Skocz do zawartości

Julia

Mamusia
  • Liczba zawartości

    377
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Julia

  1. Witam sie poniedzialkowo Zabki ida jeden po drugim 🙂)) powoli juz odstwiam Jonathana od piersi bo juz co raz czesciej sie zapimina i ugryzie ;( Juz samodzielnie siedzi i robi pieknego "niedzwiadka" (to pozycja oparty na roczkach i wyprostowanych nozkach z bardzo mocno podniuesiana gupcia do gory) a dzis po raz pierwszy chwycil sie od zewnetrznej strony szczebelek lozeczka i probowal sie podniesc z kolanek i wstac. SZOK. Pozdrawiam Was Dziewczyny. P.S. Jagoda wyjazd i pobyt w Krakowie to byl spontan (niebylo go wogole w planach) ale lubimy to miasto i chetnie spontanicznie ledziemy do niego.Moze nastepnym razem uda nam sie spotkac) 😁
  2. justyna_malutka napisał(a): GRATULACJE DLA PIOTRUSIA ZA PIERWSZY ZABEK!! JUSTYSIU
  3. Witajcie 🙂 My juz po urlopie po chrzcinach..... wszystko co dobre szybko sie konczy.... w skrocie: Jonathan latanie samolotem "wyssal z piersi" zadna dla niego to nie byla sensacja 😜 zachowywal sie jakby conajmniej juz od "lat latal" wiec siiii... 😁 chrzest cudowny smieszny zaskakujacy... Biskupowi trzymal Jonathan palec podczas blogoslawienstwa, spiewal, gaworzyl, smial sie przez cala msze. Wiec bylo b.wesolo. Bylismy rowniez kilka dni w Krakowie 🤔 przed powrotem do domu i wyruszeniem w dalsza PODROZ. Jonathan nawet nie zauwazal zmian ktore go otaczaly z domu od Dziadkow do pokoju hotelowego pozniej w swoim pokoiku poltorej doby... a pozniej juz dluzszy lot... gdzie stewardesy nosily go po pokladzie a Jonathan rozdawal swoj uroczy usmiech na prawo i lewo... na miejscu kolejny hotel, zmiana czasu, troche inna temperatura ale nic... w hotelu podrywal pokojowki i bojow a oni wszyscy usmiechali sie do niego i zagadywali w jakims dziwnym jezyku na ktory Jonathan ragowal marszczac czolko i nosek to nie da sie opisac. A teraz odpoczywamy. Chodz w zasadzie sie nie da poniewaz zabki doskwieraja... trudno spac w nocy, troche lepiej w dzien, problemy z zasypianiem... A z ciekawostek to my dopiero od kilku dni samodzielnie siadamy. Chodz preferujemy stanie na wlasnych nozkach z czego jest radosc co nie miara! wolim stac niz siedziec. Pelza po calym domu i interesuja go juz szuflady, drzwiczki od szafek ... hm.... sie saczyna zabezpieczenia juz czas w naszym domu zainstalowac 😁 Pozdrawiam serdeczie Dziewczyny. Dusia dziekuje/my za sms 🙂
  4. agab napisał(a): UCHAAAAA no no.....pewnie cwalenie sie jest "mile"dla ucha..... 😜wiec wcwalmy sie...... 😁 czesc....i dziekuje/my i dla Was pozdrowienia i buziaczek dla Corci
  5. SyLa1205 napisał(a): uchaaaaa to nie zle z 2miesieczniakiem leciec 🤪 Sylwio ja sie tak nie przejmuje tyl lotem do Pl.bo to tylko 1,1/2 ale troche czasu spedzimy w samolocie bo 6,1/2godziny 🤔 a co do zabrania "wszystkiego"i byc przygotowana na kazda ewentualnosc tooczwiscie jestesmy! na sto!!! DZIEKUJEMY ZA OKLASKA 🙂 🙂 🙂
  6. Witajcie w Piatek jak zwykle (chodz troche inaczej 😁 )piatek to poczatek weekendu ale moj J zaczyna od dzis urlop a co za tym idze jutro wyruszmy na nasze wspolne wakacje we trojke 🙃 tzn.pierwszy etap to Polska odwiedziny u Rodziny i chrzest Jonathana poznije to juz nasz urlop. 😜 Jestem pelna obaw bo po raz pierwszy Jonathan bedzie lecial jestem pod szyta strachem... Poza tym to chcialam powiedzec ze Jonathan w dniu ukonczenia pol roku zaczol probe raczkowania ale nie pada na buziuche tylko przesowa sie bardziej do tylu nizeli do przodu co wywoluje u niego mala frustracje 😁 ponadto ma juz cztery zeby na dole 🙂 wyszedl mu zab trzonowy 5 🤪 myslimy ze to moze byc juz staly (bo czasem tak sie zdarza) Coraz trudniej jest karmic piersia kiedy ma sie juz takiego "zabika" chodz piers teraz to tylko w nocy bo przez dzien juz nie chce... Gratulacje dla Ksawcia!!!! Pozdrowienia dla Kazdej z osobna.
