Skocz do zawartości

DorotaK_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    41
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez DorotaK_m

  1. na fb jakos latwiej nam idzie - no i tematycznie mamy wypowiedzi 🙂
  2. Kocik napisał(a): Zdjęcie uchwycone przez moją miłość, nieźle nawet wychodzę na zdjęciach przez iego robionych 🙂 Wyrwałam się z domu nie tylko na weekend - zostajemy też tu na jutro i moze na kawałek wtorku - we środę na szczepienie, więc możemy sobie jeszcze powakacjować. Nie wiesz ile ym dała żeby móc skoczyć nad morze, pospacerować z Wami... 🙂 Bartek już chyba zdrowienie, bo na złośliwości mu się zebrało dziś, podpadł.. Mała już śpi a ja sobie idę pograc w karty z ciocią i babcią 😁 buziaki dla wszystkich
  3. bry 🙂 u nas nadal choróbsko w rodzinie - gorączka 37,5 cały tydzień utrzymuje się mimo antybiotyku - zapowiada się, ze jeszcze kilka dni sobie od nas odpocznie. A ja mam dość siedzenia samej i wlasnie pakuję nas i na kilka dni śmigamy do babci do Magdalenki. Pogoda ma być super, wiec posiedzimy i pochodzimy po leśnej okolicy - u babci jest rzeczona babcia i moja ciocia z bratem ciotecznym. AAA i jeszcze mój ukochany kot, bo rodzice wyjechali na weekend i podrzucili tam zwierza. Kurka, ale tyle rzeczy trzeba zabrać, że szok. Umówilam sie za 4h od telefonu żeby moc wszystko i wszystkich ogarnąc. Aguś - rozmawiajcie, rozmawiajcie, codziennie od nowa Emi - udanego wyjazdu, dwa tygodnie czy tydzień? Od gości odpoczniecie sobie 😁 Aniu - udanych chrzcin, żeby wszystko bezproblemowo przeszło. Udanego dnia - później się odezwę, bo babcię skomputeryzowaliśmy i zinternetyzowaliśmy, wiec bede miala kontakt ze światem wirtualnym. Buziaki dla mamuś, maleństw i brzuszka 😁
  4. Aguś, domyślam się, że Ci ciężko z Marcinem. Sama mam tylko dwumiesięcznego skrzata, ale "wychowałam" juz trochę piąto/szóstoklasistów (dwie klasy wychowawcze dzieciaków w wieku Twojego) i to ten moment kiedy zaczyna się dorastanie i bunt nastolatka - kiedyś nastolatki to gdzieś 15/16 były, a teraz już od 11/12 zaczynają się mega fochy. Czwartoklasiści to słodkie dzieciaczki, a piąto i szóstoklasiści to już diabełki 🙂 Nawet najgrzeczniejsze dzieciaczki potrafią nieźle dać jazzu, ale jak będziecie z nim rozmawiać, będzie coraz lepiej 🙂 Podobno na wycieczce dzieciaki z mojej klasy wywaliły drzwi w ośrodku razem z futryną i jeszcze mocno dyskutowali, tak że ich nowy wychowawca - trener unihokeja bo to klasa sportowa - postanowił codziennie im musztrę organizowac. Przestali podsakakiwać. Maju, dobrze, że bzyki mogą już być - naszym panom tego mocno brak. Co poniektórym nam też 😉 Sandra - najpierw pranie później prasowanie i układanie, a później brzdąc na świecie się pojawi, ile dni Ci zostało do terminu? 🙂 ale piękny pokój, wow 😁 Marlena, jak wyniki?
  5. A cóż tu dziś taka cisza? 🙂 na 18:45 jedziemy na bioderka - prywatnie bo państwowo nie było szans się dostac. Mam nadzieję, że wszystko w porządku. Ale dziś nieprzyjemna pogoda. Czasem słońce, wtedy gorąco bo to przecież jeszcze lato, ale jak się pochmurzy - to od razu jedsień na całego. U nas dziś na tapecie intensywne wymachiwanie rękami i nogami i bardzo mało snu od rana. zwykle suszarka pomaga zasnąc ale dziś i ona jest bezsilna...
