Skocz do zawartości

Ananas w ciąży | Forum o ciąży


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

To moze idz na jeszcze jeden 🙂 No i dobrze ze masz udana. Co do moich watkow to jest moja sprawa jakie watki zakladam i o czym one sa jesli Ci sie to nie podoba to mykaj stad dziewczynko bo zle trafilas!Gdybys byla na tyle dorosla to raczej bys wiedziala co to jest forum i po co sie tutaj jest. To jest moja sprawa co ja robie z czasem i moge sobie tu siedziec 24h i nic Ci do tego. I nie wiem co mial oznaczac text "a Ty poczekaj do polowkowego badania" sugerujesz cos?
Ciaze moze masz zdrowa ale z Twoja interpretacja chyba cos nie tak...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mowa jest o znacznej ilosci ananasa a nie o kilku kawalkach i wypiciu malej ilosci soku. Poza tym oczywistym jest fakt ze jak sie nie jest w ciazy zagrozonej to mozna sobie pozwolic na wiecej rzeczy. Ja musze uwazac bo juz mialam plamienia dwa razy a do tego mam bole brzucha. Wole nie jesc a zreszta nie jestem jakas mega fanka ananasa wiec nic mi sie nie stanie jak go nie zjem. Jakos moglam go nie jesc przez 2lata wiec teraz tez nie musze. z tego co widze to jestes blizej konca. Wam Mamusiom bez problemow latwiej to mowic mam na mysli ach zjem i zobacze czy bede miec bole. Gdybys miala je 24h przez 10dni z rzedu tak jak ja na pewno bys takich eksperymentow nie robila.



Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hm... pierwsze słyszę o tym ananasie. Nie powiem, ciekawe, bo nic mi nie wiadomo, ale chyba odpuszczę doszukiwanie się dalszych informacji. Wystarczy mi co od was wyczytałam. Zresztą ile ja zjadłam do tej pory tego ananasa? Z kilka kawałków na całą ciążę może w ogóle znajdę? 🤔 No ale tak, ja zagrożonej nie mam, więc nie muszę też panikować.

Malin się nawcinałam tonami... A przynajmniej michami, naprawdę. 😁 I jeszcze malinowe herbatki i dżemiki... Więc to chyba nie jest prawdą... :P A przynajmniej mojemu organizmowi w żaden sposób nie zaszkodziły. I dobrze, bo w sumie aż do znalezienia tego wątku żyłam w malinowo-słodkiej niewiedzy o tym, że te owoce mogą mi cokolwiek zrobić... 😉
Amfisbena może na Twoją koleżankę nie tyle podziałała ta herbata, co raczej jej "działanie" które sama sobie wmówiła. Wiesz, potęga podświadomości i te sprawy. 😉

Papai nie jadłam, nie jadam i się jakoś nie pokuszę. :P

Za to wiem, że powinno się unikać aloesu. Maści, wszelkie specyfiki, leki, napoje etc. z nim odpadają.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
dziewczyny ja miałam jazdę na ananasa na początku ciąży i jadłam ok puszkę dziennie i żyje i dzieciak też

co więcej naszła mnie straszna ochota i wielka miłość do rozmarynu - kupiłam i dosławnie zeżarłam cały krzaczek takiego świeżego po czym gdzieć przeczytałam że rozmarynu cięzarówki powinny unikać jak ognia bo kiedyś był używany jako substancja poronna... Byłam załamana ale okazało się że wszystko ok maluch cały i zdrowy

po tych doświadczeniach przestałam się przejmować i jem bez stresu tylko staram się nie przesadzać z danym produktem a urozmaicać dietę - myslę że to najlepsze rozwiązanie żeby nie zwariować z tymi zakazami
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dementuję plotkę o malinach... Otóż babeczka ze szkoły rodzenia powiedziała, że chodzi o napar z liści malin i że rzeczywiście działa rozluźniająco i rozpulchniająco na ścianki szyjki macicy, a więc na jakieś dwa tygodnie przed porodem zalecane, żeby łatwiej było się dzidzi przecisnąć. Podejrzewam, że podobne cuda w przeinaczaniu przez ciężarne różnych informacji dotyczą reszty tych ponoć zakazanych przysmaków. 😁 Życzę smacznego, dziewczęta!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...