Skocz do zawartości

wanilia_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    3356
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

wanilia_m's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

38

Reputacja

  1. Agami : Jak możesz wklej na forum że.ja mam termin 23.10 😉 Bo ja nadal się wbic tam nie mogę;(
  2. Basienka84 napisał(a): Basia ja mialam niezlego nerwa przy becikowym z tymi papierami ale postanowilam im nie odpuscic 😉
  3. Basia jak dla mnie trójeczka 🙂
  4. marika321 napisał(a): MI TEŻ NIE
  5. Dobry wieczór, chyba się powinnam dziś upic z radości bo teściowie wyjechali 😁 Długo by pisać czym mnie tak zdżaźnili mimo dobrych chęci niesienia pomocy. Podsumuję to krótko : pomoc bezsensowna i źle ukierunkowana jest gorsza jeszcze niż jej brak. Więc odetchnęłam z ulgą. Marika ja sie na forum nie wypięłam, po prostu brakuje mi na nie czasu 😞 W sumie dopiero przedwczoraj Werka wróciła do formy : jelitówkę przeszła źle bo najpierw wymioty a potem biegunka, do tego osłabienie spowodowane nicniejedzeniem przez prawie tydzień. A teraz przypałętało się do nas przeziębienie 🤨 W sumie nic dziwnego, łakomy z moich dzieci kąsek dla kolejnych wirusów skoro już sa osłabione 🥴 Aaagaaa jakoś mnie zachowanie lekarza nie zdziwiło bo mam podobne doświadczenia. Za każdym razem wyjeżdżam z kliniki wrocławskiej z uczuciem głębokiego niesmaku - a jestem tam co trzy dni. Dla przykładu piątek, zdjęcie szwów. Najpierw były zapowiedzi że pod narkozą będą zdejmować ale okazało się że nikt nie zarezerwował sali operacyjnej więc ambulatoryjnie to zrobią. Po przyjściu lekarza ( Młody juz leży i się drze przy czym wyrywa rączkę) pytam : naprawdę da się to zrobić "na żywca"? "Jak pani nie da rady to proszę wyjść." "Nie o to mi chodziło, zostanę" "nie, nie, proszę wyjśc jak ma tu pani zemdleć. proszę wyjść!" "Zostanę z dzieckiem" Bo jak ma tu pani histeryzować...." Tu przerwałam : "Czy możemy skończyć tą dyskusję i robić swoje?" No masakra, jakbym nie była zaprawiona w szpitalnych bojach i rozmowach z tymi konowałami to pewnie bym zdębiała i wyszła! To tylko ostatni przykład, resztę pominę. Albo napiszę jeszcze że mama dziewczynki z którą leżeliśmy na sali usłyszała od lekarza że to jej wina że dziecko się oparzyło. Pojechał po niej lekarz przy zmianie opatrunku, przy wyjącym dziecku na nią wsiadł. Ona wiedziała że to jej wina, że nie dopilnowała ale jakie lekarz ma prawo do takich sądów????I to w takiej sytuacji? I znów zamiast wspierac dziecko mama się popłakała... Tak więc Aaagaaa naprawdę nie jestem zdziwiona, niestety.... Tym bardziej niestety że muszę we wtorek jechać na zdjęcie reszty szwów do tego samego "przyjemniaczka". Aniqa a Ty tych szefów to jakoś specjalnie wybierasz? 😉 Bo coś mam wrażenie że z deszczu pod rynne 😞 Asia że ile godzin okna myłaś???? Dla mnie jesteś herosem i tyle 🙂 A mąż musiał mieć zły dzień i silną potrzebę porozmawiania z Tobą 😉 Z okiem lepiej? Holi trzymam kciuki za kolejny brzuszek na forum 🙃 Agami jeszcze raz 😘 za rady
  6. Marika co zamowilas? Ja sie szykuje do zakupu Elmera ale czasu brak...
  7. Marika niestety budowanie pomalutku idzie, przez ostatnie 2 tyg nic nie zrobione z wiadomych przyczyn...
  8. No i zaczelo sie - Werka odmawia picia. Grozi nam szpital 😞
  9. ps. dziadkowie w tym roku postanowili się złożyć z racji okazji wszelakich i zamiast drobiazgów wyłożą wspólnie na plac zabaw na działce. Będą huśtawki, zjeżdżalnia, trampolina i piaskownica 🤪
  10. Hej, u nas w domu szpital. Hubert smarka a Werka wymiotuje. Całe szczęście pije i sika więc nie odwodniła się. Są u nas teściowie i pomagają ogarnąc. A nie pisałam chyba że na czas hospitalizacji była moja mama. Tak więc lekko nie jest ale mamy wsparcie i z każdym dniem zbliżamy się do zdjęcia szwów. Bo Huberta trzeba nosić żeby raczkowaniem ręki nie obciążał Dla chorusków życzenia zdrowia od naszej pochorowanej ekipy 😉
  11. Nigdy nie jest tak zle zeby nie moglo byc gorzej czyli Werka rzyga 😞 😞 😞 zanosi sie przy tym placzem ze juz nie chce...kiedy to moje matczyne serducho odetchnie???
  12. Aaagaaa a jest taka opcja ze to operacja przyniosla pogorszenie?
  13. Dziewczyny chcialam usiasc do kompa i napisac porzadnego posta ale chyba w najblizszym czasie mi sie nie uda wiec nie rozwodzac sie zbytnio : dziekuje za wsparcie i slowa otuchy podczas pobytu w szpitalu. Najwazniejsze bylo dla mnie to ze mam komu napisac co czuje i jak nam zle - nawet o 3 w nocy i nawet ze swiadomoscia ze przeczytacie to duzo pozniej
  14. Nie mam czasu wdawac sie w dyskusje wiec napisze tylko ze staje za murem po stronie mniejszosci razem z Coq 😜
  15. Coq piszac ze wypisuja chore dziecko mialam na mysli jelitowke a nie reke. Ostatecznie skierowali nas na kontynuacje leczenia do brzegu bo na przeniesieie do innego szpitala we wro sie nie zgodzilam. W Brzegu okazalo sie ze nie ma wolnej izolatki wiec tez sie nie zgodzilam na hospitalizacje. Lekarka wykazala sie zrozumieniem, zbadala Huberta i kaxala zglosic sie w razie nasilenia objawow. No i jestesmy w domu. Nie musze chyba pisac ze sie poplakalam przy powitaniu z Werka. A w Huberta jakby nowe zycie wstapilo w domu, zaczal sie smiac do Werusi i gadac 🙂 zjadl nawet zupke na kolacje 🙂 w nocy dwa razy mi wymiotowal ale tez duzo pil - az mnie cycki bola. Na popoludnie owilam wizyte prv zeby lekarz ocenil jego stan.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...