Skocz do zawartości

Gogi

Mamusia
  • Liczba zawartości

    75
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O mnie

  • Imię
    Małgorzata
  • Kraj
    Polska

Moje dziecko/dzieci

  • Płeć dziecka
    Dziewczynka
  • Imię dziecka
    Julia
  • Planowana data porodu
    02.09.2010

Gogi's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

3

Reputacja

  1. Wesołych Świąt Dziewczyny i wszystkiego dobrego na Nowy Rok!!!
  2. Pozdrawiam Dziewczynki 🙂 Justyna, życze powodzenia na - jakby nie patrzył - nowej drodze życia 😉 Ann, zmartwiłaś mnie trochę... tym bardziej, że i ja sie przymierzam do testu obciążenia glukozą, pewnie za jakis tydzień, to już bedzie 8 tygodni po porodzie... Napisze jak wynik. Maritko, całuję Ciebie i Twoje Maleństwo 😘 Trzymajcie się, pa!!!!!!!!!
  3. Ann, Kochana jesteś, że napisałaś, czekałam na jakiekolwiek wieści i przyznam szczerze, że są one zaskakująco dobre. 140 po 2 h od posiłku to jak dla mnie rewelacyjne normy, szczególnie, że ja na diecie nigdy nie przekroczyłam, wyniku 140, a to było przecież mierzone 1 godzinę po posiłku, więc po 2 h powinno być jak najbardziej dobrze 🙂 Tak czy owak test obciążenia oczywiście sobie zrobię i podobnie jak Ty mam nadzieję, że moja słodka przygoda już się skończy... Pozdrawiam Cię serdecznie i trzymam kciuki za wszystkie Cukróweczki 😉
  4. Maritko, witamy po drugiej stronie, jeszcze raz ogromne gratulacje 🙂 Pozdrawiam Dziewczynky, miłego dnia!!!
  5. Ann, dzięki za wiadomość, że Maritka urodziła. Trzymałam mocno za Nią kciuki. Nie mam coprawda czasu poszukać tego wątku z gratulacjami, bo moja Mała świruje od rana, ale skrobnęłam za to kilka słów na prywatnego e-maila. Mam nadzieje, że wkrótce do nas napisze i opowie co i jak 🙂 Justynka, nie przejmuj się małym grzeszkiem. W poradni cukrzycowej powiedzieli mi: " CUKRÓWKA TEŻ CZŁOWIEK", takie pojedyncze wyskoki Maleństwu nie zaszkodzą, oczywiście, z naciskiem na pojedyncze 😉 Zresztą 124 po godzinie to całkiem przyzwoity wynik. Mi też się czasem zdarzało zjeśc coś zakazanego, ale potem grzecznie wracałam do diety. Życzę Ci dużo wytrwałości i niskich cukrów 😘
  6. Maritko, myślami jestem z Tobą, odezwij się jak tylko będziesz mogła!!! Pozdrawiam Dziewczyny 😘
  7. Ann , Kochana ja mam takie pytanko w kwestii pomiarów po porodzie. Czy orientujesz się jakie są normy poposiłkowe dla ludzi zdrowych??? Bo ja tak mierze i się tak się czasem nad tym zastanawiam. Tak jak Ty jem normalnie, bo tak mi zalecili w szpitalu. Oczywiście z uwzględnieniem założeń diety karmieniowej. Wyniki mam generalnie bardzo dobre, ale czasem jak np. dziś po pierogach ruskich miałam po godzinie 123. Czy to jest dobry wynik czy jednak za dużo??? Już sama nie wiem jak to jest... Żałuję, że nie podjęłam tego tematu w szpitalu, ale wtedy co innego się miało na głowie, a w necie jakoś nic konkretnego nie moge znaleźć w tym temacie... Pozdrawiam wszystkie Słodkie Mamuśki, trzymajcie się dzielnie 😘
