Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'dziecko' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Kalendarze

  • Kalendarz wydarzeń
  • Kwietniówki 2021 Wydarzenia
  • Marcóweczki 2021 Wydarzenia marcówek 2021
  • Majóweczki 2021 Wydarzenia
  • Lutówki 2021 Wydarzenia
  • Czerwcóweczki 2021 Wydarzenia czerwcówek
  • Lipcówki 2021 Wydarzenia lipcówek
  • Sierpniówki 2021 Wydarzenia sierpniówek
  • Wrześnióweczki 2021 Wydarzenia
  • Październikowe mamy 2021 Wydarzenia

Forum

  • Dyskusja ogólna
    • Brzuchatki 2021
    • Forum dla mam - dzieci z rocznika 2008 - 2021
    • O wszystkim - dyskusja ogólna
  • Ciąża - tydzień po tygodniu
    • 1 trymestr ciąży
    • 2 trymestr ciąży
    • 3 trymestr ciąży
  • Moja ciąża
    • Co czujemy, gdy rośnie...
    • Dieta
    • Ciąża - porady prawne
    • Zdrowie w ciąży
    • Przygotowania do porodu
  • Szczęśliwe mamusie
    • Mamusie o wszystkim
    • Zdrowie dziecka
    • Żywienie dzieci
  • Moje miasto - dyskusje lokalne
    • Dolnośląskie
    • Kujawsko-pomorskie
    • Lubelskie
    • Lubuskie
    • Łódzkie
    • Małopolskie
    • Mazowieckie
    • Opolskie
    • Podkarpackie
    • Podlaskie
    • Pomorskie
    • Śląskie
    • Świętokrzyskie
    • Warmińsko-mazurskie
    • Wielkopolskie
    • Zachodniopomorskie
    • ŚWIAT
  • Propozycje, uwagi
    • Propozycje i uwagi dotyczące serwisu
    • Propozycje i uwagi dotyczące Forum
  • Kwietniówki 2021 Dyskusja kwietniówek 2021
  • Marcóweczki 2021 Dyskusja marcówek 2021
  • Majóweczki 2021 Dyskusja majówek 2021
  • Lutówki 2021 Dyskusja lutóweczek 2021
  • Czerwcóweczki 2021 Dyskusja czerwcówek 2021
  • Lipcówki 2021 Dyskusja lipcówek
  • Sierpniówki 2021 Dyskusja sierpniówek
  • Wrześnióweczki 2021 Dyskusja wrześniówek 2021

Kategorie

  • Wiadomości
  • Kalendarz ciąży
  • Zdrowie
  • Dieta
  • Psychika
  • Poród
  • Inne
  • content_category_12
  • content_category_13
  • content_category_14
  • content_category_15
  • content_category_16
  • content_category_17

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Imię


Kraj


Płeć dziecka


Imię dziecka


Planowana data porodu

pomiędzy a
  1. Na Walentynki – serduszka wykonane przez dzieci Wystarczy czerwony papier i nożyczki, czasami ozdobne dziurkacze i klej i już możemy doskonalić sprawność małych rączek – wycinamy czerwone serduszka. Jak spędzić Walentynki? W Dzień Zakochanych ze wszystkich stron kuszą nas promocjami dla dwojga, specjalnymi zabiegami w salonach spa, romantycznymi kolacjami czy seansami kinowymi w stylu: ja cię kocham a ty mnie. W Walentynki ciężko znaleźć wolne miejsce w kawiarni czy restauracji bez wcześniejszej rezerwacji. Kartka na Walentynki Walentynki do Polski przywędrowały w latach 90-tych XX wieku i od samego początku zdobywały coraz szerszą rzeszę zwolenników. Ich tradycją jest obdarowanie bliskiej osoby karteczką – Walentynką z wypisanym wierszem czy miłosnym wyznaniem. Co kupić dziecku i dorosłemu na Walentynki? Z czasem zaczęto widzieć w tym święcie dobrą okazję do zarabiania na wszelkiego typu gadżetach: pluszowych misiach, świecach, słodyczach czy nawet bieliźnie. Wszystko po to, aby wyciągnąć od każdego z portfela przysłowiową złotówkę. Ale patrząc na poniższe gadżety, to niektórym można się poddać: buty, papier toaletowy w serduszka, forma do lodu, myszka do komputera. W kwiaciarni czerwone róże z napisem ,,Kocham Cię”, w cukierni ciastka – serduszka, w drogeriach – specjalny zapach dla niej lub dla niego… Wszędzie wszystko na Walentynki. Obecnie już chyba każda gałąź rynku jest przygotowana do Walentynek – wiadomo, każdy chce zarobić w okresie stagnacji pomiędzy Bożym Narodzeniem a Wielkanocą. Proponuje się klientom ,,Patelnię Miłości”, na której można smażyć naleśniki w kształcie serc, komplet łyżeczek – serduszek, wszelkiego typu pluszaki trzymające w łapkach czerwone serca. Zazwyczaj to co ma swoich zwolenników, ma i przeciwników. Niektórzy uważają, że Walentynki są za bardzo amerykańskie i nastawione na konsumpcjonizm. Również grono singli krytykuje je za piętnowanie życia w pojedynkę. A może warto z Walentynek zrobić święto uczuć nie tylko w stosunku do partnera/partnerki, ale również do swoich dzieci, przyjaciół, znajomych? To przecież dzień miłości, a my kochamy nasze pociechy. Często mając małe dziecko w domu nie możemy pozwolić sobie na romantyczny wieczór we dwoje. Walentynkowe zabawy z dziećmi Walentynki z dziećmi zacznijmy od wspólnych przygotowań dekoracji mieszkania. Poniżej propozycja przybrania cyprysa serduszkami z papieru. Można też wykonać je z masy solnej czy modeliny – według pomysłowości. Rodzinne wyjście do kina, teatru, na pizzę, do restauracji to również przykłady walentynkowych atrakcji dla dzieci i rodziców. A może wspólny wieczór gier połączony z ubraniem się domowników od stóp do głów w kolorze czerwonym? Zorganizujmy zabawy dla dzieci i bawmy się wspólnie. Jakie macie pomysły na spędzenie Walentynek z dziećmi? W Walentynki dzieci dobrze się bawią! Symbolem Walentynek jest czerwone serce, no bo jak kochać to całym sercem. Jakie są Wasze propozycje na ten wyjątkowy dzień?
  2. Pięciomiesięczny niemowlak z zainteresowaniem poznaje otoczenie, umie już chwytać, rozróżniać dźwięki i kolory. Na tym etapie można zacząć pracę z dzieckiem od podstaw, tzn. umiejętnie dawkować wiadomości o otaczającym go świecie i uczyć przyswajania informacji wszelkimi zmysłami: smakiem, dźwiękiem, węchem, dotykiem oraz wzrokiem. Ostatnio coraz bardziej popularne są np. codzienny trening z maluchem przy użyciu specjalnych tablic z wyrazami, dawkowanie odpowiedniej muzyki czy metoda Baby Led Weaning. Ta ostatnia ma m.in. wspomagać rozwój mówienia u dziecka poprzez…jedzenie. – Angażując malca do nauki, trzeba pamiętać przede wszystkim o tym, że musi ona kojarzyć się z zabawą – mówi Magdalena Szajbe z ESKK, szkoły zajmującej się kształceniem na odległość . – Nie możemy na siłę dawkować małemu dziecku czegoś, czemu się ono sprzeciwia lub nie poświęca swojej uwagi. Optymalny czas koncentracji dziecka w wieku do 2 lat to zaledwie 2 minuty. Baby led weanning (BLW), czyli jedzenie rozwija To metoda karmienia niemowlaków, które ukończyły 6. miesiąc życia. – Do diety dziecka należy wówczas wprowadzać jarzyny, owoce i inne pokarmy, które dziecku łatwo uchwycić w rękę i jeść samodzielnie. Na tym etapie ważne jest, by podawać kilka potraw i umożliwiać maluchowi wybór – mówi Anna Zdrojewska z wydawnictwa Mamania, prowadząca warsztaty z BLW. – Stopniowo, kiedy dziecko jest coraz starsze, można wprowadzać więcej pokarmów, takich jak zupa czy potrawy o sypkiej konsystencji, których jedzenie wymaga od dziecka użycia łyżki czy widelca – dodaje. Istotne jest także, by malucha nadal karmić piersią lub butelką, ponieważ mleko to nadal podstawa żywienia najmłodszych. Jakie są zalety karmienia dziecka tą niestandardową metodą? Po pierwsze, rozwija ona zdolność chwytania, a poza tym dziecko wcześnie opanowuje technikę żucia i połykania co, zdaniem wielu logopedów, wpływa na proces nauki mówienia. Po drugie, gdy dziecko czerpie radość z jedzenia nie postrzegając tej czynności jako przymusowej męki, rozwijają się jego zmysły. Uczy się rozpoznawać smaki, zapachy, a nawet dźwięki, które towarzyszą spożywaniu. A po trzecie wpływa w nieoceniony sposób na rozwój więzi na linii: dziecko-rodzic. Po takiej uczcie można zasiąść do…nauki czytania. Jak? Czytanie z tablic Czytanie dziecku jest najlepszym sposobem pozyskiwania wiadomości przez malucha. Kilkumiesięczny bobas bowiem szybko przyswaja informacje, a jego zdolności poznawcze zwiększają się wraz z dorastaniem, dlatego wbrew pozorom maluch może poznawać litery w każdym wieku. Optymalny czas na tego rodzaju zabawę przypada między 1 a 4 rokiem życia. Na początku dziecko rozumie pojedyncze słowa, stopniowo rozpoznaje dwuwyrazowe wyrażenia, a także uczy się nazw rzeczowników, które znajdują się w jego bezpośrednim otoczeniu. Kolejny krok, to przyswojenie przymiotników i nazw kolorów oraz czasowników związanych z wykonywanymi przez niego czynnościami. Ta niestandardowa nauka czytania polega na pokazywaniu dziecku specjalnych tablic, na których znajdują się odpowiednio dobrane słowa zapisane na czerwono lub czarno, takie jak: mama, buzia, pies, czerwony. – Pierwszego dnia „nauki” należy pokazać i przeczytać dziecku 5 tablic. Taka czynność zajmuje nie więcej niż 2 minuty, a to dlatego, że mały uczeń nie potrafi skoncentrować dłużej uwagi – dodaje Magdalena Szajbe z ESKK. Czynność tę w ciągu jednego dnia należy powtórzyć dwukrotnie w półgodzinnych odstępach czasu. Drugiego dnia powinno się przeprowadzić sesję ponownie i wprowadzić kolejnych pięć tablic z nowymi słowami. W dalszych etapach nauki rodzice dodają zwroty dwuwyrazowe, by dojść ostatecznie do pojedynczych i nieco bardziej rozwiniętych zdań. – Aby odpowiednio motywować swojego malucha do zabawy, należy go chwalić, nagradzać uściskami i przede wszystkim nie okazywać znużenia. Lepiej skończyć naszą naukę wcześniej, zanim dziecko zacznie się nudzić – radzi Magdalena Szajbe z ESKK. Ta technika nie tylko uczy czytania, ale także tworzy więź miedzy rodzicem a dzieckiem, ułatwiając późniejszą komunikację, w tym również z rówieśnikami. Temu ostatniemu służy jednak nie tylko nauka oparta na przyswajaniu nowych słów – edukacja małego dziecka może się również opierać o muzykę. W jaki sposób? Mozart rozwija wyobraźnię Słuch zaczyna się u dziecka rozwijać już w 4 miesiącu życia płodowego, dlatego dobrą metodą na komunikowanie się z maleństwem, które znajduje się jeszcze w brzuchu matki jest muzyka. – Im więcej dziecko słyszy dźwięków, tym lepiej wykształci się jego słuch, a to z kolei spowoduje, że szybciej nauczy się płynnie mówić – mówi Anna Berdowska, koordynatorka bezpłatnego projektu edukacyjnego dla rodziców „Świadoma Mama”. Słuchanie muzyki pomaga również w okresie niemowlęcym. Przede wszystkim rozwija wyobraźnię, a także odpowiada za sferę emocji i intuicji. Poza tym stymuluje prawą półkulę mózgu, co może pozytywnie wpłynąć na kreatywność dziecka i rozwój jego talentów, niekoniecznie tych muzycznych. Utwory Mozarta, Vivaldiego czy Chopina korzystnie stymulują rozwój inteligencji malca sprawiając, że w przyszłości łatwiej mu będzie uczyć się języków obcych oraz przedmiotów ścisłych, a to przecież coraz częściej pożądane umiejętności na rynku pracy. Dziecko już od najmłodszych lat jest bardzo podatne na wpływy, dlatego to w dużej mierze od rodziców zależy, kim będzie w przyszłości. Przystępując do pracy z maluchem pamiętać przede wszystkim należy, że nauka powinna zawsze kojarzyć się z zabawą i zaspokajać potrzeby dziecka, a nie ambicje rodziców.
