Skocz do zawartości

gofer76_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    504
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez gofer76_m

  1. Dziewczyny ja jestem mamą z października 2012. gdybyscie szukaly inspiracji na książkę dla dzieci to zapraszam na mojego bloga cudowneipozyteczne.pl
  2. Dziewczyny, coś to nasze forum uschło niepodlewane naszymi wpisami 😞 Dlatego wysłałam Wam na FB zaproszenie do mojego nowego bloga 😉 będzie o książkach dla dzieci (2 latka w górę), o fajnych zabawkach, czasem coś o miejscach, w które warto dzieci zabrać Jeśli do kogoś to zaproszenie nie dotarło to tu jest link do bloga: cudowneipozyteczne.pl a na FB stronka bloga FB zaglądajcie, zapraszam 🙂 a gdybyście znały jakieś fajne miejsca, gdzie warto zabrać takie maluchy jak nasze to dajcie znać (czy to do zwiedzania, czy do spania, czy do odpoczywania - cokolwiek 😉 niekoniecznie w Polsce 🙂 choć na naszym kraju będę się koncentrować
  3. Nacudja, ja naliczyłam u Piotrka 35 słów ale one zawierają wszystko: hau hau, miau, ała, sio, mach (nie ma), tak, nie, hej itp. prawdziwych słów też pewnie mówi z 10 ale ostatnio coś się ruszyło i wczoraj pojawił się "misio" a dziś "byk" Danusia, na skórę maść cholesterolowa robiona w aptece ale koniecznie bez witamin bo te Piotrka uczulały. trzeba tylko trzymać w lodówce, działała najlepiej, wszystkie emolienty mogły się schować. a do kąpieli allerco a u nas ostatnie 2 dni to wędrówka po szpitalach, Tadzio nie chce jeść, nie przybiera na wadze i nie rośnie mu głowa lekarze mówią, że potrzebna dokładna diagnostyka le nie przyjęli nas do szpitala bo brak miejsc. mamy termin planowy na 2 marca, miesiąc w tym wieku to jakoś masakrycznie dużo! jestem załamana 😞
  4. Kochane, strasznie dawno mnie tu nie było bo urwanie głowy z dwójką jednak mnie momentami przerasta 😉 Danusia, super, że udało się wprowadzić pepti!!! w życiu bym nie wpadła na pomysł z kompotem 😉 jak teraz wygląda skóra? alergia na jabłka jest możliwa ale na gotowane to chyba rzadko się zdarza bo temperatura rozbija łańcuchy białkowe na krótsze a te rzadziej wywołują alergię a jesli chodzi o marchew: próbowałaś ze słoiczka? Piotrek miał STRASZNĄ alergię na marchewkę ze słoiczków bez względu na firmę i nie miał alergii na marchewkę eko gotowaną przez mnie. czary??? lekarz tłumaczyl mi tak, że być może w kotle, w którym robili marchew wcześniej w fabryce mogło być coś innego gotowane i to wystarczy... ale marchewka jest bardzo często alergenem, ja sama mam alergię na surową marchewkę nam czarodziejka poradziła na pierwszy ogień brokuły i kalafiora i super się udało, a marchewkę dopiero po 7-8 miesiącu bo wcześniej miał wysypkę Zazdroszczę strasznie tego braku pieluch!!! Piotrek robi giga kupy przewijanie go to masakra 😞 ble 😮 🤢 🤢 🤢 ale u nas w tej dziedzinie regresja, kiedyś robił kupę na nocnik lub na sedes, teraz już nawet nie komunikuje po fakcie, że już zrobił nie wiem czy to nie jest związane z młodszym bratem Z sukcesów to tylko udało nam się odstawić smoczka w nocy, w dzień od dawna nie ssał. Nadal słabo z mówieniem, pojawiają