Skocz do zawartości

ManaLoa_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    68
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O ManaLoa_m

  • Urodziny 05.09.1986

ManaLoa_m's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

2

Reputacja

  1. Cygnee, bardzo się cieszę, że u Was już lepiej 🙂 Oby tak dalej! A ja skoczek kupiłam! Ale... taki SKOCZEK :P teraz więcej tych zaleceń żywieniowych, bo coraz mniej zdrowe życie jest, a na dzieciaczkach też to się odbija... Ale Wasze szkraby jedzą dużo... Nina ledwo pół słoiczka (małego) obiadku zjada... Fakt, że zaraz potem głodna jest, ale więcej nie zje. A i mleko jak z butelki je, to max. 100ml... Ale rybkę uwielbia 🙂 Lala, Ty chudzielcu! :P Ja przy Twoim wzroście ważę z 7kg więcej. I nie dość, że z przodu brzuszek mi wystaje troszkę, to z tyłu poduszeczka nad tyłkiem... Zrobiło mi się coś takiego chyba od paru upadków w dzieciństwie na pupę, a teraz jak kręgosłup obciążony, to jeszcze bardziej widać. Ale się nie przejmuję... Moje BMI się mieści w normie :P
  2. Hej! 🙂 Lala, to Ty się ciesz, że jeszcze Maja ząbków nie ma, jak lubisz pazurki pomalować 🙂 Bo ja już przy masowaniu dziąsełek czy smarowaniu żelem miałabym lakier zgryziony... Chyba z tym hybrydowym spróbuję 😉 Chusteczki to dobra zachęta, jak widzę, bo Nina pierwsze obroty na brzuszek też w ich stronę robiła 😉 A wczoraj już zaczęło się przemieszczanie po podłodze na czterech 😉 Zaczęło się od tego, że zrobiła w tej pozycji "pa pa" dla babci i jak zauważyła, że jednak może podnieść rękę, to ganiała wieczorem za 5l butlą wody po pokoju :P Dzisiaj Ninula śpi i śpi... może przez te zęby... My próbujemy prawie wszystkiego... Chrupki daje małej czasami i całkiem ładnie je zjada (oczywiście ona i otoczenie jest kukurydziane 😉 ), ale poza tym to zupy daje jej spróbować, jakiegoś owoca czy coś co jem... Podobno im dziecko więcej smaków teraz pozna, tym więcej będzie jadło później i nie będzie problemu z niejadkami. A te zupki w słoiczkach, to mają wszystkie podobne smaki. O, budzi się dzidziula, więc koniec pisania... 🙂
  3. Witajcie 🙂 Dziś już normalnie Nina spała do 7:30, to i ja się wyspałam. A patrzę, że wychodzi 3 ząbek, bo dziąsełko spuchło... Cygnee, mi się wydaje, że to nie jest skaza ani alergia pokarmowa, bo wtedy raczej na buźce by były te plamy. To raczej alergia na jakiś kosmetyk albo proszek. U nas pojawiły się plamy z krostkami najpierw na szyjce, ramionach, potem plecy i klatka piersiowa. Najpierw takie bąbelki malutkie, jakby poparzenie pokrzywą, a potem łuszcząca się skóra. I to po proszku było. Też chyba Ninę swędziało, ale była na tyle mała, że nie mogła się drapać. Smarowałam Alantanem i... świeżymi siuśkami 😉 Na noc zakładam dzidzi samego pajaca w zależności od pogody cieplejszego lub cieńszego 🙂
  4. Dzień dobry 🙂 Oj Lala, chciałabym mieć Twój zapał to sprzątania 😉 Ale pewnie Maja Ci pozwala na to, żeby codziennie troszkę sprzątnąć, bo ją nauczyłaś tego, że mamunia nie tylko dla niej jest. A moim właściwie jedynym obowiązkiem jest zajmowanie się Ninką, to ona nie potrafi sama zbyt długo wytrzymać. Dlatego mam nadzieję niedługo przeniesiemy się na swoje i wtedy obiecuję brać z Ciebie przykład 😉 Ninula od razu po porodzie krzyczała, ale była taka sina, że i tak się o nią bałam... pomimo tego moje pierwsze pytanie było o wygląd łożyska :P Mój mały "śpioch" zrobił nam pobudkę dziś o 5:20... Ale przynajmniej ładnie całą noc od 21 przespała. A teraz z mamą siedzi przed lapkiem i aż skacze z podekscytowania jak ja piszę :p