  3. Jak podaje raport „Online Family 2011”, już co trzeci młody konsument na świecie robi zakupy online. Dzieci w Internecie najchętniej kupują gry, ubrania i telefony komórkowe. Mając to na uwadze serwisy zakupowe, banki oraz inne instytucje finansowe oferują specjalne usługi dla osób poniżej 18 roku życia, takie jak konta bankowe, konto Junior na Allegro czy karty prepaid, umożliwiające samodzielne dokonanie płatności . – Dziecko powyżej 13 roku życia uzyskuje ograniczoną zdolność do czynności prawnych. Oznacza to, że tzw. umowy powszechnie zawierane, czyli np. związane z zakupem drobnych przedmiotów życia codziennego, są zgodne z prawem i mają wiążący charakter, nawet jeśli ich stroną jest osoba nieletnia – mówi Adrian Witkowski, Compliance Manager PayU SA. – Dziecko posiadające rachunek bankowy lub np. kartę prepaidową, może swobodnie posługiwać się tymi narzędziami w celu dokonania płatności. Dotyczy to płatności za zakupy zarówno w sklepach tradycyjnych, jak i internetowych. Jedynym ograniczeniem jest ilość dostępnych środków, o czym decydują rodzice, którzy zasilają konto czy kartę – dodaje. Warto podkreślić, że wszystkie produkty finansowe i instrumenty płatnicze, które są dedykowane nieletnim, muszą być zaakceptowane przez rodziców lub opiekunów prawnych. Dziecko nie może samodzielnie założyć np. konta w banku. Junior na e-zakupach Platforma handlowa Allegro umożliwia nieletnim użytkownikom robienie zakupów i sprzedaż przedmiotów w ramach specjalnego konta Junior. Jest ono przeznaczone dla internautów między 13 a 18 rokiem życia. Do zarejestrowania konta konieczna jest zgoda rodziców lub opiekunów prawnych, a jego posiadacz ma ograniczony dostęp do niektórych usług serwisu. Dzięki temu transakcje nieletnich są bezpieczniejsze i nie ma ryzyka, że dziecko kupi przedmioty, które nie są dla niego przeznaczone. Krok w dorosłość Większość produktów finansowych zarezerwowanych jest tylko dla osób pełnoletnich, ale rachunek bankowy może posiadać już trzynastolatek. Aby założyć takie konto, konieczna jest wizyta rodziców z dzieckiem w banku w celu podpisania umowy. Konta dla nieletnich oferuje kilkanaście banków, w tym m.in.: ING Bank Śląski, mBank, BZ WBK, Inteligo, Millennium Bank, MultiBank. Posiadając taki rachunek nastolatek może płacić przelewem w Internecie, korzystać z płatności kartą czy wypłacać gotówkę z bankomatu. – Dzieci, korzystające z usług i produktów finansowych już od szkolnych lat, mogą uczyć się oszczędności oraz kontroli swoich wydatków. Można powiedzieć, że jest to mały krok w stronę dorosłości i niezależności – mówi Katarzyna Lachowska, pedagog szkolny. – Warto jednak zwrócić uwagę, że podczas takich zakupów wskazana jest opieka rodziców i monitorowanie transakcji wykonywanych przez najmłodszych. Aby nauczyć odpowiedzialności i samodzielności w wydawaniu pieniędzy, dziecko powinno mieć ograniczony dostęp do karty czy konta bankowego – dodaje. Kieszonkowe na karcie Zamiast dawać kieszonkowe w postaci gotówki, postępowi rodzice mogą przelać je na oprocentowane konto dziecka lub kartę prepaid. Dzięki temu już od najmłodszych lat można uczyć dzieci praktycznych zasad działania świata finansów oraz zarządzania swoimi pieniędzmi. Karty prepaid ułatwiają młodym konsumentom także poruszanie się po wirtualnych sklepach. Warto jednak podkreślić, że to, ile pieniędzy dziecko wyda, zależy od rodziców, którzy ustalają limity wypłat i przelewów, a także zasilają taką kartę.
  4. Na tę chorobę cywilizacyjną cierpią również dzieci, u których diagnozuje się m.in. alergie na roztocza. Te mikroskopijne pajęczaki żyją w kurzu domowym, odżywiając się złuszczonym naskórkiem ludzkim. Alergię wywołują głównie białka zawarte w ich odchodach. Największe skupiska alergenów są w pościeli, tapicerowanych meblach, dywanach, a także w pluszowych zabawkach. Codziennie powinniśmy również ścierać kurz z mebli. W tym celu najlepiej sprawdzają się ściereczki z mikrofibry. Można je stosować bez użycia środków chemicznych – są skuteczne zarówno na sucho, jak i zamoczone w czystej wodzie. Podczas sprzątania nie zapominajmy także o kaloryferach. Zbiera się na nich dużo kurzu, który unosi się pod wpływem ciepła, dlatego raz w tygodniu należy je dokładnie wyczyścić. Konieczne jest również częste czyszczenie listew podłogowych i ram obrazów. Mniej znaczy lepiej Oprócz systematycznego odkurzania i usuwania zabrudzeń z mebli, istotne jest zachowanie czystości rzeczy, z którymi dzieci mają bezpośredni kontakt. Co tydzień należy zmieniać pościel, a bawełniane i syntetyczne kołdry oraz poduszki należy prać co miesiąc. Te wykonane z pierza powinniśmy natomiast często wietrzyć. W tym przypadku mróz jest naszym sprzymierzeńcem. Jest on zabójczy dla roztoczy, wiec gdy temperatura spadnie poniżej 0°C, wynieśmy kołdry, poduszki i materace na świeże powietrze. Warto również zastanowić się, czy nie jesteśmy w stanie wprowadzić zmian, które sprawią, że mieszkanie będzie bardziej przyjazne dla dziecka. O czym mowa? Ograniczmy do minimum ilość przedmiotów gromadzących kurz, a z grubych zasłon, firanek, dywanów czy narzut zrezygnujmy całkowicie. Bibeloty i książki trzymajmy w przeszklonych regałach, a dziecięce zabawki przechowujmy w zamykanych pojemnikach. Egzamin zdany na szóstkę Między jesienią a wiosną liczba roztoczy w naszych domach znacznie się zwiększa. Walka z nimi jest żmudna i nieprzyjemna, lecz to obowiązek, którego nie można zaniedbać. Z powodu pogody spędzamy przecież w czterech ścianach niemal cały dzień. Regularne i dokładne sprzątanie ograniczy liczbę alergenów – objawy choroby nie będą więc dla naszego dziecka tak dokuczliwe. By zapewnić mu najwyższy komfort, pamiętajmy o kilku podstawowych zasadach: Nie przegrzewajmy pomieszczeń. Wietrzmy często mieszkanie. Wybierajmy odpowiednie produkty: syntetyczne kołdry i poduszki, które łatwo wyprać, pokrowce przeciwroztoczowe lub materace odporne na roztocza i inne domowe alergeny, odkurzacze z filtrem HEPA. Dbajmy o właściwą wilgotność powietrza – nie powinna ona przekraczać 50%. Pierzmy pościel i pluszowe zabawki w wysokiej temperaturze (co najmniej 60°C). Kontrolujmy stężenie roztoczy. Na rynku dostępne są testy, dzięki którym można ocenić ich liczbę np. w dywanie, na którym bawi się dziecko.