się nowe wyrazy (oko, ucho, idź, jedź, śnieg) ale to pojedyncze sztuki, mniej więcej raz na tydzień coś nowego. Zdań nie mówi (poza "mama choć" albo "tata nie" etc) więc bardzo się martwię ale staram się być cierpliwa. a jak przeprowadzałyście trening nocniczkowy? bo Piotrek nawet nie chce na nocnik siadać 😞 😞 ;( Nacudja, a jak u Igorka z mówieniem i innymi "osiągnięciami"? I trzymam kciuki za plany nad rodzeństwem dla Igorka 🙂 Dwójka małych maluchów to niezłe wyzwanie ale między nimi będzie 3 latka, więc już łatwiej 🙂 Jednak 2 lata różnicy to bardzo mało, starsze jeszcze w pieluchach, nie mówi, bunt dwulatka, a tu maluszek na dokładkę. A 3-latek jest mądrzejszy i do przedszkola chodzi 🙂 Tak mi się przynajmniej wydaje 🙂 Ale ja miałam tak jak Danusia, okres niemowlęcy nie jest zbyt fany dla mamy i chciałam to mieć jak najszybciej za sobą 😉 Za rok albo dwa już by mi się chyba zupełnie nie chciało. O wieku nie będę wspominać!!!!!!!!! ☺️ (tak, 76 to mój rocznik, OMG! że też ludzie w tym wieku jeszcze żyją 😉 ) Karolka, gratuluję nowej pracy 🙂 U nas chorób ciąg dalszy. Piotruś w styczniu po 2 m-cach przerwy poszedł znowu do żłobka. Na 4 dni! Tydzień temu w sobotę miał 40,3 st C! Masakra. Na dodatek zaraził nam Tadka i teraz obaj są chorzy a ten młodszy nie potrafi jeszcze oddychać ustami a ma mega katar więc nocami się dusi 😲 Ten tydzień jeszcze na pewno będzie w domu. Zastanawiam się cały czas czy w ogóle jest sens go do żłobka posyłać jesli tak to ma wyglądać 😞 Statystyka: wrzesień: 2 tygodnie w żłobku październik: 4 dni listopad: 2 dni grudzien: 0 (lekarze kazali wzmacniać odporność po 2 antybiotykach i sterydach i zakazali żłobka na jakiś czas) styczeń: 4 dni .... CO o tym sądzicie? co radzicie? z drugiej strony widzę ogromny pozytywny wpływ z kontaktu z innymi dziećmi - Piotruś staje się odważniejszy, ciekawszy dzieci, bardziej samodzielny. Ale znowu jak coś złapie i znowu będzie gorączka 40 stopni??? i jak mi będzie Tadka zarażał???
  5. Danusia, pamiętaj, że BARDZO DOKŁADNIE sprawdzać skład wszystkiego co kupujesz - począwszy od pieczywa (nie jedz bułek!!!! w części chlebów też jest serwantka albo inny od-krowi syf) a skończywszy na wędlinach (wołowinę i cielęcinę od razu wykreśl z menu, nie kupuj nigdzie wędliny na wagę bo nie wiesz co jest w składzie nawet jeśli to "szynka drobiowa" czy wędlina eko - prawie wszystkie mają albo dodatek mleka/ jego pochodnych albo chociaż same białka/ laktozę). Może przegadaj też z lekarzem gluten/ zboża - nam alergolog kazała je wykreślić na samym początku, razem też z jajkami (tu też trzeba bardzo dokładnie czytać skład). O kupnych słodyczach nie będę nawet wspominać 😞
