Skocz do zawartości

pati1984_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    519
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez pati1984_m

  1. isa, współczuję bardzo, życzę dużo zdrówka dla Szymka jednak chodzenie do przedszkola daje o sobie znać... aż się boję na samą myśl co to będzie jak Gabi pójdzie i zlapie takei paskudztwo a przy okazji zarazi jeszcze młodszą siostrę.... ja nie szczepiłam ich na te rotawirusy, a Ty szczepiłaś? a w ogóle to jak to na karimiacie śpisz?! to u Was w szpitalu nie ma normalnych łóżek dla matek w pokojach??? w naszym w pokojach gdzie są małe łóżeczka dla dzieci to obok każdego jest duże łóżko dla rodzica, jeszcze mi powiedz, że za nocleg na karimacie jest jakaś opłata to padnę...
  2. Inirtam, rób test, nie ma co "gdybać" i się zadręczać ja to miałam nudności przez cały dzień, wystarczył mi jakiś zapach nieodpowiedni i wszytko podnosiło mi się do góry, co prawda nie wymiotowałam wiele razy na palcach jednej ręki by zliczyć, ale i tak się nabiegałam do łazienki bo nigdy nie wiedziała czy zaraz zwymiotuję czy nie 😉 na szczęście to tylko w pierwszym trymestrze, potem mijało mi 🙂
  3. Inirtam, dużo zdrówka dla Tymka i oby nie przeszło na płucka Isa, super, że Szymon tak się pięknie zaadoptował w przedszkolu Ja będę zapisywać Gabrysię od września, zapisy ruszają 1 marca i mam nadzieję, że się dostanie bo z tym bywa różnie…. Co do pieluch to my również się pożegnałyśmy z nimi i to na dobre, Gabrysia także śpi już bez pieluchy; cieszy mnie to ogromnie! Ja też jak patrzę na Gabrysię to aż nie wierzę że ona już taka duża i taka samodzielna już, sama się ubierze, rzadko kiedy trzeba jej pomóc ewentualnie przy czymś bardzo skomplikowanym, a tak to i spodnie, bluzkę, rajstopki czy buty na wyjście ubierze samodzielnie; jak idzie do toalety to też pełna samoobsługa, nie trzeba pomagać przy rozbieraniu itd., kąpie się sama już dawno (oczywiście nie zostawiamy jej samej zupełnie w łazience, zostawiam uchylone drzwi i jest doglądana co parę minut) Z jednej strony cieszy mnie to bardzo bo mogę spokojnie zająć się drugą córką, choć i tak bywają momenty, że przydałoby się „rozdwoić”, no ale na pewno jest łatwiej kiedy ona potrafi już wiele rzeczy zrobić samodzielnie. A z drugiej strony żal, że ten czas kiedy mnie potrzebowała bardzo tak szybko mija i widzę, że z każdą chwilą robi się „doroślejsza” i potrzebuje mnie mniej. Nawet się nie obejrzę a ona będzie umawiać się na randki.. heheh No a tu druga pannicami rośnie, Weronika za 2 dni, 16 –go lutego będzie mieć już pół roku .. ten czas tak leci, że szok
  4. aaa, no to super! Powiem szczerze, że sama bym wysłała np. mamę żeby wiedziała jak udzielić pierwszej pomocy dziecku, bo przecież czasami zajmuje się Gabrysią a raz jak się ona przy niej zakrztusiła to zamiast położyć na kolanie i klepnąć w plecy to chwyciła pod pachy i nią tak podrzucała jakby, no w każdym razie spanikowała i pojęcia nie ma jak się zachować - szczerze to aż się trochę wystraszyłam i tak wtedy pomyślałam, że nie daj Boże coś by się wydarzyło to nie wiem czy by była w stanie pomóc jej
  5. Cześć, Tak mi dzień za dniem leci, że nawet nie wiem kiedy a tu już Wigilia za pasem. W zasadzie jeszcze w zeszłym tygodniu nie czułam w ogóle klimatu zbliżających się świąt, dopiero tak od paru dni, bo pokupiłam prezenty i nawet już część zapakowałam, dziś Gabrysia razem z tatą piekli pierniczki i narobili zapachu w całym domu, a jutro je udekorujemy. Jutro też chcę kupić drzewko i wtedy Gabrysia będzie mogła pierniczki zawiesić na choince bo tak wymyśliłam, że w tym roku nie zawieszam żadnych kupnych bombek tylko własnoręczne ozdoby typu pierniki, pomarańcze i inne zrobione z szyszek itd. Z prezentami mam o tyle łatwiej, że z rodzeństwem sobie nie kupujemy, tylko dzieciakom, wiadomo dzieciom zawsze łatwiej coś wymyślić niż dorosłym. Jedynie rodzicom i teściom robimy upominki w postaci foto-kalendarzy z wnuczkami, mam