  5. Witajcie 🙂 Pewnie połowy nie napiszę tego co chciałam, ale przynajmniej część... Ja z nocnikowaniem postanowiłam jeszcze poczekać trochę, ale świetnie się czyta o Waszych sukcesach 🙂 Ninula po ostatnich szczepieniach na razie, teraz do listopada spokój. Waży "już" prawie 7kg, ale ostatnio kłopoty ma z jedzeniem. Chyba przez te ząbkowanie cyc to dla niej wróg nr 1. Poza tym wszystko je ładnie, nawet do owoców się przekonała, a rybkę pochłania ogromnymi (jak na nią) ilościami 😉 Też zaczęłam przechodzić na mleko następne (daje małej butlę raz dziennie , ale pojawiło się ulewanie, wysypka na buźce. Najpierw myślałam, że to po tej rybce, ale teraz już mam pewność, że to właśnie zmiana mleka... więc musimy jeszcze trochę poczekać... W ogóle to potrzebuję urlopu od ząbkowania... Mamy bezzębnych dzieciaczków cieszcie się póki możecie 🙂 Nie dość, że płacze mi Nina, jeść nie chce, ślini się okropnie, to jeszcze gryźć się nauczyła i jak ja jej cyca, to ona mnie gryzie. Ale przynajmniej znów zaczęła ładniej noce przesypiać, to trochę udaje mi się odpocząć 🙂 Ninka się przewraca, siada, przymierza się do chodzenia na czterech, taka ruchliwa jest, że... codziennie stuknie, puknie, bachnie, uderzy się i płacze... Ale łobuziak będzie mały, oj... :P No i na koniec dodać jeszcze muszę, że przecudowne Wasze dzieciaczki są!!! 🙂
  6. Witam 🙂 Chyba mnie tu przygnałyście tym pisaniem, że coraz mniej tu Was 😉 Nie było mnie od... dawna, więc nie ma mowy o nadrabianiu, ale kilka stron przeczytałam 🙂 Strasznie mi brakuje czytania naszego forum, więc postanowiłam trochę czasu na to wygospodarować. Ninka bardzo zajmująca jest i niestety nie można jej na zbyt długo samej zostawić. I nawet jak próbuję ją przyzwyczajać do tego, żeby się sobą trochę zajmowała, to znajdzie się ktoś, kto jej potowarzyszy... dzięki temu 5-10 minut i płacz, bo potrzebuje uwagi :/ Wy tu piszecie o ściśle określonych porach wszystkiego, a u nas każdy dzień inny od innych...Mniej więcej mam wyznaczone pory na wszystko, ale wahania są nawet 2 godzinne. Ale dzięki temu nie ma problemu z przesunięciem obiadku, kąpieli czy spania 🙂 Chociaż z jedzeniem to mamy problem okropny... Nina ogólnie ja małymi porcjami, a od jakiegoś czasu w ogóle nie chce cyca, więc cały dzień kręci się wokół tego, żeby zjadła. Butle zjada z małym marudzeniem (dostaje 150ml mm i to też przeważnie na 2 raty), zupki je z apetytem (chociaż mało, bo ok. 1/3 słoiczka), ale przy cycu pisk. Myślałam, że to przez ząbki, ale jeden wyszedł, a ona dalej to samo... a chciałabym dalej karmić piersią... Co do jedzenia bezmlecznego to jemy tylko obiadki z glutenem 🙂 Próbowałam dać małej jabłka, ale kończyło się krzywienie i aż wstrząsało nią :P Może to i lepiej, bo jakby się do słodkiego przyzwyczaiła, to może gorzej by obiadki jadła. A dzięki tym obiadkom i porcji mm anemię pożegnałyśmy i nie muszę jej podawać żelaza 🙂 Z innych postępów, to obroty w jedną i drugą stronę Nina opanowała perfekcyjnie i przymierza się do raczkowania 🙂 Na razie przyjmuję pozycję na chwilę. Robi też ^ podpierając się na głowie i palcach stópek, czasem przekręci się na boczek i jest już tuż tuż siadania. Wymawia sylaby chyba wszystkie poza "ma"... 😞 😉 Lala, ale Twoja Majusia ma włosków... 🙂 U nas nie dość, że jaśniutkie, to jeszcze wypadają. Ja tylko raz walczyłam z małym odparzonkiem, ale wtedy Tormentiolel smarowałam, a przede wszystkim nie używałam tych chusteczek nawilżanych, a przy każdej zmianie pieluszki przemywałam pupcię wodą. No ale to było małe odparzenie... Ninka też drobniutka jest, bo tydzień temu niecałe 6,5kg ważyła. Ale przybiera na wadze prawidłowo, więc się nie przejmuję 🙂 A jeszcze te jej ostatnie marudzenie przy cycu... a waga jednak nie jest zła 🙂 Ok, zmykam spać, bo za 2 godziny pewnie pobudka na jedzenie... ehh...