  6. Danusia, nie szukałam info o mm na bazie mleka koziego bo Piotrek ma na nie silne uczulenie. Jeszcze jak karmiłam go piersią ktoś mi wmawiał, że alergicy na mleko krowie zwykle nie mają alergii na mleko kozie. Zjadłam plasterek (jeden!!!) sera koziego i był dramat!!! Piotruś ma nadal b silną alergię na mleko krowie, minimalny kontakt grozi mu wstrząsem wg naszej alergolożki 😞 I na wołowinę/ cielęcinę, ryby, jajka kurze oraz białko przepiórcze. Ale alergia z czasem się zdecydowanie zmniejsza, w marcu bardzo źle zareagował na pepti - wysypka na całym ciele, śluz w kupie etc. Wstrzymaliśmy próby i teraz na jesieni mieliśmy kolejne podejście z sukcesem - alergia na pepti minęła. Wcześniej Piotrek jadł Neocate, który jest na bazie olejów (palmowych i innych) i który w ogóle z krową nie ma nic wspólnego. Bo pepti jest mlekiem krowim tylko ma mocno pocięte łańcuchy białkowe. W smaku nie wiem czy jest różnica, ani jednego ani drugiego nie chciał pić na początku i stosowaliśmy tą metodę o której CI pisałam. Wymagało to sporo cierpliwości.Na pewno pepti jest lepsze w smaku niż nutramigen i nutramigen aa a neocate jest moim zdaniem porównywalnie paskudne do pepti ale mniej śmierdzi niż nutramigeny. Piotrek tak polubił neocate, że nie chciał w ogóle pić pepti na początku 😉 Dzieci mają dziwne smaki 😉 Tadek niestety też ma alergię na mleko i na jajka więc je odstawiłam. Pytanie na co jeszcze bo ciągle ma wysypkę na twarzy. o jednak nic w porównaniu do tego, co miał Piotruś w jego wieku. Tak czy siak idziemy na biorezonans z nim w przyszłym tygodniu bo nam alergolog w diagnozie Piotrusia nic nie pomógł 😞 więc szkoda mi teraz tracić czas. A od lutego będę z alergologiem rozmawiać, żeby sprawdzić jakie mm on toleruje, żeby mieć zawczasu jakieś rozwiązanie a nie szukać po omacku w sytuacji kryzysowej. A nie planuję karmić dłużej niż do maja więc wcale czasu nie ma tak dużo
  7. WESOŁYCH ŚWIAT DLA WSZYSTKICH!!!!
  8. Danusia, sprawdź czy gdzieś w okolicy nie macie "czarodzieja", który bada alergie biorezonansem. My mieliśmy straszne jazdy z Piotrusiem, po 3 miesiącach mojego nic-nie-jedzenia alergolog powiedziała, że to najwyraźniej nie na tle pokarmowym. I że nie wie od czego. A on nadal się męczył. Poszliśmy do "czarodziejki", pomachała różdżką, kazała odstawić ryż, kurczaka, indyka i marchew (czyli wszystko co jadłam), sprawdziła na co nie ma alergii i kazała mi jeść kaszę jaglaną, wieprzowinę (w dowolnej postaci, łącznie ze smalcem) i brokuły. Po 2 tyg byłą znaczna poprawa a po 3 gładka skóra. Nasza alergolog czy przecierała ze zdumienia. Próbowaliśmy go też odczulać tym biorezonansem ale tu już nie potrafię powiedzieć czy to było skuteczne czy on po prostu stopniowo wyrastał z alergii. Jeśli masz problem z pepti to poproś lekarza o inne mleko - Nutramigen albo Neocate. Z tym ostatnim może być problem, bo bbb drogie, nam lekarz ostatnio nie chciał przepisać choć mam glejt ze szpitala, że się Piotrusiowi do końca 3 r.ż należy. Ale spróbować warto... Nacudja, trzymam kciuki za postępy nocniczkowe 🙂 Fotki wstawię po świętach. U nas na razie ok, choć strasznie jestem zmęczona. Jednak 2 lata różnicy między maluchami to bardzo mało a ja już stara jestem i niespanie po nocach mnie wykańcza 😞
  9. WOW!!!!! Karolka, pięknie śpiewa!!!! 😘 😁 😁 😁 Umieram z zazdrości bo Piotruś nadal na etapie najprostszych dźwiękonaśladowczych słów i nie chce nawet próbować mówić nic nowego 😞 Wizyty u logopedy na niewiele się zdały 😞 Nacudja, a co u Was?