  7. Witaj -Cie Sylwia dziekujemy 🙂 A co do grzechotek to powiem Ci moja droga ze Jonathan opracowal juz do perfekcji wkladnainie pszczolki na skarpetce do buziolka 🙂 u nas to sie sprawdza lubi sie bawic ale gdy sie juz zmeczy to sciagnie sobie i bezposrednio laduje skarpeta do buzi 🙂 wiec uwazamy ze to jest trafiony zakup... a poza tym najprostrze z Pl. grzechodki za "5zl" ktora dostal od znajomej sprawiaja mu mnostwo przyjemnosc. Justynko zdjecia WOW!!!! cudowne!!!!! I my juz mamy zamowiana sesje zdjeciowa ktora robimy w lipcu 🙂 Jonathan uwielbia byc fotografowany 🙂 Aniolku moj Kochany dziekujemy...taaak widac jaki z niego "byczek" tzn koziorozec 🙂 tak czy siak rogaty 🙂
  8. udalo sie.... 🙂 Wiec kolejne prosze... [URL=http://img197.imageshack.us/i/s73f0015.jpg/][IMG]http://img197.imageshack.us/img197/7579/s73f0015.jpg[/IMG][/URL] Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]
  9. Dziekuje Basienko 🙂 Wiec probuje ... [URL=http://img156.imageshack.us/i/s73f0004.jpg/][IMG]http://img156.imageshack.us/img156/8273/s73f0004.jpg[/IMG][/URL] Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]
  10. Sobota i kolejny weekend we trojke 🙂 Basienko udala Ci sie Corcia!!!! pieknie sie usmiecha!!!! Jonathan dzis pozwolil pospac swoim rodzica ....tzn. mamie zasnol jak zawsze o 20:30 poczym obudzil sie na jedzenie o 3:30 zjadl cycorki flaszke(110ml.)i spal do 7:30... co zarados w domu z tego powodu dlatego ze wszyscy wsalismy wypoczeci... Teraz spi od godzinki. To tez jest zadkoscia poniewaz nie chce zbytnio spac w dzien. Wstanie zjemy i idzemy na spacerek do lasku i na plaze pochodzic po wodze.... bardzo Jonathana to interesuje.... Udanego dnia dla Was A mam pytanie? jak wklajec teraz zdjecia pod tekstem?
  11. Witaj Sylwiuniu !!!!! Widze ze Twoja Nelunia rownie zdrowiutenika 🙂))) Niech rosnie na pocieche Rodzicow.... 🙂))) napisz w skrocie co u Ciebie /Was
  12. rany julek...... 3805.... do przeczytania ...tyle czasu tu nie zagldlam.... nie do przerobienia!!! Witam sie z Tym Mamusiami ktore mnie jeszcze pamietaja ... Duzo by opisywac co u mnie/nas... kilkoro z Was Mamusie wie powiedzmy ze na bierzac jak sie mielismy ... W kazdym badz razie ...Jonathan jest juz duzum chlopcem. Dzis skonczyl 19-tygodni mierzy-72cm wazy-8500g Polozna mowi ze to dlatego iz rodzice sa "duzi" to i dziecko tez takie jest/bedzie, miesic sie w gornej tabeli w wzroscie jest w statystycze dzieci wysokich 🙂)) A co do wagi to jest w sredniej wiec nie mam mowy o (juz) nadwadze. Poza tym juz przewraca sie na brzuszek i spowrotem, podnosi na kolankach dupcie i co najwazniejsze to wczoraj wybil mu sie pierwszy zabek dolna jedyneczka ...!!!!! Jest nadal na piersi chodz wprowadzilismy juz do jadlospisu flaszke NAN1, kaszke bananowo ryzowa, deserki i gotowe dania np.ziemniaki z marcheweczka ktore uwielbia!!! To bylo by w telegraficznym skrocie. DIZEKUJE ZA ZYCZENIA NA 4-TE MIESIECZNE URODZINKI JONATHANKA 🙂)) milo na sercu sie zrobilo!!!!
