Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'dziecko' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Kalendarze

  • Kalendarz wydarzeń
  • Kwietniówki 2021 Wydarzenia
  • Marcóweczki 2021 Wydarzenia marcówek 2021
  • Majóweczki 2021 Wydarzenia
  • Lutówki 2021 Wydarzenia
  • Czerwcóweczki 2021 Wydarzenia czerwcówek
  • Lipcówki 2021 Wydarzenia lipcówek
  • Sierpniówki 2021 Wydarzenia sierpniówek
  • Wrześnióweczki 2021 Wydarzenia
  • Październikowe mamy 2021 Wydarzenia

Forum

  • Dyskusja ogólna
    • Brzuchatki 2021
    • Forum dla mam - dzieci z rocznika 2008 - 2021
    • O wszystkim - dyskusja ogólna
  • Ciąża - tydzień po tygodniu
    • 1 trymestr ciąży
    • 2 trymestr ciąży
    • 3 trymestr ciąży
  • Moja ciąża
    • Co czujemy, gdy rośnie...
    • Dieta
    • Ciąża - porady prawne
    • Zdrowie w ciąży
    • Przygotowania do porodu
  • Szczęśliwe mamusie
    • Mamusie o wszystkim
    • Zdrowie dziecka
    • Żywienie dzieci
  • Moje miasto - dyskusje lokalne
    • Dolnośląskie
    • Kujawsko-pomorskie
    • Lubelskie
    • Lubuskie
    • Łódzkie
    • Małopolskie
    • Mazowieckie
    • Opolskie
    • Podkarpackie
    • Podlaskie
    • Pomorskie
    • Śląskie
    • Świętokrzyskie
    • Warmińsko-mazurskie
    • Wielkopolskie
    • Zachodniopomorskie
    • ŚWIAT
  • Propozycje, uwagi
    • Propozycje i uwagi dotyczące serwisu
    • Propozycje i uwagi dotyczące Forum
  • Kwietniówki 2021 Dyskusja kwietniówek 2021
  • Marcóweczki 2021 Dyskusja marcówek 2021
  • Majóweczki 2021 Dyskusja majówek 2021
  • Lutówki 2021 Dyskusja lutóweczek 2021
  • Czerwcóweczki 2021 Dyskusja czerwcówek 2021
  • Lipcówki 2021 Dyskusja lipcówek
  • Sierpniówki 2021 Dyskusja sierpniówek
  • Wrześnióweczki 2021 Dyskusja wrześniówek 2021

Kategorie

  • Wiadomości
  • Kalendarz ciąży
  • Zdrowie
  • Dieta
  • Psychika
  • Poród
  • Inne
  • content_category_12
  • content_category_13
  • content_category_14
  • content_category_15
  • content_category_16
  • content_category_17