  10. Danusia, z tą odpornością to chyba jest trochę tak, że dziecko odporniejsze podczas karmienia (być może na samym mm Filip też by złapał zapalenie oskrzeli). Ale jak kończysz karmienie to myślę, że odporność jednak z czasem spada. Pewnie nie od razu ale kilka miesięcy to chyba max. Nas ostatnio 2 lekarki ostrzegały, że jak Piotruś wróci do żłobka a maleństwo już będzie w domu, to nie ma siły - Piotrek będzie go zarażał 😞 więc ze względu nawet nie na Piotrka ale na tego nowego człowieka żłobek nie jest najlepszym rozwiązaniem. No i się zastanawiam 😞 Już mam trochę dość - w październiku Piotruś był 5 dni w żłobku, w listopadzie póki co 2 😞 to się nie nachodził 😞 za każdym razem kończyło się mega infekcją. Ale z drugiej str każdy mówi, że dziecko czy to idzie do żłoba czy do przedszkola to swoje odchorować musi w pierwszym roku.... Ja już spakowana siedzę na walizkach i czekam. Jutro rano do szpitala a we wtorek cc. Więc trochę się stresuję. U nas, jakby wszystkiego było mało, Piotruś rozchorował się na maksa. Wczoraj rano wzywaliśmy lekarza do domu, zapalenie krtani. A wieczorem temp skoczyła do 39.7 w ciągu 1,5 godziny więc zrobiło się dość nerwowo. W nocy wstawaliśmy co godzinę sprawdzać czy znowu temp nie rośnie I teraz się stresuję jak sobie Igor poradzi z chorym Piotrusiem. A we wtorek w sumie byłoby fajnie gdyby przyszedł pokangurować dzidzię i zwilżyć mi usta jak będę leżała plackiem Ech... nie tak sobie wyobrażałam pojawienie się nowego członka naszej rodziny Kochane, jutro rano jadę do szpitala a nie mam netu w komórce więc pojawię się tu pewnie dopiero w przyszly weekend. Trzymajcie więc kciuki za nas 🙂 Buziaki PS. Danusia, zdrówka dla maluchów!!!!
  11. Kochane, ja ostatnie 2 dni spędziłam w szpitalu, miałam iść na kontrolne ktg a lekarka zobdaczyła, że piszą się jakieś skurcze i kazała mi zostać choć tłumaczyłam jej, że po pierwsze nic nie czuję a po drugie DUŻO silniejsze skurcze miałam w ciąży z Piotrusiem non stop 1,5 miesiąca przed terminem porodu myślę, żę zobaczyła, że jestem pacjentką ordynatora i spanikowała bo potem mi robiła ktg i jak mały uciekł kilka razy spod czujnika to zabrała mnie do pokoju gdzie jest non stop monitoring i kazałą tam leżeć od 23 do 4 w nocy 😞 masakra bo obok kobieta po oksytocynie wiła się w skurczach i bólu, światłą rozpalone, ktg na cały regulator więc o śnie nie było mowy potem jakoś wszyscy kolejni lekarze twierdzili, że wszystko ok jutro mam znowu iść na kontrolę i bardzo się martwię, że znowu mnie zatrzymają a ja nie dość że nie do końca spakowana to nie chcę tam siedzieć 2 tygodnie (cc mam umówioną na najbliższy wtorek) bo umrę z tęsknoty za Piotrusiem 😞(( i przeraża mnie to, że znowu karmienie piersią... brrrr źle to wspominam 😞 Danusia, trzymam kciuki, żeby to zapalenie nie wróciło, może masz rację, że miałąś za dużo pokarmu daj znać jak ten ropień jak się czegoś dowiesz Piotruś dziś drugi dzień w żłobku po miesięcznej przerwie byliśmy też na kontroli u laryngologa, podobno b dobra pani doktór powiedziała, że Piotrek ma rozpulchniony trzeci migdałek i powinniśmy koniecznie zrezygnować ze żłobka (no tak, tak najłatwiej) i kazała dawać mu sterydy a na ulotce jak byk napisane że absolutnie nie dawać dzieciom poniżej 6 r.