Skocz do zawartości

katpio

Mamusia
  • Liczba zawartości

    1115
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez katpio

  1. witam mamusie i wszystkie słodziaki 😘 😘 😘 pamiętacie jeszcze o nas???? niestety nie znam bieżących osiągnięć waszych dzieciaczków, ale mam nadzieje że postępy idą jeden za drugim. no i mam nadzieje że wszystkie maluszki zdrowe. u nas "jakoś" leci, dni przelatują przez palce, są tak krótkie ze na wszystko co ma się w planach brak czasu. w pracy nadal zawrót głowy, koleżanka była na urlopie 3 tyg wiec ledwo co wróciłam do pracy już ciągnęłam 2 rejony, ok 200 rodzin!!! w tym obiady dla dzieci w szkołach. ale jakoś dałam rade, zmieściłam się wydać decyzje w terminach, także od 2 września wszystkie moje dzieciaczki będą jeść obiadki w szkołach. wcześniej zapewne nosiłabym stosy wywiadów do domu, ale teraz nie wchodzi to w grę, po pracy jest czas wyłącznie dla dziecka, nic innego się nie liczy. niech się wali, niech się pali, ten czas jest dla nas. co do Weroniczki to wszystko się nam rozregulowało, je kiedy chce, śpi kiedy chce, o różnych porach wstaje, o różnych porach idzie spać. i ni jak to zmienić. nie poznaję swojego dziecka. rano je kasze z krzykiem, obiadu nie, mleka z butelki w ciągu dnia już od dawna nie pije, a wieczorem jest tak zmęczona po kąpieli że kasze też jest wciskana i to z płaczem. mąż ciągle pociesza ze to przejściowe, że to przez zęby, fakt faktem dziądłą ma białe i spuchnięte, ale w okolicach trójek, tak po bokach 😮 😮 z postępów Weroniczki pochwalę się ze kosi kosi jest na porządku dziennym, przybija nam :pionę", jak mówimy przytul misia to tak słodko się zgina a trzyma go w rączkach by się przytulić, nie wie bąbel że może go podnieść. i skubana bardzo dużo rozumie. od jakiegoś czasu mamy też problem z zasypianiem, zanim zaśnie przyjmuje pozycję jak do raczkowania, buja się, przewala na boczki, a potem ze zmęczenia płacze. no i śpi raz 4 razy dziennie, raz dwa razy dziennie po 30 min 🤢a wstaje razem ze mną ok 6.00 a czasem nawet przede mną o 5.00 więc ja jestem zmuszona wstać razem z nią. a jeszcze chciałąm zapytać czy któraś z was pamięta co wyszło na ugs u Nadusi misiamamy, bo ja od jakiegoś tygodnia czuję w brodawce u Weroniki jakaś gulkę i od razu pomyślałam o Nadusi. nie wiem czy gonić z tym do lekarza, tym bardziej, że zgrubienie za uchem wcale się nie zmiejszyło 🤨 🤨 🤨 pozdrawiam was wszystkie, i przede wszystkim całuje Wasze pociechy, każdą z osobna 😘
  2. niestety nic na ten temat nie wiem ale spróbuj skorzystać: http://dziecko24.pl/ mi zawsze odpowiadają
  3. bo brawo jakie postępy !!! jestem pod wrażeniem
  4. justyna_malutka napisał(a): hehe zazdościć czy nie? 😁 😁 😁 🤪 🤪 🤪 😁 😁 😁 😁 się okaże, jak na razie mnie jeszcze nie tknęła
  5. w wielkim skrócie prze dwa tygodnie w pracy z lekkim sercem mogę stwierdzić że mam koleżankę nimfomankę 🤪
