Skocz do zawartości

Daenerys_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    459
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Daenerys_m

  1. Ewcia jeśli potrzebujesz dla siebie to kup sobie netbooka. Na szybko jak chcesz zajrzeć i coś napisać to to będzie najlepsze rozwiązanie. Do klawiatury dotykowej niektórzy nigdy się nie przyzwyczają (patrz gulek 😉) i jest ciężko szczególnie na początku szybko ją obsługiwać. Ja miałam firmowego Iphone'a teraz mam Samsunga z Androidem i swój telefon HTC z Androidem, tablet też mam z Androidem. Nigdy w życiu więcej nie chcę Iphone'a. Weź pod uwagę to, że przeciętny użytkownik nie potrzebuje takich rzeczy jak informatyk, a nawet mogą być dla niego za trudne. Więc chyba szkoda kasy. Piszę na szybko od mamy. Na nowym forum zaloguję się jutro z pracy. Carmen ja tylko radzę Ewci by nie wydawała tyle kasy na coś co ogóle nie jest potrzebne dla takiego użytkownika jakim byłaby Ewcia czy ja.
  2. Podajecie mi link na priv bo mi się nie otwiera to forum z adresu, który miałam podany na fb
  3. Ej gulek Ewcia się pytała o tablety to radzimy 😜 ja już od dawna jestem zarejestrowana na tamtym forum
  4. Ejmen Fiku. A ja też takim ciemniakiem w sprawach technicznych nie jestem. W pracy szef mnie nazwał "techniczna" 🙃 Informatycy poza naszym, którego bardzo cenię za ogromną wiedzę nie tylko techniczną zwykle cali są obrębowani jabluszkiem. Wpadam się szykować na obiad do rodziców, bo trzeba Pindoline odebrać.
  5. Kasia Ty to pisalas czy Michał? Ty przecież mialas problem by wrzucić zdjęcia na forum z telefonu ostatnio i uzywalas do tego fb. Ją informatykiem nie jestem i piszę z punktu widzenia normalnego użytkownika, który przede wszystkim ceni sobie wygodę i to czy sprzęt można obsłużyć intuicyjnie. W pracy dużo wygodniej pracuje mi się na Androidzie, jeśli chodzi o zabawę jest to samo. Testy natomiast robią ludzie, którzy się trochę więcej na tym znaja niż ja
  6. Aleeee się wyspałam od 22 do 10 🤪 Starczy mi naładowania baterii na pół roku 😉 Ja niestety nie polecam produktów Apple. Ewcia zależy co kto lubi, ale np. Iphone to jest jakaś porażka. Wszystko co na tym robisz i chcesz przenieść na kompa trzeba konwertować do innych formatów, wszystkie nawet najdrobniejsze aplikacje są płatne i jest ich mało w porównaniu do Androida. Po prostu jak już wejdziesz w Apple to wszystko trzeba mieć apple'owski by było ze sobą kompatybilne. Nie używałam IPada, ale system operacyjny ma jak IPhone, więc jeden chuj 😉 U mnie w pracy też wszyscy tylko IPhony firmowe uznawali aż ich naprostowałam i teraz jedziemy na smartfonach Samsunga. Po prostu wszystko łatwiej zrobić jak masz system operacyjny Android. Wszystkie aplikacje ściągasz z Play Store w większości za darmo. Oczywiście są też płatne, ale te najbardziej znane są darmowe. Nie masz problemów z przesyłką zdjęć gdziekolwiek. Tak się w pewnym momencie utarło, że wszystko co ma z przodu "I" to jest takie najlepsze i świadczy o bogactwie, ale Samsung zmienił tą teorię. Apple nawet się z nimi chciał sądzić 🙃 Nie dowiadywałam się jaki tablet byłby najfajniejszy, ale ja na pewno wzięłabym coś z Androidem i raczej Samsunga. Mój mówi, że Samsung Galaxy Tab za ok. 800zł jest super. Tu masz Ewcia porównanie systemów operacyjnych, na których działają telefony i tablety no i Apple ze swoim iOS przegrywa z Androidem z kretesem. Już nawet Windows jest lepszy na przenośne urządzenia: http://www.gsmmaniak.pl/126401/android-czy-ios-czy-windows-phone/