ż a wcześniej, we wrześniu byliśmy u takiej starej lekarki, też laryngolog, która ostrzegała, że Piotrek ma alergiczny nieżyt nosa, że infekcje mogą co chwilkę powracać ale żeby pod żadnym pozorem nie dawać mu antybiotyków i sterydów!!!! niestety jej przychodnię zamknięto a ona poszła na emeryturę 😞 od tej pory jeszcze byliśmy dodatkowo u 2 innych laryngologów i każdy mówi co innego, dosłownie! a to antybiotyk, a to że wszystko ok i dziecko zdrowe, a to właśnie że dużo wydzieliny, że jest źle i sterydy... i bądź tu człowieku mądry 😞 u nas z odpieluszkowywaniem słabo, był taki czas ze 2 miesiące, że Piotrek wołał że chce kupę i robił na sedes, ale chyba mu się znudziło bo już nie woła i robi w pieluszkę a teraz szczerze móiąc mamy tyle na głowie (ciąża/ poród, choroba ojca, szykowanie wszystkiego dla malucha, lekarze Piotrusia, moja trwająca już prawie 2 miesiące infekcja), że nie mam do tego głowy i zupełnie odpuściłam ☺️
  12. Nacudja, bardzo fajnie brzmią te zajęcia. A gdzie one są/ kto to organizuje? Poszukam, może u nas jest coś podobnego 🙂 I jak to wygląda cenowo? Ja odebrałam wyniki wymazu - mam pneumokoki zwane dwoinkami zapalenia płuc. Cieszę się, że już wiadomo co to jest i jaki antybioty ale krew mnie zalewa o chodzę z tym po lekarzach od 1,5 miesiąca i ciągle wszyscy mówili, że to wirus i dawali jakieś bezsensowne leki 😞 Najgorsze jest to, że Piotrek znowu zaczął kasłać i boję się, że go zaraziłam 😞 😲 😲
  13. Nacudja, a nie możesz po prostu zadzwonić do pediatry Waszej rejonowej i poprosić telefonicznie o skierowanie np mówiąc, że się martwisz bo nie mówi albo skłąmać że panie w żłobku są zaniepokojone albo, że widział go psycholog i radził się udać do logopedy? Ja powiedziałam, że chcę bo się denerwuję bo postępów brak, wypisała mi lekarka nie widząc ani mnie ani Piotrusia i czekało na mnie w rejestracji... Bo prywatnie to logopeda kupę kasy kosztuje 😞 A co to są za zajęcia "Prawie sam"? brzmi ciekawie 🙂 Piotruś od 6 września ma zapalenie uszu, leczone najpierw antybiotykiem miejscowy, nie doleczone, potem nawrót choroby potem kolejne 2 antybiotyki. A w weekend problemy z brzuchem 😞 nie mam teraz możliwości żeby dokładnie opisywać ale pisałam o tym na fb no generalnie masakra 😞 z brzuchem Piotrka już niby wszystko ok ale teraz zaczął dla odmiany kaszleć tak jak ja i ma zaropiałe oko 😞 znowu 😞 w październiku był 5 dni w żłóbku, to się nabył... 😞 Piotrek jest z cc bo był miednicowo położony, mały też był do niedawna miednicowo, lekarz 2 tyg temu mówił, że nie ma szansy, żeby się przekręcił bo juz jest za duży a tu hop siup i nogi w górze a głowa w dole... ja miałam mieć cesarkę teraz dlatego, że miednicowe i dlatego, że miał mi lekarz zszywać tą przepuklinę ale poszłam do chirurga i odradza teraz zszywanie tego, bo przepuklina za duża i szwy popękają więc derugi argument za cc też odpada nie wiem tylko ja bym miałą rodzić sn skoro nawet przy kaszlu każą mi się trzymać za brzuch przez tą przepuklinę 😞 no ale teraz tylko ode mnie zależy czy sn czy cc i się waham, chyba bym wolałą cc bo jestem cykor straszy ale mam wyrzuty sumienia, że sn lepsze dla dziecka 😞
  14. ooo smuteczek, już nikogo tu nie ma? Danusia da znać jak tam u Was? mam nadzieję, żę to zapalenie piersi już sobie poszo w siną dal i nie wróciło więcej? u nas chorób ciąg dalszy, Piotruś wyzdrowiał na 2 dni ale chyba go znowu zaraziłam ja mam termin na 16.11, jak wcześniej się nie zacznie to 17.11 idę do szpitala a 18.11 cc a tu gile do pasa, ucho zatkane i kaszel jak niewiemco 😞 nic nie działa, ani domowe sposoby, ani steryd do nosa dupa blada 😞
