopada czesto bol gardła to mam isc do laryngologa czy gdzies i szukac przyczyny bolu gardła ciagłego?? czym sie wtedy leczyc?? to sa infekcje i nie mam na to wpływu ze mnie łapią. a moze sprzyjac temu np pzremeczenie, niewyspanie, sprzyjac łapaniu infekcji. aaaaa i np w tej chorobie, to chwilka z mała, przy cycku dla mnie bardzo wiele znaczy, bo ja do niej nic powiedziec nie moge 😞
  18. niom moze i tak. ale mleczko daje i wierze ze jest dobre. taka ze mnie krowa dojna. kocham tę bliskość Iguśki. i patrze jak ona tak rosnie szybko i lada chwila sie to skonczy. te co karmia cycem pewnie podziela moje zdanie. moze nie warto się katowac jak sie choruje non stop, ale ona jest teraz moja pocieszką. moze tak jak carmen piszesz, wynagradzam sobie ten czas co mnie nie ma, jestem w pracy.
  19. nio ja własnie tez nie biore zwolnien, nio teraz sie troche posypałam, ale np jak ja kaszlne czy psikne to ona od razu mówi, idz na zwolnienie, sama widac tak robi. i mówili mi inni ze własnie jak jest cos pilnego czy cos ze tzreba sie parafowac na pismie, wydac sliska decyzje to własnie ona wtedy chora i wio na zwolnienie, ale niewazne, juz u nas tez kazdy ma dosc, wrecz sie ciesza jak jej nie ma, ale inni jej roboty nie musza robic. a co do chorób, to ja naprawde sie próbuje kurowac samemu, ale to jest głos, i tu chyba dłuzej nie pociagne jak nie pzrejdzie. bo bez głosu... pisałam wam wczoraj. a u nas w parcy tez ie głosem parcuje. teraz jak tel dzwoni to ja wpadam w popłoch i "krzycze" do kolegów z pzrechodniego pokoju zeby odebrali. bez głosu masakra... a zapaleniem gardła to ja walcze. wirusówka jest do pokonania zawsze. angina, która idzei na uszy... ale to co wtedy do Ciebie psiałam ze mam ten nalot to płuakałam i jakos sie rozeszło, mineło. mzoe tak jak siostra mówiła, oczyszczało sie gardło. wtedy co mnie ten katar wział, tez mnie po 2 dniach odpusciło. takze nie latam po antybiotyki. aczkolwiek jest zima, a ja bardziej podatna jestem. jak zaczełam w liceum chorowac to naprawde sie za mna ciagneło, masakra. ale teraz juz lepiej mam. i naprawde ze wzgledu na mała unikam antybiotyków. i zuzie wtedy co miała te zapelenie płuc to pzretrzymałam, az stan był niezły. lekarka mówiła ze cud ze ona dychała jeszcze, tak miała płuca zawalone... takze spoko. a ja nie wiem, matka polka jestem i kocham ją karmic cycem, nawet jak sa niedogodnosci. moj kochany mały ssak... bede cierpiec jak sie odstawi. choc ona cyca kocha. pisałam wam kiedys ze nie chce zup jesc, owoce i jogurty i kaszke ok. teraz ostatnio zaczeła napadac i tak jak Twoja Carmen Wiki mieli buzia non stop, cos by zarła. wiec mzoe nie bedzie chciała cyca. jakby spała juz całe noce to inaczej,a tak jak w nocy to jej niczym nie ukoi. chyba ze juz jak sie opamietam z jedzeniem to bedzie spała i bedzie inaczej. dzieki ze tak się martwicie 🙂
  20. Dany, ja własnie wspołpracuje z taka sama kolezanka. tylko ona nie ma meza, rodziny, sama jest ponoc schorowana, i tyle... ale dokładnie jakbym o niej czytała. tez w lecie, najpierw urlop potem zwolnienie, jak sa swieta to bierze na swieta urlop a potem zwolnienie do konca tygodnia jak sa jakies dni i tak non stop. tez na mnie ta robota spada.