  6. Kocik napisał(a): i słusznie 🙂 🙂 my korzystaliśmy póki Marcina nie było 🙂 bo franek mały już późno chodzi spać 🙂 więc za nim bym się doczekała jak on zaśnie to byśmy chyba musieli budziki nastawiać 😁 coby i jeden i drugi spał 🙂także ja nie czekałam na wizytę u gina a też mam w przyszłym tyg 😁 Nam też bzyki w głowie, a co 🙂 strasznie się wytęskniliśmy, bo jak jeszcze był brzuszek to nie chcieliśmy pospieszac wiec był post. Też nie czekałam na gin bo moja na urlopie i będzie dopiero za tydzień, a już wytrzymac nie dało się 🙂 Ostatnio mała się przebudziła się i wielgachne oczy na nas co robimy - a my w śmiech i koniec przytulańców 🙂
  7. Hej u nas tez się trochę zmieniło ze snem. Jak były te upały mała spała od 22 do 6 bez przerwy, a wczoraj zasnela o 23 i do 5, pózniej jedzenie i sen do 8. potem pokręciła się, pomachała nogami tak, że cała karuzelka szalała, i od 11 śpi znów. Dziś o 15.30 spotykam się z kolezankami z pracy - pracują na lecie w mieście, i spotykamy się pochodzic trochę z mała na spacerku, a później na kawkę względnie wodę 😁 Pogoda też się u nas popsuła, ale wreszcie jest czym oddychac, słońce świeci, chmura na horyzoncie, ale ma jeszcze 3h na popadanie a później niech się nie wygłupia 😁 Ale ładnie chudnięcie nam idzie - jakby podliczyc wszystkie kilogramy które nam wszystim cudownie zniknęły od porodu - nazbierałoby się tego sporo 😁 A to nie koniec 😉 Emi, fajne te Twoje zaproszenia. A Kocik ma super biżuterię 😁 Która jeszcze ma coś - pomożemy w sprzedaży, rozpromujemy 🤪 udanego dnia Wam życzę
  8. 🙃 WItajcie chłodno (dla zrównoważenia tego skwaru) 🙃 Nasza Juleńka śpi jak szalona - wczoraj od 22 do 6.30, od 7 do 10, od 12 do teraz - co to się porobiło istne szaleństwo 😁 W niedziele idziemy na chrzest. Mała ma cudną różową sukieneczkę, strasznie podobają mi się te opaski z kwiatkami Waszych dziewczynek, sama chciałam taką kupic. Byłam w 6 sklepach i nie znalazlam nic oprócz białej w zielone kropki za 30zł 🤔 pożaliłam się cioci, i dostałam pasek do spódnicy taki materiałowy z kwiatkiem, muszę tylko przerobic zapięcie i będzie cudnie 😁 Ależ bym sobie poganiała po sklepach sama jak Wy. Fanie Aguś, że sukienka jest 😁 Lecę zmywac i troszkę poprasowac, na razie 😁 burza u nas idzie, czarno się zrobiło i chyba już grzmi - ciekawe czy coś się skołuje, czy tak tylko straszy
  9. Kasiu, właśnie nie wiem czy to kolki. Nóżek raczej nie podkurcza, wierzga nimi, rękami też, tylko paszczę ma szeroko otwartą i wydaje z niej przeraźliwe dźwięki 🙂
  10. Kocik, cennik biżu zapodaj 🙂 podoba mi się bardzo to co jest na profilowym zdjęciu, jak ja uwielbiam takie kolory... Jesteśmy już po spacerze, nikt nas dziś nie zgarnął ani na nas nie doniósł 🙂 śmignęłyśmy do sklepu, walczyłam z parasolką na słońcu, bo co zawiało to ona w inną stronę się wykręcała. Mała znów pospac dała. Nie wiem co to się porobiło, ale od trzech dni przesypia całe noce - od 22 do 6. Ja myślałam, że taki stan to osiągniemy za kilka miesięcy, a nie tak szybko. Dziś odwiedza nas mój brat cioteczny, który pisał przed chwilą że już nie może się doczekac zabrania małej na spacer 🙂 Nakarmie chłopów dziś spaghetti z sosem ze słoika, a sobie jakoś łagodniej muszę zrobic, ale też coś z makaronem, a co. Buziaki :-*
  11. Justynko, przyłączam się do życzeń 🙂 Kocik, ale masz fajnie z tym jarmarkiem, też bym sobie pochodziła, uwielbiam torebki 😁 Pisałas też o własnoręcznie robionej biżuterii - teraz masz nas, też lubimy błyskotki, mamy znajome - może wrócisz do rękodzieła znów? Kozinka, ciągle u Was jakieś przygody z lekarzami, kiedy to się skończy... Emi, super pomysł z tymi kartkami, nie wiem czy do sprzedazy nowości na allegro nie potrzeba działaności, masz? Wczoraj albo któregoś dnia ostatnio pisali o tym w necie. Czarna, cudnie wyglądasz 🙂 Anetko, jak z poszukiwaniem lokalu Wam idzie? Kiedy wyjeżdżasz do pracy? Ale mamy piękne maluszki, takie cudeńka, coraz to większe, bardziej uśmiechnięte, pięknie poubierane 😁 Ale z nas szczęściary dziewczyny - macierzyństwo nam służy nasza mała znów wczoraj wieczorkiem płakała. Myślicie, że to kolka jest? PIęknie je, kupki i siusiu w normalnych ilościach, śpi w nocy i w ciągu dnia do popołudnia, ma kryzys od ok 19 do 21. Drze się wniebogłosy, ale włączamy suszarkę i przytulamy i przechodzi. Później cyc i zasypia.