  5. Próchnica u dzieci Próchnica dzieci to dziś problem społeczny, wynikający przede wszystkim z zaniedbań i niedostatecznej profilaktyki. Leczenie zębów u dzieci bywa bagatelizowane. Wciąż powszechne jest bowiem przekonanie, że zębów mlecznych nie trzeba leczyć. Przecież i tak wypadną. Zresztą, zdaniem wielu rodziców, słabe zęby dziedziczymy i nic się z tym nie da zrobić. „Oczywiście, że się da – trzeba tylko zacząć odpowiednio wcześnie” – wyjaśnia Agnieszka Szygenda, właścicielka poznańskiego centrum stomatologii Orident – „O zęby dziecka powinnyśmy zacząć dbać już w ciąży, kiedy kształtują się zawiązki zębów oraz… upodobania smakowe dziecka. Jeśli już w okresie prenatalnym dziecko będzie karmione słodyczami, można z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że w przyszłości będzie łasuchem. A to przecież cukier jest główną przyczyną próchnicy” – dodaje. „Mamy często zapominają, albo nie są świadome tego, że odpowiednia profilaktyka może o 40% zredukować ryzyko wystąpienia próchnicy. A wystarczy wpoić dziecku nawyk mycia zębów, by w przyszłości cieszyło się ich zdrowiem.” – tłumaczy właścicielka Orident. Profilaktykę stomatologiczną powinniśmy zacząć tuż po narodzinach dziecka, jeszcze zanim pojawią się pierwsze zęby. Przemywanie dziąseł wacikiem nasączonym przegotowaną wodą lub naparem z rumianku skutecznie chroni dziąsła. A odpowiednio dobrany smoczek czy butelka, a także prawidłowe układanie dziecka do snu zapobiegają wadom zgryzu. Dzieci, które mają 6-8 ząbków można już przyzwyczajać do szczoteczki – w sklepach dostępne są dostosowane do tego wieku specjalne miękkie szczoteczki nakładane na palec. Półtorarocznym maluchom myjemy ząbki specjalną niemowlęcą szczoteczką i wodą (szczoteczka ta musi mieć bardzo małą główkę z miękkim włosiem, zaś jej rękojeść powinna być wygodna dla rodzica, który myje dziecku zęby). Pasty do zębów, bez fluoru, wprowadzamy u dzieci, które potrafią wypluwać pastę (ten etap jest zależny od rozwoju dziecka i przypada około 2-2,5 roku życia), pastę zawierającą fluor (połowę dawki dla osoby dorosłej) mogą stosować dzieci, które potrafią przepłukać jamę ustną wodą (mnie więcej w wieku 4-5 lat). Pastę dla dorosłych wprowadzamy, gdy zaczynają pojawiać się zęby stałe (ok. 7-8 roku życia). W doborze past do zębów lepiej stosować się umiejętnościami dziecka, nie wskazaniami producentów. Jeśli dziecko nie potrafi przepłukać ust – w żadnym wypadku nie powinno stosować pasty z fluorem, nawet jeśli osiągnęło wiek sugerowany na opakowaniu. Ząb mleczny zaatakowany próchnicą zakaża wyżynający się ząb stały, nie dając mu najmniejszych szans na jej uniknięcie. Dlatego tak ważne jest, by już trzyletnie dzieci oswajać z dentystą i w razie konieczności, przeprowadzić odpowiednie leczenie. Nie czekajmy na moment, kiedy ząbki zrobią się czarne od próchnicy lub gdy zaczną boleć. Próchnica u dzieci postępuje bardzo szybko, dlatego lepiej sprawdzić zawczasu, czy wszystko jest w porządku. Z doświadczeń Orident wynika, że połowa dorosłych Polaków boi się dentysty. „Najczęstszym powodem strachu przed dentystą są złe wspomnienia z dzieciństwa, kiedy byliśmy w szkole „wywoływani” do leczenia, a stomatolodzy rzadko stosowali znieczulenia” – mówi Agnieszka Szygenda. Dziś praktykuje się raczej metodę oswajania z dentystą, np. podczas organizowanych specjalnie wizyt adaptacyjnych dla dzieci. Zdaniem właścicielki Orident im większa wiedza dzieci na temat profilaktyki, tym łatwiej tę profilaktykę wyegzekwować w praktyce. Mali pacjenci nie boją się swojego dentysty, rozumieją, dlaczego przyszli na zabieg, wiedzą, że lekarz użyje aromatycznego wiśniowego żelu do znieczulenia, więc nic nie będzie bolało, a zęby będą zdrowe. „Kiedyś pewien mały pacjent, który przyszedł po raz pierwszy na borowanie, wychodząc, powiedział do pań z recepcji: Ja tu jeszcze wrócę – to chyba największy komplement dla lekarza” – wspomina Agnieszka Szygenda. Wylecz zęby, zanim dasz całusa Nauka higieny jamy ustnej dziecka to przede wszystkim edukacja rodziców. Zwłaszcza kobiety w ciąży powinny dowiedzieć się, jak ich dieta wpływa na zawiązki zębów dziecka i w jakim stopniu mogą przekazać mu próchnicę. Wszyscy zaś powinniśmy sobie zakodować jedno – próchnica to choroba BAKTERYJNA, którą zarażamy dziecko, całując je w usta, oblizując smoczek, czy łyżeczkę. Wiedzę na temat profilaktyki stomatologicznej mamy i dziecka można zdobyć np. podczas warsztatów organizowanych w ramach akcji edukacyjnej „Zdrowa mama to podstawa” dla kobiet w ciąży. Prowadzone przez specjalistów Orident zajęcia dotyczą zagrożeń stomatologicznych kobiet w ciąży, profilaktyki stomatologicznej w tym okresie oraz higieny jamy ustnej noworodka. Woda zamiast soczków Jak uniknąć kłopotów z zębami u dzieci Przypominaj dziecku o regularnym i dokładnym myciu zębów Stosuj odpowiednie produkty do higieny jamy ustnej – dostosowane do wieku dziecka Zmieniaj dziecku szczoteczki co 3 miesiące (oraz po każdej chorobie) Chodź z dzieckiem regularnie na wizyty kontrolne do dentysty Zachęcaj dziecko do zdrowej diety – ogranicz spożywanie produktów zawierających cukier (zwłaszcza słodkich napojów popijanych przez cały dzień) Podawaj świeże warzywa i owoce i zachęcaj do picia wody i mleka Słodycze podawaj jako deser po głównym posiłku, a nie jako samodzielną przekąskę między posiłkami
  6. – Dziecko może stać się karykaturą, gdy przesadzimy ze stylizacją. Chciałabym uwrażliwić młode mamy, że o ile na dorosłym można eksperymentować, to na dziecku lepiej nie przesadzać. Jestem zwolenniczką rzecz jasna ciekawych zestawień ubraniowych, ale przede wszystkim wygody. Nie róbmy, zwłaszcza z dziewczynek, lalek. Dziecko to żywa istota, którą rozpiera bezustannie energia, niech więc strój nie krępuje ruchów i sprzyja dobrej, beztroskiej zabawie – mówi Natalia Viktorovna, projektantka, stylistka, znawczyni mody, prowadząca bloga Glamourina.pl Dziecko, niech dzieckiem pozostanie Dzieciństwo rządzi się swoimi prawami i to co wydaje się miłe rodzicom, nie zawsze bywa takie dla dzieci. Spodenki na kancik, marynarki, krawaty, muchy, krochmalone koszule i trzewiki. Sukienki, falbanki, pliski, kołnierzyki, kokardki. Wiele mam, jakby zapominało, że dziecko, to dziecko, a nie lalka właśnie. Idąc do piaskownicy ubierzmy wygodne szorty, koszulkę i trampki. – Wybierając się na obiad do znajomych, zwłaszcza gdy wiemy, że nasze dziecię próbuje jeść samodzielnie, nie zakładajmy odświętnego ubrania. Jak się poplami, będzie nam szkoda. Gwarantuję, że zamiast cieszyć się miłym popołudniem i odprężyć, będziemy myśleć o plamie, która właśnie powstała lub też która ma szansę się pojawić – dodaje Natalia Viktorovna. Strofowanie dziecka w stylu „uważaj nie pobrudź się, nie poplam, nie podrzyj ubranka” i im podobne, nie tylko ograniczają, nie tylko drażnią, ale też mogą budzić lęki czy niepewność w dziecku. Odpuśćmy więc. Dzieciństwo ma swoje prawa i jeżeli kupujesz dziecku ubrania, nawet drogie, pamiętaj, że świat się nie zawali, jeżeli pojawi się na nim plama, dziura, lub inna awaria. Są większe katastrofy! Jak wyróżnić się w tłumie i nie przesadzić? W dzisiejszych czasach mamy mnóstwo możliwości, by ciekawie ubrać nasze pociechy. Sieciówki prześcigają się w rozbudowanych kolekcjach i można tam znaleźć prawdziwie perełki. Najważniejsze jest to, by traktować modę jak zabawę i prawdziwie z przymrużeniem oka. Dziecko zdecydowanie chętniej założy ubranie, które samo sobie wybierze, niż to które zakupi rodzic i jedynie poinformuje, że ma je nosić. Stroić się lubią już i naprawdę niewielkie szkraby. Trzy, czteroletnie dziewczynki, potrafią spędzać godziny przed lustrem i wybierać stylizacje. – Pokazujmy dzieciom, że moda może być fajną przygodą. Uczmy, że dzięki niej, dzięki ubraniom, mogą wyrazić swój nastrój, ale też i go sobie poprawić. A jeżeli mamy np. problem z dzieckiem, które ciągle jest na anty i nie chce się ubierać? No cóż, może zaproponujmy wspólną zabawę w pokaz mody, wybory mis, mistera, albo sesję zdjęciową. Dzięki temu oswoimy dziecko ze źle kojarzącym się ubieraniem i sprawimy, że być może na co dzień będzie to robiło z mniejszą niechęcią – dodaje Natalia Viktorovna. Kolory, wzory, kapelusze, czapki, paski, apaszki, falbanki etc. wszystko jest dla ludzi i jak najbardziej dzieci powinny być kolorowe. Niemniej nawet papuga ma na sobie ograniczoną ilość kolorów, nie popadajmy więc w skrajności. Dobierajmy strój do okazji i przede wszystkim pozwalajmy dzieciom decydować o sobie. Nawet jeżeli popełnią błąd, poprawmy go i wytłumaczmy, co do siebie pasuje, a czego nie należy łączyć. – Wymieniajmy się ubraniami ze znajomymi, na aukcjach, szukajmy ciekawych rzeczy w sieci. Dzieci tak szybko rosną, że warto pokusić się o zakup rzeczy używanej i w ten sam sposób pozbyć się zalegających z naszej szafy ubrań dodatków – podpowiada Natalia Viktorovna. Czym skorupka za młodu … I w przypadku dobrych manier, zachowań, nawyków, tak i w przypadku mody, wyczucia stylu, elegancji należy uczyć dzieci od najmłodszych lat. Jeżeli mama zwraca uwagę na to, jak wygląda, dba o siebie, pewne jest, że dziecko będzie chciało być jak ona. Będzie chciało ją naśladować. – Dawajmy więc dobre wzorce. Dawajmy mądre wskazówki. Uczmy łączenia kolorów, wzorów, pokazujmy jak dobierać dodatki. Nie zapominajmy o butach. Wyrabiajmy w dzieciach dobry smak. Nie zapominajmy też i o innych bardzo ważnych kwestiach. Zwracajmy uwagę na sposób poruszania się, postawę. Pamiętajmy o zasadzie, nieważne co nosisz, ważne jak nosisz – dodaje Natalia Viktorovna. Dzieci są chłonne jak gąbka. To co im przekażemy zostanie w nich przez długie lata. Dlatego im więcej damy im radę przekazać od najmłodszych lat, tym lepiej i tym większa szansa, że będziemy na nie kiedyś patrzeć, z rozpierającą serce dumą i podziwem. Nie przebraniom! Stara maleńka kontra stary maleńki, czy to jeszcze dzieci? W przypadku dziecięcej mody, naprawdę łatwo popaść ze skrajności w skrajność. Nie róbmy z naszych latorośli karykatur, nie sprawiajmy, by były wytykane palcami. Niech będą sobą, wówczas będą naprawdę się wyróżniać. Niech będą dziećmi, bo to dziecko w dziecku, to coś najważniejszego i najpiękniejszego na świecie!