  7. Widzę tu temat jakiegoś kaszelku. Ja już jakiś czas temu się z takim zetknęłam i pytałam o to i faktycznie, może być tak, że się dzidzia zakrztusza śliną i u nas to się bardzo często zdarzało. O! Już nie śpi ta moja mała śmieszka 🙂
  8. Nie było mnie kilka ładnych dni... leżałyśmy w szpitalu... Niedzielny kaszel we wtorek zaczął się poprawiać, a w środę już Nina praktycznie prze przestawała kaszleć. Od razu dostała skierowanie do szpitala. Tak kroplóweczki, antybiotyk dożylnie, inhalacje, czyszczenie noska, bo się zaraz katarek pojawił... Poprawiać się zaczęło bardzo szybko i już od wczoraj jesteśmy w domku. Jednak o nadrobieniu tego, co u Was i Waszych pociech słychać to nawet mowy nie ma, bo bym pewnie cały dzień musiała siedzieć 😜 Z innych nowości u nas, to Nina nauczyła się spać na pleckach, bo w szpitalu na brzuchu nie pozwalają- pierwsza noc była straszna, ale potem się przyzwyczaiła 🙂 I pięknie potrafi się już przewracać na boczek (lewy) i pewnie lada moment zacznie się przewracać z brzuszka na plecki, bo już pupa w górze, nogi gdzieś latają, tylko brzuszek nie chce się przekręcić 😉
  9. Dziękuję 🙂 Chyba zaczyna się Nince poprawiać, bo dziś kaszel jest bardziej mokry i troszkę cieplejszą główkę ma, czyli pewnie walczy z chorobą 🙂 I po kropelkach wczoraj przepisanych dziś ani śladu ropki na oczkach. dlatego na razie nie będę jej zapisywać do okulisty, jak tak zostanie, to sobie daruje tą wizytę, bo i tak mnóstwo teraz tego było, a zaraz znów na bioderka jedziemy... Mam pytanie do Was, do mam, których dzieciaczki antybiotyk brały. Czy może po nim pojawić się krew w kupce? Odkąd podaje małej lek ma brzydkie, zielone kupki, a dziś pojawiły się 2 pasemka z krwią... 14A11, ja myślę, że możesz poczekać. Mi lekarz kazał wrócić po 3miesiącach. Wybrałam najwcześniejszy termin, bo pomyślałam, że im wcześniej będę miała to z głowy, tym lepiej, ale jakbym pojawiła się po 3,5 miesiącach, to nic by się nie stało. Ja co prawda jabłuszka nie podaję, ale czasem dam Niuni coś polizać 🙂 I za pierwszym razem, kiedy próbowała jabłko, to się krzywiła, a za drugim razem już chętniej lizała. Banan jej na razie średnio smakuje, za to winogrono razem z moją ręka by do buzi włożyła 😉 A tu nasza niedawno poznana zabawa 🙂
  10. Witajcie dziewczynki 😁 Ninka jest coraz bardziej zajmująca, więc nie mam za bardzo czasu tu zaglądać. W dzień śpi 4 razy po pół godziny, więc też nie mogę za wiele wtedy zrobić. Ale co ja tam miałam... zaczynają się schody... Mamy skierowanie do okulisty, pewnie trzeba będzie te przewody odetkać. Ale na razie z pobliżu nie ma okulisty dziecięcego, w szpitalu dziecięcym w Olsztynie nie ma wolnych terminów, a bezpośrednio do gabinetu lekarza nie mogę się dodzwonić. Jak jutro się nie uda, to muszę szukać gdzie indziej. Do tego jeszcze pojawił się kaszel... Dziś pojechaliśmy z małą do szpitala, na szczęście w płucach