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Imię


Kraj


Płeć dziecka


Imię dziecka


Planowana data porodu

pomiędzy a
  1. W zależności od tego, czy mają to być rękawiczki na sanki czy do używania na co dzień, potrzebny jest inny rodzaj używanego materiału. Inne powinny być , gdy dziecko będzie chodziło w nich do szkoły, a inaczej powinny wyglądać, gdy będzie używać ich podczas zjazdów na sankach. Dużą popularnością cieszą się szaliki na zamówienie, które dają szansę na posiadanie ulubionego wzoru. Są znakomitą formą prezentu i sposobem na prezentację własnych przekonań. Szaliki dla dzieci zmieniają swoją formę na przełomie lat. Niekiedy są one połączone w jedną całość z czapkami. Innym razem są to kominy-szaliki albo szaliki-apaszki. Szale, czapki oraz rękawiczki to podstawowe wyposażenie zimowe. Niekiedy jest ono tak atrakcyjne, jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny, że dziecko nie chce się z nimi rozstać nawet wówczas, gdy przychodzi wiosna i ciepła pogoda. Czapki dla dzieci Czapki dziecięce cechują się bogactwem form i kształtów. Przede wszystkim chodzi o to, by miały one miękką podszewkę. Najlepiej, by była ona wykonana z polaru. Jest wtedy nie tylko miękka w dotyku, ale także dostarcza bardzo dużo ciepła. Odzież z polaru zasadniczo cieszy się dużą popularnością ze względu na swoje właściwości, które sprawiają, że jest ona bardzo pożądana styczniową porą. Przy czapkach zimowych niezwykle ważne jest także to, by miały one nauszniki. Dzięki nim uszy dzieci są chronione przed niekorzystnym wpływem niskich temperatur i mrozów oraz pozwalają je uchronić przed przemarznięciem. Sprawiają one, że maluch może zdrowo przetrwać ten trudny okres, bez żadnych chorób uszów. Nauszniki dla dzieci są bardzo często bogato zdobione. Jest to miejsce, na którym producenci zamieszczają motywy znane z rysunków i bajek dziecięcych. Najczęściej robi się je ze znacznie grubszego materiału, aniżeli pozostałe części czapki. Producenci czapek zimowych przyczepiają do nich frędzelki, które stanowią świetny element zdobniczy. Niekiedy dokłada się do nich także dzwoneczki, przez co stanowią jeszcze większą atrakcję dla maluchów. Powszechnie stosuje się różnego typu naszywki. Są to motywy roślinne lubzwierzęce, niekiedy są to bohaterowie bajek dla najmłodszych. Bywa, że jest to inicjał z jakiejś nazwy. Stosuje się również naszywki imienne, które informują, jakie imię nosi właściciel czapki. Aby tak się stało, najczęściej trzeba zaopatrzyć się w naszywki na zamówienie i zapłacić za nie odpowiednio wysoką kwotę. Ale duma malucha, który będzie nosił czapkę ze swoim imieniem jest warta wszystkie pieniądze. Które z dzieci nie chciałoby, aby wszyscy dowiedzieli się, jak ma on na imię? Szaliki zimowe Oprócz czapek dziecko interesuje się także szalikami. Oczywiście od samego początku pojawia się problem: jak wiązać szalik? Chodzi o to, by był on tak ułożony, by grzał dziecko pod szyją, a jednocześnie nie przeszkadzał w zabawie. Można nosić go bardzo krótko, tuż koło głowy, albo umieszcza się go w znacznej od niej odległości. Jakby nie patrzeć ? dzieciom lepiej służy krótsze wiązanie. Maluchom warto kupić szalik z kapturem. Pozwala on ochronić przed mrozem także głowę. Fajnym rozwiązaniem jest także szalik-golf. Jest on bardzo wygodny, bo wysoko ogrzewa ciało dziecka. Umożliwia on zabezpieczenie szyi od wiatru i mrozu. Powszechnie jest stosowany podczas uprawiania sportów zimowych. Miłośnicy robót ręcznych najbardziej lubią szaliki robione na drutach. Wykonuje się go bardzo długo, używając przy tym rozmaitych kolorów włóczek i ściegów. Niemniej jednak daje on mnóstwo satysfakcji jego producentowi, a temu, który go nosi, gwarancję niepowtarzalności. Właśnie ta potrzeba, by posiadać przedmioty unikatowe, jest bardzo silna u współczesnych ludzi. Zwłaszcza, jeśli chodzi o ubrania dla dzieci. Dlatego wszelkiego typu robótki ręczne, czy to będą robótki na drutach, czy też robótki na szydełku, cieszą się rosnącym zainteresowaniem. Robótki szydełkowe opanowały różne dziedziny życia i szaliki są tylko jednym z etapów tych prac. Roboty ręczne na drutach stały się hobby dla wielu świetnie wykształconych kobiet, które traktują je jako antidotum na stresy, których doświadczają w swoim codziennym życiu. Oczywiście na rynku istnieją już gotowe szale i szaliki, które mają bogatą kolorystykę oraz wzornictwo. I mają one też wielu odbiorców, zachwyconych ich jakością. Modne szaliki rozchodzą się ze sklepów jak ciepłe bułeczki. Znajdują nabywców nie tylko na początku sezonu, ale też w trakcie jego trwania. Ich miłośników można spotkać w sklepach, w których mają miejsce noworoczne wyprzedaże. Rękawiczki dla dzieci Najlepsze na okres zimowy są długie rękawiczki. Pozwalają one zabezpieczyć ręce przed działaniem mrozu i wiatru. Są także doskonałe na sanki, bo chronią przed wpadaniem śniegu do środka rękawów, szczególnie podczas zabaw w kulki czy w czasie zjazdów na sankach. Rękawiczki zimowe winny być miękkie, tak by nie przeszkadzały w sprawnym używaniu dłoni podczas mrozów. Skórzane rękawiczki dobrze spełniają swoją funkcję jedynie na zimnie, bo w momencie, kiedy są temperatury poniżej zera, robią się one sztywne. Dużo lepsze są rękawiczki futrzane, które ułatwiają przetrwanie mrozów i zachowują podczas nich swoją miękkość. Są też oczywiście ciepłe i nie przepuszczają zimna. Najczęściej są one z jednym palcem, co sprawia, że jeszcze lepiej zachowują swoje właściwości termiczne. W okresie zimy dzieci potrzebują wielu ubrań, by przejść przez ten okres bez szwanku. Godne uwagi są nauszniki dla dzieci, które znakomicie grzeją je w uszy. Mogą one być elementem czapki albo też oddzielną częścią ubioru. W tym drugim przypadku stosuje się je w momencie, kiedy mamy niższe temperatury, ale nie jest jeszcze mroźno. Producenci czapek zimowych dokładają wszelkich starań, by miały one atrakcyjny wygląd, by dzieci chciały ich używać. Prześcigają się w rozwiązaniach kolorystycznych, rodzajach wykorzystanego materiału i obowiązującego wzornictwa. Inne modele obowiązują dla dziewcząt, inne dla chłopców, aczkolwiek są takie, które pasują do każdej z płci. Oczywiście zimą bardzo drażliwą kwestią jest nie tylko, czym okryć głowę, ale również, jak wiązać szalik, tak, by spełnił on swoją funkcję w maksymalny sposób. Dzieci cenią sobie szalik z kapturem, bo nie muszą ubierać dwóch rzeczy jednocześnie. Zastępuje on czapkę oraz szalik. Bardzo dużym zainteresowaniem cieszy się także szalik-golf, który używany jest głównie przez dzieci na stokach górskich oraz na lodowiskach. Są też tacy, którzy najbardziej lubią szalik zrobiony na drutach. Dzierganie traktowane jest jako odskocznia od codzienności i rodzice, dzięki takiej swojej pasji, mogą zrobić dla własnego dziecka coś, czego nikt inny nie posiada, co urzeknie swoim pięknem. Cena takich wyrobów hand made jest na ogół wyższa, niż tych produkowanych na masową skalę, niemniej jednak warto ją zapłacić, zważywszy na oryginalny wygląd produktów tworzonych w ten sposób. Powstają na drutach i szydełkach szale i szaliki, które dają dowód marzeniom o unikatowym wyglądzie tego, co nosimy na co dzień. Chcemy być niepowtarzalni. W galeriach i centrach handlowych możemy zobaczyć, jak w tym sezonie wyglądają modne szaliki. Chodzi w tym wypadku o taki rodzaj i wzór, który warto nabyć tego roku, by być trendy. Moda dziecięca zmienia się tak szybko, jak i dla dorosłych, a czapki, szaliki, rękawiczki, które maluch używa w tym roku, za rok będą już za małe. Dlatego chcemy, czy nie chcemy, musimy na początku przyszłego sezonu zakupić nowe. Dla jednych rodziców koniecznie powinny być one modne. Dla innych zaś – niepowtarzalne.
  2. Co za dużo to niezdrowo Fałsz. Najnowsze badania wykazują, że szczepionki, które podaje się razem dziecku są tak samo skuteczne jak te przyjmowane pojedynczo. Są one wygodniejsze dla bobasa i nie sprawiają mu tyle bólu, co pojedyncze szczepienia. Dzięki tego typu szczepionkom dziecko będzie rzadziej kłute i będzie się mniej stresowało. Szczepienia są dla dziecka bardzo bolesne Fałsz. Ból towarzyszący sczepieniu jest chwilowy i w porównaniu z bólem, który towarzyszy różnego rodzaju schorzeniom jest niewielki. Istnieją różne sposoby na minimalizowanie bólu spowodowanego szczepieniem. Na przykład badania wykazują, że dzieci, które są karmione piersią w czasie szczepienia znacznie lepiej znoszą ból wywołany ukuciem niż pozostałe. Skoro wszyscy szczepią dzieci ja nie muszę szczepić swojego Fałsz. Niestety obecnie można również spotkać taki sposób myślenia u rodziców. Uważają oni, że skoro inni szczepią swoje maluszki przed chorobami, to nie będą one już występować. Jest to niestety mylne myślenie. Może się na przykład okazać, że inni rodzice również nie zaszczepią swoich pociech, a to może doprowadzić do wybuchu epidemii. Co więcej - okazuje się, że niezaszczepione dzieci mogą stanowić zagrożenie dla tych zaszczepionych, gdyż szczepionka jest skuteczna tylko w 90%. Dlatego podejmując decyzję o tym czy szczepić bobaski czy też nie, warto wziąć pod uwagę konsekwencje spowodowane nieszczepieniem malca. Już jedna dawka z serii daje dziecku wystarczającą ochronę Fałsz. Najnowsze badania donoszą, że pominięcie kolejnej dawki szczepionki wpływa na zwiększenie ryzyka zarażenia się chorobą, na którą było się szczepionym. Do tego typu chorób zalicza się przede wszystkim odrę i krztuście. Dlatego rodzice powinni być świadomi tego, że jeżeli szczepienie składa się z 4 dawek, to dziecko powinno zostać zaszczepione 4 razy. Tyko takie postępowanie gwarantuje naszemu bobaskowi pełną ochronę przed chorobą. Wykonywanie szczepień wielokrotnych u małych dzieci stawia je przed zwiększonym ryzykiem zapadnięcia na inne choroby Fałsz. Obecne badania nie potwierdzają tej tezy. Nie ma żadnego konkretnego dowodu, który przemawiał by za tym, że wielokrotne szczepienia bobasa mogą przyczynić się do wystąpienia u dziecka cukrzycy bądź innej choroby zakaźnej. W dzisiejszych czasach do rodziców niestety częściej docierają informacje na temat ryzyka jakie niesie ze sobą szczepienie, niż korzyści z niego wynikających. Co gorsza, większość z nich jest niezgodna z prawdą. Dlatego decydując się na szczepienie bobasa, by być pewnym że naszemu maluszkowi nic złego się nie stanie, warto zasięgnąć opinii lekarza pediatry, który poinformuje nas o ewentualnych skutkach ubocznych szczepienia jak i o korzyściach z niego płynących.
  3. Wybór odpowiednich ubrań dla dzieci uzależniony jest między innymi od tego, w jakim wieku jest nasza pociecha. Im młodsze dziecko, tym bardziej musimy zadbać o to, aby było mu ciepło. Poza noworodkami dzieci mają taką samą ciepłotę ciała jak dorośli, wobec tego można okryć podopiecznego tak jak siebie. Inne jest też odczuwanie temperatury powietrza, gdy wieje wiatr. Jeśli maluszek podczas spaceru śpi, potrzebuje z pewnością dodatkowej warstwy odzieży i coś do przykrycia, jeśli siedzi w wózku, spacerówce i np. trochę wieje – przyda się dodatkowa cienka warstwa, np. sweterek. Nie należy się w tym przypadku sugerować się poczuciem temperatury u mamy, która pcha dany wózek z maleństwem i zakupami w koszu oraz zestawem do zabawy czy przyborami – mamie na pewno jest gorąco. Pamiętajmy by nie przegrzać dziecka bo może się ono przeziębić! Z pewnością najkorzystniej maluchy ubierać na tak zwaną cebulkę. Kilka warstw cieńszych ubrań jest o wiele lepszych niż jeden gruby sweter czy bluza. W razie potrzeby można bowiem ciuszki zdjąć czy też założyć jeszcze jeden. Idealnym rozwiązaniem dla takiego malucha z pewnością będzie kombinezon, w którym maluchowi będzie ciepło. Zazwyczaj mają one doczepiane rękawiczki oraz buciki, mamy więc pewność, iż także rączki i nóżki malucha nie zmarzną. Tę samą zasadę dobrze jest stosować u troszkę starszych dzieci, uwzględniając to, iż nieco więcej się one ruszają. Trzeba zadbać przede wszystkim o wygodne buty oraz ciepłą kurtkę. Oczywiście nieodzownym elementem zimowego stroju dziecka musi być czapka, szalik i rękawiczki. Całkowicie natomiast odmienna jest moda dla nastolatków. Dzieci w tym wieku obecnie preferują ubrania niezwykle kolorowe, zgodne z najnowszymi trendami w modzie. Dla nich posiadanie pewnych ubrań jest niemalże koniecznością, uważają bowiem, iż tylko wtedy rówieśnicy