  6. c.d. przychodzi do nas do pokoju koleżanka i wręcza Pani B. nowy z stanik i mówi że siostra likwiduje sklep i że ma do oddania stanik dużego rozmiaru bo takie się rzadko sprzedają, a że Pani B. ma ogromny biust (nie przesadzam ) to stanik wydawał się być na nią dobry. Pani B. z uśmiechem od ucha do ucha podziękował, koleżanka wyszła. znając już zakupowe szaleństwa sąsiadki zza biurka, myślę wszystko co nowe pewnie zaraz wyjdzie do łazienki i przymierzy. nie zdążyłam o tym pomyśleć a tu nagle zamyka drzwi od pokoju na klucz. no więc przymierzy, ale w pokoju. nagle leci z niej bluzka, pomyślałam no chyba odwróci się do drzwi albo do ściany, a tu leci stanik, dość spore cyce wystrzeliły jej ze stanika prawi na moje biurko, słuchajcie nie wiedziałam gdzie się podziać, wsadziłam nos w rejestry cała skrępowana, nie podnoszę głowy. ale to na nic. Pani B. przymierzyła stanik, i pyta; "dobry co?" chcąc nie chcąc podniosłam głowę, i patrzę.... a że stanik był cały z koronki, prawie przeźroczysty gapię się na jej brodawki i mówię "zajebisty, taki na SEX" 🤪 myślałam że dostanę po ryju bo mi gówniarze przecież nie wypada do niej z takimi tekstami walić, a ona do mnie: "no, zajebisty, jak na mnie, ale będzie SEX". kobita szczęśliwa, a jak myślałam ze schowam głowę w piasek.
  7. no co do pracy to meksyk!!! przesadzili mnie do innego pokoju ze względu na rejonizację, mój rejon sąsiaduje z rejonem Pani B. i w razie zastępstwa nie mamy daleko dlatego rozsadzili mnie z moją koleżanką. babka jest "singielką" (absolutnie nie można powiedzieć że jest rozwódką, a nią jest i ma dwoje dzieci 18 i 10 lat). szaleje teraz na maksa. pierwszy dzień w pracy cały czas wisiała na telefonie, jak nie służbowym to komórce. albo ona dzwoniła albo do niej wydzwaniali. no myślałam ze wyjdę z siebie, czułam się skrępowana bo ledwo co zaczęła mi przekazywać moje akta ja zaczęłam porządkować wykazy po swojemu, a tu co chwilę jakiś tel. rozpraszałam się i nie wiedziałam co i jak dalej porządkować. przez cały dzień zdążyłam zakumać że kontaktuje się z kilkoma facetami, bo różnymi imionami rzucała przez telefon. jak tylko dzwonił telefon ona od razu łapie się za słuchawkę, napomnę ze tel stoi na jej połowie biurka i broń boże go przestawić. już kiedyś przed moim odejściem była afera za tel. bo na ops przychodziły duże rachunki, sprawdzali pokojami i okazała się że to właśnie Pani B. tak nabiła, ale nic to nie dało. kazano nam prowadzić rejestr rozmów tel służbowych i prywatnych, po moim powrocie taki rejestr w każdym pokoju nadal jest. przez parę dni zaobserwowałam ze Pani B. zapisuje wszystkie telefony służbowe a o prywatnych chyba zapomina 😮 kobieta rozwala mnie na łopatki, zazwyczaj jak wraca z terenu zachodzi do lumpa i przychodzi do pracy z jakimiś nowymi szmatkami, umie babka szukać i fajne rzeczy kupuje, oczywiście chwali się nimi, i od razu przymierza, ale do czego dążę....otóż któregoś razu wraca z terenu i mówi ze była w lumpie i kupiła fajną koszulkę, wyciąga z torby czarną koronkową bluzeczkę na ramiączkach, fajowa, nie zniszczona, oczywiści przymierza ogląda się w lustrze zachwycona, więc ja podzielam jej zdanie, a tu nadle rzucza tekstem: "zajebista, jak na mnie, ale będzie SEX", mnie dosłownie wryło, kobity wcale że nie znam, nic o sobie nie wiemy, a ta lata po sklepach w godzinach pracy o czym głośno mi mówi i jeszcze rozbiera się przy mnie i planuje SEX bo kupiła w lumpie piżamkę. ale to jeszcze nic....zaraz opiszę wam coś jeszcze....