  13. aniol303 napisał: Aniol-ku moj Kochany ... nic nie szkodzi i ja sie nie odzywam... 🙂 ja tez mimo ze chodze do tylu to "pre do przodu" i stawiam czola przeciwnoscia i slaboscia i dla mnie moj syn jest moim pragnieniem wiec zrobie dla niego wszystko i my wysylamy tuzim buziakow dla Was Dziewczyny 😘
  14. Witajcie Troche mnie nie bylo... ale moj Syn jest bqrdzo spoleczny i gdy nie spi potrzebuje mojej 100% uwagi i zaangazowania. A ja sama wracam do formy spokojnie i bez wiekszych sensacji... Dziekuje kazdej z Was za wiesci od siebie i inf. o sowich malenstwac i o samych sobie rowniez!!! Duzo znacza dla mnei te sms... DZIEKUJE I MAM NADIZEJE ZE BEDZIEMY NADAL W TAKIM (CHOCIAZBY) KONTAKCIE! Sylwiunia gratuluje !!! Dusia-Klaudia jestes wielka rekordowo szybko urodzilas swoja "kruszynke" o w zasadize to juz nie taka kruszynka 🤪 ale cudowna Dziewczynka!!!!Majeczka !!!! Po krotce u mnie/nas Wiec moj Syn skonczym juz 3tygodnie i juz prawie 4, pierwsze 2-tyg. zyl od karmienia do karmienia pmiedzy spal i ... (wiadomo co chodz wlasciwie nie robil tego, tylko siusial) i to tez mnie frustrowalo do piewrwszej wizyty poloznej u nas... okazalo ise ze takie oseski nie musz robic kupki nawet przez 2-tyg. (uf...balam sie ze cos jest z nim nie tak) a teraz od jakiegos czasu nasz Syn pokazuje nam swoj temperament i charakterek... zaczyna powoli wprowadzac swoje regoly ... i przyznajemy sie szczerze ze mniej nam sie one zaczynaja podobc... no ale nie czas na nauke (mozna wprowadzic pewne korekty dopiero w 4miesiacu Jego zycia)a do tej pory musimy sie borykac z Jego nastrojami. Karmienie piersa jest sfoistym maratonem czasem osiaga dlugosc 50 min i opsluguje z obu ... jest malym glomodorem. Musze konczyc odezwe sie znowu... Serdecznei grtuluje KAZDEJ STYCZNIOWCE PORODU!!!