  7. Mamy jedno forum już założone to Carmen. Trzeba się tylko skrzyknąć kiedy zaczniemy tam pisać. Ja jestem za. Co do tableta to zastanawiam się czy go nie sprzedac, bo odkąd mam dobry telefon to nie używam. Mojego nie polecam za bardzo choć miał pozytywne opinie spośród tych tanich. Ainol Aurora czy jakoś tak. Chińskie to, to i nie za fajne. Po prostu miał Łukasz okazję kupić nowy za pół ceny. Psikus u rodziców ladnie zasnął. Ją mam włosy mocno rude. Californication luknelismy, a teraz mi się spać chce 😜
  8. http://szafa.pl/profil/edyta3621
  9. Dodałam na naszym profilu mamuś na fb Wercikusowe kosi, kosi łapci z dziś z lekką tremą 😉 Grunt, że coś udało się nagrać 😉 Najlepiej wychodzi jednak bez kamery. Zapraszam ciotki 🙂 A w ogóle słuchajcie druga dwójka na górze jest na wylocie i lada moment będę miała w domu wampirzątko 😁
  10. Gulciu moja robi to co jej się podoba. Kosi, kosi łapci to robi czy się jej pokaże, czy powie: zrób kosi kosi łapci, ale z tym to ją wszyscy ciągle męczą 😜 Nie robi papa, choć tez każdy ją uczy - chyba nie lubi się żegnać 😉 A inne rzeczy raz zrobi raz nie. Jaka jest duża dopiero się nauczyła to nie zawsze robi. Często chcesz by coś zrobiła, a ona się wtedy śmieje. Albo mówi na przekór. Mówisz: powiedz mama, a ona: tata labo baba 😉 My dziś dzidę na noc u rodziców zostawiamy to poszalejemy, a potem będziemy odsypiać 🙂 I mam mi włosy farbuje. Wzięłam teraz blond czerwono-miedziany, ciekawe co wyjdzie 😁
  11. Dziękujemy 😘 Poszło to to małe spać to ja też się jeszcze zdrzemnę, a co 😜
  12. Emi śmicholek chicholek 🙂 Odespałam. Spała bez pobudek do za 10 siódma 🙂
  13. No zabójczo wygląda z tym jednym zębem z boku. Idę bo mąż przyszedł 🙂
  14. Właśnie Izu mi też ten profesor tak mówił, że jak dziecko zaczyna się dusic od krtani to szybko ciepło ubrać i na balkon, albo spacer gdy jest zimno. Mówił nawet by kaloryfery pozakręcać mieszkając w bloku, bo np. w bloku to nie jest tak strasznie zimno jak są kaloryfery pozakręcane, jako że sąsiedzi inni też grzeją 😉 W ogóle gardło lubi zimno aczkolwiek, wiem też, że osoby nieprzyzwyczajone do zimna od zimnego picia chorują. Moja babcia tak ma, bo ona to zawsze wszystko musiała gorące. Ważne jest by dziecko od początku przyzwyczajać i nie podgrzewać każdego picia. Temperatura pokojowa to jest to. Właśnie walczyłam z nianią o to jakiś czas. Szczęście pojęła, bo dziecko w ogóle nie chciało jej pić jak podgrzewała nawet trochę. Także Werka ją wychowała 😉 Nuna śpi. Dziś spała niani tylko raz przed 13, a potem nie chciała i dopiero teraz usnęła po kąpieli. W nocy tyle nie spała i w dzień też to chyba zaczyna jej się faza jak u Igi ostatnio. I jestem pewna, że to zęby. Na gorze widać, że są na wylocie, a ona sobie szoruje czym popadnie. Gryzaczka z lodówki nie chciała, bo wolała sobie suwakiem od bluzy jeździć, albo zawija rękaw na piąstkę i tym szoruje 🤢 Jutro idzie na noc do baby, a ja będę odsypiać 😜 I tak pewno obudzę się o 6 tak jak ostatnio to było, ale chociaż w nocy nie będzie przerwy. a jak kot mnie zbudzi to zrobię z niej dywanik pod łóżko 😜
  15. Niedobrze mi po tym Mc Donaldzie 😜 Muszę uważać by nie beknąć w trakcie rozmowy przez telefon 🙃 🙃 🙃
  16. Tylko wiesz daj tej homeopatii dłuższą szansę niż 3 dni. Po prostu jak Ci się nie będzie pogarszać, a będzie cały czas tak samo to może sobie odpuść tego lekarza.