będą ich postrzegać w odpowiedni sposób. Zazwyczaj jednak rodzi się pytanie, gdzie kupować odzież dla dzieci, aby była one wygodna, dobrej jakości i dość przystępna cenowo? Wiadomo, że nasze pociechy ciągle rosną, i należy regularnie wymieniać ubrania w ich szafie. Dlatego też wydawanie na ciuszek dla malucha wysokich sum na pewno nie jest dobrym pomysłem. Obecnie sklepów z ubraniami dla maluchów jest coraz więcej. Dzięki temu ich zakup nie powinien być najmniejszym problemem. Bardzo często jednak bywa, iż rodzice chcą kupić maluchom odzież konkretnych firm. Obecnie coraz większa ilość sklepów internetowych na pewno sprzyja temu, aby w jednym miejscu można było nabyć interesujące ubrania. Z pewnością dobrym pomysłem mogą być zakupy online na Zalando. W tym miejscu bowiem można kupić ubrania wielu znanych na całym świecie marek po niezwykle przystępnych cenach. W jednym miejscu można kupić dosłownie wszystko, począwszy od bielizny, poprzez t-shirty, spodnie czy spódniczki, na ubraniach przeznaczonych do uprawiania sportu skończywszy. Można więc bez większych kłopotów ubrać nie tylko dzieci, ale całą rodzinę. Darmowa wysyłka i możliwość zwrotu lub wymiany towaru to także atuty, na które wiele osób zwraca uwagę. Wprawdzie wszystkie kupowane ubrania są dokładnie zwymiarowane i można porównać swoje wymiary z wymiarami ubrań konkretnej firmy, jednak zdarza się, iż czasem ciuszek po prostu nam nie odpowiada. Pomimo tego, że obecna moda obejmuje także ubranka dla dzieci, warto pamiętać przede wszystkim o tym, aby były one wygodne. Ciuszki dla maluchów powinny być także wykonane z odpowiednich materiałów, co gwarantuje komfort ich noszenia. Dobrze jest także słuchać własnych dzieci, zwłaszcza starszych, może się bowiem okazać, iż mają one na ten temat nieco inne zdanie i wybiorą ubrania według własnego gustu.
  4. Mimo, że rodzice małych dzieci przykładają dużą wagę do pielęgnacji wrażliwej skóry dziecka i rzetelnie poszukują informacji na temat szczepień, kwestię zębów często lekceważą. Najczęściej powoduje nimi nieświadomość. Rodzice często nie spodziewają się, że pielęgnację zębów trzeba rozpocząć jeszcze wtedy, gdy ich nie widać. Podczas kąpieli powinno się przemywać dziąsełka niemowlęcia namoczoną w przegotowanej wodzie bawełnianą szmatką lub tetrową pieluszką. Starsze dzieci mogą zacząć używać szczoteczki odpowiedniej do swojego wieku. Na początku szczotkowanie może okazać się za trudne dla małego dziecka. Dobrze jednak jest mobilizować malucha do samodzielnego szczotkowania – łatwiej będzie wyrobić w nim nawyk higieny jamy ustnej. W ciągu pierwszych lat życia dziecka konieczna jest jednak kontrola czystości zębów i korekta ze strony dorosłego. Dla przedszkolaków producenci szczoteczek oferują różnego rodzaju szczoteczki soniczne, których wyróżnikiem jest charakterystyczny ruch wymiatający włosia i aż 31.000 drgań na minutę. W ten sposób czyszczone zęby są zadbane i bielsze, a higiena nie omija także szczelin międzyzębowych. Elektryczne szczoteczki, które zachęcają najmłodszych często bajkowym wyglądem, są nieco tańsze. Co prawda ich liczba drgań jest znacznie mniejsza (7.600 drgań na minutę), ale przy regularnym stosowaniu, skuteczność jest wystarczająca. Oral B proponuje całą gamę graficznych motywów z bohaterami filmów „Barbie”, „Auta” i wielu, wielu innych. Wyrabiając zdrowe nawyki czyszczenia zębów u naszych dzieci nie możemy zapominać o przestrzeni międzyzębowej. Utrzymanie ich w czystości jest znacznie trudniejsze jeżeli dziecko nosi aparat ortodontyczny. Na szczęście na rynku znaleźć można irygatory dostosowane nawet do potrzeb sześciolatków! Mniejszy rozmiar i trzy stopnie regulacji pozwalają na usunięcie resztek pokarmowych z miejsc niedostępnych dla szczoteczek. Istotny jest także wybór odpowiedniej pasty. W pierwszym roku życia dziecka nie powinna ona zawierać fluoru. Pasty dla starszych dzieci w składzie mają jego niewielkie ilości. Pamiętajmy, by nauczyć dziecko umiejętności wypluwania pasty podczas płukania zębów. W tym celu czasami warto sięgnąć po pastę o bardziej klasycznym smaku. Używając słodkich, pachnących past zmniejszamy swoje szanse na skłonienie dziecka do wyplucia piany. Higiena jamy ustnej u dzieci jest bardzo ważna. Trzeba zwalczać szkodliwe mity, według których pierwsze zęby są nieistotne ponieważ i tak za kilka lat wypadną. Konieczne jest uświadomienie rodzicom faktu, że zdrowe mleczaki to większe szanse na zdrowe zęby stałe. Dzieje się tak dlatego, że próchnica jest chorobą zakaźną, która może zainfekować jeszcze niewyrośnięte zęby stałe. Uczmy dzieci zasad higieny – oszczędzimy im problemów w przyszłości.
  5. Przeciętny polski Tata Dane Głównego Urzędu Statystycznego pokazują, że każdego roku w Polsce „rodzi się” około 400 tys. nowych tatusiów. Jak wygląda przeciętny polski tata? Ma 31 lat (jeszcze do niedawna średni wiek mężczyzn, którzy zostawali ojcami po raz pierwszy, wynosił 29 lat), choć tatusiowie mieszkający na wsiach są nieco młodsi od tych, którzy mieszkają w miastach. Coraz mniej tatusiów można jednocześnie nazwać mężami – dane dobitnie pokazują, że wzrasta liczba dzieci, które rodzą się poza związkami małżeńskimi. Dla porównania – w przeciągu 10. lat odsetek ojców, których dziecko urodziło się przed ślubem, wzrósł aż o 8 punktów procentowych (w roku 2001 wynosił 13 proc., zaś w roku 2011 – już 21 proc.). Mówiąc bardziej obrazowo: 1/5 ojców nie pozostaje w związku formalnym z matką swojego dziecka. Skoro już mowa o związkach nieformalnych, warto wspomnieć o tym, co dzieje się w momencie, kiedy konieczne staje się rozwiązanie związku formalnego. Obecnie, w sytuacji rozwodu władza rodzicielska jest przyznawana 4,4 proc. mężczyzn. Wydaje się, że to niewiele, ale biorąc pod uwagę, że jeszcze do niedawna odsetek ten wynosił zaledwie 3,5 proc., dane wyraźnie sprzyjają ojcom. Coraz częściej przyznawana jest także opieka wspólna. Sam fakt formalności (bądź nie) związku rodziców nie wydaje się w dzisiejszych czasach najważniejszy (coraz więcej osób decyduje się na życie bez ślubu), niepokoi jednak co innego. Z danych wynika, iż prawie co trzecie dziecko w Polsce wychowuje się bez ojca. Oczywiście nie wszystkie z tych przypadków oznaczają, że tata opuścił rodzinę – wielu ojców wyjeżdża z kraju na emigrację zarobkową. Nie ma jednak wątpliwości, że dla dziecka powód nieobecności ojca jest znacznie mniej ważny niż sam fakt, że tatusia na co dzień brakuje – komentują twórcy Portalu UrlopOjcowski.info Wzrasta poziom wykształcenia świeżo upieczonych ojców: przeważają ci z wykształceniem średnim (34 proc.) i wyższym (30 proc.). Znacznie zmniejsza się także odsetek ojców z wykształceniem podstawowym – to obecnie około 6 proc. To pozytywny trend – mimo dbałości o swoje wykształcenie i karierę zawodową ojciec wychowujący dziecko to rzadkość – mężczyźni nie rezygnują z podejmowania drugiej, równie ważnej roli, jaką jest ojcostwo. Ojciec wychowujący dziecko czy tylko z nazwy czy z powołania Czy jednak wypełniają tę rolę należycie? Wiele osób zauważa, że współcześni ojcowie są obciążani bardzo sprzecznymi oczekiwaniami. Mają utrzymać rodzinę, zarabiać dużo albo jeszcze więcej, a do tego wychodzić z pracy wcześnie, dzielić się z żoną obowiązkami pół na pół (z przewagą dla niego), opiekować się dziećmi oraz zapewniać im rozrywkę. A jak widzą siebie sami tatusiowie? Niedawne badania przeprowadzone przez ośrodek TNS OBOP wskazują, że prawie 60 proc. ojców uznaje, iż w równym stopniu co matka angażuje się w wychowanie dzieci. Czy mamusie to potwierdzają? Nie do końca – zdecydowana większość badanych kobiet ma spore podstawy do niezadowolenia. Sondaż ukazuje bowiem, że ojcowie nie mają zazwyczaj stałych obowiązków związanych z opieką nad dzieckiem (dla przykładu: 9 proc. budzi je rano i odprowadza do szkoły lub przedszkola; 7 proc. pomaga im w lekcjach, a o tym, jak minął dzień, rozmawia z dziećmi jeszcze mniejszy odsetek tatusiów – choć ciężko to przecież uznać za obowiązek). A tzw. statystyczny polski ojciec poświęca dziecku zaledwie – pół godziny dziennie (choć inne statystyki podają, że o 23 minuty więcej…). A jednak, jak się okazuje, to wcale nie mniej niż tatusiowie z innych krajów. W Europie naszych ojców przebijają jedynie Hiszpanie (60 minut) oraz Brytyjczycy. Na świecie najwięcej czasu z dziećmi spędzają Australijczycy oraz Amerykanie (odpowiednio 69 i 62 minuty). Chcieć nie zawsze móc Cóż, pierwsze wnioski, jakie się nasuwają to te, że rodzicielstwo nadal bardziej jest utożsamiane z postacią matki. Czy jednak rzeczywiście winni są temu sami tatusiowe? Nie do końca! Dlaczego bowiem do niedawna urlop macierzyński trwał pół roku, a ojcowski jedynie dwa tygodnie – początkowo tydzień? Dlaczego macierzyński przyznawany jest „z urzędu”, a o ojcowski trzeba złożyć wniosek i koniecznie zmieścić się w terminie? Doceńmy zmiany, jakie proponuje prawo np. planowany urlop rodzicielski. Być może już niedługo także i słupki w sondażach staną się dla ojców bardziej korzystne – mówią twórcy Portalu UrlopOjcowski.info
  6. Kwestia użytkowania fotelików samochodowych przez rodziców w różnych sytuacjach codziennych okazuje się kontrowersyjnym tematem. Z jednej strony zapewniają one dziecku bezpieczną podróż samochodem. Z drugiej – nieprawidłowe korzystanie z fotelika może się negatywnie odbić na zdrowiu malucha. W ramach Akademii Navingtona, której celem jest edukowanie rodziców w zakresie zapewniania bezpieczeństwa i wygody dzieciom, próbujemy znaleźć złoty środek w tej kwestii. Po co nam fotelik? Powszechnie wiadomo, że na rodziców został nałożony obowiązek przewożenia dzieci w samochodzie w fotelikach ochronnych. Z przepisów o ruchu drogowym wynika, że obowiązek ten dotyczy dzieci do 12 roku życia, nie przekraczających 150 cm wzrostu. Fotelik służy temu, by zapewnić dziecku maksimum bezpieczeństwa, ale głównie podczas podróży samochodem. Jego konstrukcja pozwala na zminimalizowanie ewentualnych urazów podczas stłuczki czy zderzenia. Z czego zatem wynikają kontrowersje? – Zauważyliśmy, że niektórzy rodzice używają fotelika samochodowego niezgodnie z jego przeznaczeniem – mówi Ewa Machura, projektantka z firmy Deltim produkującej wózki i akcesoria dziecięce marki X-lander i Navington. – Zamontowanie fotelika na ramie wózka jest niewątpliwie bardzo przydatną funkcją, gdy w grę wchodzi szybkie przetransportowanie dziecka np. do żłobka czy przychodni. Niepokojącą tendencją jest jednak to, że coraz częściej można zauważyć rodziców, którzy wożą maluchy w foteliku podczas wielogodzinnych spacerów po parku lub zakupów w centrum handlowym – dodaje Ewa Machura. Najważniejsze zdrowie dziecka Osoby na co dzień zajmujące się dbaniem o prawidłowy rozwój maluchów nie mają wątpliwości co do negatywnego wpływu takich praktyk na zdrowie dziecka. Sugestią wielu lekarzy dziecięcych jest to, aby noworodek przebywał w foteliku maksymalnie 2 godziny w ciągu doby. – Długie, nieraz wielogodzinne przebywanie niemowlęcia w foteliku samochodowym źle wpływa na dopiero rozwijające się ruchowo dziecko – mówi Elżbieta Szeliga, fizjoterapeuta i certyfikowany terapeuta metody NDT-Bobath z 35 letnim doświadczeniem w pracy z niemowlętami i dziećmi. – Nie ma ono możliwości rozwijania prawidłowej aktywności ruchowej całego ciała przeciw grawitacji. Niemowlę nie siedzi w nim prosto. Układa głowę i ciało asymetrycznie, co może utrudnia budowanie symetrii ciała i rozwój symetrycznego wodzenia wzrokiem. Nogi dziecka w foteliku rozkładają się na boki, co powoduje napięcie odgięciowe w odcinku lędźwiowym, a to z kolei powoduje obniżenie napięcia w mięśniach brzucha – dodaje Elżbieta Szeliga. Pamiętaj o gondoli i spacerówce Kiedy już wiemy, że długotrwałe przesiadywanie dziecka w foteliku nie wpływa za dobrze na jego komfort i rozwój, warto zastanowić się nad alternatywnym rozwiązaniem. Najprościej będzie po prostu odpowiednio się przygotować do długiego spaceru lub zakupów. Wystarczy zabrać ze sobą gondolę albo spacerówkę, w której bezpiecznie i wygodnie położymy malucha. Korzystajmy zatem ze wszelkich udogodnień, ale z głową, mając na uwadze głównie zdrowie dziecka.