  7. Kwiaty doniczkowe – ich wpływ na zdrowie dziecka Niestety, niektóre z nich nie powinny znajdować się w naszych mieszkaniach, ze względu na swoje trujące właściwości. A dzieci jako mali odkrywcy świata chętnie próbują wszystkiego, co napotkają na swojej drodze. W przypadku roślin doniczkowych trujące toksyny mogą znajdować się w pojedynczych jej częściach (np. tylko w liściach, korzeniach, owocach, nasionach, kwiatach) lub w całej roślinie, w zależności od gatunku. Kwiaty trujące Trujące kwiaty doniczkowe powodują podrażnienia skóry, śluzówek jamy ustnej i gardła, zapalenie spojówek, wymioty, biegunkę, podrażnienie żołądka, zaburzenia pracy serca i oddychania, ogólne zatrucie organizmu. Należy pamiętać, że jeszcze nie wszystkie rośliny trujące zostały poznane, więc szukanie informacji o tym, co zdobi nasz parapet jest jak najbardziej wskazane. I podstawowa zasada: podejrzewając zatrucie kwiatem udajemy się do lekarza, najlepiej zabierając ze sobą sprawcę całego zajścia. Które kwiaty szkodliwe dla dzieci? 10 kwiatów, których nie należy hodować przy dzieciach Poniżej najpopularniejsze rośliny trujące, których już od dziś nie powinniśmy mieć w naszych domach #1 Diffenbahia #2 Gwiazda betlejemska #3 Kroton #4 Monstera #5 Oleander doniczkowy #6 Psianka koralowa #7 Trójskrzyn #8 Wilczomlecz lśniący #9 Zroślicha #10 Fiołek alpejski (Cyklamen perski) Rada dla rodziców: Jeśli jednak postanowimy, że nie pozbywamy się ich ze swojego otoczenia, warto pamiętać, że trzeba się z nimi bezpiecznie obchodzić – samą obecnością nie uczynią nam one krzywdy. Jakie kwiaty hodować przy dzieciach? Nie popadajmy też ze skrajności w skrajność – domowe rośliny zdobią wnętrza, poprawiają ich klimat. Dobre samopoczucie, stan zdrowia zależą m. in. od jakości powietrza jakim oddychamy, a to właśnie rośliny doniczkowe potrafią zniwelować szkodliwe wpływy środowiska: dostarczają tlenu – np. skrzydłokwiat (ale nocą, przy braku światła, fotosynteza – dzięki której rośliny wydzielają tlen – ustaje, dlatego nie należy trzymać kwiatów w sypialni) zwiększają wilgotność powietrza poprzez parowanie wody przez liście – np. paproć Moc kwiatowych zapachów wykorzystywana jest w lecznictwie, aromaterapii, kosmetologii. Nie taki więc diabeł straszny, jak go malują. Ale ostrożnym warto być i wiedzieć, co się ma! Wiedza o tym, których kwiatów nie hodować przy dzieciach nie zaszkodzi nikomu.
  8. Kim jest Hello Kitty? Znak graficzny Hello Kitty – okrągła główka kota z noskiem, wielkimi uszami, trzema parami wąsów i charakterystyczną kokardką – powstała w latach siedemdziesiątych w japońskiej firmie Sanrio. Jej projektantką jest Juko Yamaguchi. Kotka zaczynała jako znaczek ozdabiający portmonetki, ale dzięki gigantycznemu zainteresowaniu tym produktem, w piorunującym tempie powstało łącznie 22.000 różnych oryginalnych produktów z jej wizerunkiem oraz kolejne tysiące nieoryginalnych. Popularność Hello Kitty wykorzystywana jest też w różnych kampaniach społecznych. Jest to miedzy innymi „twarz” UNICEF-u (od 1983 roku) oraz japońskiego odpowiednika akcji walki z rakiem piersi, znanej także u nas „Różowej wstążki”. Za co kochamy Hello Kitty? Na pierwszy rzut oka Hello Kitty to nic specjalnego, ale od razu czujemy sympatię do kotka. W języku japońskim jest na to odpowiednie słowo – kawai – które oznacza, że dana osoba jest miła, sympatyczna, śliczna i po prostu milusia, jak najlepiej można to przetłumaczyć na język polski. W Hello Kitty zakochujemy się jednak z innych powodów. Przypomina ona twarz dziecka swoją kreską, a wielkie oczy są dla nas wręcz uosobieniem czegoś, co należy lubić. Dlaczego więc tak znana i lubiana postać jest pozbawiona ust? Brak ust u Hello Kitty jest symptomem tego, co już zostało wspomniane powyżej. Dla kawai ważne są wielkie oczy i mały nosek. Usta są niepotrzebne. Mówi się dzisiaj, że jest to symbol dostępności wizerunku dla wszystkich narodów mówiących w różnych językach, ale takie tłumaczenie powstało najpewniej dopiero po międzynarodowym sukcesie Hello Kitty. Jej wizerunek wpisuje się w koncepcje mangi skierowanej głównie dla dzieci, czyli japońskiej sztuki komiksu mocno inspirowanej europejskim i amerykańskim komiksem lat ’50. W tym stylu graficznym usta zwykle były redukowane do minimum, a myśli i uczucia przekazywane były wyrazem twarzy i w szczególności oczami. Japońska Hello Kitty promieniuje od siebie kawai w sposób, który podbija serca i nie wymaga ust.
  9. W zależności od tego, czy mają to być rękawiczki na sanki czy do używania na co dzień, potrzebny jest inny rodzaj używanego materiału. Inne powinny być , gdy dziecko będzie chodziło w nich do szkoły, a inaczej powinny wyglądać, gdy będzie używać ich podczas zjazdów na sankach. Dużą popularnością cieszą się szaliki na zamówienie, które dają szansę na posiadanie ulubionego wzoru. Są znakomitą formą prezentu i sposobem na prezentację własnych przekonań. Szaliki dla dzieci zmieniają swoją formę na przełomie lat. Niekiedy są one połączone w jedną całość z czapkami. Innym razem są to kominy-szaliki albo szaliki-apaszki. Szale, czapki oraz rękawiczki to podstawowe wyposażenie zimowe. Niekiedy jest ono tak atrakcyjne, jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny, że dziecko nie chce się z nimi rozstać nawet wówczas, gdy przychodzi wiosna i ciepła pogoda. Czapki dla dzieci Czapki dziecięce cechują się bogactwem form i kształtów. Przede wszystkim chodzi o to, by miały one miękką podszewkę. Najlepiej, by była ona wykonana z polaru. Jest wtedy nie tylko miękka w dotyku, ale także dostarcza bardzo dużo ciepła. Odzież z polaru zasadniczo cieszy się dużą popularnością ze względu na swoje właściwości, które sprawiają, że jest ona bardzo pożądana styczniową porą. Przy czapkach zimowych niezwykle ważne jest także to, by miały one nauszniki. Dzięki nim uszy dzieci są chronione przed niekorzystnym wpływem niskich temperatur i mrozów oraz pozwalają je uchronić przed przemarznięciem. Sprawiają one, że maluch może zdrowo przetrwać ten trudny okres, bez żadnych chorób uszów. Nauszniki dla dzieci są bardzo często bogato zdobione. Jest to miejsce, na którym producenci zamieszczają motywy znane z rysunków i bajek dziecięcych. Najczęściej robi się je ze znacznie grubszego materiału, aniżeli pozostałe części czapki. Producenci czapek zimowych przyczepiają do nich frędzelki, które stanowią świetny element zdobniczy. Niekiedy dokłada się do nich także dzwoneczki, przez co stanowią jeszcze większą atrakcję dla maluchów. Powszechnie stosuje się różnego typu naszywki. Są to motywy roślinne lubzwierzęce, niekiedy są to bohaterowie bajek dla najmłodszych. Bywa, że jest to inicjał z jakiejś nazwy. Stosuje się również naszywki imienne, które informują, jakie imię nosi właściciel czapki. Aby tak się stało, najczęściej trzeba zaopatrzyć się w naszywki na zamówienie i zapłacić za nie odpowiednio wysoką kwotę. Ale duma malucha, który będzie nosił czapkę ze swoim imieniem jest warta wszystkie pieniądze. Które z dzieci nie chciałoby, aby wszyscy dowiedzieli się, jak ma on na imię? Szaliki zimowe Oprócz czapek dziecko interesuje się także szalikami. Oczywiście od samego początku pojawia się problem: jak wiązać szalik? Chodzi o to, by był on tak ułożony, by grzał dziecko pod szyją, a jednocześnie nie przeszkadzał w zabawie. Można nosić go bardzo krótko, tuż koło głowy, albo umieszcza się go w znacznej od niej odległości. Jakby nie patrzeć ? dzieciom lepiej służy krótsze wiązanie. Maluchom warto kupić szalik z kapturem. Pozwala on ochronić przed mrozem także głowę. Fajnym rozwiązaniem jest także szalik-golf. Jest on bardzo wygodny, bo wysoko ogrzewa ciało dziecka. Umożliwia on zabezpieczenie szyi od wiatru i mrozu. Powszechnie jest stosowany podczas uprawiania sportów zimowych. Miłośnicy robót ręcznych najbardziej lubią szaliki robione na drutach. Wykonuje się go bardzo długo, używając przy tym rozmaitych kolorów włóczek i ściegów. Niemniej jednak daje on mnóstwo satysfakcji jego producentowi, a temu, który go nosi, gwarancję niepowtarzalności. Właśnie ta potrzeba, by posiadać przedmioty unikatowe, jest bardzo silna u współczesnych ludzi. Zwłaszcza, jeśli chodzi o ubrania dla dzieci. Dlatego wszelkiego typu robótki ręczne, czy to będą robótki na drutach, czy też robótki na szydełku, cieszą się rosnącym zainteresowaniem. Robótki szydełkowe opanowały różne dziedziny życia i szaliki są tylko jednym z etapów tych prac. Roboty ręczne na drutach stały się hobby dla wielu świetnie wykształconych kobiet, które traktują je jako antidotum na stresy, których doświadczają w swoim codziennym życiu. Oczywiście na rynku istnieją już gotowe szale i szaliki, które mają bogatą kolorystykę oraz wzornictwo. I mają one też wielu odbiorców, zachwyconych ich jakością. Modne szaliki rozchodzą się ze sklepów jak ciepłe bułeczki. Znajdują nabywców nie tylko na początku sezonu, ale też w trakcie jego trwania. Ich miłośników można spotkać w sklepach, w których mają miejsce noworoczne wyprzedaże. Rękawiczki dla dzieci Najlepsze na okres zimowy są długie rękawiczki. Pozwalają one zabezpieczyć ręce przed działaniem mrozu i wiatru. Są także doskonałe na sanki, bo chronią przed wpadaniem śniegu do środka rękawów, szczególnie podczas zabaw w kulki czy w czasie zjazdów na sankach. Rękawiczki zimowe winny być miękkie, tak by nie przeszkadzały w sprawnym używaniu dłoni podczas mrozów. Skórzane rękawiczki dobrze spełniają swoją funkcję jedynie na zimnie, bo w momencie, kiedy są temperatury poniżej zera, robią się one sztywne. Dużo lepsze są rękawiczki futrzane, które ułatwiają przetrwanie mrozów i zachowują podczas nich swoją miękkość. Są też oczywiście ciepłe i nie przepuszczają zimna. Najczęściej są one z jednym palcem, co sprawia, że jeszcze lepiej zachowują swoje właściwości termiczne. W okresie zimy dzieci potrzebują wielu ubrań, by przejść przez ten okres bez szwanku. Godne uwagi są nauszniki dla dzieci, które znakomicie grzeją je w uszy. Mogą one być elementem czapki albo też oddzielną częścią ubioru. W tym drugim przypadku stosuje się je w momencie, kiedy mamy niższe temperatury, ale nie jest jeszcze mroźno. Producenci czapek zimowych dokładają wszelkich starań, by miały one atrakcyjny wygląd, by dzieci chciały ich używać. Prześcigają się w rozwiązaniach kolorystycznych, rodzajach wykorzystanego materiału i obowiązującego wzornictwa. Inne modele obowiązują dla dziewcząt, inne dla chłopców, aczkolwiek są takie, które pasują do każdej z płci. Oczywiście zimą bardzo drażliwą kwestią jest nie tylko, czym okryć głowę, ale również, jak wiązać szalik, tak, by spełnił on swoją funkcję w maksymalny sposób. Dzieci cenią sobie szalik z kapturem, bo nie muszą ubierać dwóch rzeczy jednocześnie. Zastępuje on czapkę oraz szalik. Bardzo dużym zainteresowaniem cieszy się także szalik-golf, który używany jest głównie przez dzieci na stokach górskich oraz na lodowiskach. Są też tacy, którzy najbardziej lubią szalik zrobiony na drutach. Dzierganie traktowane jest jako odskocznia od codzienności i rodzice, dzięki takiej swojej pasji, mogą zrobić dla własnego dziecka coś, czego nikt inny nie posiada, co urzeknie swoim pięknem. Cena takich wyrobów hand made jest na ogół wyższa, niż tych produkowanych na masową skalę, niemniej jednak warto ją zapłacić, zważywszy na oryginalny wygląd produktów tworzonych w ten sposób. Powstają na drutach i szydełkach szale i szaliki, które dają dowód marzeniom o unikatowym wyglądzie tego, co nosimy na co dzień. Chcemy być niepowtarzalni. W galeriach i centrach handlowych możemy zobaczyć, jak w tym sezonie wyglądają modne szaliki. Chodzi w tym wypadku o taki rodzaj i wzór, który warto nabyć tego roku, by być trendy. Moda dziecięca zmienia się tak szybko, jak i dla dorosłych, a czapki, szaliki, rękawiczki, które maluch używa w tym roku, za rok będą już za małe. Dlatego chcemy, czy nie chcemy, musimy na początku przyszłego sezonu zakupić nowe. Dla jednych rodziców koniecznie powinny być one modne. Dla innych zaś – niepowtarzalne.