nadzieję, że im się spodobają. Isa, super, że AK Ci się biznes kręci! Weszłam z ciekawości na Twój profil na FB i jestem pełna podziwu jakie cudeńka tam masz! Naprawdę świetne, nie dziwię się, że jest zainteresowanie, oby tak dalej! Karolka, Ula urodzona artystka! Przeurocza. A jak tam z tym wypowiedzeniem, dałaś radę wrę1)czyć? Jak reakcja szefostwa, bo w zasadzie to chyba długo w tej pracy nie pracowałaś, prawda? Sandra, część z tych rzeczy na szkole rodzenia było, ale od nadmiaru wiedzy głowa nie boli, więc jak najbardziej TAK A poniżej wklejam Wam wreszcie fotki moich dziewczyn. W sumie fotki są sprzed m-ca, z dnia chrzcin. Weronika miała wówczas 3 m-ce. [URL=https://imageshack.com/i/ip2W7Orjj][IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/320x240q90/673/2W7Orj.jpg[/IMG][/URL] " src="/applications/core/interface/js/spacer.png" /> [URL=https://imageshack.com/i/ipKLvbvyj][IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/320x240q90/673/KLvbvy.jpg[/IMG][/URL]
  6. isa, Gabrysia to tak KOCHA siostrę, że aż do przesady, często chodzi do niej do pokoju, wspina się na łóżeczko i ją głaszcze albo buziaki daje - trochę się stresuję, że niechcący może jej krzywdę zrobić, no ale nie mogę przecież jej zabraniać zbliżać się do siostry bo mogłoby się to odbić na ich relacjach jak mam Werkę na rękach to się do niej przytula i mówi: Weronika kochana! i całusy sprzedaje jej naokrągło - ps. ciekawe czy tak już jej zostanie czy w końcu jej się to znudzi hihi jak na razie zazdrosna nie jest i krzywdy jej nie robi więc bardzo się cieszę 🙂
  7. Hello, Od 2 tygodni nie mogłam się zalogować na forum, nie wiem co było powodem, po prostu tak jakby przycisk „zaloguj” nie działał, no ale na szczęście dziś już mogłam My też już po bilansie, Gabrysia wysoka jest w porównaniu do rówieśników, ma 92,5 cm i 13 kg, także jest szczuplutka bardzo, ale nic nie poradzę, niejadek z niej jest i tyle. Isa, Gabrysia zaraz po skończeniu 2 latek przestała całkowicie spać w dzień, wstaje ok.7/8 a spać chodzi o 20/21, więc nie jest lekko…. Nie powiem, bo było mi bardzo na rękę kiedy jeszcze nie dawno ucinała sobie taką 1,5 – 2 godzinną drzemkę. Mogłam wtedy na spokojnie ugotować obiad, poprasować czy cokolwiek innego porobić, a teraz tym bardziej że jest druga pociecha to ciężko się ze wszystkim wyrobić, ale jakoś trzeba dać radę, co nie? Jeśli chodzi o zasypianie to ona od 9 m-ca śpi w swoim pokoju i zasypia też sama. Teraz to nawet nie muszę jej wkładać do łóżeczka bo bierze butle mleka, robi papa i idzie sama spać do swojego łóżka. Pod tym względem jest super! Troszkę gorzej z tym nocnikiem bo nijak nie mogę jej przekonać żeby kupę robiła do nocnika albo na ubikację.. ona zawsze biegnie do swojego pokoju, staje w kąciku, ma takie swoje miejsce a potem przychodzi i komunikuje że już zrobiła… Jak widzę, że nagle się odrywa od zabawek i biegnie do swojego pokoju to mówię jej żeby szybko poszła ze mną na nocnik i tam zrobiła kupę to ona nie chce za nic, woła: nie, nie nie i każe mi wyjść z pokoju… Nie wiem dlaczego ma taki opór przed robieniem kupy na nocnik, tylko w pieluchę??? A siusiu to tak różnie, raz woła albo nawet sama idzie i potrafi się obsłużyć, czyli rozebrać spodenki, zdjąć pieluszkę i się załatwić, a potem tez sama nawet wciągnie getry czy spodenki, ale często też się zapomina i zrobi w pieluchę. Mimo, że chodziła też bez pieluchy po domu, zsikała się nie raz, poczuła co to „mokro”, to ni robiło to na niej większego wrażenia, zdejmowała getry, zakładała świeże i tak wkoło, nie mobilizowało jej to bardziej żeby chodzić na nocnik Nie wiem jakie metody mogę jeszcze stosować? Teraz przy małej Weronice to trudniej jej wytłumaczyć że ma bez pieluch chodzić, wręcz są dni że każe sobie zakładać inaczej płacze, pewnie dlatego bo widzi, że siostrzyczka też nosi Agn, Majka to niesamowicie zdolna dziewczyna, pięknie śpiewa! dzonatalie, gratuluję dzidzi, to na kiedy masz termin?