  7. Jak podaje raport „Online Family 2011”, już co trzeci młody konsument na świecie robi zakupy online. Dzieci w Internecie najchętniej kupują gry, ubrania i telefony komórkowe. Mając to na uwadze serwisy zakupowe, banki oraz inne instytucje finansowe oferują specjalne usługi dla osób poniżej 18 roku życia, takie jak konta bankowe, konto Junior na Allegro czy karty prepaid, umożliwiające samodzielne dokonanie płatności . – Dziecko powyżej 13 roku życia uzyskuje ograniczoną zdolność do czynności prawnych. Oznacza to, że tzw. umowy powszechnie zawierane, czyli np. związane z zakupem drobnych przedmiotów życia codziennego, są zgodne z prawem i mają wiążący charakter, nawet jeśli ich stroną jest osoba nieletnia – mówi Adrian Witkowski, Compliance Manager PayU SA. – Dziecko posiadające rachunek bankowy lub np. kartę prepaidową, może swobodnie posługiwać się tymi narzędziami w celu dokonania płatności. Dotyczy to płatności za zakupy zarówno w sklepach tradycyjnych, jak i internetowych. Jedynym ograniczeniem jest ilość dostępnych środków, o czym decydują rodzice, którzy zasilają konto czy kartę – dodaje. Warto podkreślić, że wszystkie produkty finansowe i instrumenty płatnicze, które są dedykowane nieletnim, muszą być zaakceptowane przez rodziców lub opiekunów prawnych. Dziecko nie może samodzielnie założyć np. konta w banku. Junior na e-zakupach Platforma handlowa Allegro umożliwia nieletnim użytkownikom robienie zakupów i sprzedaż przedmiotów w ramach specjalnego konta Junior. Jest ono przeznaczone dla internautów między 13 a 18 rokiem życia. Do zarejestrowania konta konieczna jest zgoda rodziców lub opiekunów prawnych, a jego posiadacz ma ograniczony dostęp do niektórych usług serwisu. Dzięki temu transakcje nieletnich są bezpieczniejsze i nie ma ryzyka, że dziecko kupi przedmioty, które nie są dla niego przeznaczone. Krok w dorosłość Większość produktów finansowych zarezerwowanych jest tylko dla osób pełnoletnich, ale rachunek bankowy może posiadać już trzynastolatek. Aby założyć takie konto, konieczna jest wizyta rodziców z dzieckiem w banku w celu podpisania umowy. Konta dla nieletnich oferuje kilkanaście banków, w tym m.in.: ING Bank Śląski, mBank, BZ WBK, Inteligo, Millennium Bank, MultiBank. Posiadając taki rachunek nastolatek może płacić przelewem w Internecie, korzystać z płatności kartą czy wypłacać gotówkę z bankomatu. – Dzieci, korzystające z usług i produktów finansowych już od szkolnych lat, mogą uczyć się oszczędności oraz kontroli swoich wydatków. Można powiedzieć, że jest to mały krok w stronę dorosłości i niezależności – mówi Katarzyna Lachowska, pedagog szkolny. – Warto jednak zwrócić uwagę, że podczas takich zakupów wskazana jest opieka rodziców i monitorowanie transakcji wykonywanych przez najmłodszych. Aby nauczyć odpowiedzialności i samodzielności w wydawaniu pieniędzy, dziecko powinno mieć ograniczony dostęp do karty czy konta bankowego – dodaje. Kieszonkowe na karcie Zamiast dawać kieszonkowe w postaci gotówki, postępowi rodzice mogą przelać je na oprocentowane konto dziecka lub kartę prepaid. Dzięki temu już od najmłodszych lat można uczyć dzieci praktycznych zasad działania świata finansów oraz zarządzania swoimi pieniędzmi. Karty prepaid ułatwiają młodym konsumentom także poruszanie się po wirtualnych sklepach. Warto jednak podkreślić, że to, ile pieniędzy dziecko wyda, zależy od rodziców, którzy ustalają limity wypłat i przelewów, a także zasilają taką kartę.
  8. – Dziecko może stać się karykaturą, gdy przesadzimy ze stylizacją. Chciałabym uwrażliwić młode mamy, że o ile na dorosłym można eksperymentować, to na dziecku lepiej nie przesadzać. Jestem zwolenniczką rzecz jasna ciekawych zestawień ubraniowych, ale przede wszystkim wygody. Nie róbmy, zwłaszcza z dziewczynek, lalek. Dziecko to żywa istota, którą rozpiera bezustannie energia, niech więc strój nie krępuje ruchów i sprzyja dobrej, beztroskiej zabawie – mówi Natalia Viktorovna, projektantka, stylistka, znawczyni mody, prowadząca bloga Glamourina.pl Dziecko, niech dzieckiem pozostanie Dzieciństwo rządzi się swoimi prawami i to co wydaje się miłe rodzicom, nie zawsze bywa takie dla dzieci. Spodenki na kancik, marynarki, krawaty, muchy, krochmalone koszule i trzewiki. Sukienki, falbanki, pliski, kołnierzyki, kokardki. Wiele mam, jakby zapominało, że dziecko, to dziecko, a nie lalka właśnie. Idąc do piaskownicy ubierzmy wygodne szorty, koszulkę i trampki. – Wybierając się na obiad do znajomych, zwłaszcza gdy wiemy, że nasze dziecię próbuje jeść samodzielnie, nie zakładajmy odświętnego ubrania. Jak się poplami, będzie nam szkoda. Gwarantuję, że zamiast cieszyć się miłym popołudniem i odprężyć, będziemy myśleć o plamie, która właśnie powstała lub też która ma szansę się pojawić – dodaje Natalia Viktorovna. Strofowanie dziecka w stylu „uważaj nie pobrudź się, nie poplam, nie podrzyj ubranka” i im podobne, nie tylko ograniczają, nie tylko drażnią, ale też mogą budzić lęki czy niepewność w dziecku. Odpuśćmy więc. Dzieciństwo ma swoje prawa i jeżeli kupujesz dziecku ubrania, nawet drogie, pamiętaj, że świat się nie zawali, jeżeli pojawi się na nim plama, dziura, lub inna awaria. Są większe katastrofy! Jak wyróżnić się w tłumie i nie przesadzić? W dzisiejszych czasach mamy mnóstwo możliwości, by ciekawie ubrać nasze pociechy. Sieciówki prześcigają się w rozbudowanych kolekcjach i można tam znaleźć prawdziwie perełki. Najważniejsze jest to, by traktować modę jak zabawę i prawdziwie z przymrużeniem oka. Dziecko zdecydowanie chętniej założy ubranie, które samo sobie wybierze, niż to które zakupi rodzic i jedynie poinformuje, że ma je nosić. Stroić się lubią już i naprawdę niewielkie szkraby. Trzy, czteroletnie dziewczynki, potrafią spędzać godziny przed lustrem i wybierać stylizacje. – Pokazujmy dzieciom, że moda może być fajną przygodą. Uczmy, że dzięki niej, dzięki ubraniom, mogą wyrazić swój nastrój, ale też i go sobie poprawić. A jeżeli mamy np. problem z dzieckiem, które ciągle jest na anty i nie chce się ubierać? No cóż, może zaproponujmy wspólną zabawę w pokaz mody, wybory mis, mistera, albo sesję zdjęciową. Dzięki temu oswoimy dziecko ze źle kojarzącym się ubieraniem i sprawimy, że być może na co dzień będzie to robiło z mniejszą niechęcią – dodaje Natalia Viktorovna. Kolory, wzory, kapelusze, czapki, paski, apaszki, falbanki etc. wszystko jest dla ludzi i jak najbardziej dzieci powinny być kolorowe. Niemniej nawet papuga ma na sobie ograniczoną ilość kolorów, nie popadajmy więc w skrajności. Dobierajmy strój do okazji i przede wszystkim pozwalajmy dzieciom decydować o sobie. Nawet jeżeli popełnią błąd, poprawmy go i wytłumaczmy, co do siebie pasuje, a czego nie należy łączyć. – Wymieniajmy się ubraniami ze znajomymi, na aukcjach, szukajmy ciekawych rzeczy w sieci. Dzieci tak szybko rosną, że warto pokusić się o zakup rzeczy używanej i w ten sam sposób pozbyć się zalegających z naszej szafy ubrań dodatków – podpowiada Natalia Viktorovna. Czym skorupka za młodu … I w przypadku dobrych manier, zachowań, nawyków, tak i w przypadku mody, wyczucia stylu, elegancji należy uczyć dzieci od najmłodszych lat. Jeżeli mama zwraca uwagę na to, jak wygląda, dba o siebie, pewne jest, że dziecko będzie chciało być jak ona. Będzie chciało ją naśladować. – Dawajmy więc dobre wzorce. Dawajmy mądre wskazówki. Uczmy łączenia kolorów, wzorów, pokazujmy jak dobierać dodatki. Nie zapominajmy o butach. Wyrabiajmy w dzieciach dobry smak. Nie zapominajmy też i o innych bardzo ważnych kwestiach. Zwracajmy uwagę na sposób poruszania się, postawę. Pamiętajmy o zasadzie, nieważne co nosisz, ważne jak nosisz – dodaje Natalia Viktorovna. Dzieci są chłonne jak gąbka. To co im przekażemy zostanie w nich przez długie lata. Dlatego im więcej damy im radę przekazać od najmłodszych lat, tym lepiej i tym większa szansa, że będziemy na nie kiedyś patrzeć, z rozpierającą serce dumą i podziwem. Nie przebraniom! Stara maleńka kontra stary maleńki, czy to jeszcze dzieci? W przypadku dziecięcej mody, naprawdę łatwo popaść ze skrajności w skrajność. Nie róbmy z naszych latorośli karykatur, nie sprawiajmy, by były wytykane palcami. Niech będą sobą, wówczas będą naprawdę się wyróżniać. Niech będą dziećmi, bo to dziecko w dziecku, to coś najważniejszego i najpiękniejszego na świecie!
  9. Próchnica u dzieci Próchnica dzieci to dziś problem społeczny, wynikający przede wszystkim z zaniedbań i niedostatecznej profilaktyki. Leczenie zębów u dzieci bywa bagatelizowane. Wciąż powszechne jest bowiem przekonanie, że zębów mlecznych nie trzeba leczyć. Przecież i tak wypadną. Zresztą, zdaniem wielu rodziców, słabe zęby dziedziczymy i nic się z tym nie da zrobić. „Oczywiście, że się da – trzeba tylko zacząć odpowiednio wcześnie” – wyjaśnia Agnieszka Szygenda, właścicielka poznańskiego centrum stomatologii Orident – „O zęby dziecka powinnyśmy zacząć dbać już w ciąży, kiedy kształtują się zawiązki zębów oraz… upodobania smakowe dziecka. Jeśli już w okresie prenatalnym dziecko będzie karmione słodyczami, można z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że w przyszłości będzie łasuchem. A to przecież cukier jest główną przyczyną próchnicy” – dodaje. „Mamy często zapominają, albo nie są świadome tego, że odpowiednia profilaktyka może o 40% zredukować ryzyko wystąpienia próchnicy. A wystarczy wpoić dziecku nawyk mycia zębów, by w przyszłości cieszyło się ich zdrowiem.” – tłumaczy właścicielka Orident. Profilaktykę stomatologiczną powinniśmy zacząć tuż po narodzinach dziecka, jeszcze zanim pojawią się pierwsze zęby. Przemywanie dziąseł wacikiem nasączonym przegotowaną wodą lub naparem z rumianku skutecznie chroni dziąsła. A odpowiednio dobrany smoczek czy butelka, a także prawidłowe układanie dziecka do snu zapobiegają wadom zgryzu. Dzieci, które mają 6-8 ząbków można już przyzwyczajać do szczoteczki – w sklepach dostępne są dostosowane do tego wieku specjalne miękkie szczoteczki nakładane na palec. Półtorarocznym maluchom myjemy ząbki specjalną niemowlęcą szczoteczką i wodą (szczoteczka ta musi mieć bardzo małą główkę z miękkim włosiem, zaś jej rękojeść powinna być wygodna dla rodzica, który myje dziecku zęby). Pasty do zębów, bez fluoru, wprowadzamy u dzieci, które potrafią wypluwać pastę (ten etap jest zależny od rozwoju dziecka i przypada około 2-2,5 roku życia), pastę zawierającą fluor (połowę dawki dla osoby dorosłej) mogą stosować dzieci, które potrafią przepłukać jamę ustną wodą (mnie więcej w wieku 4-5 lat). Pastę dla dorosłych wprowadzamy, gdy zaczynają pojawiać się zęby stałe (ok. 7-8 roku życia). W doborze past do zębów lepiej stosować się umiejętnościami dziecka, nie wskazaniami producentów. Jeśli dziecko nie potrafi przepłukać ust – w żadnym wypadku nie powinno stosować pasty z fluorem, nawet jeśli osiągnęło wiek sugerowany na opakowaniu. Ząb mleczny zaatakowany próchnicą zakaża wyżynający się ząb stały, nie dając mu najmniejszych szans na jej uniknięcie. Dlatego tak ważne jest, by już trzyletnie dzieci oswajać z dentystą i w razie konieczności, przeprowadzić odpowiednie leczenie. Nie czekajmy na moment, kiedy ząbki zrobią się czarne od próchnicy lub gdy zaczną boleć. Próchnica u dzieci postępuje bardzo szybko, dlatego lepiej sprawdzić zawczasu, czy wszystko jest w porządku. Z doświadczeń Orident wynika, że połowa dorosłych Polaków boi się dentysty. „Najczęstszym powodem strachu przed dentystą są złe wspomnienia z dzieciństwa, kiedy byliśmy w szkole „wywoływani” do leczenia, a stomatolodzy rzadko stosowali znieczulenia” – mówi Agnieszka Szygenda. Dziś praktykuje się raczej metodę oswajania z dentystą, np. podczas organizowanych specjalnie wizyt adaptacyjnych dla dzieci. Zdaniem właścicielki Orident im większa wiedza dzieci na temat profilaktyki, tym łatwiej tę profilaktykę wyegzekwować w praktyce. Mali pacjenci nie boją się swojego dentysty, rozumieją, dlaczego przyszli na zabieg, wiedzą, że lekarz użyje aromatycznego wiśniowego żelu do znieczulenia, więc nic nie będzie bolało, a zęby będą zdrowe. „Kiedyś pewien mały pacjent, który przyszedł po raz pierwszy na borowanie, wychodząc, powiedział do pań z recepcji: Ja tu jeszcze wrócę – to chyba największy komplement dla lekarza” – wspomina Agnieszka Szygenda. Wylecz zęby, zanim dasz całusa Nauka higieny jamy ustnej dziecka to przede wszystkim edukacja rodziców. Zwłaszcza kobiety w ciąży powinny dowiedzieć się, jak ich dieta wpływa na zawiązki zębów dziecka i w jakim stopniu mogą przekazać mu próchnicę. Wszyscy zaś powinniśmy sobie zakodować jedno – próchnica to choroba BAKTERYJNA, którą zarażamy dziecko, całując je w usta, oblizując smoczek, czy łyżeczkę. Wiedzę na temat profilaktyki stomatologicznej mamy i dziecka można zdobyć np. podczas warsztatów organizowanych w ramach akcji edukacyjnej „Zdrowa mama to podstawa” dla kobiet w ciąży. Prowadzone przez specjalistów Orident zajęcia dotyczą zagrożeń stomatologicznych kobiet w ciąży, profilaktyki stomatologicznej w tym okresie oraz higieny jamy ustnej noworodka. Woda zamiast soczków Jak uniknąć kłopotów z zębami u dzieci Przypominaj dziecku o regularnym i dokładnym myciu zębów Stosuj odpowiednie produkty do higieny jamy ustnej – dostosowane do wieku dziecka Zmieniaj dziecku szczoteczki co 3 miesiące (oraz po każdej chorobie) Chodź z dzieckiem regularnie na wizyty kontrolne do dentysty Zachęcaj dziecko do zdrowej diety – ogranicz spożywanie produktów zawierających cukier (zwłaszcza słodkich napojów popijanych przez cały dzień) Podawaj świeże warzywa i owoce i zachęcaj do picia wody i mleka Słodycze podawaj jako deser po głównym posiłku, a nie jako samodzielną przekąskę między posiłkami