  12. My wczoraj miałyśmy spokojny dzień, do 18 mniej więcej. Później jak tatuś wrócił z pracy - przed 19 zaczęła krzyczec i skończyła ok 21.30 jak już całkiem opadła z sił. Na początku myśleliśmy, że jej zimno, więc ubraliśmy i przykryliśmy kocykiem, ale znów się spociła i darła się jeszcze bardziej. Ze 6 razy przewijaliśmy bo na zmianę kupa i mega siusiu wylewające się z pieluchy. Cycki nie były smaczne, cos nie odpowiadały, wiec zastanawialiśmy się co zjadłam, że jej nie smakuje - no ale nic nowego nie było. W końcu wrzuciliśmy do wanienki - 7 minut spokoju. Później znów wrzask, wiec złapaliśmy za suszarkę i podziałało - szum uciszył. Siedzieliśmy po ciemku i w ciszy, zeby nie obudzic - oj ciężko wczoraj było. My też się tak zmęczyliśmy, że po 22 poszliśmy spac. Julcia spała do 6:30 - REKORD SNU 😁 Nieźle musiała się namęczyc wczoraj. Ciekawe czy to była kolka czy foch raczej. Dziś obudziła się o tej 6:30, później o 9 i od godzinki znów spi. Pewnie za jakiś czas zbierzemy się na spacerek. Wczoraj podczas spaceru zgłodniała i musiałam ją w parku nakarmic - powiem Wam, że dziwnie się czułam z cyckiem na wierzchu, ale kryłyśmy się pod pieluchą 🙂 Mam koło domu fajny park, w którym na większości ławek siedzą mamcie z dziecmi - wiec nie było tak źle, jest tak taki fajny pisk i szum wokoło. Nie wiem czy się nadaję na spacer - wyłączyli mi dziś ciepłą wodę wiec nie dało się z rana odświeżyc ani umyc głowy - więc wyglądam dziś jak zaniedbana mamuśka 😁 Ale muszę isc sobie kupic lody 🤪 😁 😁 😁 🤪
  13. Dziewczyny karmiące piersią - jecie lody? Jest taki upał, a ja tak uwielbiam lody (pamiętacie moje szalone wyprawy na lody snickersowe w ciąży 🙂 ? ) i nie wiem czy można jesc jak się karmi. Snickersowych, truskawkowych ani straciatella nie pochłonęłabym, ale jakieś śmietankowe na przykład? Po nocach mi się śnią 😁
  14. kozinka napisał(a): Aniu, uściskaj szkraby 🙂
  15. midorada napisał(a): Dorotko, a jak olimpiada - bardzo daje się Wam we znaki?
  16. Witam się i ja u nas dziś od rana bylo chłodno, padało, teraz jakby się przejaśniało. Mała podejrzanie długo śpi... budzi się tylko na jedzenie i znów zasypia - aż niepodobne do niej. U nas weekend minął spokojnie, w sobotę byliśmy u moich rodziców razem z teściami, posiedzieliśmy w tym skwarze w mieszkaniu, ale musieliśy sie szybko zbierac bo Julcia krzyczała i nie dawała się uspokoic. W domu po kąpieli zasnęła w miarę szybko i przespała prawie całą nockę. Wczoraj dała życ - spała, a my sobie poodpoczywaliśmy. Olimpiadę oglądamy - nawet sporty, na które wczesniej nie zwracało sie zbytniej uwagi, badminton albo skoki do wody 😁 Może za jakiś czas uda nam się z Julcią wyjsc trochę na powietrze. Jak były te upały, to wychodziłam z nią po 8 rano żeby zdążyc jeszcze przed skwarem. I to póki co tyle ode mnie spokojnego i udanego dnia drogie mamusie :-*
  17. Kocik napisał(a): szczesciara, moja ma teraz czawke, wiec spanie znów odroczone 😞
  18. mikula napisał(a): U mnie dzis podobnie 🥴 nie spała od 9 do 17, miala minutowe drzemki, a jak odkładałam do łóżeczka po 2 minutach obudzona i wrzask. Plus tego taki, ze tak sie wypociłam, ze moze ciut schudłam 😁 Mam dosc. moze niedlugo zasnie....