  10. Co za dużo to niezdrowo Fałsz. Najnowsze badania wykazują, że szczepionki, które podaje się razem dziecku są tak samo skuteczne jak te przyjmowane pojedynczo. Są one wygodniejsze dla bobasa i nie sprawiają mu tyle bólu, co pojedyncze szczepienia. Dzięki tego typu szczepionkom dziecko będzie rzadziej kłute i będzie się mniej stresowało. Szczepienia są dla dziecka bardzo bolesne Fałsz. Ból towarzyszący sczepieniu jest chwilowy i w porównaniu z bólem, który towarzyszy różnego rodzaju schorzeniom jest niewielki. Istnieją różne sposoby na minimalizowanie bólu spowodowanego szczepieniem. Na przykład badania wykazują, że dzieci, które są karmione piersią w czasie szczepienia znacznie lepiej znoszą ból wywołany ukuciem niż pozostałe. Skoro wszyscy szczepią dzieci ja nie muszę szczepić swojego Fałsz. Niestety obecnie można również spotkać taki sposób myślenia u rodziców. Uważają oni, że skoro inni szczepią swoje maluszki przed chorobami, to nie będą one już występować. Jest to niestety mylne myślenie. Może się na przykład okazać, że inni rodzice również nie zaszczepią swoich pociech, a to może doprowadzić do wybuchu epidemii. Co więcej - okazuje się, że niezaszczepione dzieci mogą stanowić zagrożenie dla tych zaszczepionych, gdyż szczepionka jest skuteczna tylko w 90%. Dlatego podejmując decyzję o tym czy szczepić bobaski czy też nie, warto wziąć pod uwagę konsekwencje spowodowane nieszczepieniem malca. Już jedna dawka z serii daje dziecku wystarczającą ochronę Fałsz. Najnowsze badania donoszą, że pominięcie kolejnej dawki szczepionki wpływa na zwiększenie ryzyka zarażenia się chorobą, na którą było się szczepionym. Do tego typu chorób zalicza się przede wszystkim odrę i krztuście. Dlatego rodzice powinni być świadomi tego, że jeżeli szczepienie składa się z 4 dawek, to dziecko powinno zostać zaszczepione 4 razy. Tyko takie postępowanie gwarantuje naszemu bobaskowi pełną ochronę przed chorobą. Wykonywanie szczepień wielokrotnych u małych dzieci stawia je przed zwiększonym ryzykiem zapadnięcia na inne choroby Fałsz. Obecne badania nie potwierdzają tej tezy. Nie ma żadnego konkretnego dowodu, który przemawiał by za tym, że wielokrotne szczepienia bobasa mogą przyczynić się do wystąpienia u dziecka cukrzycy bądź innej choroby zakaźnej. W dzisiejszych czasach do rodziców niestety częściej docierają informacje na temat ryzyka jakie niesie ze sobą szczepienie, niż korzyści z niego wynikających. Co gorsza, większość z nich jest niezgodna z prawdą. Dlatego decydując się na szczepienie bobasa, by być pewnym że naszemu maluszkowi nic złego się nie stanie, warto zasięgnąć opinii lekarza pediatry, który poinformuje nas o ewentualnych skutkach ubocznych szczepienia jak i o korzyściach z niego płynących.
  11. Wybór odpowiednich ubrań dla dzieci uzależniony jest między innymi od tego, w jakim wieku jest nasza pociecha. Im młodsze dziecko, tym bardziej musimy zadbać o to, aby było mu ciepło. Poza noworodkami dzieci mają taką samą ciepłotę ciała jak dorośli, wobec tego można okryć podopiecznego tak jak siebie. Inne jest też odczuwanie temperatury powietrza, gdy wieje wiatr. Jeśli maluszek podczas spaceru śpi, potrzebuje z pewnością dodatkowej warstwy odzieży i coś do przykrycia, jeśli siedzi w wózku, spacerówce i np. trochę wieje – przyda się dodatkowa cienka warstwa, np. sweterek. Nie należy się w tym przypadku sugerować się poczuciem temperatury u mamy, która pcha dany wózek z maleństwem i zakupami w koszu oraz zestawem do zabawy czy przyborami – mamie na pewno jest gorąco. Pamiętajmy by nie przegrzać dziecka bo może się ono przeziębić! Z pewnością najkorzystniej maluchy ubierać na tak zwaną cebulkę. Kilka warstw cieńszych ubrań jest o wiele lepszych niż jeden gruby sweter czy bluza. W razie potrzeby można bowiem ciuszki zdjąć czy też założyć jeszcze jeden. Idealnym rozwiązaniem dla takiego malucha z pewnością będzie kombinezon, w którym maluchowi będzie ciepło. Zazwyczaj mają one doczepiane rękawiczki oraz buciki, mamy więc pewność, iż także rączki i nóżki malucha nie zmarzną. Tę samą zasadę dobrze jest stosować u troszkę starszych dzieci, uwzględniając to, iż nieco więcej się one ruszają. Trzeba zadbać przede wszystkim o wygodne buty oraz ciepłą kurtkę. Oczywiście nieodzownym elementem zimowego stroju dziecka musi być czapka, szalik i rękawiczki. Całkowicie natomiast odmienna jest moda dla nastolatków. Dzieci w tym wieku obecnie preferują ubrania niezwykle kolorowe, zgodne z najnowszymi trendami w modzie. Dla nich posiadanie pewnych ubrań jest niemalże koniecznością, uważają bowiem, iż tylko wtedy rówieśnicy będą ich postrzegać w odpowiedni sposób. Zazwyczaj jednak rodzi się pytanie, gdzie kupować odzież dla dzieci, aby była one wygodna, dobrej jakości i dość przystępna cenowo? Wiadomo, że nasze pociechy ciągle rosną, i należy regularnie wymieniać ubrania w ich szafie. Dlatego też wydawanie na ciuszek dla malucha wysokich sum na pewno nie jest dobrym pomysłem. Obecnie sklepów z ubraniami dla maluchów jest coraz więcej. Dzięki temu ich zakup nie powinien być najmniejszym problemem. Bardzo często jednak bywa, iż rodzice chcą kupić maluchom odzież konkretnych firm. Obecnie coraz większa ilość sklepów internetowych na pewno sprzyja temu, aby w jednym miejscu można było nabyć interesujące ubrania. Z pewnością dobrym pomysłem mogą być zakupy online na Zalando. W tym miejscu bowiem można kupić ubrania wielu znanych na całym świecie marek po niezwykle przystępnych cenach. W jednym miejscu można kupić dosłownie wszystko, począwszy od bielizny, poprzez t-shirty, spodnie czy spódniczki, na ubraniach przeznaczonych do uprawiania sportu skończywszy. Można więc bez większych kłopotów ubrać nie tylko dzieci, ale całą rodzinę. Darmowa wysyłka i możliwość zwrotu lub wymiany towaru to także atuty, na które wiele osób zwraca uwagę. Wprawdzie wszystkie kupowane ubrania są dokładnie zwymiarowane i można porównać swoje wymiary z wymiarami ubrań konkretnej firmy, jednak zdarza się, iż czasem ciuszek po prostu nam nie odpowiada. Pomimo tego, że obecna moda obejmuje także ubranka dla dzieci, warto pamiętać przede wszystkim o tym, aby były one wygodne. Ciuszki dla maluchów powinny być także wykonane z odpowiednich materiałów, co gwarantuje komfort ich noszenia. Dobrze jest także słuchać własnych dzieci, zwłaszcza starszych, może się bowiem okazać, iż mają one na ten temat nieco inne zdanie i wybiorą ubrania według własnego gustu.
  12. Mimo, że rodzice małych dzieci przykładają dużą wagę do pielęgnacji wrażliwej skóry dziecka i rzetelnie poszukują informacji na temat szczepień, kwestię zębów często lekceważą. Najczęściej powoduje nimi nieświadomość. Rodzice często nie spodziewają się, że pielęgnację zębów trzeba rozpocząć jeszcze wtedy, gdy ich nie widać. Podczas kąpieli powinno się przemywać dziąsełka niemowlęcia namoczoną w przegotowanej wodzie bawełnianą szmatką lub tetrową pieluszką. Starsze dzieci mogą zacząć używać szczoteczki odpowiedniej do swojego wieku. Na początku szczotkowanie może okazać się za trudne dla małego dziecka. Dobrze jednak jest mobilizować malucha do samodzielnego szczotkowania – łatwiej będzie wyrobić w nim nawyk higieny jamy ustnej. W ciągu pierwszych lat życia dziecka konieczna jest jednak kontrola czystości zębów i korekta ze strony dorosłego. Dla przedszkolaków producenci szczoteczek oferują różnego rodzaju szczoteczki soniczne, których wyróżnikiem jest charakterystyczny ruch wymiatający włosia i aż 31.000 drgań na minutę. W ten sposób czyszczone zęby są zadbane i bielsze, a higiena nie omija także szczelin międzyzębowych. Elektryczne szczoteczki, które zachęcają najmłodszych często bajkowym wyglądem, są nieco tańsze. Co prawda ich liczba drgań jest znacznie mniejsza (7.600 drgań na minutę), ale przy regularnym stosowaniu, skuteczność jest wystarczająca. Oral B proponuje całą gamę graficznych motywów z bohaterami filmów „Barbie”, „Auta” i wielu, wielu innych. Wyrabiając zdrowe nawyki czyszczenia zębów u naszych dzieci nie możemy zapominać o przestrzeni międzyzębowej. Utrzymanie ich w czystości jest znacznie trudniejsze jeżeli dziecko nosi aparat ortodontyczny. Na szczęście na rynku znaleźć można irygatory dostosowane nawet do potrzeb sześciolatków! Mniejszy rozmiar i trzy stopnie regulacji pozwalają na usunięcie resztek pokarmowych z miejsc niedostępnych dla szczoteczek. Istotny jest także wybór odpowiedniej pasty. W pierwszym roku życia dziecka nie powinna ona zawierać fluoru. Pasty dla starszych dzieci w składzie mają jego niewielkie ilości. Pamiętajmy, by nauczyć dziecko umiejętności wypluwania pasty podczas płukania zębów. W tym celu czasami warto sięgnąć po pastę o bardziej klasycznym smaku. Używając słodkich, pachnących past zmniejszamy swoje szanse na skłonienie dziecka do wyplucia piany. Higiena jamy ustnej u dzieci jest bardzo ważna. Trzeba zwalczać szkodliwe mity, według których pierwsze zęby są nieistotne ponieważ i tak za kilka lat wypadną. Konieczne jest uświadomienie rodzicom faktu, że zdrowe mleczaki to większe szanse na zdrowe zęby stałe. Dzieje się tak dlatego, że próchnica jest chorobą zakaźną, która może zainfekować jeszcze niewyrośnięte zęby stałe. Uczmy dzieci zasad higieny – oszczędzimy im problemów w przyszłości.