  17. Ewcia jakbym była Twoim mężem to bym Ci zaproponowała, że Ci leki podam i bym Ci zamiast antybiotyku dała witaminy co są w takich zakręcanych kapsułkach jak antybiotyk, albo bym proszek z kapsułek antybiotyku wysypywała ukradkiem 😎 Ty byś wierzyła, że bierzesz antybiotyk, a ja bym Ci detoks zrobiła 😎 😉 😘
  18. Ewcia żebys nabrała odporności to musisz mieć detoks od antybiotyku i jeść czosnek, cebulę i miód non-stop, a nie tylko przy chorobie. A Ty mówisz, że przy karmieniu nie możesz tych rzeczy. Porządne leczenie to skuteczne leczenie, a nie zaleczanie szybkie antybiotykiem, a po dwóch tygodniach następna infekcja. Ze strunami głosowymi nigdy nie miałam problemu, ale pierwsze słyszę by do tego antybiotyk był potrzebny. Ja bym dużo wietrzyła pomieszczenia i nawilżała. Podobnież na krtań i przy dusznościach najlepsze jest... zimno. Tak mi powiedział bardzo dobry profesor laryngolog, gdy męczyłam się z długotrwałym kaszlem w ciąży i debilna lekarka rodzinna chciała mi wcisnąć drugi antybiotyk. W ogóle ten laryngolog jak usłyszał, że dałam się namówić na antybiotyk w ciąży to mnie tak zjebał jak burą kobyłę. A ja się dałam namówić, bo mi ta moja lekarka pierdoliła, że wyrządzę gorszą szkodę dla dziecka jeśli infekcja będzie się przeciągać. Oczywiście antybiotyk nic mi wtedy nie pomógł. No ale to był straszny kaszel przeciągający się, a nie utrata głosu. Okazało się, że miałam gardło podrażnione od refluksu i stąd ten kaszel. Na struny głosowe są chyba też jakieś tabletki do ssania, ale nie wiem czy można w ciąży. Również miód polecają śpiewacy. Jeżeli nie jest to zapalenie krtani to Ewcia na Boga nie bierz na to antybiotyku! To może być też na tle alergicznym. Poza tym naprawdę rzadko się zdarza by lekarze potrafili trafic z odpowiednim antybiotykiem, dają je w ciemno, bo jak sama zobaczysz w ulotce działają na mnóstwo przeróznych chorób. Robił Ci ktos kiedyś antybiogram? Ja to mam wrażenie, że Ty tak wierzysz w te antybiotyki, że one u Ciebie działają na zasadzie placebo. Jak ich nie weźmiesz to nie wierzysz, że się wyleczysz. Spróbuj tak uwierzyć w homeopatię lepiej. Jeszcze mi się przypomniało, że często walczysz z grzybicą, a to też jest od antybiotyków przecież.
  19. Izu jak się ma odporność to i owszem. A tak z anginą czy zapaleniem oskrzeli dziecko karmić, czy po antybiotyku nawet takim dozwolonym - to mnie nie przekonuje by było czymś najlepszym dla dziecka. I nie sądzę by przerwanie z takiego powodu było wygodą, tym bardziej, że matki uwielbiaja karmić. Przełożyłyśmy z mamą nasz babski dzień we 3 z Werką na kolejny poniedziałek. Nawet jak laska z pracy przedłuży zwolnienie to kumpel jeszcze wróci z trasy i aga sama nie będzie. Moja mama tak się ucieszyła na tą moją koncepcję kolejnego piątku. Wymyśliłyśmy, że bierzemy obie urlop i cały dzień sobie spędzimy razem we 3 🙂 Mama przyjedzie na 10 i będzie siedzieć aż Werka nie pójdzie spać na noc 😁 No ale musimy to zrobić w następny poniedziałek. Wyjścia nie ma. Nie dzieje się niby teraz dużo, ale jak ktoś sam zostaje to traf chce, że nagle miliard dziwnych spraw wyrasta, więc nie będę Agi tak zostawiać. Już swoje przezyła przez ten rok co mnie nie było. Potem, pewnie pamiętacie aż byłam zła, że chciała urlop wziąć niedługo po moim powrocie, ale teraz się nie dziwię, że była taka zmęczona po tych akcjach Pani Chorowitki.
  20. No podobnież karmienie jest uzależniające. Ja tego nie znam, ja to nawet miałam wrażenie, że robię swojemu dziecku krzywdę próbując dać jej cyca, jak widziałam jej reakcje i to, że wolała się głodzić niż z cycka ciągnąć 🤢 Płakałyśmy razem. Ale cóż jaka matka, taka córka 😉 Ze mną było to samo. Może drugie będzie ssakiem. Właśnie kuzyna żonie udaje się póki co karmić drugie dzieciątko, a pierwsze nie dało rady.