  10. Na dobry początek… Nasze pierwsze wspólne kroki w kuchni warto zaplanować na dzień wolny od pracy. Aby ta zabawa była udana musimy mieć dla dziecka dużo czasu i cierpliwości. Pamiętajmy, że maluchy uwielbiają przesypywać różne składniki i mieszać, a przy tym może się sporo nabrudzić. Musimy wziąć to pod uwagę i wszystko dziecku spokojnie i bez pośpiechu tłumaczyć. Strofowanie go może powodować jedynie zniechęcenie i złą samoocenę. Krok po kroku Kulinarną przygodę zaczynamy od przekazaniu kilku prostych zasad bezpieczeństwa, jakimi należy kierować się w kuchni. Dla naszego smyka kuchnia to miejsce magiczne, w którym z garnków unosi się para, a powietrze pełne jest smakowitych zapachów, to tutaj mama wyczarowuje ciasto i inne pyszności. – Pamiętajmy, aby przed przystąpieniem do jakichkolwiek czynności wraz z dzieckiem dokładnie umyć ręce, a także wszystkie składniki, których będziemy używać. Maluch szybko się uczy i zapamiętuje, a także często kopiuje zachowania rodziców. Dlatego im wcześniej wpoimy mu tę higieniczną zasadę, tym lepiej. Pokażmy też dziecku, że dotykanie gorących garnków, naczyń bądź piekarnika może skończyć się poparzeniem. Możemy to zrobić w prosty sposób dotykając razem z malcem lekko gorącego naczynia. Wówczas zapamięta ono to nieprzyjemne uczucie i będzie wystrzegać się takich sytuacji. Jednak przede wszystkim to rodzice muszą czuwać, czy nie dzieje się nic złego, dlatego pod żadnym pozorem nie zostawiaj dziecka samego w kuchni. Nawet najbardziej rozsądny maluch może wpaść na niebezpieczny pomysł – Mirosława Białogłowicz, prezes zarządu ZPC Piast. Wybieramy przepis i gotujemy Po objaśnieniu dziecku, w jakich miejscach kuchni znajdują się poszczególne składniki oraz pokazaniu, jak odmierzać proporcje, czas na wybranie przepisu. W tym celu możemy pokazać malcowi ilustrowaną książkę kucharską, pełną różnorodnych pomysłów na wyśmienite potrawy. Po takim wstępie możemy już na dobre rozpocząć pichcenie. Nie zapomnij o podstawowej zasadzie, że gotowanie ma być zabawą, a towarzyszyć powinna mu miła i radosna atmosfera. – Pozwól dziecku na samodzielne odmierzanie mąki, cukru lub soli. Z powodzeniem można mu też powierzyć ubijanie jajek, ugniatanie ciasta albo wykrawanie foremkami ciasteczek. Zaś dekorowanie według własnego pomysłu potraw pozwoli najmłodszym rozwijać wyobraźnię i zdolności manualne – dodaje Mirosława Białogłowicz. Przygotujcie kreatywne herbatniczki z imionami Składniki: – 3 opakowania herbatników, np. Petit Beurre ZPC Piast; – czekoladowa polewa: biała i ciemna Sposób przygotowania: Na sztywnej kartce napiszcie wasze imiona, literami mniejszymi od herbatnika. Następnie wytnijcie literki nożyczkami i rozłóżcie na stole. Potem rozłóżcie pergamin, poukładajcie równo ciastka i posmarujcie część herbatników czarną polewą, a część białą. Krawędzie herbatników można posypać kolorową posypką, a kiedy polewa zacznie tężeć, połóżcie na środek wybraną literkę z papieru. Dociśnijcie, chwilę odczekajcie aż polewa stężeje i zdejmijcie literkę z papieru. Puste miejsce powstałe po literce obrysujcie mazakiem cukrowym. Kiedy będziecie już mieli odpowiednia ilość ciasteczek, wymieszajcie je i układajcie imiona swoje i całej rodziny. Frajda gotowa!
  11. Bezpieczeństwo przede wszystkim Decydując się na samochodową wyprawę, jeszcze przed pakowaniem bagaży, powinniśmy sprawdzić stan techniczny pojazdu. Wydaje się to oczywistą kwestią, jednakże zdarza się nam o tym zapomnieć. Przed dłuższą podróżą, musimy sprawdzić również stan techniczny fotelika samochodowego. Warto pamiętać, że według prawa, dzieci które nie ukończyły 12 lat, muszą być w nim przewożone. Dlaczego to takie ważne? – Jazda w foteliku ochronnym pozwala maksymalnie zabezpieczyć dziecko przed ewentualnymi urazami. Fotelik powinien być dostosowany do wagi oraz wieku dziecka. Ten dla najmłodszych podróżnych montuje się tyłem do kierunku jazdy – mówi Ewa Machura, projektantka z firmy Deltim, produkującej wózki i akcesoria dziecięce marki Navington i X-lander. – Fotelik z regulowaną wysokością zagłówka można maksymalnie dopasować do potrzeb dziecka, aby dłuższa podróż była dla niego jak najbardziej komfortowa – dodaje Ewa Machura. Co zabrać ze sobą? Przy pakowaniu wszystkich niezbędnych rzeczy nie możemy zapomnieć o osobnej torbie z rzeczami dla dziecka. Powinny się w niej znaleźć m.in. mokre chusteczki, jedzenie, picie i komplet ciuszków na zmianę. W przypadku zaplanowanego weekendu na świeżym powietrzu warto pamiętać także o czapce oraz kremie z filtrem chroniącym delikatną skórę dziecka przed promieniami UV. Pamiętajmy, by w ferworze pakowania nie umieścić tej torby w bagażniku. Powinna się znajdować w łatwo dostępnym miejscu w środku pojazdu. Tuż przed samą jazdą dobrze jest wywietrzyć samochód. Nie należy stosować intensywnych zapachów ani odświeżaczy powietrza, gdyż mogą one zemdlić dziecko. Warto też zadbać o odpowiednią temperaturę w samochodzie. Jeżeli planujemy wyruszyć w nocy lub o świcie, gdy temperatura na zewnątrz jest jeszcze niska, nagrzejmy wcześniej wnętrze. Nie będziemy musieli potem rozbierać dziecka w trakcie jazdy i wypinać go z fotelika. Daleko jeszcze? Najlepszym momentem na rozpoczęcie podróży samochodowej jest okres drzemki malucha. Dzięki temu pierwsze kilka godzin jazdy upłynie nam w ciszy i spokoju. Gdy jednak dziecko się obudzi, dobrze mieć w zanadrzu pomysły na uatrakcyjnienie dalszej części podróży. Ulubiony pluszak czy książeczka mogą okazać się nieocenione w przezwyciężaniu samochodowej nudy. Warto jednak dozować dziecku atrakcje i nie wyciągać wszystkich zabawek na raz. W przypadku starszych dzieci można wykorzystać zmieniający się za oknem krajobraz. Wypatrywanie zwierząt, układanie historyjek czy wspólne śpiewanie spowoduje, że podróż minie dziecku szybko i ciekawie. Pamiętajmy o tym, że po około 2-3 godzinach jazdy musimy wyjąć malucha z fotelika i przewietrzyć samochód. W tym czasie, w zależności od wieku malucha, można ponosić go na rękach lub pozwolić mu na krótki spacer.
  12. 1. Cenne sekundy Udławienie się i śmierć niemowlęcia mogą nastąpić bardzo szybko - nie dłużej niż czas potrzebny na przygotowanie filiżanki kawy, dlatego tak ważna jest błyskawiczna reakcja. Dzięki monitorowi oddechu zyskujemy cenny czas na ewentualną interwencję i przywrócenie akcji oddechowej. Każdy rodzic powinien rozważyć zakup takiego urządzenia dla swojego dziecka. 2. Dla ruchliwych maluszków Niektóre monitory oddechu wyposażone są w czujnik, który wkłada się pod materacyk. Niestety takie rozwiązanie często powoduje fałszywy alarm, jeśli dziecko odwróci się na obok i zsunie się poza zasięg działania czujnika. Powtarzające się fałszywe alarmy niepotrzebnie budzą dziecko i niepokoją rodziców, zwłaszcza w nocy. Dlatego rodzice często decydują się na wyłączenie monitora, rezygnując w ten sposób z ochrony, jaką dostarcza monitorowanie oddechu. Wybierając monitor oddechu upewnijmy się, że będzie on działał niezależnie od przemieszczania się dziecka podczas snu. To ważne zwłaszcza w przypadku starszych niemowląt, które potrafią już przewracać się na bok czy na brzuszek. 3. Zdradliwe wentylatory Monitory ze wspomnianymi czujnikami bywają bardzo wrażliwe na wszystkie drgania powietrza. Zdarza się, że nawet powiew powietrza wytwarzany przez wentylator albo zwykły przeciąg w pomieszczeniu mogą zakłócić prawidłowe działanie urządzenia.. W rezultacie monitor może nie zadziałać, jeśli dziecko faktycznie straci oddech. 4. Nie tylko do łóżeczka Malutkie dziecko w pierwszych tygodniach życia może spać nawet do 18- 20 godzin na dobę. W tym czasie często jest przenoszone – do wózeczka, do kołyski, na łóżko rodziców, czy u dziadków. Niestety tradycyjne monitory oddechu mogą być stosowane tylko w jednym miejscu – w łóżeczku dziecka. Dlatego warto wybrać urządzenie, które można bez problemu zabrać ze sobą czy przenieść w inne miejsce. 5. Nie budź mnie Gdy dziecko nie oddycha, często wystarczy je dotknąć lub obudzić, żeby regularny oddech powrócił. Tradycyjne monitory często zbyt wcześnie po wykryciu bezdechu podnoszą alarm dźwiękowy, budząc przy tym niepotrzebnie dziecko. Takich chwilowych bezdechów u niemowlęcia może być wiele, monitor może więc włączać alarm co chwilę, powodując niepokój u dziecka i u rodziców. Na rynku dostępne są monitory, które już po 15 sekundach od wykrycia bezdechu wibracyjnie pobudzają dziecko, najczęściej przywracając od razu oddech. Jeśli oddech nie zostaje wykryty przez kolejne 5 sekund, rodzic zostanie zaalarmowany głośnym sygnałem dźwiękowym i wtedy wymagana jest interwencja osoby dorosłej. 6. Zawsze gotowe Niemowlęta budzą się w nocy na karmienie nawet kilka razy. Zmęczenie i niewyspanie często dają się we znaki wielu rodzicom, dlatego nie trudno im zapomnieć o wyłączeniu tradycyjnego monitora oddechu przy wyjmowaniu dziecka z łóżeczka. Wówczas uaktywnia się alarm, który niepotrzebnie budzi wszystkich domowników. Niekiedy rodzice zapominają również włączyć monitor po odłożeniu dziecka do łóżeczka po nocnym karmieniu. Dlatego najlepszym rozwiązaniem dla zmęczonych nocnymi pobudkami rodziców są monitory oddechu zapinane na stałe do pieluszki niemowlaka. Nie ma konieczności ich włączania i wyłączania podczas nocnego karmienia. Mogą pozostawać stale włączone, rodzic może czuć się pewnie i bezpiecznie wiedząc, że monitor jest stale włączony i czuwa nad dzieckiem. 7. Ile kosztuje posiadanie monitora? Inwestycja w monitor jest inwestycją w bezpieczeństwo w pierwszych 12 miesiącach życia naszego dziecka. Według specjalistów, po tym okresie ryzyko bezdechu jest marginalne. Monitor oddechu znacznie zmniejsza ryzyko śmierci łóżeczkowej. Jeżeli uświadomimy sobie fakt, że posiadanie monitora oddechu może uratować naszemu dziecku życie, to koszt jego zakupu będzie dla nas sprawą drugorzędną. Na rynku dostępne są tradycyjne monitory oddechu, wkładane pod materac oraz dużo nowocześniejsze, przenośne monitory oddechu, takie jak Snuza Halo, które mogą być zapięte na stałe do pieluszki dziecka i pracować w każdym miejscu, gdzie ono zasypia. Dodatkowo wyposażone są w funkcję wibracyjnego przywracania oddechu, która pozwala na szybką i skuteczną reakcję bez wzbudzania niepokoju u rodziców. Pomimo wieloletnich badań nad SIDS (śmiercią łóżeczkową niemowląt), nie ustalono jednoznacznie jego przyczyn i skutecznych metod zapobiegania. W Stanach Zjednoczonych wciąż rejestruje się 6 zgonów na 1000 narodzin, dlatego warto dołączyć nowoczesny monitor oddechu do kompletowanej przed porodem wyprawki. Jak dotąd jedynym godnym zaufania sposobem na uchronienie naszego dziecka przed SIDS jest posiadanie dobrej klasy monitora oddechu, który nadzoruje oddech dziecka wszędzie tam , gdzie ono śpi – w łóżeczku, w kołysce czy w wózku. Statystyki dla Polski wyraźnie pokazują, że od ponad 10 lat nie odnotowano żadnego przypadku zgonu niemowlęcia z powodu SIDS, jeżeli jego oddech był monitorowany przez odpowiednie urządzenie – tradycyjne (pod materac) czy też bardziej nowoczesne, pewne i wygodne dla rodzica, takie jak przenośny monitor oddechu Snuza Halo.
  13. Redakcja