  15. Nacudja, tu proszę spisane, dość skrótowo więc jak coś niezrozumiałe to daj znać: - zabawy w mówienie śmiesznych dźwięków +gesty (pa pa, bum) - zabawy w dmuchanie, zdmuchiwanie świeczki, wiatraczki, gwizdki, piórka, dmuchanie baniek, dmuchanie na piórko przez słomkę, wyścigi kto szybciej przedmucha piórko/ piłeczkę pingpongową - zabawy plasteliną, farbami, malowanie dłońmi, miętoszenie różnych mas plastycznych w dłoniach, wałkowanie kulek, wałeczków etc - stymulowanie zmysłu dotyku (stopy, dłonie) - różne faktury (woreczki z różnymi zawartościami, książeczki dotykowe, memo dotykowe) - szukanie koralików w wiaderku z fasolkami, makaronu w garnku z kaszą, rozdzielanie ziarenek grochu od np ryżu - nawlekanie, przewlekanie koralików etc - rozwijanie różnych zmysłów - dotyk, zapach, wzrok, słuch etc - zabawa w powtarzanie - dziecko robi to co mym,tuptanie, machanie rękami, skoki, pajacyki, skakanie na 1 nodze i przeskakiwanie z 1 na drugą, rzucanie piłki i łapanie, - mówienie do obrazków, do mikrofonu z poglosem - powtarzanie jak samochód brum brum - skoki na łóżku, bujanie (huśtawka, na nodze taty, na prześcieradle, na wszystkim co się da) - tańczenie, śpiewanie, zabawa w kaczuszki, - robienie zwierzątek z masy solnej, - malowanie nieugotowanego makaronu, kamieni, - rzucanie piłkami, - wyliczanki, - jeżdżenie autkiem, - wyciąganie i wkładanie do miseczek/pudełeczek/skrzyneczek różnych rzeczy, które były w domu, - przelewanie wody z kubeczków (można dodać barwnik spożywczy i mieszać różne kolory ze sobą), - robienie stempelków z pomalowanych ziemniaków, odcisków z pomalowanych rączek i stópek, - malowanie makarony, stempelki z zieniaków - kubeczki z kolorową wodą, łączenie różnych kolorów - chodzenie po różnych fakturach, tor przeszkód - zadawanie pytań i czekanie aż dziecko odpowie - wymuszanie odpowiedzi np daj, nie reagowanie na pokazywanie palcem przez dziecko większość to zabawy na małą i dużą motorykę i na integrację sensoryczną bo Piotrek ma z nią problemy, wg logopedek stymulowanie tego konkretnie u Piotrusia powinno być b. pomocne ale te ośrodki w mózgu blisko ośrodka mowy więc stymulują się wzajemnie jak widzisz zabawy są banalne i pewnie sporo razem z tego robicie ale niektóre były dla mnie odkrywcze w necie jest dużo blogów dotyczących SI np http://raaanyjulek.blogspot.com/ albo http://mojedziecikreatywnie.blogspot.com/2014/10/zabawy-dla-dzieci-6-24m.html#more i tu dużo więcej pomysłów
  16. Nacudja, jeśli Cię niechcący nastraszyłam to przepraszam. Nie było to moim celem 😞 Skonsultować zawsze warto (wiesz, ja jestem mamą hipochondryczką 😉 ) ale też chyba nie ma co przesadzać w drugą stronę. Mnie niby obie logopedki pochwaliły za czujność i szybką reakcję ale z drugiej strony zapewniały, że normy są w tym wieku bardzo szerokie a Piotruś jest jeszcze bardzo mały więc nie ma co panikować. Ale z drugiej strony podpowiedziały sporo fajnych zabaw/ ćwiczeń nie tylko aparatu mowy ale i całego ciała, bo ośrodki ruchu (zarówno mała jak i duża motoryka, ale zwłaszcza mała!) jest bardzo blisko w mózgu do ośrodka mowy więc lepiąc z dzieckiem z ciastoliny, nawlekając wspólnie koraliki etc pomagasz mu w rozwoju mowy! 