nic nie słychać, za to gardełko brzydkie i dostała Niunia antybiotyk. Chyba musi być paskudny w smaku, bo aż się krztusi i wymiotuje, jak go jej podaje. Nawet wymieszanie z mlekiem nie pomaga... Ale jakoś sobie radzimy i mam nadzieje, że szybko jej przejdzie 🙂 Nie wiem, kto od kogo się zaraził, ale ja też mam straszny ból gardła... Całe szczęście gorączki nie ma i przynajmniej z rana córcia ma dobry humor. Lecę się położyć spać, bo prawie całą poprzednią noc nasłuchiwałam, czy nic się z Niną nie dzieje... Może chociaż trochę pośpię, bo dziś pewnie też nie uda mi się porządnie zasnąć... Dobranoc 🙂
  11. Ninka jeszcze nie potrafi się na boczek przewrócić... Albo raczej rzadko kiedy próbuje, bo jak już chce, to jej się prawie udaje...Więc można powiedzieć, ze Kacperek jest super uzdolniony, jeżeli chodzi o kręcenie się na boki 🙂 A co do darcia gazet, to... Widziałyście to? 😉
  12. Wcale się nie dziwię, że już o wakacjach myślicie... po takich mrozach tęskni się do ciepełka 🙂 My już po szczepieniu jesteśmy. Mała waży 5260g, a długa jest nie wiadomo jaka 😜 Bo się pani doktor coś mogło źle zmierzyć 😉 Wcześniej mierzyła pielęgniarka, ale teraz w innym gabinecie nas przyjęła, bo tam cieplej. Wyszło jej 63cm, ale w książeczce nie wpisała. I tak jak patrzę na te siatki centylowe, to Nina długa i chuda jest. Płaczu było tym razem więcej niż poprzednio, ale i tak córcia była dzielna. A teraz sobie śpi grzecznie. Dostałyśmy też kropelki do oczu, a jak po nich ropienie nie przejdzie, to trzeba będzie do okulisty iść :/ Lala, wszystkiego naj naj naj!!! 🙂
  13. A wszystkim mamusiom i ich dzieciaczkom życzę tak radosnego dnia 🙂
  14. mamma-mia napisał(a): U nas już 2 dni z rzędu jest śmianie się w głos 🙂 I za każdym razem kończy się... czkawką 😜 A wczoraj to się Niuni takie szaleństwo włączyło wieczorem, że chyba z dwie godziny nogami machała, kopała, potem jeszcze to śmianie się 🙂 Nina też się ślinie, może nie aż tak bardzo, ale również próbuje zjeść wszystko co znajdzie się w zasięgu jej buźki lub rączki: kołdrę, kocyk, moje ramię, pieluszkę... o! pieluszka jest najlepsza, może tak z nią leżeć i próbować włożyć do buźki dłuższy czas. No i co jakiś czas trzeba jej tą ślinkę z brody wycierać, bo inaczej cała mokra by była 🙂 Cherry, buziaki dla Kacperka z okazji ukończenia 2 miesięcy!!! 😘
  15. Gosiu, super Ci w nowej fryzurce. I widać, że córcia dumna z ładnej mamusi 😉 A ta moja mała wariatka cały czas chce siedzieć! Nawet jak leży na pleckach to próbuje się podnosić i tylko się wkurza, że jej nie wychodzi... Pozostaje nam tylko leżenie na brzuchu... albo właściwi pełzanie lub kręcenie się. Dziś w końcu Nina zainteresowała się grzechotką. Do tej pory jak jej się w rączkę włożyło, to trzymała, ale raczej mało świadomie. A teraz próbowała złapać, jak trzymałam przed nią, chociaż zupełnie jej to nie wychodziło 😜
×
×
  • Dodaj nową pozycję...