  8. Cześć dziewczyny 🙂 ja tak na szybko się pochwalę, że moja druga pociecha już jest na świecie! 🙂 Urodziłam w sobotę o 18.30. Weronika ważyła 3210 i mierzyła 54 cm Tym razem nie męczyłam się ponad 15-tu godzin, poszło wręcz ekspresowo 😉 Od rana co prawda miałam takie skurcze co ok. 5-7 min, czasami przerwy były dłuższe; skurcze nie były jakieś bolesne, coś jak na okres i nie wiedziałam czy to coś z tego będzie czy się wyciszy, więc czekałam aż będą konkretniejsze, albo ewentualnie na odejście wód. Wody nie odeszły, ale od 15-j skurcze były już dotkliwsze i ewidentnie zanosiło się, że urodzę tego dnia. Po 16-j wybraliśmy się do szpitala, na izbie zeszło jakieś 40 min - cała procedura przyjęcia, zbadanie mnie, przebranie się itd. Punkt 17 wchodziłam na salę porodową a o 18.30 już maleńka była z nami - tak to mogę rodzić! Poród bez żadnych znieczuleń ani leków przeciwbólowych a było o niebo lepiej niż za pierwszym razem. No i po porodzie też czuję się znacznie lepiej, ale to pewnie też przez to, że tym razem nie byłam nacinana i szyta, więc komfort zupełnie inny. Od wtorku jesteśmy już w domu. Gabrysia jest żywo zainteresowana siostrzyczką, cały czas by chciała ją głaskać... zobaczymy jak będzie dalej.
  9. Doti, ja nadal czekam... niby gwiazda ma jeszcze 2 tygodnie czasu, ale pewnie znowu po terminie urodzę bo nic na razie się nie zanosi... a mogłoby już mnie ruszyć bo jakoś tak mi ostatnio ciężko chodzić z tym brzuchem; do tego jeszcze te upały przez ostatnie tygodnie dały mi popalić dobrze, że już trochę temperatury spadły to da się pospacerować 😉
  10. Mixi, a czy w szpitalu zrobili jej zwykłe badanie moczu czy może posiew tez? Pytam bo nie wiem czy Wam pisałam czy nie, ale my też wylądowałyśmy w szpitalu jakieś 4 tyg temu z powodu gorączki 40-41 stopni, Lekarka na opiece całodobowej (bo pojechaliśmy o 4 nad ranem jak Gabi była w bardzo kiepskim już stanie) nie wiedziała co jej jest bo wszystko czyste miała (nos, oskrzela, uszy) a dziecko odpływało na rękach z powodu gorączki, którą dała sie zbić do 39 stopni jedynie i to na maks 3 godz i tak w kółko podawałam jej paracetamol z nurofenem na zmianę, do tego z powodu wysokiej temp całą dygotała co jakiś czas, no i w każdym razie skierowanie na oddział dostaliśmy. Tam pobrali mocz i krew, przez 1,5 dnia nie wiedzieli co jej jest bo niby CRP wyszło tylko lekko podwyższone, mocz bez bakterii itd. obstawiali jakiś wirus, a potem sie okazało, że w posiewie wyszło bardzo bardzo dużo bakterii, miała ostre zakażenie układu moczowego - jak dostała antybiotyk to poprawa była już na drugi dzień. Chce pokreślić, że na zwykłym badaniu moczu może wyjść, że baterii nie ma, albo pojedyncze, a dopiero w posiewie wychodzi, że jednak bakterie są i może być ich sporo - mnie tez to dziwiło bardzo, ale lekarka mi mówiła, że tak bywa.