  21. Tylko, że Matko Polko nie sądzę by dziecko miało teraz jakieś korzyści z tego Twojego karmienia, a już na pewno nie przeciwciała. Powinnaś zadbać o siebie. Jak przestaniesz chorować to i nie będziesz ryzykować, że zarazisz dzieci. To tylko moje subiektywne zdanie. Zeżarłam frytki i loda i już nie zmieszczę kanapki. Będzie na później 🙃
  22. Ja nigdy nie byłam na L4 poza ciążą, ale ja jestem zjebem 😜 Proszę nie brać ze mnie przykłady, bo to wcale nie popłaca. Tylko cię wykorzystają. Mam kanapkę góralską zakręcone frytki i lody w polewie czekoladowej i już mi lepiej 😁
  23. Acha Ewcia. Raz w życiu miałam radiologiczne zapalenie płuc jako dziecko. Nie brałam antybiotyku za sprawą mojej przebojowej mamy i pod kontrolą bardzo starej i doświadczonej pani doktor. Stawiano mi wtedy bańki. Pamiętam to jak dziś. Nie mówię, że teraz jakbym złapała coś takiego to bym nie brała antybiotyku, ale jakbym tak ciągle chorowała to bym się go starała strzec za wszelką cenę. Naprawdę takie babcine metody są dobre. Kiedyś nie było antybiotyków i jakoś trzeba było sobie radzić. Owszem, że ludzie na zapalenie płuc potrafili umierać przez to, ale za to teraz przez te antybiotyki niektórzy są jak inwalidzi z tym chorowaniem. Trzeba trochę to odpuścić. Będziesz chorować dłużej, intensywniej bez antybiotyku, ale w końcu przerwiesz to błędne koło. Jest to oczywiście ryzyko zawsze, ale jak dla mnie warte podjęcia.
  24. Jeszcze rozumiem jakby tu była chujowa atmosfera. Ale nie jest. Jak się każdy ze swoją robotą wyrobi to nie ma problemu by sobie w internecie pogrzebał czy coś. Choć z nią to już i bywa, że swojej roboty nie wykona ale w necie siedzi. Kumpel pojechał do Maca. Musimy zażreć swój jad 😜 Obiadu w domu nie zrobię dziś, bo mi się nie chce po nieprzespanej nocy 😜
  25. Ja bym jeszcze odpuściła przedszkole na razie póki ma katar. Wkurwiłam się. Znowu taka laska od nas polazła na zwolnienie i chuj moje plany na przyszły piątek z mamą strzelił. W ogóle szkoda gadać, bo wychodzi wcześniej, przychodzi później, non-stop choruje jak nie ona to dziecko (choć te choroby to jak dla mnie już są ściemami), robi dużo błędów i wszystko trzeba po niej sprawdzać. Pracuję nad zakresem obowiązków na piśmie dla niej. W poniedziałek natomiast musimy odbyć poważna rozmowę z dyrem. Wszyscy już mają dość, bo każdy ma jakieś swoje sprawy i nigdy nie może ich pozałatwiać, bo jej są najważniejsze, ona jest zawsze najbardziej chora i ma milion spraw do załatwiania z dzieckiem choć jej własna mama (nie niania!) z nim siedzi, a dziecko ma 4 lata. Mimo, że jestem od połowy października to już potrafię przewidzieć kiedy ona nie przylezie, bo odczynia dzień wcześniej teatrzyk z tym, że ją wszystko boli. Wczoraj właśnie powiedziałam do Łukasza, że pewno dziś nie przyjdzie i tadam: zwolnienie na cały przyszły tydzień. Przebrała się miarka. Aga też wkurwiona na maksa. Po prostu tak się człowiek nie zachowuje gdy pracuje z ludźmi, których niby lubi. My mamy super relacje w pracy, łącznie z szefem, z którym każdy jest na Ty i nie należy tego wykorzystywać. A w sezonie w lipcu gdy nie wiadomo w co ręce włożyc poszła po 2 tygodniach urlopu na 3 tygodnie zwolnienia. Aga została wtedy sama i zbierała zjeby od klientów za długi czas realizacji zamówień i że telefonów wszystkich nie była w stanie odebrać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...