Skocz do zawartości

gosiaq_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    568
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

gosiaq_m's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

27

Reputacja

  1. jakie śliczne fotaski! zwłaszcza w wielkim basenie! sama bym się tam chętnie zanurzyła 🙂 oj Chorwacja....hmmmmm..... a ja nawet nie wiem czy urlop latem dostanę, a już taka przemęczona jestem 😞 Yen, jakie ładne życzonka! zdolniacha jesteś! Shelby! gdzie Cię wcięło????
  2. hej! ja dla Filipka na Dzien Dziecka nie szaleję - dostanie mikrofon z guziczkami i melodyjkami. Maciek pewnie kasę, bo pomysłu mi brak. Poza tym dopiero była Komunia, a 14 czerwca ma urodziny....ehhhh spać nie mogę i zła już jestem, bo niewyspana ja to bardzo zła ja.... jutro pewnie będę miała ciężką głowę 😞
  3. bry! Gosia lubić komplementy...oj lubić 🙂 i za wszystkie dziękować 🙂 a tak czytając Wasze posty nasunęła mi się myśl: co u diabła z tymi alergiami? choroba cywilizacyjna??? mój Maciek też jest alergikiem (trawy, zboża, mało na roztocza), robiliśmy mu w tym roku odczulanie (7 iniekcji) i zobaczymy. Objawy klasyczne: lejący katar, czerwone i swędzące oczy (czasem ropieją jak mocno potrze). Ale weź tu upilnuj, żeby się nie drapal po gałkach jak swędzi go bardzo .... Yen! uważam, że dobrze robicie. i podejście pt. "to najlepsza decyzja na teraz" jest słuszne 🙂 W razie kryzysu służę rękawem do wypłakania i wyżalenia (słomiane wdowy muszą się wspierać, co?) Poza tym historyje wypisywane przez Was mrożą mi krew w żyłach... I spóźnione życzonka Dzień-Matkowe!!! My po Komunii! było cudnie! rodzinnie i przyjemnie w Kościele, nieco chłodno na zdjęciach na dworze, luźno na obiedzie (Filip opędzlował mi całą zupę!). Maciuś zaśpiewał pięknie, czyściutko (mama była dumna). Dzieciaki wyglądały fajnie i jakby wcale nie przejęte tym,co się dzieje. ale to chyba norma, że rodzice bardziej się denerwują, co? kilka zdjęć widziałyście na fb i tutaj (nie mogłam się powstrzymać, żeby ich tu nie umieścić, więc wybaczcie zaśmiecanie forum). Teraz przed nami dzień dziecka i urodziny Maćka 🙂 same przyjemności 🙂 🙂 🙂 Pozdrowionka!
  4. właśnie Yen, bilecik na ładnej promocji na 2-3 tygodnie - powinien uspokoić dziadkowe serce 🙂 Zosiu! jaka z Ciebie świetna makijażystka! wcale się nie dziwię, że Cię wybrali 🙂 no i obiecałam zdjęcie: [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images38.fotosik.pl/2058/3c9677d7bed17a76med.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images38.fotosik.pl/2058/11d3daec4198deffmed.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images40.fotosik.pl/2058/6fea3d7f8f047361med.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images36.fotosik.pl/490/a5556637c12f743cmed.jpg[/IMG][/URL]
  5. Zosiu! Maciek cyckał smoczka do wieku: 2 lata i 7 miesięcy! bardzo ciężko było mi go oduczyć. zgryz ok, wcale nie sepleni-przeciwnie bardzo szybko mówił ładnie i pełnymi zdaniami. chociaż jak ja sama teraz patrzę na dzieciaki ze smoczkami, to cieszę się, że nam się szybko udało, ale pierwsza, naj-sam-pierwsza myśl jest taka: ale ten smoczek mały w porównaniu do buzi 🙂 wszystkie maluchy i mamy smoczkowe doskonale rozumiem i krytykować nie zamierzam - przyjdzie czas na wszystko 🙂 Cherry! Ty moja złotousta! a nawet jak się przytyło, to co komu do tego? zresztą, ładna z Ciebie kobitka, to i tusza urody nie przesłoni 🙂 Yen! dobrze, że wracacie... tak jak pisała Zosia, na pewno temat przewałkowany na wszystkie strony. Kasia ma rację-Anglia to nie tak daleko 🙂 a jednak poziom życia inny. no i zdecydowanie mniejszy poziom stresu, co? a ile Twój był w Polsce? bo już mi uciekło... przeprowadzką się nie martw - daliście radę w tę, dacie i w tamtą stronę 🙂 Zaniu! moja Ty babo! jaka Emilka jest cudna, i jak gadułka! a po takich numerach, które Tobie się przytrafiły ze "zniknięciem" Emi to bym chyba włosy wytargała i gębę ostro wydarła. Na koniec jeszcze pewnie bym się zryczała, bo to u mnie norma 🙂 No i Karol musi teraz zaczynać budowę u teściów 🙂 super! więcej nie pamiętam, co i komu ☺️ bo żyję już Komunią... dochodzą jeszcze sprawdziany w szkole, więc generalnie zamieszanie i nie bardzo chyba wszystko ogarniam 🙂 jak będę miała chwilę, to wrzucę fotki z Komunii. buziaki, mamusiowe baby!
  6. GRATULUJEMY!!!! niech chłopaczek się zdrowo chowa, a Waniliowa Ania dochodzi szybko do siebie 🙂