  11. witam się 🙂 Mixi, moja to raczej szczypiorek jest, bo ma 90 cm, a waży 11,5 kg… Aisza, zaciskaj nogi, zaciskaj, jeszcze macie czas; A mnie zostały ostatnie 3 tygodnie, wczoraj spakowałam właśnie sobie torbę do szpitala. Ostatnio co raz częściej dokuczają mi skurcze, dość bolesne, jakby ktoś mi szpilę w krocze wbijał… i tak mi się przypomniały bóle porodowe – a to przecież zaledwie namiastka tego co mnie czeka… Jakoś to zniosę…. chyba. Mam tylko nadzieję, że tym razem pójdzie o wiele szybciej i nie będę się musiała męczyć 15-cie godzin!! Co do nocnika, to moja 2 m-ce temu wołała i non stop chciał na nim siedzieć albo na desce, a teraz to tylko przed pójściem spać wieczorem obowiązkowo woła siusiu, a w ciągu dnia wcale… nie wiem co jej się porobiło???? A jak wczoraj założyłam jej spodenki bez pieluszki, specjalnie, żeby się zsikała i poczuła, że mokre itd. to afera na całego bo ona chce pieluszkę…. A ja miałam nadzieję, że pójdzie nam już z górki z tym odpieluszkowaniem a tu taki zwrot akcji i weź tu zrozum o co jej chodzi????!!
  12. Isa, trzymam kciuki za to dofinansowanie, procedura trochę się ciągnie, tych etapów kilka jest: różne testy, rozmowy z psychologiem i doradcą zawodowym, pisanie biznesplanu, jego obrona itd. – wiem bo sama to przechodziłam pół roku temu, ale warto się pomęczyć. Doti, a z tymi szczepieniami to Lusia miała wkłucie jeszcze w rączki??? Bo u nas to już od dawna robią tylko w uda, Gabi tylko w uda miała, żadnego w łapkę nie dostawała Inirtam, gratuluję zakupu i powodzenia oraz cierpliwości w załatwianiu wszystkich formalności, no i udanego wyjazdu życzę! Ja byłam u lekarza w czwartek, mała waży już jakieś 2200, mam 33tc skończony, a ja o dziwo na razie tylko 5 kg na plusie 🤪 a to chyba zasługa Gabrysi bo mam przy niej tyle ruchu i gimnastyki, codzienne spacery – godzina lub dwie, zależy na ile sił mam danego dnia, robią swoje 🙂 U nas na razie żadnych napadów złości nie ma, ani buntu, no ale pewnie wszystko przed nami….. Dziś siedzimy w domu bo upał jest niesamowity!!!! Ponad 30 stopni w cieniu, wyjdziemy pewnie dopiero pod wieczór jak słońce nie będzie tak prażyć
  13. natalia23ona napisał(a): Natalia, ja na Twoim miejscu nie zastanawiałabym się nawet, zrobiłabym wszystko żeby tą maturę mieć a najwyżej Ci nie pójdzie, ale nic nie tracisz próbując
  14. z jednej strony to współczuję temu dziecku,co ona musiała poczuć jak się dowiedziała,że jej tatuś wcale nie jest jej tatusiem???!! masakra dla mnie a skoro oni są nadal razem to nie mogli tego zachować dla siebie... w sumie sama nie wiem co gorsze w tej sytuacji... isa, nawet nie potrafię sobie wyobrazić jak musi być Tobie teraz ciężko, no ale musicie jakoś wspólnie przez to przejść,dacie radę!
  15. co za cholera! domyślam się że tamten ją zostawił z tego czy innego powodu,tak? bo inaczej to by pewnie tematu nie poruszała trochę chamówa z jej strony żeby Wasze życie teraz rozwalać... ps. o alimenty już raczyła zapytać czy jeszcze nie?
  16. no to Ci się nie dziwię, że Tobą zatelepało... mnie by po czymś takim chyba nogi się ugięły i musieliby mnie zbierać z chodnika jakbym zobaczyła tę dziewczynkę i takie podobieństwo do taty.... ale rozumiem, że mąż tamtej laski o niczym nie wie i żyje w świadomości,że to jego dziecko i ta dziewczynka też, tak? tak jakby tej całej sprawy nie było czy nie? bo napisałaś, że Szymon miał okazję poznać dziewczynkę i M teraz też dopiero poznaje swoją córkę jeśli nikt nic nie wie,tylko Wy to ja chyba bym tak to zostawiła, oni mają swoją szczęśliwą rodzinę, Wy swoją,nie ma co chyba tego burzyć wszystkiego,co??