  21. izunia1986op napisał(a): wiesz co Iza, tylko mi własnie słodycze nie szkodza, tzn małej, bo ja je jadłam wcesniej, tu chodzi raczej chyba o bardziej tłuste czy doprawione rzeczy, bo jadłam pyzy z miesem, te żeberka z sosem z pieczarkami i duuuzzzzooooo sera zołtego. miałam faze na takie neizdrowe zarcie, i nawet sie nie zorientowąłam ze małej to szkodzi, bo jakos wczesniej mi sie zdarzało zjeść, a teraz po prostu za duzo, za czesto i mam za dwoje. ale juz sie pilnuje i bedzie ok. zobaczymy jak kolejne nocnki beda wygladały. widac poprawe, bo zawsze mała marudziła w nocy, i jak wstała to tez plakała, jak sie ubierałam do parcy to z łózeczka płakała okropnie, wiec jej to lezało na zołądeczku, a dzis zupełnie inne dziecko, zadowolone, kucała, kuku robiła i micha sie cieszyła cały czas. ani razu nie pikneła. a niania w dzien nie widziała róznicy, bo jej nie karmiłam w dzien cycem tylko ajdła inne rzeczy. zazwyczaj rano jeszcez kupke robi, wiec jak wydaliła z siebie te dziadostwo to juz było ok. wiec zobaczymy, teraz powinno byc ok. Daenerys napisał(a): Dany, ja sie oburzac nie bede bo wiem ze antybiotyki to nic dobrego i nei chce ich brac. lecze sie domowymi sposobami póki co, te tabletki na chrype co biore to homeopatyczne sa. ale jak nie pomoga 😞 miałam juz zapelenie krtani i mam w pokoju kolezanke co czesto ma, bo to jak raz wezmie to zaraz wraca. i ona mówi ze zawsze sie bioparoxem (którego juz nie ma) konczyło 😞 po prostu nei da sie tego wygonic inaczzej jak to zapalenie krtani, tak jak masz zapalenie płuc, mzoesz walczyc ale bez antybiotyku nic nie zdziałasz. mzoesz troche zaleczyc a to wróci ze zdwojona siła. poza tym czosnku nie mozna jak sie karmi, zmienia smak mleka, zreszta ja czosnku nei toleruje, chyba ze alliofil. ten specyfik z oregano, moja sciocia bierze i nawet siostrze mojej w swieta dawała, to kropelki, ponoc dobre i konska dawke brała przy przeziebieniu jakims, ale ponoc nie mozna ich brac przy karmieniu, czytałam na opakowaniu. ja biore cały czas tran. cebula tez jest niewskazana bo chodzi ci np o sok z cebuli tak?? jeszcze sie troche pzremorduje, bo chce karmic, i to dla mnie wazniejsze niz ja 🙂 a odpornosc mam słaba, nawed pzrez samo karmienie, a ja do jakis mega odpornych ludzi nigdy nie nalezałam. byle wirus, zaraz angina, u mnie od razu sie na gardło rzuca wszytsko. nioa teraz jeszcze mam ta krtan, i co ja na to poradze... a miod widze wspominasz, miod i cytryna to tez mega alergeny, wiec odpuszczam narazie... jeszcze jak ma zmiany na skórze. damy rade, wierze w to 🙂 iza a ten mucofluid pomógł ale na zielone smarki. w sumie jest taka teoria ze jak z zielonego na pzrezroczysty pzrechodzi to jzu jest lepiej, i niebawem zniknie.
  22. hehe kasia, cipowrony 🙂 dobre okreslenie 🙂 wstałam z bolącym brzuchem 😞 pierwszy raz po porodzie tampona zalozylam, bo przy pierwszym nie zakładałam zeby nie blokować. ale teraz ok. nio i mam winowajce niepsnia Igi w nocy. Moje zarcie, najprawdopodobniej, bo wczoraj sei pilnowałam, nie jadłam smieci i dzis spała do 5:30 od 20:30. szok za to starsza dała czade, wstawała bo brzuszek ją bolał i chciała kupe, i chyba z 3 razy na kibelek wstawała. takze noc i tak srednio spana, ale dobrze ze malusia spała. zovbaczymy jak beda wyglądały kolejne dni tzn noce. poza tym ok 🙂 miłego dnia babeczki
  23. został mi jeszcze jeden odcinek, ale to jutro. teraz spadam spac. Iza daj kukułke>>> a nie, zęby juz myłam. brzuch mnie napier... od okresu... pewnie ja sie jutro zaleje w pracy jak Ty w opolu dzis... i tym miłym akcentem koncze dzien... dobranoc... jeszcze meza wymasuje, bedzie milej 🙂
  24. hejo, oki doki Sztunia 🙂 czemu Iza tesc tesciowa podejrzewa?? u mnie inhalator poszedł w ruch, robie inhalacje, bo do tej pory nic mi nie było oprócz tego ze głosu brak, a teraz kurde, jakas zatkana jestem, tzn gardło. niby nie boli nic, ale jakas taka zatkana. kurde.. czekam do poniedziałku, jade na homeovoxie, ale jak nie pzrejdzie to pewnie dostane w poniedziałek antybiotyk. dlatego kuruje sie poki moge. strasznie mi to doskwiera, poryczałam sie po pracy. z zuzia samochodem jechałam, zawsze gadamy, pytam jak było iw ogole, a tu radio grało i chocbym chciała gadac to by mnie nie słyszała, nawet jakbym wyłaczyła to szeptem mówiac do przodu, dupa blada. potem iga w domku do mnie sie kleiła, troche marudziła, bo spac sie chciało, a chciałam ja przetrzymac zeby szopek w nocy nie było. zawsze ja czyms zajmuje, odwracam uwage, czy spiewam czy cos gadam, daje zabawki, a tu dupa, gadasz, nic nie słychac, zaspiewac sie nie da. kurde i poryczałam sie... a jak w nocy plakała ja wziełam na rece i tez potem w łóżeczku głaskałam po pleckach i po główce, i jak brakowało głosu zeby jej zanucic kołysanke. kurde bez głosu ani rusz... dobra nie smęce. głowa umyta. walne jeden odcinek julki i ide spac., pocieszam sie ze jutro juz piatek...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...