Skocz do zawartości

reedooo

Mamusia
  • Liczba zawartości

    10
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O reedooo

  • Urodziny 29.04.1989

O mnie

  • Imię
    Renia
  • Kraj
    Polska

Moje dziecko/dzieci

  • Imię dziecka
    Hania
  • Planowana data porodu
    09.06.2010

reedooo's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputacja

  1. hehe z pozycją ma to samo, wiercę się jak szalona zanim znajdę odpowiednią 🙂 nie wspomnę jak bardzo brakuje mi zasypiania na brzuchu z tyłkiem do góry heheeh no ale już nie długo i będę mogła sobie pozwolić na te luksus 🙂 🙂 puki co najlepiej śpi mi się na plecach z nogami ugiętymi jak do porodu :P:P powiedzmy ze trenuje :P
  2. Komsi ja zauważyłam to jakoś w poniedziałek, ale myślałam, że to może z przemęczenia. Wczoraj wyszłam z psem na spacer i zauważyłam, że po półgodzinie spacerku brzuch mi chciało rozsadzić. Psa nawet utrzymać nie umiałam (amstafka, więc trochę siły ona ma). Dziwnie mi się chodzi i przewraca z boku na bok bądz plecy gdy leże, popróbuję te oddechy jak będzie gorzej 🙂 w chwili obecnej jakoś narazie spokojnie 🙂 Tak sobie dziś leżałam i opuszkami palców gładziłam podbrzusze, to czułam wyraźnie jak na dole umiejscowiona jest Mała 🙂 🙂 🙂 hehe czasem się zastanawiam jak ona się tam mieści 🙂
  3. Cześć Dziewuszki 🙂 Pogoda nas nie rozpieszcza cosik 😞 a ja na grilla mam ochotę że ho ho ho 🙂 wiecie co, mam takie dolegliwości dziwne, boli mnie podbrzusze, a właściwie raczej coś w okolicy kości łonowej, normalnie tak, jakby delikatne skurcze, nasilające się przy chodzeniu, przewracaniu na bok. Jak leże, bądź siedzę to ich nie odczuwam.. W ogóle czuję się tak przy chodzeniu, jakby mi Mała miała wypaść. tak się wszystko na dole naciąga. Nie jest to jakoś tragicznie uciążliwe, więc puki co obserwuję sobie to po cichutku 🙂 wizytę mam dopiero 18 maja więc za dwa tygodnie. Jak na moje rozumowanie to wydaje mi się, że dzidzia się układa w kanale rozrodczym i macica się tak jakoś naciąga. No ale nie wiem, lekarzem nie jestem 🙂 Puki co nie robię szumu. A tak z ciekawości, miała tak któraś z Was już? Pozdrowienia cieplutkie na te chłodne dni przesyłam 🙂
  4. wracając do kwestii pakowania.. Tak sobie pomyślałam, ze chyba w tym tygodniu spakuję torbę, bo znając moje szczęście potem połowę zapomnę hihihi Majtki po porodowe u nas w szpitalu podobno nie wskazana..i gonią za nie heheh więc sama nie wiem, czy brać czy nie. Ciuszki dla dziecka, to tylko jak będziemy wychodzić, bo na miejscu ubiera szpital (wychodzą z założenia, że jest to sposób na uniknięcie przeniesienia bakterii z zewnątrz..) Tak więc, przyszły tydzień misja pakowanie mnie czeka 🙂 W końcu najwyższy czas 🙂
  5. 🙂 Witam ponownie 🙂 i dziękuję za miłe przyjęcie w Waszym gronie 🙂 Generalnie coś o sobie...heheh tylko nie wiem od czego zacząć. Tak więc: pochodzę z Tychów, o dzidzie z mężem staraliśmy się długo, jakieś 6 miesięcy (testy kupowałam jak wariatka, aż mi z czasem głupio było prosić o nie w naszej aptece, w związku z czym chodziłam co raz do innych hihih) ten ostatni, który wyszedł pozytywny to muszę przyznać był robiony od tak, bez większej nadziei, że może się udało. Jak go wkońcu zrobiłam i ujrzałam te dwie kreski, to chyba cały blok słyszał jak krzyczę do męża z łazienki, a oczy to podobno świeciły się mi jak dziecku na nową zabawkę 🙂 Przez pierwsze trzy miesiące mój entuzjazm osłab troszkę, na lodówkę patrzeć nie mogłam, całymi dniami leżałam i fatalnie się czułam. Męczyły mnie mdłości, labilności nastroi itd Jednym słowem, czułam się tak jakby uszło ze mnie powietrze. jedyne co mi przez gardło przechodziło to sok pomidorowy albo kanapka z sałatą. Dacie wiarę, że przez 3 miesiące nic nie umiałam ugotować? Tak mnie cofało od jedzenia, że jak wkońcu zdecydowałam się upichcić mężowi pulpety, to mięso mielone wylądowało w misce od psa, bo nie dałam rady 🙂 A potem jak ręką odjąć 🙂 wszystko