ja w zasadzie tez bez dolegliwosci...no poza apetytem (ale bez jakis wygórowanych zachcianek) no i zmęczenie...az sie obawialam ze cos nie tak z dzidziusiem...bo tyle sie nasłuchałam o "KONIECZNYCH" dolegliwosciach w ciazy. ale na szczescie wszystko w najlepszym porządku 🙂