Skocz do zawartości

kasia2503

Mamusia
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez kasia2503

  1. Wczoraj byłam u lekarza, na szczęście łożysko się podniosło, jest już wszystko dobrze, tylko jeszcze zostaje problem wrośniętego łożyska, ale usg w tym kierunku mam mieć dopiero w 24 tyg. ciąży. Pozdrawiam.
  2. Witajcie! Nie wiem czy piszę w odpowiednim miejscu, ale pisze 🙂 Zaczęło się od tego że planowaliśmy z mężem dzidziusia, był sierpień, brak okresu od ponad tyg, więc poszłam do lekarza. Pani doktor zbadała mnie, stwierdziła tak: to bardzo wczesna ciąża, usg nie będziemy robić bo i tak nic nie zobaczymy, szyjka jest zamknięta itp. Poszłam zadowolona do domu, powiedziałam mężowi, było super. I tak tydzień czasu żyłam w świadomości że w moim brzuszku rośnie mała fasolka. Była sobota, wróciliśmy ze spacerku, poszłam do WC, a tu nagle kropla krwi na wkładce, przestraszyłam się, zadzwoniłam szybko do Pani doktor, ale ona była na urlopie i kazała mi iść do szpitala. Poszłam. Lekarz który miał akurat dyżur powiedział że to jeszcze za wczesna ciąża i kazał iść do domu, powiedziałam mu parę niemiłych słów i poszłam. Pojechałam natychmiast do innego lekarza, zbadał mnie zrobił usg i stwierdził że ja wcale w ciąży nie byłam, tylko po prostu ze stresu i zmęczenia (remont) przesunął się okres.Pojechaliśmy do domu. Wrzesień. Znów brak okresu. Poszłam do lekarza, robimy usg a tu nagle torbiel na lewym jajniku, test ciążowy wyszedł mi pozytywnie, lekarz przestraszony, dał skierowanie do szpitala podejrzewając ciążę pozamaciczną. Smutna, zapłakana pojechałam do szpitala, zrobiona mi próbę ciążową z moczu która również wyszła pozytywnie, usg na którym było widać endometrium o grubości 1,45 cm. Lekarz zadecydował, łyżeczkowanie, ponieważ wtedy byłam w ciąży ale wszystko się nie wyczyściło jak trzeba. Zgodziłam się na zabieg. Po zabiegu wszystko było dobrze, żadnych bóli, krwawień. Po 3 tyg poszłam po wynik badania histopatologicznego. Ale wcześniej przy umawianiu się na wizytę Pani doktor kazała mi zrobić test ciążowy, nie wiem czemu. Zrobiłam. i wyszedł pozytywnie. Byłam zaskoczona i zdziwiona, bo przecież nie współżyłam z mężem, a tu dwie kreski. poszłam do Pani doktor, usg, 7 tydzień ciąży. Zrobiłam duże oczy, doktorka jeszcze większe. Nie wydawało mi się to możliwe. Pojechałam do drugiego lekarza żeby potwierdzić ciążę. Był już 9 tydz. Pojechałam do następnego i następnego bo nie wierzyłam. W końcu trafiłam do takiego, który mój przypadek potraktował wyjątkowo. W poniedziałek idę na wizytę, ostatnio wyszło że mam łożysko brzeźnie przodujące, jestem teraz w 18 tyg ciąży, z dzieciaczkiem wszystko ok, tylko boję się ponieważ Pan doktor powiedział że mogę mieć wrośnięte łożysko, lub jakąś wadę macicy. Ma mnie skierować na badania do Warszawy. Może jest na forum jakaś osoba która miała podobne przeżycia?? pozdrawiam serdecznie :*
  3. Hej dziewczyny, mam termin na 29 maja, także obecnie jestem w 15 tyg, od dłuższego czasu czytam wasze wypowiedzi, ale dopiero teraz zebrałam się żeby napisać. Ja od samego początku jak się dowiedziałam że jestem w ciązy byłam nieźle przestraszona, ale dzięki Bogu jest już ok. Biorę Luteinę dopochwowo 2x2, może się orientujecie jak długo jeszcze będę musiała ją brać? Bo już mnie to wkurza 😞
×
×
  • Dodaj nową pozycję...