  13. Jak uniknąć zatruć na wakacjach W trakcie wypoczynku powinniśmy, w pierwszej kolejności zadbać o higienę przygotowanych oraz spożywanych posiłków. Ważne jest, gdy przygotowujemy posiłki, by zawsze pamiętać o myciu rąk, jak również noży i tacek, na których kroimy produkty. Nie powinniśmy używać tych samych desek do krojenia mięsa, których używamy by pokroić chleb, warzywa, czy owoce. Po każdym użyciu sprzętów i naczyń kuchennych, powinniśmy je dokładnie umyć, by uniknąć zakażenia bakteriami, w tym groźną salmonellą. Wszystkie spożywane produkty powinny być świeże i również bardzo dokładnie umyte przed sporządzaniem posiłku. Możemy nawet zainwestować w przenośną lodówkę, by mieć pewność, że produkty zawsze są pierwszej jakości. Ważne jest również – mówi Elżbieta Trojanowska- odpowiednie zabezpieczenie i przechowywanie przygotowanego posiłku- zakrycie lub schowanie do lodówki resztek, tak by zabezpieczyć je przed insektami i namnażaniem się bakterii. Na co jeszcze powinniśmy zwrócić uwagę? Jedną z najczęstszych przyczyn zatruć są lody, szczególnie te kupowane z automatu lub kulkowe, gdyż nigdy nie mamy pewności, jak długo leżały w pojemniku oraz z jakich produktów zostały zrobione. To samo dotyczy kostek lodu dorzucanych do napojów. Należy na nie uważać nie tylko w krajach tropikalnych, gdzie nie mamy pewności co do źródła pochodzenia wody, ale także i w polskich restauracjach. Woda użyta do zamrożenia nie zawsze pochodzi z butelki czy sprawdzonego źródła, często do zrobienia lodu używana jest zwykła woda z kranu. Unikajmy więc takich dodatków, by chronić dziecko przed zatruciem. Będąc na wakacjach w krajach tropikalnych, zawsze powinniśmy pamiętać by wybierać wyłącznie wodę butelkowaną i dokładnie sprawdzać czy butelka jest szczelnie zakręcona. Należy również zwrócić uwagę na produkty kupowane bezpośrednio na targu, gdyż także co do nich nie mamy gwarancji odpowiedniej jakości i świeżości. Dziecko po zjedzeniu nieświeżego posiłku może mieć wysypkę, biegunkę czy nawet wymioty. Uwaga na posiłki w restauracjach. Korzystając w czasie wakacji z restauracji lub barów, powinniśmy szczególną uwagę zwrócić na to co wybieramy do jedzenia. Nie należy zamawiać sałatek ze świeżych warzyw czy owoców, unikać świeżo wyciskanych soków oraz dań z surowych ryb lub mięsa. Wybierajmy dania znane, sprawdzone, wakacje nie powinny być czasem na kulinarne eksperymenty dla dziecka. Dzieci są raczej konserwatywne w kwestii smaku, nie oczekujmy więc, że chętnie zjedzą ośmiornicę czy inne nowe danie. Raczej przed zrobieniem rezerwacji, sprawdźmy na jakie dania dla dziecka możemy liczyć. Jak radzić z zatruciem u dziecka Gdy jednak nasze dziecko się zatruło i skarży się na bóle brzucha, powinniśmy mieć pod ręką butelkę wody. Woda oczyszcza z toksyn i pozwala na lepszą regenerację po osłabieniu. Możemy rownież podawać inne napoje- niesłodzoną herbatę lub przegotowaną wodę z dodatkiem soli. Jeśli nasze dziecko ma zaparcia należy podać mu więcej składników z błonnikiem pokarmowym, takich jak zarodki pszenne, płatki owsiane czy chleb pełnoziarnisty. Dobrym rozwiązaniem także są warzywa i owoce, oczywiście świeże i dokładnie umyte. Gdy na skórze pojawi się wysypka powinniśmy odstawić uczulający produkt i skorzystać z konsultacji lekarskiej.
  14. Chęć powrotu do życia zawodowego często wywołuje w kobietach dodatkowe wyrzuty sumienia, że chcą opuścić swoje maleństwo. Nie ma jednak nic złego w pragnieniu realizowania się w pracy zawodowej. Obawy o dziecko po powrocie do pracy Stres związany z pozostawieniem dziecka w domu lub w żłobku to naturalny odruch. Można go jednak ograniczyć, wybierając odpowiednią i zaufaną opiekę dla dziecka. Może to być babcia dziecka, ojciec lub wykwalifikowana niania. Trzeba pamiętać, że jeżeli pozostawiamy dziecko pod opieką kogoś obcego, dobrze jest dokładnie przeczytać referencje i sprawdzić ich wiarygodność. Najlepiej też szukać niani z polecenia od znajomych, który skorzystali z jej usług i byli z nich zadowoleni. Inną możliwością są żłobki – zarówno publiczne jak i prywatne, które zapewniają profesjonalną opiekę nad dzieckiem. Niestety, w przypadku publicznych często brakuje miejsc, a w przypadku prywatnych trzeba się liczyć ze sporym wydatkiem. Dodatkowym utrudnieniem jest fakt, że idąc do żłobka dziecko musi przyzwyczaić się do zupełnie nowego otoczenia i nowych ludzi. Może to być problemem szczególnie na początku i dla nieśmiałych dzieci. Można spróbować oswajać dziecko ze żłobkiem, przyprowadzając je tam i przebywając z nim chwilę. Jeśli przyzwyczai się do otoczenia, może okazać się, że z radością czeka na poranne wyjście. Obawy o powrót do pracy po macierzyńskim Wiele mam obawia się także o to, czy po urlopie macierzyńskim w ogóle będą miały do czego wracać. Wiadomo, że na czas urlopu macierzyńskiego ktoś inny wypełnia obowiązki kobiety, może się zdarzyć, że po prostu na tym stanowisku pozostanie. Jest to jednak niezgodne z prawem. Na szczęście istnieją uprawnienia rodziców, które pozwalają zarówno matce jak i ojcu na przebywanie z dzieckiem po jego urodzeniu. Służą im do tego uprawnienia do urlopu macierzyńskiego i tak zwanego „tacierzyńskiego” oraz wychowawczego. Pracodawca nie może rozwiązać umowy w czasie, kiedy kobieta jest w ciąży. Pracująca mama nie powinna się tym martwić, choć jednak przypadki zwalniania kobiet w ciąży z pracy się zdarzają. W większości przypadków kobieta powraca jednak na swoje dotychczasowe stanowisko z dotychczasowym wynagrodzeniem. W niektórych krajach pracująca mama, która powróciła na stanowisko, od razu dostaje podwyżkę. Nie czuje się wtedy pokrzywdzona, kiedy porównuje swoją sytuację z bezdzietnymi koleżankami, które w czasie, kiedy ona opiekowała się dzieckiem, rozwijały się zawodowo. U nas w Polsce takiego trendu nie ma. Sam urlop macierzyński jest krótki. Dłuższe przebywanie z dzieckiem jest jednak możliwe dzięki urlopowi dodatkowemu oraz urlopowi wychowawczemu czy wypoczynkowemu. Pracodawca ma obowiązek udzielić takiego urlopu po urodzeniu dziecka. Trzeba jednak pamiętać, że tak długa nieobecność w pracy może utrudnić ponowne wdrożenie się w obowiązki. Powrót do pracy nie powinien być zbyt długo odkładany, jeśli jest w ogóle planowany przez matkę. Co więcej, im późniejsza rozłąka z dzieckiem, tym trudniej go do niej przyzwyczaić. Malutkie dziecko prawie nie zauważy, że mamy nie ma w pobliżu. Kilkuletni szkrab może z kolei robić z tego powodu awantury. Z drugiej jednak strony, samodzielna opieka nad dzieckiem bardzo korzystnie wpływa na więź z nim. Anna Szozda
  15. Podobnie jak większość społeczeństwa, również specjaliści są nieco zakłopotani, gdy poruszymy temat onanizmu dziecięcego. Zatem nasuwa się pytanie, czy takie zachowanie dzieci jest "normalne" ? Ależ owszem! Fizjologiczne objawy pobudzenia seksualnego występują u wszystkich dzieci już od bardzo wczesnego dzieciństwa! Owo pobudzenie może zdarzyć się przypadkowo, w reakcji na stymulację fizyczną, jak również podczas snu. Istnieją dowody, na to że nawet bardzo małe dzieci doznają fizycznego odczucia podniecenia seksualnego, emocjonalnie przyjemnego, a większość dzieci sama uczy się, jak stymulować takie doznania już w wieku przedszkolnym. W wieku pięciu, sześciu lat zdarzają się świadome, systematyczne masturbacje i są one niemal powszechnym zjawiskiem. Istnieją pewne teorie dotyczące tego, jak dzieci uczą się masturbacji. Niektórzy uważają, że ich źródłem są przypadkowe sytuacje – podczas gdy małe dziecko poznaje własne ciało, przez przypadek odkrywa, że podczas dotykania niektórych jego obszarów czuje się lepiej niż podczas dotykania innych miejsc ciała - są zatem zmotywowani do dotykania tych miejsc ponownie. Inni wiążą to odkrycie z pewnym dyskomfortem, w okolicy narządów płciowych, który to dyskomfort przyciąga uwagę dziecka - np. pieluszka. Tak naprawdę nie ma znaczenia, jaka jest przyczyna tego odkrycia, faktem jest, że gdy raz się zacznie, zachowanie takie utrwala się. Onanizowanie się dziecka nie jest dla niego szkodliwe. Nie powoduje żadnego śladu fizycznego czy emocjonalnego, nie wpływa również na psychikę w późniejszym okresie rozwoju. Istnieją jednak trzy kwestie związane z masturbacją, których rodzice powinni być świadomi: Ważne jest, aby rodzic nie przesadzał z reakcją na masturbację (lub też na inne równie normalne zachowania dzieci, takie jak eksperymentowanie ze swoim ciałem poprzez np. słynną „zabawę w lekarza”). Jeżeli dziecko przyłapane jest na "gorącym uczynku", najlepiej zachować spokój i pod żadnym pozorem nie zwracać dziecku uwagi, że robi źle. Takie negatywne potraktowanie tej czynności, mogłoby wywołać u dziecka strach oraz poczucie winy. "Represjonowanie" masturbacji, dyscyplinowanie przez wprowadzenie kary, lub też bardziej dyskretnie przez dezaprobatę rodziców - może w przyszłości bardzo źle wpłynąć na dziecko. Takie zachowanie rodzica wpływa na zaburzenia dziecka w sensie poczucia własnej wartości, obrazu ciała, a w późniejszym okresie w rozwoju świadomości seksualnej. Z drugiej strony, dla dobra dziecka konieczne jest wpajanie mu odpowiednich zachowań społecznych, by nie masturbować się publicznie, z tego prostego powodu, że żyjemy w społeczeństwie, gdzie nie jest to