  8. Ja w ciąży prawie w ogóle nie przytyłam, przed cukrzycą miałam na plusie jedynie 3,5 kg, na diecie szybko je zrzuciłam i stanęłam w miejscu. Aktualnie jest mnie ok. 10 kg mniej niż przed ciążą 😮 A w temacie smażonego powiem, że ja tez od czasu do czasu pozwalałam sobie na smazonkę, szczególnie pod koniec diety. Tylko najczęściej bez panierki i oczywiście na małej ilości oliwy np. kawałeczki piersi kurczaka w przyprawie gyros mniam 🙂 Owoce jadałam raczej do podwieczorku, byle nie później niż po godz. 18, soki i herbaty owocowe odrzuciłam całkowicie,natomiast ryby jadłam najczęściej pieczone w folii i pieprzem cytrynowym i ziołami, polecam 🙂 Na łososia faktycznie trzeba uważać, w rybach wędzonych na zimno podobnie jak w serach pleśniowych mogą znajdowac się pałeczki listerii wywołujące groźną dla dziecka chorobę zwaną listeriozą.
  9. To i ja dorzucę swoje 5 groszy 😁 Ja miałam normy do 90 na czczo i do 120 po posiłku (pomiar po godzinie),ale w poradni mówili, że do 140 poposiłku to tragedii nie ma. Ogólne zasady diety już dziewczyny pięknie opisały, ja również polecam lekture naszego wątku wstecz, tam jest mnóstwo rad i spostrzeżeń, którymi się dzieliłyśmy w trakcie naszych zmagan z dietą. Jak już zaczniesz się kłuć sama zobaczysz co możesz jeść, a o czym lepiej chwilowo zapomnieć. Nie zamartwiaj się na zapas, być może okaże się, że możesz sobie pozwolić na wiele, tylko w małych ilościach. Wielkośc porcji ma ogromny wpływ na wysokość cukru. Nie bój się od czasu do czasu przeprowadzić mały eksperyment i spróbować czegoś nowego, tylko ostrożnie z ilością oczywiście. I powiem jeszcze jedno - być może któraś z Was zatęskni jeszcze za dietą cukrzycową tak jak ja teraz. Na karmieniu to dopiero jest masa ograniczeń... 😮 Pozdrawiam i brzuszki do góry, będzie dobrze!!!
  10. Cześć Dziewczynki, jeszcze ja jestem 😉 Moje Maleństwo ma już 2 tygodnie i dopiero teraz ja powoli zaczynam dochodzić do siebie i uczymy sie siebie nawzajem, stąd tez na nadmiar czasu niestety nie narzekam... Ale praktyka czyni mistrza, za jakis czas mam nadzieję, ogarnę calą tę sytuację. A jak tam Wasze cukry??? Ja póki co jem bardzo dużo, schudłam 10 kg w porównaniu do tego co było przed ciążą i powiem szczerze, że więcej juz nie chcę 🤔 Dlatego często pozwalam sobie na drożdżówki i białe pieczywo 🙂 Cukier oczywiście staram się kontrolować, choć przy dziecku tak całkiem na bieżąco sie nie da. Wyniki generalnie OK, bardzo często mam poniżej 100, no chyba, że obeżrę 2 jagodzianki na jeden raz i zapije Karmi to wtedy na wyświetlaczu pojawia się 148 🙃 Nie wiem czy przy takim zestawieniu to dobry wynik czy nie, wydaje mi się, że tragedii nie ma... W wypisie ze szpitala zalecili mi jeść normalnie, a po 8 tygodniach wykonać test obciążenia glukozą. No cóż, zobaczymy jak to wyjdzie. Pozdrawiam Was serdecznie, Maritko - trzymam kciuki nieustannie 😘