  19. Kocik napisał(a): Aguś, ja grillowanego nie jem, ale mam liście rzeczy do jedzenia ze szpitala kukurydzę w kolbach - link do listy: Dieta ze szpitala
  20. Wstaliśmy sobie dziś o 8, zjadła i miałam ją szykowac na spacer po 9, ale usnęła i śpi jak kamień. Zastanawiam się czy ją prostu nie przerzucic do wózka i nie ruszyc w drogę, bo znów gorąco, a jak teraz nie wyjdziemy, to może wcale dziś bo popołudniu przy takim skwarze może znów byc burza. udanego dnia wszystkim
  21. kozinka napisał(a): Aniu, pokazesz nam swoje dzieło? 🙂
  22. Pszczelarka napisał(a): Maju, u nas wszyscy namawiają na smoczka, długo się broniłam, ale w końcu dałam. 2 razy dałam i od tamtej pory jest wielkie plucie smokiem - nie zdążę włożyc już wypluty 🙂 Moja córcia bardzo grzeczną kobietką jest, słucha się mamusi a nie babc i cioc 😁 Na razie smoczek jest, ale nieużywany wcale - tak chcę pozostawic
  23. czesc dziewczyny, padam na nos... 25 godzinę sama z małą, tatus wczoraj musial cos zalatwic i nie przyjechał do nas. myslałam, ze po kapieli padnie, ale marudziła do 1 w nocy. Później pobudki co 2h. Musimy wytrzymac jeszcze do 19 😞 ciezki dzień dzis bedzie, a jeszcze ma dzis przygrzac mocno wiec najlepiej jakos teraz wyjsc na spacer. tak wiec zapałki w oczy i w droge udanego dzionka
  24. Kocik napisał(a): bidulek malutki 😞 dobrze, ze juz jest leczony a jeszcze mamusia dopomoze mleczkiem to szybko wroci do formy 🙂
  25. Marlenko, od wyzalania tez tu jestesmy :-) U mnie podobnie... teraz jest troche lepiej bo jestesmy w Warszawie, w moim mieszkanku, male ale wlasne i samodzielne... do rodzicow B mamy 20km, ale lada moment przenosimy sie na jakis czas do jego domu ktory stoi na dzialce z domem rodzicow. Rodzice sa przemili, ale wolalabym mieszkac sama... :-( ale kompromis - troche tu troche tam. ostatniojak tam bylismy to mnie z rownowagi wyprowadzil. po pracy wpadl do domu i od razu wypadl oddac wypozyczone dvd, ledwo zdazyl jak przyjechali moi rodzice, a jak pojechali to poszedl rozmawiac ze swoimi rodzicami i zniknal na godzine. o 23 wpadlam tam zezloszczona, przyszedl i obrazil sie na mnie slowem sie nie odzywajac, a nie, jednak powiedzial ze wymyslam. a ja przesiedzialam caly dzien z marydnym poltoratyg odniowym bovasem sama calusienki dzien i padalam na nos, zreszta chcialam przytulic, a wyszlo jak wyszlo. nie chce przeciez zabraniac kontaktowania sie ale czasem po prostu mi wsparcia potrzeba... boje sie troche tam mieszkac :-( wiem ze tam powietrze lepsze, lepiej dla malej, chlodniej, ale tu jestem sama i samodzielna, blizej do mojej rodzinki, do sklepow, do parkow, a tam na spacerze nawet nie ma gdzie przysiasc... oj to teraz ja pomarudzilam sobie zdrowo, a wcale nie planowalam ;-) ide myc glowe co by nie byc zaniedbana mamuska z artykulu ;-) buziaki mamusie :-*
×
×
  • Dodaj nową pozycję...