Skocz do zawartości

zielonm

Mamusia
  • Liczba zawartości

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O zielonm

  • Urodziny 14.05.1990

Moje dziecko/dzieci

  • Planowana data porodu
    27.03.2010

zielonm's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputacja

  1. Wie ze jestem w ciazy, nie mam ciezkiej pracy , praca w lombardzie, ale stresu duzo a to pijaczek sie wykloca , a to ktos inny awanturuje. Wie ze jestem w ciazy , ostatnio chcialam wyjsc z godz wczesniej bo cholerne mdlosci mialam... ani minuty wczesniej nie wyszlam. No i jak np. we wtorek ide do lekarza mam dzien stracony normalnie spoznilabym sie ze 2 godz. ale szef chce zaspepstow, wiec moja znajoma przyjedzie a jej nie oplaca na 2 godz przyjezdzac bo z 10 zl na autobus wydac a mi dnowika 30 zł wychodzi;/ wiec bedzie za mnie i z wlasnej wyplaty za ten dzien jej zaplace wiec jestem dzien w plecy. Eh... 😞
  2. Eh mam cholerny problem. Pisze zeby sie wyzalic. Mam na umowie pol etatu w rzeczywistosci zarabiam troche wiecej chociaz tez nie duzo bo 800zl, na umowie mam 680 zl brutto co w rzeczywistosci wychodzi mi na reke z umowy 517 zl. Jak pojde na zwolnienie niestety dostane tylko te 517 zl bo tyle mam na umowie. Mam ochote czasem rzucic tą jebaną pracą co z tego jak na gębe dostaje 800zł jak na umowie mam pol etatu i 680zl brutto, a siedze 8 godz dziennie. Szlak by to trafił. Mam dostac umowe na cały etat od listopada ale z tego co wyczytałam dostaje się srednia z ostatnich 6 miesiecy, a ja jaka bede miala wlasnie te 517zl na reke 😞 eh czasem mam ochote rzucisz tym wszytskim i za te 500zl , co mi wyplaca na zwoleniu nie siedziec teraz po 8 godz i godzic sie na taka umowe , skoro pol etatu to pol etatu. Jestem w 12 tc, ostatnią jestem cholernie słaba mam nudnosci, czy lekarz dałby mi zwolenie, najchetniej zrobiłabym szefowi na słość i już poszła na zwolenie. Czy lekarz duze problemy stwarza z wydaniem zwolenienia?? dodam jeszcze ze za 2 tyg wychodze za mąż nie dostane płatnego wolnego tylko mam mu kolezanke na zastpestwo znalezc i przez ten czas jak mnie nie bedzie a ona mnie zastapi mam jej zaplacic z wlasnej pensji. eh bezsnesnu, szczerze wolalabym juz rzucic to i siedziec w domu niz ciagle sie wkurwiac i po porodzie jak dziecko troche podrosnie znalezc sobie normalna prace. Przepraszam ze wam sie tutaj wyzalilam, ale nie mam sie komu wygadac 😞
×
×
  • Dodaj nową pozycję...