  11. Powiem tak - nie wyobrażam sobie, żeby coś bardziej bolesnego i ciężkiego miało mnie jeszcze w życiu spotkać 😮 Miałam strasznie ciężki i długi poród, już myślałam, że nie dam rady. Na izbę przyjęć trafiłam 6-go ok.22.00, a urodziłam 7-go o 18.25. W skrócie mówiąc szyjka baaaaardzo powoli się rozwierała, a jak przyszło do pracia to mi zaczęły zanikać skurcze i musieli podłączyć oksytocynę czy jakoś tak. Ale na szczęście to już za mną, Wam życzę zdecydowanie lżejszych porodów 😉
  12. Dokładnie bobas, powiedziałam tylko, że rodzę, zbadali, podpięli do ktg i już lekarz mnie skierował na porodówkę. Położne w rejestracji zapytały tylko czy kiedyś już u nich byłam, a potem to już same sobie odnalazły historię choroby i nikt z niczego nie robił problemu, mimo, że ruch był tej nocy straszny. Polecam szczerze ten szpital z uwagi na opiekę tak w trakcie porodu jak i teraz. Ja miałam przez cały poród systematycznie badany cukier mimo, iż nie mogłam jeść, to mi podłączali jakieś tam substancje odżywcze. Teraz Mała też ma badany cukier kilka razy dziennie, na szczęście wyniki bardzo dobre. A - i co ważne, muszę Wam powiedzieć, że mi chyba cukrzyca z dnia na dzień przeszła, od 2 dni mam niskie cukry po normalnym szpitalnym jedzeniu, tak więc jestem pełnia nadziei, że to koniec tej zmory 😎 Życzę Wam oczywiście tego samego 😘
  13. Dzięki Kochane 🙂 Bobas, dobrze pomyślałaś, jestem z Grójca, ale rodziłam w Warszawie na Żelaznej. Przyjęli mnie bez kłopotu, ale ja chodziłam prywatnie do lekarza z tego szpitala i miałam już założoną historię choroby. A poza tym do poradni cukrzycowej też do nich jeździłam i 1 raz byłam na izbie przyjęć. Super szpital i obsługa, polecam. Maritko, normalnie masz u mnie klkapsa jak nie wiem!!!! Już się o Ciebie przecież martwiłam, tak o nas zapomnieć. Ann - doskonale rozumiem co miałaś na myśłi mówiąc, że nawet nie ma czasu zjeść i zmierzyć cukru, ale dajemy radę. Całuję wszystkie 😘
  14. Cześć Dziewczynki. Chciałabym się pochwalić, że wczoraj urodziłam moją upragnioną córeczkę Julkę 😁 3220 g i 53 cm SZCZĘŚCIA 😁 Rodziłam w szpitalu na Żelaznej i polecam 100 %. Jeśli chodzi o cukry to jest kłopot, bo posiłki szpitale są serwowane o zupełnie innych porach i dostosowane raczej do diety karmieniowej, ale tak jak Ann teraz postanowiłam jeść dla dziecka. Zresztą niewielki mam wybór, mąż mi dowozi co może, ale przecież zuoełnie na sój wikt nie dam rady przejść. Swoje mam podwieczorki i drugie śniadania, bo w szpitalu dają tylko 3 posiłki. Cukry po nich około 140, jak dla mnie to kosmos, ale co tam, mam nadzieje, że zaczną spadać. Pozdrawiam wszystkie i życzę powdzenia!!!
  15. Widzisz bobas, mi też wyniki mocno spadły w dół, rzadko kiedy po posiłku przekraczają 100, a jeśli już to nie wyżej niz 110, w związku z tym też jem więcej, a teraz właśnie mąż mi piecze ciasto kokosowe, bo mi po nim cukier w ogóle nie skacze 🤪 Ale Ann też pod koniec ciązy pisała, że cukrzyca odpuszcza, a po porodzie jak się okazuje wyniki poposiłkowe bez diety ma dość wysokie, więc ja już sama nie rozumiem, najpierw sie wydaje, że nam odpuszcza, a potem jakby wracała... Zobaczymy jak to będzie u nas.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...