  15. DOBRY WIECZOR DZIS WROCILISMY ZE SZPITALA. JUNIOR SPI A MY CIESZYMY SIE SOBA MOZEMY WPELNI WYKOZYSTAC TE CHWILE (CHOCIAZBY MIEC POSMAROWANE PLECKI BALSAMEM TAK JAK W TEJ CHWILI) UF...CO ZA PRZYJEMNOSC..A JA W POLOGU... wrr.... Powiem wam jaka ogarnela mnie refleksja ... MAM RAJ NA ZIEMI, WYGRALAM LOS NA LOTERI MAM DWOCH CODOWNYCH MEZCZYZN JEDNEGO KTORY MNIE KOCHA I UDOWADNIA TO CO DZIEN A DRUGI WLASNIE PRZYSZEDL NA SWIAT OBU ICH KOCHAM MILOSCIA BEZWARUNKOWA!!!!! POZWOLICIE NA MOJA PRYWATE. KOCHAM CIE I DZIEKUJE CI ZA TO ZE DALES MI MACIERZYNSTWO I SWOJA MILOSC!!!! NASZ SYN JEST NIE TYLKO DAREM BOGA ALE I OWOCEM PRAWDZIWEJ MILOSCI DWOJGA DOJRZALYCH LUDZI!!!! Napisze do was w wolnej chwili jak sie zainstalujemy bo jak narazie to jest totalny rozgardiasz...w domu... 🤪
  16. Tak... lzy same plyna... Wrocilem przed chwilka od Julki.. Pozdrawia Was wszystkie i dziekuje za gratulacje... Szczegolnie tej z Was ktora jako jedyna wyslala je sms-em. Do domu moglismy wyjsc, z medycznego punktu widzenia, juz 5 godzin po porodzie. Zdecydowalismy sie jednak zostac w szpitalu by uniknac problemow na poczatku karmienia... Wiadomo latwiej jest kiedy w kazdej chwili mozna sie zwocic do poloznej o pomoc kiedy "docieramy" sie podczas karmienia piersia... Dzisiaj stwierdzilismy w porozumieniu z polozna ze zostaniemy do jutra i zobaczymy jak to bedzie.. Mlody zaczyna juz rozumiec na czym ma polegac ssanie a i Julia nabiera wiekszej wprawy za kazdym razem kiedy przystawia Bajbusa do piersi.. Jesli moge, a rozmawialem z Julia na ten temat i powiedziala ze moge jesli chce sie wypowiedziec, to chcialbym troche zabrac glos na temat taki: co nas spotkalo bezposrednio przed i podczas porodu, tutaj... 1. Podczas pierwszej wizyty u naszej poloznej dostalismy druki ktore w chwili przyjecia na oddzial oddalismy juz wypelnione poloznej przyjmujacej nas i tyle to by bylo z formalnosciami i biurokracja. Ot co..! Wiedzieli ze jedziemy bo uzgadnialismy to telefonicznie (taka jest procedura) i czekalismy w salonie/poczekalni bezposrednio na oddziale 5 min na "nasza" polozna... to jest standard.. nie obowiazuje izba przyjec kobiety rodzace 2. Julia...mysmy rodzili, a inni nam pomagali znalesc najlepsze rozwiazania i pokazywali nam rozne sciezki ktore moglismy wybierac..oraz pomagali nam bezpiecznie przez nie przejsc... te naturalne i te sztucznie stymulujace. nie na zasadzie jest tak i tak i inaczej nie bedzie bo tak jest i juz. Nawet polozna jak nas zostawiala to wchodzc do pokoju porodowego pukala do drzwi. mile. Kiedy pytalismy sie co mamy wybrac, bo mozliwosci bylo wiele, zamiast nam mowic konkretnie to dostawalismy coraz wicej informacji na temat powiklan, plusow, minusow, tego co nas moze spotkac przy wyborze danej drogi porodu...i zawsze podkreslaly ze najlepsza jest taka droga i rozwiazanie do ktorego my jestesmy przekonani, i ktore wybralismy sami. Nigdy nasza niewiedza w temacie co sie dzieje i jakie sa wyniki badania nie trwala dluzej niz 2 min. Zaraz bylismy informowani o wynikach badania oraz jakie mamy w zwiazku z tym mozliwosci wyboru. Jezeli jakas metoda nie dawala efektu w postaci wiekszego rozwarcia to po ok 2 godzinach zastanawialismy sie z polozna co dalej zrobic by sie posunac