    Wcześniak w domu

    Wskazówki dotyczące opieki nad wcześniakami w domu Zadbaj o ciepło W domu, w którym przebywa wcześniak powinno być cieplej niż zwykle. Jest to ważne szczególnie w pierwszych miesiącach życia bobasa. Kiedy wcześniaki są wypisywane do domu posiadają już umiejętności termoregulacyjne. Jednak należy mieć na uwadze to, że są bardzo malutkie a śladowe ilości tkanki tłuszczowej, którą posiadają, mogą mieć trudności z utrzymaniem tego ciepła. Co więcej bobas, który pochłania więcej energii na utrzymanie ciepłego ciała może nie przybywać prawidłowo na wadze. Dlatego tak ważne jest, aby w początkowych tygodniach życia bobasa zapewnić mu komfort przebywania w ciepłym pomieszczeniu. Kupuj pieluszki dla wcześniaków Ze względu na to, że wcześniaki są bardzo malutkie, bardziej komfortowe i dopasowane do gabarytów malca mogą się okazać pieluszki przeznaczone dla wcześniaków. Można również zaopatrzyć się w kilka par śpioszków, które rozmiarowo są przeznaczone dla wcześniaków. Sterylizuj butelki Jeśli karmisz swoje dziecko mieszanką, niezbędne jest sterylizowanie butelek po każdym karmieniu. Przed pierwszym użyciem butelki wskazane jest jej wyparzenie, natomiast przed każdym kolejnym karmieniem butelkę i smoczek powinno się myć w gorącej wodzie. Sterylizowanie butelek należy kontynuować tak długo jak zalecił lekarz. Karm częściej W przypadku wcześniaków zaleca się częstsze karmienie bobasa. Jest to w zasadzie jednoznaczne ze spędzeniem całego dnia z bobasem przy piersi. Warto wiedzieć, że wcześniaki mają bardzo małe żołądki, dlatego zaleca się, by jadły średnio co 2 godziny. Należy wziąć pod uwagę również fakt, że dzieci przedwcześnie urodzone nie maja tak dobrze wykształconego odruchu ssania, w związku z czym spędzają znacznie dużej czasu ssąc pierś matki. Podawaj witaminy Dzieci urodzone przedwcześnie są znacznie bardziej narażone na wystąpienie awitaminozy. Dlatego warto zapytać lekarza, czy możliwe jest podawanie bobasowi preparatów witaminowych. Bez zgody lekarza nie wprowadzaj stałego pożywienia Nie zaleca się samodzielnego wprowadzania pokarmów stałych do diety maluszka. W tym celu należy skonsultować się z lekarzem, który oceni czy malec jest już gotowy na taką zmianę. Powszechnie uważa się, że do diety wcześniaka można wprowadzić stałe pokarmy, kiedy malec osiąga masę od 6- 7 kg i wypija co najmniej 900 gram mieszanki dziennie. Zrelaksuj się Po powrocie do domu z bobasem i stresie związanym z przedwczesnymi narodzinami dziecka postaraj się żyć teraźniejszością, a nie wracać do przeszłości. Pamiętaj również, by traktować wcześniaka jak normalne zdrowe dziecko, a nie otaczaj go nadmierną uwagą i troską.
  14. Redakcja