  8. olga a jak ta zupka z buraczków??? już się znudziła??? u nas też jest różnie raz apetyt jest raz nie ma. teraz nie mam na co narzekać, mała powróciła do picia mleczka z butelki, wypija w nocy nawet 180ml co jej się nigdy nie zdarzało. we wtorek idziemy na szczepienie to poznam wagę laleczki. mam nadzieje że mnie miło zaskoczy 😉
  9. ja gg odpalam bardzo rzadko, więc nie odczytałam
  10. cześć mamuśki ! żyjemy i mimo wielu obawom o dziwo mamy się dobrze. tyle tylko ze zupełnie nie mam czasu na nic, jeszcze nie zdążyłam się zorganizować ale nad tym pracuję. moje samopoczucie na dobrej drodze, Weroniczka też ma się dobrze. o dziwo teraz po tych pierwszych dniach cieszę się że pracuję, wszystko jest zupełnie inaczej, idzie ku lepszemu. przeczytałam kilka ostatnich stron i widzę że dużo nas ominęło. BRAWA dla Leki za samodzielne siedzenie, dal Nesi za ząbka, i dla Piotrusia za szybkie postępy. my jak na razie ząbków niet, raczkowąc niet, stawaqć niet, za to tańczyć uwielbiamy. Myszka jak usłyszy jakąs piosenkę to rusza pupcią i robi tany tany, słodziak mój. papa się uczymy, brawo i kosi kosi jakoś Weroniki nie interesują. ojj się napisałam, myszka wstała muszę spadać 😘
  11. akigo napisał(a): o tyle dobrze ze ten sposób coś zadziałał, jak ja próbowałam Weronikę karmić przez sen to zaraz się budziła, denerwowała i na nic to się zdało, bo zaczynała płakać że przerwałam jej sen.
  12. pinacolada napisał(a): moja robi 1, 2 na dobę, zazwyczaj rano.
  13. Jagoda80 napisał(a): moja niedziela też nie należy do udanych, ostatni wspólny cały dzień razem, jutro praca. a na dobitkę wnerwił mnie M. poprosiłam by włączył dziś pranie, więc to zrobił. jak otworzyłąm pralkę to oczom nie wierzyłam, wyprał Weroniki wyjściowe ciuszki z moimi czarnymi domowymi spodniami!!!! wszystko szare !!!!
  14. justynka ile kg poszło w niepamięć???może się zmobilizuje, ale nie mam przepisów, wyślesz na mail jadłospis na całą dietę ☺️ ☺️ ☺️
  15. ehh Pinacolada u nas też są takie kupy, tyle tylko ze zależy w jakiej pozycji zrobi, jak na leząć to wypisz wymaluj jak Lenki
  16. a poza tym to łoczom nie wirze co wyprawiają wasze łobuzy, moje kochanie dopiero nauczyło się grzecznie siedzieć a wasze rodochy już na nóżki wstają, oj prześcigają się w umiejętnościach, chyba wiedzą że mamusie się na forum chwalą i chcą pokazać na co je stać.
  17. ja też nigdy u dzieciaczków nie widziałam takiego ząbka, na oko moje niedoświadczonej to są dwa ząbki, jeden przy drugim ale czy zrośnięte u dołu moze potwierdzić tylko Jagoda jak wymaca albo za niedługo kiedy wybiją sie bardziej. ja myślę że wybiły się dwa na raz. bo jak pisała Pani Kolada na jednego ząbka to za duży.