do przodu. Zrozumielismy ze mozna inaczej... ze mozna uzywac innych drog dojscia do celu... ze mozna czuc sie w pelni czlowiekiem i to takim dla ktorego, Ci Wszyscy, caly personel medyczny, sa w tym szpitalu by mu pomoc a nie za kare... i nie trzeba dawac lapowek ani placic ekstra.. wrecz przeciwnie.. polozna przynosi Swoje owoce i pyta czy nie mielibysmy ochoty sie poczestowac... nigdy wczesniej Jej nie spotkalismy..i pewnie nie spotkamy... po prostu miala swoja zmiane a potem byla inna polozna na zmianie tak samo otwarta jak ta wczesniej a w sumie tych zmian bylo 4 w czasie 24 godzin bo zmiana na porodowce trwa 6 godzin a nie 12 jak w kraju. Tym chcilem sie z Wami podzielic. Julka jest(jak twierdzi) malo odporna na bol i szybko wpada w panike, ale sie okazalo ze byla w stanie wytrzymac 24 godzinny porod z regularnymi skurczami co srednio 5-6 min ktore trwaly od 20 do 90 sekund kazdy. I nie wpadla w panike. Bylo ciezko ustac czasmi na nogach. Czasam bylo ciezko wytrzymac na lozku podlaczona do KTG... Ale dala rade... Bo jest Wspaniala Dzielna Kobieta... Jestem pelny Uznania dla Niej i Szacunku.. Pomimo ponad 24 godzinnego porodu czulismy sie dobrze... Jestesmy Najszczesliwsza Para pod Sloncem Pozdrawiam Jarecki P.S. Jezlei popelnilem jakis blad to przepraszam
  17. Witam... Julia ma sie dobrze i maly Jonathan rowniez. Jest bardzo grzeczny jak na razie... Z karmieniem jak na poczatek to nie ma wiekszych problemow. Julia jak zapewne juz wiecie urodzila o 3.40. Wymiary znacie. Walczylismy 24 godziny. Od samego poczatku przy regularnych skurczach co 5-6 min. Ale Julia jest BARDZO DZIELNA KOBIETA I JESTEM PELEN PODZIWU I UZNANIA DLA NIEJ... NAPRAWDE... I TO SZCZEGOLNIE... Zostali w szpitalu na noc a co do jutra to zdecydujemy czy wracamy czy zostaniemy jeszcze do soboty. Moj Skarb jest troche zaskoczony dobrym samopoczuciem po porodzie i samym porodem ktory do latwych nie nalezal bo oprucz "smoly i lepiku" to probowalismy wszystkiego 😉 Trzymajcie sie badzcie dzielne (jestem troszke niewyspany...) Jarecki [img size=320]http://www.brzuszek.net/images/fbfiles/images/S73F8617_1.JPG" src="/applications/core/interface/js/spacer.png" />
  18. A my juz od 3.30 na nogach... Brrr... Poszlam jak to bywa do toalety i okazalo sie ze krwawie. Nie czulam zadnych skorczy wczesniej ani nic. Obudzilam Jareckiego. Zadzwonilismy do poloznej do szpitala. Powiedzielismy co i jak. Polozna powiedziala ze to normalne i ze sie zdarza. Kazala sie nam polozyc i obserwowac objawy a jak nic nie bedzie sie dzialo to mamy zasnac (sic!!!). Jak tylko sie polozylismy to zaczely sie skorcze! Najpierw jak na miesiaczke, krotkie 10-15 sek i co 5 min (to troche nas zdziwilo) potem troche dluzsze ok 20 sek i tez co ok 5 min ale juz mocniejsze.. Zadzwonilismy znowu do poloznej i powiedziala nam ze jak beda trwac minute to mamy zadzwonic i jechac do szpitala... Teraz to trwaja 40-50 sek i sa co 5-6 min... Ubralismy sie, dopakowalismy torbe i liczymy... Jestem przerazona Trzymajcie za nas kciuki P.S. Jagodka macie takiego slicznego Synka... Wasz Ksawerciu