    Napoje dla dzieci

    Trzeba jednak uważać na ich skład, ponieważ żadne napoje dla dzieci nie mogą zawierać konserwantów ani sztucznych barwników. Alternatywą dla wody i zielonej herbaty mogą być herbatki dla dzieci, powstałe na bazie owoców. Picie dla niemowląt Mamy najmłodszych pociech często zadają sobie pytanie: co picia dla niemowlaka? Czy ilość płynów dostarczanych mu z mlekiem jest wystarczająca? Otóż, jak radzą pediatrzy, maluszek, który jest karmiony wyłącznie piersią, nie musi spożywać dodatkowej ilości płynów. Na początku karmienia mleko jest mniej zagęszczone i w pełni zabezpiecza potrzeby maluszka. Jeśli dziecko jest karmione sztucznie, należy mu podawać dodatkowe płyny. To, czy dziecko dostaje tyle picia, ile potrzebuje, można sprawdzić po wyglądzie kupki. Jeśli jest ona zbyt twarda, a swoją konsystencją nie przypomina pasty do zębów, to znaczy, że niemowlakowi brakuje płynów. Wtedy należy podawać mu coś dodatkowego do picia. Ilość płynów powinna być równa ilości mleka, jakie podaje się niemowlęciu. Niemowlę może pić wodę przegotowaną lub wodę mineralną. Istnieją także specjalne wody mineralne dla niemowląt, które posiadają dodatkowe atesty. Soki owocowe dla dzieci Soki dla dzieci muszą spełniać bardziej restrykcyjne normy niż soki przeznaczone dla dorosłych. Nie mogą one zawierać żadnych sztucznych barwników, konserwantów ani dodatków smakowych, a przede wszystkim cukru krystalicznego. Wraz ze wstąpieniem Polski do Unii Europejskiej pojawiły się nowe normy dotyczące soków dla dzieci. Według ogólnych dyrektyw sok dla dzieci poniżej trzech lat nie może mieć więcej niż 15 g węglowodanów na 100 ml oraz nie mniej niż 25 mg witaminy C na 100 ml. Jej maksymalny poziom to 125 mg na 100 ml. Soki dla najmłodszych powinny być specjalnie oznaczone tak, by mama patrząc na etykietkę wiedziała, dla jakiego wieku są one przeznaczone. Dla dzieci najlepsze są soki jednoskładnikowe, które zawierają duże ilości witamin i minerałów, które są niezbędne do prawidłowego rozwoju i trawienia. Wraz z rozwojem dziecka można podawać mu soki owocowe o nowych smakach: cytrusowym, porzeczkowym, gruszkowym. Herbatki dla dzieci Niektórzy rodzice zastanawiają się, czy dzieci powinny pić czarną lub zieloną herbatę? Jeśli chodzi o czarną herbatę, to powinno się podawać dziecku w ogóle lub jak najmniej. Zawiera kofeinę i teinę, które działają pobudzająca. Podobnie jest z zieloną herbatą, gdyż zawiera teinę. Substancja ta negatywnie wpływa na rozwój dziecka, dlatego należy jej unikać. Jeśli zatem chcesz nieco zmodyfikować właściwości zielonej herbaty, bo twoje dziecko przepada za tym trunkiem, musisz zaparzać herbatę w odpowiedni sposób. Po zalaniu wodą koniecznie odczekaj co najmniej trzy minuty, bo wówczas garbniki z herbaty neutralizują działanie teiny. Dobrym rozwiązaniem może być również zalewanie zielonej herbaty drugi raz i podawanie jej swoim pociechom. Dzieci przepadają ponadto za herbatkami owocowymi, które mają słodki smak. Pamiętaj jednak, by przed kupnem takiego produktu zawsze czytać ulotkę. Owocowa herbata dla dzieci nie może zawierać żadnych sztucznych barwników ani syntetycznych aromatów. W upalne dni może sprawdzić się także napar z mięty, który działa orzeźwiająco. Ewelina Stanios
  15. Jak uniknąć zatruć na wakacjach W trakcie wypoczynku powinniśmy, w pierwszej kolejności zadbać o higienę przygotowanych oraz spożywanych posiłków. Ważne jest, gdy przygotowujemy posiłki, by zawsze pamiętać o myciu rąk, jak również noży i tacek, na których kroimy produkty. Nie powinniśmy używać tych samych desek do krojenia mięsa, których używamy by pokroić chleb, warzywa, czy owoce. Po każdym użyciu sprzętów i naczyń kuchennych, powinniśmy je dokładnie umyć, by uniknąć zakażenia bakteriami, w tym groźną salmonellą. Wszystkie spożywane produkty powinny być świeże i również bardzo dokładnie umyte przed sporządzaniem posiłku. Możemy nawet zainwestować w przenośną lodówkę, by mieć pewność, że produkty zawsze są pierwszej jakości. Ważne jest również – mówi Elżbieta Trojanowska- odpowiednie zabezpieczenie i przechowywanie przygotowanego posiłku- zakrycie lub schowanie do lodówki resztek, tak by zabezpieczyć je przed insektami i namnażaniem się bakterii. Na co jeszcze powinniśmy zwrócić uwagę? Jedną z najczęstszych przyczyn zatruć są lody, szczególnie te kupowane z automatu lub kulkowe, gdyż nigdy nie mamy pewności, jak długo leżały w pojemniku oraz z jakich produktów zostały zrobione. To samo dotyczy kostek lodu dorzucanych do napojów. Należy na nie uważać nie tylko w krajach tropikalnych, gdzie nie mamy pewności co do źródła pochodzenia wody, ale także i w polskich restauracjach. Woda użyta do zamrożenia nie zawsze pochodzi z butelki czy sprawdzonego źródła, często do zrobienia lodu używana jest zwykła woda z kranu. Unikajmy więc takich dodatków, by chronić dziecko przed zatruciem. Będąc na wakacjach w krajach tropikalnych, zawsze powinniśmy pamiętać by wybierać wyłącznie wodę butelkowaną i dokładnie sprawdzać czy butelka jest szczelnie zakręcona. Należy również zwrócić uwagę na produkty kupowane bezpośrednio na targu, gdyż także co do nich nie mamy gwarancji odpowiedniej jakości i świeżości. Dziecko po zjedzeniu nieświeżego posiłku może mieć wysypkę, biegunkę czy nawet wymioty. Uwaga na posiłki w restauracjach. Korzystając w czasie wakacji z restauracji lub barów, powinniśmy szczególną uwagę zwrócić na to co wybieramy do jedzenia. Nie należy zamawiać sałatek ze świeżych warzyw czy owoców, unikać świeżo wyciskanych soków oraz dań z surowych ryb lub mięsa. Wybierajmy dania znane, sprawdzone, wakacje nie powinny być czasem na kulinarne eksperymenty dla dziecka. Dzieci są raczej konserwatywne w kwestii smaku, nie oczekujmy więc, że chętnie zjedzą ośmiornicę czy inne nowe danie. Raczej przed zrobieniem rezerwacji, sprawdźmy na jakie dania dla dziecka możemy liczyć. Jak radzić z zatruciem u dziecka Gdy jednak nasze dziecko się zatruło i skarży się na bóle brzucha, powinniśmy mieć pod ręką butelkę wody. Woda oczyszcza z toksyn i pozwala na lepszą regenerację po osłabieniu. Możemy rownież podawać inne napoje- niesłodzoną herbatę lub przegotowaną wodę z dodatkiem soli. Jeśli nasze dziecko ma zaparcia należy podać mu więcej składników z błonnikiem pokarmowym, takich jak zarodki pszenne, płatki owsiane czy chleb pełnoziarnisty. Dobrym rozwiązaniem także są warzywa i owoce, oczywiście świeże i dokładnie umyte. Gdy na skórze pojawi się wysypka powinniśmy odstawić uczulający produkt i skorzystać z konsultacji lekarskiej.
  16. Skąd się biorą bóle brzucha po porodzie? Ból brzucha po ciąży nie musi oznaczać, że wystąpiły powikłania w połogu. Jest on efektem powracania mięśni brzucha, a przede wszystkim macicy, do swojego normalnego rozmiaru. Dzięki skurczom organizm pozbywa się odchodów połogowych. Także miejsce połączenia matki z dzieckiem, czyli miejsce, gdzie łożysko łączyło się z organizmem matki, wywołuje ból. Dzieje się tak, ponieważ jest normalną raną, która powinna boleć. Skurcze, które pojawiają się po porodzie pomagają zasklepić się ranie, zamykając naczynia krwionośne i ograniczając krwawienie, ale to także jest bolesne. Bóle brzucha po porodzie są częstsze u kobiet, które już rodziły, a to dlatego, że im więcej ciąż, tym większe rozluźnienie i wiotkość mięśni macicy i trudniej im powrócić do swojego naturalnego stanu. U kobiet rodzących po raz pierwszy zwykle jest tak, że napięcie mięśni macicy jest na tyle dobre, iż nie pojawia się powolne rozluźnianie i skórczanie - powrót do stanu naturalnego jest po prostu szybszy. Podczas karmienia piersią, organizm kobiety w połogu produkuje hormon o nazwie oksytocyna. Odpowiada on za pobudzenie produkcji mleka w piersiach oraz dodatkowe skurcze i rozkurczanie się macicy, dlatego ból brzucha po porodzie nasila się podczas karmienia piersią. Jak pozbyć się bólów brzucha po porodzie? Najlepszym sposobem na ból brzucha po porodzie jest zatrzymanie mięśni macicy tak, by były skurczone. Pełny pęcherz utrudnia mięśniom macicy powrót do ich normalnego stanu, dlatego w połogu trzeba pamiętać o częstym jego opróżnianiu. Pomocna będzie także odpowiednia pozycja. Ból brzucha zmniejszy się, jeśli kobieta położy się na brzuchu, z niewielką poduszką pod obolałym miejscem. Początkowo ból i skurcze mogą się nasilić, ale już po kilku minutach złagodnieją i znikną. Aktywność fizyczna, szybkie powracanie do normalnych czynności po porodzie, także wpłyną na kondycję kobiety i złagodzą ból. Te dolegliwości poporodowe powinny zniknąć same po kilku-kilkunastu dniach od urodzenia dziecka. Jeśli ból jest nieznośny, można brać leki przeciwbólowe, ale tylko takie, które będą bezpieczne dla dziecka w przypadku, kiedy jest karmione piersią (bezpieczny będzie na przykład paracetamol w syropie). Niektórym kobietom pomagają zioła, takie jak serdecznik pospolity czy kocimiętka. Wybór leku przeciwbólowego lub ziół powinien być zawsze skonsultowany z lekarzem prowadzącym ciążę. Powodem do niepokoju jest jednostajny i silny ból podbrzusza po porodzie, szczególnie jeśli występuje razem z silnym krwawieniem. Do lekarza należy się zwrócić jak najszybciej także wtedy, kiedy ból pojawi się dopiero jakiś czas po porodzie, a nie od razu po nim. Anna Szozda
  17. Alergia szczególnie często występuje u mieszkańców dużych, rozwiniętych państw. Jej występowanie jest związane m.in. z nieuniknionym rozwojem cywilizacyjnym i idącym za tym zanieczyszczeniem środowiska. Innymi przyczynami są czynniki genetyczne oraz spożywanie coraz większej liczby produktów zawierających konserwanty, a także nieprawidłowa dieta kobiet w ciąży. Dziedziczenie - czy alergia jest chorobą dziedziczną? Alergia może być dziedziczona. Jeśli cierpi na nią matka, istnieje prawdopodobieństwo, że alergikiem będzie dziecko. Gdy oboje rodzice, ryzyko zwiększa się. Alergia w trakcie ciąży? Kobiety w ciąży powinny unikać dymu tytoniowego i spożywania produktów, które mogą wywołać uczulenie. Należą do nich: owoce tropikalne, truskawki, bakalie, pomidory, ryby morskie, wywary z mięsa, jaja, mleko i czekolada. Warto też przedyskutować swoją dietę z lekarzem. Gdy dziecko jest już na świecie Najlepszą ochroną dla niemowlęcia jest mleko matki zawierające hormony i komórki odpornościowe, które chronią je przed alergiami. Im dłużej karmisz dziecko swoim mlekiem, tym dla niego lepiej, gdyż zmniejszasz w ten sposób ryzyko wystąpienia u niego uczulenia. Jeśli tego nie robisz, podawaj mu specjalne odżywki dla alergików, oczywiście po konsultacji z lekarzem. Dziecko cały czas rośnie, nadchodzi w końcu czas, gdy zaczynasz wprowadzać do jego diety nowe produkty. Należy to robić stopniowo, wprowadzając po jednym składniku co kilka dni, aby w razie wystąpienia u niego reakcji uczuleniowej wiedzieć co ją spowodowało i móc wyeliminować ten produkt z jadłospisu. Objawów alergii nie wywołuje pierwszy kontakt z alergenem, dzieje się to dopiero przy następnym, dlatego nie dziw się, że produkt, po którym wczoraj Twoje dziecko czuło się dobrze, dziś spowodował u niego niepożądane reakcje. Postaraj się, aby jak najdłużej nie dawać mu słodyczy i produktów zabarwianych sztucznie, oraz zadbaj, by nie miało kontaktu z dymem tytoniowym, co w przyszłości zmniejszy ryzyko zachorowania na alergie. Czy moje dziecko ma alergię? U dzieci występują dwa rodzaje alergii: pokarmowa i oddechowa, mające różne objawy. W przypadku wystąpienia pierwszej mogą to być: zmiany skórne w postaci krostek i czerwonych plam, suchość skóry, biegunka, kolka, wzdęcia. Druga z nich powoduje: katar, kaszel, napady kichania, duszności, sapkę, zapalenie spojówek. Aby ulżyć dziecku w cierpieniu należy przede wszystkim usunąć przyczynę, a obszary, w których pojawiła się alergia smarować maścią o działaniu łagodzącym. Nie można pozwolić, by dziecko drapało te miejsca i chronić je przed nadmiernym światłem słonecznym, gdyż może to nasilić objawy. Jeśli są one silne, nie znikają bądź powiększają się pomimo usunięcia tego, co je wg Ciebie wywołało, należy udać się do lekarza. Co uczula? Alergenem może być dosłownie wszystko, najczęściej uczulają jednak zwierzęta sierściowe: świnki morskie, koty, psy, myszy, papugi i konie. Najlepszym dla alergika wyjściem jest pozbycie się zwierząt, jednak gdy dziecko jest bardzo przywiązane do pupila i nie chcecie się go pozbywać, należy zadbać, by jego sierść była czysta i nie wypadała. Trzeba więc zwierzęta często kąpać i czesać, aby nie gubiły sierści. Zupełne zaprzestanie jej wypadania jest jednak niemożliwe, dlatego ważne jest też częste sprzątanie domu, oczyszczanie kanap, foteli, dywanów i tym podobnych miejsc, do których łatwo przylega. Uczula również kurz, w którym znajdują się roztocza, a także pyłki roślin, spaliny, kosmetyki, leki, pokarmy. Należy usunąć przyczyny alergii poprzez zredukowanie liczby roślin i usunięcia tych pylących. Zabawki dziecka trzymaj w plastikowych pojemnikach, książki w oszklonych witrynach, aby uniemożliwić osiadanie na nich kurzu. Pościel powinna być często wietrzona, możesz zaopatrzyć się również w specjalne środki przeciw roztoczom do spryskiwania zasłon, pościeli, narzut itp. Testy dermatologiczne Wykonuje się je u dzieci starszych, od trzeciego roku życia. Wcześniej nie dają one prawidłowych wyników. Skierowanie do dermatologa możesz otrzymać od lekarza rodzinnego, jeśli podejrzewasz, że Twoje dziecko jest alergikiem. Testy są bezbolesne, wykonuje się je najczęściej na wewnętrznej części przedramienia, a wyniki otrzymuje się od razu. Na skórę nakłada się 10 kropli alergenu, a następnie delikatnie nakłuwa, aby nie spowodować krwawienia. Jeśli dziecko jest uczulone, po ok. 20 min. na skórze pojawi się reakcja. Możliwe jest też wykonanie testów krwi, np. u bardzo małych dzieci. Jeśli wyniki testów będą pozytywne, lekarz przypisze leki, zapobiegające objawom choroby. Alergia jest chorobą uciążliwą, potrafiącą sprawić wiele kłopotów, jednak można nauczyć się z nią żyć i sprawić, aby nie była dla nas i naszych bliskich udręką. Odpowiednia higiena i poziom czystości w domu, a także regularne przyjmowanie leków nie pozwolą jej zakłócić rytmu naszego życia.
  18. Jest to schorzenie o stosunkowo krótkiej historii – pierwsze przypadki gorączki trzydniowej opisano w 1910 roku, a jej przyczynę znaleziono dopiero 77 lat później. Trzydniówka, to ostra choroba zakaźna o małej zaraźliwości. Jej wystąpienie spowodowane jest wirusem human herpesvirus 6 (HHV6). Wirus jest szeroko rozpowszechniony u dzieci między 6. a 36. miesiącem życia i bywa chorobą dziedziczną (1% przypadków). Nie należy się zbytnio przejmować powikłaniami – przebieg choroby jest stosunkowo łagodny i nie niesie ze sobą żadnych powikłań. Przebieg i objawy trzydniówki Pierwszym i charakterystycznym objawem jest wysoka gorączka (od 39 do 40 stopni C), utrzymuje się nawet do 5 dni, lecz w najczęściej trwa od 1 do 3 dni (stąd nazwa choroby). Jak zawsze w przypadku gorączki, dziecko należy uważnie obserwować – podajemy środki obniżające temperaturę, więcej napojów, lekkie posiłki oraz konsultujemy się z lekarzem. Jeśli mimo podanych środków temperatura nie spada, a do tego pojawiają się inne objawy, należy udać się z dzieckiem na badania. Gorączka często kojarzona jest z przyczyną ząbkowania, zwłaszcza, gdy dziecko mimo jej wystąpienia jest żywotne, ma apetyt i ochotę do zabawy, dlatego na tym etapie nie wiadomo czy nasz maluszek ma trzydniówkę - czekamy na kolejne ewentualne objawy. Charakterystycznym objawem rumienia nagłego może być powiększenie węzłów chłonnych, ucha środkowego, lekki nieżyt gardła i katar. Może wystąpić nawet biegunka, a w bardzo rzadkich przypadkach drgawki. Często też bywa, że dziecko oprócz wysokiej temperatury nie wykazuje żadnych innych objawów. Bezpośrednio po ustąpieniu gorączki kolejną i bardzo typową dla trzydniówki oznaką jest wysypka na całym ciele. Dopiero po tym najczęściej można domyślić się, z czym mamy do czynienia. Od tej chwili nasz maluszek przestaje być źródłem zakażenia dla innych. Wykwity mają charakter małych, czerwonych plamek występujących przede wszystkim na tułowiu i szyi, czasem również na twarzy, rękach i nogach. Leczenie trzydniówki Plamki znikają samoistnie po kilkunastu godzinach, nie jest więc wskazane żadne leczenie. Zasadniczo jedynymi lekami, jakie należy podawać dziecku są środki obniżające temperaturę. Choroba jest bezpieczna, wymaga jedynie leczenia objawowego (obniżenie temperatury).
  19. Ulewanie pokarmu u niemowląt jest bardzo powszechnym zjawiskiem i nie jest szczególnie uciążliwe dla bobasa. Praktycznie dotyczy ono każdego maluszka. W rzeczywistości dziecko ulewa niewielkie ilości mleka. Zazwyczaj jest to łyżka bądź dwie. Dziecko nie ulewa samego mleka. Jest ono zmieszane ze śliną i śluzem malca. Treści ulane przez dziecko wyglądem i zapachem przypominają kwaśne mleko. Ulewanie się pokarmu powoduje powstawanie licznych plam na ubrankach maluszka. Dodatkowo towarzyszy temu nieprzyjemny zapach. Aby go zminimalizować i ochronić ubranka przed zabrudzeniem w czasie karmienia warto mieć przy sobie plastikową buteleczkę z wodą zmieszaną z sodą. Tak przygotowaną substancją należy pocierać plamy po ulewaniu. Jest to bardzo dobry i skuteczny sposób na pozbycie się zabrudzeń i nieprzyjemnego zapachu. Przyczyny ulewania się pokarmu u niemowląt Główną przyczyną ulewania pokarmu u niemowląt jest niedojrzałość zwieracza między przełykiem a żołądkiem malca. Dodatkową przyczyną ulewania pokarmu u malców jest nadmiar śluzu, który dziecko usuwa podczas ulewania pokarmu. Kiedy nasz maluszek już jest starszy przyczyną ulewania się pokarmu jest połknięte powietrze podczas spożywania posiłku. Przez odbicie się zmieszane z powietrzem mleko cofa się i powoduje ulewanie. Za kolejną przyczynę ulewania się pokarmu u dzieci uważane jest pozbywanie się przez maluszków nadmiaru spożytego mleka z brzuszka. Jak zapobiec ulewaniu pokarmu u niemowląt? Obecnie nie istnieje żadne lekarstwo, które mogłoby zapobiec ulewaniu się pokarmu u niemowląt. Istnieje jednak wiele wskazówek pozwalających je zminimalizować. Zadbaj o to by dziecko w czasie jedzenia połykało jak najmniej powietrza. W związku z tym: unikaj karmienia malca, gdy płacze trzymaj maluszka jak najbardziej pionowo w czasie karmienia po zakończeniu karmienia trzymaj bobaska w pozycji pionowej zadbaj o to, by otwory w smoczku nie były ani za duże ani za małe w czasie karmienia trzymaj butelkę w taki sposób, by mleko wypełniało cały smoczek po zakończeniu jedzenia malec powinien posiedzieć spokojnie przez chwilę w czasie posiłku warto robić przerwy, aby bobasowi się odbiło Kiedy ulewanie się pokarmu u niemowląt zanika? U większości bobasków ulewanie się pokarmu ustępuje, gdy dziecko zaczyna samodzielnie siedzieć. Jednak zdarzają się też przypadki, gdy ulewanie się pokarmu ustępuje dopiero po ukończeniu pierwszego roku życia. Ulewanie się niewielkich ilości pokarmu u bobasa nie jest szkodliwe dla jego zdrowia, jest wręcz naturalne. Jednak niektóre formy zwracania pokarmu u niemowląt mogą świadczyć o problemach zdrowotnych maluszka. Należy skontaktować się z lekarzem kiedy: ulewanie jest przyczyną niskiego przyrostu wagi dziecka ulewanie jest związane z długotrwałym krztuszeniem się i kaszlem treść ulewana ma zieloną lub brązową barwę ulewanie pokarmu ma charakter wymiotów chlustających