🙂 A ja też dzięki temu dostałam sporo pomysłów na wspólne fajne zabawy a nie tylko czytanie książeczek i układanie puzzli 😉 A jeśli chodzi o 20 słów Piotrusia, to obie logopedki wliczały w to absolutnie wszystko: mama, tata, tak, nie, baba, siasia (dziadek), oć (choć), ham ham (piesek), ćwi ćwi (ptaszek), ssss (wąż), am (jeść), ała (boli), kita (gitara), Bacha, Ala, Uba (Kuba), błe (okropne), jajo, koko (kura), o! o! o! (mycie zębów). Ale jak widać nie są to w większości normalne słowa 😉 a logopedki traktowały to z pełną powagą 🙂 Moim zdaniem powiedzenie, że Piotrek mówi 20 słów jest nieco na wyrost 🙂 Zmieniając temat: jak sobie Igorek radzi z tą ciastoliną? potrafi wyciskać? nie zjada? Bo my dziś właśnie jesteśmy po pierwszej imprezie urodzinowej (dla dalszej rodziny) i Piotruś dostał ciastolinę z takim lwem do wyciskania. Jeszcze się tym nie bawił, bo jak tylko goście wyszli to poszedł spać ale mam wątpliwości czy nie jest na to za mały? Jak sądzicie dziewczyny? U nas mija 5 dzień brania antybiotyków a Piotrek jak miał katar i kaszel tak ma nadal 😞 tylko temp mu spadła poniżej 37. Trzyma go to już prawie miesiąc. Boję się, że znowu tego nie doleczymy do końca i wróci jak bumerang 😞
  17. Danusia, to brzmi bardzo racjonalnie co piszesz o karmieniu. Te antybiotyki to i dla Ciebie i dla niego nic dobrego 😞 Gdybyś miała gwarancję, że to nie wróci to co innego ale jak to wraca non stop jak bumerang to pomysł wydaje się sensowny. Najważniejsze żebyś go przyzwyczaiła do smaku mm bo w razie potrzeby będziesz po prostu miała alternatywę. Moja kuzynka karmiła swoją córkę "aż" 4 miesiące i nie miała żadnych wyrzutów sumienia a odstawiła nie z powodu problemów tylko dla własnej wygody, a moja koleżanka przez 2 miesiące (też miała dość bycia więźniem dziecka a kłopotów nie miała żadnych, więc część osób uważało to za egoizm) i jej synek Kubuś się dalej zdrowo rozwijał mimo mm. Strasznie mi przykro, że tak się męczysz 😞 I trzymam kciuki żeby wszystko było ok. A co do rowerka to dzięki za pomysł 🙂 Piotrek co prawda nie jest takim typem sportowca jak Olga ale pomyślimy 🙂
  18. Danusia, chyba masz raczej bardzo sprawne cycki (aż za) a nie niedorozwinięte 😉 żarty żartami ale strasznie Ci współczuję ja bym poszukała różnych lekarzy (ale jestem typem hipochondryka) bo może w końcu ktoś zaproponuje jakieś skuteczne działanie kolejny antybiotyk to nie tylko nic dobrego dla Ciebie ale i dla Filipka słabe rozwiązanie 😞 Danusia, przesyłam dużo głasków i 3mam kciuki, żeby było dobrze! 😘 Nacudja, super, że wszystko dobrze! nasza ortopeda powiedziała, że dziecko może koślawić nóżki póki jest pieluszkowe, trzeba iść na kontrole pół roku po całkowitym odpieluchowaniu bo wtedy to powinno przejść a propos mowy, widziałaś? http://blog.centrumgloska.pl/2014/02/dwa-slowa-na-dwa-lata-to-za-malo/ http://blog.centrumgloska.pl/2014/06/slowa-dwulatka/ wiem, że jestem hipochondryczną matką ale takie teskty (jak te w linkach) mnie dobijają, bo jak policzę ABSOLUTNIE wszystko to Piotrek mówi jakieś 20 słów 😞 i się zamartwiam po nocach 😞 A zmieniając temat: już kiedyś o tym pisałyśmy ale ja nadal szukam prezentów dla Piotrusia (mamy 3 duże okazje w najbliższym czasie). Coś fajnego Wasze dzieci dostały? Coś możecie polecić?