akceptowane. Edukowanie takie może być jednym z wielu elementów nauki dotyczących własnego ciała i seksualności, elementów związanych z prywatnością. Powinniśmy nauczyć nasze maluchy, że są pewne rzeczy, których nie robimy przy innych, są też rzeczy, których inni nie powinni robić przy nas, jak również rzeczy, których nikt nie powinien robić nam wbrew naszej woli, itd. Dlatego, gdy "złapiemy" dziecko na masturbacji, w niewłaściwym miejscu, najlepiej delikatnie i spokojnie wytłumaczyć mu, że takie rzeczy robi się w bardziej prywatnych miejscach. Jeśli okaże się, że problem powtarza się, możemy wymagać dalszej dyscypliny, ale pamiętajmy, by dyscyplina była ściśle skoncentrowana na miejscu masturbacji, a nie na samym fakcie onanizowania się. Najważniejsze jednak jest to, by jako rodzic uświadomić sobie, że zachowanie dziecka w tym kierunku nie ma dla niego żadnych złych konsekwencji i jest czymś całkiem normalnym. Podczas gdy masturbacja sama w sobie nie jest szkodliwa, zdarza się (choć na szczęście rzadko), że jest oznaką jakiegoś problemu. Istnieją zasadniczo dwa powody, by doszukiwać się w onanizmie dziecięcym problemów: masturbacja może oznaczać, że dziecko jest pod wpływem dużego stresu, który próbuje rozładować seksualnie. Dlatego należy mieć pewną świadomość normalnych wzorców. Podczas gdy wiele dzieci onanizuje się często (kilka razy dziennie), najczęściej robią to, gdy są znudzone, nie potrafią znaleźć sobie innego zajęcia. Wówczas masturbowanie łatwo rozprasza normalne funkcjonowanie, czują się wówczas jakoby „przymuszane” wolą zaspokajania popędu seksualnego. Kiedy onanizm wydaje się być przymusem, jest najczęściej traktowany przez dzieci jako "ograniczenie woli". Nic w tym dziwnego - wielu dorosłych korzystając z tej „używki” doświadcza tego samego. Onanizm nie jest w przeciwieństwie do innych nawyków "nawykiem nerwowym" w tym zakresie, co obgryzanie paznokci, zrywanie strupów, itp. Jeśli masturbacja staje się "sensem życia” dziecka, jej częstotliwość może przyjmować formy ekstremalne. Często trudno określić źródło stresu, lecz jest to konieczne, do podjęcia działań zmierzających do jego zmniejszenia. Pytajmy dziecko o to jak mu idzie w szkole, czy ma jakieś kłopoty z rówieśnikami, czy jest złe lub smutne, z jakiego powodu tak jest. Czasami rozmowa z nauczycielem może pomóc rozwikłać problem, który często będzie prosty do "naprawienia", gdy jesteśmy świadomi. Bywa, że czasem nie obędzie się również bez pomocy psychologa. Jeśli chcesz pomóc dziecku, zawsze należy skupić się na przyczynie stresu, a nie na częstych masturbacjach. Innym aspektem jest to, że normalną koleją rzeczy, zazwyczaj do czasu ukończenia szkoły lub później, dzieci "odkrywają" orgazm. Gdy to odkryją, oczywiście pojawi się silna motywacja, by powtórzyć to doświadczenie i stanie się ono zawsze "celem" działania. Choć orgazm zdarza się "przypadkowo" u młodszych dzieci, w większości w wieku przedszkolnym masturbacja nie jest "prowadzona" do punktu finalnego. Czasem zasadnym postępowaniem jest rozważenie możliwości, że ktoś mógłby naszego maluszka tych rzeczy nauczyć - zarówno starsze dziecko jak i dorosły. Na szczęście dzieci wykorzystywane seksualnie zwykle mają również inne objawy, które mogą pomóc nam określić, czy było to "niewinne odkrycie", czy też nie. Jeśli to przeżycie zostało odebrane przez dziecko jako przerażające, bolesne, traumatyczne, dziecko będzie zachowywało się inaczej - takie sytuacje mogą mieć negatywny wpływ na rozwój lub staną się przyczyną zwiększonej agresji, niepokoju, lub spowolnienia jego rozwoju. Mogą być to trudności ze snem lub toaletą. Jeśli nadużycie nie było na tyle groźne dla dziecka, by mogło pokazać jakiekolwiek oznaki, pojawią zaburzenia świadomości i własnej seksualności. Chodzi o to, że dla większości dzieci w naszej kulturze, nawet tych nielicznych, które same "odkryją" orgazm, towarzyszy nieświadomość związku między tą czynnością, a stosunkiem seksualnym między dwojgiem "dorosłych" ludzi. Prawdopodobnie dzieci nie zdają sobie nawet sprawy z tego, że każdy może doznawać uczucia orgazmu. Jest zatem nieco niepokojące, gdy małe dziecko zauważą wyraźny związek między tymi czynnościami, a relacjami międzyludzkimi. Takie dzieci często sygnalizują ten fakt, poprzez niewłaściwe i zazwyczaj niekulturalne komentarze o charakterze seksualnym lub też żarty, w stosunku do innych dzieci (często młodszych od siebie). Takie komentarze i żarty wyraźnie wykraczają poza niewinną nieświadomość dziecięcą, w sposób wyrafinowany ukazują zaburzenia w postaci zbyt dużego zainteresowania seksualnością (począwszy od tego, co jest w telewizji do zachowań swoich rodziców). Jeśli mamy jakiekolwiek podejrzenia, że dziecko może być ofiarą molestowania, nie próbujmy "radzić" sobie z tym sami. Szukajmy pomocy specjalistów, takich jak pediatra lub psycholog dziecięcy. Podsumowując, masturbacja jest zupełnie normalnym i nieszkodliwym zachowaniem w dzieciństwie, a nawet w bardzo wczesnym dzieciństwie. Ważne jest, by jako rodzic nie reagować zbyt mocno, przesadnie i że należy unikać karcenia, tłumienia tego zachowania, by dziecko nie czuło się winne z tego powodu. Z drugiej strony, mamy obowiązek nauczyć dziecko, aby ograniczyć takie zachowanie do odpowiedniego czasu i miejsca. Czasami (choć rzadko) masturbacja może być symptomem, że dziecko jest narażone na nadmierny stres lub było wykorzystywane seksualnie. Jeżeli taka sytuacja kiedykolwiek powstanie, należy skupić się nie nad samym onanizmem, lecz na przyczynach prowadzących do niego.
  16. Schorzenie występuje również w przypadku utraty krwi, inwazji pasożytów oraz w okresie dynamicznego wzrastania w wieku dojrzewania. Objawy niedokrwistości z niedoboru żelaza zmęczenie, senność, lub przeciwnie nadmierne pobudzenie brak apetytu - głównie u dwu-trzy-latków (objaw ten może poprzedzać zmiany w obrazie krwi, mówimy wtedy o niedokrwistości utajonej), brak przyrostu masy ciała, biegunka, zajady w kącikach ust, łamliwość paznokci, wypadanie włosów, kołatanie serca, u starszych ból i zawroty głowy, słabo różowe spojówki i śluzówki jamy ustnej, badania morfologiczne wskazują obniżenie poziomu hemoglobiny poniżej 10 g%, a krwinki są mniejsze i słabiej wybarwione Przyczyny niedokrwistości Niedostateczne dostarczanie żelaza z pokarmem: zaburzenia łaknienia dieta uboga w żelazo (wegańska, makrobiotyczna) Niewystarczające spożycie żelaza: Od 6 miesięcy do 2 lat, dzieci spożywają duże ilości mleka, co sprzyja obniżeniu poziomu żelaza w organizmie Nieprawidłowe wchłanianie żelaza zawartego w pożywieniu: przewlekła biegunka, zespoły złego wchłaniania Zwiększone zapotrzebowanie na żelazo: okres szybkiego wzrostu Utrata krwi i przewlekłe krwawienie: krwawienie z przewodu pokarmowego - pasożyty jelitowe, krwawienia z powodu skaz krwotocznych, krwawienia przewlekłe z dróg moczowych, nerek, nosa, samookaleczenia Zwiększenie ryzyka ubóstwo, które powoduje niedostatek jarzyn, mięsa, jaj i przy dużej ilości zbóż (mąki, kasze oraz dieta bogatomleczna sprzyja obniżeniu poziomu żelaza w organizmie), dieta makrobiotyczna i wegańska, utrudniony jest wówczas proces wchłaniania przez zawarte w nich szczawiany, fityniany, fosforany Zapobieganie niedokrwistości Utrzymanie odpowiedniej ilości żelaza w organizmie przez dobrze zrównoważoną dietę lub suplementy żelaza. Środki diagnostyczne obserwacja objawów, historia i badanie przez lekarza, badanie kału w celu wykrycia robaków, badanie krwi, szczególnie hemoglobiny, czerwonych krwinek, hematokrytu i wskaźników krwi Środki ogólne Najważniejszą częścią leczenia niedokrwistości z niedoboru żelaza jest niwelowanie przyczyn. Niedobór żelaza można uzupełniać poprzez doustne podawanie suplementów żelaza. Zastrzyki i transfuzje krwi są bardzo rzadko potrzebne. Leki Lekarz może przepisać suplementy żelaza. PAMIĘTAJ Przedawkowanie żelaza jest niebezpieczne. Spożycie żelaza w nadmiarze może powodować zatrucie. Przechowuj suplementy żelaza w miejscu niedostępnym dla dzieci. Żelazo podawaj dziecku na czczo (co najmniej pół godziny przed posiłkiem) dla najlepszego wchłaniania. Jeśli Twoje dziecko cierpi na rozstrój żołądka, możesz podać je z małą ilością pokarmu (z wyjątkiem mleka). Przyjmowanie suplementów żelaza musi potrwać od 2 do 3 miesięcy, aby zaobserwować w badaniach krwi powrót do normy. Przyjmowanie płynnych suplementów żelaza może spowodować odbarwienie zębów. Dzieci powinny pić płynne żelazo przez słomkę. Suplementy żelaza mogą również powodować biegunki lub zaparcia. W przypadku przyjmowania innych leków, należy odczekać co najmniej 2 godziny po zażyciu żelaza. Leki zobojętniające sok żołądkowy, a zwłaszcza tetracykliny mogą spowodować problemy z wchłanianiem żelaza. Dieta przy niedokrwistości podawaj dziecku dużo białka i żelaza znajdującego się w żywności; w mięsie, fasoli i zielonych warzywach, przyjmowanie błonnika zapobiega zaparciom Skontaktować się z lekarzem, gdy: Podczas leczenia występują nudności, wymioty, ciężka biegunka lub zaparcia. Niniejszy tekst ma wyłącznie charakter edukacyjny. W przypadku każdej choroby zawsze należy konsultować się z lekarzem. Redakcja serwisu nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść artykułu oraz treść komentarzy.
