hej!Ja też nie mogę pohamowac swoich emocji!To straszne, wszystko mnie denerwuje, mam ataki płaczu (z byle powodu oczywiście), po czym jestem zadowolona.Ciagle kłócę się ze swoim partnerm, czepiam sie praktycznie o wszystko,czuję, że on ze mna tez ledwo wytrzymuje.Obawiam się, że moje nerwy odbija sie na zdrowiu maleństwa.Niby wszytko z ciążą jak do tej pory jest w porządku, to 28tydzień, mały rośnie jak na drożdżach ale i tak mam wyrzuty przez to swoje zachowanie 😞oby malenstwu nic nie bylo!czy o jest normalne?