  19. hm...Tak czytam o naszych DZIELNYCH MAMUSIACH KTORE DZIS WYRUSZYLY W OSTATNI ETAP PODROZY KTORY BEDZIE UWIENCZONY USCISKIEM SWOICH POCIECH W RAMIONACH! I tak mysle, ze Aniol-ek Olenka pojechala do szpitala z 1-cm rozwarciem i zostawiono ja na oddziale i zaczento akcje porodowa... hm... to ja do szpital nie mam (tutaj) po co jechac bo odesla mnie spowrotem ja moge jechac gdy bede miala bole w odstepach 6-min. to mniej wiecej rozwarcie jest na 4-5cm to w tedy mnie przyjmuja do porodu. (ale tak nawiasem mowiac to skad ja bede wiedzala ze rozwarcie jest na tyle?? co mam sobie zmierzyc "suwmiarka" za przeproszeniem?! ☺️ bo nie zawsze przeciez 6min. jest rownoznaczne 4-5cm-mi) PRAWDA i wlasnie sie tego bardzo boje!!!A no i za nim wyrusze to musze zawiadomic szpital ze jade! bo inaczej beda "niezadowoleni" ah... i jeszcze ta anemia przeciez strace troche krwi w trakcie i po ... moze zatrzymac sie laktacja... ajajaj!!!! zaduzo tych przemyslen na sama noc. Ide na seans filmowy... Dobranoc!!!! P.S. GUNIA - Kochana no tak jak nie trzeba bylo to sie Junior "prwal" na swiat teraz klamra sciagnieta a On ani rusz!!! Polozna zartowal mowiec ... cyt.: "czeka kiedy sniegi stopnieja i slonce wyjdze ..."(bo u nas obecnie "mrozy" i sniezyce)no tak dzieli nas tylko krok od bycia osobna a za razem, razem 😁
  20. >SyLa1205 napisał: DIZEKUJE WIELKIE DZIEKI SYLWIO!!!!!
  21. agab napisał: Piekna Ksiezniczka jeszcze raz wielkie gratulacje!!!
  22. Uf.. przebrnelam przez ponad 20 stronek... JAGODKO KOCHANA dobrze ze juz w domciu! wszystko potrzebuje czasu zawsze poczatek jest "przerazajaco trudny" ale zobaczysz/cie jak z dnia na dizen przejdziecie do "rutyny" i nic nie bedize Was moglo zskoczyc !!!! CIESZE SIE ZE JESTESCIE JUZ RAZEM W TROJECZKE 🙂)) Aniol-KU OLENKO KOCHANA powodzenia!!!! AALLICEE - trzymaj sie!!!! KAJTUCHA - BADZ DZIELNA!! SYLA - NO TO SWIETNIE JUZ ZA TYDIZEN BEDIZESZ TULILA SWOJA KSIEZNICZKE Misamamy - GRATULACJE I SZYBKIEGO POWROTU DO ZDROWKA Twoja Ksiezniczka byla i jest uwienczeniem tego co przezylas!!!! sciskam Cie!!!! Ja dzis bylam u mojej Poloznej, za niepokoilo ja to iz mam zawroty glowy, skierowala mnie natychmiast do lakarza rodzinnego wiec od niej pojechalismy do naszego "konowala" i pobral mi krew i niestety okazalo sie ze mam anemie... 😞 a dzis wypada termin porodu 😞(( ( nic sie nie dizeje) i od dzis zaczelam brac tabletki 😞((
  23. Aniol-leczku nie smuc sie 🙂 tak to jest jak sie czegos bardzo chce to zawsze jest na przekore 🙂
  24. Witam sie popoludniowo no tak Celka - ja mam termin na jutro 🙂 ale i umnie nic na to nie wskazuje by to sie mialo wydarzyc w terminie 🙂 Ktos-wyjatkowy - to niezla ta Twoja Kol.?! dala rade jeszcze ... A w moim przypadku skonczylo sie na mega bolu podbrzusza a efektow nie bylo/nie ma! Kajtucha - wytrwalosc i spokuj niestety tylko to pozostalo! zycze powodzenia bedzie dobrze!!!!
  25. >SyLa1205 napisał: hmmmm......... wzasadzie to trudno powiedzec na ta chwile dobrze...ale przez ostatnie dwa dni mialam nieregolarne skurcze... Nie cierpliwie sie .... ale nic nie moge zrobic tylko czekac 🙂 Junior w trakcie tych skurczy robi sie bardzo bardzo spokojny pewnie tak jak i ja jest mega przestraszony i "moze" wspolodczuwa z mama ten bol? kto wie... bo jak ustana skurcze to w tedy dopiero sie rusza... 🤪 A u Ciebie Sylwio? jak Wy sie macie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...