  17. Objawy zapalenia napletka ból, zaczerwienienie i obrzęk penisa, powiększone węzły chłonne w pachwinach, owrzodzenie prącia, pieczenie podczas oddawania moczu (rzadko), dreszcze i gorączka (rzadko), krostkowa wydzielina z penisa (rzadko) Przyczyny powstania zapalenia napletka Infekcja bakteryjna pod napletkiem, która rozprzestrzeniania się na penisa. Zwiększenie ryzyka zakażenie bakteryjne, zakażenie grzybicze, mechaniczne uszkodzenie napletka Zapobieganie zapaleniom napletka u dziecka Najlepszym sposobem zapobiegania jest regularne, codzienne oczyszczanie napletka i żołędzi, najlepiej wodą z mydłem. Należy unikać silnych mydeł. Środki diagnostyczne przy zapaleniu napletka historia i wywiad przeprowadzony przez lekarza, w niektórych przypadkach badanie laboratoryjne kultur bakteryjnych Możliwe powikłania w zapaleniu napletka u niemowlaka owrzodzenie prącia, rozprzestrzenianie zakażenia do głębszych warstw skóry penisa, przewlekłe zapalenie żołędzi i napletka może doprowadzić do raka prącia Środki ogólne przy zapaleniu napletka u niemowlaka Częste mycie ciepłą wodą w celu łagodzenia bólu. Leki na zapalenie napletka Lekarz może przepisać antybiotyk, łagodny środek przeciwbólowy oraz specjalistyczny krem. Skontaktować się z lekarzem, gdy: Twoje dziecko ma objawy zapalenia żołędzi, objawy nie ustąpią w ciągu 3 dni, pomimo leczenia, jeśli zapalenie żołędzi i napletka (Balanitis) powtarza się, zastanów się nad obrzezaniem Zapalenie zazwyczaj udaje się wyleczyć w czasie od 1 do 2 tygodni prawidłowego leczenia. Niniejszy tekst ma wyłącznie charakter edukacyjny. W przypadku każdej choroby zawsze należy konsultować się z lekarzem. Redakcja serwisu nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść artykułu oraz treść komentarzy.
  18. Jeśli chodzi o mięso sprzedawane w sklepach, pieczę nad tym trzymają Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych oraz Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Ich kontrole przeważnie wykazują, że ok. 5% produktów jest fałszowanych (zawierają ukryte lub inne dodatki), z czego 10% to mięsa, a 15% masło. Czy istnieje jakiś sposób by uchronić dzieci przed takimi produktami? Zagrywki producentów Co jakiś czas na jaw wychodzą zaskakujące informacje na temat zagrywek firm, produkujących żywność. W dużym stopniu dotyczy to również wyrobów dedykowanych dzieciom, szczególnie jeśli chodzi o nadmiar cukru w składzie. Głównym źródłem problemu jest niższa opłacalność produkowania zdrowej żywności. Korzystanie ze słodzików, duża zawartość tłuszczu i dodatkowe walory smakowe, będące efektem stosowania wzmacniaczy smaku – to najbardziej typowe zabiegi, będące pretekstem do podniesienia ceny produktu. ,,Dzieci to grupa konsumentów wyjątkowo wrażliwa i łatwo przywiązująca się do danej żywności. Rodzice pamiętając o tym powinni zwracać baczną uwagę na obecność składników, które często mogą być nieprzyswajalne przez dzieci, np. alergeny” – ocenia Agnieszka Stachlewska, product manager pasztetu Smyka. Niemiecka organizacja Foodwatch przygotowała raport, w którym zostały szczegółowo omówione produkty spożywcze dla dzieci. Niestety okazuje się, że nawet wyroby z kategorii owoców, warzyw i przetworów mogą sprzyjać nadwadze dzieci, np. sok Eckes-Granini Frucht-Tiger w butelce 250ml zawiera pięć i pół kostki cukru. Podobnie sytuacja wygląda na całym europejskim rynku, także w Polsce, gdzie na półkach sklepowych lwia część produktów to marki zagraniczne. Reklamowe tsunami od najmłodszych lat Organizacja Foodwatch podkreśliła w swoim raporcie, że dla wielu koncernów głównym celem jest skuteczna promocja produktów, nie zaś przygotowanie pełnowartościowej żywności dla dorastającego konsumenta. Na reklamy w TV, najlepiej wyeksponowane miejsca w marketach czy na kampanie pełne rozmachu w mediach społecznościowych są przeznaczane potężne środki. Trudno się dziwić, ponieważ walka o sympatię i przywiązanie klienta zaczyna się już od jego najmłodszych lat. ,,Kształtowanie świadomej postawy konsumenckiej to wyzwanie współczesnych czasów, przed którym stają przede wszystkim rodzice. Najwyższa cena nie musi oznaczać najlepszej jakości, nie każdy produkt musi też być odpowiedni dla indywidualnej diety dziecka, dlatego wyroby takie jak pasztet Smyka są wybierane przez rodziców dzieci na diecie bezglutenowej” – komentuje Agnieszka Stachlewska. Kupujmy ostrożnie Jednym z przykładów przedstawionych w raporcie Foodwatch jest promocja płatków śniadaniowych. Według badań organizacji, 96% płatków to produkty słodkie i tłuste z zawartością cukru na poziomie 25-50%, co nie przeszkadza korporacjom reklamować je jako wyroby naturalne i zdrowe. Taki stan rzeczy teoretycznie powinien faworyzować żywność regionalną, zawierającą wartościowe składniki albo np. żywność funkcjonalną, która wciąż stanowi symboliczną niszę na polskim rynku. Najważniejsze jest, aby nie podchodzić do zakupów produktów spożywczych i diety całej rodziny w sposób bezrefleksyjny.
  19. Gdy babcia i dziadek pozwalają dziecku na wszystko Jak wiemy każdy medal ma dwie strony i jeżeli rola wychowawcza dziadków dla dzieci jest lepsza, o tyle dla rodziców nie zawsze pozostaje już tak wspaniała. Dziadkowie niestety bardzo często podważają decyzję swoich rodziców, starając się samodzielnie wychowywać swoje wnuki, przez co dziecko tak naprawdę wychowywane jest przez kilka osób. Często zdarzają się sytuacje, kiedy dziecko u dziadków może „chodzić po ścianach”, a w domu ma jasno określone reguły. Z punktu psychologii rola dziadków w wychowywaniu wnuków powinna być właściwa zarówno dla samych dzieci jak i ich rodziców, życie jednak lubi pisać różne historie. Rola babci i dziadka w życiu wnuków ma już społeczny aspekt, albowiem w każdej rodzinie dziadkowie najpierw wychowywali swoje dzieci, a w następnej kolejności mają możliwość wychowywać swoje wnuki, szczególnie w domach wielopokoleniowych gdzie dzieci mieszkają ze swoimi rodzicami, gdzie również pojawiają się ukochane wnuki. Oczywiście dla kobiety, która urodzi pierwsze dziecko, taka pomoc babci jest zbawienna, jednak każda babcia powinna pamiętać, że ważna jest pomoc a nie przejmowanie całkowitej inicjatywy w wychowaniu. Podobnie ma się sytuacja dziadków i ojców, często dziadkowie są już na emeryturze i mogą więcej czasu poświęcić wnukom, niżeli ich tatusiowie, jednak kiedy już tatuś jest w domu, to on powinien przejmować rolę opiekuna na pełen etat. To naturalne, że babcia i dziadek są lepsi od rodziców, mają dla wnuków więcej uczuć, więcej cierpliwości, zawsze znajdą coś słodkiego w swojej kuchni, a w chwili rozterki doradzą coś mądrego. Nie zawsze dziadkowie zgadzają się z rodzicami najmłodszych podopiecznych, jednak zawsze mają ogromną rolę w życiu wnuków, wielkie oparcie i miłość jakie im dają każdego dnia, to najważniejsze wartości. Każda babcia i dziadek to dla wnuków skarbnica mądrości z życia wziętej, albowiem to oni mają największy i najdłuższy bagaż doświadczeń. To dzięki dziadkom wnukowie poznają rodzinne dzieje, niekiedy mają okazję posłuchać historii z czasów wojny oraz innych ciekawych opowieści i legend.
  20. Czym są kwasy omega 3? To kwasy tłuszczowe (ALA, EPA, DHA), których wpływ na zdrowie dziecka jest nieoceniony, uczestniczą one bowiem w budowie komórek mózgowych dzieci zarówno w okresie prenatalnym, jak i po przyjściu na świat malca. ,,Kwasy mądrości” przyjmowane podczas ciąży mogą spowodować, że dzieci tych matek będą miały poziom inteligencji wyższy o 19% od rówieśników, których matki stosowały dietę ubogą w kwasy omega3. Co jest źródłem kwasów omega 3 – gdzie występują? Po pierwsze spożywanie morskich ryb (makrela, łosoś, sardynki, dorsz), które same nie wytwarzają kwasów, ale czerpią je ze spożywanych alg. Po drugie dobrym źródłem kwasów omega 3 są orzechy włoskie, nasiona soi, lnu i rzepaku. Po wtóre doustne preparaty dla przyszłych mam do kupienia w aptece, wzbogacone dodatkowo o witaminy i mikroelementy. Po co ciężarnej kwasy omega 3? Kwasy omega 3 pomagają donosić ciążę, zmniejszają ryzyko nadciśnienia tętniczego i depresji poporodowej. Prawdopodobnie jedną z przyczyn depresji poporodowej jest gwałtowny spadek poziomu kwasów omega 3 z powodu przekazania ich do płodu. Z kwasów tych powstają hormony szczęścia – dopamina i serotonina! Tak więc w zasięgu ręki mamy samo zdrowie dla nas i naszych dzieci. Kwasy omega 3 znajdują się w mleku matki (oczywiście tylko wtedy, gdy stosuje ona dietę bogatą w te kwasy), dlatego tak ważne jest karmienie piersią. Jaki wpływ mają kwasy omega 3 na zdrowie dziecka? Mają one wpływ na prawidłowy rozwój mózgu i układu nerwowego niemowlaka, a przez to na wzrost inteligencji i rozwój emocjonalny. Zmniejszają ryzyko wystąpienia alergii i astmy, kształtują siatkówkę oka. Kwasy omega 3 stają się powoli (i na szczęście) nie tylko pożądanym składnikiem kosmetyków, ale również są obowiązkowe w diecie przyszłej mamy. To ona poprzez łożysko dostarcza je najpierw płodowi, a potem dzięki karmieniu piersią – niemowlęciu!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...