  18. Jagoda80 napisał(a): ach ci faceci, ale nikt nie przebije mojego męża, ostatnio pytam się go co zrobić na obiad bo już nie mam pomysłów, padłą odpowiedz: zrób schabowego z piersi z kurczaka :blink: 😮 😮
  19. akigo napisał(a): to faktycznie wydaje mi się mało jak na wiek Marysi, a piszesz że na widok butelki wpada w histerię, a próbowałaś kaszkę z łyżeczki podać, Marysia już duża dziewczynka, może pomoże próba samodzielnego jedzenie (nie wiem czy nie za wcześnie ??) albo kolorowy posiłek np. kaszka a soku owocowego lub owoców ułożyć jakiś obrazek, kurcze sama już nie wiem, u mnie wygląda to tak że młoda otwiera bużkę ale trzeba ją zabawiać, jak już naprawdę nie chce to wtedy po prostu nie połyka, przetrzymuje w buzi więc wiem ze ma dość. głowa do góry, może pediatra coś pomoże
  20. aanniiuussiiaa174 napisał(a): to podobnie jak u mnie tyle tylko że Weronika kaszki i budyń na mleku je chętnie, więc to kwestia podania dziecku tego co lubi z tym co powinna. a może spróbuj Amelce zrobić właśnie taki budyń na nleku modyfikowanym z dużą ilością deserku, ja od jakiś trzech dni to danie traktuję jak 2 w 1 (mleczko oraz deserek). może znasz przepis a może skorzystasz: -100ml wody zagotowuje -w 50 ml rozprowadzam 1 łyżeczkę mąki ziemniaczanej (jeśli chcesz by było gęściejsze to dajesz więcej) dolewam do gotującej się wody, mieszam - studzę to do 40 stopni i dodaję 4 miarki mleka modyfikowanego (nierozrobionego tylko w proszku), ważne by dodać mleko do chłodnego bo inaczej starci swoje wartości na koniec dodaję słoiczek deserku, codziennie inny smak. młoda wcina i obie jesteśmy zadowolone
  21. cześć babeczki 😘 Moniss Jagódka teraz tylko czekać jak się reszta ząbków posypie. już coraz więcej naszych maluszków gryzie 😉 my nadal codziennie wypatrujemy ale bezskutecznie 😞 Aniołku bądź dzielna, przynajmniej będziesz miała to za sobą jak reszta naszych dzieci będzie ząbkowała (no chyba przez to Małgosia taka rozdrażniona?) my wczoraj mieliśmy gości, koleżanka która ma o tydzień starszą córeczkę Julcie, a druga jest w ciąży, termin ma na koniec stycznia. jedna przez drugą gadałyśmy, jak postępy naszych maluszków, co koleżanka w ciąży może czego nie, jak jakieś pleciugi, a nasi mężowie co jakiś czas milkli by się z nas pośmiać. no i moje dziecko zupełnie odrzuciło mleko z butelki, daję jej 2 razy (śniadanko i kolacja) kaszkę łyżeczką. trochę to wieczorne karmienie trudniejsze bo Weronika zawsze była nauczona że po kąpieli zaraz była flaszka i zazwyczaj przy niej już muliła i łatwo zasypiała. a teraz po kąpieli idziemy na krzesełko, myszka się rozgląda, rozbawi, a potem już jej się spać odechciewa. i idzie spać ok 22.00 🤢 akurat teraz tak się musiało poprzestawiać, jak wrócę do pracy to chyba nie wyrobię z brakiem czasu
  22. olga są dostępne takie siateczki dla dzieci gdzie wkłada się kawałek jedzonka i dziecko sobie cmoka i gryzie, a siateczka chroni przed ugryzieniem zbyt dużego kawałka http://allegro.pl/item1141460116_wymienne_siateczki_gryzak_pokarmu_nuby_3_sztuki.html
  23. olga napisał(a): mam schemat gdzie jest ujęte ze można podać dziecku zupkę z buraczka w 7 m ż ale co do samego soku z buraczka trudno mi powiedzieć, może spróbuj na początek w proporcji pol na pól z wodą
  24. a czy nie zaszkodzę małej jeśli na śniadanko i kolację będzie dostawała kaszę na gęsto z łyżeczki? deserek je cały a apetytem, zupka to już gorzej ale ją zagadauję i jakoś idzie, teraz walczymy z tym mlekiem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...