  19. Danusia, 3maj się dzielnie! Uważaj z tym pyłkiem na początku, zwłaszcza że Olga miała już kiedyś jazdę z alergią na syrop (jeśli dobrze pamiętam). To BARDZO silny alergen (dla mnie mega masakra choć na miód nie mam alergii) więc na początek daj bardzo malutko i przed południem, żeby zobaczyć jak organizm zareaguje. Dopiero po kilku dniach jak będzie OK, to daj na noc. Dla spokoju i bezpieczeństwa.
  20. U mnie niestety też nie najlepiej 😞 Mój ojciec miał rok temu wycinaną nerkę (rak). cały czas na tomografii pokazywały się jakieś guzki w płucach ale nie mogli mu podać kontrastu bo miał złe wyniki moczu a guzki się nie powiększały. tearaz zaczęły rosnąć, zrobili mu badanie PET - okazało się, że to przerzuty do obu płuc, wątroby i węzłów chłonnych. Na domiar złego to bbb rzadka odmiana raka (70 os w całej Europie), za dużo przerzutów żeby możliwa była operacja a nie ma na to lekarstwa bo firmom farmaceutycznym nie opłaca się robić badań dla tak małej grupy chorych 😞 W szpitalu odmówili mu więc dalszego leczenia. Sytuacja podbramkowa 😞 On w zasadzie czuje się świetnie fizycznie ale żyje ze świadomością, że zostało mu kilka miesięcy... masakra 😞
  21. O matko 😞 Kolki to podobno masakra (i dla dziecka i dla rodziców) I to zapalenie piersi 😞 Ale nadal twardo trzymasz się decyzji o karmieniu piersią? I co lekarze na to: z czego wynika to, że te stany zapalne nawracają? wiadomo co jest przyczyną? bo jednak większość kobiet nawet raz podczas całej laktacji nie ma takiej jazdy 😞 Danusia, a możesz przez te 2 tyg liczyć na wsparcie teściów? bo sama faktycznie po pierwsze padniesz na pysk ze zmęczenia a po drugie zwariujesz 😮
  22. A jak Filipek? bo nic o nim nie piszesz
  23. aneciia1 napisał(a): Nie tylko Ty 😞 U nas Piotrek miewa dni kiedy jest najcudowniejszy na świecie, i dni kiedy mam ochotę uciec od niego z krzykiem albo schować go do szafy 😉 Czasem to złość a czasem nie wiem co: np od tygodnia ma fazę na "mama", we wszystkim muszę mu asystować bo inaczej jest awantura, dziś w nocy obudził się o 23.00 i próbował go uśpić tata, efekt: 23.15 leżeliśmy we trójkę na łóżku a Piotrek do 4 nad ranem non stop płakał z 3-5 minutowymi przerwami na sen. O 3.30 sąsiadka z góry zaczęłam nam walić szczotką w sufit (tak swoją drogą to ludzie jednak nie są normalni, bo co niby miałam zrobić? udusić go żeby przestał krzyczeć? sami byliśmy ledwo ciepli, denerwowaliśmy się że Piotrusia może coś boli, te usypia na krótką chwilę a głupia baba akurat stuka szczotką i go budzi, kretynka!!!! 😲 😠 😠 😠 )
  24. OK, to czekam na wieści od pozostałych Nacudja, a co tam z Igorkiem?
  25. Dziewczyny, byłyście na bilansie 2-latka? jak wygląda taka wizyta? naczytałam się dużo, że lekarz pokazuje dziecku obrazki i każe nazywać etc,przygląda się rozwojowi emocjonalnemu, społecznemu itd a obawiam się, że w rzeczywistości to bedzie zwykłą wizyta z ważeniem i mierzeniem dziecka...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...