  17. isa, o kurna, to się u Ciebie porobiło nieźle... ale wytłumacz mi jedną rzecz bo nie wiem czy dobrze zrozumiałam- Ty wcześniej wiedziałaś,że Twój M ma dziecko z wcześniejszego związku czy nie? no i czy Twój M wiedział czy pojęcia nie miał i dopiero teraz się też dowiedział?? a ja czuję się w sumie bardzo dobrze, czasem pod koniec dnia może jestem nieco zmęczona i coś tam mnie ciągnie tu i tam, jak zrobię za długi spacer z Gabi, albo za bardzo z nią wywijam w ciągu dnia, ale narzekać nie będę bo nie lubię 😉 teraz mnie dopadł też katar okropny, ale od tego się nie umiera, więc luz no teraz skończył mi się 30 tc, więc już zostały tak naprawdę 2 m-ce z małym hakiem ... jakoś nadal do mnie nie dociera, że za chwilę znowu będę mieć kruszynkę małą w ramionach i że w ogóle drugiego Skarba będziemy mieć, ale cieszę się ogromnie, oby tylko wszystko było dobrze do końca i dziewcze się zdrowe urodziło, bo to mi jakoś spędza sen z powiek - niby nie ma powodu, żeby się martwić bo co wizyta mam usg i lekarz mówi, że dziecko zdrowo rośnie, a mimo wszystko człowiek się martwi i tak
  18. witam, no i moja Gabryśka, która nie choruje praktycznie mi wcale teraz też ma zainfekowane gardło i od piątku na antybiotykach jesteśmy 😞 a dziś jeszcze dostała okropnego kataru, chrypy i kaszlu - aż jej tam wszystko rzęzi w oskrzelach. Na szczęście nie ma już gorączki, poza nocą z czw/ pt, kiedy to się wszystko zaczęło i miała ponad 40stopni gorączki, to potem w pt miała zaledwie 37,5 w pt i później jej przeszło. Siedziałyśmy też w domu od piątku, ale dziś z racji,że słoneczko i dosyć ciepło było to na godzinkę na spacerek w wózku się z nią wybrałam (żeby mi nie biegała i się nie spociła),bo w domu już jej się nudziło, a mnie chyba jeszcze bardziej 😜
  19. Aisza,a zgłaszałaś to? pod marketem nie ma czasem monitoringu? może udałoby się namierzyć tych włamywaczy?
  20. Doti, ja polecam Tobie Tantum Verde w sprayu, skoro jest dozwolony w ciąży to w okresie karmienia myślę, że tym bardziej, działa odkażająco i przeciwbólowo mam go już sprawdzonego i zawsze mi pomaga
  21. no a ja mam plan do końca sierpnia przytyć maks 5-6 kg, tak aby maks.mieć 69, tak jak w ciąży z Gabryśką ale ostatnio ciągle coś słodkiego podjadam i boję się, że przytyje więcej Aisza, na którego masz dokładnie termin??
  22. Deira, fajnie, że się odezwałaś! Dziękuję za gratulacje 🙂 Super, że Natalia sobie tak radzi! Współczuję tylko Wam tych chorób i pobytów w szpitalu, oby już nic jej się nie przyplątało i była zdrowa. Moja Gabrysia podobnie jak Natalka to mega żywioł,wszędzie jej pełno, ciągle biega, na podwórku to z chłopcami rok i dwa lata starszym gania i nie odstaje od nich! Taki mały struś-pędziwiatr z niej 😁 😁
  23. Doti napisał(a): heheh... no faceci to czasem mają pomysly jakby się z choinki urwali
  24. mój M wziął po pracy Gabrysię na przejażdżkę rowerową (na zakupy) i jak wrócili to dostałam od córki takie ciacho w kształcie serca z napisem"dla mamy" no i różyczkę, a do tego całusa gorącego jak mi to ciacho dawała, aż się wzruszyłam i serce ścisnęło, taki słodziak mój kochany 🙂 takie momenty sprawiają, że nawet najgorsze samopoczucie mija i człowiek sobie uświadamia jakim jest szczęściarzem mając dziecko!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...