  20. Przede wszystkim należy podejść do całej sytuacji ze spokojem. Rodzice nie powinni tracić zimnej krwi tylko dlatego, że dziecko użyło przekleństwa. Trzeba tę sprawę potraktować jak jeszcze jedno wyzwanie wychowawcze, czyli problem, który można rozwiązać jak każdy inny. Po pierwsze nie obwiniajmy dziecka i nie obarczajmy go całą odpowiedzialnością za to co zrobiło, a raczej powiedziało. “Najciemniej pod latarnią” - mówi stare przysłowie, więc winnych warto szukać wśród najbliższego otoczenia dziecka. Tak, tak… Dzieci wszystkich słów uczą się od dorosłych. Dlatego jeżeli sami Rodzice używają przekleństw na co dzień, nie powinni być zdziwieni, że dziecko także zaczęło ich używać. Rodzice, dziadkowie, wujostwo są dla dziecka bardzo ważni i w jego oczach są super bohaterami. Dlatego ciągle próbuje po nich “papugować”. Powinniśmy więc uważać na to, co mówimy w obecności dziecka. Co jednak, jeśli jesteśmy pewni, że to nie od nas dziecko nauczyło się brzydkich słów? Wtedy warto porozmawiać z wychowawcą w przedszkolu. Jednak należy się powstrzymać od oskarżającego tonu ponieważ personel przedszkola wcale nie musi być winny. Przyczyną może być np.. inne dziecko w grupie, którego rodzice przeklinają w domu. Wspólnie z wychowawcą grupy można rozwiązać problem. Co możemy sami zrobić aby skutecznie zniechęcić dziecko do przeklinania? Z pewnością nie pomogą nagrody za nieprzeklinanie. Nie pomoże tłumaczenie, że przeklinać nie wolno. Rozszerzysz tylko zakres możliwości dziecka, bo będzie trzeba ustalić jakich precyzyjnie słów nie powinno używać. Dziecko w wieku przedszkolnym ma skłonności do przeciwstawiania się i buntowania. Dlatego najlepiej i najbezpieczniej będzie zwyczajnie… zignorować sytuacje, w której dziecko użyło przekleństwa. W ten sposób nie nadasz znaczenia nowemu, z punktu widzenia dziecka, fascynującemu wyrazowi. Czym może skutkować upominanie dziecka, gdy używa brzydkich słów? Możemy liczyć na to, że staną się dla niego pretekstem do zwrócenia na siebie uwagi dorosłych. Będą używane wprost proporcjonalnie do wzrostu naszego zainteresowania nimi. Taka taktyka ignorowania zwykle zaczyna działać po pewnym czasie, więc każdy Rodzic powinien uzbroić się w cierpliwość. Czasem jednak tego typu problemy, pomimo ignorowania ze strony rodziców, nasilają się coraz bardziej. Wtedy warto zaczerpnąć porady specjalisty.
  21. Okazuje się, że karmienia piersią nie warto odkładać na później. Najlepiej jest rozpocząć karmienie jak najwcześniej. Wczesne rozpoczęcie karmienia jest gwarancją powodzenia. Zaleca się, by pierwsze karmienie odbywało się już nawet na sali porodowej, gdyż noworodki największą chęć do ssania wykazują 2 godziny po przyjściu na świat. Początki karmienia piersią są trudne i niestety w większości przypadków kończą się rozczarowaniem. Po porodzie i matka i dziecko są zmęczeni, dlatego ich współpraca nie zawsze jest pomyślna. W takich sytuacjach nie wolno się poddawać i zniechęcać. Pamiętaj również, że masz prawo poprosić personel szpitalny o pomoc w karmieniu dziecka. Wskazówki pielęgniarki mogą okazują się bardzo przydatne, dlatego warto z nich skorzystać. Formy karmienia piersią Przygotowując się do karmienia dziecka piersią postaraj się, by w pomieszczeniu w którym będziecie przebywać panowała cisza i spokój. Zwróć również uwagę na to, aby tobie było wygodnie. Dlatego usiądź na miękkim fotelu lub kanapie. Jeśli ci wygodniej możesz karmić dziecko nawet w pozycji leżącej. Postaraj się, by w zasięgu ręki mieć szklankę wody lub jakąś przekąskę do przegryzienia. Istnieje kilka pozycji, które wykorzystuje się do karmienia piersią: Pozycja krzyżowa Charakteryzuje się tym, iż matka trzyma główkę maluszka ręką przeciwną do piersi, którą karmi malca. Powinna ona znajdować się na szyi dziecka, w taki sposób, by kciuk był za jego uchem. Drugą dłonią natomiast powinna przytrzymywać pierś. Pozycja spod pachy Jest to pozycja zalecana szczególnie dla kobiet po cesarskim cięciu. W tej pozycji nóżki dziecka znajdują się pod pachą matki, a jego główka jest zwrócona do piersi na wysokości brodawki. Pozycja kołyskowa W tej pozycji główka dziecka spoczywa na łokciu matki, a druga jej dłoń przytrzymuje dziecko za pośladki. Pozycja leżąca W tej pozycji matka leży na boku, z poduszką pod głową. Dziecko także leży na boku z twarzą zwróconą do piersi matki. Warto podeprzeć plecki maluszka poduszką. Jest to bardzo komfortowa pozycja. Niezależnie od tego, na którą pozycję się zdecydujesz zwróć uwagę na to, że to dziecko powinno być przystawione do piersi, a nie na odwrót. Pamiętaj, że początki karmienia piersią mogą okazać się bardzo trudne. Jednak nie wolno się zniechęcać. Miej na uwadze fakt, że praktyka czyni mistrza. Z czasem karmienie bobasa piersią będzie dla ciebie oczywistością. Rozpoczynając karmienie piersią zarówno ty i twój bobas nie jesteście doświadczeni. Musi upłynąć trochę czasu nim nauczycie się ze sobą współpracować.
  22. Ubranka dla noworodka Trzeba mieć kilka ubranek dla maleństwa, zanim przyjdzie ono na świat, choćby i po to, aby miało w czym wyjść ze szpitala. Pamiętajmy, że maluch bardzo szybko rośnie. Nie kupujmy najmniejszych możliwych ubranek, bo dziecko za szybko z nich wyrośnie. Trochę obszerniejsze ubranka to dla dziecka żaden problem, gorzej, jeśli będą za ciasne. Trzeba także dopasować grubość ubranek do pory roku. Polar będzie odpowiedni na chłodniejsze dni, cienka bawełna na lato. Zawsze starajmy się wybierać naturalne materiały, z których uszyte są ubranka dla niemowlaka. Po zakupie wszystko, co będzie miało kontakt ze skórą dziecka powinno być wyprane w delikatnym proszku. Zwróćmy uwagę, czy ubranka dla niemowlaka nie mają uwierających szwów czy guzików, aby dziecku nie było niewygodnie. Niezbędne ubranka dla niemowlaka na początek to: 4-5 koszulek, 4-5 body, 3 kaftaniki, 2-3 pajacyki, 4-6 śpioszków, 3-2 pary skarpetek, czapeczki po kąpieli, czapeczki na dwór, kombinezon na zimę, rękawiczki na zimę. Dziecko do spania potrzebuje łóżeczko, bawełnianą, lekką pościel, ceratkę i delikatny kocyk. Dobrze jest zaopatrzyć się w specjalny przewijak. Wózek jest niezbędny, jeśli chcemy, by maleństwo towarzyszyło nam w spacerach na świeżym powietrzu. Modnym ostatnio pomysłem są różnorodne nosidełka dla dziecka oraz specjalne chusty do noszenia niemowląt. Przyda się bacik lub specjalny rożek. Dla rodziców zmotoryzowanych konieczny jest fotelik samochodowy. Kosmetyki i akcesoria dla niemowlaka Kosmetyki dla niemowląt powinny być przede wszystkim przeznaczone dla dzieci. Najlepszym wyborem są naturalne składniki. Ponadto należy stosować zasadę: mniej znaczy lepiej. Im mniej składników ma kosmetyk dla dziecka, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że podrażni delikatną skórę. Zgodnie z tą zasadą unikamy także dodatkowych substancji zapachowych i nadających kolor kosmetykom. Kosmetyki i akcesoria dla niemowlaka to: niewielka wanienka do kąpieli, miękka myjka, płyn do kąpieli, szampon dla niemowląt, oliwka dla dzieci, puder na podrażnioną pupę, krem na odparzenia, pieluchy tetrowe (przydadzą się, nawet jeśli będziesz używać jednorazowych), delikatne mydło, specjalny, delikatny proszek i płyn do prania, nawilżane chusteczki do mycia niemowląt, tłusty krem (ważny szczególnie w zimie), patyczki higieniczne, nożyczki do paznokci, termometr dla niemowląt, wata, gaziki, spirytus, gruszka do nosa, sól fizjologiczna, szczotka z naturalnego włosia. Warto zaopatrzyć się także w smoczki dopasowane do wieku maleństwa i podgrzewacz do pokarmu. Dla zabieganych mam polecamy odciągacze pokarmu, aby dziecko można było nakarmić także pod nieobecność mamy w domu. Jak widać, wyprawka dla noworodka to całkiem pokaźny zestaw przedmiotów. Pomogą one jednak tobie, a dziecku zapewnią komfort.
  23. Chodzik stacjonarny Dawniej bardziej popularne były chodziki składające się z krzesełka wyposażonego w kółka. Obecnie bezpieczniejsze dla rozwoju bobasa są tak zwane chodziki stacjonarne. Chodzik stacjonarny stanowi dla dziecka miejsce do zabawy. Jest ono otoczone blatem z różnymi zabawkami. Prócz licznych korzyści ma niestety także wady. Korzystanie ze stacjonarnego chodzika nie powala na przemieszczanie się dziecku. Jedynie może ono poruszać się wokół blatu. Badania również donoszą, że używanie jakichkolwiek chodzików powoduje opóźnienia w rozwoju malca. Jest to spowodowane tym, że chodzik nie pozwala na samodzielne ćwiczenie przez dziecko mięśni odpowiedzialnych za raczkowanie czy chodzenie. Co więcej dziecko chodzące w chodziku nie widzi swoich stóp, więc tym samym nie jest świadome co musi robić, by móc się poruszać. Dodatkowo chodzik nie pozwala dziecku na naukę i ćwiczenie utrzymania równowagi, co stanowi podstawową umiejętność w nauce chodzenia. Bezpieczne stosowanie stacjonarnego chodzika - zasady Niech dziecko wypróbuje chodzik Przed zakupem chodzika stacjonarnego warto wypróbować w sklepie lub u znajomych czy nasz maluszek jest już wystarczająco rozwinięty, by bawić się w chodziku. Po dziecku od razu będzie widać czy podoba mu się taka forma zabawy, czy też nie. Nigdy nie zostawiaj dziecka samego Należy pamiętać o tym, że stosowanie chodzika nie jest jednoznaczne z tym, że malec nie wymaga naszej uwagi i opieki. Nie powinno zostawiać się dziecka samego bawiącego się w chodziku. Nie pozwól dziecku przebywać w chodziku cały czas Czas, w którym malec przebywa w chodziku powinien być ograniczony do 30 minut. Aby rozwój dziecka przebiegał prawidłowo, rodzice powinni zadbać o to, by malec spędzał również czas na zabawie na podłodze w ten sposób ćwicząc mięśnie niezbędne do nauki chodzenia. Odstaw chodzik zanim dziecko nauczy się chodzić samodzielnie Z chodzika należy zrezygnować, gdy bobas nauczy się czołgać lub raczkować. Rodzice powinni mieć świadomość, że chodzik stanowi tylko formę zaspokojenia potrzeby poruszania się malca, kiedy nie potrafi się sam poruszać. Jak zmniejszyć ryzyko związane ze stosowaniem chodzika tradycyjnego Aby zminimalizować negatywne skutki stosowania chodzika warto zastosować się do następujących zasad: Należy używać chodzika , która spełnia wymogi bezpieczeństwa Najlepszy jest chodzik, który jest wyposażony w hamulec oraz mechanizm, który unieruchamia chodzik maluszka, kiedy jedno z kółek znajduje się niżej od pozostałych, na przykład w czasie schodzenia ze schodów. Odpowiednio zabezpieczyć wnętrza, po których malec będzie się poruszać Wyeliminować wszelkie niebezpieczeństwa Najbardziej niebezpiecznym miejscem dla maluszka w chodziku jest szczyt schodów. Malec nie powinien mieć do nich dostępu, dlatego najlepiej jakoś je zablokować, np. krzesłami. Niebezpieczne są również progi między pokojami, zwisające sznurki oraz łatwe do ściągnięcia obrusy.
  24. Istnieje wiele rodzajów oparzeń. Różne są również przyczyny oparzeń u dziecka. W związku z tym istnieją też różne zasady udzielania pierwszej pomocy w przypadku różnego rodzaju oparzeń u dzieci. Oto najbardziej powszechne oparzenia u dzieci i charakterystyczna dla nich pierwsza pomoc. Oparzenia o ograniczonym zasięgu Jeśli twoje dziecko poparzy swoją rączkę lub nóżkę należy jak najszybciej zanurzyć ją w wodzie. W przypadku oparzenia twarzy i tułowia należy na oparzone miejsca przykładać chłodne kompresy. Oparzone miejsce należy ochładzać tak długo aż dziecko przestanie odczuwać ból. Poparzonych miejsc nie wolno smarować masłem ani schładzać lodem, gdyż może to spowodować dodatkowe uszkodzenie skóry dziecka. Jeśli na skórze malca pojawią się pęcherze również zakazane jest ich przebijanie. Po zmoczeniu oparzonych miejsc należy okryć je materiałem, który nie będzie się przylepiał do skóry. Najlepiej wybrać bandaż bez przylepca lub folię aluminiową. Jeśli twój maluszek ma poparzoną twarz, stopy lub genitalia, nawet w wypadku niewielkich oparzeń należy skontaktować się z lekarzem. Kontroli u lekarza należy również poddawać jakiekolwiek, nawet niegroźne oparzenia u dziecka poniżej pierwszego roku życia. Rozległe oparzenia u dzieci W przypadku rozległych oparzeń na ciele maluszka, należy jak najszybciej położyć dziecko na płaskiej powierzchni i zdjąć ubranie z poparzonego miejsca. Nie wolno odrywać materiału, który przywarł do rany. Dodatkowo należy również stosować mokre okłady na poparzone miejsca i otulić dziecko. W przypadku gdy poparzone są nogi malucha, należy unieść je do góry, powyżej tułowia. W przypadku rozległego oparzenia u niemowląt należy jak najszybciej wezwać pogotowie lub samodzielnie zawieźć je do lekarza lub szpitala. Oparzenia chemiczne Oparzenia substancjami chemicznymi mogą powodować poważne obrażenia na skórze bobasa. Kiedy dojdzie do tego rodzaju uszkodzenia skóry dziecka, należy jak najszybciej usunąć suche resztki substancji żrącej. Powinno robić się to bardzo delikatnie, by nie doprowadzić do dalszych oparzeń. Kolejno należy zdjąć poniszczone ubrania z dziecka i spłukać skórę malca obfitą ilością wody. Konieczne jest również jak najszybsze wezwanie pogotowia. Oparzeniom chemicznym dziecka mogą towarzyszyć także trudności i ból w czasie oddychania, co może świadczyć o uszkodzeniu płuc w wyniku wdychania oparów żrącej substancji. Oparzenia prądem elektrycznym W przypadku oparzeń dzieci prądem elektrycznym należy jak najszybciej odciągnąć dziecko od źródła prądu. Jeśli to możliwe należy jak najszybciej odłączyć źródło prądu z urządzenia, które jest przyczyną poparzenia naszego malca lub zrobić to przy pomocy suchego przedmiotu, który nie jest wykonany z metalu. Nie wolno robić tego gołym rękami. Najlepiej użyć w tym celu szczotki, drewnianej drabiny, poduszki lub krzesła. W przypadku oparzenia prądem dziecko powinno zostać poddane kontroli lekarskiej. Oparzenia słoneczne Podstawową zasadą pierwszej pomocy w przypadku oparzeń słonecznych u dzieci jest stosowanie chłodzących okładów na poparzone miejsca. Należy je schładzać przez 10-15 minut średnio 2-3 razy w tygodniu. Skórę malca warto również posmarować wyciągiem z aloesu lub na poparzone miejsca przyłożyć miąższ z liści tej rośliny. Należy unikać stosowania na poparzone miejsca wazeliny oraz oleistych maści na oparzenia. Ograniczają one dostęp powietrza do poparzonego miejsca. Bóle spowodowane oparzeniem słonecznym można zmniejszać podając dziecku paracetamol , a w przypadku opuchlizny można zastosować ibuprofen. Poważniejszym oparzeniom słonecznym może towarzyszyć ból głowy i wymioty. W takim przypadku należy jak najszybciej skontaktować się z lekarzem.
  25. Chęć powrotu do życia zawodowego często wywołuje w kobietach dodatkowe wyrzuty sumienia, że chcą opuścić swoje maleństwo. Nie ma jednak nic złego w pragnieniu realizowania się w pracy zawodowej. Obawy o dziecko po powrocie do pracy Stres związany z pozostawieniem dziecka w domu lub w żłobku to naturalny odruch. Można go jednak ograniczyć, wybierając odpowiednią i zaufaną opiekę dla dziecka. Może to być babcia dziecka, ojciec lub wykwalifikowana niania. Trzeba pamiętać, że jeżeli pozostawiamy dziecko pod opieką kogoś obcego, dobrze jest dokładnie przeczytać referencje i sprawdzić ich wiarygodność. Najlepiej też szukać niani z polecenia od znajomych, który skorzystali z jej usług i byli z nich zadowoleni. Inną możliwością są żłobki – zarówno publiczne jak i prywatne, które zapewniają profesjonalną opiekę nad dzieckiem. Niestety, w przypadku publicznych często brakuje miejsc, a w przypadku prywatnych trzeba się liczyć ze sporym wydatkiem. Dodatkowym utrudnieniem jest fakt, że idąc do żłobka dziecko musi przyzwyczaić się do zupełnie nowego otoczenia i nowych ludzi. Może to być problemem szczególnie na początku i dla nieśmiałych dzieci. Można spróbować oswajać dziecko ze żłobkiem, przyprowadzając je tam i przebywając z nim chwilę. Jeśli przyzwyczai się do otoczenia, może okazać się, że z radością czeka na poranne wyjście. Obawy o powrót do pracy po macierzyńskim Wiele mam obawia się także o to, czy po urlopie macierzyńskim w ogóle będą miały do czego wracać. Wiadomo, że na czas urlopu macierzyńskiego ktoś inny wypełnia obowiązki kobiety, może się zdarzyć, że po prostu na tym stanowisku pozostanie. Jest to jednak niezgodne z prawem. Na szczęście istnieją uprawnienia rodziców, które pozwalają zarówno matce jak i ojcu na przebywanie z dzieckiem po jego urodzeniu. Służą im do tego uprawnienia do urlopu macierzyńskiego i tak zwanego „tacierzyńskiego” oraz wychowawczego. Pracodawca nie może rozwiązać umowy w czasie, kiedy kobieta jest w ciąży. Pracująca mama nie powinna się tym martwić, choć jednak przypadki zwalniania kobiet w ciąży z pracy się zdarzają. W większości przypadków kobieta powraca jednak na swoje dotychczasowe stanowisko z dotychczasowym wynagrodzeniem. W niektórych krajach pracująca mama, która powróciła na stanowisko, od razu dostaje podwyżkę. Nie czuje się wtedy pokrzywdzona, kiedy porównuje swoją sytuację z bezdzietnymi koleżankami, które w czasie, kiedy ona opiekowała się dzieckiem, rozwijały się zawodowo. U nas w Polsce takiego trendu nie ma. Sam urlop macierzyński jest krótki. Dłuższe przebywanie z dzieckiem jest jednak możliwe dzięki urlopowi dodatkowemu oraz urlopowi wychowawczemu czy wypoczynkowemu. Pracodawca ma obowiązek udzielić takiego urlopu po urodzeniu dziecka. Trzeba jednak pamiętać, że tak długa nieobecność w pracy może utrudnić ponowne wdrożenie się w obowiązki. Powrót do pracy nie powinien być zbyt długo odkładany, jeśli jest w ogóle planowany przez matkę. Co więcej, im późniejsza rozłąka z dzieckiem, tym trudniej go do niej przyzwyczaić. Malutkie dziecko prawie nie zauważy, że mamy nie ma w pobliżu. Kilkuletni szkrab może z kolei robić z tego powodu awantury. Z drugiej jednak strony, samodzielna opieka nad dzieckiem bardzo korzystnie wpływa na więź z nim. Anna Szozda
×
×
  • Dodaj nową pozycję...