  7. A szczepienia potraktujcie jako "zło" konieczne 🙂 dolegliwości kiedyś przechodzą, a wartość dodana szczepień - nieoceniona 😉 poza tym mamy spokój do 5 roku życia zdaje się 😉
  8. Zosieńko! dzięki za tęsknotę 😉 miło czytać, że ktoś jednak pamięta 😉 A poza tym, dlaczego miałoby być negatywnie? szukam do połowy pełnej szklanki i tego się trzymam, mimo tego, że jakoś dookoła tak niefajnie się zadziewa, ja wciąż marzę i chcę widzieć świat lepszym 😉 naiwniaczka? może akurat dzisiaj tylko.... ale mobilizacja u mnie, słomianej wdowy, być musi, bo co komu po ryczącej, załamującej się babie? NIC! więc z tego, że Filip "zsiurał" się klasycznie na moją kołdrę po prostu się śmiałam i tyle 🙂 no i pogadałam chwilę z małżem 🙂 i wreszcie wiosna - nie tylko za oknem, bo w sercu też - toć to moja ulubiona pora roku! o!
  9. a jeszcze! obcięłam włosy! a co tam! włosy - nie papierosy 🙂 hihihi
  10. Lala! u mnie storczyki kwitną w zasadzie bez większych przerw od urodzenia Filipka!!!!!! nie "pasę" ich nawozami, trzymam na parapetach od strony południowo-zachodniej i dobrze im tam chyba 😉 a mówią, że nie można trzymać w pełnym słońcu, bo schną 😉 poza tym robię im kąpiel w wodzie co 2 tygodnie i podlewam co tydzień 🙂 ot i cała historyja 😉 Filipas woła kupkę, uczymy siusiu, ale najczęściej mówi już po fakcie - w domu trzymam go coraz częściej w majteczkach. Zębów 8 (wiem, wiem, u Was dużo, ale nam wyszły pod koniec listopada). Znowu uczę zasypiania samodzielnego w łóżeczku, bo przez choróbska nauczyłam, że mama lula w pionie 😉 dziś dzień trzeci nauki - śpiewałam 12 minut 🙂 Wczoraj 8, a przedwczoraj.... 35 minut! ale to był pierwszy dzień i nie wiedział, o co mamie chodzi 😉 Poza tym coraz częściej zjada samodzielnie (ziemniaki wybiera z zupy palcami jak mu się nie chce łyżką), chlebek sam, jajecznicę bardzo lubi, oj baaardzo.... Najlepsza zabawa to przesypywanie z kubka do kubka (ostatnio kukurydzianych płatków do mleka) lub przelewanie wody/herbaty/soku 😉 i generalnie to pogodne, słodkie dzieciątko 😉 Maciek - no ten to dopiero jest fajny! pogadać można jak ze starym, uczy się super (wiadomo, że trzeba posiedzieć, ale dużo w tym jego pracy), w tym roku ma Komunię, więc dużo przygotowań 😉 Śpiewa solówkę w Kościele,więc tym bardziej jestem dumna i zestresowana (nie rozpłaczę się aby?). Za tydzień pierwsza spowiedź na poważnie, więc przygotuję jakąś niespodziankę na kolację - podobno obiecałam pizzę 🙂 A generalnie dzień świstaka - praca, dom, sen, praca, dom, sen... roboty po pachy, nie ze wszystkim się wyrabiam, ale Perfekcyjna nie jestem 🙂 ważne, że dzieciaki szczęśliwe i wykochane, nie? W pracy? zaliczyłam zmianę stanowiska, więc jest póki co ciężko, ale ogarniam kuwetę, na ile mogę i potrafię 🙂 nie przyzwyczajam się jednak do stanowiska, bo doświadczenie mnie nauczyło, że nie warto, bo zawsze mogę znowu gdzieś przenieść 🙂 jedno się nie zmieniło - godziny pracy hihihi 🙂 chociaż ja-pracoholik zawsze jestem pół godziny szybciej. Za to nikt nosem nie kręci jak urywam się wcześniej,bo np. zebranie w szkole/żłobku 😉 no! napisałam esej 😉 kto doczytał do końca, ten może być z siebie dumny 🙂
  11. bry! aż niemożliwe, że ponad miesiąc mnie tu nie było..... oj, nieładnie z mojej strony, nieładnie.....
  12. bry! wiecie, co? lubię zadawać trudne pytania, więc.... co byście zrobiły: popołudniu dziecko ma stan podgorączkowy, ale wieczorem i w nocy nic, lekki katar, łatwo wydmuchuje nosek...masz w robocie ważne spotkanie, sprawozdanie, rozmowę, umówionego klienta, odbiór bilansu - nie masz mamy, siostry, cioci, mąż MUSI być w pracy... ciężko dokonać wyboru, prawda??? nie mówię tu oczywiście o przypadkach skrajnej głupoty, gdy dziecko rzeczywiście jest chore... pozdrawiam
  13. Shelby napisał(a): brawo, kierowniczko nasza!!! Aniusia! wiadomo coś? już po 18 i weszłam tu specjalnie dla Ciebie.....
  14. aaa_aniusia napisał(a): sos pieczeniowy z maślaną nutą do kurczaka Winiary 🙂
  15. a wiesz, mój małż właśnie zdaje egzamin...na czarny pas w karate 🤪 ciekawe czy mocno przyjdzie pobity 😉 mimo wieku trzyma tę swoją pasję już ponad 20 lat...że mu się chce, serio! a że zależy mu bardzo na tym pasie, przygotowywał się ponad pół roku do egzaminu...a tam: godzina walk! a co 2 minuty wchodzi świeży wypoczęty zawodnik 🙂 ileś tam jeszcze "walenia" w worek, półgodziny technik,a na koniec baty pasem po plecach i nogach dla hartu ducha! już męczy się 1,5 godziny.... będę chyba czekała z kąpielą (będzie mokrusieńki jak szczur!) i ciepłą zupką, co?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...