wróciło do normy 🙂 Ogólnie mówiąc, to ciąże teraz znoszę wyśmienicie 🙂 zero jakiś dokuczliwych dolegliwości 🙂 mam tyle Energi, że mnie aż rozsadza 🙂 najchętniej to bym na okrągło coś tworzyła 🙂 czuję się tak rześko 🙂 Spacer, gimnastyka, czy cokolwiek, byle nie siedzieć 🙂 Koło 26 tygodnia lekarz oznajmił, że jak dla niego, to dziewczynka jak wypisz wymaluj 🙂 🙂 🙂 imię wcześniej wybrane, Asia, jakoś mi się znudziło i doszliśmy do wniosku, że będzie Hania 🙂 już się doczekać nie umiemy 🙂 chociaż nie wiem, które z Nas bardziej, ja czy mąż 🙂 No ale tak jak pisałam w którymś wątku, im bliżej terminu tym mocniej się obawiam, czy wogóle dam radę...ale to chyba normalne wątpliwości 🙂 Co do rozstępów, muszę przyznać, że puki co nie pojawił się żaden, przynajmniej ja go nie zaobserwowałam heheh no ale, jak pewnie na złość jeszcze zdąży się jakiś pojawić:P, bo puki co brzuszek mam niewielki (95cm) no ale co tam, mnie to nie będzie przeszkadzać, tym bardziej że dorobiłam się kilku kiedyś w przeszłości w okresie dojrzewania w okolicach lędźwi. Mojemu to nie przeszkadza, to czemu i mnie ma 😁
  6. jeszcze jedno pytanko dziewczyny, spakowane już? ja jakoś nie umiem 😞 sama się już pogubiłam co zabrać a co nie 😞
  7. Hej kobietki 🙂 A więc i ja dołączam 🙂 Termin mam na pierwszy tydzień/ drugi czerwca wg każdego USG. Natomiast według miesiączki, która u mnie była nieregularna od zawsze, co sprzyjało nawet dwukrotnemu krwawieniu w ciągu miesiąca, na 30maja. Więc oczywiście nastawiam się na termin z USG, bo jakoś bardziej wydaje mi się wiarygodny, no ale kto wie 🙂 Brzuszek rośnie, dzidzia też (no bo i ja z nią hihihi 34 tydzień 8kg +) Urządza sobie niezły plac zabaw w brzuchu hehe dziś to aż spać nie umiałam tak się wierciła 🙂 Rano się budzę z myślą o miłym spacerku a tu buuu - pada 😞 mam nadzieje że do południu albo od południa się coś poprawi, bo normalnie nie chce mi się siedzieć w domu. Dziewczyny takie pytanie, macie ostatnio taki problem, że non stop chce się Wam pić??? Ja dziś wstałam o 4 rano i o mało nie pojechałam do sklepu nocnego po mineralną, bo herbata mało mnie przekonywała heheh Zresztą ja zawsze miałam problem z pragnieniem. W ciąży, przynajmniej jeszcze ostatnio musiałam się zmuszać do wypicia choćby 1,5- 2 l bo więcej po po prostu nie umiałam w siebie przez cały dzień wlać 😞 a teraz to hihih to tak jakbym nadrabiała 🙂 Pozdrawiam serdecznie Renata
  8. Nie no, wiadomo jeśli nie ma żadnych przeciwwskazań. Jeśli występują jakieś problemy i ciąża jest zagrożona, to nie warto ryzykować. Dzidzia w końcu najważniejsza 🙂 🙂 🙂 Kasiu1986 normalnie zazdroszczę, ja się nastawiam na wszystko co złe, tzn na to że nie będzie lekko 😞 i jakoś nie potrafię sobie wyobrazić odwrotnej sytuacji.. I to nie chodzi o bóle, tylko raczej o to, że nie będę wiedzieć co jak i kiedy. Niby instynkt, niby natura, ale obawiam się tego, że po prostu nie dam rade. Staram się o tym nie myśleć, żeby się nie stresować, bo już zauważyłam że chodzę bardziej nerwowa im bliżej terminu: ) hihih a mój mąż się tylko uśmiecha i na szczęście znosi moje labilności nastroi 🙂 za co go szczerze podziwiam 🙂
  9. Cześć 🙂 Tak się zastanawiam, czy któraś z Was gimnastykowała się i ogólnie uprawiała jakieś lekkie sporty (pływanie, pilates itd) w trakcie ciąży? Jak to z Wami dziewczyny jest? Ja np ćwiczę callanetics, eliminując ćwiczenia na brzuch, dużo spaceruję. Kilka razy wybrałam się też na basem popływać. Liczę, że poród będzie łatwiejszy hehe jeśli to oczywiście możliwe :P Nie no, ale mówiąc poważnie, to w chwili obecnej kończę 34 tydzień, samopoczucie rewelacyjne, nie mam problemu wleź na czwarte piętro i ogólnie nie odczuwam żadnego dyskomfortu fizycznego, takiego jak bolące stawy, puchnięcie nóg itd. A Wy? Ćwiczycie coś dla kondycji?
  10. 34 tydzień 8kg na plusie 🙂 nie jest źle, brzuszek malutki, ale najważniejsze, że Nasza Iskierka rosie 😁
×
×
  • Dodaj nową pozycję...